REKLAMA

Katarzyna Olter o pracy nad książką "Był taki chłopak. Pamięci Jacka Oltera"

Kultura Osobista
Data emisji:
2020-12-30 19:00
Audycja:
Czas trwania:
20:03 min.
Udostępnij:

Gościem audycji jest Katarzyna Olter, autorka książki pt: "Był taki chłopak. Pamięci Jacka Oltera", wybitnym perkusiście yassowym, który współpracował m.in. z zespołami Rozwiń »
Miłość, Kury, Łoskot, Trupy, NRD, The Users i Groovekojad, współpracowałam z Janem "Ptaszynem" Wróblewskim, Tomaszem Stańko i innymi. Zginął śmiercią samobójczą.


Katarzyna Olter: " Musiałam nabrać dystansu, nie mogłam kierować się złymi uczuciami, starałam się ją pisać w dobrym nastroju. Cały ten ból musiałam sobie rozłożyć na czynniki pierwsze, bardzo długo to trwało" Zwiń «

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
dobry wieczór przed mikrofonem Marta Perchuć Burzyńska gościem kultury osobistej jest Katarzyna Walter autorka książki był taki chłopak pamięci Jacka Holdera wydanej przez wydawnictwo media wg polskich Pile witam serdecznie witam serdecznie ruchu Jacek Welter wybitny perkusista związany m.in. z takimi zespołami jak miłość czy Made in Poland pani o 1,5 roku starszy brat, który odszedł bardzo wcześnie 6stycznia 2001 roku w wieku 29 lat brat, który pisze pani tak Jacek posiadał Rozwiń » w sobie niesamowicie piękną wrażliwość, która potrafiła słuchać, które w 1 zdaniu tłumaczyła mi życie i wnosiła o życie wiele braterska siostrzanego szczęścia od państwa relacji chciałabym te rozmowy zacząć na czym polegała ta piękna wrażliwość wrażliwość słuchające Jacko teraz brata tak taki mam wrażenie, że o tym mogą się dowiedzieć tylko osoby te, które mają rodzeństwo lub mają bardzo bliski kontakt z drugim człowiekiem oddanym serdecznym takim, które pomaga cały czas pomaga, bo ja byłam tą młodszą siostrą tą, która zawsze, zanim chodziła zawsze trzymała się jako spodni i zawsze ulegała jego pomysłom, bo w tej książce są opisane bardzo dokładnie nasze nasze przygody, które również były bardzo niebezpieczna i Jacek alter pani książce postać wielowymiarowa wzruszająco szczere jakże chwilami dramatyczne są wspomnienia z państwa dzieciństwa wyjątkowo trudny rozdział ze względu na pani ojca i ojczyma Jacka ten dom z czerwonej cegły na samym końcu świata, jaki był no akurat nie ten dom chodzi są opisane w tej książce 2 budynki pod nr. 12 nasz dom był brakiem numer się mieścił się całkiem z tyłu i nie do czerwonej cegły podczas wojny był to zwykły barak później został wyremontowane w nim zamieszkali ludzie rodziny, które pracowały na kolei powiem tak życie na dworcu celnym było bardzo niesamowite, bo nas jako dzieci uchroniło przed całym tym stanem wojennym nie odczuliśmy tego tak mocno natomiast na jego tutaj pani powiedzieć to był nasz koniec świata my naprawdę sądziliśmy, że las, które jest za naszym domem, że tam już nic nie ma to jest koniec i kiedyś próbowaliśmy z bratem dowiedzieć się co jeszcze jest tam dalej okazało się, że ten koniec świata jest jest oczywiście była to wyprawa mieliśmy plecaki, które uszyła nam nasza mama schowaliśmy tam swoje jedzenie suchary, które rzucali nam wojskowi wojsko radzieckie, które jechało akurat przez naszą miejscowość Piła chyba do Szczecina wybraliśmy się na poligon zrobiliśmy sobie szałas było miejsce, które całkowicie w tych czasach swoje wyobrażone dla małych dzieci myśmy tam po 78 lat tak mi się wydaje, że w takim wieku byliśmy byliśmy chyba po oglądaniu serialu 4 pancernych i wybraliśmy się na ten poligon, żeby zobaczyć jak ten Janek jeśli tym czołgiem proszę mi wierzyć wtedy akurat były manewry i strzelano z ostrej amunicji nie zdawaliśmy sobie zupełnie sprawy z tego, jakie jest zagrożenie i liczyło się tu i teraz no i ta fantastyczna zabawa przygoda, którą przeżyliśmy wróciliśmy do domu bardzo późno czekała na nas milicja mama zapłakana no pamiętam, że wtedy musieliśmy przyrzec, że już nigdy więcej nie zrobimy czegoś takiego dużo miejsc takich wspólnych pomysłów zabaw wędrówek to wszystko opisuje pani książce to musiała być niezwykła relacja siostrzana braterska do tak sądzę, że jest między rodzeństwem rodzeństwo no nie może żyć bez kłótni nie może żyć bez siebie wiele sytuacji nas spotykała morze smutno, ale mieliśmy swoje fantazje mieliśmy swoje odloty swoją radość ja żałuję teraz, że mam niestety nasze dzieci nie mają takiego dzieciństwa jak my więcej zakazów niż wolności tak można powiedzieć, tym bardziej teraz w tym trudnym czasie natomiast wtedy wystarczyło ognisko pieczone ziemniaki podchody budowanie Ziemianek no nie wiem jazda na łyżwach, bo jeszcze pogoda wtedy akurat dopisywała taka była taka nie inna, więc te przeżycia były naprawdę ogromnie fantastyczna dla nas było karą siedzenie w domu mała na dzień dzisiejszy jest po prostu dla większości dzieci karą, że muszą wyjść na Dwór, więc no chyba na tym polega ta zmiana tego czasu upływu czasu w książce opisuje pani dzieje pani rodziny ta analiza i przywoływanie no właśnie historii rodzinnej dziadków Skwierawski mieszkających w Radomiu pomogło pani zrozumieć w jakim stopniu głównego bohatera książki, czyli pani brata czy powiem pani, że tutaj najgorsze może być to to, że decyzja 1 osoby zaważyła na życiu innych ludzi się, że ci ludzie nie walczyli o siebie tak jak powinni walczyć, że wręcz odciąga ich od siebie tutaj chodzi o moją mamę i Kazimierza autora Jacka ojca największym bólem jest to że, że babcia nie pozwalała, bo był to w pewnym stopniu mezalians babcia wywodziła się z rodziny szlacheckiej, więc chciał jak najlepiej dla swojej córki na najmłodszej córki niestety nie na dobre to wyszło Jacek Walter nie miał kontaktu ze swoim ojcem tak jak w książce opisywała była sytuacja, gdzie mama mówiono władz Kazimierza na spotkanie byliśmy wtedy na wakacjach bratu dniu jak kto odczuł wyciął całą tą sytuację niestety nie pozwolił na to, żeby się spotkać po prostu nie było na to gotowy nikt go na to nie przygotowywał zresztą kiedyś dziećmi się nie rozmawiano zawsze dzieci stawiano przed faktem dokonanym nie pytano się zdanie o uczucia cokolwiek 5 nie doszło do spotkania do skutku natomiast po śmierci Jacka mamy ja Woltera odszukała powiedział mi, że kariera Jacka życie artystyczne śledził bardzo dokładnie przyznał się, że do końca życia będzie żałował, że pozwolił na to, że po prostu łączono to miłość i i że odciąga go od tej walki za tym, żeby mieć no moją mamę Klara przy sobie, żeby stworzyć tę rodzinę nawet już jak Jacek pani widziała rozwój artystyczny Jacka Terra od samego początku jeszcze jako mała dziewczynka towarzyszyła tym pierwszym muzycznym wprawką próbom ogromna zasługa co też pani opisuje państwa mamy, że udała się tego talentu nie przeoczyć powiem pani także to w ogóle była niesamowita osoba bardzo bardzo wiele dawała siebie nam często widziała jak wspólnie słuchaliśmy owych Jana Ptaszyna Wróblewskiego pomocy i tam też, które tam nocy zauważyła, że Jacek występuje rytm rękami, że wychodzi mu niesamowicie ze względu, że sama grała na akordeonie mama miała tor ale jakby była bardziej wrażliwa na na muzykę widziała Jacek zaczyna coś widzieć więcej ciut więcej chciała, żeby się rozwijał, więc tak tak zapisała go do szkoły muzycznej do przedszkola muzycznego chodziliśmy obydwoje Jacek później poszedł dalej mi jednak nie pod pasował flag zrezygnowała Katarzyna Walter autorka książki był taki chłopak pamięci Jacka LTR jest dzisiaj gościem kultury osobistej za chwilę wracamy do naszej rozmowy teraz czas na informacje w radiu TOK FM raz jeszcze dobry wieczór przed mikrofonem Marta Perchuć Burzyńska gościem kultury osobistej jest Katarzyna Oltech autorka książki był taki chłopak pamięci Jacka Holdera wydanej przez wydawnictwo media Edmund Wolski w Pile pani Katarzyno długo pani dojrzewał pomysł, żeby uwiecznić Jacka teraz swojego brata na kartach książki tak ja nosiłam wszystkim zamiarem już od 10 lat od 34 lat zacząłem realizować małymi kroczkami później przyszedł pomysł, że pięknie było pięknie się stworzyło, gdyby do tych moich wspomnień dołączyły się osoby, które miały przyjemności i Azję go znać się z nim grać nie tylko osoby tutaj w Pile, ale też z gdańskiego środowiska muzycznego i proszę mi wierzyć, że była to bardzo ciężka praca bo, żeby zmobilizować osoby o bliskiej Jacku i odwrotnie duże potrzebowałam cierpliwości cierpliwości tak powiem, ale udało się to jest dla mnie no i najpiękniejsze co mogą ostatnio stworzyć tak naprawdę autorów książki jest 24 to są artyści także osoby, które gdzieś w otoczeniu Jacko teraz się pojawiły no właśnie to namówienie ich na zwierzenia musiało nie być proste, bo w tych wszystkich wypowiedziach widać duży ból i taki w wielu przypadkach ból nie pogodzony z przedwczesną śmiercią pani brat nie mogę powiedzieć tylko, jeżeli chodzi o moje wewnętrzne odczucia, że z tamtego okresu życia musiałem nabrać bardzo dużego od dystansu do tego by napisać książkę jak ja nie mogła kierować się tylko wyłącznie złymi uczuciami przede wszystkim starałam się pisać to książka tylko i wyłącznie dobrym nastroju oczywiście co nie znaczy, że ja od klawiatury nie obchodziłam były takie sytuacje, że musiałam odłożyć pisanie na miesiąc, żeby uspokoić wewnętrzny chaos nerwy i wściekłość, bo jest jakaś forma złości na to wszystko się, że tak się stało oni inaczej, że nie miałam możliwości ani okazji cieszyć się Jackiem dłużej jak mamom cały ten ból musiałem sobie rozłożyć, lecz na czynniki pierwsze sza analiza VAR to wszystko długo bardzo długo trwało, ale sądzę, że świetnie sobie z tym poradziłam no mam nadzieję, że osoba, która będzie czytać to książka odbierze ją taki sposób, jakby Jacek był również dla niego bardzo bliski ja też mam takie poczucie, że w tych wypowiedziach jest taki ciągu rozrachunek też pytanie o to co można było zrobić jak można było pomóc kiedyś miało być może taką szansę się z niej nie skorzystało ja tutaj nie będę broń Boże wypowiadać się za osoby, które dołączyły się do tej książki broń Boże uważam, że każde każda z tych osób łącznie ze mną na czele stoczyła ogromną walkę wewnętrzną żeby, żeby nie nie wiem nawet ja nie mogę znaleźć momencie do odpowiedniego wyrazu, ale chodzi o to, że tutaj nikt nie ponosi winę za to co się stało, bo jesteśmy panami własnego życia to jest bardzo ciężki temat dla mnie nadal, jakby to powiedzieć bardzo wrażliwe, ale sądzę, że każdy przytoczył ogromną walkę wewnętrzną żeby, żeby żyć normalnie już po, a nawet czasami teraz napisałam książkę zacząłem czytać swoje wspomnienia ja ja także się oni wzruszania nadal mają ogromną siłę wewnętrzną dla mnie nie tylko, dlatego że były dla mnie to najbliższe osoby w moim życiu, ale ogólnie są no jest ogromnie dużo ludzi, którzy przechodzą podobne sytuacje, którzy mają również dramat ciężko ciężko o tym zapomnieć natomiast trzeba ułożyć sobie w odszukać w sobie wewnętrzny spokój by móc żyć żyć normalnie normalnie funkcjonować normalnie rozmawiajmy o tym, jakim muzykiem był Jacek Olczak perkusję traktował jako instrument melodyczny czym czym zadziwiał swoich nauczycieli w szkole muzycznej i ta zdolność do grania praktycznie na wszystkim w książce niektórzy wspominają jak potrafił sam przed nagraniem skonstruować instrument, kiedy okazywało np. że nie ma na miejscu perkusji w błąd i powiem pomnika dla mnie dla mnie mój Jacek był moim Jackiem moim bratem on dla mnie nie był artystą nie był muzykiem był po prostu moim bratem jako nigdy nie odbierałam tak samo jak nie odbierałam Tymona Możdżera czy trzaski są wybitnymi muzykami niesamowicie natomiast dla mnie oni są mimo bardzo bliscy jak ich nie odbieram właśnie taki sposób jak mojego tak jak pani zadała pytanie nie dla mnie ma mówić Bełchatów był tym wariatem w takim cudzysłowie oczywiście, który potrafił rozśmieszyć, który robił kawały, które oszukiwał mierzy np. dzisiaj ma urodziny i mam posprzątać pokój ja robiłam muzyka tak dla niego włamywał najważniejsza natomiast dla mnie jak oni widziałam wniosek nie ja widziałem w nim zawsze mojego ukochanego brata Mirosław Nalepa kompozytor i aranżer, który poznał Jacka terenu warsztatach w Chodzieży wspomina go tak pani książce sprawiał wrażenie, jakby sam nie rozumiał, jakie posiadał dar był innego wymiaru tak naprawdę było, że nie był do końca świadomy czy pewien swojego talentu mimo tych wszystkich zachwytów, które do niego na pewno z zewnątrz przecież dochodziły nie do końca są zarząd wiedział, że jest ma ten talent, że jest wyjątkowy zresztą jak w książce też napisał Jan Nowaczek, a jego nauczyciel od perkusji rząd zdawał sobie sprawę, że nie jest niesamowitym talentem, ale też musi pani powiedzieć, że my no obydwoje może nie będzie to skromne, ale właśnie posiadamy to skromność nigdy nie lubiliśmy się wywyższać nigdy nie przechodziliśmy przez szereg zawsze tworzyliśmy w swoim zaciszu swoje marzenia tworzyliśmy to co czuliśmy w danym momencie Jacek muzycznie jak fotograficznie, jeżeli ktoś nas pochwalił to było też niesamowite to było rzadko byliśmy dziećmi ich, który w, które się chwali prawda w tamtych czasach zresztą mało mało, kiedy rodzice nie mieli czasu publicznie pracowali albo albo po prostu tego się nie robiło po prostu byliśmy skromni i Jacek taki był on nigdy nie lubił udzielać wywiadów sam zresztą chyba Tymon powiedział, że żyjący nigdy nie wychodził kosiarek, ale jego talent doceniali wielcy światowego jazzu świetną go zazdrości chyba tak można powiedzieć tak też wynika z tych wypowiedzi, które znajdują się w pani książce taktach Jan Ptaszyn Wróblewski rozmawiał z jakimś tam muzykiem, który był bardzo zszokowany, że to wy macie takich perkusistów to jest niesamowite, że w tamtych czasach tak pięknie tworzył się i rodzi się nowy niebem odłam jazzu czy jazu no to jest cudowna, iż szkoda szkoda wielka, że nie do dzisiaj Marek kule pisze we wstępie pani książki, że autorzy wspomnień opisywaną rzeczywistość dzielone 2 światy świat z udziałem Jacko teraz świat po Walterze no bo jest to fakt, że śmierci Jacko teraz zakończyła pewną erę w Polskim jazzie wielu mówi nawet o tym, że tak naprawdę po jego odejściu zmieniło się wszystko no nie ma to oceniać powiem konieczność, bo jeżeli chodzi o tamten świat ja ja na pewno długi bardzo długi czas się odcięła od tego wszystkiego nie śledziłam bardzo długo i dopiero jak zaczęłam myśleć o książce dopiero, jakby otwierałam się na na na tamten świat muzyczne długo też nie miał żadnego kontaktu z muzykami czasami rozmawiałam z Mikołajem Trzaską bardzo sporadycznie no na pewno z Anitą mieliśmy ogromny kontakt także były osoby, które z którymi, jakby ta więź nie minęła, ale też odstawiłam odstawiłam to znajomości przyjaźnie to Sieczka dalej największym marzeniem Jacko teraz była solowa nagrana pod własnym nazwiskiem płyta i to marzenie się spełniło dopiero 5 lat po jego śmierci było to rzeczywiście przedsięwzięcie bez precedensu pan zgadza się powiem pani, że dla mnie to, bo na coś niesamowita Kasia mimo tego, że Jacka już niema nadal nadają się tworzy jego muzyka, bo o no bo są osoby, którym zależy są osoby, które chcą, żeby o Jacku pamiętano i tak się daj panie też myślę o tym, żeby skomponować choćby oczywiście nie ja poprosiłam kolegę Marcin Żmuda, żeby pomógł mi czy mógłby mi dla mnie skomponować muzykę oczywiście ode mnie dla Jacka ogromną przyjemnością się zgodził jesteśmy teraz umówieni na sobotę, więc wstępnie wyjaśnia, o co chodzi o jak i jakie emocje, które on emocje mają być zawarte w uchwale szaf trwała również propozycje od osoby, która też jest w książce, który chce nakręcić film też o Jacku, więc nie wiem, jakiej zasadzie to ma wyglądać zobaczymy wszystko przed nami bardzo pani dziękuję za to spotkanie Katarzyna Belter autorka książki był taki chłopak pamięci Jacka Holdera była gościem kultury osobistej rozmawiałyśmy o wybitnym perkusiście Jacku, ale też, który odszedł 6stycznia 2001 roku bardzo pani dziękuję dziękuję bardzo, do usłyszenia ciasnej formacji Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: KULTURA OSOBISTA

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

Słuchaj wszystkich audycji Radia TOK FM kiedy chcesz i jak chcesz - na stronie internetowej i w aplikacji mobilnej!!

Dostęp Premium

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA