REKLAMA

W jaki sposób nowe parki miejskie mogą być jednocześnie dzikie, ale bezpieczne i piękne?

Magazyn Radia TOK FM
Data emisji:
2021-02-14 14:40
Prowadzący:
Czas trwania:
13:53 min.
Udostępnij:

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
niedzielny magazyn Radia TOK FM kłaniam się państwu ponownie w towarzystwie naszego kolejnego gościa z nim dr Mateusz Laszczkowski antropolog społeczny z uniwersytetu Warszawskiego przedstawiciel inicjatywy w obronie Górki dzień dobry kłaniam się panu w tym dobre obrona Górki jest inicjatywą realną natomiast być może dziś pokaże nam również jak bardzo zmobilizowani muszą być Polacy walkę o to by nie zabetonowano nam resztek zieleni czy dobrze sprecyzował temat naszej Rozwiń » rozmowy na temat tego, o czym mówi się od dawna, a na czym cierpią mieszkańcy dużych miast czy mówi się dużo betonu, że to jest zjawisko opisywane dość szeroko myślę, że już obecne w takiej powszechnej świadomości w naszym społeczeństwie zjawisko, które oznacza zajmowanie przestrzeni zielonych w dużych mniejszych miastach przez no tzw. beton jednocześnie właśnie przez beton mogą być inne materiałem w każdym razie tworzenie zda budowanych przestrzeni, gdzie zieleń albo wcale nie ma albo jakoś bardzo bardzo ograniczona natomiast warto zwrócić uwagę na to, że problemy zieleni w miastach często są problemy bardziej złożone i bardziej subtelna niż sama betonu, dlatego że można urządzać tereny zielone wolna od betonu, a jednak można robić w sposób, który jest dla przyrody szkodliwe, bo tę przyrodę nadmiernie stara się regulować nadmiernie stara się ją zaprojektować i później egzekwować taki projekt w sposób niezgodny z no taką podjąłem spontaniczną złożonością przyrody projekt jak to rozumieć proszę powiedzieć i gdyby pan chciał oprzeć się na konkretnych projektach, które pozwoliłyby nam uzmysłowić sobie, że nie tylko beton, ale także takie sztuczne projektowanie przez człowieka terenów zielonych może na tę noc symbioza źle wpływać tutaj dobrym przykładem jest właśnie projekt w krytykę, którego jestem aktualnie obecnie zaangażowany jako jako członek grupy mieszkanek mieszkańców w obronie Górki projekt nazywa park polskich wynalazców na takiej Górce na osiedlu na skraju na warszawskim Ursynowie projekt, który teoretycznie jest bardzo zielony, bo to jest projekt obejmuje nasadzenie nowych drzew nowych krzewów stworzenie nowych łąk kwietnych, ale projekt minimum betonu tak tam element betonu da się obecna w dość ograniczonym stopniu trzeba przyznać, ale problem z tym projektem polega na tym, że twórcy projektu nie wykazują się takim poszanowaniem dla tej przyrody, która tutaj potrafiła sobie spontanicznie wyrosnąć i ukształtować pewien taki lokalny ekosystem w ciągu ilu 40 chyba 50 w tej chwili lat od czasu budowy okolicznych chrzanowskich osiedli mówimy o takiej Górce, która powstała jako wałka materiałów z budowy Ursynowa, a więc nie jest jakaś nie będzie widział Puszcza tak natomiast to co jest cenne właśnie to, czego uważam, że musimy w dzisiejszych czasach nauczyć się doceniać i szanować to jest ta zdolność przyrody do wzrastania rozkwit dania właśnie w takich stworzonych przez człowieka betonowych krajobrazach tutaj na Górce mamy kilkudziesięcioletnie drzewa mamy bujne łąki, które dostarczają pożywienia schronienia najrozmaitsze zwierzętom od chronionych przypomnę w Polsce trzmieli po rozmaite ptaki jeże nietoperze i teraz tak ktoś mógł powiedzieć, że takie łąki to co właściwie załogi takie chwasty, bo tam sobie rośnie też koniczyna jakieś zwroty czy jakieś tego rodzaju rośliny i w związku z tym projektanci przychodzą i błogosławieństwo urzędu dzielnicy planują tam ładne łąki kwietne tyle tylko, że zniszczy urządzania takich łąk kwietnych wiąże się ze zniszczeniem tych istniejącej włącznie ze starciem podłoża, a zniszczeniem całego tego systemu zależności pomiędzy takimi organizmami, które się tam, a które tam wykształcił i to właśnie przykład takiego się sprawy tego problemu, który mówi, że czasami starają się projektować przyrodę i urządzać sobie tak, żeby cieszyła oko niszczymy tę całą złożoność tę różnorodność biologiczną, która potrafi wzrastać stworzonych przez nas miejskich krajobrazach, jakby pomimo naszego działania bez naszej pomocy i pomimo tego że, że w tej przyrodzie bardzo często przekazane możemy też niezmiernie ważne w dzisiejszych czasach, żeby rozumieć tę siłę tę wartość przyrody, która potrafi tego rodzaju miejsce wzrastać, dlatego że w dzisiejszych czasach no na świecie już niemal cała przyroda została przekształcona przez człowieka dlatego taka przysłowiowa trawka, która potrafi sobie tam wyrastać pomiędzy płytami betonowego chodnika jest niezwykle cenna i godna poszanowania to jeszcze 1 sprawa wyjaśnimy od razu, bo dla tych, którzy nie są Warszawy tu nie chodzi o to Górka to miejsce przebiegające ono widzę, że pan zwolennikiem natury, bo także wierzący słychać to pewnie w obronie tych terenów zielonych też pierwszy po oczekuje przepraszam wrócę do wątku to nie jest to miejsce zielone w okolicy Dolinki Służewieckiej więcej ten fragment trasy w pana nr 2 i krajowej tylko to jest park polskich wynalazców wynalazł przepraszam położony przy ulicy Rosoła u zbiegu ulicy gangi dobrze wracamy do do sprawy w oczy widział pan bardzo szeroko dystrybuowany fotografie które, które ukazują mniejsze polskie miasta, gdzie tereny zielone samych centrach zostały wycięte narzeczy betonu, który został tam położony Warszawa duże metropolie mają ten przywilej, że jednak ten społeczny sprzeciw jest dość duży natomiast w mniejszych ośrodkach by nie narażać nie wiem władzy by nie podpadać nikomu raczej tego sprzeciwu tak mocno solidarnego nie ma z pewnością rzeczywiście jest także w mniejszych miejscowościach ten problem właśnie betonoza, którą panu na początku też występuje występuje nie mniejszej skali niż w dużych miastach i być może faktycznie często dzieje się także sprzeciw społeczny jest mniejszy trudno powiedzieć z czego wynika też na pewno znalazłoby się przykłady zorganizowanego bardzo kreatywnego oporu mieszkanek mieszkańców mniejszych miejscowości myślę, że to może wynikać z tego, że jednak taka, a świadomość potrzeby poszanowania tego właśnie, o czym mówiłem prawdę tej przyrody, która potrafi się gdzieś tam w tych naszych betonowych krajobrazach rodzić rozwijać jest jednak wciąż jeszcze czymś w Polsce przynajmniej stosunkowo nowym myślę, że no trochę będzie musiało potrwać, zanim się też świadomość upowszechniony jest oczywiście podstawą oporu problem polega na tym, że być może jakiś czas nie będzie, czego bronić, bo właśnie zjawiska betonoza czy takiego nadmiernego regulowania przyrody na siłę postępują w zastraszającym tempie czy pańskim zdaniem nie powinno być nie powinno decydować regulacje globalne ani nie regionalne co co powoduje, że każdy właściwie postępuje no wg własnego widzimisię w tych kwestiach urządzania urządzania miast i zagospodarowania terenów zielonych zamieniania ich w betonowy trudno powiedzieć na pewno jakiegoś rodzaju jak panowie globalne regulacje mogłyby być pomocne przynajmniej jako rodzaj wytycznych, ale tak naprawdę jestem raczej zwolennikiem odwrotnego podejścia podejścia, które kładło nacisk na oddolną organizację mieszkanek mieszkańców myślę, że głównie, dlatego że osoby, które mieszkają w danym miejscu najczęściej najlepiej potrafią to miejsce docenić do takich projektów właśnie betonowania jak mówi wcześniej nadmiernego regulowania przyrody dochodzi najczęściej wtedy, kiedy ktoś decyduje za tych lokalnych mieszkańców ktoś może być ktoś relatywnie bliski to znaczy mogą też lokalne władze, ale już perspektywa władz miasta, a więc osób, które być może w tym mieście mieszkają, ale nie znają bezpośrednio tego konkretnego zakątka tego konkretnego miejsca na pewno jest inna niż perspektywy osób, które bezpośrednio w danym miejscu mieszkają mają taką codzienną interakcje z tą przyrodą dlatego sądzę, że tutaj podstawą do wypracowywania mądrych lepszych rozwiązań jest decentralizacja i oddolna spontaniczna organizacja i mieszkanek mieszkańców oczywiście nie wyklucza również przydatności jakichś globalnych porozumień na ten temat przynajmniej jako rodzaju wytycznych wskazówek pan apeluje by bronić miejsc zielonych, ale czy można miejsca zielone urządzać w zgodzie z naturą nie nie wbrew, o czym mówiliśmy kilka minut temu no właśnie z tym urządzeniem jest problem niezwykle problematyczna pojęcie, bo jest coś takiego jest takie zjawisko, którego korzenie myślę, że sięgają co najmniej czasów oświecenia Jeślinie wcześniejszych tak właśnie dążność do urządzania świata wokół nas naprawdę sądzę, że historia relacji pomiędzy społecznościami ludzkimi jako systemem, który społeczności żyją uczy, że najczęściej najlepiej jest po prostu przyrody zostawić samą w sobie analizować jesteśmy też panie doktorze, ale istotami urządza jesteśmy też istotami złożonymi może warto naprawiać błędy które, które ludzkość popełniła jeśli mowa na myśli jakąś rewitalizacji zniszczonych terenów to w pewnym sensie tak tyle tylko, że taka rewitalizacja najczęściej ma wtedy największe szanse powodzenia, kiedy polega na stworzeniu przyrodzie warunków do tego, żeby spontanicznie sama się odradzała, a nie próba naprawiania szkód wyrządzonych przez poprzednie projekty urządzania przyrody metodą stosowania nowych projektów znowu urządzania i porządkowania jest cała literatura zresztą na styku ekologii jako dziedziny nauk biologicznych z naukami społecznymi, która pokazuje jak przez nią w tej chwili możemy mówić o setkach, a nawet lat, bo gdzieś tak Otóż osiemnastego wieku przynajmniej kolejne projekty urządzania natury, które na niebie były coraz lepsza zwykle kończyły się katastrofą mniejszą większą naprawdę sądzę, że najlepsze co możemy zrobić po to, żeby pomóc przyrodzie i odzyskać tereny, które zniszczyły my to po prostu pozwolić działać zna pan przykłady z innych miast, gdzie być może takie obywatelskie społeczne sprzeciwy przyniosły skutek jest o tyle ważne, bo każdy tak tego typu przykładów jest paliwem do tego by jednak głośno mówić nie oprócz sprzeciwu myślę, że to często rzeczywiście przynosi skutek to są takie spontaniczne ruchy polegające na tym, że np. zaszywa się tzw. chwasty w miejscach, które zostały nadmiernie urządzona, że sadzi się jakieś rośliny zgodne z nowymi roślinami, które są rodzimy, które są charakterystyczne dla danego miejsca za dzisiaj np. wzdłuż dróg czy na pasach zieleni rozdzielających drogi najróżniejszych miejscach zasadniczo wyszukuje się w miastach różnych takich zakamarków, że tak powiem, w których można pomóc przyrodzie te przestrzenie odzyskać, tak więc to by nie tylko kwestia sprzeciwu, bo pan to o sprzeciw ale, ale od samego sprzeciwu myślę, że często ważniejsze skuteczniejsze jest takie właśnie proaktywne działanie, ale proaktywne działanie polegające na projektowaniu dziękuję panu bardzo za rozmowę naszym gościem był dr Mateusz Laszczkowski antropolog społeczny z uniwersytetu Warszawskiego przedstawiciele inicjatywy w obronie Górki również państwu dziękuję w imieniu swoim Tomasza Kopki, który był wydawcą magazynu, a także Szymona Kulisza trybu jego realizatorem już teraz zapraszam na informacje jak państwo usłyszy się po godzinie siedemnastej w audycji przy niedzieli o sporcie pozostanie proszę z nami Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: NIEDZIELNY MAGAZYN RADIA TOK FM - PRZEMYSŁAW IWAŃCZYK

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

Słuchaj wszystkich audycji Radia TOK FM kiedy chcesz i jak chcesz - na stronie internetowej i w aplikacji mobilnej!!

Dostęp Premium

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA