dzień dobry państwu witam w kolejnym podcaście wysokich obcasów przy mikrofonie Magdalena Keller, a moją gościnę jest dzisiaj Katarzyna Bosacka ekspertka kulinarna prowadząca kanał Eko posadzki na YouTubie oraz autorka 11 książek w tym najnowsze cuda w kuchni i dziś porozmawiamy właśnie tych cudach, które być może nie udałoby się wyczarować, gdyby nie pandemia oraz o tym jak wspólne gotowanie i smaki dzieciństwa mogą pomóc w radzeniu sobie z pandemicznym stresem lękami
Rozwiń »
wysokie obcasy dzień dobry Kasię w tym dobra ostatni raz widziałyśmy się dokładnie dzień przed ogłoszeniem pierwszego legalną i pamiętam jak myśmy jeszcze bez maseczek na twarzy pyszną herbatę swojej jadalni i rozmawiałyśmy o byciu Eko a kiedy wracam do domu to rady usłyszałam komunikat o zamknięciu i wtedy staną w jakimś takim gigantycznym korku, bo mam wrażenie, że cała Warszawa w 1 momencie w panice ruszyła robić zapasy i właśnie jednym z wątków poruszanych przez dzieje w tej książce jest takie maksymalne wykorzystanie zapasów, czyli jak gotować, żeby nie marnować, czyli jak nie marnować to jest długa historia myślę, że można było napisać rozprawę habilitacyjną na ten temat, ale na pewno planowanie pomaga bardzo i sprawdzanie co mamy czego nie mamy co trzeba dokupić to jest niezwykle ważna jeśli chcemy rzeczywiście z ekonomii Zobacz naszą kuchnię powiedzmy sobie szczerze no prawie 100% na 90 jesteśmy w tej chwili skazani na gotowanie w domu na przyrządzanie potraw w domu, bo wynos no działają od czasu do czasu zamawiamy coś nowego mocno nie wiemy w kawiarniach nie wiemy w stołówkach Ranczo, bo wszyscy czy niemal wszyscy pracują zdalnie, więc rzeczywiście gotowanie w domu jest dosyć ważne ja mogę powiedzieć, jakie to robię, zanim pomyślę co np. moja rodzina będzie w ciągu najbliższych dni to otwieram wszystkie szafki i patrzy się lodówka również patrzy cały się także tak powiem już powinno zostać zużyta no, więc jeśli to jest jakaś duża liczba warzyw wtedy robię jakiś Śledź albo nie czeka ponad albo inny Ratatouille albo po prostu taki gulasz warzywny, jakkolwiek pozwał i trzecie trzeba dokupić i taką krótką listą staram się iść do sklepu robić zakupy jak najszybciej i rzeczywiście planowanie bardzo pomaga niemarnowania jedzenia, czyli i dlatego teraz Kasia Bosacka mówi, że nie musi czytać etykiety i nie jest żyjemy składów w sklepie chodzi o ten czas tak czas spędzony w sklepie poczucie naszego bezpieczeństwa i fakt, że rzeczywiście, kiedy ja zaczynałam czytać etykiety bardzo wnikliwie było to naście lat temu naprawdę wtedy jeszcze mało osób etykiety studiowało trzeba było się by kupować do każdej informacji nie było tak rozwiniętych portali internetowych porównujących składy produktów w tej chwili mamy tego cały występ w internacie są blogi temu poświęcone mało tego jeśli nie wiemy, jaką np. pizza gotową jesteśmy studenta studentką tak my jako gotową pizzę kupić w Biedronce Lidlu, która będzie najsmaczniejsza to są całe blogi poświęcone porównywanie różnych produktów właśnie łącznie z testowaniem smaku z dyskontów i wszystko w tej chwili jest już w internecie ze względu na nasze bezpieczeństwo NATO, żebyśmy się w tych sklepach nie głębiej, bo im więcej nas jest w tych sklepach tym większe ryzyko zakażenia, a mam wrażenie, że limit osób nie obowiązuje w sklepach spożywczych i mówię to z własnej autopsji, bo rzeczywiście często chodzę do sklepu i nie widziałam, żeby ktokolwiek liczył liczba osób tak na metr kwadratowy w takim dyskont cie, więc im krócej spędzimy w tym sklepie im mniej będziemy oglądać różne rzeczy spotykać się ze znajomymi, bo często przecież na zakupach też spotykamy sąsiadów tym lepiej dla naszego zdrowia i z tego powodu właśnie mówię, żeby w tym czasie pandemicznym nie czytać etykiety w sklepie tylko przenieść to czytanie do domu, ale myślę, że to brak konieczności czytania tych etykiet też łączy się trochę taką prostotą, która pozytywnie oczywiście uderza swoje książki, bo z 1 strony takiej wojny przewrotny tytuł cuda w kuchni, a z drugiej strony ja co odczytuje jako taką pochwałę prostoty tak, czyli wykorzystanie maksymalnie z takich podstawowych najprostszych składników i wyczarowali z nich tego co do kuchni, czyli fajne potrawy ja myślę, że w ogóle ci, którzy zjedli już niejedno w życiu ja do takich osób należy, bo to jedzeniem zajmuje się od wielu wielu lat, ale też mieszkałem przez 3 lata w stanach miała możliwość dotarcia do najlepszych restauracji i do przedziwnych produktów jadło np. aplikatora bycze jądra wiadomo strusia mnóstwo dziwnych rzeczy uważam, że człowiek od jedzenia powinien sprawować wszystkiego mieszkała również w Kanadzie, gdzie mój mąż był ambasadorem i tam już mieliśmy przegląd wszystkich kuchni świata, ponieważ chodziliśmy do ambasadora Japonii takie typowo japońskie surowe jedzenie chodziliśmy np. z wizytą do ambasadorów krajów afrykańskich, gdzie posmakować kuchni afrykańskiej kompletnie egzotycznej nieznanymi do tej pory itd. tak dalej i muszę powiedzieć im więcej tych rzeczy w moim życiu wiem też te dziwne, tym bardziej tęsknię za takim najprostszym jedzeniem i zwrócił uwagę, że teraz w ogóle jest taki trend ja zawsze, bo powołuje się na dzień jego Oliviera, który on nie zawsze troszeczkę z przodu w stosunku do innych szefów kuchni można powiedzieć tak z angielska i modnie w tej chwili, że Stranc, a teraz ta no, więc w cieniu od jakiegoś czasu zaproponuje, żebyśmy w domu gotowali potrawy z 5 składników tak czas trwa, więc to nie jest także naśladuje zajmie się komisja wydaje, że takie sezonowa świeżutkie prosto z krzaczka jedzenie w stylu młode ziemniaki wiejskie jajko do tego osadzona świeże szparagi, które akurat za chwilę już po prostu nie mogę jak zostaje myśl o szparagach dostaje ślinotoku i świeży koperek to jest najpiękniejsza jedzenie, jakie znam dające poczucie bezpieczeństwa smaczne zdrowe otwierające też nasze wspomnienia dzieciństwa, bo każdy przecież takie jedzenie u babci dziadka cioci na wsi jadał, więc myślę, że to, że to proste jedzenie jest tak naprawdę najbardziej wartościowe i również można poznać dobrego szefa kuchni potem, że potrawa, która jest absolutnie wykwintna zrobiono no najwyżej 57 składników natomiast jeśli jest kilkanaście wręcz kilkadziesiąt to jedyne co się czuje taką rozpacz i niż można talerzy, bo już tego wszystkiego jest tak barokową jest na tym zależy, że nie czuje się już nic w zasadzie jak mówił o tych zmianach ma wrażenie, że my z powrotem zaczęliśmy doceniać taką naszą tradycyjną polską kuchnię prawda tutaj ja robię od wielu wielu lat, odkąd w 2007 roku wyjechał do Stanów i z tej perspektywy emigrantki mogą zobaczyć polską kuchnię w całej okazałości, bo oczywiście wcześniej w czasach transformacji tej ustrojowej w latach dziewięćdziesiątych zachłystywać się zresztą jak my wszyscy kuchnią włoską azjatycką pamiętam, że taką pierwszą poważną książkę kucharską, którą sobie kupiłam i przerobiłem od a do Zet to ta książka nazywała się wykwintną kuchnia francuska, więc wszystkie placki z zielonego groszku terminy wszystko to przerobiłam to było rzeczywiście dla mnie coś wybitnie ciekawego niezwykłego, bo nagle nam się świat otworzył i wszystko stało się kolorowe, ale potem im dłużej właśnie gotowała potrawy z różnych części świata myśmy byli tego spragnieni po prostu, tym bardziej dochodziłem do wniosku, że jednak kurczy to naj smaczniejsze najlepsze sezonowe to za czym tęsknimy cały rok są polskie truskawki to jest rabarbar są chłodniki właśnie to jajko sadzone zsiadłym mlekiem cudowna Mira Belki i coraz bardziej dochodziłem do wniosku, że Polska kuchnia ma głęboki sens to sezonowość wiąże się również z tym, że te produkty w sezonie są najzdrowsze najbardziej wartościowe odżywczo najsmaczniejsza idziemy do nich tęsknimy przez cały rok, bo przecież kurki świeżo zebrane własnoręcznie w lesie na polanie mają zupełnie inny smak niż te mrożone przyrządzane przez nas w grudniu prawda, a myślę, że ta książka powstała, gdyby nie pandemia myślę, że Ania myślę, że nie miałem na nią czasu, bo ze swoimi książkami jest tak się jak pisze na zamówienie to znaczy to nie jest także wydawnictwo Agora zadzwoniła do mnie udziału pani Bosacka może pani napisał książkę kulinarną albo np. książka o dzieciach albo np. książkę o trendach żywieniowych jak nigdy czegoś takiego nie robię ja zawsze na jakiś materiał, które jest przefiltrowane przeze mnie mówiąc brzydko i gdzieś tam sobie go układa w wewnątrz siebie i zastanawiam się do wypływa również na mojej codzienności z moich doświadczeń no to książka nie powstałaby, gdyby właśnie pandemia, gdyby nie to, że nagle wszyscy Bosacki również zaczęliśmy spędzać dużo więcej czasu w kuchni nagle okazało się, że nasza wielka sześcioosobowa rodzina wymaga śniadania obiadu kolacji, a czasem też ku pokrzepieniu serca i serce podwieczorku dobrego pysznego i rzeczywiście to gotowanie moje w domu zbiegło się z propozycją Oli Klich czy szefowa wysokich obcasów, która zadzwoniła mówi posadzka ratuj, bo czytelniczki Czytelnicy piszą, że nie wiedzą co mają ugotować obiad, bo ileż można jeść kotletów mielonych albo pomidorowej no i tak zaczęłam rzeczywiście pisać codziennie, więc to była dosyć ciężka praca codziennie muszę ugotować fotografować bez realizować potrawę jeszcze karmiłam oczywiście tymi potrawami moją rodzinę, więc od razu miała recenzentów czy właściwie można powiedzieć, że dostał dobrą stroną pandemii, bo sytuacja zupełnie idealna ma czas i recenzentów mogę sobie zrobić tak jak chce prawda nikt mi się tutaj nie wtrąca no ja zawsze staram się szukać tych plusów dodatnich to mówił nasz noblista Lech Wałęsa ani plusów ujemnych w całej sytuacji mam takie wrażenie, że ta książka z takim trochę pandemiczny pamiętnikiem rodziny posadzki prawda zdecydowanie tak takim zapisem tego roku ta zdecydowanie, bo tam są też odwołania i to naszych przepisów rodzinnych fajne jest to np. w naszym małżeństwie to zawsze powtarzam, że mój może z Poznania Wielkopolski, gdzie są trochę inna tradycja kulinarna również ja jestem z kolei z Mazowsza, więc mamy tutaj poznańską Pere połączoną z warszawską tezą ziemniaczaną i śmiejemy się, że rzeczywiście ta książka jest takim połączeniem trochę 2 regionów to bardzo fajne, bo trochę inaczej się jak w Wielkopolsce np. Perez BLIK-iem co też bardzo też to i tak się nauczyłam od mojego męża, ale jeszcze 1 bardzo ciekawa fajna rzecz się stało mianowicie myśmy przez telefon oczywiście uruchomili naszych seniorów i ich pamięć kulinarną i nagle poczuli się potrzebni dzwoniłem do mojej mamy i mówią mamo, a ten przepis pamiętasz co zawsze robiła aż z rabarbaru, jaki to jest przepis mówi poczekaj poczekaj ja poszukam do ciebie zadzwonię i tak na łączach powstawały też różne zostały pogrzebane różne przepisy w naszej pamięci i to moim zdaniem jest fantastyczna bo nigdy by nam się nie udało, gdyby nie pandemia no właśnie ta pandemia tak jak pani wspomniała, bo ona faktycznie myślę, że na powrót przywraca takie pewne więzi, które gdzieś tam nam się w tym codziennym pędzie rozluźniły i mam też ważni, że kuchnia przynajmniej mi troszeczkę pomaga to pandemia oswoić, bo myśmy np. nigdy aż tak nie celebrowali tych posiłków tak jak mówi, że teraz gotowanie trwa trochę dłużej wszyscy wspólnie siadamy do stołu to jest takie trochę radzenie sobie z lękami takie osób zajęcia umysłu w trakcie tego dziwnego czasu absolutnie tak myślę, że to ma też wartość terapeutyczną i to wielu powodów po pierwsze, dlatego, że jesteśmy skupieni na wspólnym celu, którym ma być miłe przyjemne może być proste ale, ale dobry ciepły posiłek no to wtedy jest mniej między nami zatarciu, a więcej współpracy, bo powiedzmy sobie szczerze pandemia oczywiście ma też swoje ciemne strony, bo jeśli 6 osób mieszka razem przez wiele tygodni to wiadomo, że dochodzi również do różnych sytuacji no co tu dużo dzieci się kłócą my też czasem się kłócimy, ale w momencie, kiedy trzeba przygotować osiłek współdziałamy jesteśmy znowu razem dzielimy prace pomiędzy siebie my kroimy też lekarz zmywał, a ten okrywać zostało każdy ma jakieś zajęcie co jest niezwykle ważne potem przychodzi ten posiłek, który okazuje się, że jest miły sympatyczny ciepły smaczne w dodatku jeśli wracamy do smaków dzieciństwa myśmy ich w tej książce są te smaki dzieciństwa wszystkie smaki przypomnieliśmy sobie tak leniwe np. albo makaron z jagodami to wszystko w książce jest też było naszym stole to ten posiłek przenosi nas do właśnie tego czasu bezpieczeństwa tego czym karmiła nas mama babcia ciocia co jedliśmy kuzynostwo na wsi to ma działanie terapeutyczne tak to daje rzeczywiście takie poczucie no zatrzymania chwili ukojenia tego lęku jedzenie absolutnie na to wpływu i trzecia rzecz ze oczywiście od żywienia na pełnym brzuszkiem myśli się lepiej świat jest ładniejsze i sympatyczniejszy no i też jakoś tam na pewno wspomagamy naszą odporność, jeżeli te składniki odpowiednio dobrane to prawda my bardzo dużo w czasie pandemii mieliśmy zakwasów zakwas buraczany oraz z kapusty kiszonej ogórków właśnie kiszonych też nie wydawaliśmy tej wody tylko woda była wybijana przez nas nasze dzieci się przekonało nawet siedmioletni Franek, który kiedyś po prostu przejawił się to dużo mówić Wielkanoc ja za dużo Mazurka kaj makiem, choć wiadomo kruche ciasto z cukrem prawda jest szóstym lekiem nie sprzyja dobremu trawieniu, ale wyleczyła go sokiem ogórków od tej pory naprawdę absolutnie w niego w te wszystkie zakwasy wie, że co ciekawe wczoraj w jedną z tygodników opinii, a nie chcę reklamować, ale wszyscy państwo, którzy czytacie tygodniki opinii okazał się artykuł, który mówi jasno, że ci, którzy mają dobrą florę bakteryjną o kiszonki zakwasy sprzyjają absolutnie tej dobrej flory bakteryjnej dużo rzadziej chorują nie tylko na covid, ale również na inne choroby wirusowe i dużo łatwiej jeśli złapią tego wirusa dużo łatwiej dochodzą do siebie, bo ta odporność rzeczywiście mieszka w naszych jelitach nie wiem czy siła zakwasów jest na tyle duża, że uchroniła naszą rodzinę przed zachorowaniem, ale np. mój można czterokrotnie kontakt z osobą zakażoną przez 1,5 godziny ostatnim razem podczas tego kontaktu przez 1,5 oczywiście nie wiedział o tym, że osoba ma covid siedział przez 1,5 godziny przy 1 stole na pewnym panem, który następnego dnia trafił do szpitala tak ciężkim stanie mojemu mężowi nic oczywiście bez masek tak, bo to było w jego domu, ale nie wiem czy to czy to zakwasy czy po prostu złego licho nie bierze, ale na razie jesteśmy zdrowi i chociaż oczywiście uważam i tak trzymajcie, ale jeszcze zostały w tej kapuście, która może przyznać się jest z moich ulubionych smaków ale dlaczego nie wspominam, bo minister zachwyciła w swej książce niesamowita inwencja też nie tylko przy do przepięknych zdjęciach, które jak mówi sam zrobiłaś, ale też nazwy potraw, bo ja zakochałam się czapka puszcze i szybko i powiedz mi to swoje nazwy to gdzieś tam jakiś nazwy przekazywane też z pokolenia pokolenia zresztą tylko pusta to jest taka potrawa często wynikająca z nos sobie w tej sytuacji rodzin górniczych i ten przepis wywodzi się ze Śląska w oryginale jest to po prostu są ugotowane ziemniaki wymieszana z kapustą gotowaną czy smażoną kiszoną i do tego jakaś Okrasa typu skwarki czy jakiś kawałek smażonej kiełbasy to już w ogóle była pełnia szczęścia natomiast Jan uczą moją rodzinę jeszcze czapka puste w ten sposób, że po prostu duchowo ugotowanych ziemniaków, które są lekko słodkie, zwłaszcza im one są starsze tym więcej mają w sobie tej słodyczy no bo tracą wodę na korzyść wyższej zawartości skrobi ja po prostu kroje kiszoną kapustę bardzo drobniutki szacuje i wbija ją po prostu tłuczkiem do tych tłoczonych Ziemniaku i to jest naprawdę tak pyszna, a w dodatku kaloryczność tych ziemniaków się bardzo zmniejsza tak, bo połowa mojej mamy kiszona kapusta, która jest fantastyczna bardzo zdrowo, więc same plusy i posypuje ją czym mamy koperkiem szczypiorkiem i podaje jako dodatek do mięsa czy do ryby właśnie pasuje do wielu rzeczy taka czapka pusta ja powiem, że już trudno się skupić w tej chwili, bo tak wygłodniały mam tak zgodnie jak ciebie słucham chyba zadał ostatnie pytanie i tak trochę do okupujących nadziei, że to już blisko mimo wszystko chciałbym zapytać o pierwszą rzecz, którą zrobić, kiedy skończy się pandemia na pewno pojadę gdzieś na jakiś marzy mi się taki, bo targi nie działają, ale to jednak nie są te targi takie jak zwykle atak, czyli ludzie ze sobą gadają długo stoją przy różnych straganach tylko goście każdy w tej masce biegnie kupuje i wychodzi myślę może taki Targ śniadaniowy, na które idą całą rodziną rozkładamy koce albo spotykamy się jeszcze z przyjaciółmi jest głośno jest tłum, a wszędzie są pewne zapachy dobre jedzenia biegają, która też oczywiście kochamy spędzamy właśnie taki czas piknikową na pewno no to co oczywiście muszę zrobić koniecznie to musi wyprawić pięćdziesiątkę mojemu mężowi tak, ponieważ miał ją w listopadzie, czyli w czasach totalnego zamknięcia no niestety nie udało nam się zaprosić przyjaciół ani znajomych, więc w takim zupełnie okrojonym gronie te urodziny mu przeszło musimy sobie to odbić w takim razie życzę tobie mężowi wszystkim nam państwo również, żeby szybko nam się te marzenia spełniły, a to bardzo dziękuję za rozmowę dziękuję bardzo, polecam moją nową książkę cuda w kuchni był podcast wysokich obcasów na kolejny zapraszamy w najbliższy poniedziałek
Zwiń «