REKLAMA

Kaszubi - zbyt niemieccy dla Polaków i zbyt polscy dla Niemców

Godzina Kultury
Data emisji:
21-08-2021 19:00 (Powtórka: 16-10-2021)
Audycja:
Czas trwania:
42:48 min.
Udostępnij:

Gościem Godziny Kultury jest dziś Tomasz Słomczyński, autor książki "Kaszëbë". Dziennikarz opowiada w audycji o tożsamości Kaszubów, języku i literaturze kaszubskiej. Dotyka też trudnych tematów związanych z traumą wojenną.

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
dobry wieczór przed mikrofonem Marta Perchuć-Burzyńska dzisiaj w godzinę kultury przeniesiemy się na Kaszuby moim i państwa gościem jest pisarz dziennikarz Tomasz Słomczyński witam serdecznie witam Tomasz Słomczyński, czyli autor wydanej niedawno przez wydawnictwo czarne książki Kaszebe jak to jest Mazowsze Itaka Szuby czy jakieś inne części Polski pana zostaliśmy jestem w Kartuzach się w domu w mieście, które przez niektóre z UE jest uznawany za stolicę każ, jakie inne Rozwiń » jeszcze miasta są brane pod uwagę w tym rankingu Wejherowo grzejniki kaset i PPE łącznie z Trójmiasta także bardzo często się pytanie pojawia możemy nie rzekłem temat sobie odhaczyć na samym początku rozmowy osoby nie mają stolicy, a wszystkie miasta powiatowe praktycznie są pretendują do tego miana włącznie oczywiście gdańskiej panie Tomaszu każda książka podobnie każda droga ma swój początek czy to jest książka, która wzięła się z potrzeby drogi czy jednak ta droga i one noga, czyli podróż po kaszubsku zdarzyły się o wiele wcześniej i wcale nie było takich planów, żeby to wszystko co pan przeżył, wędrując po Kaszubach w książce zapisać w nogach Słupska zaczęła się w dzieciństwie, kiedy mieszka w Trójmieście wyjeżdża jak mi się wtedy wydawało na Kaszuby wydawało mi się, że na Kaszuby, dlatego że nie wiedziałem, że mieszkałem na Kaszubach, bo Sopot jest miejscowością również kaszubską, a wychowałem się w Sopocie wtedy zaczęły się noga z harcerstwa oraz instruktorem harcerskim najpierw harcerze potem instruktorem na wszelakie obozy rajdy piesze czy biwaki zawsze jeździłem na osoby to była ta wymarzona wycieka na kraj na przygody i wędrówki nogi właśnie na jej potem po trzydziestym roku życia tak jest czasem chce się coś w życiu zmienić i zauważyłem jakaś wysoko dojrzały mężczyzna z plecakiem jak wyglądały początki tych wypraw opisanych w książce pisze pan, że podróż wcale nie zaczyna się od studiowania map jak nie od mapy od czego no, więc podróż jest pewną ideą, która rodzi się w głowie gdzieś tam w świadomości ta idea z czasem przekształca się potrzeba to jest potrzeba nie tyle wysiłku zmiany polegające na zmianie miejsca przestrzeni co potrzeba zmiany stanu świadomości, bo po podróż jest pewnym rodzajem stanu świadomości takim specyficznym stanem, w którym człowiek trochę jest trochę go nie ma jest jest taki bardziej ulotne bardziej przestrzeni zmienne wiem, że trochę teraz precyzuje być może na jakimś wysokim poziomie abstrakcji poruszam, ale tak to czuję i ta idea bycia kimś takim zamieniona potrzeba rodzi się w postaci zamysłu, żeby gdzieś ruszyć tak przynajmniej są mnie i dopiero wtedy sięgam mapy i zastanawiam się gdzie, gdzie dzieci znajdą za 52, kiedy już będę miał plecak na plecach, które z tych wypraw była wyprawą przełomową jeśli chodzi o poszukiwania szybkości nie to to nie jest także, że jakiś punkt zwrotny czy kamienie milowe to wszystko, jeżeli mówimy o poszukiwaniu Kaszub z kości to jest to taki powolny proces taki niezauważalne, gdzie tak naprawdę niewiele się wydarza z pozoru to jest jak dojrzewanie dojrzewanie do czegoś, kiedy jesteśmy mamy lat 16 to wydaje nam się, że życie toczy się swoim torem tak naprawdę z dnia na dzień jesteśmy trochę inni, bo trochę starsi trochę dojrzalsi dopiero z perspektywy kolejnych 20 lat, kiedy mamy lat 36 możemy poparzyć starć i stwierdzić tak wtedy byliśmy w pewnym procesie procesie dojrzewania dojrzewania do dorosłości ze poszukiwaniem Kaszub z kości w moim przypadku i poszukiwaniem tej tożsamości mała ojczyzna identyfikacji z nią jestem w procesie i pewnie dopiero za jakiś czas będę mógł ocenić to jakby dostrzec jest to to bycie w tym procesie, a teraz co się dzieje, więc tego nie zauważa pisze pan w pewnym momencie, że do tożsamości nie można wskoczyć do rozpędzonego tramwaju i że zajęło panu kilka lat, żeby czasem dostrzegać kaszubski punkt widzenia i tak zaczęłam zastanawiać co to jest kaszubski punkt widzenia co oznacza dla pana to jest ta szewski punkt widzenia to jest taki punkt widzenia, który jest naznaczony tutejsza ością taką bardzo mocno tutaj 6, jeżeli ktoś nie ma nie jest zakorzeniony, a w Polsce naprawdę niewiele społeczności tak mocno za to, że ze względu na historię nie jest zakorzeniony od setek lat nadanej ziemi to niema tego punktu widzenia tak mocnej tutejszą ości, a tutaj tą tutejszą się czuje ten patriotyzm lokalny jest taki organiczny jest taki wbudowany strukturę, że tak powiem i on jest tak oczywisty, że może nawet się o nim być może nie wspomina i ci ludzie często oni sami nie widzą go sobie i dowiadują się ode mnie, że tacy są wtedy kiwają głowami nuta, ale to przecież oczywiste, a ja mówię nie ja jestem tym, bo majątkiem jest przybyszem, który aspiruje do tego, żeby być częścią społeczności jak widzę tego nie widzicie w no tak to bywa właśnie w Polsce warszawski punkt widzenia tutejsza przez wielkie te no właśnie Kaszubi otwarci są na takich jak pan poszukujących tutejszą ości czy przyszedł już ten moment, kiedy nie czuje się pan tylko przyjezdnym tak na właśnie pytania momenty są trudne, bo te momenty są rozciągnięte w czasie dopiero z perspektywy czasu patrząc wstecz ja mogę dostrzec pewne zmiany, które się dzieje, że 3 lata temu, bo inaczej dziś jest inaczej, więc straty Kaszuby jest taki, że jest to osoba zamknięta nieufna podejrzliwa do obcych nastawiona może nie tyle wroga co niezbyt przyjaźnie tak powiedział ja bym to wszystkie stereotypowe epitety zamienił na 1 inne ostrożność już są ostrożni, a to wynika z historii to jest także i wiele nieprzyjemności spotkało od praktycznie każdej nacji, która tu wkraczała ze swoją administracją wojskiem ideami oczekiwaniami itd. i od Polaków i od Niemców, a w pewnym momencie również Sowie, więc ta ostrożność jest, że tak powiem takim mechanizmem przetrwania dla Jona jest w nich i to rzeczywiście daje się odczuć tego nie dają oczywiście na festynie ktoś przyjedzie tutaj na wakacje i nie jest taka radosna fajna atmosfera taka lekarz i wtedy są w pracy i oni żyją z turystów to zrozumiałe natomiast ktoś tu przyjeżdża i po to, żeby umrzeć, żeby mieszkać no może się spotkać z tą właśnie ostrożnością, żeby ostrożność to do siebie, że ona mija w momencie, kiedy się swoim z tym co jest nowe co jest co jest przedmiotem naszych obaw i więc jeżeli ja daje siebie tej społeczności w jaki sposób no to ta ostrożność też przemija, ale nie ma tutaj znowu punktów zwrotnych to jest wszystko pewien proces, który trwa i dzisiaj mogę powiedzieć myślę w Kartuzach od 6 lat szczególnie przy wydaniu książki mogą tego co się teraz dzieje, bo przez nasze 4sierpnia okazała, więc wszystko jest taki świeża okazuje się, że także ja jestem chyba jestem tak często częścią tej społeczności i mam wiele dowodów na to, że za mogę powiedzieć, chyba że także z w tych moich Kartuzach jestem jestem częścią i mam tutaj bardzo dobrych znajomych Niechcę mówić przyjaciół, ale takich, którzy mogliby stać się niebawem moimi przyjaciółmi to są te znajomości kaszubskie zawarte po przyjeździe tutaj coraz bardziej czuje się pan Kaszubą co nie takie proste w CHF w bo co znaczy to jakaś, bo jeżeli słyszę Hel Kaszubskiej widzę potrącona, więc flagę nie tyle wzruszenia, a osoby, które zostały, bo nie być mówi być może im się pojawiły jest wokół i będą będą to wzruszenie czuły na ja MiTo to jest obce nie jestem z krwi natomiast kiedy rozmawiamy to często okazuje się, że rozumiemy się bez słów mamy też wspólna wspólnego poziom wiedzy Jagły wspólnocie doświadczeń w związku z życiem tutaj i w tym sensie jestem jednym z jej jak racjonalnie tłumaczy ich historię przeszłość kultura współczesność sobie tak rozmawiamy o tym jeśli czuję częścią z nich, ale w pewnym momencie, kiedy przychodzi do tego uczucia patriotyzmu lokalnego takiego mocnego opartego na obszarze ich symbole to ja już do niej czuje, bo jest Polakiem ciągle przede wszystkim za chwilę do tych kwestii tożsamościowych wrócimy w naszej rozmowie Tomasz Słomczyński autor książki Kaszebe jest dzisiaj 8 godzin kultury teraz w radiu TOK FM ciasna informację o dobry wieczór raz jeszcze przed mikrofonem Marta Perchuć-Burzyńska dzisiaj w godzinie kultury gościem jest pisarz dziennikarz Tomasz Słomczyński autor wydanej na początku sierpnia przez wydawnictwo czarne książki Kaszebe witam serdecznie raz jeszcze Panie Marszałku pochyla się pan w tej książce nad Kaszubami historią wielką czułością, jakby chciał ich pan wziąć również historycznie obronę czyni tego potrzebują myślę, że tak myślę, że tak, dlatego że dla wszystkich dla nich dla nas oni my brzydko powiedziałem nawet trochę tak jest to znaczy dla nich dla Kaszubów dla nas, czyli osób, która nie mają kaszubskich korzeni mieszkają bądź mieszkali w innych częściach Polski Kaszubskiej, a więc dla obydwu stron będzie lepiej, jeżeli zaczniemy sobie wyjaśniać pewne kwestie kwestie, które biorą swoje nieporozumienia, które biorą swój początek historii dwudziestego wieku i do swojej książce staram się przynajmniej przez część tych nieporozumień z tak powiem wyprostowała aż wyjaśnić no właśnie takie cały czas mi pytanie towarzyszyło jak czytam pana książkę być Kaszubą znaczy to samo co być Kaszubą kilkaset lat temu albo właśnie w dwudziestoleciu międzywojennym dzisiaj być sobą nie to jest zupełnie inny świat, jeżeli mówimy o przełomie wieków np. dziewiętnastego dwudziestego tą kartą za, których ja mieszkam bo kto by po polsku naprawdę mówiono po kaszubsku po niemiecku po niemiecku, dlatego że wszyscy chodzili do niemieckich szkół, więc znanej niemieckiej również, dlatego że znaczna część to różnie było w różnych latach, ale można przyjąć, że np. połowa mieszkańców określała jako Niemcy, a reszta jako Kaszubi Polski nie było na mapie dodam więc, jakby styl życia Kaszubi mówiący po kaszubsku oni sami swój język określali właśnie jako Polski oni jeździli do Warszawy ani przez nie wiedzieli, że Polski tak naprawdę brzmi inaczej nie mieli świadomości odrębności Kaszuby od Polaka to się dopiero rodziło, więc to zupełnie inny świat tożsamościowo to, bo zupełnie inaczej poukładane potem bardzo dynamicznie sytuacja zmieniała się do 1920 roku i 1920 roku Kaszubi już mieli dużo większą poczucie odrębności od Niemców i to swoją odrębność kojarzyli z polską i 1920 roku przychodzi Polska i nagle się okazuje, że ta ich odrębność nie jest tylko wobec Niemców, ale oni są również odrębnie wobec Polaków, bo ci ułani, którzy przyjeżdżają tysiące dwudziestym roku nie mogło się z nimi dogadać jak pan pisze o zderzeniu świata wartości tak i znowu mamy inną sytuację także kluby muszą się uczyć polskiego, żeby pójść do urzędu oni umieją po niemiecku i po kaszubsku obydwa języki niezrozumiałe dla urzędnika Warszawy np. da, a tych urzędników Warszawy nie brakuje, bo wojna i znowu przychodzą Niemcy to co było podejrzliwie traktowane przez Polaków teraz jest uważany za propolską przez Niemców chcieli oni są za bardzo Polsce dla Niemców za bardzo Niemiec dla Polaków i tak w takim rozkroku cały czas tutaj na pograniczu no bo to są tereny pogranicza polsko-niemieckiego więc, jakby bycie Kaszubą w zależności od sytuacji politycznej zawsze oznaczało coś innego, a co oznacza dzisiaj bardzo różnie bardzo różnie, bo ja nie chcę mówić co powinno oznaczać mogę powiedzieć, jaki jest jest także za chwilę wyjdę z domu pójdę do Super samo do sklepu i być może usłyszy tam jakieś wtrącony zdanie po kaszubsku najczęściej do korzeni, czyli do widzenia przy odchodzeniu od kasy np. i jak podszedł do tego człowieka i zapytał czy pan jest czy pani jest szybką czy pańska sobą towarzysze ta albo moja babcia tutaj jest prawo chciał prababcia także ten i co w związku z tym logiczne jest i poseł sobie świat samochodu odjechał i to ty, ale mógłby spotkać również kogoś takiego, chociaż mniejsza szansa na spotkanie, bo jest to mniejszość, kto zaczął do mnie mówić po kaszubsku i wcale nie byłby to stary człowiek, który po prostu tak mu wygodniej tylko byłby to młody aktywista kaszubski, który stwierdził, że to jest jego język Narodowy i on jest u siebie i będzie ze mną rozmawiał pokaż swój wtedy w klapie jego marynarki zobaczyłby np. Gryfa albo czarne złoto barwę itd. czyli są tacy i tak letni Kaszubi gorący Kaszubi tak, bo często oznacza bycie Kaszubą to jest jakby całe spektrum różnych postaw zachowań kwestia języka, którą pan poruszył dla tożsamości Kaszubskiej jest jak pan pisze kwestią absolutnie zasadniczą ile osób deklaruje dziś mówi po kaszubsku na co dzień zgodnie ze spisem powszechnym bodajże około kilkadziesiąt tysięcy z tym, że to jest także różnie to się objawia w praktyce, bo niektórzy mówią pokazów szkół w sensie potrafią, ale rzadko to robią albo w ogóle, bo jeżeli panią zapytam co mówi pani angielską, jeżeli zdawali ten język pani powie tak mówię po angielsku, ale czy to oznacza, że na co dzień mówi pani angielsko to nie to nie jest w bo mówi pani po polsku i tu jest podobnie jak zapytam co mówi pan po kaszubsku tak mówię w sensie potrafię mówić natomiast z użyciem języka kaszubskiego na co dzień nie problem i to duży problem jest różnych względów ludzie tutaj wolą mówić po polsku ewentualnie w swoim gronie wobec osób starszych mówią używają tego swojego języka kaszubskiego oczywiście jest są właśnie ci aktywiście, który już wspomniałam, którzy świadomie używają, gdzie tylko mogą również w sytuacjach domowych języka kaszubskiego 20 000 dzieci około 20 000 dzieci uczy się języka kaszubskiego w szkołach, ale to nie jest niestety jakość nauczania pozostawia wiele do rzucenia, bo w mojej ocenie wizę to i tak na co dzień jest bardziej uczenie się wierszyków niż uczenie się zwyczajnej codziennej komunikacji w tym języku i więc jakby są działacze, którzy mówią, że ten język jest skazany na wymarcie już nie z bardzo wiedzą jak jak go uruchomić dla codziennej komunikacji nawet są tacy też, którzy wierzą że, że trzeba o to walczyć znaczy wszyscy mówią, że trzeba ratować, ale wierzę, że się uda jak go, jakby przywrócić gola do tego stanu, żeby był językiem ulicy językiem w sklepie w kawiarni w dal natomiast, czego tak nie językiem ulicy językiem w sklepie w kawiarni językiem również w literaturze, bo to jest bardzo ważna, że istnieje również Kaszubska literatura piękna dużo powstaje i nie chodzi mi o te wszystkie folklorystyczne książeczki do kupienia w biurach informacji turystycznej na Kaszubach swojej dużo nawet tak wczoraj bodajże wczoraj w ostatnich dniach w każdym razie była promocja książki Adama Hegla, który jest też jeden z bohaterów mojej moje moje książki Anki oczywiście po kaszubsku to sąd powstały powieści Fantazy powieści kryminalne obyczajowe tak dalej wszystko się dzieje to nie trafia jak do czytelnika nie Kaszubska jest rocznego no bo jest napisane po kaszubsku co oczywiste tutaj jest czytana przez wąskie grono osób, dlaczego wąskie, bo jest pisane po kaszubsku, jakby wartością tej literatury jest tworzony jest, że ten język jest jakby używane do tego, żeby opowiadać pewne historie więc, jakby to jest bardzo pozytywne i fajne tylko pytanie czy to przybliża ten język do używania go na co dzień, a używanego na co dzień jest warunkiem koniecznym do tego, żeby przetrwał, bo umówmy się możemy sobie również pisać książki w języku nie wiem, jakim starą celtyckim albo jakimś starą greckim i tak da się to zrobić napisać powieść, ale pytanie czy to spowoduje, że w Grecji ludzie będą mówili takim językiem albo gdzieś tam Wielkiej Brytanii będą mówili po staro celtycką no nie więc, jakby to jest bardzo ważnej jest bardzo fajne, że powstaje literatura natomiast obawiam się, że to może nie rozwiązać problemu zanikania tego języka z takiej Kaszubskiej codzienność w jeszcze do tej Kaszubskiej tożsamości narodowości chciałabym wrócić w tej części godzin kultury no właśnie posiadanie 2 narodowości polskiej Kaszubskiej pisze pan, cytując dr Tomasza Szabelskiego jest trudne do wyjaśnienia mieszkańcom innych regionów i żeby zrozumieć trzeba chyba na Kaszubach zamieszkać są też tacy, którzy twierdzą, że taka podwójna tożsamość to jest największe dla Kaszub z kości zagrożenie tak jak pan rozmówca wspomniany Adam, który właśnie twierdzi, że narodowość kaszubską tak, a obywatelstwo polskie no to jest stanowisko, a reprezentowane mówi o tym stanowisko Adama reprezentowane przez kilkanaście tysięcy siano wg starego spisu powszechnego trudno powiedzieć jak to będzie teraz ile się okaże ludzi tutaj mieszkańców Kaszub, którzy uważają, że ich jedyną narodowością jest na narodowość kaszubską bez polskiej władzy też są oni cały czas mówią o polonizacji dla mnie jak ja przychodzę tutaj kilka lat temu to było szokujące, bo ja zawsze słyszałem o germanizacji tak no ale ja wychowałem się w tej narracji powiedzmy ogólnopolskiej warszawskiej krakowskiej, gdzie mieliśmy ruszyć za akcję germanizację koniec no tutaj nagle ktoś, kto jest obywatelem Polski mówi ze spolonizowanej no i z tego co wiemy wtedy się panu kolokwialnie mówiąc gotowało napisał pan o tym ostatnio w felietonie na swoim portalu magazyn Kaszuby PL dzisiaj rozumiem już ten stosunek ma pan inny do tej kwestii tak tak oczywiście, że tak, bo nie sam widzę to kolonizacja zaczynają dostrzegać tak to znaczy dzieciak chodzący do szkoły tutaj u nas w Kartuzach doskonale wie kim był Adam Mickiewicz np. ale niekoniecznie będzie wiedział kim był Aleksander Majkowski może nie wiedzieć i doskonale wie, że w Palmirach zamordowano w 1700 osób u progu drugiej wojnie światowej, ale dziś dowie, że w Piaśnicy jest pan garstką wymordowano 40 000 osób to są nasze miejsce pamięci też, że ja widzę to na rację ja nazywam Krakowsko warszawską warszawską krakowską opowiadającą np. o ten przykład polonizacji o historii dwudziestego wieku i to jest ta narracja z punktu widzenia opowiadana z punktu widzenia Warszawy sprzedały się narracja opowiadana z punktu widzenia Gdańska Pomorza Śląska Warmii i Łemkowszczyzny itd. więc jakby ta ta polonizacja nie jest można się często nam kojarzy z jakimś obozami koncentracyjnymi z jakimiś obozami pracy z wózkami roboty itd. okej no z chatą i wyświetlaniem z odbieraniem ziemi Kaszubą czy Polakom tak tak byliśmy nauczeni szkole, ale ta polonizacja ma wiele oblicz np. jedno 1 perspektywa spojrzenia na historię dwudziestego wieku też formą polonizacji tak samo jak formą polonizacji jest to, że sami Kaszubi się kolonizują nie chcą używać języka kaszubskiego tak oni sami jest tak powiem to polonizację uprawia więc, jakby wóz trzeba wiele pojęć odkłamać zedrzeć z nich wydaje mi się jakiś odium z odium tego, że są straszne na pierwszy rzut oka, bo myśmy tak jesteśmy na uczelni podobnie jak i popatrzeć na to NATO tak jak tak jak to wygląda takimi, jakie to jest rzeczywistości tak samo jak ta podwójna etniczność czy właśnie albo nie Polska etniczną no dla mnie nie mieściło się w głowie, że ktoś może być najpierw Kaszubą potem Polakiem albo, że ktoś może być w ogóle Kaszubą ani Polakiem, a jednocześnie być obywatelem tego państwa w jakim żyjemy lojalnym i zupełnie, że tak byłem normalnym funkcjonujący normalnie człowiekiem w przestrzeni kulturalnej przestrzeni miasta administracyjnej przestrzeni i nie czuć się Polakiem tylko Kasia mówi się do głowy myśli dzisiaj nie robi to na żadnego wrażenia przyjmuje, że tak jest tyle pisarz dziennikarz Tomasz Słomczyński autor książki Kaszebe dzisiaj gościem godzinę kultury za chwilę wracamy do naszej rozmowy teraz czas na informację to jest trzecia część godzinę kultury dobry wieczór przed mikrofonem Marta Perchuć Burzyńska ze mną jest z państwem pisarz dziennikarz Tomasz Słomczyński autor wydanej przez wydawnictwo czarne książki, żeby wiele miejsca panie Tomaszu poświęca pan w książce wejściu bolszewików na tereny Kaszub to są dramatyczne wydarzenia bestialstwo śmierć gwałty udało się panu dotrzeć do wielu świadków tamtych tamtych wydarzeń łatwo było ich namówić na dzielenie się tymi opowieściami w 1 przypadku o łatwo winnych tak naprawdę nie udało się to jest także nie znaczy ja w pewnym momencie żyłem z tego to był mój zawód pierwsza praca jak, że robię tzw. dotację, czyli jechałem z kamerą do osób, które wspominają drugą wojnę światową i dla różnych instytutów nagrywałem wspomnienia do archiwum do celów edukacyjnych jakiś archiwalny, jakie rząd po Kaszubach to zauważyłem, że jeżeli w tej swojej opowieści, które są ułożone chronologicznie, jeżeli taki mój rozmówca, który ma lat 8090 dochodzi do czterdziestego piątego roku to zaczyna się dziać dziwne rzeczy nagle wybucha śmiechem nagle opowiada o tym, że w formie anegdoty Ano żeśmy się tu smarował sadzą i uciekały Haye, a oni nas ganiali jest myślę zaraz my mówimy o polowaniu kobiety to jest anegdota albo na przewodniczenie zapadało albo słyszałem dobrze to pan zrobił wywiad z babcią, ale proszę o 45 nie do czego się wzięło, że ta trauma bolszewickich napaści gwałtów jest tak bardzo związana właśnie tak jak pan mówi milczeniem w milczeniu chowana wybierano no tak jest zawsze proszę o sens proszę zwrócić uwagę na słowo, które pojawia się również literaturze naukowej, który ma zamienić być zamiennikiem słowa gwałt kobieta została zhańbiona ja również takie sformułowania znajduje popularnonaukowej czy czy naukowej naukowych opracowaniach, że tyle tylko został handlowym zaraz stop zastanówmy co znaczy został zhańbiony to raczej hańbą okrywa się ten, który takie rzeczy robił prawda no tak, ale skoro mamy w języku to, że on przyszedł tak zostawił hańbę Polsce tak kobieta jest hańbą teraz tak no, więc jeżeli nawet w języku mamy nawet nie przechodzi tą osobą wykształconym i światłym zakładam, że autorzy tych opracowań są takimi osobami przychodzi im to i bezrefleksyjnie powtarzają słowo to znaczy, że rzeczywiście funkcjonuje czy język jest obraz świadomości to znaczy, że funkcjonuje w nas to czy tego chcemy czy nie to przekonanie, że rzeczywiście jest to powód do hańby do wstydu możemy próbować przełamywać, ale z dnia na dzień tego nie zrobimy no i teraz te wszystkie kobiety, które zostały zgwałcone czterdziestym piątym roku tak jak powiedziała Viola beczka bardzo ważna postać mojej książce w tym rozdziale Psycho Traumatologii z nowego Jorku Polka wstyd jest zawsze zawsze czy to jest Rwanda współczesna czy Kongo czy Birma kraje były ona ta pani jeździ po całym świecie pomaga ofiarom gwałtu, który został dokonany w warunkach wojennych ona mówi, że ten wstyd jest uniwersalnym kulturowym wręcz one na całym świecie zawsze kobieta zgwałcona się wstydzić no i popatrzmy na sytuację 40 szóstym roku wiele z tych kobiet ma choroby weneryczne wiele z tych kobiet ma dzieci gwałtów te gwałty odbywały się na masową na szybka również, bo czasem powiedzieć, że Rosjanie Rosjanie Sowieci wolę mówić no wkraczający tutaj na tereny byli przekonani są na terenie German to była trzecia rzesza, więc by były krzywdzone gwałcone mordowane bite na oczach swoich sąsiadów ojców dzieci to była ogromna trauma i teraz jak sobie z nią poradzić armie przychodzą tu nie było armii psychologów psychodrama teologów, którzy by pomogli jakąkolwiek kobietą zostały same z tym samym w swoich społecznościach jedynym, jakby sposobem na to było wyparcie jak dzisiaj rozmawiam z dziećmi ówczesnymi dzieci przecież nie ma już na świecie osób, które wówczas miały po 2030 lat dzisiaj miały ponad sekty, więc to są osoby, które wówczas miały po 6810 maksymalnie 15 lat i one mi opowiadają np. takie rzeczy tak gwałcili Rosjanie, ale tylko puszczańskich powiedział 1 pan, skąd wie, że opuszcza zginą tak mu to rodzice tłumaczyli inna pani mówi tak Rosjanie byli w gospodarstwie obok mieszkali tam 2 tygodnie, ale tamte romanse by, skąd małe dziecko może wiedzieć, że to romans był no oczywiście matka jakoś czy ojciec rodzice temu dziecku tłumaczyli sytuację, która siedziała za płotem przez nie chcieli mówić tam jest przemoc to wymyślili romanse itd. już sobie też tak tłumaczyli przy okazji te nie sądzę, żeby mogli sobie byli dorośli wiedzieli, ale związanej z tym wyparciem też tak jak alarmowe tak, bo teraz to układa-li głowy także te, że także i potem jakby z pokolenia na pokolenie to ta informacja była stopniowo wyciszane przekształcana tak dzisiaj, jakby ogólno Pomorską ogólna kaszubską myślę, że na Śląsku podobnie ale kto to jest to jak to kobiety Chin i uciekały bawiły się w chowanego sowieta dnia i to jest formalny dotyczy więc, jakby dzisiaj to co mamy jest tylko echem tego co się wydarzyło i to do czego ja docieram to jest cecha, a zarazem świadectwo nieprzepracowane traumy, która jest dziedziczona tak naprawdę i to też w książce opisuje, że nauka dzisiaj mówi o dziedziczeniu w sensie genetycznym tej traumy no i tak sobie na Pomorzu to trauma my żyjemy Niemcy jakoś próbują sobie z tym radzić i no bo też są tak powiem doświadczeni tym sowieckich tam jest nie tylko sowieckimi to akurat nie tylko Sowieci gwałcili w czasie wojny, ale skala chyba Sowietów była była gwałtów na terenach zajmowanych przez Sowietów była największa tek na no w każdym razie oni próbują nie ma z tym radzić, a my mamy dalej tkwimy w tym liczenie docentem kolejną kwestią nie wiem czy kolejną traumę też mogłabym powiedzieć, chociaż już mniejszą inną, którą pan podnosi w książce, która związana jest kaszubską tożsamością tej tożsamości rozdarcie jest kwestia służenia Kaszubów i pomożemy w Wehrmachcie taki temat bardzo aktualne do dziś i rozgrywany jak wiemy również politycznie no tak ta niemieckość rzekoma niemieckość Kosowo i rzekomy separatyzm, a jeszcze za komuny mówiło się rewizjonizm to rejestr baca, który pojawi się w przedpokoju i on niby nie ma go niemal każdy wierzą to nie jest tak każdy, kto przychodzi przestępca pokój kątem oka widzi w tym bardzo sobie tam dzisiaj i od czasu do czasu jakiś polityk decyduje się, żeby ten bardzo się do ręki ciasną odgłos jest tak donośny ciągle donośny, że od razu robi wrażenia na nie wystarczy, że Jacek Kurski powie, że Donald Tusk miał dziadka Wehrmachcie to to robi to duże wrażenie na na mieszkańcach Polski innych niż na Kaszubach na Kaszubach nie robi żadnego wrażenia każdy był w Wehrmachcie albo prawie każdy był w Wehrmachcie więcej osób mieszkańców drugie życie obywateli drugiej Rzeczypospolitej nosi ono mundury Wehrmachtu niż mundury jakichkolwiek informacji państwa podziemnego tak i tego też kolesie dowiemy tak naprawdę, bo my kojarzymy postawę Polaków z powstaniem warszawskim, a nie ze służbą Wehrmacht w no i-li tak jest ten bardziej używane od czasu do czasu był używany w PRL-u były używane w czasie drugiej Rzeczypospolitej oczywiście tam nie ma mowy osób w Wehrmachcie, ale ten bardzo separatyzm był były używane jest używany do dzisiaj tu się zmienia tak naprawdę może jedynie częstotliwość tych tych uderzeń batem zmalała ostatnio dzięki Bogu ale, ale cały czas cały czas jakby to zagrożenie, że znowu pojawi się jakiś jakiś bardzo mądry człowiek w cudzysłowie i zacznie opowiadać o niemieckim o niemieckości separatyzm Kaszubów cały czas takie ryzyko istnienia i jedyne co może nas uchronić to wiedza wiedza na temat jak było naprawdę, dlaczego kim, bo podpis czym było podpisanie w ogóle funkcji listy na Pomorzu czy Warszawie są 2 odrębne 2 odrębne sytuacje tego nijak nie można porównywać w Warszawie podpisywał ten, kto chciał, a w Kartuzach Kościerzynie ten, kto chciał żyć to jest zupełnie inna sytuacja, a konsekwencją podpisania, czyli uniknięcia obozu koncentracyjnego pod podpisania volkslisty było wcielenie do Wehrmachtu, bo to była rzesza nie było generalnej Guberni to była rzesza tutaj wszyscy byli obywatelami rzeszy i mieli obowiązek iść walczyć za Hitlera, a jeżeli ktoś nie chciał podjąć się tego obowiązku, czyli Niechciał być obywatelem rzeszy jego miejsce było w obozie koncentracyjnym albo w obozie pracy nie masowo umierali i zupełnie inna sytuacja w Warszawie no i teraz, jeżeli my nie mamy wiedzy i ktoś nam mówi dziadek Tuska był w Wehrmachcie Sejm myślimy co w takim razie ukryta opcja niemiecka, a coś zupełnie znać zeszliśmy na temat historyczne polityczne tożsamościowe o tym wszystkim państwu przeczytają w książce, bo o tym jest książka Kaszebe, ale książka jest także tak jak mówiliśmy na początku w drodze, jako że musimy kończyć powoli naszą naszą rozmowę to mam pytanie, bo podobno szukał pan długo ostatniego słowa tej swojej wędrówki jestem ciekawa udało się znaleźć czy kropki to słowo to 3 kropki, bo pretensjonalne trzykrotnie tak powiedział w sobotę w Wonga cały czas trwa proces dalej trwa być może teraz, kiedy niewiele dzieje się tutaj wokół tej książki przybrał na sile nabrał rozpędu w najbliższym czasie mam spotkanie autorskie na sali będą Kaszubi obawiam się tego spotkania zobaczymy jak książka jest odbierana przez samych Kaszubów działaczy kaszubskich osób bardzo mocno zaangażowany w działalność na tej niwie bardzo jestem ciekaw mam dużą tremę i okaże się być może na jakim jest etapie tej w poszukiwaniu tej swojej szybkości jak co tak naprawdę wydarzyło się i co będzie się teraz wydawać wokół mnie w związku z moją obecnością tutaj na Kaszubach to będzie dla mnie bardzo ważne spotkanie przypuszczam, że będzie zupełnie inne niż wszystkie dotychczasowe spotkania bardzo panu dziękuję za to spotkanie w radiu TOK FM Tomasz Słomczyński autor wydanej przez wydawnictwo czarne książki Kaszebe był gościem godzinę kultury program wydawał Paweł Kierzniewski bardzo dziękuję panie Tomasz dziękuję również jest nim szesnastym pożegna mam jeszcze 2 podwójne zaproszenia dla państwa na koncert laboratorium pieśni, który towarzyszy wystawie czasowej klimat z muzeum emigracji w Gdyni koncert odbędzie się 25sierpnia, czyli w najbliższą środę o dwudziestej na trasie muzeum emigracji prosimy do nas pisać na adres dla was małpa TOK kropkę FM czekam na maile i czekam na państwa w kolejnej godzinie kultury za tydzień Marta Perchuć-Burzyńska do usłyszenia czas na informację Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: GODZINA KULTURY

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POPULARNE

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

Słuchaj wszystkich audycji Radia TOK FM kiedy chcesz i jak chcesz - na stronie internetowej i w aplikacji mobilnej!!

Dostęp Premium

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA