nie podcast zaprasza firma doradcza iła, a co zapytacie na wszystko ma jedzenie na opłaty na wyższe raty jest drożej wiemy czujemy wszyscy czy teraz będzie łatwiej dostać większą podwyżkę, bo jest drożej, a pracowników brakuje, więc możliwości by podwyżki nie dostać są mniejsza czy baliśmy spirala podwyżki cen podwyżki pensji potem znowu podwyżki cen niż znów podwyżki chcecie wiedzieć posłuchajcie mam pytanie Maciej Głogowski zaczynamy, o ile powinniśmy zarabiać
Rozwiń »
jak najwięcej mam nadzieję, że od razu to mieliście w głowie, gdy tylko usłyszeliście moje pytaniem słusznie jak najwięcej, czyli ile od tego zacznijmy, a jeśli wydaje wam się, że pozycje skrajne takie jak ja zająłem, czyli musimy zarabiać więcej jak najwięcej zajmą także związki zawodowe zajmują związki zawodowe to posłuchajcie Piotr Szumlewicz lider związkowej alternatywy czy zna pan taką definicję albo czy jest taka definicja, która regulowałaby dawałaby odpowiedź na pytanie ile powinniśmy zarabiać da się opowiedzieć w ogóle chyba nie da się powiedzie obiektywnie, bo wszystko zależy od mnóstwa czynników od tego jak jest poziom rozwoju gospodarczego, jaki jest poziom PKB, jakie są wskaźniki nierówności oczywiście to silnie uwarunkowane tym, jakie mamy opinię co właśnie tego, jakie są dopuszczalne np. nierówności społeczne uważam, że te nierówności np. w Polsce są zdecydowanie za wysokie, więc pod tym względem wydaje się, że rzeczywiście mówię jako związkowiec z wielu obywateli obywatelek w Polsce zarabia zdecydowanie za mało i polityka państwa na tym obszarze to nie jest sprawiedliwe jak pan patrzy na to co dzieje się tras nie pytam zupełnie o poglądy polityczne w żadnym żaden sposób ideologiczne spojrzenia na na gospodarkę na teorie gospodarcze ekonomiczne tylko na to dokładnie co się w Polsce dzieje z 1 strony, gdy patrzymy np. nadane tu poczynić zastrzeżenie, które przedstawia GUS dotyczą one firm tych z sektora prywatnego większych firm nie takich dużych, ale zatrudniających po 60 pracowników, a z drugiej strony nadano inflacji, czyli właściwie wszystko jest droższe życie jest droższe już sobie to na podstawie tego tego podcastu zdefiniujemy jak rozumiem to życie, które jest droższy to wydaje się panu, że my powinniśmy zarabiać więcej jest do tego przestrzeń czy czy rodzą się pan jakieś obawy, że dobra, ale tak będziemy się wszyscy nakręcać to to za chwilę trudno będzie wyskoczyć z tej właśnie spirali płacowo-cenowej, choć wydaje się, że przede wszystkim jest niespójna niesprawiedliwa polityka płacowa, dlatego że 1 te płace rosną relatywnie szybko innym nie rosną w ogóle tutaj muszę przyznać szczególnie jestem od właściwie wielu miesięcy nie Powiśla rozczarowany tym, że polskie państwo nie dba o swoich pracowników, o ile np. wg ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego właśnie tak jak pan powiedział w tym sektorze przedsiębiorstw płace tam, o ile pamiętam 9 pół procenta wzrosły nieznacznie więcej jednak więcej niż poziom inflacji o strefę w sferze budżetowej te płace obecnie spadają realnie i rząd się upiera, żeby to było 4,4, czyli realny spadek wynagrodzenia blisko 5 punktów procentowych, więc daje przede wszystkim chyba problemem jest to, że wzrost płac jest nierównomierny, a szczególnie w związku z inflacją wysoką wobec części społeczeństwa następuje spadek płac ciekawe sprawy się pojawiły po pierwsze, jak mówię, że życie jest droższe to wrzucam tam wszystko jedzenie raty opłaty, czyli to co kupować musimy za co musimy płacić po drugie, mowa była o tym, że nie wszystkim płace rosną oko i to jest też niezwykle ważne m.in. dlatego że to prawda nie wszystkim płace rosną tu pojawiło się o rozgraniczenie na pracowników sfery budżetowej i sektora prywatnego w sektorze prywatnym też nie wszyscy otrzymują podwyżki dane którymi dysponujemy mówią np. że w styczniu w sektorze przedsiębiorstw takich, które zatrudniają powyżej 9 osób płaca wzrosła o 9 pół procent w skali roku to wygląda nieźle czy wszyscy dostali podwyżki nie, a dodać trzeba, że takie dane zostawić warto z inflacją albo wręcz zastawić należy z inflacją jak nałożymy na siebie i jedno wzrost płac i drugi inflację to wzrost w ujęciu realnym płac wynosi już tylko 03 i my jednak dalej warto śledzić dane prezentowane przez NBP jest taka cykliczna publikacja szybki monitoring NBP analiza sytuacji przedsiębiorstw tam można znaleźć ważną wiadomość odsetek firm odczuwających presję płacową ustabilizował się na poziomie 74% ustabilizował się, ale jednak większość firm odczuwa presję płacową i naszą pracowników presja do rozmowy o cenach płacach i presji płace rosły zaprosiłem Ignacego Morawskiego głównego ekonomista Pulsu biznesu Polska początku 2022 roku to Polska, w której mamy dosyć wysoką inflację podwyższoną inflację no i w sposób naturalny każdy z nas mierzy się z różnymi wyzwaniami związanymi z tą wysoką inflacją możemy sobie to wymienić warto powtórzyć 3 niektórzy będą płacili wyższe raty swojego kredytu mieszkaniowego i będziemy więcej płacili za tzw. opłaty związane stałe z naszym miesięcznym funkcjonowaniem choćby opłaty za media opłaty za prąd gaz część pewnie zamieszkanie też wyższy więcej wydajemy na żywność, czyli tak naprawdę mamy w ręku przynajmniej dla siebie argumenty, żeby domagać się wyższego wynagrodzenia tak na pewno jest to jeszcze argument tak to znaczy świat z punktu widzenia poszczególne firmy to może tak wyglądać tak, jeżeli firmie np. spadają przychody to właściciel może to nie interesować jest inflacja, ale co do zasady jest argument tak orzekł w negocjacjach płacowych wykorzystywane jak najbardziej pamiętacie, o czym w tym odcinku mam pytanie mówimy czy weszliśmy w taki czas, w którym łatwo będzie zawalczyć o podwyżkę, bo rosną ceny, ale jak już tę podwyżkę dostaniemy to znów wzrosną ceny, dlaczego dlatego, że nasz pracodawca, który dał nam podwyżkę odbiją sobie na swoich klientach, podnosząc ceny, a przecież każdy z nas jesteś klientem nawet jest takie ryzyko, czyli sytuacji, w której firmy dają podwyżki płac nie dlatego pracownik większą sławę efektywność dlatego powiedzą, że przerzutowe na ceny, aby pracownik chce podwyżki wynagrodzeń nie dlatego, bo ma poczucie, że kiedy bardziej efektywne dlatego oraz oceny to się za pętla i w ujęciu nominalnym mamy np. wzrost płac o 10% praca 9%, czyli płace realne powiedzmy zostało 1% to jest tak samo jak inflacja była 0 płace nominalne roku 1% czy może będzie cała ta jak to się mówi sfera nominalna gospodarki, czyli wszystkie ceny, bo wynagrodzenia to też scena scena naszej pracy, więc wszystkie ceny zaczynają rosnąć szybciej bez jakiegoś powiedzmy analogicznego przyspieszenia po stronie realnej aktywności gospodarczej także ceny trochę się zaczęło zrywać ze swoim życiem naszego tron nowy rok to jest tak w Polsce ach, wydaje się, że zieje z tej mów uprawy takiego zjawiska, ale jest jeszcze nie jest rozkręcone na tyle, żebyśmy mogli powiedzieć już nie da się tego na tym zapada właśnie jak na tym jak nad tym zapanować, gdybyśmy mieli tak teraz przeprowadzić sobie to etyczne, ale być może dla Polski za chwilę praktyczny kurs makroekonomii przede wszystkim jedynym sposobem żeby, żeby zapanować nad takim zjawiskiem jest ograniczenie popytu w gospodarce za zmuszenie, jeżeli mamy taki krok tak zamknięty wraz z nią ceny rosną wynagrodzenia rosną płace wynagrodzenia rosną płace i tak też nakręcać na 20 to przerwać jedynie podstawę, żeby przerwać ograniczenie popytu, czyli ograniczenia aktywności gospodarczej, a najlepszym na to instrumentem ustawę procentowej dlatego się podnosi dostawy docenta, jaki jest koszt takiego działania bardzo ważne, żeby rozróżnić to, że to właśnie się 2 kanały oddziaływania tej polityki zaostrzania może powiedzieć warunków makroekonomicznych gospodarce też, że czy też ograniczania popytu te z 1 strony w momencie, kiedy bank centralny podnosi stopy procentowe to mamy mniej inwestycji w gospodarce, bo należeli stopy procentowe oraz są to spada relatywna atrakcyjność wstępnie kupowania nowych maszyn do produkcji także budowania nowych budynków w porównaniu do scenariusza jest pod dyr przez firmy mniej inwestują inwestują mają mniej zapotrzebowanie na pracowników między czasie zmniejsza chęć do podwyżek płac między czasie zmniejsza się do podwyżek chce co jest taki pierwszy pewnie najważniejszy mechanizm, a drugi mechanizm to jest poprzez tzw. oczekiwania inflacyjne czy bank centralny, podnosząc stopy procentowe liczy, że firmy pracownicy zrozumieją trochę, że inflację nie będzie też było tak wysoka i że nie trzeba żądać wyższych dużo wyższych opłat czy też podnosić cen tak, bo w przyszłości inflacja nie będzie tak jak te dane na razie w Polsce kryzys nie jesteśmy takim etapie, żebyśmy wszyscy uwierzyli, że ta inflację w najbliższym czasie nie będzie wysoka nie jesteśmy bardziej tak jest w krajach zachodnich na mniej ewidentnie pana strefy euro mimo tego wysokiego wzrostu inflacji, bo tam też pracę co nie tak jak u nas jak ich jak ich standardy wysoka badanie panu pracę tam nie widać przełożenia tego na płacę, więc ewidentnie tam jest takie jak wysoko jak to się mówi zakotwiczenia tych oczekiwań inflacyjnych tam są przekonani, że tegoroczne wakacje zatrudnię przejściowej nie ma sensu dostosowywać żądań płacowych czy polityki cenowej do tego wzrost cen oraz trochę inaczej we względu na fakt jesteśmy gospodarką, która po pierwsze, rozwija dużo szybciej po drugie, ma w ogóle mniejszą historię rynkową Kruczą, a więc firmy inwestycyjne przyzwyczajenia tak podejrzewam, że w krajach, gdzie mamy historię niską inflację sięgającą wielu dekad takich jak Szwajcaria czy nie ręce to firmy są przyzwyczajone do tego, że ceny się zmienia bardzo rzadko zmiana ceny jest czymś wyjątkowym część trudnymi raczej pełni rolę Rady Miasta projekt Polska idziemy raptem 20 lat temu mieliśmy dwucyfrową inflację to ta polityka cenowa firm wygląda na to inaczej te przyzwyczajenia są inne ten wątek zachodniej Europy jest to bardzo ważne świetnie nam się pojawił czemu i czemu to ważne przy płacach jest fabryka ma produkcję, która idzie poza Polskę jest eksportowana tu w Polsce rosną koszty płacowe tej produkcji, ale nie jest tak łatwo uwzględnić w cenie towaru, bo tam klienci wcale nie muszą być skłonny zapłacić więcej może to dziwne, ale łatwiej podnieść cenę usługi fryzjera tułów niż produktu np. mebli, które u nas robimy wysyłamy zagranica pamiętacie to sformułowanie ograniczenie popytu przed chwilą była o tym mowa to się właśnie u nas realizuje podnosimy stopy procentowe w ten sposób ograniczamy popyt jak i do ciąża ją na nasze zobowiązania mniej możemy wydawać na różne rzeczy mniej możemy pożyczyć na różne rzeczy mniej pożyczamy na mieszkania firmy też mają mniejsze możliwości finansowania zakupów np. nowych maszyn inwestowania czasowo, więc mogą nawet potrzebować mniej osób w swoim przedsiębiorstwie tak zadziałać ograniczenie popytu hamujemy wzrost cen spadną nasze oczekiwania płacowe wszystko wskazuje na to, że inflacja ta podwyższona będzie z nami jeszcze przez dłuższy czas i polityka podejmowana przez NBP rada polityki pieniężnej będzie wpływała na jej ograniczeń, ale to będzie proces i rządowe tarcze antyinflacyjne działające przejściowo przejściowo też sytuację poprawią ale gdy się zakończył tarcza efekt może być odwrotny znów nam to cena drzwi, a z drugiej strony ich obecne działanie Barcz może spowodować, że inflacja trwale nie będzie np. na poziomie dwucyfrowym to też ważny będzie może lepiej wpłynąć na naszych nasza konsumentów postrzeganie tego co scenami będzie się działo to jest istotne, a tak dużo mówimy o ocenach przecież mieliśmy mówić o płacach czy będziemy się ścigać wzrost cen wzrost płac wzrost cen wzrost płac trochę tak już się dzieje ten wyścig trochę obserwujemy, ale ze względu na to wspomniane ograniczenie popytu i chyba lepiej obstawiać, że płace nie będą rosły wstępie dużo wyższym niż ostatnią na tym kończymy ten mikro kurs makroekonomii nie podcast zaprasza firma doradcza iła inny
Zwiń «