REKLAMA

"W najbliższych miesiącach będziemy widzieć inflację dwucyfrową"

Połączenie
Data emisji:
2022-03-10 13:00
Audycja:
Prowadzący:
Czas trwania:
24:44 min.
Udostępnij:

Już teraz do Polski przyjechało ponad milion osób z Ukrainy, czy uda im się wypełnić dziurę na rynku pracy? Jak będzie rozwijać się nasza gospodarka w najbliższym czasie? Na te i wiele innych pytań odpowiadają Łukasz Komuda ekspert rynku pracy w Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych i redaktor portalu Rynekpracy.org, autor podcastu "Ekonomia i cała reszta" oraz Rozwiń »
dr Adam Czerniak, dyrektor ds. badań i główny ekonomista Polityka Insight, kierownik Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej Szkoła Główna Handlowa w Warszawie. Zwiń «

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
Jakub Janiszewski przy mikrofonie jest trzynasta 6 czas z nami są goście Łukasz Komuda ekspert rynku pracy fundacji inicjatyw społeczno-ekonomicznych czy dobrych dzień dobry kłaniam nisko i dr Adam Czerniak polityka Insights szkoła główna handlowa w Warszawie dzień dobry dzień dobry panu dzień dobry słuchaczom i drugiemu kością będziemy mówili o to pierwsza w specustawie w sprawie pomocy obywatelom Ukrainy, ale myślę przede wszystkim musimy spojrzeć na całą sytuację jak Rozwiń » najszerzej to znaczy na ten napływ uchodźców do Polski w kontekście wydolności polskiej gospodarki w kontekście polskiego rynku pracy, ale też myślę, że w kontekście nie w ogóle możliwości budżetowych udzielania pomocy w tej chwili myślę, żebyśmy zaczęli może właśnie od od takiego ogólnego obrazu w jakiej sytuacji Polska Polski rynek pracy się znajduje teraz, kiedy ten napór jest tak ogromne i czy w ogóle to jest już pytanie o rynek pracy czy też to pytanie dopiero stanie się właściwie palący za jakiś czas w tym momencie to jest trochę pytanie o to na ile mamy środki, żeby udzielać sensownej pomocy w tej sytuacji, którą teraz mamy to jeszcze nie jest moment chyba na to, żeby ludzie szukali zatrudnienia w Polsce Łukasz Komuda to może nie jest moment, że oni szukali zatrudnienia, ale on już szukają zatrudnienia z prostej przyczyny, że nie wszyscy mają oszczędności, żeby bezpiecznie by się czuć, kiedy już tutaj znajdzie jakiś dach nad głową to jest też dla niektórych w jaki sposób próba odzyskania jakiś taki sprawczości nad własnym życiem, bo wojna pozbawia nas poczucie, że kontrolujemy w ogóle cokolwiek nas przepędza z miejsca na miejsce pozbawia takich jakichś elementarnych można powiedzieć praw godności w związku z tym to nie jest rzecz, którą możemy zostawić na później np. teraz zająć się komfortem psychicznym czy innymi sprawami to nawet nie kwestia budżetowa czy środków na to pana tylko to jest kwestia tego, że oni już wchodzą będą wchodzić na ten rynek pracy i komfortem psychicznym to Niemcy w ogóle cokolwiek się w tej chwili zajmuje szczerze powiedziawszy chodziło mi raczej o to, że nie mają, gdzie mieszkać to ta prawda rzeczywiście problem z zakwaterowaniem tych ludzi to będzie pierwsza rzecz, którą trzeba będzie, nad którą trzeba dzisiaj pochylić mówię tutaj chyba w bardziej w imieniu wszystkich aktywistów, którzy działają w na tym na tym polu, a my w, dlatego że jakąś aktywność rządu i też samorządów jest daleko niewystarczająca na razie wszystko dzieje się na zasadzie w pospolitego ruszenia, ale z, ponieważ Unia w organizacji koleżanki i prowadzą punkt informacyjny także dla dla osób, które właśnie przebywają teraz jest zatrzęsienie telefonów jest bardzo dużo pytań o prace w jak te osoby, które tutaj przybywają tą pracę już chcą zacząć, nawet jeżeli mają tylko tymczasowe jakieś lokum po potrzebują po prostu pieniędzy poczucie właśnie takich kontroli i tego, że mogą pozwolić np. na wynajęcie choćby pokoików ani niska mieszkać kątem jakiś sympatycznej rodziny która, która tego dachu nad głową udostępniła, więc to to faktycznie znaczy mamy kilka takich systemowych rzeczy, które nakładają będzie jest problem językowy ogromny tak z kolegą z kastą podcastu ekonomia cała reszta zostanie daliśmy się nad tymi wyzwaniami wyszło nam tak 15 do 20 000 nauczycieli języka polskiego jest potrzebny, żeby spokojnie kształcić się jakiś powiedzmy 500 000 ludzi w naszym kraju ja nie wiem czy mamy takie rezerwy na jeszcze nie znajdę panu słowo, bo to muszą być nauczyciele języka polskiego dla obcokrajowców to nie jest takie proste nie ma wielu specjalistów w tej dziedzinie tonie nie każda uczy się tak samo oczywiście oczywiście, że tak to, więc i myślę, że myślę, że to będzie potężne potężne wyzwanie w oprócz oprócz zakwaterowania trzeba umieszczać coś co się akurat chyba relatywnie dobrze dziewczyna na razie umieszczenie dzieci w szkołach i przedszkola najgorzej będzie ze żłobkami, dlatego że w ogóle żłobków w Polsce nie ma zbyt wiele pamiętam ostatnie dane GUS-u 175 000 miejsc dla dzieci w żłobkach jest w całym kraju pokazuje biorąc pod uwagę, że mamy 1,51 000 000 uchodźców tam jest Niewiem myślę, że spokojnie z 200 000 może to 100 000 może tak ostrożni i dzieci, które wymagały takiej opieki na to nie mamy zaplecza żeby, żeby tę opiekę zapewnić, więc więcej tych problemów jest bardzo wiele wnosi nakładają pies dobrze, że mamy przynajmniej taką ustawę, która będzie pomagał legalizować pobyt i pozwala na legalną pracę to jest tak taki warunek otwierający, żeby to wszystko nie nie spadło z taką czarną dziurę prace na czarno i mimo tego i tak tutaj będzie na tekst to wstrząs dla kilku rynków pracy, bo Polska nie jest jednak rynku pracy to są to jest 300 kilkadziesiąt rynków powiatowych i ten napór uchodźców nie jest równomierny on on jest skierowane w kierunku dużych miast przede wszystkim Warszawy, ale też jest przygraniczny, więc to to, że możemy np. pokazywać analiza chwilę mamy wolnych miejsc pracy niespecjalnie oddaje realia wielkich ten napływ uchodźców w tym momencie przebiega Adam Czerniak Jan spojrzą tym problem od strony ekonomicznej, a tutaj od wobec tego pytania, którego pan zaczął czyli w jakim momencie cyklu gospodarczego napływ uchodźców z Ukrainy nas zastał, bo to jest bardzo ważne z perspektywy rynku pracy, ale w ogóle także tego jak oceniamy możliwości przyjęcia już od strony ekonomicznej społecznej takiej masy ludzi więc, a z dobrych informacji to wojna została Polskę w momencie, w którym gospodarka była na dosyć wysokich obrotach co prawda pierwsze sygnały spowolnienia właśnie pierwszym kwartale 2020 drugie roku już widzieliśmy natomiast końcówka roku 2006 pierwsza była bardzo dobra z wysokim wzrostem gospodarczym wysokim popytem na pracę dzisiaj Główny Urząd Statystyczny podał nam dane dotyczące tego ile było wakatów w całej gospodarce tych wakatów było naprawdę sporo było 137 000 wakatów w czwartym kwartale 60% więcej niż rok wcześniej więc, więc tutaj możliwości absorpcji przynajmniej takie teoretyczne na rynku pracy byłem, jeżeli chodzi o rynek mieszkaniowy to co prawda tutaj studenci, którzy od sierpnia września października wynajęli mieszkania trochę zredukowali liczbę dostępnych po pandemii mieszkań na wynajem, ale wciąż jeszcze nie mieliśmy do czynienia z dużym napływem turystów międzynarodowych mieszkania, które były na wynajem krótkoterminowy były dostępne w sumie szacowaliśmy w ramach fundacji rynku najmu, które też jestem członkiem, że tych mieszkań takich dostępnych praktycznie od ręki na rynku najmu będzie 100150 000 natomiast oczywiście te zasoby już powoli się wyczerpują, a i, jeżeli chodzi o mieszkania tutaj coraz trudniej, zwłaszcza dużych miastach znaleźć lokum dla rodziny z Ukrainę lepiej sytuacja wygląda w mniejszych miejscowościach średniej wielkości miastach polskich tam wciąż ten dostęp jest natomiast tam jest większy problem z alokacją uchodźców, czyli po prostu przetransportowaniem tych ludzi, którzy w tej chwili przyjeżdżają do dużych miast, zwłaszcza do Krakowa Kraków strasznie popularny, a to tam w tej chwili przynajmniej wg mojej najlepszej wiedzy sytuacja jest najcięższa, ale wracając do sytuacji gospodarczej do rynku pracy powiedziałem, że mieliśmy 137 000 wakatów w gospodarce, ale to jest wielkość w dużej mierze teoretyczna, bo jak spojrzymy na strukturę tych wakatów to tutaj niestety rzuca się w oczy tych wakatów najwięcej jest w 2 branżach przetwórstwo przemysłowe budownictwo tuż zatem jest handel i transport na niestety, zwłaszcza budownictwo i transportu są branże, których raczej osoby pochodzenia ukraińskiego czy obywatelstwem ukraińskim odpływały niż napływały na pamiętajmy o tym, że równocześnie z napływem mas uchodźców już w zasadzie 1,51 000 000 na dzisiaj równocześnie odpłynęło 50 do 100 000 osób, które wróciły na Ukrainę głównie mężczyzn, które chciały zasilić szeregi tamtejszej walczącej armii czy różnych organizacji pomocowych czy obronnych, więc akurat w budownictwie transporcie pragnie jeszcze większe, a tam, gdzie to zatrudnienie i choć głównie kobiety mogą podjąć to tam wakatów jest dużo mniej w zakwaterowaniu gastronomii na tych wakatów jest poniżej 5000, więc a, więc tutaj sytuacja nie jest już tak dobra czy zajmowane podstawowy kłopot to znaczy wyjechali mężczyźni przyjechały kobiety to co pan powiedzieć, jeżeli byśmy to miejsce realizować tak to to jest to jest problem, że wyjechanie mężczyźni, którzy pracowali w branżach, których i tak już było sporo wakatów natomiast przyjechało osoby przyjechały głównie kobiety, które mają kompetencje branża, gdzie tych wakatów było mniej przy czym na 1 rzecz zwrócę uwagę, że te dane tutaj, które są oficjalne Głównego Urzędu Statystycznego dotyczą przede wszystkim przedsiębiorstw małych średnich dużych, czyli tych, które zatrudniają 10 osób i więcej, a mam nadzieję, ale tych danych po prostu nie mamy tutaj tej możliwości, jakie agencje pośrednictwa pracy mogły więcej na ten temat powiedzieć co się dzieje w tych najmniejszych przedsiębiorstwach, czyli zatrudniających do 9 osób tak nazywa, które nazywam mikro przedsiębiorstwami, bo tam z takiej informacji koniunkturalnych bardziej wynikało, że ten popyt na prace wciąż jest wysoki myślę tutaj np. o różnego rodzaju salonach piękności ocaloną z PAP przez salony kosmetyczne tutaj właśnie małe małe zakłady czy pan czy salony mogą mieć jeszcze popyt na pracę to samo dotyczy mniejszych restauracji mniejszych ośrodków hotelarskich to zatrudnienie też zmniejszenie 10 osób mam nadzieję, że tamtych miejsc pracy jest więcej, ale wciąż mówimy o 1,51 000 000 osób, które przybyły do Polski z tego czym ja mam 23 to są szacujemy tak za tak załóżmy na ten moment kobiety to mamy 1 000 000 osób, które na ten rynek pracy napływ napływają, a to są liczby, których nie jesteśmy w stanie z dnia na dzień nawet tygodnia na tydzień powiedział więcej z miesiąca na miesiąc wchłonąć jako gospodarka jest 1318 za chwilę wrócimy do rozmowy łączenie ich wdzięk uliczki trzynasta 24 Jakub Janiszewski przy mikrofonie z nami są Łukasz Komuda Adam Czerniak rozmawiamy o właściwe głównie rynku pracy i jego możliwościach w kontekście napływu uchodźców z Ukrainy wskutek napaści Rosji Ukrainy, ale oczywiście to nie jest jedyny problem, który tutaj rysuje myślę, że trzeba tą sytuacją tą chcą ten ten temat jeszcze trochę poszerzyć to znaczy przed chwilą informacjach słyszeliśmy choćby o stanie w jakim przebywają ci ludzie oczywiście to jest tutaj też różne różnorodność sytuacji pewnie ogromna i co człowiek to historia ale, ale wydaje się, że to też jakoś uwzględnić to znaczy bardzo wiele z tych osób potrzebuje po prostu pomocy zdrowotnej, zanim w ogóle będziemy rozmawiali o tym co mogą ewentualnie ze sobą w Polsce dalej zrobić poza tymi problemami, o których powiedzieliśmy przed informacjami Łukasz Komuda tak oczywiście to nie jest także, że tu na nasze nasz rynek wchodzi tak po prostu 1,51 000 000 osób, które są gotowe do pracy, bo oprócz tego, że właśnie czas tej liczby dzieli dzieci i osoby starsze już, które życie zawodowe mają za sobą będą tam faktycznie osoby zarówno fizycznie wymagające, że tak powiem w w zakresie swojego zdrowia fizycznego jakieś, jakiego wsparcia pomocy leczenia jak również osoby, które przeszły ciężką traumę i po prostu zwyczajnie są w na etapie kryzysu wżyciu psychicznym są niezdolne do tego żeby, żeby teraz faktycznie angażować się w pracy jest potężna potężne wyzwanie systemowe, którym patrząc na nas zasoby naszego naszego państwa naszej służby zdrowia na to jak wygląda na opiekę psychologiczną psychiatryczną w Polsce kompletnie jesteśmy gotowi to jest z jesteśmy złapani ze spuszczonymi spodniami już tak metaforycznie to opisze to to oznacza, że prawdopodobnie, jeżeli ten napływ trzeba pamiętać, że ten papież nie wiemy ile dokładnie tych osób ostatecznie w Polsce do Polski trafi ilu tylko po prostu przez Polskę przejeżdża duża część uchodźców ma rodzinę znajomych, więc w innych krajach nie tylko Unii Europejskiej słyszałem o przypadkach ludzi, którzy po prostu kupowali w Warszawie Pile czy inaczej do Kanady czy dostaną, gdzie spora diaspora ukraińska, ale ale, ale dla większości bardziej, że tak powiem w zasięgu także finansowym będzie przejechanie np. na do Niemiec, gdzie ta infrastruktura i też można mieć doświadczenia administracji zarządzaniu takim z taką sytuację kryzysową są są są lepsze nie wiadomo ile tych osób ostatecznie na tym rynku będzie wprost naszych granicach będzie i ile, o ile z nich przez setki długi czas tutaj będą oni w większości deklarują, że chcą jak się tylko da najszybciej wrócić po pierwsze do domu, a po drugie, odbudowywać swój kraj nie wiadomo na kiedy i w jakim stopniu będzie to możliwe mało tego zniszczenia, które teraz rosyjska armia inwazyjna dokonuje z de facto eliminują wiele fabryk innych miejsc pracy, które dawały zatrudnienie Ukraińcom do tej pory w związku z tym można mówić o tym, że ten napój może w kolejnych tygodniach dalej być obecne i z czasem będą tutaj trafiały o tym trzymam kciuki, żeby w ogóle walki skończyły jak najszybciej ich to oczywista natomiast leczonych świadomość tego, że ten napór będzie trwał nawet walki ustawa, dlatego że wiele osób po prostu nie będzie miał psy w pewnym momencie z czegoś żyć będą szukali dla siebie nowego nowego miejsca, więc to jest wyzwanie bez bez precedensu i Jan przy po absolutnie, popierając to co do otoczenia mówił FR przy poprzednim wejściu faktycznie nasz rynek w niezłej kondycji, zanim ten szybko sytuacja nastąpiła i ja byłem pełen pełen dobrych takich optymistycznych myśli dotyczących tego co będzie w tym roku teraz to wszystko się wróciło na ręce Adam Czerniak no, jeżeli już uderzamy w takie pesymistyczne tony to ja wspomnę jako ekonomista znowuż o jeszcze 1 kwestii czy inflacji, bo tutaj a o ile w kwestii gospodarczej byliśmy w dobrej kondycji optymizm do nas wracał już dobrze pokonaliśmy pandemię na to inflacja była na fali wznoszącej w styczniu mieliśmy rekordową inflację od ponad 20 lat 9 w 2% liczyliśmy na to, że to jeszcze tarcza antyinflacyjne w porównaniu z takim lekkim spowolnieniem gospodarczym, ale leki mnie nie jakiejś niejaką recesję spowodują, że ta inflacja będzie stopniowo wygasać i której oczekiwania na styczeń różnej moja prognoza zaraz poznamy dane po weekendzie to było 7 i siedemdziesiątych procent niektórzy spodziewali się na jeszcze niższej inflacji no ale w tej chwili niezależnie od tego jakie dane za luty poznamy to co się dzieje w gospodarce przede wszystkim napływ uchodźców wzmożona aktywność konsumpcyjna z tym związana, bo przecież tym ludziom trzeba kupić jedzenie trzeba kupić ubrania, a trzeba kupić zabawki dla dzieci szereg różnych towarów plus do tego trzeba przewieźć trzeba kupić paliwo, a to powoduje wzrost konsumpcji przy ograniczonej podaży to przekłada się na wzrost cen, ale do tego oczywiście mamy znaczący wzrost cen surowców na globalnych rynkach towarowych cen surowców żywnościowych po i to przede wszystkim ceny surowców energetycznych ropy gaz węgiel i to nam się przekłada na zdetonował wyższe oczekiwania inflacyjne na ten rok zarówno ekonomistów jak i od strony przeciętnych przez obywateli, którzy boją się tego, że ceny za moment wystrzelą zresztą już na stacjach benzynowych widzimy jak szybko ceny paliw rosną to zdecydowanie nie jest koniec, a na to wszystko, żeby nie wyczerpywać tego tych ponurych informacji nakłada się osłabienie złotego dzisiaj na szczęście widzimy, że złoty nam się trochę umocnił, że interwencja banku centralnego Ministerstwa Finansów była skuteczna, ale pytanie czy czy to jest długofalowe umocnienie czy tylko przejściowa korekta przy takim masowym odpływie kapitału z regionu, bo to oznacza, że to nie dotyczy tego kursu złotego do rzeczy walut w całym regionie to osłabienie i związane jest po prostu wyciąganiem pieniędzy przez zagraniczny kapitał, który boi się rozlania wojny z Ukrainy na pozostałe tutaj kraje ościenne te wszystkie czynniki jak wrócimy razem przeanalizujemy w zasadzie niezależnie od tego jak potoczą się losy wojny na Ukrainie powodują, że w najbliższych miesiącach będziemy widzieć się inflacji inflację dwucyfrową i to niestety przekłada się na to, że perspektywy gospodarcze no nie są najlepsze przynajmniej nie są najlepsze dla przeciętnego konsumenta nie dosyć, że ten konsument obawia się wojna obawia się konsekwencji napływu uchodźców to do tego jeszcze w tej chwili cierpi na zwiększonej inflacji, która bardzo szybkim tempie najszybszym od ponad 20 lat zżera jego dochody no tak to nie jest wszystko pozytywne i optymistyczne, ale z drugiej strony to są takie myśleć czynniki, która w, których nikt nie bierze pod uwagę w swoich prognozach prawda to jest coś, czego nie można przewidzieć też w pewnym sensie nie można chyba stwierdzić ile to będzie trwało prawda znacie to wszystko zależy tak jak będzie rozwijał konflikt dokładnie ja w zasadzie się czuje tak samo jak 2 lata temu, kiedy wybuchła pandemia dane to wszyscy się rakiem, a głosuje jak nam powtórka sytuacji chciałem do prognozy zwykle w marcu w naszym zespole robimy prognozy ekonomicznej 2 lata temu podjęliśmy decyzję o tym, że po raz pierwszy w historii Bienia prognozy robimy prognoz tzw. punktowych, jeżeli mówimy, że w tym roku to będzie wzrost na poziomie 4,5 czy 5% tylko robi prognozy scenariuszowe takie wachlarz owe mówiąc jak jest zakres niepewności, gdzie mniej więcej w ogóle mniej więcej możemy się znaleźć i niestety teraz po 2 latach dokładnie ta sama sytuacja żeśmy już powiedzieć w tej chwili nie jesteśmy w stanie powiedzieć jednoznacznie w tym roku najprawdopodobniej będzie tak nie my możemy powiedzieć tylko, że mniej więcej pomiędzy takim takim scenariuszem się poruszamy, a tak to nie wyklucza wszystkich możliwych przewidywań na przyszłość ja się tutaj warto podkreślić, że to co się w tym momencie w Polsce dzieje to jest właściwie taki taka sytuacja w zwiększonej presji na wszystkie usługi państwa prawda właśnie wszystko wszystkie te obszary, w których państwo musi gwarantować dostęp do rozmaitych usług będzie sytuacja trudna nawet bardzo trudna i to nie tylko chodzi o rynek pracy i kwestie regulacji tego rynku czy pośrednictwa czy czego w zasadzie Polska w ogóle chowanie robi co tych spraw kluczowych, czyli edukacji zdrowia prawda tych najważniejszych właściwe systemów, które we współczesne państwa mają w swojej pieczy no usługi usługi publiczne w dużym stopniu stanowią jakości życia obywateli danego kraju dlatego tak bardzo zazdrościmy np. Norwegom czy Kanadyjczykom Szwajcarom i te usługi w Polsce bez napływu uchodźców domagały się do finansowania reformy, jeżeli na system opieki zdrowotnej wyłożył się spektakularnie w czasie pandemii było widać jego jego niedostatki braki ze sobą brak lekarzy brak wszystkiego właściwie no to teraz, dokładając do tego szokową 1,51 000 000 ludzi, którzy dotarli do Polski w ciągu 2 tygodni no to tu będzie tu będzie absolutnie wyzwanie jeszcze szczytu kwadratu, a więc faktycznie przecież też administracja, która będzie starała się obsłużyć od strony choćby dokumentów ten nagły napływ ludności to wszystko będzie się zatykać i synth nie jest jest to chciałbym powiedzieć dla nas cenna lekcja, że musimy mieć to administrację i wszelkie usługi publiczna dużo sprawniejsze dlatego, że to w po pandemii nauczymy się, że mówi, że to nie jest ostatnia sytuacja szokowa w jaki się znaliśmy te środki będą następować prawdopodobnie biorąc pod uwagę, jaka jest zmienność naszego świata tych niespodziewanych sytuacji, które nie dało się prognozować on się będą pojawiały prawdopodobnie częściej szkoda szkoda, że musimy się przekonywać o tym, doświadczając tych niedostatków, a to niestety jest przyniesie bardzo ponure konsekwencje, dlatego że niedostatki w usługach publicznych problem ze znalezieniem dla ponad głową problem z dostaniem się do lekarza, który będą dotykać nie tylko uchodźców, ale pośrednio rozleją się, jakby będą dotykać też Polaków to zaowocuje wzrostem nastrojów ksenofobicznych to jest nie nie do przeskoczenia już teraz susza od ludzi, którzy mają małe dzieci, którzy mówią, że ach, no pewnie nie udaje się posłać dzieci do przedszkola, które właśnie dziecko dziecko dorasta do wieku przedszkolnego nie da się posłać, bo prawdopodobnie przedszkola już teraz są wypełniane przez uchodźców by, a i to nie jest głos z żalem z pretensją w stosunku do tych uchodźców jak sytuacja jest zrozumiała natomiast jest to trochę pretensje do państwa, ale z czasem będzie to też pretensje bardzo łatwo do przekierowania w stronę właśnie uchodźców w stronę Ukraińców i tego się niesłychanie obawia dziękuję bardzo, to bardzo krótko, bo musimy kończyć tak rzadko drobnym apelem chciałem więcej tego państwa zobaczyć, żeby tych pretensji do państwa, a także wzajemnych pomiędzy nacjami Polskę ukraińską było mniej chciał zobaczyć więcej państwo więcej aktywności rządu w zakresie dostarczania tych usług publicznych dziękuję bardzo, dr Adam Czerniak polityka Insights szkoła główna handlowa Łukasz Komuda Fundacja inicjatyw społeczno-ekonomicznych trzynasta 37 za chwilę informacji Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: POŁĄCZENIE

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POPULARNE

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

Wszystkie audycje, kiedy chcesz! Teraz TOK FM Premium 30% taniej: podcastowe produkcje oryginalne, Radio TOK FM bez reklam i podcasty z audycji. Nie zwlekaj, słuchaj wygodniej!

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA