REKLAMA

Pamięć jest oszustką? Reportaż formą fikcji?

Godzina Kultury
Data emisji:
28-05-2022 19:00 (Powtórka: 16-06-2022)
Audycja:
Czas trwania:
42:31 min.
Udostępnij:

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
dobry wieczór przed mikrofonem Marta Perchuć-Burzyńska dzisiaj gościem godzinę kultury jest Mariusz Szczygieł witam serdecznie kłaniam się Mariusz Szczygieł reporter dziennikarz pisarz, że okazją do naszego dzisiejszego spotkania jest książka, która ukazała się nakładem wydawnictwa dowody istnienia dziś ma swoją premierę zatytułowana fakty muszą zatańczyć długi bardzo esej o reportażu napisanej z miłości do reportażu jak przypuszczam chyba wielkiej sympatii też na Rozwiń » tych, którzy reportaży krzyk dają i którzy są również pisać i którzy chcą się przekonać, że ważne jest to co za oknem, używając swojej metafory to co za oknem jest bardzo istotne i uświadomiłem to sobie kiedyś będąc we Francji w jakimś hotelu na południu Francji, że w wszedłem do pokoju i to było auto było Ars wszedł do pokoju i podmiotem wzrokiem ściany, bo to bardzo ładny hotel z organizatorek festiwalu literackiego wynajęli i pędem pędem wpuściłem do do okna, żeby zobaczyć co jest za oknem, bo nie umiem wyobrazić wchodzącego hotelu, gdzie wychodzi ogromnego pokoju i bardzo szybko doszedł do do do wniosku właśnie zła przyłapana się na tym, że zawsze biegłem do okna gdziekolwiek jestem przychodzą do mieszkania znajomych, którzy kupili nowe mieszkanie to pierwsze co interesuje ich oceny za okres jest widok i UE i to dało taką metaforę metafory czy też taki czy też na taką ilustrację tego, dlaczego my czytam reportaże i dlaczego czytamy non-fiction, dlaczego potrzebujemy historii prawdziwych, bo człowiek jako zwierzę jako istota zwierzęca jednak z napędami musi ustalić swoje miejsce musi się zorientować czy jest bezpieczne nie czy coś zagraża czy nie zagraża i moim zdaniem jest takie pierwotne podświadome musimy zobaczyć, gdzie jesteśmy co jest zatem okres czy jest inny dom czy łąka czy pole prawda czy czy w każdym razie ustalić swoją pozycję i po to chyba jedna z moich teorii, bo ja jestem takim mamy hipotezę teorię mnóstwo jest takim właśnie teoretykiem amatorem i jedną z tych moich takich teorii hipotez to jest taka właśnie poczta reportaże by się zorientować i gdzie się znajdujemy świecie co nam zagraża, jaka jest nasza pozycja wobec wobec kontekstu świata my dlatego czytamy o innych ludziach ludziach z innych krajów i chcemy się czuć bezpieczny chyba po to, jest po to tam też Report w ta książka, którą dzisiaj mamy przed sobą wzięła się przede wszystkim z pytań to to jest książka, która wzięła się z pytań, które tobie zadawano czy może, który sam sobie zadajesz głównie z tych którymi zadawano tak samo jak książka o pracę osobisty przewodnik po Pradze wziął się z tego, że ludzie ciągle pytali, dokąd iść w Pradze, gdzie nie ma turystów czy są jakieś takie pana ulubione miejsca, które nie są specjalnie znane i jakoś nie mogłem odpowiadać na te pytania znaczy mogłem, ale ich było bardzo dużo, więc napisałem książkę o Pradze teraz napisałem książkę reportażu, żeby właśnie nie odpowiadać na pytania czy reporter kłamie czy nie graczy może kłamać czy nie może kłamać czy to wszystko na pewno prawda co piszecie mnie i a jak to się robi czy jak czytam jak czytam dialog prawda pod ten dialog to właśnie tak wyglądał stary poprawiony by no i to jest mnóstwo mnóstwo takich szczegółowych pytań, na które my reporterzy reporterki odpowiadamy postanowił, że zrobi to w książce, a jednocześnie napisze o tym co mnie tak bardzo fascynuje w reportażu, bo to jest taki gatunek, który działa na moją na mój organizm na mój system nerwowy bardziej niż fikcja niż powieści oczywiście czytam powieści też matka Andrzeja Barta Dybuka ale, ale jak widzę książkę non-fiction to po prostu bardziej na mnie działa to czuje na skórze czuję to sobie swoim organizmem, a więc, więc też postanowiłem zrobić taki rozdział o tym co mnie co mnie fascynuje w tym zanurzeniu się w cudze, ale prawdziwe historie to zaczniemy jeszcze od tego, czego zaczyna się książka, czyli od tego jak stałeś się mężczyzna rozumie mężczyzną piszącym tak wszystko wzięło się proszę państwa od 1 donosu nad mężczyzną piszącym, ale też takim staram się dzięki temu do masowej mówi do redakcji zaraz powiem stałem się też takim jak wypowiedzieć taką samodzielną jednostką, która potrafi upomnieć się o swoje prawa, bo byłem też bardzo młodziutki niem 14 lat i takim trochę maminsynkiem zawsze byłem słabo grałem w piłkę nożną albo w ogóle i dostałem aparat fotograficzny zmiana rosyjski i postanowiłem, że pójdę na basztę Kowalską Złotoryi 23m wysokości i fotografuje Motor jest z góry i pan, który na baszcie wpuszczał na basztę i sprzedawał bilety sprzedał bilet, ale zażądał dodatkowej opłaty za posiadanie aparatu i nie dał na to biletu ja zapłaciłem zrobiłem zdjęcie zdjęcie nawet w książce znalazłem suk te kilka tygodni zrobiłem zdjęcie i wróciłem do domu taki poczułem się oszukany, że nie mam papierka na to co za prawda na torze zapoczątkowania tak budżetowania i napisałem list do miejscowej redakcji konkrety Legnicy no i ten list był podpisany oczywiście moim imieniem nazwiskiem, ale poprosiłem redakcję, żeby z zastrzegł dane do wiadomości redakcji tak się to akcja sekretu formułował redakcja nie podpisała NN, ale ten list skarga, czyli donos na tego pana się ukazał to był mój pierwszy tekst drukowany, ale jednocześnie osi wiązał z tym że, że moja mama powiedziała czy spytała mnie przechodzą nad jeziorko za nas są za naszym domem na ulicy Podwale my nad jeziorkiem bawić ja też była mówi mama widziałam tego pana baszty i leżał pijany to był taki moment, że sobie wyobraziłem, że ten pan pijany wpada do tego jeziorka od utopii, a nie umiałem pływać w związku z tym wyobraziłem sobie, że się utopi pijany to będzie moja wina, bo się upił mama podziały co on chyba upust rozpaczy, że dostał naganę z wpisaniem do akt, bo potem dyrekcja tego pana odpisała redakcji, że ten pan dostał naganę z wpisaniem do akt, a ja byłem bardzo dumny z tych akt i ich wtedy z 1 strony stały się taką jednostką która, która potrafi się upomnieć o swoje, choć anonimowo, a z drugiej strony pokazał ten pierwszy mój krzyk, ale też chyba, ale to był 7 już dorosłym życiu chyba stąd bierze to prawie pisze Leo Róża w Rze, że po prostu chcę nie chcę nikomu szkodzić, że bardziej jestem opis opisywaniem rzeczywistości to znaczy tym, który podgląda też uświadamia, ale nie tym, który jako reporter walczy nie jestem ani Justyną Kopińską prawda ani Tomasz Patora ani i Michalewicz jest tam jest to obce nie ma sobie tego tego jestem detektywem tak jestem, ale nie jestem prokuratorem sędzią śledczym napisać dokładnie tak wtedy uformował się mój kręgosłup reportera nigdy nie pisać o ludziach źle i ja czytając zadają sobie pytanie od razu jak pisać zwykł ludzie ach, o złych ludziach moim zdaniem trzeba pisać tak, żeby próbować próbować dojść do tego, skąd to zło jako się ujawnić, gdzie jego przyczyny, czyli jeździć myśli słowa Makuszyńskiego, który mówił, że nie ma na świecie ludzi złych może są tylko nieszczęśliwi i piękne zdanie nie znałem tego świetne zdanie, ale też mówił mi pisać Pavel Kohout czeski kiedyś, którego zapytałem, dlaczego nie rozliczył swoich przyjaciół znajomych z tego, że donosili na niego do US do Steve służby bezpieczeństwa w okresie komunizmu Czech Słowacji Paweł Kohut pojechał kiedyś do czeskiego IPN-u i znalazł donosy na swój temat archiwum i tych i tych donosów napisało kilkaset osób nie pamiętam w tej chwili chyba ponad 300 osób jego znajomych dalszych bliższych pisało donosy na niego i zapytałem czy on z nimi o tym rozmawiał pociągnie, bo pisarz musi widzieć tego człowieka na 20 lat przed jego śmiercią 20 lat po jego śmierci musi widzieć jego pradziadków dziadków rodziców i widzieć jego dzieci wnuki prawnuki praprawnuki, które kiedyś przyjdą, czyli musi widzieć w całości, a jak widzi w całości wtedy rozumie rozumieć swego człowieka złego rozumieć człowieka, który popełnia czyny to nie znaczy mu nie znaczy usprawiedliwić prawda tylko właśnie zrozumieć i jeśli ktoś prawda dokonuje przemocy to ciekawe zadanie reportera sprawdzić czy dlaczego, dlaczego jest częścią łańcucha przemocy początek najczęściej z częścią łańcucha prawda przemoc dziedziczy i potem ją jeszcze daje spadku, więc po kim odziedziczył też bardzo ciekawe zadanie oczywiście nie mówi tak mają robić wszyscy reporterzy, bo są reportaże interwencyjne, gdzie po prostu musimy złapać jakąś sprawę nie będziemy się zastanawiać nad tym czy ten, który lobbuje prawda ten, który jest czy pracownice np. prawda w urzędzie w urzędzie miejskim jest taka historia, którą tutaj Radia TOK FM pokazała niedawno nie muszą się zastanawiać nad nad przyczynami, bo tutaj mamy do załatwienia pewną sprawę pewnej niesprawiedliwości w urzędzie pewnej przemocy urzędzie, ale reporter taki mojego typu, który dziś to jakiś tam szuka tych wtedy psychologii człowieka tej grzebie troszkę tam w jego wnętrzu takim duchowym życiu psychicznym to to to to powinien tak właśnie szukać Mariusz Szczygieł proszę państwa dzisiaj gościem godzinę kultury za chwilę wracamy do naszej rozmowy teraz w radiu TOK FM ciasna informację dobry wieczór raz jeszcze przed mikrofonem Marta Perchuć-Burzyńska dzisiaj w studiu Radia TOK FM Mariusz Szczygieł Witaj serdecznie raz jeszcze dzień dla części oraz ich reporter efekty muszą zatańczyć tak zatytułował się swoją najnowszą książkę, która dzisiaj rozmawiamy książkę wydaną przez wydawnictwo dowody na istnienie właśnie fakt muszą zatańczyć, żeby reportaż stał się literaturą ten metaforyczny taniec faktów czy dacie jest przede wszystkim goły fakt, którego domagają się niektórzy Czytelnicy niektóre czytelniczki są przekonani że, że naprawdę musi być taka w jakiś taki, a tak musi być jak absolutnym taki najczystszej postaci no i pokazuje w tej książce, że ona nigdy nie jest najczystszej postaci, bo zawsze przechodzi przez co przez nasze oczy przez nasze uszy przez naszą głowę i przez naszą wyobraźnię przez naszą pamięć o część się w niepamięć oczywiście teraz ktoś, kto będzie nas obserwował tutaj studio ktoś nas lubi opisana troszkę inaczej niż ten czas nie lubi np. i nawet bez bez udziału swojej świadomości będzie się będzie twierdził, że to jest prawda no właśnie tak, bo tak zobaczyłem i reporter ma prawo do tego tak zobaczyłem fakt przez to rzeź przez to, że coś wydarzyło faktem oczywiście może być wielka bitwa morska, ale i to, że prawda pan wydawca dzisiaj te podał mi wodę w ślad w szklance to jest fakt jest też fakt oczywiście, więc fakty mogą mieć, gdyż jak te wody podobnego właśnie właśnie i co też dzieje w taki jeśli np. pan wydawca mi się spodobała nam się podoba to bym mógł napisać, że podobny do wody z wdziękiem, bo się wydaje, że podał wdziękiem reporter ma prawo do wrażeń w też prawda teraz kto ma decydować, jakie są wrażenia no tylko ja mogę o tym zdecydować, bo jazu zobaczyłem to tak nawet postuluje, żeby przed każdą książką reporterską na pierwszych stron gazet zobaczyłem to aktach, niemniej jedno musimy sobie uświadomić, że prawo do wrażeń nie oznacza myślenia to znaczy ja wymyślam fakt, iż były nie podano do tej wody to ja nie mogę tego wymyślić podano wodę po prostu nie mogę oczywiście są reporterzy którzy, którzy wymyślają piszesz o nich w książce tak też pisze no bo było takich 2 reporterów, którzy bardzo sławnych bardzo 1 amerykański drugi Polski i 1 twierdził, że w jego książce każde zdanie prawdziwe każda scena jest poprzez analiz sercem, który na, który jest tak już dokładny i tak będzie protokolarne swej ścisłości, że to jest prawdziwa powieść faktu i to był Truman Capote i to była książka z zimną krwią wydana w 1966 roku i drugi może nie równie sławny, ale też też bardzo znany w świecie, zwłaszcza w pewnych jego częściach reporter Ryszard Kapuściński nigdy nie mówił z każdej jego zdanie jest prawdziwa, acz prawdziwe w sensie, że naprawdę powstało i zostało napisane, ale że, że zawiera jakąś czystą absolutną prawdę nigdy tego nie mówił zawsze powtarzał literatura jest wersja pewnego szło 1 człowieka danego człowieka na dany temat i ich 2 reporterów i obaj i obaj swoich książkach no ktoś powiedział kłamali też powiem kłamali wymyślili rzeczy, których nie było i Truman Capote wymyślił finału całkowicie zmyślił finał książki zimną krwią chodziło o to, że nie był przy egzekucji tak egzekucja była przed finałem on wymyślił scenę, kiedy śledczy śledczy byłej spotyka się z koleżanką Panny klub 4 zabitej przez przez tych 2 sprawców, że spotykają się na na cmentarzu i to jest taka rozmowa, która mówi o tym że, owszem, zbrodnia miała miejsce, ale trzeba żyć dalej i pięknie za cmentarzem falują Łany pszenicy do tego spotkania nigdy nie doszło ten śledczy, który przyjaźnił z nr. Campo di do końca życia pisarza nie dementował tego zdementował to dopiero po po śmierci polskiego, a jego przyjaciel i biograf wtedy też dobre ujawnił, że mu raport powiedział scena jest zmyślona także właśnie scena egzekucji, który nie był i świadkowie egzekucji egzekucji jego ulubionego przestępcy Pelego Micha twierdzili, że Capote nie był opisywał egzekucję w bardzo chciał detalami i w sposób taki namiętnie zmysłowo, ale bym powiedział taki pełen ekspresji i no i co się okazuje ten, który za za zapewniał, że wszystko jest prawdą też skłamał Kapuściński nie zapewniał, a też też skłamał np. w wojnie futbolowej główna bohaterka tytułowego reportażu Amelia Bolanos jest zmyślona i to akurat nie jest odkrycie Artura Domosławskiego jest odkrycie dwojga reporterów maja Hawranek Szymon opryszek absolwenci polskiej szkoły reportażu pojechali do Hondurasu i naprawdę bardzo pieczołowicie zbadali historię my się okazało, że Amelia Bolanos, która popełniła samobójstwo, bo ich kraj przegrał mecz piłki nożnej no nie istniała została wymyślona ja oczywiście nie jestem rygorystyczną moralnym i nie mniej nie włożyłem Kapuścińskiego tam tylko do przegródki kłamca, bo jego cytuje w innych miejscach jako wspaniałego autora który, który potrafił mieć takie szczegóły swoich tekstach graczy z zawsze taki szczególny stanowi metaforami ale, ale zastanawiam się co też go co też go do tego kłamstwa tego myślenia skłoniło 3 wyobraził ją sobie i uwierzył w to, że istniała, bo z Piotrem Lipińskim autorem reportaży mamy taką czy plac matką teoria ją przyjąłem obracają zapisała docieka ktoś kawę obiad recytuje bardzo wiele koleżanek kolegów to jest to często są rozmowy rozmowy z moim środowiskiem PiS Piotrem Lipińskim mamy już mogę powiedzieć taką teorię, że reporterzy najpierw kłamią, a potem wierzą w to co napisali potem korzystają z tej z tej prawdą, a ja mam inną teorię Piotra Lipińskiego, chociaż to jedynie wiara, że coś się zdarza, a to jedyne wiara co się zdarzyło tak natomiast, iż ostatnie zdanie o Kapuścińskim Amelia Bolanos, więc się zastanawiam, że być może być może miał świadomość, że zmyśla, a myśli to celowo, żeby pokazać rozpacz narodu, że nie miał nie miał no takiego nośnika i rozpatrzyć ludzkiego takich szukał egzemplifikacji i postępem, bo tak wymyślił nas o 18 latkę, która popełnia samobójstwo rozpaczy postać symbol, ale na to sobie może pozwolić na to co może pozwolić PiS fikcji natomiast reporter jeśli pozwala na coś takiego to chyba powinien dać do zrozumienia znaczy nie chyba przepraszam na pewno powinien dać do zrozumienia, że to robi, żeby Czytelnicy nie czuli się zawiedzeni po zawód zawód czytających może doprowadzić do moim zdaniem aż do nienawiści wobec autora tak jak ten przykład z teczką akt sądowych chce teraz bardzo ciekawy przykład jak byś mógł przypomnieć, bo to jest właśnie taka taka historia olbrzymi wspomniał już zapomniałem o tym moje pierwsze spotkanie z reporterem w życiu jako nastolatka z prawdziwym reporterem to było spotkanie z Markiem muszką przyjechał do grupy młodych dziennikarzy miał wtedy 16 lat i Marek uszko opowiadał, że pisał, ale port były w PRL-u pisał reportaż o grupie młodych ludzi na wsi, którzy podpalali domy trochę trwało, żeby ustalić, kto jest kim są sprawcy nie i on usiłował się dowiedzieć, dlaczego podpalali domy stodoły od statusie paliwo oczywiście budynki mieszkalne zapalały się no i i oni powiedzieli, że było tak nudno na tej wsi, bo tak smutno, że postanowili, że postanowił podpalać i oniemiał błędy do tego reportażu, siedząc nad tomem akt wyciągnął długopis na teczce na teczce z aktami napisał 4 słowa ogień ogień ponad wszystko napisał w błędzie reportażu, że na okładce teczki akt ktoś napisał ogień ogień ponad wszystko miał dosyć zgrabną błędne Lee miał też rację, bo ktoś generalicja napisał, ale on napisał nie zapytali studenci polskiej szkoły reportażu na czele tak napisał ja bym tak nie zapisał, bo po pierwsze, nic nie niczego nie należy pisać na aktach, ale raczej bym czytelnikom, gdybym napisał no dobrze, gdybym napisał to był ten tobym to bym o tym poinformował Czytelników, że siedziałem nad aktami czytałem te prawda tomy i wzięłam długopis napisałem ogień ogień ponad wszystko i nie tłumaczyłbym, dlaczego zrobiłem nigdy sobie ci, którzy czytają prawda sami interpretowali, dlaczego autor napisał ale, ale przyznałbym się do tego, że to napisane w bardzo duża w książce jest proszę państwa rozważania o tym co jest prawdą co jest nieprawdą to gdzie jest prawda ja też zacząłem zastanawiać ile prawdy jest nieprawdzie, która jak być tak dłużej zastanowić jest prawdą tylko nieprawdą rząd tak w w ogóle twoja książka zawiera tak myślę kilka definicji reportażu no właśnie chwili jeśli chodzi o certyfikat rak taki właśnie zastanawiam się, której tak naprawdę najbliżej się trzymać no trzymam się chyba tej podstawowej, że tak długo się trzymałem tejże reportaż historia, która wydarzyła się naprawdę powinna dawać domyślenia, ale od kilku lat trzymam się definicji reportaż to jest przedsięwzięcie, w którym obie obu stronom, czyli i reporter reporterowi bohaterowi bohaterce wydaje się, że nie zmyślają wydaje się, czyli że mówimy prawdę czy wydaje nam się, że mówimy prawdę, że świat nie kłamiemy nieświadomie, bo bardzo często nasza pamięć zawodzi nasz mózg zawodzi i opowiadamy coś, a to nie jest obiektywna prawda, ale jest to nasza prawda w tym momencie, ale portretów pisuje i to idzie do Czytelników i oni to zapamiętują uroda i potem też powtarzają jako jakąś prawdę, ale tak się też ulega transformacji, bo oni też powtarzają tylko co zapamiętali książki, a jak czasami ktoś mówi co zapamiętał moje książki, a jesteśmy w przelocie na targach książki jak teraz trwają ludzie my sami mówią o jej pan napisał w tym w tym w tym zrób sobie to pan napisał o tym jak ta pani szła z dzieckiem no i nagle mówi, a to właśnie wcale nie jest tej pani szła z dzieckiem też o jego nie Bond też tej książki, ale to mówił on żądanie pani coś z dzieckiem, więc też w wszystko się transformuje niestety i my w naszym zawodzie jesteśmy też okrutnych sytuacji, dlatego że musimy sobie się zmierzyć z tym, że każdy pamięta opowiadamy coś co pamiętamy co coś co tylko pamiętamy, a tylko pamiętamy, a nie to jest zapisane bez bezwzględnie jakiś dyskietki jako bezwzględny zapisali się tak na deptak na dyskietce historii świata i i potem nasz mózg przetwarza no to jest uciążliwe dla piszącego, ale bardzo ciekawe pisze też dużo o tym, że reportaż non-fiction bardzo często jednak bywa blisko fiction w sensie literacko dość tak i zadaje sobie pytanie i czytelnikom i myślę, że trochę na nie odpowiadasz co najbardziej warto przyjąć w takim razie w non fiction zwiększy z opowiadania z opowieści tak wartą przejąć nie zmyśla co lepiej, lecz wracamy od reporter może robić wszystko zrobić ze fikcji tylko nie może myśleć i świadomie myśleć tak jak mówię rośnie cały są każdego z definicji myślenie nie wiemy, dokąd może się okazać, że jest prawda nagle coś jednak myślałem wydawało mi się, że nie no i jest w książce taki cały dział on nie wiem co nie będzie nudny dla tzw. zwyczajnych stronników, bo tam cały dział, który nazywa się reportaż krok po kroku im staram się tam pokazać różne etapy różne etapy powstawania reportażu, ale też taki taki etap już pisania i mam was 10 takich punktów co można robić, żeby reportaż był tekstem literackim, czyli tekstem o jakiś założeniach, że miał jakieś założenia estetyczne, ale nie był nie używało fikcji takiej fikcji prawda świadomej fikcji i nie wiem być może być może Drodzy Państwo nie będzie czekamy tylko dla piszących, więc od razu ją od razu przed tak rosnąć to zobaczymy, jakie będą reakcje w każdym razie pokazuje te triki pokazuje co można zrobić co w kat, a taka metoda Fran cofanie o prawdę pracowania ogrodnictwa albo uprzedzanie akcji albo no jakiś rozbudowany opis i są to są takie elementy, które ja wyłuskuje z cudzych tekstów i muszę powiedzieć, że tutaj ta książka jest zwykle festiwal cudzych zabiegów cudzych cytatów z cudzych książek fragmentów, które nie zachwyciły i ktoś widział, ale tak tak wskazuje co jest co jest co jest dobre, kto coś fajnego napisał nie ma w tym jakiś postawy wyższością owej to z taką tak takim pytanie niedawno jak taki był to Czechów powiedział, że ten, kto krytykuje cudze utwory czuje się jak generał, ale nie to to nie to właśnie nie ma tu postawa wyższości, bo ja mówię co jest wybitne ja po prostu z miłości do tych właśnie szczegółów, które napisały moje koleżanki, które stworzyły moje koleżanki moi koledzy ja wszystkie wymieniam cytuje omawiam no bo tak jak Katarzyna Surmiak-Domańska mokradeł ku opisała ogród matki bohaterki no to no to jest ona opisuje opisuje kwiaty w ogrodzie jak jak tak jak wojsko no to jest coś ty coś wspaniałego, a ten opis oczywiście czemuś służy, bo w ogóle pokazuje też w tej książce, że wszystko co robimy w reportażu powinno ono służyć nie powinno być tam pustych przebiegów moim zdaniem czyli, czyli albo elementy wydajemy nawet opis musi mieć znaczenie w obrazowaniu prawda naszych bohaterów albo jakieś inne elementy powinny posuwać akcję dalej powinny być tym, czego nie było dotychczas, czyli każdyPowinien wnosić coś nowego no to oczywiście to jest to jest taka co takie moje też metody, ale też metody podpatrzone u in o tajnikach sztuki reportażu dzisiaj opowiada o godzinę kultury Mariusz Szczygieł okazją do tego jest książka fakty muszą zatańczyć książkę wydana przez dowody na istnienie za chwilę wracamy do naszej rozmowy teraz Czasna informacje w TOK FM to jest trzecia część godzin kulturę przed mikrofonem Marta Perchuć-Burzyńska dzisiaj moimi państwa gościem jest reporter dziennikarz pisarz Mariusz Szczygieł rozmawiamy o książce fakty muszą zatańczyć wydanej przez dowody na istnienie właśnie Mariusz Szczygieł predestynowany jak sam piszesz do oszusta matrymonialnego lub reportera w interesie format na jak powiedzieć, kiedy byłem staną się, o czym pisze w pierwszej części książki i dostawałem bardzo duże napiwki szybko zorientowałem, że dostaje napiwki nawet trochę wyższe niż ci doręczyciele, którzy tam po 20 lat pracowali na tej poczcie na chełmskiej w Warszawie i jak to powiedzieć, bo tak powinna zabrzmieć skromnie aria swoją prawdę nie mam zbyt wielkich kłopotów z zamawianiem ludzi do tego, żeby się troszkę powierzali nie mam kłopotów z nawiązywaniem kontaktów z rozpoczynaniem rozmów całkiem nowych rzeczy chcą 12 cuche, który i to no tak zdarzało się, że leki np. nieuczciwe firmy kiedyś zwłaszcza, gdy pracowałem w telewizji głos się do mnie, żebym trzeba np. nie zajął się sprzedażą ich firmie albo były bardzo nieuczciwe przedsięwzięcia może taka to był właśnie takie nie takie takie firmy, które udawały, że sprzedający wartościowego, bo pan ma, a nie było wartościowe pan ma takie podejście do ludzi no rzeczywiście to mam i to bardzo pomaga pomaga w pracy, bo chyba bardzo często nie jestem traktowany jako reporter na początku, kiedy przestają pracować w telewizji to miałem troszkę kłopot w tym że, że moim bohaterem, gdy wróciłem do pisania reportaży po pracy w telewizji to moi bohaterowie czy ludzie, do których się zgłaszałem by jakoś prawda zdobyć historia to oni być aktorem jest jak plastry wizji jak bieg telewizor prawda do nich przez rząd przyszedł i nie było dobre agencja przerzuciło się wtedy na Czechy tam się okazało że, że już Niejestem panem w telewizji, bo nikt nie znał, a nie no wchodzili ze mną, które w relacje Czesi więc, więc myślę to, że to jest taka taki rodzaj bycia, że różne osoby zapominają szybko, że jestem dziennikarzem reporterem mają może wrażenie rozmawiałem z bratem ciotecznym szwagrem, a czasem z psychoterapeutą wniósł psychoterapeutą, a to jest jest to problem, bo zdarza się, że ktoś tę rolę we mnie w wpycha wręcz w wpycha mnie tę rolę, ale dziś tak to nie jest dobre, bo to wiąże z ogromną odpowiedzialnością ja nie mogę wziąć na siebie, bo nie jestem psychoterapeutą i ba bardzo psychoterapeuci najczęściej mówią mądre przemyślane rzeczy, a ja dość często mówi nieprzemyślane i być może głupie, więc nie chciałbym nikogo skrzywdzić i ja wtedy szybko się szybko stawiam granicę czy pokazuje, że uświadamia, że nie jestem psychoterapeutą, że trzeba pójść fachowca, który potrzebuje psychoterapeuty ja mogę być życzliwym z życzliwym słucha umiejącym słuchać znajomym, ale nie psy nie psychoterapeutą reporter nie jest psychoterapeutą i jest taki moment w plus w pracy właśnie udział w pracy, że siedzimy sobie z tymi bohaterami z tymi ludźmi, których przyjechałem w domu najczęściej siedzimy przy ławie, jakie są fotele mój główny rozmówca siedzi ze mną w tej ławie, a jego małżonka lub małżonek siedzi gdzieś tam na kanapie np. i przysłuchuje się dopowiada co też ma swoje dobre strony, że rzecz, że ktoś słyszy i czuje w pewnym momencie, że on całkowicie zapomnieli, że ja jestem reporterem, że mówią rzeczy bardzo intymne to będą być może żałowali, które będą być może żałowali i staram się być w porządku, więc wtedy mówię tak no, toteż razem tym etyki w książce mówi tak o przepraszam panie Zbigniewie już może panie Zbyszku nawet mówię w pan bardzo ciężko będzie napisać, bo jeśli pan mówi o tym pani takie rzeczy to, jakie mam napisać ja mówię celowo, żeby ten pan Zbyszek przypomniał, że jednak ja będę pisał i albo albo wie o jej tutaj może być nawet kłopot prawny i tak w Biblia to wtedy z z tej z tej z tego takiego kołysania wzajemnego, które jest bardzo przyjemne kołysanie tej opowieści są wybici wy no tak cholera, ale jeśli pani powiedziała to prawnik mimo tego w w prawnik wyda w naszym wydawnictwie może mieć kłopoty jak i jakie mam to jakby to mamy pokazać jak prawnik no i wtedy, więc powiem szczerze ja wolę mniej napisać w swoim tekście ani mieć kłopotów nie zaszkodzić bohaterom o powiedział teraz na trochę więcej właśnie w swoim podejściu do do bohaterów myślę, że nie ma na to recepty 1, ale ktoś kiedyś o tobie nie pamiętam, kto przepraszam trzeba zajrzeć do książki powiedział, że jesteś takim reporterem, który przytula się do swoich bohaterów czy tak w ogóle się zgadzać z tym sformułowaniem czy uważasz, że tak, że tak nie jest no przytulam się to prawda to niewygodnymi było to sformułowanie, bo kiedyś o tym napisał tak na początku mojej pracy reporterskiej pan Daniel Passent Szczygieł tuli się do swoich rozmówców to był zarzut i i bardzo to nie odpowiadało długo długo długo, ale potem musiał się w czasie z tym pogodzić taki jestem i powiem ci szczerze, że to tu królem nie no może nie tak nie wprost oczywiście jest jest jest jakąś metodą jest metodą właśnie dlatego, a potem powinność zbyt szybko tulei dlatego potem przypominam że, że jednak notuje się po takim charakter, ale to, ale i Arte praca jednak, więc mieć stąd przypominaj w trakcie rozmowy zabezpieczająca mnie nie mniej z tym pewien problem tego nie pisze w książce mam mam w tytule nie ma się pewien problem, że kiedy nagrywam rozmowę to potem kiedy, gdy odsłuchuje z spisać to jest to jest też nie cmentarna dla mnie nie jestem w stanie słuchać siebie tych swoich wysokich rejestrów egzaltowane Tity efekt tacy, którzy się pojawia, kiedy ktoś coś ciekawego opowiada tego tego jakiegoś tonu, którego ja, w które nie słyszę w trakcie jestem w takim jest niż to sens to jest jakiś rodzaj w nos sesja substratu, ale to bardziej seans, w jakich Suns czegoś sens bycia ze sobą obcowania, ale jakiś jakaś może to jest jakiś rodzaj rodzaj nabytek wzajemnego kiepskiego teatru dwojga aktorów kiedy, kiedy przyjeżdżam rozmawiać, że nie jestem w stanie siebie słuchać to nie brzydzi wręcz właśnie właśnie taki ton taki tak tak tak egzaltacja tak jakiś okropny to jest i to ma wiele wiele wielu z nas wiele z nas Kasia Super Domańskim też powiedziała, że ma kłopot ze słuchaniem siebie i ja postanowiłem, że nie wpisuje pustego i mam mam 2 koleżanki, które 1 przyjaciółkę koleżankę one są moimi kiedyś powiedział maszynisty Kamil jak to powiedzieć teraz siedzi przy maszynie jak do nich zaufanie i wiem, że ani Iwona ani Beata nigdy tych nagrań nikomu nie ujawnią i ja mam, jakby od już nie znają od tej strony od tej strony, która mnie zawstydza w jaki sposób przed sobą sam tak, bo to jest coś takiego przepraszam za to porównanie no różnie są ludzie, ale myślę, że większość osób nie chciałaby oglądać siebie podczas aktu seksualnego w sensie, że ktoś nagra i nagle nam pokazuje no nie byłoby takiego dla wielu osób byłoby naruszeniem własnego tabu osobistego i dla mnie to jest coś takiego nie jest w stanie tego słuchać przyznaje no ale ale Beata z Lublina i i Iwona Warszawy mogą tego słuchać i zostaje tylko rozpisany dokładnie jeszcze tak tak słowo słowo wszystkich osiągnięcia tam są, więc mogę się potem no mogę się trzymać tej prawdy tego zapisu tak może się zająć konstrukcją reportażu to jest to co lubisz najbardziej tak się zastanawiam czy bywa także masz często kilka pomysłów na konstrukcję tak naprawdę formami przy najchętniej napisałby 2 albo 3 reportaże na ten sam temat ze względu na atrakcyjną konstrukcję prawda myślę, że forma z nami bardzo ważna ja to Unia też rodzinne, bo moja mama jest osobą, która nie wyniesie śmieci bez tras śmieci i wynoszą oczywiście a, ale ma wynieść śmieci, kiedy nie jest umalowana albo przynajmniej nie ma jak ona mówi zrobionych brwi, a robienie Vitesse używanie tej krytyki takiej prawda ma nie mój tata myśli tata się ubiera godzinach mogli wyjść jest takich rodziców, więc ta forma jest dla mnie ważne pod każdym względem innych nie mogę mieć inaczej i i wydaje mi się też forma sprawia, że reportaże reportaż się lepiej czyta reportaż jest Sbornej, że ta historia nabiera pewnego znaczenia, bo rozlana zupełnie tak matematyczne mówi Ariadna Machowska dużego formatu reportaż magnetyczny czy rozlewał właśnie nie wiadomo na czym oko zawiesić w kontekście, że to też sprawia, że ci bohaterowie i historie nabierają pewnego znaczenia, że właśnie i nie tylko nie tylko to co my to co uważamy za nadwyżkę w tym tekście za jakiś taki, konstruując go myśl i jest ważne, ale tak, że ta forma zdaje znaczenie NATO ten człowiek czyta o sobie i widzi, że jego życie no ma jakiś jakiś jakąś konstrukcję jakąś strukturę, która pomaga to życie, bo forma też pomaga zrozumieć forma jest forma jest takim taką bym powiedział metodą na zapisanie człowieka w historii, bo też pole reportaże sprawiają nie wiadomo ile potrwa historia jeszcze prawda, bo historia może potrwać do zmiany klimatyczne zapędy różnych dyktatorów historia nas historia może potrwać krótko, ale dopóki trwa to reportaż zapisuje, kiedy człowiek jak ludzi w historii forma temu temu temu służy ale, ponieważ lubi być szczery jestem jedynakiem, który właśnie tak te wierszyki recytował różny był mały, więc też muszę powiedzieć ta forma jest dla mnie takim takim właśnie wierszykiem w takim czymś czym no co też co też pozwala zaistnieć cieszę mogę też w ten sposób odróżnić od innych piszących w tym czasie ego to ja nie uwięzienie, więc forma służy i bohaterowi opisanemu czy też bohaterce, ale i temu, który tę formę wymyśla tak już kończąc niestety naszą rozmowę, bo nie wiemy co się dzieje, ale w dziedzinie kultury bardzo szybko ten pisałeś fakty muszą zatańczyć odkrywający momentami na nowo albo zupełnie coś nowego, odkrywając jeśli chodzi o reportaż o literaturę non-fiction może na nowo tłumacząc, nawiązując do tego zdania, które otwiera książkę doznały jakiegoś reporterskiego lśnienia doznałem doznałem to wszystko co doprowadziło to nie do tego zdania ostatniego w tym rozdziale Bryłka złota, że może należy traktować jednak reportaż jako formę fikcji to reportaż z takiej, jaką reportaż ta Miecznik forma fikcji znak zapytania, czyli wracamy do naszych rozważań pociąg tak to to np. co przeczy temu pamięci wszystko ja kupiłem wszystkie książki są pamięci i o tym co się z nią dzieje i to jak to jest nieprawdopodobnie, a złudna jak nas zawodzi jakąś oszustką ta pamięć i potem przyszła na reportaż muszę Matko no to pamięć sprawia, że wszyscy de facto kłamiemy ty stąd reportaż jako forma fikcji w takim razie już wiemy czemu Mariusz Szczygieł napisał książkę jak książkę bardzo państwu polecam fakty muszą zatańczyć polecam wszystkim tym, którzy reportaże czytają tak jak mówiłam na początku, którzy chcą je pisać także, którzy chcą się przekonać wracając do początku o tym co ważne o tym, że ważne jest to co za oknem fakty muszą zatańczyć książkę wydało wydawnictwo dowody na istnienie książka ma właśnie swoją premierę i warto się nią zaopatrzyć w księgarniach, ale dla państwa mam taką sobotnią niespodziankę w godzinie kultury mamy książki mamy fakty muszą zatańczyć dla państwa także proszę pisać na adres dla was małpa TOK kropkę FM bardzo dziękuję Tomaszowi kopca za pomoc w przygotowaniu programu Marta Perchuć-Burzyńska do usłyszenia ciasna informację w TOK FM Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: GODZINA KULTURY

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA