REKLAMA

Same dobre wiadomości. No, prawie. Ale humory nam nie dopisują

Cotygodniowe podsumowanie roku
Data emisji:
2022-05-30 19:00
Prowadzący:
Czas trwania:
01h 16:44 min.
Udostępnij:

Złoty odrobił powojenne straty, lokaty cieszą się powodzeniem, są dobre wiadomości z rynku pracy, nawet giełdy idą w górę - ale konsumenci nie mają dobrego zdania o stanie finansów publicznych w Polsce. Może to jednak ostrzegawcza lampka adresowana głównie do polityków? Tak czy inaczej: podobnie silnie jak dziś optymizmem w rankingu Hirscha nie powiewało od dawna.

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
w poniedziałek 30 maja 2020 drugi roku ostatni poniedziałek w maju już za chwilę będzie czerwiec ale zanim czerwiec to wcześniej posłuchacie najnowszego wydania cotygodniowego podsumowania roku zaprasza witam serdecznie się nazywam Rafał Hirsch ten podcast cotygodniowe podsumowanie roku opowiada w nim co tydzień od 10 najciekawszych moim zdaniem wydarzeniach związanych z gospodarką i krajową elitą międzynarodową te wydarzenia są uszeregowane tak jak z piosenki na liście Rozwiń » przebojów od dziesiątego miejsca do pierwszego miejsca subiektywnie nie ma tutaj żadnych obiektywnych kryteriów, które nakazują dane wydarzenie umieścić na miejscu pierwszym jakieś inne np. na miejscu siódmym układam sobie samodzielnie co tydzień tak, żeby mi się dobrze opowiadało, chociaż oczywiście staram się, żeby te najważniejsze wydarzenia były bliżej miejsca pierwszego niż dziesiątego na dziesiątym miejscu często są wydarzenia w niekoniecznie bardzo ważne, ale staram się, że były ciekawe albo intrygujące tak jak w tym tygodniu np. na miejscu dziesiątym jest informacja taka właśnie intrygująca z Węgier cotygodniowe podsumowanie roku podcast Ekonomiczno polityczny Rafała Hirscha zawsze w poniedziałek 19 lat tylko na tokfm PL w naszej aplikacji mobilnej na miejscu dziesiątym jest informacja taka właśnie intrygująca z Węgier sań Otóż Polacy i nie tylko zresztą Polacy generalnie wszyscy obcokrajowcy przebywający na Węgrzech nie mogą już kupować paliwa na stacjach benzynowych, chociaż powiem szczerze teraz lekko na sercu nie wiem nie sprawdziłem czy to już weszło w życie dopiero to ma wejść w życie w każdym razie ten pomysł został ogłoszony teraz pomyślę, że na Węgrzech może być tak jak w Polsce np. w Polsce tak jest, że premier coś ogłasza i niektórzy mogą myśleć, że to wystarczy, żeby to weszło w życie, ale to nie zawsze tak jest i od samego ogłoszenia jakiegoś pomysłu do wdrożenia w życie często mi dużo czasu, więc być może na Węgrzech jest podobnie i w każdym razie Węgrzy postanowili rząd węgierski postanowił, że ci, którzy nie są Węgrami nie będą mogli kupować paliwa na stacjach benzynowych po tej samej cenie co ci, którzy są Węgrami i ci, którzy nie są Węgrami nie będą mogli tego robić tylko i wyłącznie właśnie, dlatego że nie są Węgrami, chyba że przyjadą na stację benzynową autem z węgierskimi numerami rejestracyjnymi, bo one tutaj decydujące chodzi o to, jakie numery rejestracyjne samochód, który tak czujemy na stacji benzynowej no i to właściwie wszystko wzięło się z tego, że Węgry jeszcze pod koniec ubiegłego roku w listopadzie 2021 roku wprowadziły zakaz podnoszenia cen paliw z wysłały samo w sobie moim zdaniem no ale jednak wprowadzili ten zakaz cały czas obowiązuje wtedy była kampania wyborcza, którą Viktor Orban i jego Fidesz wygrali wybory były chyba w marcu albo świetny, choć tak niedawno w ramach tej kampanii oni starali się wszelkimi sposobami hamować wzrost inflacji, więc m.in. zamrozili ceny paliw w listopadzie jedno i ceny do dzisiaj są dzisiaj już wyglądają na bardzo niskie, bo w przeliczeniu na złote litr benzyny czy diesla kosztuje tam w okolicach 5zł 60gr cały, czas więc jest jednak dość istotna różnica w porównaniu do tego ile wynoszą ceny w Polsce już nie wspominając o Austrii np. która graniczy przecież z Węgrami no i po bo powstało takie zjawisko turystyki paliwowej, czyli przyjeżdżali tam Austriacy na stację benzynową, żeby zatankować taniej i wracali to do swojego kraju i no i rząd węgierski uznał, że to jest nadużycie Chodzież im szerzenie, dlaczego uznał, że to jest nadużycie, że dla kierowców z zagranicy paliwo będzie dostępne po cenach rynkowych, czyli tych bez uwzględnienia tego wprowadzonego o z przepisami zakazu z listopada 2021 roku, więc jak ktoś ma samochód na węgierskich numerach Tankuj taniej jak ktoś nie ma to na Węgrzech tankuje znacznie drożej swoją drogą podejrzewam, że to może wywołać wzrost cen samochodów na węgierskich numerach rejestracyjnych przynajmniej gdzieś tam w okolicach austriacko węgierskiej granicy być może ktoś przeliczy, że opłaci musi kupić jakiś bardzo mocno używane węgierski stary samochód tylko o to, żeby nimi jeździć zagranicę i tankować taniej, a potem wracać jakoś nie wiem jakoś tam zaawansowaną metodą technologiczną przepompować sobie to paliwo z 1 Baku do drugiego Baku albo może po prostu jeździć tym Starym węgierskim samochodem nie musi być samochód przecież w każdym razie tak już troszeczkę poważniej chodzi o to, że te nowe zasady wszystko wskazuje na to są całkowicie sprzeczne zobowiązującym w unii europejskiej zakazem dyskryminacji w oparciu o narodowości no bo mamy tzw. wspólny rynek i ten wspólny rynek m.in. na tym właśnie polega, więc rośnie ryzyko pojawienia się takiego kole kolejnego dość grubego sporu prawnego pomiędzy Budapesztem, a Brukselą, chociaż na razie żadne kroki staje się ze strony Unii Europejskiej nie pojawiły sprawa jest ewidentnie na razie jeszcze zbyt świeża, a w każdym razie to jest kolejny ciekawy pomysł z Budapesztu, który się pojawia w ostatnich dniach te pomysły, których jest coraz więcej powodują, że forint stracił na wartości coraz bardziej Ferency w ubiegłym tygodniu tracił przede wszystkim przez zapowiedź wprowadzenia na Węgrzech nowych podatków na banki na sieci detaliczne na firmy energetyczne i premier Viktor Orban uzasadnia ten ruch wprowadzania nowych podatków potrzebą zwiększenia wydatków na wojsko, bo to jest wojna prawda rozwoju może wszystko uzasadnić, chociaż akurat Węgrzy chyba dopowiedzieć, po której stronie w tej wojnie stoją natomiast można z pewnością faktem tego, że trwa wojna uzasadnić potrzebę zwiększenia wydatków na wojsko na te wydatki trzeba jakoś sfinansować w no i Viktor Orban zarzucił też także w Polsce bardzo modną ostatnio narracje tzw. nadmiernych zyskach w niektórych przedsiębiorca w przedsiębiorstwach, zwłaszcza w bankach te nadmierne zyski wynikają z wyższych stóp procentowych w sklepach nadmierne zyski wynikają z wysokiej inflacji z tego, że sklepy podnoszą ceny i firmy energetyczne też mają nadmierne zyski ze względu na to, że surowce energetyczne drożeją, bo jest wojna i to wszystko jest nadmierne niesprawiedliwe trzeba jakoś ręką rządu skorygować tak właśnie ma się na Węgrzech dziać to jest różnica między państwem węgierskim państwem polskim w Polsce wystarczy narracja wystarczającym ciągle gadać gadać gadać nie trzeba tego wprowadzać w życie, a na Węgrzech jednak oprócz tego, że gadają to jeszcze wprowadzają w życie, więc tam jest jeszcze gorzej w efekcie inwestorzy na rynku pion finansowy wpadli w taki mały popłoch w ubiegłym tygodniu zaczęli uciekać od forinta i forint osłabił dość mocno m.in. forint w ubiegłym tygodniu był rekordowo słaby w porównaniu do polskiego złotego, czyli traci na wartość nie tylko euro dolar, ale także do naszej waluty wystarczająco ciekawa historia jak na miejsce dziesiąte moim zdaniem przed nami teraz miejsce dziewiąte z uwagi na dziewiątym miejscu jak najbardziej pozytywna informacja dotycząca polskiej gospodarki w ogóle w tym tygodniu to wydanie jest mam wrażenie takie ponadprzeciętnie optymistycznym dużo dobrych wiadomości będzie chyba, dobrze więc na miejscu dziewiątym jest informacja o tym, że mamy coraz mniej ludzi biernych zawodowo w Polsce biernych zawodowo, czyli takich, którzy ani nie mają żadnej pracy ani w ogóle nawet nie szukają z zdrowej gospodarce takich ludzi powinno być jak najmniej jeśli oczywiście są w wieku produkcyjnym prawda, bo jak ktoś jest w wieku poprodukcyjnym jest emerytami dostaje emeryturę to nic dziwnego, że ani nie ma pracy ani nie szuka, bo już miał wcześniej niż zmęczył prezesa emeryta jednocześnie wskaźnik aktywności zawodowej właśnie dla osób w wieku produkcyjnym to jest ważne znalazł się pierwszym kwartale tego roku na rekordowo wysokim poziomie w Polsce pierwszy raz w historii sięgnął 80% to oznacza, że 80%, czyli 45 ludzi w wieku produkcyjnym w Polsce w tym wieku produkcyjnym definiowanym i tak jak to robi polskie państwo, czyli nie tak jak Eurostat dla Unii Europejskiej, czyli w Polsce i produkcyjne to jest dla kobiet okres pomiędzy osiemnastym, a pięćdziesiątym dziewiątym rokiem życia do sześćdziesiątych urodzin, a dla mężczyzn od osiemnastego roku życia do sześćdziesiątych piątych urodzin prawda, czyli do osiągnięcia tzw. wieku emerytalnego, które jest zróżnicowane ze względu na płeć w Polsce cały czas w, chociaż podobno jest to niezgodne z prawem unijnym, ale tak jest w Polsce nikt nic nie robi w każdym razie w tej grupie dość szerokiej grupie ludzi w wieku produkcyjnym aktywność zawodowa jest na rekordowo wysokim poziomie aktywni zawodowo to są ci, którzy nie są bierni, czyli ci, którzy albo mają pracę i wtedy są pracującymi albo nie mają pracy, ale jej szukają ich chcieliby ją mieć prawda i aktywniej szukają to są bezrobotni nie każdy nie każda osoba, która nie ma pracy jest bezrobotna, żeby spełnić definicję bezrobotnej osoby trzeba mieć pracy, ale też trzeba szukać jak ktoś nie ma jej nie szuka to jest bierne zawodowo, a nie bezrobotnych tak mówią definicję zawartą z takich co kwartalnych badaniach, które nazywają się badania aktywności ekonomicznej ludności GUS właśnie opublikował wstępne dane dotyczące pierwszego kwartału i w tych danych właśnie wchodzi to, że ta aktywność zawodowa jest na rekordowo wysokim poziomie i to świetnie moim zdaniem nie tylko moim zresztą biernych zawodowo w wieku produkcyjnym w Polsce jest cały czas 4 130 000 ludzi i to jest bardzo dużo ponad 4000 prawda, ale z drugiej strony to jest 311 000 osób mniej niż rok temu, więc ta liczba się bardzo ładnie bardzo elegancko zmniejsza wszystkich biernych zawodowo w Polsce 12,51 000 000 oczywiście bardzo dużo, ale jeszcze raz przypominam, że zdecydowana większość z nich to są emeryci, a z drugiej strony są też jesteś cała masa ludzi, którzy się uczą studentów czy też osób, które jeszcze np. chodzą do liceum piszą maturę też już skończyły 18 lat jeszcze są w szkole i to też są bierni zawodowo, bo jak ktoś wchodzi do czwartej klasy liceum to najczęściej chyba nie szuka pracy jeszcze i też nie ma prawda, więc też jest bierne zawodowo, więc zdecydowana większość tych biernych to są albo ludzie, którzy jeszcze nie zaczęli jeszcze nie weszli de facto na rynek pracy albo już z niego zeszli natomiast ci, którzy mogliby pracować w wieku produkcyjnym jest nieco ponad nieco ponad 4 000 000 jeśli chodzi o główne przyczyny tej bierności w przypadku osób w wieku produkcyjnym to najczęściej są to choroby niepełnosprawność, ale także 793 000 osób deklaruje bierność zawodową z powodu obowiązków rodzinnych, czyli to są tacy takie osoby, które po prostu siedzą w domu i zajmują się domem i tutaj można sobie wyobrazić różne sytuacje to mogą być jakieś osoby, które są niesamowicie bogate na tyle bogata, że w ogóle nie muszą pracować i one mogą stwierdzić w takim badaniu, że po prostu zajmują się domem są rencistami są np. prawda, ale mogą to być jakieś takie właśnie osoby wykluczone z rynku pracy z kolei bardzo biedny bardzo ubogie takie, które szukały pracy, ale nie dały rady znaleźć już im się generalnie odechciało żyją na zasiłku i tutaj też można powiedzieć wtedy wskazać, że przyczyną tej bierności jest są obowiązki rodzinne, bo np. małe dzieci w domu prawda albo jakiś starsze osoby, którym też w tym momencie trzeba się opiekować 793 000 jest takich osób w Polsce ale, toteż jest mniej niż rok temu liczba zmalała o 167 000 w ciągu ostatnich 12 miesięcy, więc też z punktu widzenia gospodarki zmiana pozytywna, bo im mniej takich biernych zawodowo tym te lepiej liczba bezrobotnych też spadła w ciągu roku 151 000 ciągle wynosi nieco ponad 500 000, ale stopa bezrobocia liczona w ten sposób wynosi tylko 31% jak patrzymy na te dane z urzędów pracy tam stopa bezrobocia przekracza 5% na, ale tam tak naprawdę można założyć, że pewna część tych nominalnie bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach tak naprawdę ma jakąś pracę nasza w szarej strefie albo na czarno natomiast rejestrują się jako bezrobotni, żeby mieć dostęp do usług zdrowotnych być zarejestrowanym na życie i móc pójść do lekarza po prostu normalnie natomiast niekoniecznie musi oznaczać, że w ogóle żadnej pracy taka osoba nie wykonuje z tych badań aktywności ekonomicznej ludności tam nie ma pytania czy praca, którą wykonujesz jest legalna czy jest pół legalne czy jest nielegalna jest pytanie o to czy wykonujesz jakąś pracę, za którą dostajesz pieniądze, więc to jest troszeczkę inne ujęcie w tym ujęciu okazuje się, że stopa bezrobocia w Polsce to nie jest ponad 5% tylko nieco ponad 3% w ciągu ostatniego roku też liczba pracujących w gospodarce narodowej zwiększyła się od 281 000, więc wszystkie zmiany są na lepsze jest mniej biernych zawodowo jest mniej bezrobotnych, ale jest więcej pracujących w gospodarce narodowej i jak się weźmie pod uwagę w 1000 osób pracujących ponad 1000 przypada w tej chwili 797 osób, które nie pracują, które są bezrobotne albo bierne zawodowo rok temu na 1000 pracujących takich niepracujących przypadało 836, a teraz 797, więc sytuacja w tej też się poprawia, czyli świetnie mówiłem, że są dobre wiadomości z polskiego rynku pracy jesteśmy coraz bardziej aktywni zawodowo jak społeczeństwo jest bardziej aktywne zawodowo to może się szybciej bogacić szybciej budować PKB i szybciej budować potencjał gospodarczy państwa to teraz przed nami miejsce ósme nasza prawnego rynku pracy to można też argumentować, że tam sytuacja wygląda tak dobrze, bo uchodźcy z Ukrainy poprawiają nam sytuacja na rynku pracy i generalnie pewnie tak natomiast akurat w tym konkretnym badaniu GUS-u przeprowadzanym co kwartał raczej wpływu cudzoziemców nie widać ze względów takich czysto technicznych to badanie jest po pierwsze jest dobrowolne, a praktyka ostatnich lat pokazuje że, że obcokrajowcy w naszym kraju najczęściej odmawiają udziału w takim badaniu często, dlatego że po prostu nie znają zbyt dobrze języka nie rozumieją, o co chodzi albo po prostu nie chcą się boją do niczego nie jest to potrzebne części takich ludzi z zagranicy, którzy pracują w Polsce też nie mieszkają w swoich własnych mieszkaniach tylko jakiś hotelach robotniczych tego typu miejscach, a GUS z definicji hoteli i tego typu miejsc zbiorowego zakwaterowania nie bierze pod uwagę w tym badaniu, więc siłą rzeczy przynajmniej zdaniem większości ekonomistów uchodźców, a także tych, którzy wcześniej w poprzednich latach przyjechali do Polski z zagranicy tutaj pracować akurat w tym konkretnym badaniu aktywności ekonomicznej ludności nie widać, więc w tych danych, o których mówiłem przed chwilą są w zdecydowanej większości przede wszystkim Polacy natomiast w ubiegłym tygodniu pojawił się jeszcze inne dane, z których już zdaniem większości ekonomistów wpływ napływu uchodźców do Polski widać bardzo dobrze to są dane o sprzedaży detalicznej w kwietniu, która urosła realnie aż 19% rok do roku realnie nominalnie te nasze wydatki na zakup w kwietniu były aż 33% większe niż rok wcześniej znacząco bardziej od oczekiwań ta różnica między realnym wzrostem o 19% nominalnym o 33 to jest inflacja właśnie 33 minut 19 do wychodzi 14 to mniej więcej gdzieś tam mamy w tym momencie inflacji prawda te wyniki wyglądają bardzo ciekawie zdaniem wielu ekonomistów, ponieważ właśnie widać w nich ten wpływ napływu do Polski na parę milionów uchodźców z Ukrainy, bo można rozpoznać np. po kolosalnym wzroście sprzedaży ubrań obuwia ta sprzedaż podwoiła w stosunku do tego co było rok temu i np. swoim komentarzu ekonomiści banku ING piszą tak w Polsce pojawiło się od 1 000 000 do 2 000 000 konsumentów w zimowej odzieży czasami z reklamówką albo walizką w ręku to efekty uboczne wojny tak, bo to ubranie prawda czy też buty to były takie rzeczy, które trzeba bardzo szybko kupić to były takie rzeczy, które były można powiedzieć pierwszej potrzeby, więc siłą rzeczy popyt na nie bardzo mocno wzrósł w pierwszych tygodniach po napaści Rosji na Ukrainę po wybuchu wojny Polski Instytut ekonomiczny komentuje dane tak mocno wzrosły zakupy odzieży drobnego AGD oraz lekarstw i kosmetyków to efekt migracji z Ukrainy, czyli są takie rzeczy widać, że w przypadku tych rzeczy on nagle w sposób taki niecodzienny niespodziewane mamy bardzo wyraźny wzrost sprzedaży, który zgrywa nam się w czasie akurat z napływem dużej fali uchodźców ze Wschodu jedna z2 to się kojarzy prawda jedna z2 można powiązać co ciekawe też w ubiegłym tygodniu pojawił się wyniki badań zrobionych przez ARC rynek i opinia, z których wynika, że spośród wszystkich uchodźców, którzy trafili do naszego kraju w ciągu ostatnich tygodni mowa o dorosłych osobach tutaj zaznaczam nie chodzi o dzieci tylko dorosłe osoby aż 83% z tych osób cały czas nie ma pracy w Polsce, chociaż ponad połowa 54% deklaruje, że chciałaby podjąć pracę, więc być może w przyszłości będzie ją mieć natomiast 83% nie ma pracy, a mimo to z tak duży wyraźny sposób wpłynęli oni na wzrost sprzedaży detalicznej w Polsce powstaje pytanie, skąd oni mieli na to pieniądze oczywiście i odpowiedź na to pytanie też jest w tym badaniu Otóż 71% Ukraińców, którzy do nas przyjechali ostatnio deklaruje, że utrzymuje się w Polsce cały czas jeszcze własnych środków, czyli własnych oszczędności 21% deklaruje, że korzysta z pomocy materialnej rodzin, których mieszkają, czyli Polacy pomagają po prostu 18% korzysta z pomocy państwa polskiego natomiast 16% deklaruje, że korzysta z pomocy swojej własnej rodziny mieszkającej w Polsce, czyli takiej, która wcześniej tutaj przyjechała takie są można powiedzieć źródła finansowania tych zwiększonych wydatków ze strony uchodźców, który widać w naszych comiesięcznych danych o sprzedaży detalicznej widać je w danych za za kwiecień 4 jeszcze coś ciekawego w tych badaniach zrobionych wśród Ukraińców widać no może ciekawe jest też to, że tylko 27% dorosłych uchodźców z Ukrainy zamierza zostać w Polsce na stałe nawet po zakończeniu wojny ich ojczyźnie reszta zamierza wracać, więc niezależnie od tego jak będziemy oceniać wpływ tego napływu na polską gospodarkę generalnie jest oceniany pozytywnie to trzeba pamiętać, że bardzo możliwe jest jednak wpływ przejściowe tymczasowe zdecydowana większość tych ludzi zamierza do siebie wrócić, kiedy tylko będą mogli to uczynić natomiast na razie będą u nas i ciekawy i 78% uchodźców, którzy nie znają języka polskiego też deklaruje, że ma zamiar się go nauczyć, ponieważ nieznajomość języka jest najważniejszą barierą w uzyskaniu pracy w Polsce więc, żeby dostać pracę to dobrze jest umieć mówić po polsku, więc prawie 80% z nich będzie się teraz uczyć polskiego, więc nauczyciele polskiego teraz pewnie powinni notować wzrost popytu na swoje usługi i uchodźcy, którzy napędzają nam wzrost sprzedaży detalicznej byli na miejscu ósmym, a przed nami teraz miejsce siódma sprawa rodzimy się z tymi tematami wokół wojny napaści Rosji na Ukrainę NATO zajrzyjmy teraz na drugą stronę barykady, czyli do Rosji, ponieważ w ubiegłym tygodniu w sposób nagły niespodziewany banków trasie, czyli bank centralny Rosji obniżył stopy procentowe i to dość mocno z 1411% to była taka obniżka i generalnie posiedzenie poza harmonogramem, więc sugeruje, że coś nagłego niespodziewanego i niepokojącego dzieje się w rosyjskiej gospodarce jeśli stopy są obniżane, a nie podnoszone to znaczy, że problem nie leży po stronie inflacji tylko leży raczej po stronie aktywności w gospodarce, czyli mówiąc inaczej Rosja musi czym prędzej obniżać stopy procentowe, żeby wspomagać aktywności w gospodarce, ponieważ aktywność się zapada, a rosyjska gospodarka wpada najprawdopodobniej już padła dość mocną recesję to interesująca bardzo wygląda, ponieważ bank centralny Rosji zaraz po napaści Rosji na Ukrainę drastycznie podnosił stopy procentowe, żeby zapobiegać właśnie wtedy wybuchowi inflacji i jednocześnie wprowadził wtedy szereg takich zakazów barier na rynku walutowym, żeby ochronić rubla przed paniką przed upadkiem no minęły 23 miesiące w tym momencie 3 miesiące i sytuacja zupełnie inna, ponieważ rubel w związku z tymi wszystkimi obostrzeniami zakazami zaczął się niesamowicie umacniać po prostu rosyjski bank centralny tak ustawił sytuację na rynku, że tak tak właściwie nie ma kto sprzedawać tego rubla, ale można go kupować, więc mamy taki taką systemową przewagę popytu nad podażą na tym rynku i od w związku z tym od blisko 3 miesięcy ten rubel stopniowo się cały czas coraz bardziej umacnia w sposób sztuczny oczywiście, ale się umacnia tak bardzo, że jest już w tym momencie najsilniejszą walutą na świecie, licząc w tym roku i co więcej zaczęły pojawiać obawy, że on się tak bardzo umacnia to już zaczyna szkodzić rosyjskiej gospodarce, bo jak waluta jest zbyt mocna, toteż niedobrze, zwłaszcza jeśli gospodarka dużo eksportuje, bo silniejsza waluta zmniejsza wpływy z eksportu wiadomo, że Rosja gospodarka rosyjska jest oparta o eksport właśnie surowców wprawdzie różnego rodzaju sankcję próbują próbują ograniczyć skalę tego eksportu, ale Rosja jakoś tam sobie radzi znajduje nowych klientów gdzieś tam w Azji w Indiach w, więc cały czas eksportuje i ten coraz mocniejszy rubel zaczął przeszkadzać, więc teraz obniżane są stopy procentowe m.in. dlatego, żeby osłabić z kolei tego rubla mogliby po prostu znieść wszystkie ograniczenia wprowadzić z powrotem wolny rynek wtedy pewnie robiłby im się sam siebie przynajmniej troszeczkę osłabił natomiast najważniejsza zmiana, jaka nastąpiła w tych ostatnich 3 miesiącach dotyczy kwestii inflacji, bo faktycznie na samym początku wojny mieliśmy wybuch inflacji w Rosji od stycznia do końca marca ceny konsumpcyjne w Rosji urosły o blisko 11% w tym samym marcu tylko o ponad 7% w ciągu 1 miesiąca w stosunku do poprzedniego miesiąca ceny w Rosji poszły w górę o 7% średnio w i to był to był efekt właśnie wybuchu wojny, gdyby tak przez cały rok było, że co miesiąc ceny rosną o 7% roczna inflacja w Rosji sięgnęłaby blisko z blisko 100%, więc to naprawdę była poważna sprawa natomiast natomiast później okazało się, że wojna sankcja ta ucieczka tych wszystkich inwestorów zagranicznych tych wszystkich znanych Marek brandów globalnych z Rosji to wszystko wywołało załamanie rosyjskiej gospodarce no jak gospodarka wchodzi w recesję przechodzi przez załamanie to automatycznie też właśnie inflacja, bo znika pobyt w tej gospodarce prawda Rosjanie z pewnością w marcu w kwietniu nie byli w nastrojach, które sprzyjały robieniu jakichś większych zakupów tam bardzo mocno wzrosła w związku z tą wojną niepewności na rynkach europejskich w Polskiej gospodarce, ale w rosyjskiej gospodarce tak samo ta niepewność bardzo mocno przecież wzrosła w związku z tym inflacja, jakby sama siebie się wygasiła bardzo dużym stopniu w kwietniu i w wciągu kwietnia pierwszej połowy maja poziom cen w Rosji podniósł się już tylko niecały 1%, czyli w marcu mamy wzrost o 7 proc w stosunku do lutego, a potem w kwietniu i jeszcze przez połowę maja, czyli przez 6 kolejnych tygodni mamy wzrost o niecałe 1% ostatnie tygodnie to już jest wręcz spadek cen na rynku rosyjskim, więc ten wykres, gdyby rysować kolejnych tygodni to można powiedzieć, że przeszliśmy przez taki punkt przegięcia teraz ta krzywa symbolizująca poziom cen w rosyjskiej gospodarce zaczyna już opadać no skoro tak to znaczy, że zagrożenia ze strony rosnącej inflacji już niema natomiast zagrożenie w związku z tym, że rosyjska gospodarka spada coraz głębszą recesję to co robić obniżać stopy procentowe i to właśnie rosyjski bank centralny robi natomiast sam fakt, że robić w sposób nagły niespodziewany pomiędzy poza harmonogramem pomiędzy wyznaczonymi spotkaniami wcześniej sugeruje, że sprawa jest poważna i nagła i chyba gorsza od oczekiwań zgodnie z harmonogramem następne posiedzenie rosyjskiego banku centralnego jest już niedługo w pierwszej połowie czerwca i wtedy pewnie znowu będą obniżać stopy procentowe, więc bardzo ciekawe rzeczy tam się dzieje jak szefowa rosyjskiego banku centralnego kiedyś opublikuje jakieś pamiętniki albo wspomnienia z tego co się działo od strony czysto monetarne i gospodarczej prawda coś się w jaki sposób trzeba było zarządzać gospodarką w czasie wojny to myślę, że będzie to ciekawa książka warto będzie się bardzo będzie się zapoznać jeśli oczywiście kiedyś takie dzieło szefowa rosyjskiego banku centralnego Elwira nabiorą lina popełni na razie obniża dość aktywnie stopy procentowe to było miejsce siódmy przed nami miejsce szóste i wracamy do gospodarki polskiej są wspominałem już wcześniej, że w tym tygodniu jest dużo pozytywnych informacji dotyczących polskiej gospodarki niektórych już nawet opowiadałem natomiast na miejscu szóstym takie dane, które świadczą o tym, że pomimo tego, że jest dużo rzeczy pozytywnych, których można opowiadać to jednak albo ich niedostrzegane albo nie wierzymy w każdym razie nastroje konsumentów są absolutnie fatalne w Polsce są kolejne wyniki kolejnych badań przeprowadzonych GUS przez GUS nastroje konsumentów one są mierzone co miesiąc znowu się pogorszyły w maju i generalnie wyglądają fatalnie, chociaż nie są tak złe jak w marcu trzeba przyznać w marcu one tąpnęły bardzo mocno w dół, bo wojna wtedy wybuchła, więc wiadomo, że wszyscy byliśmy, więc większym szoku niż w tej chwili zaraz po napaści Rosji na Ukrainę natomiast w kwietniu była poprawa wydawało się, że już będziemy znowu z tymi nastrojami powoli iść w górę, że to się będzie poprawiać tymczasem w maju znowu mamy pogorszenie tych nastrojów wskaźniki nastrojów składają się z takich można powiedzieć pod wskaźników, czyli takich bardziej szczegółowych pytań wśród tych pytań są te dotyczące tego jak postrzegamy zmianę sytuacji finansowej po pierwsze w naszym własnym gospodarstwie domowym, a po drugie w całej gospodarce narodowej i odpowiedzi na te pytania wyglądają wyjątkowo źle jeśli chodzi o badanie majowe, ponieważ w obydwu przypadkach odpowiedzi wyglądają gorzej niż na początku pandemii w 2020 roku, a wydawać by się mogło wtedy przynajmniej nam się wydawało, że gorzej być nie może, kiedy w wyszliśmy ten lockdown i generalnie było zalecenie, żeby w ogóle z domu wychodzić i nie nie można było do lasu wejść no, więc teraz nastroje są jeszcze gorszy Miś wtedy co jest niesamowite moim zdaniem samo w sobie ostał o opinie dotyczące naszej własnej sytuacji tego jako nasi zmieniła w ciągu ostatniego roku ostatni raz były tak złe w czerwcu 2013 roku, czyli prawie 10 lat temu tylko wtedy mieliśmy w Polsce stopy bezrobocia gdzieś tam w okolicach 14%, a nie tak jak dzisiaj nieco powyżej 3% i gospodarka ledwo rosła wtedy mieliśmy wtedy kryzys strefy euro chwilę wcześniej zbankrutowała Grecja i wszystko odbijało się także na naszej gospodarce i generalnie było dość słabo i dość ciężka rząd jeszcze nie za bardzo mógł wtedy wspomagać gospodarkę swoimi własnymi wydatkami deficytem, bo byliśmy tzw. procedurze nadmiernego deficytu nałożonej przez komisję europejską na nas przez zresztą potem rząd Donalda Tuska, bo wtedy był rząd Tuska generalnie rządy Platformy Obywatelskiej mam wrażenie, że głównie przez to potem przegrały wybory za bardzo nie miały jak dosypywanie pieniędzy wyborcom wtedy miał troszeczkę związane ręce, chociaż ze względów ideowych możliwe, gdyby mogły to i tak by nie chciały natomiast faktem jest, że nie mogły nas tak na marginesie w każdym razie ostatni raz tak fatalne nastroje i tak fatalne oceny dotyczące swojej własnej sytuacji finansowej były w 2013 roku natomiast opinię o tym jak zmieniła się sytuacja finansowa w całym kraju ostatni raz były tak złe w 2004 roku, czyli 18 ponad 18 lat temu był marzec 2004 roku, a my mamy maj 2022 w ich wtedy też, kiedy były tak koszmarne nastroje, toteż warto przypomnieć aż sprawdziłem w archiwach, że wtedy mieliśmy stopę bezrobocia na poziomie powyżej 20%, więc zupełnie inna sytuacja niż w tej chwili tak naprawdę marzec 2004 roku był ostatnim miesiącem w historii Polski jak do tej pory ze stopą bezrobocia powyżej 20% już w kwietniu 2004 spadł nieco poniżej tam było 19 przecinek jak dziś tam kawałeczek no i od tamtej pory już wróciliśmy po 20% mam nadzieję, że już nigdy nie wrócimy w każdym razie do patrząc na to jak wygląda wtedy rynek pracy trudno się dziwić, że ludzie byli w fatalnych nastrojach spora część z nich po prostu nie miała zajęcia nie miała pracy swoją drogą proszę zwrócić uwagę marzec 20042 miesiące później wchodziliśmy do Unii Europejskiej w maju 2004 roku dzisiaj pewnie mało, kto pamięta, ale z tych danych wynika, że wchodziliśmy do Unii dość złych nastrojach jako jako konsumenci dopiero potem one zaczęły się zaczęły się poprawiać w każdym razie ciekawe jest to, że zmieniły się czasy taki kiedyś z zły bardzo złe nastroje w spędzała nas dane dotyczące bezrobocia może tyle dane co po prostu sytuacja na rynku pracy, która wyglądała źle, a dzisiaj sytuacja na rynku pracy nikt się nie martwi natomiast jest inne przykre zjawisko, które powoduje, że nasze nastroje wyglądają tak źle tym zjawiskiem oczywiście jest wysoka inflacja, bo nie ma najmniejszych wątpliwości wszyscy ekonomiści są o tym przekonani, że te nastroje wyglądają tak źle właśnie ze względu na coraz szybszy wzrost cen w sklepach i coraz wyższą inflację, która na razie jeszcze ma nie spadać zdaniem większości ekonomistów szczyt inflacji powinniśmy zobaczyć gdzieś tam może w sierpniu szyb relatywnie niedługo, ale jeszcze nie jutro jeszcze nie za tydzień te fatalne nastroje wśród konsumentów są w tym tygodniu na miejscu szóstym teraz przed nami miejsce piąte ja na piątym miejscu ciekawe też zaskakujące takim się wydaje dane z sektora bankowego, które zostały opublikowane w ubiegłym tygodniu przez Narodowy Bank Polski Otóż okazuje się, że nagle bardzo szybko wróciła popularność lokat w bankach tych lokat, na które w ostatnich miesiącach tak bardzo narzekaliśmy, że są oprocentowane na absolutnie śmiesznym poziomie zbliżonym do zera nie ma żadnego sensu trzymania pieniędzy na tych lokatach w sytuacji, w której inflacja przekracza 10% i faktycznie co miesiąc notowaliśmy odpływ pieniędzy z lokat przez większość 2021 roku ten odpływ z zanika w ciągu ostatnich miesięcy tak naprawdę od początku tego roku nawet widać było taki powolny delikatny wzrost wartości lokat terminowych w bankach natomiast w kwietniu mamy absolutny wybuch popularności, ponieważ w ciągu 1 miesiąca wartość pieniędzy zgromadzonych na lokatach bankowych w Polsce zwiększyła się o ponad 33 000 000 000zł 33 000 000 001 miesiąc absolutny rekord Polski nigdy w historii przynajmniej tej od 1996 roku, bo tak głęboko sięgają dane archiwalne Narodowego Banku Polskiego nie było takiego miesiąca ani razu nawet zbliżonego nie było ani razu takie miesiące, żeby nagle aż tyle pieniędzy trafiło na lokaty stoją za tym nie tylko gospodarstwa domowe, bo gospodarstwa domowe złożyły na lokaty nieco ponad 9 000 000 000 natomiast przedsiębiorstwa ponad 13 000 000 000zł widać, że przedsiębiorstwo generalnie dobrze się dzieje mają dużo pieniędzy dużo sprzedają rzeczy ceny rosną coś pieniędzy z pieniędzmi trzeba robić do inwestycji niespecjalnie ktoś się w tej chwili paliw w Polskiej gospodarce jest duża niepewność, więc siłą rzeczy zaczynają te pieniądze trafiać w jakieś bezpieczne miejsca sprawdzano jak i jeśli to jest wolna gotówka w przedsiębiorstwie to niemożna nie musza stać i umieszczać w jakiś ryzykownych miejscach na jakiś ryzykownych rynkach raczej trzyma się ja w miejscach bezpiecznych lokaty bankowe świetnie się do tego nadają, zwłaszcza w sytuacji, w której w końcu zaczęło rosnąć oprocentowanie tych lokat można było zauważyć, że w ostatnim miesiącu głównie przez interwencję taką werbalną ze strony rządu banki zaczęły podnosić te oprocentowanie lokat no i odzew ze strony klientów banków jest natychmiastowy jak tylko te lokaty zaczęły iść w górę do to pojawiło się dodatkowych 331 000 000 000zł na tych lokatach to mówiłem gospodarstwa domowe ponad 9 przedsiębiorstwa ponad 13 000 000 000zł reszta to jest zasługa głównie samorządów, które też mają swoje własne nadwyżki gotówki i trzymają je w bezpiecznym miejscu, czyli właśnie na na lokatach bankowych to nie znaczy, że nagle o tyle przybyło nam pieniędzy w obiegu, bo bardzo podobną kwotę blisko 34 000 000 000zł zmniejszyła się wartości środków trzymanych w bankach na rachunkach bieżących, więc to jest kwestia przelewów po prostu prawda natomiast ciekawe jest to, że jakby zmieniła się struktura tych miejsc, w których te pieniądze leżą wcześniej więcej pieniędzy trzymaliśmy na rachunkach bieżących, czyli takich, z których możemy natychmiast pieniądze wydać w każdej chwili teraz pewną dość istotną część ponad 30 000 000 000zł przełożyliśmy my wszyscy w takim miejsce, w którym no przynajmniej teoretycznie te pieniądze mają leżeć spokojnie nikt ma ich nie ruszać, bo na tym polega lokata, która mies roczna dwuletnia prawda zakładamy, że przez 2 lata nie będziemy tych pieniędzy dotykać co jakby pośrednio sugeruje, że może nam się zmniejszać troszeczkę popyt w gospodarce w ciągu najbliższych miesięcy bo gdyby miał się nie zmniejszać to nie odkładali byśmy tych pieniędzy na bok na lokatę Tax, czyli tylko cały czas bralibyśmy pod uwagę taką ewentualność, że tak właściwie może będziemy je na co wydawać za chwilę jeśli odkładamy na bok znaczy, że zakładamy, że nie będzie potrzeby ani nie będzie okazji do jakiegoś zwiększonego wydatku, a Jeślinie będzie tych zwiększonych wydatków nad siłą rzeczy popyt może zacząć siadać w gospodarce, więc może być jakaś taka wczesna zapowiedź jakiegoś spowolnienia w Polskiej gospodarce zresztą o tym spowolnienie oczekiwany ekonomiści mówią od już dłuższego czasu, więc to może być, jakby takie dodatkowe potwierdzenie, że coś się w ten deseń kraj w Polskiej gospodarce jeśli chodzi o ubytek tych miliardów na rachunkach bieżących to zniknęły pieniądze głównie, skąd firmowych stamtąd ubyło ponad 20 000 000 000zł, więc to wygląda także firmy przedsiębiorstwa część swoich środków przelały na lokaty, a my też zrobiliśmy to częścią naszych wynagrodzeń wypłacanych nam co miesiąc przez firmy właśnie prawda firma wypłaca nam wynagrodzenia, toteż znikają pieniądze z rachunków bieżących tej firmy pojawiają się na naszych rachunkach bieżących i wtedy my możemy te pieniądze też przelać na ewentualnie lokaty i tak to mniej więcej wyglądało w systemie bankowym w kwietniu jeśli chodzi o to taka ciekawostka na koniec jeśli chodzi o całą podaż pieniądza, czyli wszystkie depozyty takie natychmiastowe żądanie rachunki na żądanie i wszystkie lokaty bankowe i gotówkę, która jest w obiegu papierowe banknoty monety to wszystko razem wzięte w kwietniu przekroczyło okrągłe 2 biliony złotych tyle mamy pieniądze w obiegu i to jest o 8% więcej niż rok temu warto zwrócić uwagę, że inflację mamy znacznie wyżej tak powyżej 12%, a podaż pieniądza rośnie o 8% rok do roku, czyli realnie tak jakby się zmniejsza to też kolejny sygnał, który może sugerować jakieś nadchodzące ostrzejsze spowolnienie gospodarcze w Polskiej oczywiście w gospodarce lokaty bankowe to jest takie bezpieczne miejsce wstrzymania swoich oszczędności, ale jeszcze inne można powiedzieć alternatywne i też równie bezpieczne może nawet nieco bardziej być bezpieczne i tym miejscem są obligacje skarbu państwa więcej o tym co dzieje się na tym rynku teraz na miejscu czwarty, a premier Morawiecki zapowiadał niedawno, że wprowadzi nowe rodzaje obligacji detalicznych takich, które będą oprocentowane na takim samym poziomie jak główna stopa procentowa w Narodowym Banku Polskim, żeby zwiększyć możliwości dla zwykłego szarego Polaka ucieczki ze swoimi oszczędnościami przed wysoką inflacją te obligacje oprocentowane zgodnie ze stopą NBP oczywiście dalej będą realnie przynosić straty, ponieważ stopa NBP to jest nieco powyżej 5%, a inflacja jest powyżej 12% natomiast jak patrzymy na inne dostępne formy oszczędzania to jednak to nieco ponad 5% wygląda dość atrakcyjnie, chociaż pojawiło się lokaty w bankach też oprocentowane powyżej 5%, ale po pierwsze trzeba spełniać do jakiś tam dodatkowe warunki w tych bankach po drugie to się może zmienić banki mogą manipulować swoją własną ofertą prawda dla klientów, więc nie ma gwarancji dotyczącej tego jak długo potrwa natomiast w przypadku obligację kupimy w to obligacje, która jest oprocentowana na poziomie nie wiem dajmy na to w tej chwili 525 no to już wiadomo, że tu czy zostanie, bo są obligacje stałem oprocentowaniu najczęściej, chociaż w przypadku tych nowych teraz wprowadzonych do oferty NATO to jest raczej oprocentowanie zmienne, bo on ma być cały czas takie jak stopa procentowa w Narodowym banku Polski, więc jeśli NBP czy też rada polityki pieniężnej organ NBP podniesie stopy procentowe automatycznie wzrośnie też oprocentowanie tych obligacji, tyle że nie następnego dnia od kolejnego miesiąca tak to jest zapisane w tym liście emisyjnym, czyli np. jak w tej chwili mamy stopę NBP na poziomie 5 września 25 i w czerwcu będzie posiedzenie rady polityki pieniężnej załóżmy, że rada podniesie stopy procentowe o kolejne dajmy na to 75 punktów bazowych do 6% 5256 no to te obligacje będą oprocentowane na poziomie 6% od 1lipca dopiero od początku kolejnego miesiąca tak to ma działać obligacje roczne nowe roczne obligacje mają być oprocentowane dokładnie tak samo jak ile wynosi główna stopa NBP natomiast nowe obligacje dwuletnie mają być oprocentowane na poziomie głównej stopy procentowej NBP powiększonej o marżę w wysokości 25 punktów bazowych, czyli jak w czerwcu stopa wzrośnie dajmy NATO do 6% to dwuletnie będą miały oprocentowanie 6,2525 punktów bazowych wyższe zawsze zawsze tak ma być minister finansów też przy okazji ogłosiło, że od czerwca podnosi oprocentowanie dotychczasowych obligacji detalicznych, bo przecież istnieje od wielu lat nowe oprocentowanie trzymiesięcznych obligacji ma wynosić 3% jeśli chodzi o pozostałe obligacje w pierwszym roku oszczędzania będą dawać trzyletnie czteroletnie 5,5% dziesięcioletnie 575% są spore zmiany, bo do tej pory trzylatki dawały 3,1 czteroletnie 3,3 dziesięcioletnie 3,7% w pierwszym roku w kolejnych latach one są uzależnione czteroletnie dziesięcioletnie są uzależnione od bieżącego wskaźnika inflacji, ale są aktualizowane raz w roku tylko nieco miesiąc w, a trzyletnie są uzależnione od stawki WIBOR od stawki sześciomiesięcznej tutaj jest aktualizacja co pół roku w więc, gdyby nie ten pierwszy rok oszczędzania to najlepszą opcją byłoby pewnie zainwestowanie w obligacje cztero albo dziesięcioletnie które, które są powinny być oprocentowane tak ile wynosi inflacja prawda natomiast no tutaj zawsze był minusem ten pierwszy rok, który wyraźnie poniżej inflacji, bo do tej pory to było w przypadku czteroletnich obligacji 3,3 tylko teraz będzie 5,5 no to lepiej wyraźnie, chociaż nadal poniżej inflacji, ale jednak już zdecydowanie zdecydowanie lepiej, dlaczego rząd wprowadza takie zmiany ekonomiści mówił, że te zmiany mogą pomagać zwalczać inflację, bo jednak jeśli rośnie atrakcyjności lokowania nadwyżek opinią pieniężnych w takich miejscach nad siłą rzeczy te pieniądze znikają z rynku nie będziemy wydawać na konsumpcję prawda, więc to może teoretycznie zmniejszać na konsumpcję poza tym są też tacy ekonomiści, którzy wskazują na to, że rząd generalnie coraz większe problemy z finansowaniem deficytu budżetowego poprzez normalne aukcje, czyli sprzedaż obligacji na rynku hurtowym, że tak powiem w stronę banków w ubiegłym tygodniu też był taki przetarg, na którym rząd chciał sprzedać papiery za nawet 7 000 000 000zł sprzedał za 5,51 000 000 000 tylko popyt ze strony banków łączny popyt na tym przetargu sięgnął tylko 7 030 000 000zł, więc był tylko minimalnie większy od tej pierwotnej oferty, a wiadomo, że w ramach tego popytu zgłoszonego przez banki mogą być takie takie oferty, które są nie do przyjęcia dla Ministerstwa Finansów ze zbyt niską ceną prawda ze zbyt wysoką rentownością, więc część tych ofert zawsze jest odrzucana i efekt był taki, że rząd sprzedał depozyty papierów tylko 5,51 000 000 000zł są i tak nie był najgorszy przetarg, ponieważ wcześniej w marcu kwietniu były takie, na których banki zgłaszały popyt mniejszy od oferty zapowiadanej przez Ministerstwo Finansów oczywiście to był efekt wybuchu wojny i tego, że była potężna niepewność na rynkach finansowych natomiast no i niezależnie od tego jaka jest przyczyna wiemy, jaka jest przyczyna generalnie ona jest by niezależna od nas na to nie zmienia faktu, że sytuacja na tym rynku jest bardzo trudna deficyt finansów deficyt budżetowy trzeba jakoś finansować rząd oczywiście ma całą masę zapasów zgromadzonej gotówki, ale jak pojawia się taka możliwość, żeby mieć drugie istotne źródło finansowania deficytu w postaci emisji obligacji detalicznych właśnie no to czemu z tego skorzystać w ostatnich miesiącach rząd sprzedawał tych obligacji za 34 000 000 000zł miesięcznie teraz jest, kiedy okazuje się, że warunki będą zdecydowanie bardziej atrakcyjne być może ta sprzedaż wzrośnie zobaczymy bardzo jestem ciekawy będą wyglądać wyniki sprzedaży obligacji detalicznych za czerwiec, czyli pierwszy ten miesiąc na nowych warunkach być może będzie to już zdecydowanie więcej niż 34 000 000 000, do których przyzwyczailiśmy się w ostatnich miesiącach, a jeśli tak to okaże się, że rząd ma całkiem poważną alternatywę wobec sprzedawania kolejnych pakietów obligacji na aukcjach bankom na rynku hurtowym rząd, więc będzie wtedy w trochę wygodniejsze i sytuacji, chociaż oczywiście będzie musiał nam płacić całkiem spore odsetki za to, że chcemy od niego obligacje kupować to było miejsce czwarte teraz przed nami miejsce trzecie zajrzymy sobie na rynek nieruchomości się na trzecim miejscu w tym tygodniu to co dzieje się na rynku nieruchomości, bo wspominałem o lokatach obligacjach, ale wiadomo, że nie są ulubione miejsca, w których Polacy inwestują swoje nadwyżki jeśli takie mają oczywiście, ponieważ zdecydowanie ze wszystkich badań wynika z zdecydowanie najbardziej lubimy inwestować w nieruchomości teraz zostało opublikowane oświadczenia majątkowe posłów m.in. tam też widać w, że to jest przeważająca forma oszczędzania prawda mało, który ma jakieś akcje przedsiębiorstw jakiejś jednostki uczestnictwa funduszy, chociaż oczywiście zdarzają się też tacy, ale zdecydowanie najwięcej z nich ma jakieś nieruchomości i tam domy działki kawalerki itd. więc to jest najpopularniejsza forma lokowania swoich oszczędności w Polsce no i były takie obawy, że skoro mamy mieć w tym roku spowolnienie z kraju no to, że w związku z tym też czy obawy może nie obawy może nadzieje zależy, z której strony rynku stoimy prawda w każdym razie były takie przewidywania, że ceny mieszkań mogą zacząć spadać w tym roku w związku z tym, że generalnie ma się osłabić koniunktura stopy procentowe idą bardzo mocno w górę kredyty mieszkaniowe drożeją, więc zmniejszy się popyt na mieszkania w związku z tym, iż cena zacznie spadać i w ubiegłym tygodniu pojawił się niezależnie od siebie 3 osobne sygnały, które sugerują, że tak się wcale nie stanie, że wręcz przeciwnie, że ceny mieszkań mogą nam mogą nawet dalej rosnąć 2 z tych sygnałów dotyczą strony popytowej na rynku jeden z tych sygnałów dotyczy strony podażowej nie jeśli chodzi o tę stronę podażową GUS poinformował, że w kwietniu w Polsce rozpoczęto aż 23% mniej nowych budyń budów mieszkań niż rok temu, czyli generalnie buduje się coraz mniej mieszkań w Polsce w przypadku deweloperów ten spadek rok do ruchu sięga aż 26,5% jednak bardzo duży spadek o ponad 14 to nie jest byle co, więc buduje się coraz mniej, czyli można powiedzieć, że Dell deweloperzy jakby, oczekując spadku popytu w związku z tym, że rosną stopy procentowe dostosowali swoją własną działalność i ograniczyli też podaż jak spada popyt spada po podaż jednocześnie to cena nie musi spadać, bo nie pojawia się nadwyżka podaży nad popytem prawda bo, bo podaż też się dostosowuje jest jest ograniczona natomiast ten ten spadek popytu też jest problematyczne konferencję prasową w ubiegłym tygodniu miał jeden z największych deweloperów w Polsce firma dom Development spółka giełdowa i zdaniem prezesa tej spółki Jarosław Szanajca faktycznie w pierwszych 3 miesiącach tego roku sprzedaż mieszkań spadła o 30% był taki szok związany m.in. właśnie wybuch wojny, ale raczej nie ma już po nim śladu, ponieważ sytuacja się ustabilizowała ta sprzedaż dalej nie spada i mówi także w pierwszych 23 tygodniach trwania wojny zaobserwowaliśmy o ogólny spadek aktywności klientów także na rynku mieszkaniowym, żeby się jednak mocno odbudową w marcu i oceniamy, że po początkowym szoku w kolejnych miesiącach roku wpływ sytuacji za wschodnią granicą Polski nie będzie silnie oddziaływać na naszą działalność to są słowa prezesa dom Development i w jego ocenie w najbliższych kwartałach rynek nieruchomości w Polsce będą wspierać cały czas jednak dość niskie oprocentowanie lokat to oprocentowanie rośnie, o czym mówiłem przed chwilą, ale cały czas jest relatywnie niskie w stosunku do inflacji, czyli realnie ujemne w związku z tym te lokaty zdaniem prezes dom Development nie będą przyciągać zbyt dużo pieniędzy, chociaż jak też już wcześniej mówiłem zdanych za kwiecień wynika, że jednak przyciągają dość sporo pieniędzy 33 000 000 000 jeszcze raz przypomnę natomiast no rynek spółki deweloperskiej oceniają to troszeczkę inaczej i oni raczej patrzył na to w ten sposób, że do inwestowania w nieruchomości dalej będzie zachęcać także bardzo dobra koniunktura na rynku najmu to związane z napływem uchodźców do Polski, którzy szukają mieszkań do wynajęcia prawda nagle się okazało, że wynajem mieszkań jest zdecydowanie bardziej bardziej opłacalnym, więc to nie jest także popyt na mieszkania zaczął spadać spada cały czas faktycznie na początku roku trochę spadł, ale ten statek został powstrzymany w tej chwili już nie widać drugi argument idących ten sam strony ze strony Hare takiej instytucji analizującej ten rynek Otóż oni piszą, że wyższe stopy procentowe niespecjalnie muszą się przekładać na spadek popytu na mieszkania, ponieważ w miejsce osób kupujących mieszkania na kredyt taki faktycznie jest mniej, bo kredyt drożeje, ale nie znaczy, że popyt i globalnie jako całość spada, ponieważ ich miejsce wchodzą natychmiast inwestorzy kupujący za gotówkę mieszkania, a ich jest także bardzo dużo zdaniem z kolei zarządu Echo Investment chyba tego swoim tam oni na konferencję swoim mówili, że w tej chwili 70% nieruchomości chodzi w taki sposób, że są to inwestorzy kupujący za gotówkę ani za pieniądze pożyczone, więc na tych, którzy kupują za gotówkę poziom stóp procentowych raczej nie ma żadnego wpływu prawda, więc nie należy oczekiwać, że wzrasta wraz z rosnącymi stopami procentowymi ten popyt w ogóle zniknie też będzie się cały czas zmniejszą się faktycznie trochę zmniejszył, ale to zjawisko raczej, jakby już straciło swoją moc można tak można powiedzieć taki wchodzą inwestorzy kupujący za gotówkę, którzy chcą w tych nieruchomościach uchronić swój kapitał przed inflacją no też chcą oczywiście zarobić na wynajmowaniu mieszkań, ponieważ stawki czynszów ostatnio mocno poszły w górę, więc tak po pierwsze, popyt wcale nie spada tylko zmienia się jego struktura, a po drugie, spada podaż mieszkań no bo liczba tych nowych budów jest wyraźnie mniejsza niż rok temu to jak do tutaj odwrotność tej sytuacji, w której była mowa na samym początku tak, bo najpierw były podejrzenia, że podaż nie będzie spadać spadnie popyt, a tymczasem sytuacja wygląda także powiedz przestał spadać w tej chwili już nie spada za to spada podaż no to jak popyt nie spada spada podaż cena wręcz może rosnąć, a nie spadać i w związku z tym na podstawie tych najnowszych informacji i badań, które się pojawi w ubiegłym tygodniu można dojść do wniosku, że raczej nie należy liczyć na to, że ceny mieszkań będą w Polsce w nadchodzących miesiącach iść w dół najprawdopodobniej będą stać w miejscu, a jeśli już mają się ruszać no to to równie dobrze może być ruch w górę może nawet ruch w górę jest nieco bardziej prawdopodobne niż ruch w dół za tym, żeby nie obniżać cen mieszkań wskazują też na to rosnące koszty budowy tych mieszkańców jeszcze 1 argument start koszty robocizny koszty materiałów budowlanych to bardzo mocno poszły w górę w ciągu ostatniego ruchu po prostu budowanie domu w tym momencie jest czy też mieszkania jest wyraźnie droższe niż rok temu i ci, którzy budują deweloperzy z pewnością będą mieli ochotę przerzucać te rosnące koszty budowy na ostatecznych klientów upewnić się to uda więcej kolejny argument za tym, że ceny mieszkań raczej mogą iść w górę w kolejnych miesiącach, więc ktoś już kupił ma no to będzie mógł się czuć coraz bogatszy, ponieważ jego nieruchomość będzie coraz więcej Warta natomiast ten, który nie kupił i dopiero chce kupić no to będzie miał jednak problem coraz większy, bo jeśli czekał na to, że będzie jakiś spadek cen na rynku na to niestety może się chyba nie doczekać to nie są rekomendacje oczywiście chciałbym też zastrzec żadne, gdyż nie mam do tego kompetencji, żeby takie rekomendacje wydawać natomiast są to wnioski wynikające z danych, które pojawiają się na rynku dość często i dane sugerują, w którym kierunku może się sytuacja na danym rynku rozwijać to było miejsce trzecie teraz przed wami miejsce drugie i spojrzymy na rynek zdecydowanie szerzej bardziej globalnie i będzie to rynek giełdowy, a na drugim miejscu w tym tygodniu bardzo ciekawa zmiana, którą widać na giełdach na rynku finansowym na giełdach papierów wartościowych na świecie Otóż wygląda na to, że ten gości bolesny spadek notowań, który mieliśmy przez większość maja chyba już jest za nami i tak przynajmniej w tym momencie wygląda z powrotem mamy powrót do wzrostów ciekawe jest to, że wszystko wskazuje na to, że jest to reakcja rynku na pojawiające się coraz częściej pogłoski o tym, że być może ta fala podwyżek stóp procentowych w stanach Zjednoczonych, której rynek tak bardzo się bał wcale nie będzie aż tak drastycznej taka dotkliwa jak dotąd obawiano, ponieważ pojawiają się pierwsze takie głosy mówiące o tym, że być może warto będzie niedługo zrobić przerwę w tych podwyżkach stóp procentowych dokładnie tak powiedział szef oddziałów 2 plansze Raphael Bostic w ostatnim tygodniu powiedział, że jego zdaniem po podwyżkach zaplanowanych na najbliższe miesiące Fed powinien we wrześniu zrobić przerwę i zaczekać na efekty tych podwyżek, których dokona wcześniej rynek natychmiast na to zareagował i te poziom stóp procentowych wyceniane przez kontrakty terminowe na rynkach finansowych zaczął się obniżać stóp procentowych w stanach Zjednoczonych oczywiście i nagle się okazało, że to ogromne zagrożenie w postaci rosnących stóp procentowych już nie jest aż tak ogromne to jest jakby kolejne potwierdzenie, że można analizować rynek giełdowy od różnych stron natomiast zdecydowanie najważniejszym czynnikiem, który ma wpływ na kondycję tego rynku nastroje są perspektywy związane z poziomem stóp procentowych w stanach Zjednoczonych jest jednak tak traktowany pojedynczo zdecydowanie najważniejszy czynnik wcześniej były oczekiwania, że stopy będą bardzo mocno w górę Fed podsycały, gdyby to co te oczekiwania sugerował, że absolutnie nie będzie odstępować od swoich planów i że żadne spadki na giełdzie go do tego nie przekonają w związku z tym giełda spadała bardzo mocno natomiast teraz nagle pojawił się pierwszy taki komentarz, że może zrobimy przerwę i od razu jest ruch ruch drugą stronę natomiast tego ruchu drugą stronę być może by nie było albo może nie byłby aż tak wyraźny, gdyby nie to, że ten 1 konkretny komentarz pojawił się po publikacji serii danych dotyczących amerykańskiej gospodarki, które wyglądały bardzo słabo i które sugerują, że amerykańska gospodarka zaczyna wyraźnie słabnąć w związku z tym należy zastanowić czy faktycznie jest sens tak bardzo drastycznie podnosić stopy procentowe wiadomo, że podnoszenie stóp procentowych hamuje aktywność gospodarczą ATA aktywność w stanach wygląda coraz słabiej ostatnio tych danych jest złych danych jest coraz więcej dane o spadku PKB w pierwszym kwartale one uznane od ponad miesiąca, ale w ostatnim tygodniu zostały skorygowane jeszcze bardziej w dół, czyli zostały skorygowane na gorsze od tych wstępnych wprawdzie minimalnie, ale jednak jest to zmiana na gorsze nie mieliśmy dane dotyczące spadku sprzedaży domów na rynku nieruchomości mamy wyraźne pogorszenie wskaźników dotyczących nastrojów w firmach nastrojów konsumentów pogorszenie wskaźników dotyczących aktywności gospodarczej no i chyba najważniejszy pod koniec ubiegłego tygodnia okazało się, że wskaźnik inflacji bazowej w stanach Zjednoczonych zaczął spadać, więc inflacja generalnie zaczęła spadać w stanach Zjednoczonych w poprzednim miesiącu ten wskaźnik inflacji bazowej PCE, choć w stanach nazywa wynosił 52, a teraz pan do poziomu 49 no kurczę jak zaczyna nawet inflacja spadać być może to jest przejściowe nie wiadomo być może za miesiąc się okaże, że znowu mamy wzrost inflacji i to dane znów się zmienią i znów się wtedy zmieni nastrój na giełdach tak powróci perspektywa bardziej drastycznych podwyżek stóp znów będą spadki natomiast w tej chwili, bazując na tych danych, które mamy w tym momencie w ręku one są świeże najświeższe z ubiegłego tygodnia wygląda to tak, że gospodarka amerykańska zaczyna się sypać przestaje rosnąć inflacja w związku z tym coraz więcej osób zastanawia się nad sensem podnoszenia stóp procentowych w sposób drastyczny, a jeśli tylko pojawi się perspektywa taka, że tych podwyżek będzie mniej albo będą łagodniejsze, bo to natychmiast poprawia pomaga koniunkturze giełdowej i giełdy powracają do do wzrostów może za dużo byłoby powiedziane wypowiedział do trendu wzrostowego, bo chyba jeszcze nie jest powrót do trendu natomiast na pewno możemy mówić o bardzo wyraźnej przerwie spadkach, które dominowały przez kilka ostatnich tygodni indeks Dow Jones przerwał serię 8 kolejnych tygodni spadkowych i ostatni tydzień już był wzrostowy zresztą pojawił się też dane, że w ubiegłym tygodniu napływ kasy na rynek akcji w stanach Zjednoczonych był największy od 10 tygodni, więc tak od strony mechanicznej też wiadomo, skąd się wzięła po prostu przypłynęły powróciły znowu pieniądze na ten rynek, które w poprzednich tygodniach z tego rynku uciekałem, więc mamy mamy kolejny raz potwierdzenie tego takiego niesamowitego paradoksu, który często występuje na rynkach kapitałowych, że rynek tak jakby cieszył się z gorszych danych, które udaje mamy dane wskazujące na to, że zbliża się recesja jakiś pogorszenie koniunktury gospodarczej to często akcje idą w górę, ale nie dlatego żyć cieszą z pogorszenia koniunktury tylko to jest zawsze kontekst stóp procentowych jeśli dane są gorsze to maleje ryzyko zagrożenie podwyżkami stóp procentowych, a to właśnie to zjawisko podnoszenia stóp procentowych jest to, czego rynki giełdowe najbardziej nie lubią, czego najbardziej się boją, więc tam pal 6 będzie gorsza koniunktura w gospodarce najważniejsze jest to, że być może nie będzie podwyżek stóp procentowych z tego, że rynek zawsze się w takiej sytuacji cieszy jest jeszcze 1 czynnik zupełnie inne gospodarki drugiego końca świata, który też jest ważny moim zdaniem pojawił się w ostatnich dniach chodzi o to, że pojawiło się informacje z Chin o tym, że powoli zaczyna tam ustępować epidemia covid-19 wg najnowszych danych i w Pekinie Szanghaju w niedzielę ostatnio było mniej nowych zakażeń niż w poprzednich dniach w całym kraju tych zakażeń było najmniej od 3marca, czyli odprawie 3 miesięcy zapowiedziała, że w rejonie Szanghaju od środy mają ponownie ruszyć wszystkie fabryki, w których prace zostały wstrzymane niedawno co było bardzo źle odbierane przez rynki finansowe no bo to jest zaproszenie do recesji prawda teraz fabryki moją znowu ruszyć, więc sytuacja być może gospodarcza w Chinach się będzie poprawiać i siłą rzeczy będzie też czy przestanie psuć koniunkturę także na innych kontynentach w ramach tej gospodarki światowej to też może być odbierane jako rzecz pozytywna na takich rynkach jak giełda amerykańska np. którzy swoją drogą paradoks także rynek potrafi się ucieszyć z tego, że koniunktura w stanach jest gorsza i ucieszyć się z tego, że koniunktura w Chinach jest lepsza w są 2 przeciwne kierunki, a reakcja rynku jest mimo to podobna przewrotny bywa ten rynek giełdowy czasami oczywiście, gdyby się okazało, że koniunktura na rynku w stanach Zjednoczonych się poprawia to automatycznie powinno się też poprawić ta koniunktura na innych rynkach także na rynkach wschodzących także na giełdzie warszawskiej w związku z tym, bo jak Wall Street idzie w górę to wtedy te pozytywne nastroje udzielają się także innym inwestorom na innych rynkach jak olśnić spada no to trudno utrzymać jakikolwiek trend wzrostowy na innych giełdach sytuacji, w której na tej najważniejszej giełdy giełdzie mamy wyraźne spadki, więc mamy zdecydowaną zmianę no powiedzieć czy ona trwała jak długo potrwa natomiast jest bardzo wyraźna znowu mamy zdecydowanie lepszą koniunkturę na giełdach tak wyglądało w ciągu ostatniego tygodnia to jest miejsce drugie no i przed nami miejsce pierwsze też takie bardzo mocno rynkowe tylko, że z rynku akcji przeniesiemy się na rynek walutowy naga co jest najciekawszym wydarzeniem ubiegłego tygodnia moim zdaniem to, że kurs euro odrobił wszystkie straty wojenne w piątek przed weekendem spadł nawet poniżej poziomu 4zł 57gr ostatni raz euro u nas kosztowało tyle dokładnie 23lutego, czyli 1 dzień przed napaścią wojsk rosyjskich na Ukrainę oczywiście jak tylko ta wojna się rozpoczęła to złoty zaczął bardzo wyraźnie tracić na wartości i 0708. marca, czyli w trzecim tygodniu wojny kurs euro minimalnie przekraczał 5zł na naszym rynku i teraz mamy znowu 457, czyli straty zostały odrobione odrobione w całości, więc świetnie bardzo dobrze, ponieważ jak mieliśmy euro na poziomie 5zł no to wiele osób było to sytuacją mocno wystraszonych na szczęście udało się tą sytuację opanować w ciągu ostatnich dni złoty bardzo wyraźnie zyskuje na wartości części podejrzewam na zasadzie odróżniania się kontrastu na tle węgierskiego forinta, którym mówiłem na samym początku tego podcastu Węgrzy zrobili kilka szalonych ruchów w ostatnich dniach, które mocno osłabiły forinta, więc złoty automatycznie może na tym zyskiwać natomiast zdaniem wielu ekonomistów absolutnie kluczowa jest tutaj zmiana nastrojów na rynkach w ostatnich dniach także w odniesieniu do rynków wschodzących, czyli to, o czym mówiłem przed chwilą, czyli ta kwestia oczekiwań na rynkach związanych z podwyżkami stóp procentowych w stanach Zjednoczonych jak poprawia się nastrój na Wall Street to zyskują też inne rynki rynki wschodzące nie tylko rynki akcji, ale także waluty na tych rynkach potrafią na tym skorzystać mam wrażenie, że to też pozytywnie wpływa na to co dzieje się ze złotym na co miast w naszym przypadku działa też tzw. efekt Kate o Kate, czyli krajowy plan odbudowy, który wg różnych doniesień mniej bardziej oficjalnych ma zostać zaakceptowany przez komisję europejską już w tym tygodniu podobno już 1czerwca w 2czerwca w Warszawie ma być Ursula von der Leyen, aby uroczyście to przyklepać i oczywiście dopuszczam taką możliwość, że w ostatniej chwili to wszystko zostanie odwołane i znów się będzie przyciągać przedłużać, bo takich zapowiedzi, że już za chwilę wszystko będzie gotowe już słyszeliśmy wiele w ciągu ostatniego roku na teraz naprawdę zostało niewiele czasu nagrywam 30maja, więc 1czerwca i pojutrze w środę i nadal nie ma żadnego dementi, że to się nie stanie więc, więc chyba jednak się stanie jest na to jest na to duża szansa, zwłaszcza że w ubiegłym tygodniu po wielu miesiącach sporów i nacisków Sejm w końcu przegłosował niewielką, ale bezpieczną większością głosów ustawę, która likwiduje izbę dyscyplinarną w Sądzie Najwyższym, więc został spełniony ten główny warunek komisji europejskiej, który został postawiony bardzo wyraźnie jeszcze jesienią ubiegłego roku, że po pierwsze ma być zlikwidowana izba dyscyplinarna po drugie, mają zostać cofnięte skutki decyzji tej Izby, czyli mają przywrócić zostać przywróceni do pracy sędziowie, którzy zostali odsunięci od wykonywania zawodu decyzjami tej Izby dyscyplinarnej no i po trzecie w ramach nowego porządku prawnego dotyczącego właśnie ustroju związanego z sądami ma to zostać stworzone w taki sposób, że nie będzie można karać sędziów za to, że np. stosują pytania prejudycjalne do Trybunału sprawiedliwości Unii i europejskiej tak jak to robiła izba dyscyplinarna do tej pory, więc można powiedzieć, że te warunki to jeszcze nie wszystko zostały spełnione do końca, ale ten pierwszy krok bardzo wyraźnie został zrobiony, bo ustawa została uchwalona teraz jest w Senacie oczywiście nie niezależnie od tego co tam Senat nie zrobi to Sejm potem nawet jeśli Senat coś zmienia to Sejm potem pewnie z powrotem przywrócić do tego do do tego do kształtu, który został uchwalony za pierwszym razem prezydent oczywiście, że to podpisze nowy generalnie sam projekt ustawy wyszedł od prezydenta, więc można powiedzieć jest jego jego ustawa na w związku z tym wydaje się, że ze strony komisji europejskiej też będzie krok do przodu i że ten krajowy plan odbudowy w końcu zostanie klepnięty co oczywiście nie oznacza, że natychmiast dostaniemy pieniądze Unii Europejskiej bo, żeby dostać pieniądze to trzeba będzie też zrealizować te kamienie milowe ten pierwszy właśnie dotyczy spraw związanych z praworządnością sądownictwem natomiast kalendarz wygląda także jeśli komisja europejska zaakceptuje ten nasz plan na początku czerwca to jeszcze musi zaakceptować rada Unii Europejskiej, która zbiera w połowie czerwca dopiero no i jak już będzie akceptacja ze strony rady no to my możemy do końca czerwca złożyć wniosek o pierwszą wypłatę, ale wtedy komisja europejska ma 2 miesiące na rozpatrzenie tego wniosku i wtedy może bardzo dokładnie sprawdzać trzyma faktycznie te kamienie milowe zrealizowaliśmy tak jak trzeba czy nie, więc się pewnie przeciągnie i nawet przedstawiciele rządu mówili o tym, że pierwsze pieniądze z pierwszych pieniędzy można oczekiwać gdzieś tam we wrześniu jak pójdzie dobrze pójdzie niedobrze to może dopiero po kilku kolejnych miesiąc, więc pieniędzy na razie z tego nie będzie, ale zostanie pokonany bardzo ważny próg, przez który Polska nie mogła przejść przez wiele ostatnich miesięcy, a generalnie unijnego funduszu odbudowy Polska ma mieć do dyspozycji prawie 24 000 000 000EUR w formie grantów i ponad 34 000 000 000EUR w formie pożyczek jest bardzo dużo pieniędzy i jedynek walutowy może dyskontować to, że te pieniądze już już mamy łatwiej w w dostępie do tych pieniędzy prawda już może nie na wyciągnięcie ręki będą, ale ta nie będzie już taka sytuacja, jaka do tej pory w ogóle mamy zamknięte drzwi i nikt nas nie chce wpuścić do funduszu do unijnego funduszu odbudowy teraz już będą chcieli nas wpuścić będzie tylko popracować troszeczkę nad faktycznymi reformami w Polsce, który swoją drogą będą bardzo pozytywne dla polskiej gospodarki, żeby te pieniądze potem otrzymać w ramach refundacji za poniesione wydatki to w ten sposób ma się odbywać przypomnę zostaje, że z tej ogólnej puli środków z 20% pieniędzy musi trafić na cyfryzację, a 37% na inwestycje związane ze środowiskiem ochroną zdrowia, więc rzeczy, które będą bardzo pożyteczne będą procentować w przyszłości w Polskiej gospodarce, więc świetnie, że te pieniądze w końcu będą i świetnie, że i PiS i politycy rządu udzieli się i postanowili odkręcić jednak fatalne zmiany w wymiarze sprawiedliwości, które zostały przeprowadzone w ostatnich latach i bardzo dobrze, że komisja europejska postawiła jako warunek wstępny że, żeby w ogóle zobaczyć jakieś pieniądze trzeba te zmiany odkręcić, bo to też będzie dobre dla polskiej gospodarki to, że te zmiany w Polskim sądownictwie zostaną to upolitycznienie polskiego sądownictwa zostanie cofnięty, chociaż oczywiście nie do końca, bo nadal pozostanie problem krajowej rady sądownictwa oczywiście nadal pozostanie problem Trybunału Konstytucyjnego, ale akurat tymi kwestiami tę kwestię nigdy nie były podnoszone w kontekście kontekście funduszu odbudowy unijnego jeśli chodzi o fundusz odbudowy tutaj zawsze chodziło głównie o właśnie izbę dyscyplinarną o to także, żeby Polska np. wykonała wyrok Trybunału sprawiedliwości, który zapadł jeszcze w lipcu ubiegłego roku i w związku z tym, że oni cały czas nie wykonujemy to płacimy kary cały czas są naliczane przecież 1 000 000EUR dziennie to jest jednak osobna sprawa, więc nie wszystko tutaj jeszcze załatwione nie wszystko jest wyczyszczone natomiast generalnie należy oczekiwać, że ta zgoda politycznych komisji europejskiej na to, żebyśmy byli bliżej krajowego by byli bliżej unijnego funduszu odbudowy pojawi się już wkrótce inne to też rynek walutowy bardzo żywiołowo reaguje dzięki temu też euro odrobiło straty poniesione na początku wojny i znów mamy kurs euro poniżej poziomu 4zł 60gr to było najciekawsze najważniejsze wydarzenie moim zdaniem ostatniego tygodnia pierwsze miejsce w tym wydaniu tego podcastu w związku z tym jesteśmy już na końcu tego wydania podcastu już, nic więc nie pozostało poza tym, żeby zapowiedzieć zaprosić na kolejne wydanie, które się pojawi jak zwykle w poniedziałek najbliższy kolejny poniedziałek za tydzień dzisiaj to wszystko dziękuję do usłyszenia cotygodniowe podsumowanie roku podcast Ekonomiczno polityczny Rafała Hirscha zawsze w poniedziałek po 19 tylko na tokfm PL w naszej aplikacji mogą kolejny odcinek za tydzień w poniedziałek po 19 Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: COTYGODNIOWE PODSUMOWANIE ROKU

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA