REKLAMA

Polski chirurg w szpitalu w Donbasie. "Zapamiętałem młodego żołnierza postrzelonego w klatkę piersiową"

Ukraina. Relacje i wywiady Anny Wacławik-Orpik
Data emisji:
2022-06-05 20:10
Prowadzący:
W studio:
Czas trwania:
01h 05:02 min.
Udostępnij:

Doktor Piotr Wolak, specjalista chirurgii ogólnej i lekarz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Krakowa ostatnie tygodnie spędził jako wolontariusz w Ukrainie, na terenie działań wojennych w Donbasie, w szpitalu wojskowym, gdzie trafiali rani żołnierze z frontu. Był pierwszym obcokrajowcem od początku wojny w Ukrainie, który dotarł do tej placówki i wzmocnił kilkuosobowy zespół chirurgów ukraińskich. Rozmawiała z nim Anna Wacławik-Orpik.

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
dr Piotr Wolak specjalista chirurgii ogólnej i lekarz lotniczego pogotowia ratunkowego z Krakowa poznaliśmy się czas temu jakiś w Ukrainie jesteś świeżo po powrocie, skąd dokładnie z okolic przyfrontowych niestety nie mogę podać dokładnego miejsca gdzie, gdzie przebywałem przez ostatnich kilka tygodni natomiast było był to po prostu Donbas, czyli rejon walk, które się w tym momencie w sposób dosyć takiego nocy tam odbywają to daleko się zapuściłem, bo w momencie, w Rozwiń » którym się spotkaliśmy również byliśmy w okolicach po frontowych, ale w momencie, w którym już Rosjanie się stamtąd wycofali i jakieś incydenty powiedzmy były rzadkie różnego rodzaju incydenty o charakterze militarnym jak też stało, że pojechały aż tak daleko podróż do Donbasu z Polski to jest około 34 dni, więc faktycznie dosyć daleko natomiast moim celem był była praca wy 1 ze szpitali wojskowych obsługiwanych przez ukraińskie siły zbrojne było tam dużo, że tak powiem naszych to znaczy w tej polskiej misji medycznej naszych generalnie byłem tam pierwszym obcokrajowcem w tym szpitalu od początku jego działania szpital działa od początku wojny od początku wojny rozumiem, że nie możemy wszystkiego powiedzieć naszym słuchaczom, że nie możemy powiedzieć zbyt wiele lokalizacji lokalizacja, jeżeli nie natomiast o charakterze możemy powiedzieć kilka słów, ponieważ nie są to żadne tajne rzeczy osoby, które są zainteresowane tematem medycyny ratunkowej wojskowej, bo tak to trzeba sobie nazwać mogą bez problemu znaleźć jak chodzi o organizacji wojskowej służby zdrowia jak chodzi o Ukrainę jest to w zasadzie zrobione na zachodni styl, czyli mamy kilka etapów ewakuacji medycznej z frontu i ostatecznie taki poszkodowany żołnierz trafia do szpitala, w którym pracowałem tam wykonywane są zabiegi ratujące życie stabilizujące tego pacjenta, po czym jest on odsyłany dalej do dalszego leczenia już w okolicy bezpieczną poza stadionem frontu ten szpital był jednostką, jakby powiedzieć za improwizowaną czy mieści się jakimś budynku, który był przynajmniej elementarny sposób przygotowany do tak poważnych interwencji medycznych jak chirurgia, bo jesteś chirurgiem specjalistą chirurgii ogólnej, więc rozumiem, że głównie tym się zajmował już tak jest to główne pole naszej Kingi w ogóle głównym polem naszym działalności jak chodzi o medycynę taką wojskową, aczkolwiek też zdarzali się pacjenci z jakimiś tam internistycznym i problemami, które wystąpiły przy okazji pobytu na froncie natomiast 99% pacjentów to były rany najczęściej rany odłamkowe byli to żołnierze nie mieliśmy do do czynienia z cywilami jak chodzi o jak chodzi o lokalizację miejsca, w którym przebywałem polegało na tym, że szpital cywilny jest ewakuowany w ogóle poza dają frontowy natomiast to miejsce wchodzi szpital wojskowy, który jest ktoś tam rozwija i tam też działa oczywiście też taką możliwość, żeby takie szpitale rozwinąć w formie namiotów medycznych natomiast akurat w miejscu, gdzie byłem nie było takiej potrzeby były po prostu zaimprowizowane można zainspirowane były po prostu budynki szpitala cywilnego wykorzystane na cele wojskowe, czyli problemów ze sprzętem nie było to jest oddzielny temat, bo szpitale ukraińskie cywilne, jeżeli nie dotyczy to dużych wielkich miast typu Kijów Lwów czy 3 dni pro wyglądają mniej więcej tak jak polskie szpitale tak 2530 lat temu, więc jeżeli sobie możemy przypomnieć jak te szpitale wyglądało to tak wygląda w tym momencie na Ukrainie jak chodzi o sprzęt sprzęt był wystarczający do wykonywania tych czynności, które mieliśmy do wykonania, czyli operacji na zakresie jamy brzusznej klatki piersiowej, które po prostu ratowały życie i tych żołnierzy stabilizowały ich stan natomiast druga sprawa NATO są niedobory tego sprzętu, który takiego stricte już biologicznego leków które, owszem, występują natomiast poza zaopatrzeniem wojskowym istniało też duże wsparcie różnych organizacji charytatywnych, które nam pomagały w uzupełnieniu tych środków sądzę, że twoja obecność była też pokłosiem misji fundacji Human oś, która dokładnie tak i karetki kupiła dla tej tak jak to nazywam polskiej misji medycznej nawet jeśli nie jest sformalizowane pod jakimś pod czyjąś egidą to i jest to jedna z ekip lekarzy pomagających Ukrainie i transporcie pacjentów i tam na miejscu, która nagle przybywa z pomocą wolontariuszy uczniów chyba prawda 2 wyjazdy wolontariatem mój wyjazd był wolontariatem natomiast mówiąc w ogóle był podzielony na 2 części, ponieważ pierwszą część to była taka misja bardziej Humanitarna to były te rejony, gdzie poznaliśmy się w okolicach Kijowa, a wcześniej jeszcze Lwowa natomiast druga część to był trzon powiedz mojego pobytu na Ukrainie to była stricte taka taki pobyt medyczną wojskowy tak tak trzeba powiedzieć natomiast nie jest oczywiście związane z jakimiś tam kwestiami wynagrodzenia czy czy pracy jako żołnierz najemnik to uzupełnienie w tym nie nie nie tak miało charakter, a ty w ogóle jest żołnierzem nie właśnie to to też myślę, że należy się państwu taką informację, że mój gość i państwa gość również jest lekarzem, który na co dzień ma 2 prace jest chirurgiem, który pracuje w szpitalu i po udziela pomocy, latając śmigłowcem LPR dokładnie tak lekarze wojskowi niestety czy też stety nie mogą opuścić kraju ze względów różnych kwestii związanych z obronnością i obowiązkami, które mają tutaj na miejscu, gdybym miała uruchomić wyobraźnie nawet po tym, wstępie po twojej opowieści o tym szpitalu, w którym pójść pierwszym obcokrajowcem, który dotarł z pomocą tego rodzaju do ekipy ukraińskiej, które tam pracuje na miejscu to wyobrażałem sobie trochę tak jak w filmach, że widzę osoby, która zostaje ranna coś się dzieje koledzy z Legią wynoszą w jaki sposób transportują do szpitala i czy tak wyglądał dokładnie w ten sposób to są pewne zasady ewakuacji medycznej z pola walki czy tzw. Medevac ku nam na początku faktycznie z tego przysłowiowy przysłowiowego okopu ten żołnierz ewakuowany do takiego pierwszego punktu medycznego, gdzie pomocy udzielają ratownicy medyczni, a następnie jest transportowany do szpitala stabilizacyjnego, czyli taką, w której pracowałem tutaj trzeba jeszcze 1 uwagę, że ewakuacja do szpitala stabilizacyjnego to nie jest tak jak sobie wyobrażamy w Polsce, że przyjeżdża karetka w ciągu 3 minut czytam powiedzmy 10 minut i następnie po piętnastym tak to osoba się znajduje w szpitalu w zależności od sytuacji ogniowej na froncie w zależności od dostępności siły środków wojskowych taka ewakuacja może trwać godzinę, ale może trwać 8 godzin, więc zdarza się, że ta ranna osoba po prostu musi zaczekać na możliwość przewiezienia do szpitala z tego też powodu osoby docierają w różnym stanie, jeżeli nawet doszło do zdarzenia narządów jamy brzusznej klatki piersiowej to żołnierz, który trafi szybciej ma brzydko mówiąc o większe szanse niż ten, który trafił później do szpitala, w którym zabieg chirurgiczny może być wykonany i co za tym idzie w związku z tym mieliśmy pacjentów na różnym etapie rozwoju wstrząsu najczęściej kwota rocznego od początkowego etapu, kiedy był jak medycy nie mówi się skompensowane, czyli czynności życiowe były wymiary wydolne lub wydolne po pacjentów w ciężkim zdekompletowane wstrząsie krwotocznym czy zdarzyło się uratować komuś życie w takich takiej osobie, która przyjeżdża w ostatniej chwili wierzy, że to była twoja praca ja dokładnie wyliczyła nawet ilości zabiegów, które tam wykonałem jak chodzi o aparatami, czyli zabiegi na jamie brzusznej pacjentów w ciężkim stanie to były to 42 operacje w tym czasie w czasie mojego pobytu były w ciągu 3 tygodni i dodatkowo były jeszcze 3 zabiegi na klatce piersiowej taką osobą, którą udało się nam uratować najbardziej zapadło już pamięć to był młody żołnierz z pod ciałem w klatkę piersiową penetrująca do brzucha, gdzie doszło do urazu płuca serca wątroby i zabieg był naprawdę heroiczny, bo obrażenia takie mieszane klatkowy słuszne są obrażeniami bardzo dużym dużej śmiertelności dużym często złem efekcie leczenia mimo tego, że wcześniej wdroży się postępowanie chirurgiczne u tego żołnierza okazało się, że główną przyczyną była rana serca wykonaliśmy zabieg na klatce piersiowej wydobyliśmy serce odłamek zaczęliśmy go potem zaopatrzyliśmy uważnie jamy brzusznej i z tego co się potem dowiedziałem ten żołnierz dzisiaj żyje nie jest być może stanie, który umożliwia mu opuszczenie szpitala już takiego typowego natomiast, że jest w kontakcie spotkał się ze swoją rodziną swoimi dowódcami i to był mój największy sukces chodzi o mój pobyt na Ukrainie i chciałby jeszcze 1 rzecz powiedzieć, że taka ilość zabiegów, o której mówiłem, czyli to jest prawie 50 operacji tego typu u pacjentów w ciężkim wstrząsie jest równe wieloletniej pracy w centrum urazowym właśnie chciałam to za zapytać, bo słuchacze z ogromnym zainteresowaniem zdziwieniem i też podziwem, bo nie wiem jak można w 40 dni wykonać 50 tego rodzaju operacji Spały tam w ogóle tak wspieraliśmy mogę powiedzieć jak taka praca wygląda to nie jest tak jak w szpitalu cywilem w Polsce, gdzie mamy tempo Medyk Żur idziemy do domu po 12 czy 24 godzinach tym pracy w szpitalu wojskowym wyznacza napór pacjentów napór pacjentów jest znowu proponowany przez sytuację ogniową na froncie były takie dni, kiedy przyjeżdżali do nas żołnierze ilości 2 Czech oczywiście nie wszyscy też byli bardzo ciężkim stanie, bo część tych żołnierzy miała obrażenia kończyn obrażenia powiedzmy słowie, które nie prezentowały jamy brzusznej nim czy też nie powodowały ciężkiego stanu ogólnego natomiast inne dni to były na nasz kot to jest napływ w przeciągu 2 godzin 40 żołnierzy w tym, o ile pamiętam 6 w ciężkim stanie, więc powiedzmy sobie także w warunkach cywilnych w Polsce 1 pacjent masaże w ciężkim stanie potrafi go zablokować na godzinę czy 2 godziny natomiast dać sobie, że do takiego sadu przy przyjeżdża czy przylatuje 6 pacjentów naraz, więc jest to naprawdę ogrom pracy ogrom wysiłku personelu i nie ma zaplecza takiego w takim szpitalu, że możemy sobie ściągnąć z oddziału jeszcze 3 lekarzy pielęgniarki 2 solowe do pomocy tylko musimy sobie radzić tymi siłami środkami, które mieliśmy ja byłem tam piątym chirurgiem, bo pracowało tam powiedzmy etatowo 4 chirurgów Ukraińców w tym Ukraińców natomiast te piąta para rąk to była naprawdę wielka pomoc i możliwość luzowania tych osób do jakichś innych celów czy po prostu odpoczynku, bo praca była całodobowa tak to trzeba powiedzieć to kiedy społeczne no między między okresami, kiedy napływali żołnierzy Elany, więc były możliwości powiedzmy jakiegoś tam wypoczynku jak najbardziej to nie był też na powstałych który, który no powodował, że nie można odpocząć, ale generalnie najczęściej spaliśmy w dzień wieczorami zaczynało się piekło po prostu sytuacja na froncie w Donbasie wygląda wyglądała nie wiem jak wygląda teraz, ale wówczas wyglądała w ten sposób, że ostrzał artyleryjski czy zarzuty min z planów, bo to były główne przyczyny obrażeń tych żołnierzy rozpoczynały się z nadejściem zmroku i wtedy zaczęła się też nasza praca, kiedy zaczęli napływać ci żołnierze także często było także myśmy kończyli zabieg o godzinie ósmej dziewiątej rano wtedy był czas na odpoczynek w cień również takie operacje się zdarzały, ale mniej mniejszej ilości Knights czekaliśmy na wieczór na kolejny dzień i tak to zwykle wyglądało zdarzało się, że odchodzili wam też pacjenci tacy ze stołu były też takie sytuacje natomiast z racji tego, że to co mówiłem na początku, że czas ewakuacji z frontu do szpitala był długi to osoby, które były nie do uratowania najczęściej umierały na tych pierwszych etapach już nie w naszym szpitalu natomiast, owszem, zdarzało zdarzyły się takie sytuacje, że z powodu rozległości obrażeń nie udało się tych tych żołnierzy uratować jak zobaczyłam też zdjęcia niektóre ze zdjęć z tej je z tej misji, jakkolwiek jestem raczej osobą odporną na różnego rodzaju również drastyczne obrazy to co było pokazane na tych zdjęciach takiego rodzaju obrażeń nic nie powiem, że mamy duży trening w tym, ale nie widziałam wcześniej to nie przypomina to nie jest to co sobie wyobrażamy ludzie łamią nogi ręce czasami miewają operacje z różnego powodu to były takie obrażenia, których było widać, że okoliczności powstania nie mają odpowiednika w tym co z czym chyba doktorzy lekarze mają na co dzień do czynienia w swej pracy dokładnie tak jest obrażenia w wojenne to jest zupełnie inna specyfika rodzaju rany niż dana, która jest zadana w warunkach cywilnych i to jest wieloaspektowy po pierwsze, sam rodzaj rany postrzałowej czy odłamkowe, bo już po, dlaczego głównie mówi dla narodu bankowych, dlatego że postrzał główną bronią używaną przez obie strony konfliktu to jest karabin AK 37, czyli kałasznikow to jest broń, która wystrzeliwuje pociski z dużą energią postrzał bezpośredni powoduje zazwyczaj zgon w miejscu w miejsce zdarzenia czyli, czyli kopie osoby, które przeżywają ostrzały z broni długiej to są żołnierze, którzy albo otrzymali podczas dużej odległości, kiedy energia tego pocisku była niewielka albo był to koszt, czyli pocisk, który odbił się od kogoś innego miejsca wówczas szansa na przeżycie postrzału z karabinu kałasznikowa natomiast rany odłamkowe one są mniejszej energii polega na tym, że jeżeli z tych zrzut ładunków najczęściej min granatów z dronów lub ostrzał artylerii amunicję odłamkową pocisk, który spada w rejon okopu rozpryskuje się na kilkaset małych elementów to są czasem możemy sobie wyobrazić w ten sposób, że to odłamki mają zwykle pół centymetra centymetr średnicy bardzo rzadko zdarzają się większe natomiast ich energia jest na tyle duża, żeby spenetrować do jam ciała, czyli mówimy o klatce piersiowej brzuchu natomiast na tle niska, żeby spowodować śmiertelne obrażenia w momencie, kiedy żołnierz zostaje ranny jest po prostu jakiś okres czasu, kiedy ktoś może dotrzeć do szpitala dlatego 90% obrażeń sam obrażenia od ułamkowej, a nie, a nie postrzał z broni zgrani wojskowej dlatego mówimy ona od punkowych i teraz tak to jest kwestia samego rodzaju zadania tego typu wydarzeń druga kwestia to jest to jest kwestia morfologii tej rany jak rany wyglądają, jeżeli pocisk czy odłamek utkwił w ciele, a wówczas mamy tylko niewielką ranę wylotową, ale dosyć często zdarza się, że rana jest przelotowa, czyli tak, jakby penetruje ona do wnętrza ciała wylatuje sobie z drugiej strony rana wlotowa spała natomiast rana wylotowa jest zwykle kilkukrotnie większa tego dla tego rodzaju obrażenia w warunkach pokojowych w Polsce to jest naprawdę bardzo duża rzadkość ja w mojej karierze takiej cywilnej w tej w Polsce miałem do czynienia z 1 pacjentem z raną postrzałową klatki piersiowej i to był to to był jedyny chody, którego ja pamiętam z w swojej pracy w Polsce natomiast na Ukrainie była po prostu codzienność w zasadzie to było wiele to było to był napływ wielu osób z tego typu obrażeniami każdego dnia trzecia kwestia to jest to po jakimś czasie ten chory docierał chodzi mi o to, że im później chody dociera do szpitala tym gorszym stanie w warunkach cywilnych pacjent docierał zwykle w miarę wcześnie do szpitala natomiast na Ukrainie ten czas był był różny na czwarta sprawa to jest kwestia możliwości udzielenia pomocy zdarzały się takie sytuacje, że pomimo naszych starań nie byliśmy w stanie udzielić pomocy wszystkim rannym żołnierzom, dlatego że po prostu było nas za mało napływ był zbyt duży krótkim okresie było tak jak w tych filmach, które oglądamy wydawały nam się fikcją, gdzie osoby czekają na udzielenie pomocy, a zespoły chirurgiczne nie wiedzą co ręce mają włożyć dokładnie tak to wygląda natomiast to jest też w jaki sposób sformalizowane, ponieważ przy napływie rannych odbywa się brzydko mówiąc segregacja tych pacjentów, czyli tzw. triaż co jest takim polskim odpowiednikiem to jest to co dzieje się w SOR-ach i są osoby, którym pomoc powinna być udzielona szybciej, które mogą zaczekać, a są też takie osoby, które są jeszcze żywe, ale nie są do uratowania, więc angażowanie się w ratowanie tych osób jest bezcelowe, ponieważ one i tak nie mają szans na przeżycie pobytu w szpitalu z powodu rozległości obrażeń, które zostały zadane no to są brutalne warunki pracy jak wygląda taka sala operacyjna, kiedy trzeba w tym kilkunastu osobom ucieczką wygląda to wygląda tak jak katastrofa przeniesiona do szpitala tylko niektóre trwa 1 dzień, która trwała powiedzmy kilkanaście kilka kilkanaście kilkadziesiąt dni, kiedy tam byłem to jest permanentna walka ożycie permanentne podejmowanie trudnych decyzji komu pierwszemu ma udzielić pomocy, a też podjęcie czasem decyzji komu tej pomocy nie udzielamy jedynie podam leki przeciwbólowe i po prostu pozwolimy zgodności odejść no to jest następna, bo odsłona tego dramatu warunki godnego odejścia trudno sobie wyobrazić rozumiem, że te leki przeciwbólowe po prostu pozwalają takiej osobie odchodzącej nie cierpieć dokładnie tak natomiast oczywiście podkreślimy jeszcze raz, że mówimy o godności warunkach wojny i wydaje mi się, że większą godnością jest znalezienie się w nawet zaimprowizowanym szpitalu niż odchodzenie w nocy w błocie w okopie i bólu i cierpieniu i samotności przypomnę, że moim państwa gościem jest dr Piotr Wolak specjalista chirurgii ogólnej z Krakowa osoba, która wróciła w państwie dopiero co może kilkanaście dni temu z Donbasu frontu, gdzie pracował w szpitalu wojskowym na terenie działań wojennych i jak być może państwo słyszeli pierwszy obcokrajowiec, który pomagał tam na miejscu ukraińskim zespołom chirurgicznym, tym bardziej jesteśmy dumni, że Polak, że byłeś tym człowiekiem jak przyjęto ja na początku miałem obawy, dlatego że wyjechałem do obcego kraju w ogóle mój pierwszy wyjazd zagraniczny w życiu do kraju, gdzie być może bariera języka mówionego nie jest wielka, ale pisanego już spora, ponieważ IT są zupełnie inne do środowiska wojskowego, które było dla mnie nowym środowiskiem ja nie znałem wcześniej żadnych żołnierzy zawodowych i do obszaru, w którym dzieją się aktywne aktywne operacje wojskowe, więc w związku z tym było szereg obaw jak to będzie wyglądał natomiast kiedy dotarłem na miejsce okazało się, że to nie jest tak jak w filmach, że to jest ekipa żołnierzy powiedzmy zawodowych, czyli wielkich chłopów ważących po 120 kilo, którzy pół życia spełni spędzili na na siłowni z wielką kwadratową szczęką przykład sąd postanowi Mal ni normalni faceci w podobnym wieku do mnie z podobnymi doświadczeniami też życia cywilnego, czyli mający i swoje rodziny swoje plany i swoją też wcześniejszą pracę w warunkach cywilnych część ze zdecydowanie większa część lekarzy albo znała kilka słów po polsku ponieważ, ponieważ gdzieś ich rodzinach było jak byli jacyś przypadkowi polscy, a poza tym język ukraiński dosyć podobny do naszego języka, więc bariera językowa jak jest to, czego się obejmuje obawiałem dosyć mocno w zasadzie po pierwszych 2 dniach przestała istnieć piekł jako język taki mówiony to w zasadzie był wystarczający do tego, żeby się sprawnie komunikować jak chodzi o działania działania medyczne natomiast w kwestiach w kwestiach tego, że jest to wydają przy funta no cóż wiedziałem, że to tak może wyglądać jak wyglądało pewne rzeczy mnie zaskoczyły na plus pewne rzeczy oczywiście też na minus natomiast słuszną jest trochę inne wyobrażenie wojny niż ogląda filmach to nie jest także przebywa się cały czas pod jakimś obcym ciałem rakietowym czy artyleryjskim takie incydenty też miały miejsce podczas mojego pobytu natomiast nie mogę powiedzieć, żebym czuł jakiś permanentne zagrożenie ze strony ze strony takiej militarną wojskowej, owszem, były sytuacje niebezpieczne natomiast natomiast ich było zdecydowanie niewiele za chwilę oto będę pytać, ale chcę wrócić do pytania jak przyjęto aha już odpowiem przy pozycjach wyglądałoby zakładam, że już, pomijając szczegóły, których nie możemy po prostu na antenie podać, że jakiś sposób tam dotarłeś bezpiecznie w jaki sposób nie dowieziono do tego szpitala na front i wchodzi do jakiejś obcej jednostki w dalszej mówisz dzień dobry jestem Piotrek z Krakowa jestem chirurgiem na szczęście były pewne kontakty, które umożliwiły taktem zaawansowanie i zgodę dowódcy to tak jest jednostką wojskową, więc panem Bogiem jest dowódca takiej jednostki, więc pierwszym etapem to była rozmowa z dowódcą szpitala, który się okazało pochodzi z Wołynia i dosyć dobrze zna język Polski, więc jak najbardziej można było się dogadać w zasadzie po polsku tak tak trzeba powiedzieć było pewne sprawdzenie związane z ze służbami czy Niejestem brzydko mówiąc szpiegiem rosyjskim i potem sprawdzeniu trwało 1 dzień mogłem zacząć normalną pracę z kolegami, z którymi się szybko można było w zasadzie zaprzyjaźnić w zasadzie pierwszego dnia, więc przyjęcie było jak najbardziej dobre i z przede wszystkim wydaje mi się ze, że to było z tego względu, że ja przyjechałem im pomóc ani na pomocy innej bal naprawdę tej pomocy potrzebowali zapewne potrzebują cały czas mówi, że nie było także cały czas byliście pod ostrzałem, ale bywali iście pod ostrzałem tak były takie sytuacje mogę powiedzieć troszeczkę ogólnie, ponieważ zdradzanie zbyt wielu szczegółów no nie jest możliwe natomiast ostrzelany został pewien obiekt wojskowy w pobliżu naszego szpitala szpital nie został trafiony bezpośrednio bronią rakietową natomiast z powodu bliskości tego tego celu to się stało w nocy myśmy wykonywali zabiegi tak się złożyło, że okna wychodzące z sali operacyjne były co prawda zabezpieczone, ale znajdowały się naprzeciwko tego celu, więc doszło do uszkodzenia tego jen wybicia szyb awarii zasilania na kilka minut potem wszystko stało oczywiście odtworzone natomiast opłata najbardziej niebezpieczna sytuacja dla nas dlatego, że jeżeli wcześniej były ataki na cele te, które były w pobliże tego szpitala zwlekał się oraz i wtedy mieliśmy, bo rakieta okolic frontu leci mniej więcej 3 minuty do naszego celu nie każdy też atak kończył się trafieniem, ponieważ działała i obrona przeciwlotnicza ukraińska albo te rakiety przelatywały nad nami dalej, ale wtedy były mniej więcej 3 minuty na to, żeby zaś do schronu natomiast, jeżeli wykonuje się zabieg operacyjny pod ostrzałem w ogóle bardzo szybko chciałem się operuje to jest to jest inna sprawa no to nie bardzo możemy, że tak powiem zostawić tego chorego z krwawiącym narządy jamy brzusznej i zejść do schronu na chwilę, więc po prostu się to wykonuje z pewnego rodzaju ryzykiem natomiast jest to wpisane w kontekst działań działań na froncie no ładny eufemizm pewnego rodzaju ryzykiem, o czym rozmawia w schronie MO no cóż o tym co jadło się na obiad o tym czy długo będziemy jeszcze siedzieć o tym jakie plany mamy na powojnie z innymi lekarzami wymienia myśli np. zdjęciami co w co ciekawego byliśmy na stały w ciągu ostatnich kilkunastu godzin no cóż na normalne życie toczy się w schronie to nie jest także tam wszyscy siedzą i skupieniu czekają w napięciu czy będzie trafienie czy nie pociskiem nie ma jakiegoś nie ma jakiś tematów tabu nie ma jakiś tematów wiodących dzieje się to samo co co co zwykle czy miały szansy rozmawiać ze swoimi pacjentami czy była tam w ogóle przestrzenna taki rodzaj kontaktu poznaliście była przestrzeń na rozmowę poza tymi pacjentami, którzy byli naj naj ciężej ranni no z nimi za bardzo nie dało się pogadać to prawda, ale też był szereg pacjentów w stanie dobrym średnim jak najbardziej z nimi można było porozmawiać no cóż tematy były różne części, a przede wszystkim przede wszystkim pytali, skąd jestem, bo jednak inny akcent mniejszy zasób słownictwa ukraińskiego część z tych żołnierzy to były osoby, które same osoby, które pracowały w Polsce wcześniej, więc też można było Polski kilka słów zamienić to rozmowy na różne tematy, skąd pochodzę, gdzie ktoś pracował co w życiu cywilnym ma też takie prozaiczne medyczne tematy z tymi z tymi żołnierzami czy nic nie będzie dalej pojadą, jaki dalszy jest plan na ich służbę po tym, podniesieniu tych ran, więc tak możliwość porozmawiania była też możliwość pozbawienia motywacja dlaczego, bo część żołnierzy była tzw. bywalca ami, czyli ochotnikami ukraińskimi, dlaczego przyjechali walczyć część osób przyjechała z odległych krajów Europy porzucili swoją pracę, którą dziś tam wykonywali i przyjechali walczyć ze swoją ojczyznę coś tematy różne czasem zaskakujące wypowiedzi np. np. dotyczące Donbasu część tych część tych żołnierzy oczywiście nie wszyscy, ale część z tych żołnierzy miało powiedzmy niższe morale niż większość wydaje mi się, że głównie z powodu tego, że znaleźli się w sytuacji pod ostrzałem, gdzie widzieli, gdzie w szkole jak koledzy giną Knights cóż w takich sytuacjach człowiek człowiek na pewno nie chcę być w tym miejscu, w którym jest tylko woli opuścić Donbas i stacjonować w bardziej spokojnych rejonach, czyli np. Kijów dni po Lwów wydaje się, że naturalna reakcja obronna, zwłaszcza dla młodych chłopaków, bo większość tych żołnierzy to było osoby przed trzydziestką nie ciekawi tego co się działo w tobie, bo też zauważyłam będąc w Ukrainie, ale przecież nie w takich sytuacjach skrajnych granicznych, w jakich ty funkcjonowały, iż w jakiś sposób zaczyna to być rzeczywistość oswojona, że tego się nie reflektuje na bieżąco to jest groźne to nie jest groźne, że w działa się w jakim trybie zadaniowym tak tak dokładnie jest po pewnym czasie, owszem, przeszedł Alan i traktuje się go okej jest, ale trzeba zejść do schronu robić to w jaki sposób nam automatycznie wydaje mi się, że w każdym z osób w każdej z osób, które tam pracują czy to byli lekarze czy pielęgniarki czy jakiś inny personel i jest są takie duże pokłady nadziei, że nam się po prostu nic nie stanie być może z tego wynika ta zadania ilość, a mogę powiedzieć mogę powiedzieć dokładnie jak było w tej sytuacji najtrudniejszej, czyli tego tego trafienia w pobliżu szpitala w trakcie zabiegu to nie był pierwszy, ale mój, więc dowiedzieliśmy w tym czasie może wiązać, ale odbyło się to po prostu tak okej nowy alarm pewnie się nic nie stanie, po czym minęły te właściwie 3 minuty duży huk trochę hałasu tynku no cóż Okęcie nie stało to działamy dalej i to była tego rodzaju ów właśnie zadania dość, że jechała z szyby pana tak tak to jest dla mnie trudne trudno jest porównać do takich warunków cywilnych prawda, bo jednak jest to pewnego rodzaju zagrożenie dla życia zdrowia, ale nie myślisz o tym wtedy zupełnie może jest taki mechanizm wyparcia, że mnie 10 nie stanie, a syndrom stresu pourazowego podobno o jest udziałem każdej osoby, która była też uczestniczy w takich działaniach granicznych ty masz już dość specyficzne przygotowanie bessy też specjalistą śmigłowcowej medycyny ratunkowej, więc NOŻNA Pilis ekstremalne warunki pracy nie są obce ekstremalnych warunkach cywilnych, ale nie wierzę, żeby to po prostu spływało po tobie jak woda po kaczce Generali mówi się także medycy są bardziej odporni na to to już nawet badania pokazały po wojnach Iraku Afganistanie natomiast nie jest także to zupełnie spływa i ja wróciłem do Polski mogą wiedzieć jak to na mnie wpłynęło ja wróciłem do Polski ja akurat w pobliżu miejsca, gdzie mieszkam my tam są prowadzone prace budowlane i pracowały urządzenia budowlane do wbijania pali w ziemię i akurat dźwięk to one gadał generowały i częstotliwość tego dźwięku jest bardzo podobna do placu artylerii przeciwlotniczej ja zebrałem się chwilę obudziły mnie hałasy pierwsza myśl była, że kurde, strzelają chyba coś leci i dopiero za chwilę sobie przez system w domu nic się nie stanie i być może to są jakieś tam z Kępy czy objawy tego zespołu ustępu po gazowego, kiedy pewne sytuacje w jakiś sposób analogiczne do tego co działo się na froncie przenosi się do takiego życia w cywilu natomiast no cóż mam nadzieję, że z ZES zresztą może inaczej zespół stresu pourazowego jest taką chorobą, która może się rozwinąć po czasie dopiero my też mam nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie i jeżeliby coś takiego się miało zabijać no to sąd pewnego rodzaju pomocy psychologiczne czy psychiatryczne tych po prostu trzeba skorzystać zanim, zanim ta choroba się rozwinie sposób nie leczony, a jadąc tam wiedziały, że Rosja nie strzelają do lekarzy do karetek do szpitali były takie informacje, które przeciekały do mediów w Polsce były podawane, że były ostrzały karetek krążyły nawet filmy z akcji ratunkowej 1 zespołu ratownictwa medycznego także miałem tego rodzaju świadomość, ale cóż podjąłem pewnego rodzaju ryzyko, które jest wpisane w miejsce gdzie, gdzie pojechałem dowiedziałem też nie jadę na wczasy tylko tylko w rejon działań działań wojennych tuż przed takim pewnym ciekawym ciekawą rozmowę odbyłem jeden z moich kolegów już bardzo doświadczonym chirurgiem pytał się, gdzie jadę podałem mu miejsca, bo jemu akurat mogę podać i powiedział mi chłopie przecież normalną wojny ja mówię no nie, że to jest kawę otwartą winiet jedziesz na normalną wojny także musi być wszystko przygotowany i to był taki moment pewnego rodzaju obawy czy stamtąd wrócę natomiast mimo tego, że taka myśl tam się pojawiła to decyzji nie mogłem zmienić, ponieważ już podjąłem podjąłem właśnie taką decyzję, że chce tam pojechać chcę zobaczyć na własne oczy jak sytuacja wygląda na Ukrainie żeby, żeby po prostu wiedzieć jak jak jak wygląda praca w takim miejscu jak wyglądają wszystkie okoliczności z tym związane używały kamizelki kuloodpornej hełmu i temu podobnych systemów ochrony w trakcie alarmów lotniczych używaliśmy środków ochrony osobistej, czyli hełmu kamizelki najczęściej odbywało się to w ten sposób, że jeżeli było duże zagrożenie ostrzałem w trakcie zabiegu zbieraliśmy je pod pod nasze ubrania chirurgiczny w ten sposób na ciężkie jest przecież no lekkie nie jest około 30 kg mniej więcej da się swobodnie operować narzędziami chirurgicznymi takim na ręce za lasem ręce są w miarę wolne natomiast no cóż no po 0203. zabiegu czują to plecy kolana, więc jest to obciążające, ale da się w ten sposób pracować jest to trudne na pewno, ale możliwe inne sytuacje, kiedy zbieraliśmy tego typu tego typu u sprzęt na siebie to był okres przejścia z budynku szpitalnego do schronu, ponieważ trzeba było kawek przez powiedzmy po polu tzw. gdyby w tym czasie doszło do jakiegoś ostrzału, który wcześniej by trafił czy wybuchu no to co miało na zadanie nas po prostu ochronić, więc tak używaliśmy tego typu rzeczy lekarz to jest cel równie ważne jak każdy inny strategiczny cel podczas wojny prawda dla napastnika oraz wersję zabraniają chciał medyków natomiast konwencję na wojnie to Sejm można między bajki włożyć i słuszna lekarze byli, zwłaszcza w pierwszym etapie konfliktu kiedy mówię tutaj od 2013 roku no bo to jest konflikt trwa już wiele lat to 2 na taktu mamy teraz jest tak jakby przedłużeniem tego co działo się już od od połowy 2015 roku w Donbasie więc, zwłaszcza w tym pierwszym etapie lekarze byli i medycy celami, dlatego że wyeliminowanie medyka z pola walki powoduje to, że on nie może udzielić pomocy wielu rannym żołnierzom ani nie mają czas na przeżycie, więc z tego powodu jak najbardziej lekarze byli celami jeden z ukraińskich lekarzy wojskowych, którzy brali też udział we wcześniejszych walkach spędził mniej więcej pół roku bardziej improwizowanym szpitalu polowym i opowiadał historie, że jego kolega też film został po prostu trafiony przez strzelca wyborowego, czyli snajpera właśnie w trakcie udzielania pomocy przy dobrze to było przy okazji odbierania pacjentów z karetki wojskowej, więc no cóż na takie są w rzeczywistości wojny ja się cieszę, że nie spotkała mnie taka sytuacja po prostu taka sala operacyjna przy takim maratonie zabieg zabiegiem czy ktoś w ogóle ma czas na to, żeby tam przeproszę za kolokwializm ogarnąć cokolwiek sala operacyjna składa się z 2 stał operacyjnych obok siebie jako personel to na każdy stół musi być 2 chirurgów anestezjolog pielęgniarka anestezjologiczna instrumentariuszka oraz pani, która obsługiwała, że tak powiem czystość tej sali, czyli przecierała podłogę podawała sprzęt który, który musiał być wyjęte np. z szafy do zaopatrzenia jakiegoś obrażenia czy czy wykonania danej procedury, więc no cóż no jest to wielki wysiłek, dlatego że dotacja w takim gorącym okresie tych pacjentów jest naprawdę bardzo dużo jest mało czasu na przez sprzątanie tej sali na uzupełnienie materiałów, które są zużywane, więc jest to duży wysiłek żeby, żeby zorganizować to we właściwy sposób natomiast da się to tylko zrobić dzięki heroicznej postawie personelu, zwłaszcza tego pielęgniarskiego, ponieważ jesteśmy zajęci lekarze pacjentem natomiast ta cała otoczka wokoło to jest praca właśnie pań salowych sanitariuszy, którzy transportują tych pacjentów na salę operacyjną na salę pooperacyjną także jest to naprawdę heroiczny wysiłek, zwłaszcza tego personelu poza lekarskiego i bardzo duży szacunek za to co oni co oni po prostu potrafią zrobić w tak ograniczonych możliwościach lokalowych sprzętowych, które które, które po prostu istniał w szpital wojskowy jeszcze 1 taka myśl mi się nasunęła, że my widzimy w na bloku operacyjnym czy też warunkach cywilnych, ale w cywilnych też, zwłaszcza wojskowych tego lekarza chirurga anestezjologa, który ratuje tego rannego żołnierza, ale miejmy świadomość, że na 1 lekarza wojskowego pracuje mniej więcej koło 25 osób z na różnych na różnych stanowiskach na różnych szczeblach to jest, zaczynając właśnie od pielęgniarek poprzez panie salowe sanitariuszy, a kończąc na pani sprzątającej korytarz otoczenie przed szpitalem i kierowcy, który dowodzi jedzenie, bo bez tej całej otoczki bez tej logistyki po prostu byśmy myśmy nie mogli działać i tutaj chciałbym też właśnie podziękować wiem, że mała szansa, żeby dotarło do moich kolegów na Ukrainie, ale i moim kolegom lekarzom z Ukrainy i całemu personelowi pomocniczy temu na Ukrainie, ale też wszystkim moim kolegom i koleżankom z życia takiego tutaj w Polsce cywilnego i lekarzom całemu innemu personelowi, z którym się po prostu stykałem życiu bowiem, że to, zwłaszcza wojnami to uświadomiła, że bez bez tej całej otoczki logistycznej po prostu jakoś niewiele byśmy mogli działać ilu lekarzy w Polsce ile osób w Polsce ma takie doświadczenie akty teraz czy czy to jest zestawia się też, jaki użytek można zrobić z tego, czego się tam nauczyłem bo, bo zakładam, że się nauczyły sporo tak to jest wielka lekcja medycyny, a zwłaszcza chirurgii urazowej takiej dotyczące jamy brzusznej klatki piersiowej i naprawdę wielkie doświadczenie, które myślę można wykorzystać do pracy w warunkach cywilnych z pacjentem właśnie krytycznie ciężkim stanie, więc tak mam nadzieję, że umiem się zostaną wykorzystane to co najbardziej najbardziej będzie na mnie przydatne to jest umiejętność podejmowania tam decyzji czasem trudnych i fizycznych decyzji w oparciu o bardzo proste narzędzie diagnostyczne, bo my nie mieliśmy do wstępu do nowoczesnej diagnostyki obrazowej tomografia rezonans co jest w zasadzie możliwe w większości sadów na pewno w każdym dużym centrum urazowym od ręki myśmy nie mieli tej tego komfortu mieliśmy tylko bardzo prymitywny aparat łaskie nasze ręce i słuchawki i to były nasze 3 narzędzie diagnostyczne i na tej podstawie podejmowaliśmy decyzje techniczne także także na pewno na pewno umiejętność podejmowania decyzji w opa decyzji w oparciu o takie proste rzeczy, które nie przedłużają niepotrzebnie diagnostyki niewiele wnoszącej do do ręki do wypracowania do wypracowania postępowania z pacjentem to co co czasem jest bolączką naszych warunków cywilnych to jest to, że wydłużane niepotrzebnie wydłużany niepotrzebnie okres diagnostyki, który w zasadzie niewiele wnosi natomiast w tym czasie tracimy cenny czas, kiedy stan chorego się cały czas pogarsza czy dużo było takich pacjentów z powoływanymi kończynami mówi, że to było 50 kilka zabiegów operacji ciężkich operacji tak, ale ja mówię o operacjach stricte na jamie brzusznej klatce piersiowej natomiast w naszym składzie jestem wilkiem ogólnym myśmy mieli w naszym teamie ortopedę i stricte obrażeniami kończyn nowymi, jeżeli chyba, żeby to u nas naczyń do konstytucji to wtedy jakoś ogólnie rzecz się tym zajmowali natomiast chodzi o urazy kostne to zaopatrywali, iż na czas opatrywał to ortopeda z naszą asystą czy było dużo nie podam konkretnej liczby natomiast prawie każdego dnia taka osoba się trafiała powiedz czy to jest taki rodzaj satysfakcji praca w takich warunkach i w takim też natężeniu napięciu ich na takim poziomie by wagi też tych tych działań tych decyzji, o których mówił, które podejmujesz to jest praca bardziej satysfakcjonujące niż to co robić na co dzień na pewno satysfakcją w sposób inny, ponieważ ja podam taki właśnie przykład chory, który trafia jakąś chorobą pacjent trafia jakoś chorobom jamy brzusznej jest operowany w bankach cywilnych czy jest to zapalenie wyrostka dajmy najprostszy przykład jest też ratowany od pogorszenia jego stanu zdrowia czy czy nawet powiedzmy ratowanie jest ratowanie jego życia natomiast nie dzieje się to w takim tempie i w takim natężeniu emocjonalnym jak ratowanie pacjenta wyciągniętego z okopu z daną wojenną czy jest to większa satysfakcja jest to inna satysfakcja niż działanie w warunkach cywilnych natomiast czy większa trudno jest naprawdę powiedzieć w tym momencie też bardziej satysfakcjonujący, a jest uzależniające Night jest problem po to, uzależnia praca adrenalinie praca w warunkach ciężkich, kiedy decyzje podejmuje się szybko, kiedy widać też efekt tego ratowania na pewno uzależnia i to jest także chciałbyś jeszcze raz pojechać w to miejsce generalnie wojskowi byli wojskowi, z którymi rozmawiam na miejsca podziemi także wojna jest uzależniająca i najczęściej jest tak, że chce się wrócić do tych warunków to teraz powinnam zapytać, kiedy wracasz z Ukrainy tego nie wiem generalnie rodzina nie chce puścić i może być także to był mój ostatni pobyt tam, ale nie jestem tego pewnie też do końca 1 mój znajomy, który też wyjechał na Ukrainę powiedział także na cóż żaden żadna normalna rodzina nie puści tam też prawda bo doba słuszna jednak kiedy się wydają zagrożony więc, więc jest to niebezpieczne można stać ich życie zdrowie można zdestabilizować sytuację rodzinną, więc no tak to trzeba powiedzieć żadna rodzina nie nie będzie przy laski była takim pomysłom po rozmowie w radiu TOK FM może nawet jeszcze mniej będzie przy klęski wała takim pomysłom myślę, że może tak wycieczkowiec większość szczegółów znają wydaje się osobą niebywale spokojną to jest na pewno jakaś wy też wymóg twojego zawodu twojej pracy, ponieważ w stek katastroficznych okolicznościach tak dramatycznych okolicznościach ktoś musi być spokojny zastanawiam się co robi już z emocjami, jakie okazujesz, jeżeli chodzi o samą pracę to o przez moich nauczycieli i kiedy jeszcze odbywa specjalizację chirurgii ogólnej zostałem nauczony w ten sposób, że najgorszą rzeczą, jaką może się zdarzyć sytuacji dotarcia faktycznie chorego pacjenta do szpitala czy na blok operacyjny to jest pani czujący lekarz, dlatego że panika lidera zespołu urazowego powoduje przechodzenie tej paniki na wszystkie osoby, które w tym zespole pracują czy zamiast pomagania pacjentowi mamy chaos panikę niezorganizowanie, które czasem kończy się tym, że pacjent ma udzielonej pomocy w optymalnym optymalnym stopniu takim, jakim my byśmy chcieli, więc zawsze starałem się te emocje, jeżeli one się oczywiście pojawiają, bo wiadomo, że z im dłużej się pracuje, tym bardziej są wyrobione pewne automatyzm my, które pozwalają na zachowanie spokoju, ale ja starałem się zawsze pracować w ten sposób, że te emocje zostawiamy sobie na później natomiast przy trakcie same już akcji medycznej największe jednym z największych naszych sprzymierzeńców chodzi o lekarzy pracujących w szpitalnych oddziałach ratunkowych czy zespołach ratownictwa medycznego naziemnych lotniczych jest poza wiedzą medyczną umiejętnościami opanowanie spokój dlatego też tak stałem się pracować, żeby nie wprowadzać dodatkowego elementu stresu masz nowych przyjaciół tak mam nowych przyjaciół mam z nimi kontakt są to po prostu osoby z Ukrainy lekarze chirurdzy także zostały z tego okresu nowe przyjaźnie i pewnego rodzaju kontakty, które mam nadzieję będą też wykorzystane po wojnie do do wymiany ze świadczeń medycznych po prostu powiedz, jaki jest ich morale, jaki jest morale tych lekarzy, którzy pracują tam na miejscu już tyle miesięcy jak oni widzą losy tej wojny, jaka jest ich kondycja na co dzień my lekarze, którzy tam pracują tacy w systemie dotacyjnym, więc jak natrafiłem na ostatni okres ich pobytu, więc cóż chcą odpocząć, bo jest to po prostu kilka u nas to tygodniowa praca stresujących ciężkich warunkach w niedoborze sił środków snu komfort, bo tak też powiedzieć no cóż na chcą wrócić do domu do o swoich jednostek, bo część lekarzy to byli lekarze zawodowi wojskowi, ale też byli lekarze powołani do wojska, więc albo chcą wrócić do swoich jednostek, które są zlokalizowane zupełnie już w innych rejonach Ukrainy bezpiecznych rejonach Ukrainy albo po prostu do życia w cywilu więc, więc chcą jak najbardziej opuścić to miejsce natomiast to nie jest tak, że jest to związane z niskim morale, ponieważ Ukraińcy wierzą zwycięstwo w tej wojnie liczą przede wszystkim na wsparcie militarne ze strony Stanów zjednoczonych Waits duszno mają nadzieję na zwycięstwo jak wyglądało pożegnanie z Donbasem swojej pacjentami ze szpitalem z personelem spółki w sumie było wyjeżdżać na coś wyście skarży się z kolegami obiecaliśmy sobie, że się na pewno jeszcze zobaczymy albo w warunkach wojennych warunkach pokojowych minęliśmy kilka pamiątek, które zabrałem ze sobą do domu mogę zapytać jakich czy nie koniecznie część tak to proszę powiedzieć o tym, o czym możesz powiedzieć tak zabrałem kilka pamiątek takich typowo związanych z wojskowością, czyli różnego rodzaju odznaki w sensie takie na na rzepy naklejane na dystynkcje o tak można powiedzieć dystynkcje związane z jednostką, w której służyłem związane z Ukrainą związane z umundurowaniem i zabrałem jeszcze 1 pamiątkę medyczną to jest odłamy, które wydobyłem z prawego przedsionka tego uratowanego żołnierza i to zabrać ze sobą do domu specyficzny trofeum dla chirurga to trofeum myślę, że jest to pamiątka, która już będzie ze mną do końca życia będzie przypominała co tam robiłem i to w jaki sposób pomagałem na pewno będzie przypominała tych ludziach, którzy zostali uratowani i cóż na pewno będzie też przypominała tych doświadczeniach wojennych, że jest to po prostu piekło dla wszystkich ludzi, którzy w tym uczestniczą i ja wiem, że Rosja atakuje jest agresorem, ale tam w tym kobieta siedzi dwudziesto czy dziewiętnastoletni facet czy chłopak, na którego spadają bomby odłamki ją tak samo w pewien sposób walczy o swoje życie w takiej sytuacji oczywiście mówię już o sytuacji zranienia itd. więc to jest po Stanach piekło i nie mówić o ofiarach cywilnych, bo to to już też pomijam jak wielkie jak wielkim złem jest wojna na pewno nie zrozumie tego ktoś, kto nigdy tam nie był to nie widział na własne oczy zniszczeń nie widział na własne osób na własne oczy rannych cywilów, a nie widział na własne oczy rannych żołnierzy, bo to są często złamane życia dwudziestoletni chłopak, który mam budowaną prawą rękę i prawą nogę to jest po prostu osoba, która już nikt nie będzie żyć normalnie nam po prostu złamane życie Pinie nie zrekompensują tego żadne pieniądze żadne odznaczenia zalany żadne podziękowania od prezydenta Ukrainy, więc wojnę po prostu piekłem dla dla wszystkich stron walczących i dla osób cywilnych jest taki 1 wieś którymi w pamięci zapadł po powrocie z Ukrainy, że na dzielni biją króle najczęściej biją chłopy chyba Konopnicka napisała tego co pamiętam nawet wówczas kwintesencja tego, że odznaczenia dla generałów i prezydentów natomiast ofiarę poniosły zwykłe zwykli żołnierze zwykli ludzie i to jest najsmutniejsze w wojnie, którą widziałem na własne oczy bardzo dziękuję za rozmowy to po pierwsze, ale znacznie bardziej dziękuję ci za to, że za to co robiłeś za to co robisz za to, że jest takim pięknym ambasadorem Polski moimi państwa rozmówcą był Piotr Wolak specjalista chirurgii ogólnej i lekarz lotniczego pogotowia ratunkowego z Krakowa na co dzień pracuje w Polsce tam był wolontariuszem w szpitalu wojskowym na froncie nie podajemy lokalizacji, bo to nie jest informacja jak żywy chce jeszcze podziękować fundacji Human już za to, że umożliwiła pomogła w tym wyjeździe dr Piotra Wolaka z Ukrainy i za to, że cały czas pomaga i jeździ z pomocą celowaną w tym dużym stopniu właśnie pomocą różnego rodzaju pomocą medyczną począwszy od zakupu karetek przez dostawę leków i właśnie np. transport personelu w różne miejsca i pomoc w ewakuowaniu również pacjentów na leczenie gdzieś do Polski dalej na zachód to jest bardzo ważna misja potwierdzam fundację również, zwłaszcza podczas tego mojego pierwsze 5 podczas tej pierwszej części mojego pobytu na Ukrainie, czyli tej bardziej humanitarnej współpracowałem i to co to co robią jest naprawdę pięknej i potrzebne w tym trudnym czasie w jakim Ukraińcy się znaleźli teraz Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: UKRAINA. RELACJE I WYWIADY ANNY WACŁAWIK-ORPIK

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA