Maciej Zakrocki przedstawia dobry wieczór w środę 21grudnia w sobotę wigilia świąt Bożego Narodzenia zaczniemy kolejne święta uważane za najpiękniejsze najbardziej magiczne bardzo rodzinne to ciągle dominujące skojarzenie tymczasem, choć przez ostatnie dekady mogliśmy wyraźnie zobaczyć wiele zmian w podejściu do tych świąt z pewnością stały się bardziej komercyjne sam pamiętam moje zdziwienie już jakieś 15 lat temu, gdy 0304. listopada znalazłem się w dużym
Rozwiń »
sklepie, w którym jeszcze 30października kupowałem znicze nagrobne nie było po nich śladu, a zewsząd spoglądały na mnie oczy czekoladowych Mikołajów nieśmiało zaczynały mrugać lampki na choinkę do lotu szykowały się pluszowe renifery nie tylko ja, ale większość znajomych widziała w tym rynkowym podejściu proces zabijania świąt właśnie owej maggi wyjątkowego nastroju zapamiętane go z dawnych czasów pewnie trochę i realizując dzieciństwo narzekaliśmy także na zmianę klimatu, bo podobno drzewiej święta zawsze był śnieg skrzypiał mróz, a w Wigilię patrzyliśmy bezchmurne przecież niebo, wyglądając pierwszej gwiazdki od wielu lat najczęściej w święta jest klapa Borough ponuro, a nie dzwonią żadne sankcje prezenty w wielu domach stały się koniecznością niechęcią obdarowania kogoś bliskiego niespodzianką właśnie najczęściej wiemy co będzie pod choinką, bo przecież nie ma sensu potem latać do sklepu i oddawać nietrafione upominki jedynie dzieciom próbujemy tak długo się da opowiadać o Mikołaju czasem piszą do niego list, a niektóre naprawdę wierzą, że to co przyniosło nawet jeśli wygląda tak samo jak to co stoi w sklepie obok to jest właśnie prezent od Mikołaja prawdziwego dla podtrzymania tradycji biegamy po śledzie karpia MAK pierogi buraki na barszcz albo po gotowy taki z kartonu wiele w tym roku tradycyjnej listy żeśmy skreślili no bo wiadomo inflacja zrobiła swoje kar za 8 tych może stanąć ością w gardle piękna Kolenda Zbigniewa Preisnera do słów Szymona Muchy o pustym miejscu przy stole przypomina tę tradycję stąd w wielu domach taki talerz dla członka tego wędrowca jest wg badań aż 88% z nas takie miejsce przy stole szykuje, ale też wielu nie ma zamiaru nikogo do domu wpuścić, gdy trwa kryzys migracyjny na polsko-białoruskiej granicy IBRiS zrobił badanie w tej sprawie zadano pytanie czy przy twoim stole wigilijnym znalazłoby się miejsce dla uchodźcy migranta ze strefy przygranicznej tak odpowiedziało 56 i 6% badanych nie 35% tylko nieco ponad 8% respondentów nie wiedziało jak zachowałby się w takiej sytuacji co ciekawe bliższe przyjrzenie się składowi respondentów wskazało, że chętnie przyjmą do domu uchodźcę osoby niewierzące no właśnie to też ciekawy wątek w jakim stopniu są dla nas święta Bożego Narodzenia a w jakim po prostu święta okazja do prezentów spotkań kolacji alkoholu wg badań CBOS-u co piąty ankietowany traktuje Boże Narodzenie jako święto przede wszystkim religijne dokładnie 21% zbliżony odsetek badanych wskazuje na święto ludzi związanych z tradycją chrześcijańską, ale jednak chcemy być w tym czasie z rodziną ten model wskazuje ponad 90% Polaków blisko 97% chce się dzielić opłatkiem składać życzenia myślę, że warto w tym środową noc chyba najdłuższa w roku pomyśleć o nas w świątecznym aspekcie czym dla nas są zarówno w sferze deklaracji, jakie praktyki te dni dni radości przeżycia religijnego spotkania z bliskimi czy najlepiej jakby się te święta już skończyły porozmawiamy o tym w tym dniu, który poświęcamy na portret Polaków ze znakomitymi gośćmi którymi będą pan Jarosław Makowski filozof teolog publicysta szef Instytutu obywatelskiego i dr Sebastian Adamkiewicz historyk publicysta muzeum tradycji niepodległościowych włącz mam nadzieję, że namalowany przez panów portrecie każdy z państwa znajdzie cząstkę siebie zapraszam Maciej Zakrocki przedstawia na sam już z nami zapowiadani goście pan dr Sebastian Adamkiewicz historyk publicysta muzeum tradycji niepodległościowych w Łodzi dobry wieczór dobry wieczór panu dobry wieczór państwu i pan Jarosław Makowski filozof teolog publicysta szef Instytutu obywatelskiego dobry wieczór dobry wieczór państwu dobry wieczór panie redaktorze ja właśnie chciałem panu zapytać najpierw tak ogólnie na podstawie no właśnie tego co co czytacie śledzicie analizujecie czy rzeczywiście mamy coraz bardziej te święta takie pozbawiony czaru maggi, która ciągle jeszcze występuje w reklamach czy w ogóle te święta co jeszcze świętami Bożego Narodzenia czy to po prostu jakieś tam 2 może 33 dni wolne, a dzieci chodzą do szkoły pan dr Sebastian Adamkiewicz raczej biegł pan chyba ja bardzo często spotykam się dzisiaj takim zarzutem który, zwłaszcza w okresie składania życzeń świątecznych, że niektóre instytucje państwowe składają życzenia, a może państwowe dzisiaj mniej, ale niektóre instytucje składają życzenia wyłącznie wesołych świąt nie dopisują Bożego Narodzenia jest taka grupa osób, która bardzo się o to upomina ja natomiast uważam, że niekoniecznie trzeba trąbić o chrześcijańskim wymiarze tych świąt, żeby one gdzieś w swoim od swojej treści chrześcijańskie pozostały dlatego, że jeżeli zastanowimy nad istotą wszystkich państwa w tych świętach co jest chrześcijańską treścią świąt Bożego Narodzenia to myślę, że są tam element po pierwsze, wielka apoteoza człowieczeństwa tego, że Bóg wcielił się człowieka stał się człowiekiem i to wielka pochwała człowieczeństwa, która z tego wynika to jest pierwszy element, a drugi element jest taki, że jeśli spojrzymy na ten chrześcijańskiej mit o Narodzeniu, a on jest mitem również w takim sensie historycznym te 2 opisy, które mamy Świętego Łukasza Świętego Mateusza są w dużej mierze literackie to jest to jest pewnego rodzaju mit, który nie wiemy tak naprawdę jak historycznie odnosi się do prawdziwych narodzin Chrystusa i jeżeli spojrzymy na na ten właśnie mit o Narodzeniu Chrystusa to tam bardzo ciekawe jest to, że Chrystus rodzi się w Betlejem, więc najbliższym z miast jak jest to nazwane po drugie, rodzi się stajnia dokładnie w grocie, więc na pewno najbrudniejszych miejsc w tym Betlejem ma jeszcze przychodzą do niego pasterze, którzy szczerze mówiąc wtedy bardziej przypominali Grucha pilnującego Roberta Lewandowskiego niż takich pobożnych i miłych górali, których mamy często z naszych stajenka ach, więc co to oznacza z kolei oznacza pewną nadzieję, że oto w najgorszym z miejsc w najgorszych okolicznościach może być pewna nadzieja może się narodzić pewna nadzieja 2 rzeczy apoteozę człowieczeństwa i nadzieja to są rzeczy i głęboko chrześcijańskich głęboko uniwersalne, a ja myślę, że to co świętują ludzie, a w ostatnich dniach grudnia to jest właśnie to tak głęboka nadzieja też wynikające z obserwacji przyrody, zwłaszcza tutaj na półkuli północnej, że oto dzień staje się zaczyna być dłuższy niż noc to jest nadzieja, która wynika zarówno z obserwacji przyrody jak tej chrześcijańskiej treści, która wynika ze świąt Bożego Narodzenia myślę, że każdy niezależnie od tego przy faktycznie jest chrześcijaninem wierzy, że obchodzimy narodziny Chrystusa narodziny Zbawiciela czy nie podziela tej wiary możesz się i w tym człowieczeństwa i w tej nadziei odnaleźć tak, że niezależnie od tego z których źródeł będziemy korzystali z jakiej źródeł wjedziemy na naszą celebrację myślę, że zawsze tak było zawsze tak będzie, bo to, że w przyszłości może ta treść religijna była istotniejsza może dominowała tutaj cywilizacji europejskiej kulturze europejskiej zawsze uda się odnosiła do pewnych wartości jednak uniwersalnych ona była uzupełniana inną treścią czasami narodową czasami narodowo wyzwoleńczą czasami różnymi innymi treściami, które po części ją wykorzystywały tę narrację libido, ale zawsze chodziło o pewną nadzieję i zawsze chodziło właśnie o to, że oto Bóg stał się człowiekiem, więc też apoteozę człowieczeństwa to są pewne wartości uniwersalne, które ja uważam, że każdy może się gdzieś odnaleźć i mi osobiście, kiedy rzeczy po prostu wesołych świąt albo mówi o tym, że będzie obchodził święta miesza w liście to nie przeszkadza jeśli Doda Bożego Narodzenia i głęboko w to wierzy to wspaniałe, a jeśli nie jest tylko się odnajduje w tej, a potem się człowieczeństwa i w tej nadziei no to dla mnie już może nieświadomie pan źródeł UE mówi po chrześcijańsku, choć nie ma może do końca nawet tego świadomość nie wiem czy to jest właściwa refleksja na pewno nie ironizując, ale zapytam pana Jarosława Makowskiego trochę to nie są pobożne życzenia, o których mówił dr Adamkiewicz rzeczywiście ja się boję takich dużych kwantyfikatorów, które by powiedzieć, które mówią, że oto właśnie jesteśmy u schyłku czasu, który proponował de facto już wszystko i nawet święta Bożego Narodzenia nie ostały się w wyniku właśnie tej wszechobecnej profanacji nowoczesności wydaje mi się, że bardzo dużo zależy od każdego z nas to znaczy od indywidualnego stosunku do tego jak te święta obchodzimy jak przeżywamy i jakie one wywołują nas refleksję zacznę jednak od tego, że niezależnie od tego czy jesteśmy osobami wierzącymi czy nie wierzącymi to niewątpliwie czas świąt jest czasem szczególnym jest czasem świętym jest czasem, który zatrzymuje, który pozwala na głębszą refleksję, który pozwala na dystans w tym sensie ile mamy poczucie niezależnie od tego jak mówię czy jesteśmy wierzący czy nie, że to jest coś szczególnego, że jesteśmy, jakby do czegoś wezwani z obowiązani, aby się nad sobą nad światem zastanowić nad druga sprawa to jest rzeczywiście to co pan redaktor chyba zauważył, o co pyta, a mianowicie, że popkultura nowoczesna ona jest w stanie czy też ma moc profanowano Ania świętość i znów to od chrześcijan i od kościołów zależy na ile są one w stanie się oprzeć tej profanacji, która wiąże się z popkulturą i wydaje się, że nie do końca to się udaje to znaczy to, o czym mówił pan Sebastian to znaczy od refleksji Teologicznej, że oto Bóg staje się człowiekiem, aby człowiek mógł stać się Bogiem jest gdzieś zepchnięte na margines gdzieś zepchnięte w zakamarki czy też wypchnięte do krużganków naszego życia na pierwszy plan na w wyłaniał się to co oferuje właśnie popkultura jest prezenty, a więc Pogoni za przygotowaniem do wystawnej kolacji, a więc ten moment, że tak powiem składania sobie życzeń czy też wszechobecnych słodkich my kolęd, więc cały ten anturaż i znowu niezależnie czy jesteśmy osobami wierzącymi czy nie wierzący ni przesłania to głębokie przesłanie, jakie wiąże się jest Bożym Narodzeniem, które niesie ze sobą chrześcijaństwo i ostatnia rzecz 3 polegająca na tym jak mi się wydaje, że to jest jednak taki moment, że znów niezależnie od tego czy jesteśmy wierzący czy nie mamy szansę na jakiś rodzaj refleksji na jakiś rodzaj przemyślenia swojego życia być może odnowienia swojego życia w wyniku no tej opowieści, która wiąże się z ich przesłaniem chrześcijańskim i Bożym Narodzeniem znamy by świeckich laickich myślicieli, którzy jak na serio traktują wcielenie i na serio opowiadają właśnie o tym, że oto Bóg staje się człowiekiem prawda i co to może oznaczać co może oznaczać dla naszego życia dla naszych relacji i dla naszego życia w końcu społecznego i wydaje mi się już kończąc, że i nie wiem czy do końca kościoły, które są odpowiedzialne za to przesłanie czy one stają na wysokości zadania, żeby nas wszystkich trochę wyciszyć, żeby sprawić, abyśmy się zatrzymali i żeby w końcu odnaleźć ten Święty czas, który jest nam dane i który żeby była jasność jest nam potrzebne dla pewnego życia czy też dla pewnej higieny życia indywidualnego i zbiorowego, a ja się z nie do końca daje już panu głos tego chcę powiedzieć, że chyba tak w tym właśnie z zadaniem wypełnieniem tego zadania rzeczywiście nie jest najlepiej, bo z przynajmniej dane statystyczne pokazują ja się zgadzam, że każdy z nas przecież wiadomo będzie to święta jakoś tam przeżywał obchodził na swój sposób no ale właśnie ten charakter religijny mocno już spadł, że tak powiem w rankingu wskazań dotyczących święta Bożego Narodzenia, bo obóz zrobił badanie 21% traktuje Boże Narodzenie jako święto religijne tak mniej więcej tyle samo ludzi już łagodniej trochę mówi, że jest to święto ludzi związanych z tradycją chrześcijańską w co nie zmienia faktu że, że w tym samym społeczności, w których ich czy społeczeństwo, w którym te badania zostały przeprowadzone 97% chcę się dzielić opłatkiem składać życzenia, tak więc jest takie wymieszanie czegoś co właśnie jest echem pewnej religijności tego święta tradycji, która jest bardzo mocno zakorzeniona przez wieki jednocześnie do czegoś co pan Jarosław Makowski nazwał pewnego rodzaju sprofanowania tych świąt ze względu na wiadomo, a to na na komercyjny do nich stosunek albo właśnie na to, że szczególnie może i może w naszym kraju, gdzie tyle pokoleń żyło w takiej sza szarzyźnie, że tak powiem i nie mówię już o czasach sklepów odstęp na półkach i jak ta konsumpcja stała się możliwa to gdzieś w jakim sensie, jakbyśmy nadrabiali zaległości dr Sebastian Adamkiewicz przy czym, jeżeli spojrzymy na sprawę wkład w kontekście historycznym tego jak wyglądała celebracja świąt Bożego Narodzenia wyglądały zwyczaje z tym związane jak chciał zwrócić uwagę na 1 rzecz bardzo ważną jako masa ludzka my jesteśmy stworzeniem, które szuka konkretu oczywiście możemy chodzić na wyższy poziom refleksji możemy odnajdywać różnego rodzaju kontekst religijny teologiczne, ale ludzkość jako gatunek szuka konkretu, jeżeli się radować, jeżeli ma się cieszyć to oczywiście szuka tej radości konsumpcji, bo konsumpcja jest czymś co za co rozwesela co powoduje, że dobrze mu się żyje, że właśnie gdzieś się bardzo moc tylko krycie symbolizuje to swoją radość właśnie poprzez kupno prezentu poprzez suto zastawiony stół to jest ten moment, kiedy o ma kiedy człowiek wyraża swoją radość z jakiegoś wydarzenia może czasami nieuświadomione do końca, ale tak to wyglądało przed wiekami Boże Narodzenie zawsze wiązało się konsumpcja jeśli spojrzymy na to co jest takim europejskim wyznacznikiem świąt Bożego Narodzenia to jest oczywiście pogłębiona refleksja teologiczna, która u wielu teologów występowała w znanych duchownych tak dalej nie są nim również jarmarki bożonarodzeniowe, które przecież były symbolem uniwersalizm liczne Europy średniowiecznej z nie mówię tutaj wcale o czasach nowoczesny, gdzie można powiedzieć faktycznie ten wymiar religijny zaczyna zanikać nie jest już tak istotne nie jest to tym tą istotą świąt, ale mówię przecież czasach, kiedy w zasadzie religia wypełniała język tych ludzi, kiedy religia była istotą życia i istotą systemu w jakim oni żyli to mimo wszystko w tym systemie to właśnie ten komercyjny via wymiar świąt te jarmarki świąteczne stały się dziś elementem Świątecznej Świątecznej Europy UE ja myślę, że warto w tym wszystkim czasami szukać takiej prostocie symboli, które zostały wytworzone myślę, że tu jest wielka rola ością ludzi, którzy gdzieś chcą w tych świętach widzieć coś więcej niż tylko taką prostą konsumpcję niż taką prostą radość takich prostych symbolach, które my właśnie w tym świętowaniu odnajdziemy Szanowni Państwo w wigilijny stół, który dzisiaj nam się bardzo często już kojarzy wyłącznie z jakąś bardziej wystawną kolacją niektórzy bardzo mocno czekają już te wszystkie potrawy, które się na wigilijnym stole pojawią, jeżeli spożycie państwo na to co zjecie na wigilijnym stole albo co jedliście przy wigilijnym stole to warto spojrzeć w przeszłości zobaczyć są te potrawy oznaczały 200, a nawet 100 lat temu to wszystko co zostało zjedzone na wigilijnym stole to są potrawy biedoty to są sprawy, które należały do ludzi ubogich, jeżeli one trafiały Stuart to krytyczne, jeżeli one trafiały na stół możnowładcy, jeżeli był zmuszony do zjedzenia kapusty z grochem np. albo zjedzą zmuszony był do jedzenia kasze to on jadł potrawy ludzi ubogich to miało skłonić to miało być wymiarem ascezy asceza ma skłonić do jałmużny to są takie bardzo proste symbole to są proste symbole, które pojawiały się na stołach i które wśród ludzi w przeszłości oczywiście powodowało pewną refleksję oczywiście one zanikają, bo często symbole tracą swoje znaczenie tracą swoje znaczenie, bo jest inny kontekst historyczny inny kontekst kulturowe, ale może właśnie poprzez takie drobne refleksję warto o tym przypominać poprzez drobne takie wspomnienia myślę, że ta dzisiejsza dyskusja również po to, jest, żeby spróbować takich prostych rzeczach, które wytwarzali nasi przodkowie takich prostych ich potrzeba jakiegoś konkretu szukać właśnie nieco wyższych widzę poważniejszych treść bo, chociaż dodam tylko, bo akurat jestem się, że po lekturze takiego ciekawego opracowania, jakie zrobił pan prof. Jarosław Dumanowski z uniwersytetu Mikołaja Kopernika, nawiązując w tym materiale właśnie do tradycji wigilijnych potraw zwraca uwagę że, owszem, rzeczywiście tak jak tutaj pan doktor powiedział to często były dania skromnie żyjących ludzi, ale jednak właśnie ci zamożniejsi od samego początku szukali pomysłów na to jakby urozmaicić chociażby przez korzystanie z jakiś ciekawych przypraw sprowadzanych z dalekiej zagranicy, jakbyśmy powiedzieli, a przy słodyczach szczególnie no pojawiają się już w ogóle ekscesy czasami bardzo bardzo ciekawe, ale to to jest jednak jeszcze tylko wrócił do wątku, którym pozwoliłem sobie powiedzieć przed chwilą w jakim stopniu nie może pan Jarosław Makowski chciałby się do tego odnieść i w jakim stopniu my to wszystko właśnie mieszamy wrzucamy właśnie na ten 1 wigilijny stół i te elementy religijne i to, że siedzieliśmy tym opłatkiem, na którym najczęściej jest ten obrazek jakiś nawiązujący do właśnie Bożego Narodzenia, ale tak naprawdę coraz mniej z nas chodzi do kościoła tak jak mówiłem tylko 20% w ogóle traktuje to święto jako święto religijne gdzieś tam właśnie w pod ten obrus ciągle podkładamy sianko nawiązujące do wspomnianej stajenki czy Groty zostawiamy oczywiście puste miejsce przy stole, ale w wielu domach byłoby dobrze, gdyby nikt do tych drzwi nie zapuka, a już broń Boże jakiś uchodźca szczególnie z krajów arabskich to jest bardzo ciekawy moment ten moment takiego miszmasz pomieszania takiego członka, który konstruuje czy też my konstruujemy, tworząc jednocześnie nasze życie natomiast wydaje się, że mamy do czynienia z 2 procesami, które się na siebie nakładają to znaczy z 1 strony mamy do czynienia z siłą tradycji mam i to doskonale widać w Polsce to znaczy tradycja chrześcijańska de facto jest jedyną obowiązującą ona Mach hegemonię, jeżeli idzie o obrzędy rytuały sposoby zachowania posługiwaniem się języka itd. no itd. więc nie ma kogo, ale Monia dodam historycznie uzasadniona tak oczywiście o jak trasy nie wartościuje to jest dobre to jest złe tylko po prostu opisuje pewien stan rzeczy, z którymi mamy do czynienia i czy nam się to podoba czy nie po prostu tak jest myślimy czujemy nawet wiemy właśnie zgodnie z tradycją chrześcijańską tak jak pan redaktor powiedział trudno się temu dziwić, ale z drugiej strony nakłada się na to, że to co przynosi nowoczesność prawda, czyli pewien rodzaj ze świadczenia te rodzaje tak powiem nowych form przeżywania świętowania np. ty i no ja już mam prawie 50 lat, więc mogę mówić, że ten, kiedy byłem młody nie do wyobrażenia był fakt, aby po wigilijnej wieczerzy gdzieś jeszcze ich do knajpy prawda od pewnego momentu od kilku lat stało się to dość smutnej normalnie restauracje knajpy puby de szczególnie w ośrodkach wielkomiejskich są otwarte i normalnie no nieładnie wtrąca ja mam 60 Bonat lato po wigilijnej kolacji zeszła na pasterkę w oku no właśnie dokładnie tak, a potem, a potem oczywiście jak pan przekazał do do sypialni no i właśnie ten ten moment, który w, którym wydaje się jeszcze dodatkowo szczególny to co mówił pan Sebastian pan redaktor żyjemy w społeczeństwie prezentacji czy wyglądu Otóż te wszystkie drobne rzeczy, o których mówiliście one jednocześnie dzisiaj dzięki co się medium są pokazywane ja zauważyłem od 23 lat np. te wigilijne stoły to zastawiane wypieki z grupy nie czy zwróciliście uwagę, ale są pokazywane czy to na Facebooku czy to na Twitterze czy na innych rozmaitych nie sosie mediach tak jakby musi, jakbyśmy święta nie przeżywali w gronie rodzinnym już, ale jak pokazywali je i dzielili się nimi ze swoją społecznością właśnie w mediach społecznościowych nada trzeci element, który wydaje mi się cały czas ważny z punktu widzenia świąt i tego co one niosą to znaczy one są w pewnym sensie tym obcym, który mówił pan redaktor prawda, że oto ten powszedni czas w dzień powszedni w codzienność wkrada się coś innego czy przychodzi coś, skąd Iną, żeby przerwać tą naszą bieganie Nine to naszą krzątaninę, którą uprawiamy każdego dnia i w tym sensie wydaje mi się, że duża odpowiedzialność leży no przepraszam na duchownych na kościołach, aby ten moment, że tak powiemy o wypukłej, aby ten moment nie sprowadzić je z Konina do ważnych rytuałów obrzędów wy znaczeń poszczególnych my gestów w czasie tych świąt, które czynimy, ale także, aby wprowadzić w pewnym sensie światło, skąd ino to znaczy, żeby powiedzieć właśnie, że to są święta, kiedy zmienia się w pewnym sensie porządek rzeczy prawda, że następuje nowe rozumienie człowieczeństwa, że następuje nowe rozumienie relacji międzyludzkich itd. i w tym sensie święta są doskonałą okazją nie wiem czy zawsze sensownie i do końca wykorzystaną, aby tak powiem wprowadzić się na trochę sacrum Profanum, które uprawiamy na co dzień panie doktorze no to jak to jest właśnie tutaj z tym z tym z tym wymieszanie i gdzie sobie zostawiamy jeszcze właśnie ten element, od którego zaczął pan właściwie dzisiaj swoją opowieść naszej tutaj rozmowie, a no, gdzie jest tylko właśnie i chcę być czas do parkowania, bo nie myślę, że jednak rzeczywiście w większości domów to jest moment, którym się rodziny nawet jak na co dzień tam czasami mają różnice zdań chcą się spotkać co chcą usiąść przy tym stole no ale ale, ale właśnie no ale czy z czy jakby zapukał ten ktoś, kto tam przedarł się przez granicę polsko-białoruską to to generalnie otwieramy otwieramy drzwi są takie badania trochę wracam do tych badań, bo one przynajmniej trochę wydaje się, że coś nas mówią, że na takie pytanie właśnie dokładnie to było badanie IBRiS na zlecenie Rzeczpospolitej w ubiegłym roku czy gdyby właśnie zapukał ten uchodźca ze strefy przygranicznej czy by go przy swoim stole czy znalazłoby się dla niego miejsce tak odpowiedziało 56,6% badanych i kiedy próbowano tam bardziej zbadać strukturę tych odpowiadających to co może niektórych i zaskoczyć, ale a, a może nie to okazywało, że częściej osoby niewierzące były gotowe takie taką osobę gościć w myślę, że zadał pan bardzo trudne pytanie i taką pytanie, które zasadzie od momentu przyjścia Chrystusa na ziemi możemy sobie zadawać znaczy kiedyś czytałem taki tekst, w którym autor napisał że, gdyby chrześcijanie tak od samego początku silnie wierzyli przesłanie Chrystusa generalnie świat byłby pozbawiony wojen, a już, zwłaszcza ci chrześcijanie, którzy Chrystusa mogli słuchać czy ci ludzie, którzy mogli słuchać Chrystusa, gdyby tak się słuchali jego słowa zapamiętali tak czynili jak mówił no generalnie jeżelibyśmy się w świecie idealnym, a tymczasem od 2 tysięcy lat w kościołach powtarzane są te same słowa pisane są traktaty teologiczne, które odnoszą się do bardzo podobnych treści, a mimo to nadal borykamy się z wojnami niesprawiedliwością na świecie itd. itd. itd. oczywiście tradycje świąteczne gdzieś odnoszą się do tych głębokich chrześcijańskich idei Miłosierdzia do głębokich chrześcijańskich idei związanych z człowieczeństwem braterstwa, bo to dzielenie się opłatkiem, który notabene Niewiem czy państwo słyszeli, ale ofert o czy ostatnio arcybiskup Jędraszewski twierdził, że nam się zabiera opłatek, ale ja tego nie doświadczyłem, więc trudno się tutaj dlatego też, ale każdym razie faktycznie są pewne tradycje chrześcijańskie, które dziś do tego się odnoszą i teraz to pytanie czy puścili byśmy wędrowca, a pierwotna tradycja była taka, że to puste miejsce przy stole miało być dla duszy z naszej rodziny to ta dusza, która opuściła nastroje, które nas opuścił zmarł to dla niego miało być zostawiane zostawione miejsce później ta historia się lekko zmodyfikowała i faktycznie mówimy tutaj jakimś wędrowców o kimś, kto przychodzi do nas z zewnątrz ja myślę, że na takie zadane pytanie na ulicy paradoksalnie odpowiedzieć dość prosta tak oczywiście przyjąłbym oczywiście tak by było tylko dużo trudniej jest taką decyzję podjąć, a nawet ten rok nam przyniosły kilka takich doświadczeń oczywiście największym doświadczeniem jest wojna, która wybuchła w krainie agresja rosyjska na Ukrainę i faktycznie ogromna fala pomocy, która w pierwszym momencie w momencie pierwszej emocji przyszła bardzo wielu ludzi postąpiło właśnie także nagle otworzyło swoje mieszkania wpuściła tam ludzi zupełnie sobie obcych tylko że, o czym już później często nie słyszeliśmy po kilku miesiącach okazywało się, że często Ukraińcy byli albo wyrzucani z mieszkań albo okazywało się na okazywało się także ci, którzy przyjęli mówili tak, ale wiesz już minęły 3 miesiące to zasadniczo mógłby zacząć płacić za to mieszkanie oczywiście pewnie nie wszyscy nie jest to też nie jest też zachowanie powszechne, ale gdzieś ten entuzjazm do pomagania się się wypalił tutaj zawsze można postawić to pytanie co z tym naszym chrześcijaństwem co się z tym stało, ale chrześcijaństwo też na to pytanie odpowiada jest w dziejach apostolskich taka piękna opowiedziana Jasia SAW i że ona nie zaś był człowiekiem bardzo zamożnymi razem ze swoją żoną firmy przystąpili do wspólnoty chrześcijańskiej, kiedy przystępowali musieli pozbyć swojego majątku pieniądze przekazać na wspólnotę chrześcijańską, do której należeli oni faktycznie sprzedali majątek, ale część tych pieniędzy, za którą za, który majątek sprzedali Mania zostawił dla siebie został w zmowie z żoną zostawił dla siebie to oczywiście na pytanie Świętego Piotra czy sprzeda cały majątek pieniądze przeznaczy na podatek chrześcijańskich do tak oczywiście, ale część pieniędzy zostawił dla siebie Piotr na tym doskonale doskonale wiedział zwrócił na to uwagę na nią zresztą padł trupem, ale dalsza część historii bardzo dramatyczna, ale ona pokazuje że, żeby być go to, że chrześcijaństwo wymaga naprawdę bardzo dużego heroizmu i teraz nawet to przyjęcie wędrowca ten akt wielki Miłosierdzia jest wymaga od nas bardzo dużego heroizmu nie jest nie jest żadnym wyznacznikiem to czy my przyjmiemy tego wędrowca czy jesteśmy gotowi na to to jest niezwykle heroiczne czyny takie doświadczenia w zeszłym roku bardzo paliłem się na taką akcję prowadzoną przez 1 ze zgromadzeń zakonnych w Łodzi, który jest żeńskich zgromadzeń zakonnych, które opiekuje się domem samotnej matki nie prowadzą bardzo prostą akcję polegającą na tym, że trzeba do takiej samotnej matki napisać list wysłać jakiś drobny upominek jeśli bardzo paliłem na to mówi Bożek świetna akcja doskonała, bo jakaś blisko jakaś relacja nawiązuje ale kiedy zaczęło myśleć bardziej szczegółowo większość tak łatwo sobie uświadomiła no tak, ale jak napisze też list może ktoś będzie wymagał ode jakiś innej relacji ktoś może się zwrócić do mnie jeszcze większą pomoc i przyznam się państwo tutaj dzisiaj na antenie tego nie zrobiłem, bo przestraszyło mnie to wszystko jak przeraziłem się skalą zaangażowania, które mogłoby za to zatem pójść to pokazuje, że chrześcijaństwo w swojej treści jest wspaniałe, ale jest niezwykle wymagające ja myślę, że to jak my dzisiaj też spędzamy święta to, że one faktycznie ulegają pewnym modyfikacją to jest też czasami ucieczka przed ciężarem, które faktycznie chrześcijaństwo za sobą za sobą niesie lepiej jest spędzić w takiej miłej atmosferze miłych światełka, bo chrześcijaństwo jest piękne, ale piękne swoim swoim ciężarem to jest to jest 1 refleksja druga już zupełnie krótka, że państwo kultura się zmienia i i być może to dobrze, że ludzie zaczynają inaczej świętować inaczej celebrować święta Bożego Narodzenia być może odnajdują Air tym sposobie, którym obecnie chcą spędzać Boże Narodzenie, bo przecież nie wszyscy ale, ale niektórzy odnajdują właśnie to co jest istotą to co jest jakąś nadzieję to co jest tym dniem wyjątkowym tym dniem, w którym nie muszą iść do pracy w tym dniu, w którym przerywają dziś to codzienna bieganina być może te sposoby, które wchodzą na świat są sposobem ich ekspresji i tak zastanawiam się czy też to, że dziś rezygnujemy z pewnym elemencie treści religijny też nie jest konsekwencją tego, że wybraliśmy jednak pewną wolność, że elementem naszego świata jest to, że nie musimy być w nim religijni i to piękne dla mnie w tym świecie religia przestała być dzisiaj jakimś przymusem społecznym, który warunkuje naszą pozycję społeczną oczywiście różnie z tym jeszcze dzisiaj bywa ale, ale zasadniczo wybraliśmy pewną wolność i siłą rzeczy, jeżeli wybraliśmy wolność w tym względzie również będzie się przekładać na życie społeczne również będzie się to przekładać na to jak celebrujemy święta będzie się przekładać na to, że na wigilii ach, w zakładach pracy niekoniecznie jest zaproszony ksiądz albo czasami bywają kapłani różnych wyznań to jest gdzieś dowód tego jak bardzo na świat się zmienia i kwestią dyskusyjną jest to czy idzie w dobrym kierunku czy złem ja bym nie potrafił dzisiaj udzielić odpowiedzi na to pytanie mi się wydaje, czyli tak bardzo da się tutaj, że mamy doświadczy, że mamy do czynienia z czymś co można by nazwać, gdy ze świadczoną religią to znaczy, że zostały rytuały zostały obrzędy zostały tradycje natomiast wybraliśmy jest w treści prawda, które jak wiemy, jeżeli konsekwentnie chcielibyśmy przyjąć wiążą się z konkretnym czynem konkretnym wysiłkiem z konkretnym działaniem czy też w konkretnym postępowaniem prawda to jest jakiś rodzaj ruszy bariery, który sprawia, że zatrzymujemy się na tym pierwszym etapie prawda na tym etapie właśnie ograniczającym się do obrzędów tradycji i rytuału, ale z drugiej strony na usprawiedliwienie, jeżeli państwo pan redaktor pan Sebastian pozwolą to wydaje mi się, że żyjemy w czymś co na co co co nazywa się społeczeństwem zmęczenia to znaczy, że jesteśmy zmęczeni jesteśmy przygnieceni ilością tragedii ilością katastrof ilością ryzyka niepewności, które na nas naciera, bo zobaczyć co się wydarzyło w trakcie ostatnich kilku lat zaczęliśmy od pandemii, która wywróciła nasze życie do góry nogami, która pokazała jak niebezpieczny jest świat prawda, która sprawiła, że wirus, którego nie widzieliśmy, którego nie mogliśmy dotknąć pozamykał oraz w domach ograniczy naszą wolność cie sprawił, że popadliśmy w depresje osamotnienie itd. a da jeszcze nie zdążyliśmy wyjść z pandemii, a rozpoczęła się wojna za naszą wschodnią granicą, gdy Putin i jego reżim postanowił zaatakować Ukrainę prawda w wojna trwa, a jednocześnie doświadczamy kryzysu energetycznego i ekonomicznego, więc mi mam takie wrażenie, że my ten wysiłek, którym mówiliśmy przed chwilą, który wiąże się z pewnym zaangażowaniem decyzją religijną poniekąd jest ponad nasze siły, że jedyną rzeczą, którą chcemy, jeżeli mogę tak rzec w czasie tych świąt to jest odpoczynek to jest ten rodzaj właśnie zatrzymania złapania oddechu, a czy z jakby wiecie taki, gdy doświadczenie kogoś, kto idzie przez pustynie cały dzień bez wody i nagle dostrzega gdzieś w oddali syta nastawiony 100, ale przede wszystkim na tym stole znajduje się w kubek z zimną wodą nie jest to fatamorgana prawda i mam wrażenie, że trochę tak traktujemy święta jako rodzaj odskoczni odpoczynku jako rodzaj regeneracji w o wobec tego totalnego zmęczenia, które nas dotyka zarówno w sensie społecznym jak indywidualne, więc w tym sensie religia przychodzi z pomocą tak to znaczy przychodzi z pomocą w takim znaczeniu, aby dać nam odetchnąć o, aby dać nam się zastanowić odetchnąć, abyśmy krótko mówiąc nie zwariowali, abyśmy złapali inny punkt widzenia w tym innym świecie ryzyka i niepewności i w tym sensie myślę, że religia wypełniać też pełni bardzo ważną rolę psychologiczną to znaczy, że jest rodzajem taki takiej wielkiej kozetki, na której siadamy jako jako społeczeństwo by by właśnie złapać oddech ale zanim strony możemy powiedzieć sekundę tego, bo to mnie zaciekawiło w tym sensie, że w konsekwencji takiego toku myślenia powinno być raczej coś rodzaju takiego trochę powrotu do religijności no bo tak jak mówi Olga Tokarczuk coś nas testuje prawda i i i że powinniśmy to dostrzec, choć właśnie ta pandemia to wcale go co się dzieje pan powinniśmy od zajęć zastają złote, a że jest powrót, ale forma jest inna tak na razie w tarze, że forma jest taka, że to, że np. niekoniecznie chcemy spędzać święta już rodzinne także np. wolimy wyjechać z góry, żeby odbyć jakąś wyprawę na inny albo odbyć długą podróż albo pozostać w ogóle sami na te dni w domu tak, ale jak sens polega na tym to znaczy nikt inny wejdzie naszą codzienność niech inne pozwoli nam odetchnąć od tego wszech obejmującego nasze życie społeczne indywidualne zmęczenia, a i to inny daje religia to jest ten moment, który wydaje się, że może być wykorzystany przepraszam za słowo wykorzystane w sensie tak pozytywnym znaczy pokazać, że religia nie zawsze musi oznaczać opresyjność nie zawsze musi oznaczać przemoc nie zawsze musi oznaczać zniewolenie, ale może być rodzajem właśnie wyzwolenia może być rodzajem od dechy może być rodzajem no takiego nabrania płaszcze poczucia uczucia wolności i w tym sensie tylko 3 czasem znaleźć trochę przełożona na słowo już ostatnie zdanie jak ktoś mówi tak jak arcybiskup Jędraszewski wspomniany zabiera mu się opłatek to znaczy, że nic nie rozumie z tego co dzieje się wokół niego w jego kościele właśnie, bo tylko ja ja chciałem uściślić, bo my do tej pory przynajmniej ja pewnie w sposób taki strasznie prostolinijny traktowałem religijność w no bo no, bo też jeśli spojrzymy na nią dokładnie to, jeżeli religijność oznacza m.in. życie w zgodzie z przykazaniami to tam jest przykazanie, które mówi pamiętaj, aby wzięli Święty święcił no i teraz, jeżeli się dowiadujemy, że 37% dorosłych Polaków bierze udział w niedzielnej mszy świętej tak no to można powiedzieć, że to z punktu widzenia danych jeszcze sprzed kilku dekad to jest jakaś katastrofa i czy to oznacza, że to jest, że to jest przemiana tak jak tak jak pan mówi innego rodzaju religijność taką trochę nie wiem jak w dezyderacie jest napisane tak wierzy w Boga kimkolwiek on ci się wydaje no bo z drugiej strony religia chrześcijańska nie nie zostawia takiego marginesu wolności no to to to nie jest tak, że można właśnie tam na swój sposób wierzyć trzeba wierzyć zgodnie z zasadami no właśnie wydaje mi się, że mamy do czynienia trochę z prywatyzacją religii z prywatyzacją świąt tak to znaczy, że to my w ramach wyzwolenia układamy to jak będziemy przeżywać te święta prawda i teraz jak postawię to pytanie, a mianowicie by czy bardziej spotykam Boga, wyruszając w samotną podróż w góry tak czy też spot czy też spotykam go w kościele, który kryje księży pedofili tak czy to jest pytanie, które sobie zadają ludzie, bo dlaczego, że tak wiem nie chcą już przeżywać tych świąt tylko i wyłącznie na sposób ten religijny nazwijmy go tradycyjny być może, dlatego że nie ufają instytucji, która jest nośnikiem właśnie tego tradycyjnego sposobu przeżywania świąt, ale nie znaczy, że oni wyrzucają Boga i to przesłanie, które on ze sobą niesie prawda w tym czasie ze swojego horyzontu życiowego intelektualnego duchowego tak jakby nie byłbym daleki od takiego rozumowania takiego osądu, że oto ten, który wybiera samotny marsz góry gorzej przeżywa te święta niż ten, kto idzie nam się na pasterkę to jest jak została ona ma 6 Dora 7 minut, więc prosiłbym, żebyśmy zmierzali do jakiejś konkluzji w myśl, że to jest również by podstawowa kwestia tego, że chrześcijaństwo dzisiaj takiej formy zinstytucjonalizowanej bardzo często współczesnemu człowiekowi przestał odpowiadać na pewne pytania, jeżeli nawet próbuje odpowiadać to sposób tej odpowiedzi wydaje się tak niezrozumiały tak archaiczne albo tak nie przystający do naszego doświadczenia, że bardzo wielu ludzi wyrusza na poszukiwanie i ten przykład tutaj człowieka, który wyrusza w góry jest moim zdaniem bardzo adekwatne są ludzie, którzy wyruszają na poszukiwanie wartości, które pytań odpowiedzi napytania, które są wokół niego, ale niekoniecznie odnajduje te odpowiedzi chrześcijaństwo niekoniecznie odnajduje w listach pasterskich i apostolski niekoniecznie odnajduje w nauczaniu, które bywa niekonsekwentny wobec przykładów, które jednocześnie widać jaki, jaki jest i ja też nie formułował tutaj zarzutu, że ludzie czasami w tych poszukiwaniach niekoniecznie idą starymi utartymi ścieżkami one wydają się być ścieżkami wiodącymi na manowce, ale myślę jeszcze chciałbym tutaj dodać te 2 tragedie, o których wspomniał tutaj mój przedmówca bardzo trafnie zauważył, że mamy pandemię mamy wojnę i co to pandemia wojna nas nauczyła nas 2 rzeczy pandemia pokazała jak relacje międzyludzkie są istotne, że nie wystarczy jedynie ekran komputera do tego, żeby te relacje zachować, że czasami ten brak relacji jest dla nas niezwykle destrukcyjny i może też spotkania świąteczne ten wyjazd z przyjaciółmi spotkanie po kolacji wigilijnej to jest właśnie antidotum na to pierwsze, a wojna, a wojna nam pokazuje, że może ta banalna komercjalizacja, że to, żeby się zdarza mi prezentami to nie jest rzecz wcale powszechna codzienna, że to jest nasz przywilej, że my możemy robić, że to jest właśnie wyznacznik naszej normalności wreszcie, że to, że dziś w Ukrainie tak nie ma i że te święta nie będą wcale spokojne pamiętam jeden z polskich takich bardzo wyrazistych prawicowych publicystów jednocześnie podróżnik, którego państwo pewnie domyślacie okiem mówię kiedyś bardzo się oburzał, że rzeczy się spokojnych świąt, czyli święta powinny być niespokojne powinniśmy wykrzykiwać swoją radość nie właśnie wojna pokazuje jak wielką wartością są spokojne święta spokojne święta, czyli właśnie pozbawiony tego wszystkiego co jest co jest co jest dookoła i ostatnie ostatnie zdanie kiedyś tam mojej uczelni, którą ukończyłem zapowiadano wielką reformę systemu i zgromadzono studentów na 1 sali systemu nauczania i zapytano studentów co, sądząc po przedstawieniu tego planu i kolega wstały mówi może zaczęlibyśmy od papieru toaletowego i świeżego mydła w toaletach i myślę, że czasami właśnie trzeba zacząć od lokalnych podstaw i jeżeli będziemy ze sobą przy tym stole, jeżeli UE za znamy przecież spokoju to może to jest właśnie ten dobry początek do zrozumienia głębszej idei tych świąt no tylko gry itu i zapytam pana Jarosława Makowskiego tylko czy i jeśli tak to zaczniemy patrzeć jeśli wielu z nas symbolicznie mówiąc po prostu pójdzie w góry to czy za dekadę 2 będziemy obchodzić święta Bożego Narodzenia ja myślę, że dokładnie będziemy obchodzić święta Bożego Narodzenia, bo pytanie nie dotyczy tego jak wielu z nas pójdzie w owe góry, ale jak wielu z nas wróci przemieniony to jest istota rzeczy rada nie idzie po to, żeby tylko iść idziesz po to, żeby odmienić swoje życie, żeby jak nadać mu nowy sens dziś problem z religią szczególnie w Polskim wydaniu z katolicyzmem w moim odczuciu polega na tym, że ono analizuje nasze życie w tym sensie, że nic ważnego nie mówi o naszym istnieniu naszym przeżywaniu życia mając do dyspozycji VIP i święta Bożego Narodzenia wcielenie arcybiskup mówi, że zabiera mu się opłatek nie ma bardziej chyba łatwiejszego sposobu analizy racji tych świąt jak właśnie robią to duchowni dlatego też m.in. zaczynamy je przeżywać na własny rachunek, ale na własny sposób pytanie tylko co to będzie oznaczać dla naszego życia na ile je odmienimy na ile je przemieni my, a co za tym idzie na ile odmienimy także nasze życie ze zbliżonymi na ile stanie się oba Solidarność skądinąd Polski fenomen osią relacji międzyludzkich, bo o tym są te święta o Solidarności między ludzkiej, która w moim odczuciu, gdyby stała się osią relacji między nami odmieniła Polskę i tego panu redaktorowi i sobie państwo życia no to oczywiście przekazuje też wszystkim te życzenia, aczkolwiek ja jeszcze będę się ze słuchaczami słyszał, zanim usiądziemy przy tym wigilijnym stole, gdzie może będzie i trochę tradycji i trochę tego wszystkiego, o czym mówili goście, a może mniej będzie instytucjonalnego kościoła czy czy przesłanie niektórych arcybiskupów więcej właśnie tego co co nas może jest, kiedy myślimy o Bożym Narodzeniu bardzo dziękuję dzisiejszej audycji gośćmi byli pan Jarosław Makowski filozof teolog publicysta szef Instytutu obywatelskiego bardzo dziękuję bardzo, dziękuję pan dr Sebastian Adamkiewicz historyk publicysta muzeum tradycji niepodległościowych w Łodzi również bardzo dziękuję również dziękuję podziękowali, ale dla podziękowania coś dla Małgorzaty Wólczyńskiej, którą audycję wydawała Maciej Zakrocki słyszymy się jutro o tej samej porze
Zwiń «
PODCASTY AUDYCJI: MACIEJ ZAKROCKI PRZEDSTAWIA
-
51:36 W studio: Grażyna Kopińska , dr hab. Grzegorz Makowski
-
52:50 W studio: Anna Nasiłowska
-
52:58 W studio: dr Andrzej Byrt , Piotr Buras
-
-
50:18 W studio: prof. Arkadiusz Stempin
REKLAMA
POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ
-
-
04.10.2023 08:20 Poranek Radia TOK FM25:01 W studio: Agata Kondzińska , Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin
-
04.10.2023 07:00 Poranek Radia TOK FM10:03
-
04.10.2023 07:40 Poranek Radia TOK FM15:12 W studio: Jacek Krawiec
-
04.10.2023 08:00 Poranek Radia TOK FM11:52 W studio: prof. Marek Belka
-
04.10.2023 06:40 Pierwsze Śniadanie w TOK-u08:59 W studio: dr hab. Renata Mieńkowska-Norkiene
-
04.10.2023 07:20 Poranek Radia TOK FM12:34 W studio: Patryk Wachowiec
-
04.10.2023 06:59 Codzienny podcast gospodarczy07:12 TYLKO W INTERNECIE
-
-
04.10.2023 06:20 Pierwsze Śniadanie w TOK-u08:00 W studio: Wojciech Czuchnowski
-
04.10.2023 06:34 Rozmowy sfeminizowane
-
04.10.2023 09:00 EKG - Ekonomia, Kapitał, Gospodarka14:16 W studio: prof. Irena Kotowska
-
04.10.2023 06:00 Pierwsze Śniadanie w TOK-u11:12 W studio: Joanna Mielczarek
-
-
04.10.2023 05:59 Gościnnie w TOK FM: Wybieram klimat
-
04.10.2023 09:20 EKG - Ekonomia, Kapitał, Gospodarka25:30 W studio: Edyta Wojtyla , Rafał Benecki , Sebastian Koćwin
-
04.10.2023 09:43 Twój Problem - Moja Sprawa
-
04.10.2023 10:10 Gościnnie: Wyborcza, 8:1027:22
-
04.10.2023 10:00 OFF Czarek36:35 W studio: prof. Piotr Dyczek
-
04.10.2023 12:20 A teraz na poważnie11:07 W studio: Andrzej Mroczek
-
04.10.2023 10:00 Pod dyktando
-
04.10.2023 11:00 OFF Czarek25:24 W studio: bp prof. Marcin Hintz
-
04.10.2023 11:59 Świat wyborów
-
-
04.10.2023 12:00 A teraz na poważnie10:14 W studio: Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz
-
04.10.2023 13:20 Połączenie25:27 W studio: Patryk Kugiel
-
04.10.2023 12:40 A teraz na poważnie13:02 W studio: Michał Wójcik
-
04.10.2023 14:00 Połączenie09:19 W studio: prof. Małgorzata Myśliwiec
-
-
04.10.2023 14:20 Połączenie10:50 W studio: dr Łukasz Pawłowski
REKLAMA
DOSTĘP PREMIUM
TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.
KUP TERAZSERWIS INFORMACYJNY
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
-
TOK FM
-
Polecamy
-
Popularne
-
GOŚCIE TOK FM
-
Gazeta.pl
-
WYBORCZA.PL