Kryzys humanitarny trwa - przy granicy z Białorusią wciąż giną ludzie

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

, a gościnią TOK 360 jest Aleksandra Chrzanowska ze stowarzyszenia interwencji prawnej dobry wieczór dobry wieczór jak minęły święta na polsko białoruskiej granicy czy we właściwej atmosferze tej, którą byliśmy karmieni ze wszystkich możliwych mediów jedno dodatkowe nakrycie przy stole i oczekiwania u nas święta minęły tak jak każdy inny dzień powszedni to znaczy, że we wszystkie te świąteczne dni mieliśmy wezwania z lasu z prośbą o pomoc i wychodziliśmy do ludzi, Rozwiń » którzy utknęli tutaj w zimnych lasach, którzy próbują przedostać do bezpiecznego świata, bo w krajach, z których pochodzą grozi im poważne niebezpieczeństwo, więc wychodziliśmy do nich zjedzeniem piciem z ciepłymi ubraniami butami, żeby mogli jakoś tutaj przetrwać przeżyć czy takich sytuacji było dużo, bo patrzy tylko te oficjalne dane, które przytacza Straż Graniczna i ona informują 73 osobach, które próbowały przedostać do Polski to wydaje mi się bardzo dużo Straż Graniczna nie podaje danych dotyczących liczby tych osób, którym się udało przywołać też jak też oczywiście nie znamy tych liczb myślimy tylko tych, którzy się do nas zgłosić po pomoc i toteż było w ciągu tych samych stąd też innych dni kilkadziesiąt osób, więc nie wiemy ilu osobom udało się przedostać, a nie zgłosił się do nas o pomoc też nie zostały w żaden sposób zarejestrowane przez przez Straż Graniczną, a także nie da się do końca oszacować liczby osób, które codziennie przechodzą przez przez granice, ale na pewno możemy mówić przynajmniej o dziesiątkach osób pozbawionych dachu nad głową pozbawionych dostępu do wody do pożywienia do docent skład czy do pomocy medycznej są właściwie osoby, która z każdym z tych grup, które proszą nas o pomoc osoby, które są bardzo złym stanie zdrowia są wychłodzone mu wycenić one w sporo osób ma też mniej lub bardziej poważne urazy ortopedyczne często związane właśnie z tym, że muszą przeskakiwać przez przez ten kilkumetrowy płot tak, że to są osoby, które są na ogół bardzo złym stanie naprawdę bardzo potrzebują takiej podstawowej pomocy cyklicznie zdarzają się też przypadki, że ktoś tej próby przejścia przez polsko-białoruską granicę nie przeżywa i ginie to Polski to po białoruskiej stronie prawda tak dochodzą do nas takie informację i my wiemy o pojedynczych przypadkach w ciągu ostatnich miesięcy znowu nie wiemy ilu przypadkach nie wiem tak wiemy o tych potwierdzonych natomiast dosyć często też słyszymy od osób, które spotykamy, że zaginęły towarzyszącej osoby czy członkowie ich rodzin czy czy osoby, z którymi razem podróżowały i oni dzisiaj nie wiedzą co się z nimi stało nie wiedzą czy oni przetrwali czy nie przetrwali jeśli zginęli tu, gdzie zginęli i nie wiemy ile tak naprawdę cały jeszcze znajdziemy, a nigdy znajdziemy po jednej z po drugiej stronie granicy pani już zasygnalizowała ten temat zapory, którą polskie władze ustawiły na granicy, którą konsekwentnie się chwalą również przy okazji tych danych, które przed chwilą przytoczyłem bardzo zależy mi na tym, żebyśmy w naszej rozmowie skonfrontować to co mówi nam Straż Graniczna z tym, czego niekoniecznie chciałaby, żebyśmy wiedzieli jak działa ta zapora poza tym, że właśnie prowadzi ludzi do do złamań, gdy próbują się przez nią przedostać tak na pewno jest na kolejnym narzędziem tortur na szlaku tych ludzi do bezpiecznego świata na pewno utrudnia im przekroczenie tej granicy, ale też na pewno go nie uniemożliwia ludzie sobie radzą w takiej czy inny sposób wiemy o tym, że używają drabin czasem sobie sami drabinę budują czas drabiny dostają od przemytników czy od białoruskich funkcjonariuszy, z czym się wspinają po płocie przeskakują na drugą stronę czasem podkopują, a tego jeszcze żaden płot historii dziejów nie powstrzymał ludzi, którzy poszukują bezpieczeństwa, którzy ratują swoje życie przed tym, żeby się przedostać, a do tego bezpiecznego świata ten płot może tylko mniej lub bardziej raczej bardziej narażeni na dodatkowe niebezpieczeństwa natomiast raczej to wygląda także, gdyby całe rzesze wojska czy Straży Granicznej pilnowały tego płaczu czy tych ludzi przychodziło znacznie więcej tak czy ten płot nie spełnia swojej roli nie jest także on sobie teraz stoi nikogo nie może przekroczyć co on jak jego syna przekroczyć nadal muszą przyjmować funkcjonariusze fizycznie wyłapywać tych ludzi, którym się udaje ten mocno przekroczyć, żeby powstrzymać przed przedostaniem sem dalej w głąb terytorium Polski czyli, jeżeli ktoś ten płot przekroczy albo uda mu się pokonać rzekę to od szczęścia zależy czy trafi na kogoś ze Straży Granicznej czy trafi na mieszkańca, który udzieli mu pomocy albo też zwrócić się o pomoc do grupy granica czy też zadzwoni do Straży Granicznej zgadza się tak dokładnie dokładnie tak to wygląda najczęściej też słyszymy takie historie, że ludzie czekają po drugiej stronie na ten moment, kiedy widzą, że po drugiej stronie polskiej stronie nie ma już funkcjonariuszy czy w danym momencie ich nie ma wtedy próbują go przekraczać czasem się także przekraczają większej grupie i następuje wtedy kości za nimi oni się próbują rozpierzchła się na wszystkie możliwe stronę wtedy część grupy jest była pana i wyrzucona z powrotem na stronę białoruską, a część jej osób udaje się przedostać dalej w ten sposób własne są rozwijane rodziny grupy podróżujące razem teraz przyjaciele osoby, które jako stąd wspierają w tej podróży nawzajem, bo właśnie w takich sytuacjach często dochodzi do tego, że oni już potem nie są w stanie odnaleźć jak wygląda współpraca z mieszkańcami właśnie, bo jakiś czas temu, gdy rozmawialiśmy na ten temat to żyliśmy jeszcze w warunkach stanu wyjątkowego i bardzo drastycznego ograniczenia dostępu do granicy teraz po to, ograniczenie to jest 200m od granicy szalone np. obejmują Białowieży co opisywał wyborczej przed świętami Adam Wajrak mieszkający w pobliżu Białowieży, ale nie samej Białowieży, a więc jeszcze poza tą strefą, do której się nie można zbliżać opisywał właśnie przypadki pomoc w Białowieża w tej chwili nie jest objęta tą strefą zakazu przebywania, ale tak czy inaczej my działamy ramię ramię z mieszkańcami bardzo wiele spośród tych osób, które od początku były zaangażowane w niesienie pomocy są zaangażowane nadal gnocchi istnieją osoby jeśli osoby silnie godzą na to, żeby Wisła sekcję ludziom z klasy krzywda, żeby ich sąsiedztwie ludzi ginęli czy głodowali byli spragnieni to to nie zmienia niezależnie od tego czy jest strefa nie ma stracę czy inne osoby organizacje są w stanie wejść z pomocą czy nie tylko tylko po prostu te osoby, które działało od samego początku zmniejszy lub większym zakresie działają nadal nic by nawzajem pomagamy wspieramy się by często często razem chodzimy do lasu nieść pomoc także bez bez tego wsparcia mieszkańców, którzy bardzo dobrze znają ten teren duży, którzy wiedząc tutaj poruszać nam często ciężko byłoby dotrzeć do wszystkich ludzi potrzebujących pomocy za to co państwo robią za to rozmowy bardzo bardzo dziękuję Aleksandra Chrzanowska ze stowarzyszenia interwencji prawnej grupy granica była gościnią TOK 360 za chwilę dr Jakub Majewski prezes fundacji ProKolej o tym jak PKP energetyka przejmuje zostaje przejęte przez polską grupę energetyczną w Zwiń «

Kryzys humanitarny trwa - przy granicy z Białorusią wciąż giną ludzie

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

PODCASTY AUDYCJI: TOK360

POPULARNE

DOSTĘP PREMIUM

SERWIS INFORMACYJNY

Wydanie z godziny 06:00

Najnowsze Podcasty

Dzień dobry!

Czy lęk wpływa na seks? Jak kształtują się preferencje seksualne? Czy porno wpływa na psychikę? – odpowiada dr Aleksandra Krasowska

O etycznym porno z kolektywem Dochodzę

Od 1 kwietnia piekarnie i cukiernie mają płacić mniej za gaz. Co to oznacza dla konsumentów?

TOK FM

Polecamy

Popularne

GOŚCIE TOK FM

Gazeta.pl

WYBORCZA.PL