REKLAMA

Rozdział 3

Szwedzki kryminał
Data emisji:
2023-01-18 00:20
Czas trwania:
26:51 min.
Udostępnij:

Ten odcinek to fragment książki "Szwedzki kryminał" Beaty i Eugeniusza Dębskich. By słuchać od początku, przejdź do pierwszego odcinka.

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
w papierosa, przyglądając się jak kropkę złośliwie wolno człapie po trawniku ciągle, szukając jakiegoś jeszcze lepszego miejsca, a potem trzeba będzie wracać do bramy zaciągną się ostatni raz rzucił okiem na kropkę powędrował 20m do kubła na śmieci z otworem na pety co innego psie ekskrementy, bo myślał co innego świństwa nikotynę pan Winkler usłyszał za plecami, gdy kończył zacieranie niedopałka odwrócił się nie za szybko nie za wolno sam raz Stali obok siebie Rozwiń » młodszą od niego, ale może starsi stopnie przecież wyrzuciłem do kubła powiedział na ulice nie rzuca, ale pana piesek sera na trawnik nieco niż brunet sina żuchwa taki co ile by się nie godził zawsze część twardą Szczecin uśmiechnął się służbowo i wskazał kciukiem trawnik suka i nie mój i trzeba by udowodnić niszczenie zieleni tyle tu łysiny, że trudno nazwać to trawnik nie zamierzamy szczególną wyższy blondyn z wąsem przypominał młodego Gajosa Janka Kosa chcemy porozmawiać chwilę w ustronnym miejscu albo zaprosić na komendę nie zabrzmiało to jak groźba, ale tak miało zabrzmieć wrzenie nie groźba, ale ostrzeżenie, że niby masz do wyboru chłopi, ale wybierz dobrze panowie mniej znaczy, a ja was myśleliśmy, że nie chce pan, żeby sąsiedzi widzieli jak my damy panu przed oczami legitymacjami Szczecin miast brunet wzruszył ramionami no to niema tutaj tylko pokażcie po ludzku wyciągnęli z kieszeni legitymacji wystawili Walterowi do wglądu teraz on wyjął z kieszeni Marczaka włączył dyktafon włożył do kieszeni koszuli tak by wystawał mikrofon młodsi aspiranci Krzysztof graczy i Marcin hałas SEK powiedział, pochylając lekko głowę, o co chodzi zna pan niejakiego Michała Radka zapytał graczy on Rabka poprawił go hałasy graczy rzucił mu zniecierpliwione i pełne złości spojrzenie oto on zastawia pułapkę na Winkler, a ten dupek rozrzuca gałęzie i pokazuje, że pod nimi czai się głęboki dół zaostrzone pale na środku Winkler przyglądał się chwilę w milczeniu w końcu powiedział zapraszam panów do domu i tak muszę psa odstawić kropkę zaintrygowana obecnością 2 nieznanych mężczyzn dość chętnie opuściła trawnik może liczą na jakiś przysmak Kołek w każdym razie dała się przypiąć bez awantury pociągnęła do bramy bez incydentów dotarli do mieszkania, otwierając drzwi Winkler rzucił przez ramie znam, bo to powierzchownie, ale znam jednak pójdę pierwszy będę zapalał światła wskazywał drogę ani graczy ani hałasy nie raczyli skwitować tego komunikatu poszedł przodem włączył światło i odpiąć grupkę powiesił smycz na haczyku proszę nie zdążyły zaproponować herbatę, bo spokoju Romy rozległo się głośne kupon NIK był tak bądź nawet spory, ale nie dlatego mamy gości z policji w domu, żebyście nie wystraszyła ostrzegł kilka sztuk 5 obcasów klepki mozaiki w korytarzu pojawiła się ona o powiedziała zdziwiona nie kłamiesz nie nie kłamie zrobić nam popatrzył na gości kawkę zapytań wymienili spojrzenia jednocześnie z kim byli głowami blondyn młodszy aspirant hałasy dodał dziękujemy bardzo chętnie pan przecież wie, że policjant bez kawy i pączków to nie policjant pączków nie mamy zgasiła go Roma, kierując się do kuchni kropkę spokoju ściek męża, przypominając swoje słuszne, że przydałoby się coś nas rząd Winkler wprowadził gości do pokoju nazywanego salonem wskazał na to oddzielono od 2 foteli ławą w stylu wczesnego Gierka czy późnego gomułkowskiej Igo art déco sam zajął jeden z foteli ostentacyjnie wyjął z kieszeni smartfon sprawdził czy dyktafon nie wyłączył i położył go na ławie, a zatem Michał Radek powiedział tak znam posadziłem go za kradzieże w placówkach szpitalnych odsiedział prawie 3 z 4 lat chyba coś takiego mi opowiadał, ale za bardzo się nie przyjmowałem go słowami dlatego nie mogę gwarantować rzetelność informacji w Wołowie na pewno mają dokładne dane za szukały obcasy Rooney cała trójka zawiesiła rozmowy, gdy tylko babcia wyszła Winkler zamknął za nią drzwi graczy sięgnął po filiżankę i upił łyk dobrze go pan znał zapytał niemal niedostrzegalny, akcentując znał gospodarz również sięgnął po filiżankę Hornu odstawił naczynka czas przeszły nie drgnęła nawet i milczeli wsadziłem go do pierdla, więc coś tam wiem, ale to był przeciętny marny złodziejaszek nic ciekawego o jego kradzieży były nudne rozprawa równają sam bardzo szybko wykreślił go z pamięci, ale widziałem go 3 dni temu dorwał mnie w sklepie myślałam, że będzie klasycznie wywrzeć, że go niesłusznie sądziłem, że podłożyłem kwity czy coś w tym stylu, ale nie on się pogodził z tym, że wpadł już tylko skarżył się na swojego kumpla spod celi tamten był jakiś debilny furiatem klawisze chcieli mieć spokój tego wsadzili do małej celi dodali tego Radka, żeby się nie mógł skarżyć, że w izolatce siedzi no, więc Michał Radek spędził z nim cały wyrok bał się jak cholera, ale przeżył niespodziewanie sąd przychylił się do jego aplikacji, że dyrektor więzienia chciał mu wynagrodzić koszmaru siatki psychikę to stały skrót niemal 2 lata wyszedł żył sobie spokojnie jak z Kubicą podobno uczciwie itd. napił się Gary Miller murze mógłby przecież zapalić jest w swoim własnym domu sięgnął do kieszeni wyjął papierosy zapalił policjanci się nie poruszyli kilka dni temu ten Radek nie 2 tygodnie temu chyba zastanawiał się 3 sekundy nie pamiętam w tej chwili Radek zaczął się bać, że tamten wyszedł chodzi, zanim powiedział, dlaczego nie tamten miał ksywkę psychoza gadki Rabka wynikało, że to po prostu psychopata socjopata czy inny parta i lubi się znęcać może mieć ze sobą jakieś rozliczenia z pierdla nie wiem nie powiedział mi na ten temat pan wierzy psychoza wyszedł jakieś 2 tygodnie temu zapytał hałasy nie z psychozą nie mam nic wspólnego nie znam znacznie chce ładnie wyszło gładko wyszedł to trochę na wyrost przyznał Hałasik Bryk nią psychuszki ścigany listem gończym na razie nie namierzony, a no okej zwiał, dlaczego Rabkę mówić w czasie przeszłym i dlaczego ze mną mówicie graczy sięgną znowu do kieszeni tym razem coś wyjął strun nowy woreczek taki na 14, a 4 w środku była wizytówka Winklera miał to w bucie Greczynki znów woreczek na stolik potem przypomniał przy sobie, gdzie znaleziono wizytówkę odsunął ją na sam brzeg mebla, gdy strun nowe zamknięcie nie gwarantowało oszczędności nie żyje Winter niby przeczuwał od 2 minut, ale sprawność własnej intuicji sprawiła mu tym razem przyjemności jak jego konkubina wyjechała do swojej chorej siostry nie ma jej we Wrocławiu 6 dni przedwczoraj jej ciotka zaniepokojona jego milczeniem poszła do ich mieszkania tej jego chili znaczy się, bo tam kot był i znalazła go martwego Rabka Lgota z grubsza wiemy, że oferował się haszysz chyba w każdym razie w ciele Fura EHEC niezawodny dowód na to, że palił haszysz albo marychę albo jedno drugie do tego cały kurde, pokuty i byłby zapisany do samobójców westchnął graczy, gdyby nie ta wizytówka on Winkler jednocześnie sięgnęli do filiżanek hałasy szybko dołączył upili kawy Winkler odstawił swoją się zaciągnąć Radek był przestraszony autentycznie nie sądzę by mnie akurat szukał po prostu napatoczył mu się w sklepie wpadł na pomysł spowiedzi go zrealizował 1 szkopuł sądził, że ja nadal pracuje w policji chciał ode mnie czegoś na kształt ochrony, a może naoglądał się amerykańskich seriali zamarzyło mu się pójście w koronę wzruszył ramionami i od razu spoliczkował się w myślach świadek koronny idiota świadek koronny chyba coś dopowiedzenia a w jakiej sprawie szlak może nie doku mają dokumentacji graczy zamarł z filiżanką 3cm nad blatem stolika, dlaczego miałby zostać świadkiem koronnym co wiedział co pan powiedział dołączył hałasem Winkler znowu wzruszył ramionami nie powiedział tylko namawiał, żeby ochronić, a on w zamian zawiesił głos graczy przecież mówię nie powiedział Winkler przeszedł do ataku i odrobinę podniósł głos proszę nie napierać, bo wykazuje się dobrą wolą, dzieląc się swoimi odczuciami przemyśleniami, choć za długo nie myślałem z ciemną popił kryształowego kunsztownie pokarmowa tego koła może wpierw coś usłyszał, czego się dowiedział co chciał sprzedać miałem wrażenie udał się zastanawia albo przypomina sobie, że on myślał powiem co wiem oni nową tożsamość rentę samochód dobra, a teraz wizytówka przecież nie odpuszczą i słusznie policjanci do PiS swoją kawę graczy wziął do ręki woreczek, a to po co pan dodał odpowiedział mu przeczący ruch głowę gospodarza sam nie wiem z 1 strony tak przestępca marny złodziejaszek z tych pod ławy okradał chorych staruszków w kilku miejscach, gdzie się zatrudniał na prawo należy pielęgniarz salowe kierowcy samochodów hospicjum wszędzie skór wycenił auto mógł nawet paski do spodni w końcu zamachnął się na samochód pacjenta i wpadł teraz zaczyna się wątek pozytywny siedział w swojej wyszedł w majestacie Prawa i Sprawiedliwości w kiblu z tego co mówił wyczerpią się nieźle stale pod presją ciągłej panice i przeraźliwym strachu przed śmiercią swoim podobno obłędnym współ mieszkańcem zrobiło się go żal po prostu mogłem sobie na żal pozwolić, bo nie byłem służbowo ani nie byłem policjantem na dodatek on pokłada wiarę w mojej policyjne możliwości jakich miałem, a co pan zrobił, gdyby miał chytrze wskoczył mu słowo hałasy no właśnie Winkler pokiwał głową chyba to samo, czyli nic, bo co mógłby posadzić go prewencyjnie zabrać do domu przydzielić ochronę i co pan wybrał nie odpuszczał policjant dałem wizytówkę zaproponowałem spokojnie odparł Winter, żeby zadzwonił jeśli nabierze pewności, że ktoś go śledzi albo jeśli nie opuści go takie podejrzenia chciałem umówić się gdzieś pochodzić, zanim szukają innego, ale nawet nie zadzwonił, bo może nadepnął na swój ogon zakpił rycin może zgodził się gospodarz nie udawały się mnie podejść rozsiadł się wygodnie dając do zrozumienia, że może tak gadać siedzieć siedzieć gadać do woli policjanci chyba wymienili wtargnięcia stopami, bo jednocześnie się pod rywali graczy zgarnął przy okazji woreczek z wizytówką Winklera może dam panu świeżą Winkler szklą się w duchu, że to powiedział, ale było już za późno język gnał do przodu, bo tato pewnie trochę śmierdzi Greczynka podniósł woreczek przyjrzał mu się z wahaniem chyba nie wie pan my psy lubimy takie wyraziste wonie hałasy sięgnął do kieszeni wyjął jakąś kartkę podał Interowi jutro poprosimy do nas w samo południe okej okej powiedział radosnym tonem Winkler samo południe co za symbolika chyba sam sobie sprokurował miał wezwanie w kieszeni, ale nie wyjął by, jakbym zaczął projektować dorobiłem się kolejnych przyjaciół na nie łatwo przychodzi zdobywanie kumpli inaczej policjanci minęli wzrokiem otwarte drzwi do pokoju Romy dlatego nie musieli się żegnać wykorzystali okoliczność w milczeniu dotarli do przedpokoju graczy bez pytania sięgnął do włącznika tak proszę włączyć światło powiedział szybko Winkler tu ciemno można sobie nabić guza dręczy otworzył drzwi i wyszedł bez pożegnania hałas jak również nie odwrócił się nie pożegnał Winkler przylgnął okiem do Judasza niedawno zmienił mętne oko na porządnych chiński panoramiczne zobaczył, że hałasy odwraca się do drzwi podnosi rękę, jakby chciał paznokciem przejechać po krytyce, ale w ostatniej chwili spasował Greczynki kino głową gdyby, chwaląc go zatem wstrzemięźliwość chwycił gały klamki otworzył energicznie drzwi windy weszli huknęło szczęk minęło jasna para przemknęła po drzwiach Winkler przekręcił zamek dopiero teraz wcześniej nie chciał tego robić, żeby nie pomyśleli, że się boi w kuchni czekały na niego Roma i Krupka ta druga Merda była ogonem popatrzyła na lodówkę i co ominął stół i objął Romy nic odsunął babcie i przyjrzał się jej uważnie proponuję byśmy wyskoczyli do parku Grabiszyńskim go na spacerek po ówczesnej zieleń ubieram się ruszyła do swojego pokoju po 3 krokach odwróciła się zapytała, a tam mi powie co jest grane tak powiem ci tu jutro mam się zgłosić na policję w ramach cisnęła ustaje machnęła ręką, a licz głupek zaczęła iść do siebie po drodze odpowiednio głośno mrucząc pod nosem tylko się ze starej babki nabijał Winters twój uśmiech głupka ruszył do przedpokoju, ale z głębi mieszkania dotarł sygnał jego telefon dopadł go, zanim rozmówca Malicki się rozłączył tak słuchaj płk Klimaszewski chciałby to było jutro porozmawiać jedenasta 30 pasuje w zasadzie widzisz dostałem wezwanie na 12, kto hałasem i graczy, ale i stawiam, że pułkownik ważniejszy myślisz no dobra to ich oleje tak zrób cześć cześć cześć czołem pytacie, skąd się wziąłem, niemniej jestem wesoły Romek tylko kretyn bo czego jeszcze cieszy ziemi proponują pracę tam, skąd nie wypiera roli z hukiem smrodem i próbowali wbić pisk gnojówkę zabrali zaczął chodzić po pokoju za każdym podejściem do następujących popił, który nie nadąża ona rosnąć powie sobie szczerze w Hucie jesteś zadowolony tak jestem nawet więcej chyba szczęśliwy, ale bez euforii jeszcze nie wiadomo co wyniknie z jutrzejszej rozmowy nie wiem nawet jak się zachować butny Hardy spokojny wyważony może rozważne i romantycznej jak czarny brzmi Musia AM kurwa powinienem się poradzić ich zaciska Tomek zęby i bądź komórka znów poderwała się na biurku rozziew ciała archaicznym dzwonkiem to był dźwięk przypisane do piwa nie wierzę krzywa wypalili jednocześnie i jednocześnie się roześmiani, a co najważniejsze szczerze Tomek ja chciałabym zaczęła Iva muszę, bo jak wpadłeś dlatego Zadary wszystko się po Kiełba siłą najgorszy możliwy moment, żeby półgodziny wcześniej kwadrans spóźnienia tu w punkt rozwalony dżentelmen riesling schłodzony no syf i bajzel my musimy przecież porozmawiać porozmawiać jak Lou i Czaja bez ciebie chwycił papierosy zapalniczki kluczyki klepnął się w kieszeni spodni, gdzie powinien być płaski portfel z kartą i dokumentami, jakby stop już jestem u siebie pod domem czekam migiem wypadł spokoju przemknął obok drzwi Romy były przymknięte widać zapomniała o spacerze przecinała komara albo coś większego, bo panowała tam cisza kompletna to znaczy może i kropkę dołączyła do pani wędrówce po krainie snów w przedpokoju odruchowo chwycił Smecz patrzono się w czoło odwiesił mecz i wybiegł na korytarz winda oczywiście gdzieś się zatarła między 0110. piętrem walił w przycisk gotów nawet przyłożyć weń skok, gdyby tylko istniał cień sukcesu, ale spora część umysłu pracowała jeszcze normalnie i to ona podpowiadała z windą nie wygrasz z windą nie Winkler czuł, że ten spory kawałek umysłu topnieje w oszałamiającym tempie Niewiedział cieszyć się z tego czy staczać w rozpaczy rzucił się do schodów i pognał w dół najpierw normalnie, ale po 2 marszach przypomniał sobie głęboką młodość i umiejętność ścigania się po klatkach wygrywał często, bo panował tym co 3 stopnie podczas gdy koledzy co 2 chwilę później znalazł się na ulicy i stała obok jego przykuł onego clio czubkiem buta dotykała kapsle po piwie odsuwało przesuwała go wpatrzona w pozbawiony nazwy barwy metalowy Grzybek kątem oka zobaczyła Winklera miał wrażenie, że przez kilka sekund analizowała go nie zobaczyła coś co spowodowało, że odetchnęła aż powstrzymał się od biegu powstrzymał się od długiego pocałunku przytuli się ostrożnie dokładnie na 2 sekundy wsiadamy zginęła głowa wsiedli i zerknę na siebie, gdzie patrzyła chwilę, szukając w jego spojrzeniu podpowiedzi potem trysnęła przez nos szybko otrząsnęła głową krótko ostrzyżone włosy nawet nie zaapelowały jedzie do Wojnowa co zachciało mi się kawy nad wodą to póki nie wymknął się z miasta na kosmonautów, a potem Średzką milczeli oboje Winkler bał się nawet oderwać wzrok od jezdni pomyślał, że mógłby za długo patrzeć na Vive i efekcie gruchnęła wiadomość przed nimi BMW zaraz potem droga zrobiła się nudna kolumna 8 może 10 samochodów wloką są na czele betoniarkę i autobusem w peletonie May dała się po prawej stronie jezdni co rusz któryś z kierowców zdradzał zniecierpliwieni wychylając się w nadziei na wolny lewy pas i szansę wyprzedzenia choćby 1 wozu to jesteśmy Ugotowani na pół godziny stwierdził Winkler, żeby nie okazać nerwów sięgną do łącznika Radia usłyszeli ostatnie dźwięki ołówkowe godzin dla, a potem charakterystyczny głos prowadzącego audycję lekko nosowy zaskakująco niski z rewelacyjną dykcją lubię jego zaangażowanie, choć grzebienie w tych resortach którymi pasują powiedział Winkler bardziej do siebie niż do i cisza w samochodzie przygniata całej deklarowała czuł się, jakby jechał z kimś obcym i nie wiedział jak ten stan zmienić i w niej określony sposób pokiwała na boki głową albo nie ten typ prezentera albo Winkler uświadomił sobie, że kompletnie nie wie, jakiej muzyki słucha Iva i czy w ogóle słucha jakiejś wielu rzeczy oni nie wiem, gdybym chciał kupić perfumy 0 wiedzy wielu rzeczy mu Tomek powiedziała nagle i dziwnym tonem, jakim człowiek zwierza się z tajemnicy albo proponuje ucieczkę na Malediwy spojrzał na nią na ułamek sekundy trasa wymuszała gapienie się przed siebie nie jak w serialu, gdzie kierowca przez 15 sekund wpatruje się towarzyszka podróży miła pokręciła głową z pełnym zadziwienia i pewnej odmiany słodki uśmiech znamy się tyle lat tak naprawdę guzik o sobie wiemy wypaliła, jakby czytała mu w myślach gorączkowo poszuka jakiejś pasującej odpowiedzi wcale nie o to chodzi, że kocham Daft Pank Morrissey, a filmy Almodóvara i zaczytuje się Pilchem, a nic o tym nie wiesz ciągnęła wielka tajemnica zabili szefowa i zaraz strzelił twój sygnał telefonii to Get Lucky, a plakat wszystko mojej matce wisi w łazience od kilkunastu lat, bo tak zapomniałam, że jest detektywem rzuciła kpiąco nie tak dobrym, żeby wysłuchać tego gorzka w tej Bjerre czworga, który wjechał na chatę też się wydał podobny za ich ciała leciutko, triumfując taki mały odwet Chick prztyczek satysfakcja z tego, że poczuł się zazdrosny Marek ojciec Jakuba pamiętasz miał ksywkę zadra blondynek jak aniołek faktycznie zadziorny trenowałem go na obozie w Pogorzelicy fakt był taki i zadra, bo Zadara skojarzył mi co stary przyjechał do ciebie na wywiadówkę daj spokój Tomek PiS dla LAF tak nagle upoważniała Tomasz, a ten czas, kiedy byłeś w Polanicy to przecież dramat, gdybym chciała posłuchać rad poradników dla kobiet asertywności szacunku do siebie sile własnego ego to pewnie nie zostałoby naszej przyjaźni kompletnie nic w przyjaźni podkreśliła nie mówiąc o znowu pokręcił głową westchnęła i chciał nie myślę, że uważam temat zamknięty tak pokazałem się przeprosiłem czekałem ciche dni to było minimum, które musiało nastąpić minimum wiem zamilkł na chwilę, bo pojawiła się szansa wyprzedzenia gościa, który przesiadł się z trabanta nade, ale nadal preferował plastikowe enerdowski styl jazdy grzeczny rozważny staranny 45 na liczniku 80 w dowodzie osobistym Winkler odczekał kilka sekund i dusił gaz elegancko, wyprzedzając marudy niemal pół roku ujęliśmy się z tym kuku powiedział do przedniej szyby, a jak się okazuje i potrząsnąć głową, odrzucając złe myśli wyjęła ze skrytki Kammela i zapaliła win klerowi włożyła mu papierosa zamyka dziękczynne zmieniamy proszę państwa temat audycji powiedziała i umyślnie innym tonem przesunęła się w hotelu siedziała teraz niemal bokiem do kierunku jazdy opowie mi o tej nowej robocie nie możesz przypomniał sobie co powiedział na początku wizyty mało udanej wizyty u Vivy zabawna jak nie mówiłem tak naprawdę jeszcze jej nie było plotek od rzeczy, ale ten Zadara, a teraz już chyba jest ta praca Iva uniosła brwi zdziwieniu wszystko ci powiem tylko, że sam jeszcze niewiele wiem policja ma dla mnie podobnież ofertę współpracy serio policja może jeszcze Malicki z tym przyszedł pokiwał głową się roześmiał radiowa fala Roma i Iva ryknęła, słysząc jego żart Słuchajcie to jest nieważne chciałem jeszcze w tamtym spróbował nawiązać do wcześniejszego tematu, ale nie doczekał się reakcji jechali chwilę w milczeniu i nagle westchnęła zapytała właściwie poprosiła zatrzyma się Winkler spojrzał w lusterko wsteczne potem sprawę wypatrzył zjazd polną drogę wrzucił kierunkowskaz stawał wyskoczył z samochodu przekonany, że ich potrzebuje jakiejś pomocy, ale ona była już na zewnątrz aż powiedziała z naciskiem podszedł bliżej i potem jeszcze bliżej już po wszystkim już Piła po kroku oparła się piersi Winklera potem rozłożyła ręce i pocałowała go on ją i też rozłożył ręce Stali na poboczu jak 2 Strachy na wróble całującej się akurat udało się znaleźć na tyle blisko za długo byli na przeciwległych krańcach pola trabant był ominął clio Winklera z długim męczącym klaksonem wygrał w swoim mniemaniu wyścig trabant z miłością pomyślał Winkler Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: SZWEDZKI KRYMINAŁ

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA