REKLAMA

Rozdział 14a

Szwedzki kryminał
Data emisji:
2023-01-18 00:10
Czas trwania:
28:36 min.
Udostępnij:

Ten odcinek to fragment książki "Szwedzki kryminał" Beaty i Eugeniusza Dębskich. By słuchać od początku, przejdź do pierwszego odcinka.

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
oknem kilku przechodniów gnał w ulewie przez plac nie, zwracając uwagi na dobrze widoczne niedawno malowane i lśniące w deszczu zebry samochodów zresztą nie było wcale, jakby mieszkańcy Kłodzka chowali swoje wozy przed deszczem Winkler odszedł do okna i sięgnął do szafy po bagaże ale gdy wyciągnął rękę jego komórka rozdygotany się, a potem odezwała się narastającym zwolnieniem tak Raine mówi on dzień dobry co się tak Dziwisz partner w krótkim śmiechem pierwsze Rozwiń » podejście spalone mam jeszcze 2 przemilczał jej słowa potem otworzył usta, ale uznał, że cokolwiek powiem może to zostać zinterpretowane opacznie nie odezwał się w ogóle jeśli interesuje mam na myśli sprawa to przypomniałam sobie, że żyje jeszcze pewien człowiek były ksiądz to w jego parafii osiedlili się mata i zdrowie był u nich w domu kilka razy usiłował przekonać ich do powrotu na łono kościoła oni dokładnie tak samo jak mówił napierali na niego żądali nawrócenia i przejścia do kościoła matki łagodnej jakoś tak powiedziałaś były ksiądz tak można powiedzieć, że ma talibom udało się go przekonać w połowie jakieś 12 lat temu dokonał coming outu i ogłosił, że porzuca stan kapłański, ale nie przeszedł do ich kościoła, o ile mi wiadomo nie przeszedł do żadnego znasz go tak dość dobrze co jakiś czas spotykamy się gdzieś w mieście idziemy na kawę albo umawiamy się na następny dzień zapiszesz Adam Marceli ulica marcowa 17 na wszelki wypadek masz telefon podyktowała mu 9 cyfr możesz się zanocować, powołując się na mnie fajnie dzięki zamach się, ale uznał, że za taką pomoc należy, iż prawda przeleciałem te akta akta westchnęła teatralnie wszystkie takie prowokacje olewam nie dam się i powiem ci, że tonie wy wymiar sprawiedliwości wsadzili go do pudła on sam się tam wsadził, dlaczego całkowicie zmieniła Atom przestała bawić się w kotka na gorącym blaszanym dachu, gdy weszła do sypialni chwilę potem wyskoczyła z drzwi z napisem prokuratura miejska co chciał przez to osiągnąć nie wiem może przerażony jakimś swoim czynem postanowił się ukarać przecież siedział w domowej rodzinnej sekcie i ile 20 parę lat jeśli dobrze pamiętam to każdy, zwłaszcza seryjny morderca podświadomie czeka pragnie schwytania i ukarania cholera myślisz pewności nie mam, bo tak myślałam już wtedy dalej tak myślę, ale co było robić on sam się hałdy Osaka szefostwo Napierała gratulowało sugerowało tylko Kosiński biedny już był w zaawansowanym stadium raka płuc mówił mi olei świeże moczenie grubą przez piachem, bo to ty będziesz tym żyła jeśli sądzić, że to nie on to mu pomóc, ale jeśli wszystko się zgadza, trudno więc są czułam się jak Czopek wszyscy mieli mnie w dupie wylewem wpakowała gościa do paki i uległość nie nie tak wprost po prostu nie miała nic w drugiej ręce tylko 1 garść poszlak zeznań przeciwko niemu jego zachowań psychopatycznych, a nie ma wyroku winny, ale wypuszczony Maleńczuk zapracował sobie na wypas dostało przepraszam i do kogoś, odsuwając komórkę od ust już jest dobrze schodzą dziękuję do Hitlera muszę lecieć jak się czegoś dowie daj znać naprawdę chętnie posypie popiołem się pokajał cześć czy Winkler nie dokończył Bora Iny już nie było na łączu stały jeszcze chwilę przy stole, wpatrując się ikony na ekranie głównym, analizując odbytą rozmowę naprawdę chce rehabilitacji Maleńczuka czy pod pozorem szczerości i empatii zamierza trzymać rękę na pulsie, gdyby sprawa zaczynała śmierdzieć interweniować możliwe, ale przecież nie będę teraz grzebał się w profesjonalnych grzechach pani prokurator szukam zabójcy Rabka czy Maleńczuk zabił dziecko albo pół tuzina dzieci, jakkolwiek brzmi lodowato w tej chwili jest na drugim planie jeśli sprawy się połączą albo dopadnę jakiegoś tropu czemu nie ulica marcowa nie wyróżniała się niczym z palety Kłodzkich w ogóle polskich ulic nie kusiła nie zapraszała przeciętna nijak domki ulokowany należały chyba kiedyś do jakiejś niemieckiej biedoty małe z okienkami z mikroskopijnym terenem od frontu dwumetrowym tylko pasem gruntu po bokach od strony sąsiadów z tyłu niewielkie ogródki takie na 4 drzewka, ale nie stare rozłożyste ruchy jabłonie z czereśniami tylko 4 współczesne odmiany jakieś kolumnowe hybrydy potrzebujące 2m² dożycia i owocowania w połowie ulicy znajdowała się posesję, jakby zmontowana z 4 długi podjazd do małego niedawno wybudowanego domu, zanim pokaźny budynek gospodarczy, ale nr 9 przyciągał wzrok przede wszystkim stylizowanym na lata pięćdziesiąte szyldem nad bramą Berga i przyjaciele sens mają in na NT Five budynek gospodarczy rozpoczyna ciąg dużych małych woli z psami Winkler przystanął przyjrzał się idolowi był dziwnie zadbany czysty prowadzony z uczuciem psy nie jest gotowały z nudów nie miotał się powoli era większość leniwie napawała się wygodą 2 czy 3 na widok Winklera zaczęły bez przekonania Blechacz po kilku sekundach podkową woli rozległy się 2 krótkie dzwonki, po czym zaległa martwa cisza, choć większość psów zainteresowała się dźwiękiem pora karmienia domyśli się w ale nikt nie pojawił się na dziedzińcu przy ułożyły się z powrotem Winkler ruszył w kierunku domu Adama Marcelego z naprzeciwka nadeszła wiotka, a Busha z ogromnym parasolem, którego używała zamiast laski 2m od Winkler poderwała go, jakby chciała zbić Tomaszowi czubek w brzuch, ale wskazała tylko schronisko, oznajmiając widzisz pan ten Holender to małe co nie za pieniądze z Unii karmi psy jeszcze sprzedaje do Holandii, bo one tam kochają kundla swoje kiedyś Trulli no przekuć czekała 2 kroki zatrzymała się znowu chęć popisania się wiedzą była silniejsza niż ból pleców on te psy tak nauczył jak tylko czekają automat daje dzwonek i one się zamykają, bo czekają na strawę tak ludzie chcieli wyrzucić, ale jak jest cicho to co szkodzi to się od c pili pomaszerowała dalej albo do sklepu 50m stąd pod trójką albo na cmentarz 300 ksiądz mieszka większość tutaj domku nietkniętym przebudową od frontu wypielęgnowany trawnik z 2 różnej wielkości głazami coś, jakby właściciel chciał popisać się japońskim akcentem niezbyt nachalny, ale zastanawiający, że była to manifestacja odejścia od duchowości Made in Poland ku myślom poglądom innym egzotycznym szybę po myślał Winkler bambus but Gabor Zaj nawet 4 były ksiądz zadzwonił do furtki domofonem po chwili głośnik za krzyczał, ale głos gospodarza brzmiał czysto łagodniej pewnie, w czym mogę pomóc nazywam się Tomasz Winkler tak kojarzę proszę wejść furtka brzęk minęła odskoczył zamek Winkler ruszył ścieżką do wiatrołapu w drzwiach stał bardzo wysoki bardzo Chudy mężczyzna wypisz wymaluj kości 9 dziesięcioletni kości nieśmiertelny dzień dobry powiedział eks ksiądz raj na dzwoniła do mnie będzie 2 godziny temu zapowiadała pana wizytę i jestem wdzięczny, że znalazł pan czas gospodarzy wyciągnął długą jak szlaban rękę uścisnął dłoń Winklera przez próg przez niemal cały wiatru łap proszę Adam Marceli nie ściągamy obuwie okrycia wierzchnie wedle woli cofnął się i poszedł pierwszy wszedł na 3 stopnie sugerujące, że albo dom miał piwniczkę albo stał na jakiejś podmurówce izolującej od zimnego podłoża od razu po wejściu na ostatni stopień znaleźli się w obszernym salonie środek zajął niski okrągły stół o średnicy 1,5m dokoła, którego gospodarz ustawił 4 fotele wygodne starej każdy inny, gdyby chciał sobie dać możliwość drzemki w 1 jedzenia obiadów drugim wygodnego czytania z lampą nad głową w trzecim i układania pasjansa w najwyższym generalnie wysokość stołu kłóciła się z wysokością Marcelego dla niego powinien być dobre pół metra wyższy, ale widocznie bardziej zależało mu na wygodzie gości niż własnej, a jakich gości przyjmował napije się pan czegoś widziałem przez okno, że wodzem, więc proponuje kawę sprzedażowego Expressu grypa znaczy się Adam się roześmiał tak 20 lat temu cała Polska Piła kawę przelew owych potem całkowicie odeszły w zapomnienie pojawiły się kombajny ceramicznymi płytkami serwujące kawę ze spienionym mlekiem dowolnej wielkości, a nie tak dawno okazało się, że mój muzealne tzw. Express robi tzw. grypa szalenie modnego w tzw. hipsterskie środowiskach historia zatoczyła koło Marceli pokiwał głową powędrował do kuchni znajdującej się za szpalerem 2 wysokich kursów musiał uruchomić swój tzw. Express kilka minut temu, bo Winkler usłyszał znajomy charczenie pary w dyszy wylotowej oznaczający koniec wypływu wody do filtra, a po chwili gospodarz wyłonił się zza ściany liści z 2 różnymi kubkami w dłoniach Winkler pomyślał, że cechą tego domu jest niepowtarzalność przedmiotów różne modele kubki co jeszcze łyżeczki okazały się jednak częścią 1 kompletu drinka powiedziała, że interesują pana mata jest nowie zawiesił głos gospodarz mieszając bezgłośnie łyżeczką nie słodzone kawie na pewno powiedziała, o co chodzi sądu na ile jestem otwarty względem informatora pomocnika rodzina wydawała mi się nieważna na samym początku dochodzenia potem w miarę rozpoznawania sprawy stawała się coraz ważniejsza teraz wydaje mi się wręcz najważniejszym powodem pierwotną przyczyną następnych wydarzeń, bo przecież niechciana ciąża poród zamordowanie córki samobójstwo ojca czy to nie mogło położyć jakiegoś piekielnego cienia na reszcie rodziny od kaszlu nią przepraszam ten piekielny cień to raczej się pan ma jak po prostu gospodarz podniósł się, choć jeszcze, gdy siedział wyglądał, jakby stał i wyciągną rękę Adam Matej zdrowie to szczególny przypadek w moim życiu byli teoretycznie moimi parafianami urzędowały w kościele świętych Jerzego Wojciecha byłem młody ambitny taka wyspa niewiernych w moim stadzie sól w oku biskup mi kiedyś wytknął, że jeszcze ich nie przeciągnął na łono kościoła ja sam też bardzo tego chciałem oni przyjechali do Polski pod koniec lat sześćdziesiątych sześćdziesiątym 0809. a ja tam przyjechałem w siedemdziesiątym od razu rzuciłem się na nich jak Brytan nakazał pręgi wołowej z kością i też od razu walnąłem nosem ścianę rozumiesz ja do nich z wizytą japońską siadam herbatka Lipowa czyste grzeczne zdrowe małżeństwo po drugiej stronie stołu ale zanim zdążyłem otworzyć usta uśmiechnął się szeroko i pokręcił głową, bo ja sobie wymyśliłem taką procedurę, że najpierw Gadu-Gadu zyskać zaufanie wejść w przyjazny kontakt wymiana spojrzeń tymczasem on osiągnął herbaty wypalił, a Salomon miał 40 roku każdy z nich i dawaj lecimy jakimś bełkotem para biblijnym z obcymi trendami co ja otwieram usta tą krzyczy proszę niech mi ksiądz zapowiedzieć dalej wali swoje idiotyzmy z matką płomienną miłosną staranną czasy były bez komputera prawda ja wiedziałem, że oni sekty dramat miłosny miłosiernej przerwał pokręcił głową z uśmiechem on ten stary ma bajzel próbował mi wcisnąć idiotyczną napuszone nazwę Kordegarda Przenajświętszej Maryi Panny miłosnej, ale go śmiałymi zapytałem czy wie co to jest Kordegarda spasował już więcej nie plótł tych bzdur choćby z tego widać żądza śliczną ZŁAP guru, ale sam był za głupi, żeby zostać jakimś on but many, bo takiego określenia użył, ale wracam do istoty oni przyjechali do Polski właściwie wrócili do Polski, bo ich rodziców hitlerowcy wywieźli na roboty do Niemiec potem trafili do Austrii tam się z mali w tym przeklętym Johannesem Wine krabem jego sektor, ale tylko tyle wiedziałem nie było przecież literatury, a jeśli nawet nie w Kłodzku dopiero później dotarłem do 1 franciszkanina z licem, a on coś o tej plugawe sekcie wiedział jeszcze dodatkowo rozpętał napisał mi wszystko, bo telefony wie pan kosztowały majątek jeśli w 2 zdaniach upił przesłodzone kawy Winkler poszedł w jego ślady to w 1966 działalność sekty została zakazana przez austriacką Kongregacji kościołów apotem tamtejszy sąd przywódca cholerny bok i górowały traum uciekł na Węgry potem do Indii, a potem szczęśliwie słuch o nim zaginął sekta została określona jako niebezpieczna sprzyjające zachowaniom społecznym oni pozornie adorowanie kobiety matki siostry tak naprawdę chodziło przede wszystkim ogrzanie się ciągły i w możliwie szerokim gronie ciągle innymi partnerkami oczywiście w relacjach motywacjach gadali o mnogości dzieci największym dobru promieni tej drodze rodzica miłości matczynej do matki miłosnej itd. przerwał na chwilę, jakby chciał pozbierać myśli dwukrotnie Kluk kawy wiesz jak sobie to wszystko zebrałem co stało się dla mnie sprawą pierwszoplanową, żeby wyrwać ze szponów sekty oni uciekli z Austrii, gdzie tak powiedział franciszkanin zostali wpisani na listę osób stale inwigilowanych przez służby specjalne utrudniano im życie szykanowane w pracy co rusz przypominano, że są pod lupą służb widocznie talibowie mieli dość i uciekli do Polski, ale tu nic nie zmieniło w gronie rodziny rzecz jasna oni nikogo nie chodzili nie wracali namawiali nie przekonywali tylko ciebie Winkler się uśmiechnął tak, ale to, jakby taki test swojej wydajności na początku mieli jeszcze szczegółów potem ci odcięli się radykalnie co też świadczyło marnie mocy charyzmie starego Matthijs dla ta rodzina spakowała się w nocy zniknęła z horyzontu może nawet już ich w Polsce nie ma i są nazwiska sugerowała, że to Niemcy nieważne lata mijały ja ich odwiedzałem piłem te napary ziołowe wysłuchiwałem bredni wygłaszanych napuszony Donem wtrącał swoje, ale był głuchy głuchy jak pień Marceli pochylił się nad stołem płasko przełożył dłoń do blatu, jakby chciał klas bądź mocno, ale pożałował mebla patrzył na mnie tempo, a potem podejmował swoją gadaniną dokładnie w miejscu, w którym skończył, jakby odłącza słuch na minutę czy 2 i rozum, a żona, bo to ona jak rozumiem była symbolem tej matki miłosnej milczała chyba nigdy się nie odezwała zapamiętał bym, więc nigdy, ale miałem wrażenie, że brednie męża wcale nie radują, mimo że ciągle po głaski wał ją po dłoni przygrywał mateczka Matusz rodzicielską, ale jej dłoń leżała martwa na stole on głaskała ona nawet na niego nie patrzyła najpierw Marceli podniósł obie ręce i pociechę włosy nad uszami najpierw myślałem, że to duma pycha próżność, że takie oto ja, ale później, zwłaszcza teraz myślę, że to nie było to, a co mogło być zastanawiał się długą chwilę zastraszenie domknął w końcu cicho obojętność rezygnację raczej tak bym to ujął jeszcze 1 na początku naszej tak powiem znajomości to jeszcze coś by służyło płodności czekają aż matka miłosna ich obdarzy, a potem po urodzeniu córki już o tym nie gadał na co ta sekta miała do zaoferowania ludziom, bo jednak miała zwolenników Adam Marcel zrobił minę, jakby zamierzał strofować niegrzecznego malca co ty gadasz wybacz, ale to były dób by Malone mają ważniejsze i Fina teza brzmiała tak do Marii wcale nie wstąpił duch Święty Józef nie był przybranym ojcem tylko naturalnym Jezus był owocem pożycia Józefa Marii pan Bóg tylko pobłogosławił związek i owoc związku zatem Jezus był człowiekiem ma do tego miał 2 braci 1 o imieniu Juda był zazdrosny Jezusa i dlatego go zdradził, a drugi Jonas niczym szczególnym się nie wyróżniał wiesz nawet ja były ksiądz niewierzący nie mogę bez kpiny w głosie powtarzać tych pierdół, aby były ksiądz dlaczego, żebym to ja wiedział o obudziłem się pewnego razu pomyślałem, że nie może istnieć coś co jakoby spełnia zapotrzebowania ludzi ich prośby marzenia, ale w zamian wymaga regularnego odkrywania tych samych zebranych modły słów wymaga częstego wykonywania tych samych gestów i to właściwie tylko to miało być warunkiem powodzenia zamierzeń jest szczęśliwą ości wielkiej po śmierci na poza tym jakoś nie mogłem zobaczyć takie bóstwo obozów koncentracyjnych milionów ludzi wymordowanych przez Pol pot takimi Senat Hitlera Stalina westchnął upraszczam to nie było jedno przebudzenia ani raptowne oświecenie musiało to we mnie kiełkować bardziej lub mniej świadomie nazbierało się wątpliwości i pewnego razu one przeważyły wiara runęła koniec Winkler pochylił się nad stołem, uśmiechając się popatrzył Marcelem w oczy Raine ładnie podsumowała, że mata IZ osiągnął więcej, bo wprawdzie nie przekonał się do swojej wiary, ale odstręcza od twojej podoba mi się to podsumowanie, choć to nieprawda on akurat nie miał miał mało nagle u kilku zamyślił się głęboko wierzy, że ma trochę racji, bo musiało tak być, że ja, słuchając go myślałem pewnie, bo jak można takie bzdury wierzyć i po co pokręcił głową w niedowierzaniu, że przegapił tak prostą rzecz, a dzieci Winkler łyknął kawy zatęsknił do papierosa, ale nawet nie próbował zapytać o miejsce do palenia, a to inna rozmowa Marceli, jakby się ucieszył, o czym bo właśnie mały na twarz powrócił leciutki uśmiech, jakim witał Winklera jak tam one się rodziły córka pierwsza, a w 60 tym, którym hojnie później 70 tym drugim powiedział z wahaniem Marcel Winter wyszarpnął Marczaka włączył notatnik tak 70 drugi potem siedemdziesiąty siódmy 80 pierwszy osiemdziesiąty ósmy zgadza się rodziły się w domu chrzcili sami po swojemu, tyle że zapisywali urzędzie stanu cywilnego i posyłali do szkoły potem już po dziewięćdziesiątym roku chodziło co tu dużo mówić o zasiłki zapomogi programy pomocowe burmistrz zabiera z niewiadomego powodu bardzo lubił tę rodzinę nawet się wydało, że wymuszał na podległych urzędnikach przydzielanie im węgla nasion nawozów jakieś paczki z MOPS-u za Bielak Winkler szybko zapisał nazwisko burmistrza w notatniku gospodarz pokręcił głową nic to nie da mocno demencję inny może nie Alzheimera blisko nie poznaje nie pamięta nie wie nie trzyma moczu, ale co byli zżyci coś łączyło Marceli mokną chwilę myślał z zaciśniętymi ustami niemy naprawdę może był dumny, że w jego włościach są uchodźcy nie jak w nowej Rudzie Wałbrzychu z jakiegoś zakochanego sowieckiego Lwowa truskawka tylko z Austrii nie potrafi, a czeka coś się przypomniało o własną dłonią stuła kubki podskoczyły tak kiedyś podchmielony następca jego Tarnawski coś burknął, że musi utorować rodzinę, bo syn zabiera AK podobno zrobił dziecko Elano i on zabiera kraj jest w długu coś tam jeszcze nie pamiętam, ale wynikało z tego, że zabiera był niepodważalnym sympatykiem egzotycznej rodziny kompletnie dla mnie niezrozumiała, ale fakt to muszę zapytać o syna za Bielaka możliwe, że to on eks ksiądz znowu pociąg miał się po bokach głowy ktoś był prawda w końcu dziecko się urodziło zostało przez ojca ochrzczone nagle się roześmiał jeśli ich doktryna wziąć na czoło to tym bardziej chłop był potrzebny, bo jako ówczesny ksiądz wierzący mógłbym podawać przykład cudownego zaciągania przez żywioł owej uśmiechnął się do Wiplera co uważa, że luźne tak, ale już w tym nie przejmuje zerknął do kubka nie znalazł kawy, a co do dziecka to co prawda żyło tylko 2 tygodnie wymowne wzruszenie ramion, ale było faktem Ano właśnie z tym dzieckiem Marceli pokręcił głową nic więcej nie wiem, a szkoła dzieci chodziły do szkoły jak sobie radziły nie za bardzo wiem Tomaszu ja nie byłem przyjacielem domu odwiedzałem czy jak wolisz nachodziły ich 34× w roku, a oni się nie zwierzali kilka razy spotkałem któregoś z chłopaków pod wiosłem do domu, bo autobus do nich nie przyjeżdżał od tych dzieci czegoś się dowiadywałem szczerze mówiąc nawet bałem się rozpisywać, bo zawsze coś się wyłania co nie przepadło system kar np. ciemnicy na kilka godzin ma cały dzień lub nawet noc rózgi Marceli zaczął mówić głośniej szybciej rosnącymi emocjami dodatkowe prace np. pielenie przez całą niedzielę bez względu na pogodę w deszczu mgle upale, a taki cholera Firek eine Klein SA list, a przypomniałem sobie w tym domu nie było drzwi tylko wejściowej do komórki, w której zamykał nieposłuszne dzieci nie było drzwi w łazience i wc, bo on chciał mieć wszystko pod kontrolą nawet fizjologię zmęczył w ustach jakieś ciężkie słowa Winkler roześmiał się głośno wybacza Adamie, ale ciągle mam za uszami informację, że rozmawiamy z duchownym jak ten duchowny wali cholera mnie to trochę szokuje spotkałem się już z tym nie ma się czym zajmować jako czynny kapłan też przeklinałem bardziej w duchu, ale zawsze, a teraz wzruszył ramionami zresztą co to za przekleństwo idę po ulicy biały dzień idą przede mną 23 nastoletnie lata i walą takim gnojem werbalnym, że zwalniamy uciekam przecznice, bo albo powinienem zareagować one mnie Blues dają setnie albo nie będę się przejmował tylko czuł szaf Winkler podobnie jak Marceli zerknął do kubka na dnie wylegiwał się kilka kropel kawy warto było przechylać ja no cóż jestem bardzo zobowiązany powiedział obraz rodziny staje się coraz wyrazi 3 Marceli otworzył usta Winkler odnotował gest, jakby ex kapłan chciał pokręcić głową z jakiegoś powodu się powstrzymał Winkler szybko sięgnął do kieszeni podał gospodarzowi 1 wizytówkę, jakbyś sobie coś przypomniał proszę dzwon zastanawiał się chwilę, ale uznał, że może sobie pozwolić na szczerość Adam ma ta jest chyba zabił człowieka uciekł z więzienia zabił współwięźnia, który stał się niechcący świadkiem chwili jego słabości jest poszukiwany przez policję miał też go szukam przyszło do głowy jeszcze jedno pytanie powiedz mi to był jakiś szczególnie twardy młodziczek, bo więzieniu zachowywał się jak rasowy komandos odpowiedział przeczące kręcenie głową nie widziałem go w żadnej takiej akcji, która by pokazała jego siłę nie raczej zwyczajne dobre dziecko pracowity uczynny wyrozumiały bronił jak mógł swoich młodszych braci przed despotycznym ojcem na pewno pomaga wyrabiać normy, choć swoje miał zawyżone bardzo przeżył śmierć siostry bardzo śmierć ojca była wybawieniem z ulgą co do tego nie mam wątpliwości, ale to, że siostra została przez niego wcześniej zakatowany to było piekło dlatego chłopaka, bo ten najmłodszy był taki w nie normatywne trochę spowolniony może stary sadysta coś zrobił po urodzeniu uderzył ukarał nocnym siedzeniu w komórce albo zbił matkę w ciąży matka była na ołtarzu raczej jakoś skrzywdził Georgem wymienili długie wymowne spojrzenia Winkler bezgłośnie powiedział wiem, że jeszcze coś wiesz Marceli nie powiem, bo nie ma takiej potrzeby wstali niemal jednocześnie, a ten chłopak syn zabił lalka przypuszczalny ojciec dziecka Elano jak się zachowywał na pogrzebie potem zarzucił gospodarza pytaniami na pożegnanie 2 pogrzeb nie było w każdym razie powiedziano mi, że zostało pochowane na ziemi ma tajni gdzieś w ogrodzie jest kapliczka ta, jakoby pochowano dziecko nawet nie pamiętam czy to był chłopiec nie tak chłopiec, ale jak miał na imię Zabij nie pamiętam spot z mrożonych powiek Winklera uderzyło gospodarza czujny nagle obudzone spojrzenie jak to możliwe bez pogrzebu bez sekcji coś się nie zgadza Marceli westchnął zabiera tak to sobie tłumaczyłem normalnie powinno być tak jak powiedziałem sekcja pogrzeb, ale pewnie wymusi co trzeba, gdzie trzeba Adam stał kiwał głową długu Winkler czekał aż podsumuje kiwanie jakimś wnioskiem, ale gospodarz widać nie miał wiele do powiedzenia westchnął tylko westchnienie nie miało wielkiej wartości informacyjnej Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: SZWEDZKI KRYMINAŁ

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA