jest ósma 10 podcast gazety wyborczej było 12 są 33 zdjęcia z powstania w getcie warszawskim opowieść o rzetelności ósma 10 podcast gazety wyborczej w Stanisław Skarżyński Gazeta wyborcza dzień dobry jest dzisiaj ze mną związane z Kołacz kuratorka wystawy wokół nas morze ognia losy żydowskich cywilów podczas powstania w getcie warszawskim, która zrobiła coś absolutnie niesamowitego bo, przygotowując wystawę patrzyła na znane zdjęcia i stwierdziła zaraz, ale gdzieś
Rozwiń »
musi być negatyw tych zdjęć i doprowadziła do tego, że po 80 latach od powstania w getcie zobaczyliśmy nowe kadry to jest jakaś historia, która misji nie mieści w głowie i pani teraz o tym myśli całe zainteresowanie mediów rozumiem, że dzwonią nie tylko media krajowe, ale też media zagraniczne pani myśli zaraz, a może jak powinna zająć się pracą detektyw ski dzień dobry dziękuję bardzo, zaproszenie powiem tak praca w ogóle badacza badaczki, zwłaszcza myślę takich obszarów w przeszłości, które nie są dobrze udokumentowane to znaczy nie zachowała się po prostu dużo materiałów to jest trochę praca detektywa i faktycznie przy tej wystawie to znaczy wystawie opowiadającej o powstaniu w getcie warszawskim i losach cywilów w getcie podczas powstania to jest też istotne, że dotychczas powstanie było przedstawiane perspektywę ludzi, którzy walczyli bronią w ręku w sposób zorganizowany pod ziemią po prostu konspiracyjnego w getcie, na które rozpoczęło właśnie powstanie i tutaj mamy więcej informacji więcej dokumentów materiałów wspomnień prawdę na temat ruchu po prostu konspiracyjnego w getcie natomiast, jeżeli chodzi o życie losy zwykłych, że tak powiem ludzi zwykłych Żydów, którzy przeciw karcie podczas powstanie tutaj wiemy dużo mniej im jest prof. Barbara Engelking jest autorką tej wystawy postanowiliśmy, że właśnie na tej wystawie na 80 rocznica powstania wystawa będzie otwarta w kwietniu w muzeum Polin to myśli skupione właśnie na Asad cywilnych osób trochę chcemy to ich historię pokazać szerszej publiczności przywołać przywrócić takiego obszaru i trochę zapomnienia też właściwie takie niewiedzę dużej, więc sama wiele rzeczy musiałyśmy się doszukać dokopać do nich wydobyć je no właśnie to trochę polegała na tym, że dużo było takiej w tym zadawania sobie pytań i szukania kontaktu z potomkami tych osób potem brata docierania do różnych materiałów, które gdzieś tkwiło często jeszcze po prostu w domach rodzinnych w rodzinnych pamiątkach archiwach i trochę nam się udało właśnie takich kontaktów nawiązać i dotrzeć do takich wiadomości materiałów i w przypadku tych zdjęć było podobnie to znaczy to podobny do myślenia właśnie taka praca detektywistyczna, ponieważ wiedziałyśmy znałyśmy 12 z Ińska ta zrobionych w środku karty też jest ważne, bo mamy stosunkowo dużą liczbę zdjęć zrobionych przez Polaków na zewnątrz getta po drugiej stronie muru, a to są obrazy, które pokazują tego co się działo w środku mamy kolekcję zdjęć niemieckich propagandowych użytych w raporcie strofa, czyli dowódcy wojsk niemieckich, które tłumiły powstanie w getcie, ale też tych zdjęć nie chciałyśmy używać okazują bardzo duża ze środka getta sprawdzać co się działo w czasie powstania, ale co zdjęcia propagandowe są to zdjęcia niejako z perspektywy sprawców i to było sprzeczne w ogóle IPO myślenie o tej wystawie, bo czas się skupić na perspektywie ofiar Żydów w powstaniu skończył się ta decyzja, żeby nie użyć tych zdjęć robionych przez Niemców przez hitlerowców i rozumiem, ale ktoś mógłby powiedzieć to jest jednak źródło historycznej, dlaczego te zdjęcia pominąć tak oczywiście te zdjęcia są ważne one bardzo dużo nam mówią pokazują historycy wiele rzeczy na podstawie tych zdjęć czy w ogóle raportu Stroopa napisali Stalin wiele faktów też historycznych jest to bardzo cenny materiał taki powiedziałabym ikoniczne podstawowe jeśli chodzi o powstanie w getcie warszawskim, ponieważ my mieliśmy takie podejście od początku, że bardzo osobiste do tej wystawy też chciałyśmy to wystawy uczynić bardzo osobistą bliską naszym bohaterom naszym bohaterkom na wystawie tak naprawdę opowiadamy to co się działo ich słowami, bo używamy ich relacji dzienników pisanych w czasie wojny albo tuż po wojnie i tak naprawdę ich słowa wprowadzą zwiedzających przez całą tę historię i w związku z tym ta perspektywa, że TUW jest przez całą wystawę i trudno byłoby pokazać ich nagle oczami Niemców de facto i patrzeć na nich poprzez obiektyw niemieckich dodatkowo propagandowe, bo te zdjęcia były robione w konkretnym celu do pokazania prawda pewnych treści czy uzasadnienia też pewnych działań niemieckich myślę, że obie prof. Engelking źle byśmy się czuł, gdyby właśnie na tej wystawie takimi różnymi zdjęciami z wewnątrz Kreta były zdjęcia niemieckie oczywiście to jest sytuacja dla całej zakłady Żydów taka no typowa można powiedzieć, że większość materiałów wizualnych większość zdjęć czy filmów jest niemieckich, bo oni przede wszystkim mówi oficjalnie robić te materiały w gettach czy właśnie w obozach i to jest pewien problem oczywiście badacze mogą w sposób krytyczny zdjęcia przedstawić omówić, ale na wystawie te narzędzia są ograniczone jeśli jesteśmy w stanie napisać eseju tłumaczącego całą pręta materię powstania tego materiału, dlaczego musimy patrzeć na te zdjęcia i analizować w odpowiedni sposób, bo wystawa jest bardzo takim przeżyciem właśnie wizualnym doznaniem zwiedzający przechodzą przez nią i my też chciałyśmy, żeby to było presja się doświadczenie przejść przez to wystawę, a niekoniecznie taka historyczna, a narracja, która ich prowadzi właśnie dlatego też zdjęcia z raportu Stroopa były dla nas no nie do użycia uczyniliśmy tylko w 2 miejscach na wystawie wyjątek jeśli chodzi o te zdjęcia niemieckie to zdjęcie przedstawiające samych Niemców to jednak chciałyśmy zaznaczyć obecność na wystawie jako właśnie na sprawców tego wszystkiego i drugie zdjęcie pokazuje grupę Żydów prowadzonych na wsiach plac, ale nie widać w ogóle twarzy suchość w oddaleniu zadyma tak, bo wszystko było zasnute dymem wówczas w getcie często taki symboliczny obraz jak oni odchodzą tak naprawdę zniknął gdzieś w oddali natomiast wszystkie inne zdjęcia, które są bardzo przejmujące przerażające i prawda krążą po świecie tak naprawdę te są pokazywane na wystawach w równych publikację wszystkich, więc zrezygnowało 8 i miałyśmy 12 zdjęć zrobionych z zewnątrz kata przez polskiego strażaka Zbigniewa Leszka grze Warszawskiego i te zdjęcia były nam znane tak jak innym badaczom zakłady też były znane od lat są one w archiwach w Waszyngtonie i archiwum żydowskiego Instytutu historycznego, więc to jest natomiast te zdjęcia zawsze funkcjonował jako taki zbiór po prostu luźnych odbitek niektórzy nawet zastanawiali się czy na pewno wszystkie zdjęcia są autorstwa Grzywaczewski AK nikt też nie wiedział, jakiej kolejności one zostały zrobione zostało zrobione 1 dnia czy to było więcej wizyt w tym getcie jak długo w ogóle Grzywaczewski był w getcie w owym czasie podczas powstania, bo tutaj dużo znaków zapytania i tak naprawdę chcę pomyślał, że przecież można przynajmniej spróbować znaleźć odpowiedzi niektóre z tych pytań, bo pewnie gdzieś jest rodzina potomkowie autora zdjęć, że tak jak docieraliśmy do innych potomków naszych bohaterów bohaterek to możemy wykonać podobną pracę i być może dowiemy się czegoś być może rodzina ma jeszcze jakieś materiały no i w ogóle oczywiście była kwestia tych negatywów, bo to jest taki pierwotny materiał fotograficzny i tych negatywów też nigdzie w archiwach nigdy nie było nie było też po nich śladu wcześniej po informacji, że one gdzieś mogły być tylko np. przepadła zaginęły coś się z nimi stało po prostu nie było żadnej informacji przypuszczałem, że mogą być nadal w Polsce tu prosto w domu Zbigniewa Leszka Grzywaczewski tak naprawdę właśnie jako ruszy Tomków i tutaj jeszcze chciałbym zadać takie pytanie czy pani zaczynała szukać rodziny w zasadzie, zanim dotarła pani to Maciej Grzywaczewski ego czy do nas pani sprawę, że może skończyć takim sukcesem czy jest taka standardowa procedura spróbujmy zobaczymy co z tego wyjdzie po próbujemy na każdym froncie, o co pytam to jest w zasadzie jak jest możliwe, że przez kilkadziesiąt lat na 80 lat nikt tego jeszcze nie zrobił, że nikt nie dokopał się na tej pudełka nie to trochę zadziwia, bo chyba wielu badaczy NOŻNA ten materiał sesję to był taki rzeczywiście unikat, że to są właśnie zdjęcia z wewnątrz kata powstania niemieckie to wszystko razem tworzy taką wyjątkową sytuację wokół tych zdjęć natomiast nie słyszałem przynajmniej, żeby ktoś próbował dotrzeć i dowiedzieć czegoś więcej na temat zdjęć, a właściwie należało po pierwsze, poszukać trochę w archiwach poprosić np. w muzeum Holokaustu w Waszyngtonie o taką dodatkową teczka to istnieje w archiwach czy muzeach, że jeżeli ktoś przekazuje jakiś materiał rozbiorów zawsze jakaś dokumentacja towarzysząca prawda mówiąca o okolicznościach przekazania też zawierająca historię, którą ta osoba zna temat tego materiału wystarczyło sięgnąć pod dokumentem, bo tam było trochę informacji to znaczy tam np. ja się z tych dokumentów właśnie z Waszyngtonu to wiedziałam, że te 12 odbitek zostało przekazanych przez ręczne lak psów i był list wśród tych dokumentów pisane przez Hilarego lak SA w latach 60 do jego córki Romany, którym ile relaks właśnie pisze, że oni się ukrywali Grzywaczewski ich sesje parcie rodziców tak naprawdę Zbigniewa Leszka Grzywaczewski łka, bo w czasie wojny był młodym chłopakiem było powstanie w getcie miał 23 lata, a więc jego rodzice ukrywali właśnie rodzinę lapsusów i potem po wojnie no z tego wynika właśnie z tego, którzy utrzymywali kontakt już taki korespondencyjny, bo Lach Sowie gości od razu po wojnie wyjechał rynek do Szwecji, a potem do Stanów zjednoczonych i właśnie on pisze już w tych Stanach Zjednoczonych do swojej córki, że ma 12 zdjęć z getta z powstania, bo oni poprosił wiedział już w czasie okupacji, że młody Grzywaczewski robił zdjęcia jako strażak z narażeniem życia i że zależy bardzo, żeby te zdjęcia też gdzieś poza polską były przechowane tak pisał właśnie chwile relaks, że poprosił na Leszka Żebrowskiego przesłanie tych zdjęć, bo uważał, że w Polsce to były lata pięćdziesiąte mniej więcej była niepewna sytuacja polityczna prawda był stalinizm i nie wiadomo było jak co się wydarzy dalej no, więc chwila relaksu po prostu uznał że dobrze by było, żeby te zdjęcia były też gdzieś poza polską no to jest takie wyjątkowe świadectwa no rzeczywiście anty zdjęcia dostał odgrzewa czeskiego czy w zwykłym liście po prostu one przyszły czy jakoś inaczej został przekazany tego nie wiemy natomiast potem były w domu lasów przez dobrych kilkadziesiąt lat tak naprawdę dopiero latem dziewięćdziesiątych już córka Hilarego Romana lak wraz z mężem przekazała je do muzeum Holokaustu w Waszyngtonie i co było istotne w tym liście ślad lex napisał, że dostał 12 odbitek natomiast negatywy pozostały w Polsce Night to zdanie woła tek dużą motywacją dla mnie to poszukiwań i też potem już jak nawiązałam kontakt z synem Zbigniewa Leszka, czyli z panem Maciejem Grzywaczewskim to też przekazałam panu Maciejowi ten list, żeby na nie jak twierdzi dziko w przekonaniu, że być może jednak w jego domu rodzinnym wśród zbiorów fotografii klisz negatywów po jego ojcu gdzieś ten negatyw może być skoro wiemy na pewno, że nie zostało wysłane zostały przekazane do Stanów zjednoczonych, a także nie jest to takie standardowe działania, ale z drugiej strony w naszym muzeum muzeum Polin wykonujemy taką pracę to znaczy zbieramy pamiątki docieramy do ludzi tak zadajemy dużo pytań właśnie czy coś jest czy pan czy pani jakiś właśnie zdjęcie Lis dokument cokolwiek, ponieważ jesteśmy dosyć młodą instytucją UE niedługo będziemy świętować 10 lat od otwarcia wystawy stałej muzeum i ja jeszcze pracowałem przy tworzeniu tej wystawy stałej i pamiętam po prostu, że właśnie zaczynaliśmy prace nad wystawą m.in. takim jednym z naszych działań były właśnie apele o tym, że zbieramy pamiątki rzeczywiście bardzo dużą pamiątek do nas trafiło nawet już właśnie po tylu latach od wojny prawda czy jeszcze przedwojennych czasów to jednak gdzieś ludzie w domach mieli różne rzeczy przychodzili z tymi rzeczami do nas i tak właściwie zaczęła się tworzyć nasza kolekcja i rozrastać, więc to są takie działania, które podejmujemy jesteśmy nastawieni na tutaj przy tej wystawy to wyjątkowo byłyśmy obie prof. Engelking bardzo nastawiona na takie poszukiwania docieranie do materiałów różnych w po prostu z powstania w getcie warszawskim zachowało się bardzo mało nie stosunkowo dużo zachowało się i świadectw pisanych i to właściwie była taka Karwan, której my oparliśmy naszą wystawę historia w ogóle, która rok temu powiatowy, ale wystawa rządzi się swoimi prawami potrzebuje też obrazów obiektów i tutaj duży problem, bo po prostu wszystko zostało zniszczone spalone po tych ludziach, nawet jeżeli ktoś zostawił 10 zapisanych kartek swego Dziennika one cudem przetrwały do dzisiaj to nic więcej po tych osobach nie zostało, więc tym bardziej, że te prace nad wystawą tak wyglądało, że poszukiwaliśmy różnych rzeczy no tutaj tymi negatywnymi udało się, choć szczerze mówiąc już straciłam trochę nadzieję, że się uda, bo pan Maciej o już takim właśnie kontakcie stały w jakim byliśmy no to on przeszukiwał bardzo wytrwale pudła z archiwum swojego ojca, ale było bardzo obszerne archiwum dodatkowo pan Maciej też mówił, że to nie jest dla niego łatwe nie za niego łatwo też emocjonalnie taki powrót do przyszłości i zanurzenie się w tych wszystkich materiałach, więc bardzo doceniam właśnie no mają trochę rolą było po prostu takie podtrzymywanie gotowości do poszukiwań i właśnie mnie, żeby nie tracił nadzieję, że jednak może coś się znaleźć no ja też musiałem po prostu sama siebie przekonywać, żeby jednak przeszukać wszystko do końca prawda ażeby mieć przejmie takie przekonanie, że zrobiliśmy wszystko co mogliśmy, żeby znaleźć materią no bo po prostu nigdzie go nie było ani w archiwum żydowskiego Instytutu historycznego ani muzeum Holokaustu w Waszyngtonie ani tak naprawdę też w innych archiwach nie było śladu po prostu na tych zdjęciach tak 2 decyzje, bo pierwsza o tym, a etyczna decyzji czy decyzje kurator ska, żeby nie używać niemieckiego punktu widzenia na zagładę getta z drugiej strony decyzję o tym, żeby ruszyć w poszukiwanie tych negatywów spotyka się z jeszcze jedno chyba opowieścią to znaczy o ignorowaniu ludności cywilnej w getcie warszawskim przez History, bo inaczej PUP możliwe żeby, gdyby to był dokument nie wiem, gdyby to była klisza wykonana właśnie przez członków Żegoty poprzez członków RN ruchu oporu w getcie to trudno sobie wyobrazić, żeby żydowski Instytut historyczny Yad Vashem muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, żeby żadna z tych instytucji nie ruszyła w tym śladem i chyba ów w efekcie znał złości się pani i prof. Engelking na takim trochę na tym terenie z tym pomysłem na wystawę ludności cywilnej tryb tak no ja się bardzo cieszy się podjęliśmy taki kierunek ten wątek akurat historii powstania to jest zresztą pomysł prof. Engelking Maltańczycy genialna po prostu koncepcja tej wystawy cała profesorem wielkim jest genialna zgadzam z tak naprawdę praca z nie jest czystą przyjemnością i w ogóle z zaszczytem i ja powiem tak jestem ofiarą trochę wykładów profesorem w jakim po będąc na studiach po prostu zaczęłam chodzić na akurat w Instytucie historycznym na Uniwersytecie warszawskim gość niebyły wykłady właśnie w getcie warszawskim prowadzone przez prof. Engelking my jak poszłam na 1 drugi wykład tym właśnie wiedziałam, że nie mogę się nie zajmować tą tematyką natomiast wracając właśnie do cywilów to rzeczywiście trochę to jest taki teren niezbadany oczywiście mówi się o tym teraz coraz więcej właśnie w historiografii właśnie w opisywaniu w ogóle wojen powstań gdzieś po prostu ten taki nieznany obszar życia codziennego i właśnie losów zwykłych ludzi no wypływa coraz bardziej inny przykład izraelska badaczka Javi Dreyfus wydała bardzo dobrą książkę właśnie opowiadającą o cywilach w powstaniu w getcie jeszcze przed powstaniem, ale potem też podczas powstania ona jest tłumaczone teraz na język Polski, więc mam nadzieję, że w tym roku właśnie rocznicowym się okaże coraz więcej jest tego zainteresowania badania docieramy też do różnych źródeł właśnie takich osobistych albo też instytucjonalnych, ale które właśnie instytucji, które zajmowały się cywilami czy w karcie czy po stronie aryjskiej natomiast tutaj rzeczywiście no podejrzewam że, gdyby Grzywaczewski robił zdjęcia woli należą do AK potem walczył w powstaniu warszawskim, ale akurat tutaj ta dokumentacja pieniądze w czasie powstania w getcie to była jego zupełnie taka prywatna inicjatywa związana bardziej z tym, że po prostu raz, że robił zdjęcia miał dostęp do aparatu i bardzo dużo tych zdjęć w ogóle robił no i taka też widać po tych zdjęciach na te już odnalezionej Clichy, gdzie możemy zobaczyć pełną sekwencję wszystkie ujęcia już nie tylko te 12 to widać, że właśnie w tych momentach takich kluczowych dla dokumentowania zagłady czy tego co się właśnie działa czytamy w czasie powstania to on rzeczywiście ile robi ujęć ileż ile powtarza tak naprawdę po klatkowej zapisuje to co się działo, bo chce to rzeczywiście uwiecznić utrwalić te momenty, choć rzeczywiście to trudne, bo robicie z ukrycia, bo tego typu sceny nie mogły być dokumentowane otwarcie przy Niemcach, więc to rzeczywiście była prywatna inicjatywa być może dlatego gdzieś to po prostu umknęło uwadze nie było ujęte te historie po prostu nie była jakoś opisana szczegółowo, chociaż np. prof. Jacek Leociak pisał na temat tych 12 odbita bardzo takie szczegółowe i ciekawe analizy tych zdjęć były też takie właśnie próby w dużej mierze udane ustalenia z, z którego miejsca 12 zdjęć zostało zrobionych prawda dokładnie, jakie są ujęcia itd. natomiast gdzieś tam brakowało tej historii w ogóle powstania tego materiału, a to jest taka historia, którą też na wystawie trochę przytaczamy pokazujemy, że używamy pewnych źródeł pewnych materiałów czy to pisanych czy właśnie z fotograficznych, ale też dopowiadam na wystawie w jaki sposób te materiały powstałe, kto je stworzył, w jakich okolicznościach w jakim celu i tam się wydaje taką meta historią bardzo ciekawą właśnie opowiadającą o tym jak w ogóle przetrwały te świadectwa dzisiaj czasami to jest kwestia przypadku, że np. ktoś znalazł dziennik w gruzach Warszawy w latach sześćdziesiątych jeszcze odkurza ująć po prostu kolejny etap budynki i okazuje się, że właśnie dziennik pisany przez Żyda, który był w powstaniu potem udało się wojsk ta ukrywa się po stronie aryjskiej i zginął po tej stronie aryjskiej nawet nie wiemy w jaki sposób, ale nie przeżył wojny, a jego dziennik przetrwał gdzieś w ruinach został przez robotnika, który od gruzu bywało już po wojnie nie znaleziony jeszcze mało tego ostatecznie trafił to rodziny w Izraelu do autora tylko Dziennika zadać takie właśnie historie niesamowite, którym też częściowo opisujemy na wystawie właśnie i czasami jest także o danym materiale bardzo niedużo wiemy we środę to są te przykłady dzienników pisanych w spółkach w czasie powstania i tak naprawdę dziennik się urywa na określonej dacie i nic więcej nie wiemy co się wydarzyło z autorką tego zapisu, a te 2 zeszyty nagle też po wojnie zostały znalezione na terenie obozu na Majdanku, a więc prawdopodobnie autorka została wysłana w transporcie to Majdanka, dlatego że podczas powstania najwięcej transportu właśnie odchodzący słuszna placów w Warszawie było skierowane to proszę na Majdanku, gdzie też no potem ludzie byli kierowani albo bezpośrednio od razu do komory gazowej albo też niektórzy byli kierowani do pracy wszczyna teren obozu koncentracyjnego na Majdanku, ale też w dużej mierze zresztą tam mnie nie przeżyli tego z tak naprawdę większość tych tam osób cywilnych z czasów powstania w getcie nie przeżyła samego powstania bądź też nie przeżyła chwilę później tak naprawdę te kolejnych etapów zakłady i to co pani zostało to są właśnie często takie zapisy o 10 kartek zapisanych albo 2 zeszyty czy 1 w połowie tak naprawdę tak zniszczone, że nie możemy odczytać na podstawie tego doczekamy pewnych informacji brata to znowu jest taka praca detektywistyczna tak wygląda w ogóle badanie za władzy, że wielu rzeczy musimy się doszukiwać musimy stopniowo tak naprawdę do nich docierać gdzieś pod pierwszą warstwą są kolejne, które dopiero będą albo nieodkryte czasami też błądzimy po prostu tropy okazują fałszywe zupełnie nic tego nie wychodzi z tych poszukiwań, więc jest to w sumie taka myślę, że wyjątkowa jeśli chodzi o zakładach to jest taka wyrwa po prostu wyrwa w historii Verva, że to gra w życiu całej społeczności żydowskiej w Polsce, ale też i wyrwa w dokumentach z punktu widzenia właśnie historykom badaczy też tak naprawdę taka pustka świadectwa, które opowiadają o tym co się wydarzyło bardzo jestem ciekaw jak to zorganizował jeszcze nie mogę się doczekać tej wystawy w imieniu swoim pewniej słuchaczy chciałbym pogratulować dodała pani mocno następną cegiełkę do ustanowienia Polin jako jednej z wiodących instytucji badającej losy Żydów w czasie wojny i tylko w czasie wojny co jest chyba większą siłą Polin dziękuję bardzo, bardzo się czesze myje cieszę się z tego odkrycia tego znaleziska to oczywiście jest zasługa w ogóle całego naszego zespołu, bo ja bym nic nie zrobiła np. bez naszego działu zbiorów, które bardzo mocno współpracował Grota przy tym, żeby pan Maciej przekazał na wystawę to klisze bez naszych konserwatorem, które za nią jeździły do Gdańska i opiekowała się po prostu okresów przez bardzo kruchym delikatnym materiałem jest w ogóle boję się dotykać tak naprawdę, więc właśnie to jest szereg osób, które wspierają i jedno to jest takie powiedziałbym działanie wspólne i też oczywiście to zasługa samego pana Macieja Grzybowskiego, że właśnie się nie poddał szukał i że w ogóle był otwarty to też nie zawsze tak zdarza, że trafiamy na wasze narodziny potomków, którzy chcą tak bardzo o sami prawda dowiedzieć dociec różnych rzeczy wyszukać i mają też taką świadomość wagi tego materiału, więc to wszystko razem gdzieś tutaj zadziałało, a ja po prostu chciałem znaleźć bardzo dobrym materialne naszą wystawę jak najlepszy jak najwięcej się dowiedzieć też o tej historii, a to, że właściwie to wolę takie poruszenie i w Polsce właśnie też to za polską to jest dla mnie powiedziałbym takim zaskoczeniem miłym zaskoczeniem oczywiście, ale jednak na nie spodziewam się to będzie tak się nie odebrane no to jest kawał świetnej roboty, czyli mieliśmy 12 zdjęć nie wiadomo było w jakiej kolejności zrobionych, a teraz mamy ile zdjęć teraz mamy zdjęcia z getta w sensie pokazujących getto mamy 33 kadry Matyka Lisie i rósł jeszcze mamy na tej kliszy kilkanaście zdjęć prywatnych Leszka Grzywa czeskiego i to też jest bardzo ciekawe dla badania wstać osiedla w ogóle takiego obrazu życia wówczas to mam bardzo dużo mówi to wygląda także mamy po ujęć pokazujących Polacy getto, a potem nagle mamy też parę ujęć spaceru w parku Ujazdowskim autora właśnie jako narzeczoną i tam jeszcze są 2 inne kobiety to pan Maciej mówi, że prawdopodobnie jest siostra jego mamy na każdym razie nagle jest taki przeskok z tego płonącego getta zadymionego całego na 3 bardzo urocze te kobiety ładnie ubrane w kapeluszach z parku i potem znowu powrót do tej serii do ujęć z getta Franta, a potem na samym końcu już ostatni klatki tego negatywu to są portrety właśnie narzeczonej autora, czyli przyszłej matki pana Macieja i na samym końcu autoportret właściwie samego Grzywaczewski ego i to my mówimy panu dzień gdyż, jakiego podpis po prostu chcecie to jest rzeczywiście takie ostateczne potwierdzenie, że wszystkie te zdjęcia to on je zrobił i tak rzeczywiście nam pokazuje jak to życie wówczas wyglądało, że tutaj prawda było powstanie płonęło getto, a po drugiej stronie muru to życie właściwie czuło się normalnie, że właśnie, że jest park spacer czy ludzie po prostu żyli swoją codziennością wrota i to rzeczywiście nam wychodzi też w innych źródłach się w tekstach świadectwach przypomina też 1 wiesz tak oczywiście tak to jest takim bardzo przejmujące i pokazujące te 2 światy obu stronach muru, więc też jest wartość właśnie czegoś, czego nie widzieliśmy wcześniej bardzo ciekawą wystawę przyjadę do Polski specjalnie w kwietniu, żeby zobaczyć wystawę wokół nas może z dnia losy żydowskich cywilów podczas powstania w getcie warszawskim, której kuratorką jest Jean naszym Kołacz moja dzisiejsza gościni dziękuję państwu, które razem z prof. Barbarą Engelking i zespołem muzeum Polin w Warszawie przygotowuje tę wystawę przepraszam, że dzisiejszy podcast jest trochę dłuższy niż zwykle, ale mam nadzieję, że nie mają państwo jest przeciwko temu, bo okazja jest wyjątkowa i w imieniu swoim i producent dzisiejszego wydania Julia Radziwiłł chwilę zapraszam na kolejne odcinki podcastu ósma 10 GazetyWyborczej do usłyszenia Stanisław Skarżyński
Zwiń «