REKLAMA

Wiceprezydent Sopotu m.in. o uchodźcach "Udało nam się zbudować wspólnotę"

Jest temat!
Data emisji:
2023-01-30 15:20
Audycja:
Prowadzący:
Czas trwania:
26:45 min.
Udostępnij:

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
1523 Agata Szczęśniak rozmawiamy dzisiaj o działaniu w poprzek i żeby zobaczyć na czym ono może polegać jak może wyglądać postanowiłem zabrać was do Sopotu jest ze mną pani Magdalena Czarzyńska-Jachim wiceprezydentka Sopotu, a także przewodnicząca komisji praw człowieka równego traktowania związku miast polskich i członkinie ruchu Samorządowego tak dla Polski dzień dobry dzień dobry pani redaktor dzień dobry państwo kilka minut temu cytowałam profesora reforma to Rozwiń » niektóre postawił taką tezę, że w Polsce można bardzo dużo rzeczy zrobić w poprzek w poprzek państwa nie od dołu, bo jak twierdzi oddały trudno trzeba mieć zasoby, których pojedynczy człowiek często nie ma trzeba mieć też wytrzymałość trzeba mieć czas i w związku z tym jak mówił nie proponuje tworzenie Republiki, ale narodów, czyli takich pojedynczych osób rzucających się do rozwiązywania różnych problemów tylko właśnie takie poszycie zwane działania, których ważną częścią są samorządy jak pani się odnajduje w takiej w takim PiS-ie w takiej definicji bardzo dobrze się odnajduje w takiej definicji, bo też uważam, że takie działanie zespołowe wykorzystujące zalety każdego z członków czyta instytucji czy właśnie pojedynczego człowieka, który może mieć wspaniałą ideę, ale nie ma narzędzi do zrealizowania to jest tak naprawdę chyba klucz do zarządzania w naszych małych wspólnotach lokalnych, żeby nie mówić tylko tak ideowo to może podam taki przykład bardzo walczyć z życia bardzo prosty jak zapytała panią redaktor, gdzie należy stawiać w mieście ławki to jaka byłaby pierwsza myśl pani redaktor, jakim miejscu pani redaktor pomyślała no ja bym pomyślała zapytajmy ludzi, gdzie chcą te ławki mieć w no właśnie, ale często jest tak, że ktoś arbitralnie mówi no dobrze ławki to park, bo przecież siadasz na ławce po to, żeby podziwiać zieleń nie wiem odpocząć poczytać książkę, a myśmy w Sopocie zapytali mieszkańców jak państwo wiedzą duży odsetek spośród nich to są winiarzy i co się okazało, że seniorzy chcą ławek przy głównych ulicach po to, że jak idą do domu zakupami ze sklepu albo idą do kościoła powracają urzędu to po prostu ten odcinek jest długi chcą przesiąść i widzeń zapytać kogoś tak czy warto stawiać ławki przy głównych ulicach to pewnie pierwszy udział będą potrzebne również mała zachodnie nie siedzi tak głoszę on dokładnie tylko trzeba zapytać o potrzeby poszczególnych osób tak to pokazuje, że bez takiego partycypacyjnego zarządzania no to te decyzje nie będą słuszne to wcale nie chodzi o budżet tak, bo w tym samym budżecie postawimy 10 ławek w parku w tym samym budżecie postawie 10 ławek nie wiem 5 parku 5 przy głównych ulicach także jestem jak najbardziej za takim działaniem w poprzek myślę, że zresztą budżety partycypacyjne, które realizujemy w miastach są też takim przykładem takiego działania, gdzie mieszkańcy zgłaszają jakieś projekty ktoś fachowo ocenia czy one są możliwe do realizacji ktoś na to daje pieniądze ktoś czyni samorząd mieszkańcy i potem już fachowe siły te projekty realizują to akurat wobec budżetu często się stosuje też zarzut taki żony jednak angażują bardzo małą część budżetu miasta i że są często takim no czymś tak tak takim wynikiem miast miast wielu, żeby jednak powiedzieć, że na słuchamy mieszkańców angażujemy się w to, czego mieszkańcy chcą, ale tak naprawdę dajemy im tylko gdzie takie niewielkie poletko, w którym mogą sobie zdecydować o tym jak zbudować budki dla ptaków przykład, ale temu trochę odwróciła i powiedziała, że te oczywiście pewnie byłoby Super, gdyby wszyscy mieszkańcy angażowali się całkowity budżet miasta, ale powiedzmy szczerze organizujemy spotkania prezentujące budżet zresztą projekt budżetu zawsze przecież dostępni na stronach no jakiegoś wielkiego zaangażowania nie ma, więc róbmy to małymi krokami i może w takiej sytuacji, kiedy mieszkańcy czują taką bezpośrednią sprawczość swoją no to łatwiej im się zaangażować budżet obywatelski, a czasem zainteresują się, jakby budżetem na całego miasta nic ja bym nie do końca, jakby deprecjonowania idea budżetów partycypacyjnych mamy też taki budżet w tym roku zrobiliśmy w sopockich szkołach po prostu każda szkoła została 20 000zł i o tym na co będą te pieniądze wydane decydowali w 100% uczniowie i powiem szczerze, że zasady dzieli nas dorosłych, a potencjał w głosowaniu wyniosła 60 proc w noc proszę to więcej niż w jednych wyborach oraz z samorządowymi, a czy zaskoczyli też pomysłami i pomysły dotyczyły większości takich miejsce do integracji młodych ludzi co też nam daje domyślenia, że my jednak patrzymy na szkoły jako miejsce zdobywania wiedzy na, a młodzi ludzie spędzają w niej większość swojego czasu i chcą też takich miejsce, gdzie mogą po prostu sobie posiedzieć czy kimś porozmawiać czy samemu poczytać książkę i że tego w naszych szkołach po prostu brakuje no faktycznie bardzo ciekawe, a jeśli ja myślę o tych działaniach w poprzek to przychodzą mi tych sopockich, zwłaszcza to przychodzą do głowy 2 takie obszary 1 jest edukacja drugi to są działania związane z uchodźcami od tych drugich chciałabym, żebyśmy więcej rozmawiały po informacjach w drugiej części, a teraz innych chwilę o edukacji, bo to jest chyba rzeczywiście taki obszar, gdzie nasze państwo tak straszy w osobie Przemysława Czarnka, a jednocześnie na dużo można zrobić trochę obok trochę inaczej trochę, angażując poszczególne instytucje poszczególne szkoły wręcz poszczególne klasy no i też organizacje i w ogóle mnóstwo innych nie państwowych aktorów ich ma też przykładem takiego takiego działania na tym polu edukacyjnym działania w poprzek właśnie jest niedawno zakończony szczyt edukacyjny w centrum nauki Kopernik, w którym pani też brała udział no tak to można powiedzieć, że jest jedyna zaleta pana ministra Czarnka, że jak nikt dotąd zjednoczył bardzo różnorodne środowiska, dla których jest ważna edukacja, bo też nie okłamujmy się, że często mamy rozbieżne stanowiska mówimy samorządowcy stosunku nie wiem do związków zawodowych nauczycielskich czy do organizacji społecznych to nie jest także mowa wszystkim zawsze się zgadzam, ale wszystkim nam zależy na dobrej edukacji dlatego tak naprawdę od czasu sprzeciwu wobec pierwszej jeszcze wersji lex Czarnek pracujemy razem ma i przeszliśmy trochę dalej teraz chcemy czerwona ekierka zamienić na zielono ekierka to właśnie, żeby pokazać, że mówimy o przyszłości o tym co trzeba w naszej szkole zmienić czerwona ekierka to symbol tych protestów tak, a Zielona to takiej pozytywnej zmiany polskiej szkoły o tym, chyba że ta szkoła zmiany potrzebuje nie trzeba nikogo przekonywać to co mnie najbardziej zaskoczyło może podczas tego szczytu edukacyjnego, bo tam było kilka stolików tematycznych byli przedstawiciele młodzieży i rodziców i partii politycznych związków zawodowych, że praktycznie przy niemal każdym temacie oczywiście się pojawiały finanse nam bez dobrego wynagrodzenia nauczycieli to ciężko coś zrobić, ale pojawiał się praktycznie wszędzie kwestia praw człowieka w szkole i demokratyzacji szkoły, czyli że, czyli właśnie ujawniono na czym polegają prawa człowieka w szkole, dlaczego własny w czasie szczytu o tym mówią rozmawialiśmy o tym bardzo dużo o tym, że jeżeli chcemy wprowadzić się edukację Obywatelską, jeżeli chcemy, żeby szkoła odpowiadała na wyzwania współczesnego świata także przy takim, jaki jest np. kryzys klimatyczny to młodzi ludzie muszą mieć głos musimy ich słuchać i jakby patrzeć na ich oczekiwania na ich obawy, ale także np. młodzi w czasie wystąpienia podczas szczytu mówili, że oni chcieli mieć spotkania z nauczycielami, żeby mogli powiedzieć, jakie formy nauczania są dla nich dla młodych najbardziej skuteczne i nasza informacja zwrotna za strony uczniów do nauczycieli nie tylko oceny, które nauczyciele wystawiają uczniom tak dokładnie coś takiego dialogu o różnych środowisk się, że szkoła jest tak naprawdę bardzo skomplikowaną korporację byśmy tak przynieśli to na grunt biznesu to mamy wielką korporację, która ma bardzo różne grupy interesu mówiąc językiem biznesowym tak, bo mamy rodziców mamy nauczycieli mamy Dyrekcji kuratorium ministerstwo samorząd i oczywiście są uczniowie i brakuje i zarządzania często profesjonalnego, bo myślę, że w procesie kształcenia nauczycieli czy przyszłych dyrektorów te kompetencje zarządcze czy komunikacji są zbyt mało eksponowane one często są kluczem do dobrego dobrego zarządzania i myślę, że brakuje trochę takiego wzajemnego dialogu wzajemnego słuchania się i myślę, że brakuje w szkole brakuje pewnie w naszym społeczeństwie całkowicie takiego trochę wzajemnego zaufania w ten szczyt, który tu wspominamy łączył kilka różnych środowisk tych wszystkich, które tak naprawdę tym biorą udział w tworzeniu szkoły, o czym pani mówiła, czyli i nauki i byli tam przedstawiciele nauczycieli i uczniów chyba też, ale na pewno samorządów organizacji pozarządowych, które wciąż odgrywają dużą rolę w tworzeniu szkoły no i byli też politycy z partii opozycyjnych jak rozumiem tylko tak byli politycy partii opozycyjnych nie przyszedł nikt z rządu czy czy tzw. zjednoczonej prawicy na nic tak nie zaszczycił swoją obecnością w, czyli czy, czyli te działania po poprzeczne nie to nie są połączone na razie z rządzącymi, a czy czy ci politycy partii opozycyjnych to z są to są tacy partnerzy, z którymi rozmawiacie możecie rozmawiać czujecie, że oni słyszą i wiedzą, o czym mówicie o tym np. mówiliście na tym szczycie ja myślę, że wielu zmian w Polskiej szkole nie da się zrobić bez zmian ustawowych w związku z tym ten partner polityczny jest jest tutaj niezbędne były postulowane zmiany w ustawie oczywiście oświacie to jest kwestia czy standardów edukacyjnych, czyli określenia np. tego na co ma wystarczać subwencję, bo teraz mamy taki trochę import pomiędzy samorządami, a władzą centralną ja parę razy miałam okazję dyskutować z panem ministrem Piontkowskim czy podczas komisji sejmowych senackich dotyczących edukacji my alarmujemy, że coraz więcej procentowo jako samorządy opłacane do oświaty w Sopocie płaci już dużo ponad 50% wszystkich kosztów edukacji na pan minister mówi, ale to zadanie wspólne ma być współfinansowana przez samorządy jak dobrze będzie sytuacja, że my płacimy 99% rząd 1% no też można powiedzieć, że jest zadań współfinansowanych tylko to radni bardzo duże nierówności, bo gminy których, które są mniej zamożna no no po prostu miały niższe standardy edukacyjne niższą ofertę takie zdefiniowanie na co ma wystarczyć subwencja, jakie są standardy poniżej, których nie można ze ja rozumiem, że pensja nauczyciela czy dodatek motywacyjny może w dużym mieście może powinien być trochę wyższy niż mniejszy, bo koszty życia są są droższe, ale nie może być tak, że to wszystko zależy tylko i wyłącznie od zasobności gminy, a przypomnę, że budżety są coraz bardziej ograniczane przez działania rządzący 1544 Agata Szczęśniak jest ze mną wiceprezydentka Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim dzień dobry raz jeszcze dzień dobry witam pani redaktor witam państwa, a rozmawiamy dzisiaj o działaniu w poprzek, czyli takiej sytuacji, gdy działania na poziomie państwa z zablokowane albo trudniejsze albo państwo nie słucha i obywatele z różnymi instytucjami się łączą gromadzą i próbują pozałatwiać różne sprawy tego rodzaju działania myślę, że bardzo było widać było bardzo skuteczny w czasie tego kryzysu, który jest związany z przybyciem do nas z ogromnej liczby osób teraz już naszych sąsiadów sąsiadek z Ukrainy po inwazji Rosji 24lutego za chwilę będzie rocznica jak potem prawie roku pani widzi u was w Sopocie na sytuację uchodźców z Ukrainy powiem szczerze, że ostatnie tygodnie ostatnie dni to jest bardzo dużo pytań wątpliwości ze strony uchodźców, bo przypomnę, że poprzez podpisaną przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy od 1marca ta osoby będą płacić za pobyt w tzw. miejscach zbiorczego zakwaterowania w Sopocie mamy takich osób ponad 500 do tej pory nie ma rozporządzeń szczegółowych w związku z tym oczywiście w ustawie są wskazane osoby, które ono zwolnione z tej opłaty na, ale na koniec jest taka klauzula, że z tej opłaty mogą być zwolnione osoby w kryzysie humanitarnym tam żyją właściwie się za zło właściwie wszyscy i UE i ja bardzo się boję takiej sytuacji, kiedy to jest jakieś ocenne, bo ja powiem szczerze, jakie mam ocenić czy służby miejskie czy z pracownicy socjalni i wiecie mam ocenić sytuację szczególnie osoby czy ktoś, kto ma zniszczony dom z Ukrainy jest w gorszej sytuacji niż ktoś, kto nie ma zniszczonego domu, ale nie ma środków do życia czy to rodzi dużo bardzo pytań ze strony samych uchodźczym, bo to są przede wszystkim kobiety widzimy też, ponieważ na bieżąco jesteśmy w kontakcie z tymi osobami spotykamy się z nimi zatrudniliśmy cały dodatkowy działo w pomocy społecznej w centrum wsparcia Ukrainy cały sztab ludzi, który stara się odpowiedzieć na potrzeby uchodźczyni przede wszystkim pomoc znaleźć pracę ponad połowa z nich pracuje i prawie połowa deklaruje na chwilę obecną oczywiście to się może zmienić chcę zostać w Polsce z pierwszą obawiają się od płatności po drugie, obawiam się co się stanie, jeżeli skończy się już ten czas obowiązywania specustawy wg prawa powinni wejść w ten tryt normalnego statusu pobytu czasowego duża dużo pytań dużo niepewności nie, ale to co mnie cieszy, że nie można mówić o radości tak tragicznej sytuacji to jednak to chyba udało nam się zbudować w Sopocie wspólnoty zarówno pomiędzy tymi uchybieniami, jaki pomiędzy nimi, a ana mieszkańcami dotychczasowymi miasta to było tak bardzo wyraźnie widać w czasie wieczerzy wigilijnej, którą zorganizowaliśmy dla prawie 600 osób w Sopocie w porównaniu do śniadania wielkanocnego, które też organizowaliśmy i na czym polegała różnica śniadanie wielkanocne to było krótko po rozpoczęciu wojny o te osoby przyszły były bardzo zalękniony tak naprawdę przyszli usiedli na chwilę przy stole jedni poszli natomiast teraz była wieczerza wigilijna to po pierwsze, były już ich występy tych osób i spędziliśmy razem naprawdę bardzo dużo czasu i widać było, że rzeź już znamy oni się znają między sobą oni mają do nas zaufanie też no atmosfera diametralnie inna i to na to zwrócili uwagę wszyscy, którzy w tych wydarzeniach uczestniczyli myślę, że to jest duża wartość, która także jest efektem tego działania w poprzek zaangażowania zwykłych mieszkańców, którzy przecież przyjęli te osoby w swoich domach nauczycieli w szkołach w Sopocie w szkołach podstawowych dzieci ukraińskie jest 20% wszystkich uczniów stał już niema się nie zauważyć chyba dzieci uczniów ukraiński to jest działanie organizacji pozarządowych samorządu jednostek samorządu także to jest naprawdę to ma pani redaktor absolutną rację to jest taka kwintesencja tego działania w poprzek dobrze, że w pewnym momencie trochę się rząd w błąd mówiąc to za chwilę o szkołach, bo to nie bardzo interesuje, ale jeszcze bym wróciła do tego co mówiła pani na samym początku tych pytaniach związanych z odpłatnością jak wy odpowiadacie na te pytania w Sopocie czy jesteście w stanie zapewnić lokum mieszkanie tym osobom nawet jeśli nie będą nie będzie środków ani rządu nie od tych osób na pani redaktor to jest chyba największy nasz dylemat to jest coś co mi osobiście też spędza sen z powiek no bo ciężko mamy teraz dzięki uprzejmości Uniwersytetu gdańskiego mamy do dyspozycji akademiki, które nie były używane przez studentów, ale to jest jakaś dyspozycyjność czasowa, bo staramy się przygotować taki system mieszkań wspólne, żeby te osoby, które chcą zostać mogły mogły trochę no nic mieć, gdzie mieszkać, ale powiedzmy sobie szczerze myślę, że w skali kraju w skali wszystkich dużych miast największym problemem będzie zapewnienie mieszkania dla tych osób, które będą chciały zostać, bo nawet jak podejmują pracę to wynagrodzenie zazwyczaj jest zbyt niskie na to, żeby samodzielnie na komercyjnym rynku wynająć mieszkanie szczególnie dużych ośrodkach miejskich w Sopocie mały, ale jesteśmy częścią aglomeracji trójmiejskiej, więc tak naprawdę te ceny są absolutnie metropolitalne ani małomiasteczkowy w Noto teraz chciałabym zapytać właśnie te szkoły na co jak rozumiem z skali problemów są może mniejszym problemem jak jak wygląda sytuacja w szkołach do tak jak pani powiedziała kilkanaście do 20 chyba procent dzieci ukraińskich uczy się u was w szkołach jak to jak to zmieniło szkoły jak zmieniło środowisko pracy strukturę myślę jeszcze przed wojną o mórz to, bo wtedy 4% tak dzieci cudzoziemskich to były dzieci z Białorusi mamy trochę repatriantów ze Wschodu i oczywiście tzw. ekonomiczne emigracja Ukrainę myśmy już rok przed wojną mieli zatrudnione asystentki międzykulturowe, które pomagały w takiej relacji codziennej między nauczycielem uczniem czy nauczycielem rodzicem i przewidująca miasta mieliśmy wydany taki pakiet powitalny na teraz skala jest zupełnie inna i też, działając w poprzek, bo udało nam się pozyskać na znaczące środki ponad 10 000 000zł dzielnice na takie działania integracyjne i te środki w dużej mierze przeznaczyliśmy właśnie na zatrudnienie asystentek w takich wielokulturowych na takie wsparcie, ale też na działania integracyjne i tu powiem szczerze ja bardzo mocno się opierałam, żeby te działania integracyjne były 5050 dzieci polskich dzieci ukraińskie pani popierała, bo pan na czym polegał tu opór czy była to trochę z pierwsza sugestia ucieszy, że to powinna być proporcja 20% dzieci polskie 80% dzieci ukraińskie, bo oni chcieli wesprzeć oczywiście rozumiem te dzieci uchodźczych, ale rozmawialiśmy ja mówiłam, że jeżeli to ma być skuteczna integracja i też musimy pamiętać, że jednak tak duży napływ dzieci do szkół do przedszkoli no obiektywnie utrudnia czy pogarsza pewne warunki nie o nauki i zabawy w związku z tym musimy po prostu zmienić trochę cały system dla dzieci polskich dzieci ukraińskich, jeżeli to ma być prawdziwy efekt integracji i ma być sytuacja, która nie rodzi żadnych konfliktów NATO musimy myśleć całościowo nie tylko tak wąsko w na wsparcie 1 tylko grupy i no te konflikty, których pani wspomniała budzą obawy choćby badaczy niedawno był głośny raport Przemysława Sadurę Sławomira Sierakowskiego o tym, że gdzieś na horyzoncie majaczą te konflikty dotyczące ograniczonych zasobów, czyli m.in. w przestrzeni w szkołach też rozumiem uwagi nauczycieli czy to w ogóle edukacji czy to u was w Sopocie da się zauważyć staramy się też wspierać nauczycieli myślę, że ta jest bardzo ważne należy być nauczyciele, którzy na co dzień pracują z tymi dziećmi mieli wsparcie także finansowe do czy jakieś dodatki tak tak dodatki no bo ja rozumiem, że to jest trudniej, jakby wymaga więcej uważności prowadzenie lekcji w momencie, kiedy w klasie są uczniowie, którzy nie posługują się językiem polskim w takim stopniu jak pozostała grupa to są te działania integracyjne no monitoruje my ciągle, ale muszę powiedzieć na UE od kupując przysłowiowo w niemalowane drewno na razie jakieś poważnych konfliktów uniknęliśmy, chociaż też obserwujemy i że jednak dzieci ukraińskie są takie sytuacje szczególnie starsze rzecz raczej starają się w swoim gronie dranie trzymać, więc tutaj intensyfikujemy działania działania integracyjne, bo przypomnę, że te klasy przygotowawcze, które jeszcze mamy w tym roku szkolnym już w przyszłym będą normalnymi klasami tak oddział przygotowawczy może tylko trwać przez pewien okres czasu w zbliżamy się do końca zostały nam 2 minuty 1,5 właściwe ich chciała jeszcze zapytać ile wasze działania można przenieść do innych miejscowości albo mniejszych albo większych, bo Sopot jednak to jest 35 miastem zamożnym z taką tradycją otwartości ne czy można powtórzyć to co robimy w miasteczkach mniejszych albo większych miastach i zwłaszcza w tych mniej zamożnych niż Sopot i myślę, że otwartość nie kosztuje otwartość to jest ku zawiły sposób patrzenia na te osoby, które dane miasto dana gmina ma no tak jak mówiłam o przykładzie ławeczek, które można postawić w różnym miejscu i ławeczki mogą też być dostosowane do na potrzebę mam karmiących w tym samym budżecie tak samo mówiąc np. o działaniach równościowych można zobaczyć, jaki odsetek pieniędzy z budżetu idzie na zajęcia pozalekcyjne dedykowane chłopcom, jakie dziewczynkom w ramach tego samego budżetu być może dokonać jakiejś rewizji kluczem jest to co pani redakcją od początku, czyli takie myślenie w poprzek angażowanie bardzo różnych grup w proces decyzyjny UE na realizację praw człowieka wmieście nie potrzeba odrębnego budżetu potrzeba myślenia o prawach człowieka patrzący na ten budżet, który się na potrzebę pisania współpracę otwartość no, chociaż ja bym powiedziała, że pieniędzy też, zwłaszcza tutaj edukacja zapomina, że budżetowa w czynie tak to zawsze przy bardzo dziękuję to była Magdalena Czarzyńska-Jachim wiceprezydentka Sopotu Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: JEST TEMAT!

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POPULARNE

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

Wszystkie audycje, kiedy chcesz! Teraz TOK FM Premium 30% taniej: podcastowe produkcje oryginalne, Radio TOK FM bez reklam i podcasty z audycji. Nie zwlekaj, słuchaj wygodniej!

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA