REKLAMA

Święte miasto polskiej modernizacji. Blaski i cienie Gdyni

Kultura Osobista
Data emisji:
2023-02-08 11:40
Audycja:
Czas trwania:
13:32 min.
Udostępnij:

Gościem Marty Perchuć-Burzyńskiej był Grzegorz Piątek - pisarz, autor książki ''Gdynia obiecana. Miasto, modernizm, modernizacja 1920-1939''

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
dzień dobry przed mikrofonem Marta Perchuć-Burzyńska Grzegorz piątek laureat paszportu polityki w kategorii literatura jest dzisiaj gościem kultury osobistej Witaj serdecznie dzień dobry, bo mamy co roku taki zwyczaj, że po gali co środę w radiu TOK FM rozmawiamy w kulturze osobistej z laureatką lub laureatem z wybranej dziedziny, a w tygodniku polityka, którego papierowa wersja okazuje się w środę także wywiad jest ze zwycięzcami zwyciężczynią lub zwycięzcą jeszcze raz Rozwiń » Grzegorz wielkie gratulacje czy już zdążyła się przyzwyczaić do paszportu dziękuję bardzo, chyba nie do końca, bo to jest cały system bardzo zaskoczony i koniec kokieteria, bo po pierwsze, myślałem, że troszkę już za późno do miasta nagrodę, bo z Miami też takiego byłoby też dostaje pierwszej drugiej książce już czwarta, a być może dopiero teraz została dostrzeżona, a po drugie, bardzo rzadko w tym konkursie tak zupełnie serio mówiąc dostrzegać non-fiction to Małgorzata Rejmer dostatek paszport Marcin Wicha też jest pisarzem non-fiction to są raczej prozaicy i prozaiczka także ogromne zaskoczenia paszport polityki przypomnijmy został przyznany za książkę Gdynia obiecana miasto modernizmu modernizacja 19201939 znakomitą powieść o mieście, która stawia pytanie o modernizację za przekonującą dekonstrukcja mitu miasta z morza marzeń od dawna się coś w obrazie Gdyni, jaki mamy powszechnie uwierało tak ja oczywiście od dawna znam ten idealny obraz Gdyni jako tego cudownego miasta polskiego modernizmu i też takiego Świętego miasta polskiej modernizacji symbolu tego co drugiej RP się udało natomiast chyba wtedy, kiedy zacząłem parę lat temu 1 nogą mieszkać w Trójmieście, dzieląc czas między Warszawa a gdy potem Gdańsk zacząłem po prostu dostrzegać jedynie to miasto większym wymiarze, że większą liczbę wymiarów zastrzega, że ta historia się nie kończyna właśnie tym pięknym modernistycznym Śródmieściu na sukcesie, który też był oczywiście prawdą, bo prawdziwe, ale też jak każde większe miasto Gdynia miał swój blask liczenie no właśnie pisze tak badacze do dziś pobierają przedwojenne propagandowy slogan o tym, że Gdynia była dowodem na cywilizacyjną dojrzałość Polaków ich zdolność do zbudowania nowoczesnego państwa gwarantującego rozwój odzyskanych po pierwszej wojny światowej terytoriów, bo zupełnie inaczej czy tylko trochę inaczej tylko trochę inaczej, bo rzeczywiście sam fakt, że Gdynia urosła stukrotnie jeśli chodzi o liczbę ludności w ciągu kilkunastu lat ze wsi do 120 tysięcznego miasta, że port zbudowany od zera i udało się go uczynić jednym z ważniejszych większych portów Europy największy na Bałtyku to są ogromne sukcesy tylko, że w tej książce też pytam ocenę tego sukcesu czy udało dałoby się uniknąć pewnych błędów wypaczeń wyrzeczeń przede wszystkim chaosu planistycznego urbanistycznego to właśnie to uregulowane modernistyczne centrum było wyjątkiem w morzu slamsów i wsi, które zaskoczonych właściwie swoim rozwojem oblepiony osadnikami zupełnie bezwładną zabudową 1000 baraków w 1000 Baracka znał większość mieszkańców Gdyni właśnie mieszkała w tymczasowych budowlach, czyli również w barakach albo hut kach sklejone gdzieś na przedmieściach i też chodzi o koszt społeczny to znaczy o koszty morderczej pracy zarówno w porcie i przebudowy miasta pytanie czy zawsze modernizacja musi oznaczać taki ogromny koszt społeczna no właśnie co z tą gdyńską architekturą zwróciła uwagę na takie zdanie paradoksalnie bardziej rosła symboliczna rola Gdyni tym mniej narodowe stawała się jej architekturę to prawda Gdynia rozwija się w momencie, w którym Polska, która tego pierwszego rejsu niepodległości przestaje się już starać wynaleźć listy narodowych, które mógłby za pomocą 1 estetyki skleić wszystkie 3 zabory opierający na tradycji architektonicznej polskiej i wkracza modernizm modernizm, przez którą uproszczoną nowoczesną nowoczesną technicznie i w nie, odwołując się właśnie do przeszłości, która płaskich dachów gładkich elewacji to bardzo ciekawe, że Gdynia, przyjmując ten styl, który by międzynarodowy globalne w ten sposób paradoksalnie starała się bardziej Polska, ponieważ w ten sposób odcinała się tradycji lokalnej gdańskiej Pomorskiej od cegły od muru pruskiego i ta właśnie te białe tynki gładkie elewacje no były przecież były takie niemieckie czy nie Pomorska były, tym bardziej Polskę w produkcji wszyscy coś od Gdyni chcieć każdy miał na nią jakiś pomysł biała Gdynia wielka Gdynia Gdynia jak włoska Vitoria i Gdynia też czysto Żydów wątek, który w tej książce przeraża wydaje się, że wcześniej chyba szerzej nie był poruszony rzeczywiście istnieje gdzieś w badaniach naukowych i a da się odszukać, ale nie istnieje zapewnione w narracji oficjalnej Gdyni tak samo zresztą słabo się przebijać narracja drugiej RP w ogóle rozmiar antysemityzmu są pomijane, a było zupełną normą w życiu publicznym to nie jest tylko jak nie być egzotyczne poglądy, które gdzieś tam wybijały przy okazji jakiś ekscesów raz na parę lat czy skandali tylko po prostu do 2 składnik naszego naszej debaty publicznej, ale też prawodawstwa to chyba jest najboleśniejsze w historii Gdyni do takiego nazwijmy to Ludowego oddolnego antysemityzm doszedł też instytucjonalny, czyli po pierwsze, barier w osiedlaniu się dla Żydów w Gdyni, a potem podkreślać trzydziestych no w wyrzucanie, że do Gdyni, zwłaszcza tych uciekających z wolnego miasta Gdańska pilnowałem nazizmem pilnowanie granic już baki prawda, że dzieje często chcieli też potraktować jedynie jako przystanek emigracji nie chcieli się tam osiedlać mimo to nasze władze uważały, że nie mogą pozwolić na więcej niż kilka procent to 4% w szczytowym momencie Żydów w Gdyni i wypychał z powrotem do wolnego miasta Gdańska co musiało dla tych osób kończyć tragicznie trzydziestym ósmy roku wstydliwych dzieje, gdy momentów było więcej te, z których może być najbardziej dumna to szewskim port to rzeczywiście to, że udało się Polsce bez żadnej tradycji morskiej, bo to trzeba pamiętać, że myśmy nie mieli w ogóle przemysłu Morskiego ludzi morza floty po osiemnastym roku udało się to ten bardzo budować i udało się rozbudzić w Polakach to chyba taka praca długofalowa taką świadomość, że to może nam czegoś potrzebne i handlowo i symbolicznie i turystycznie może nie istniało świadomości Polaków i Gdynia rzeczywiście pomogła na pokolenia już za zaszczepić nam te miłości potrzeby morza tak też nie istniała w tradycji literackiej co jest bardzo ciekawe też o tym pisze bo literatura w ogóle swej książce jest takim bardzo ważnym elementem siłą rzeczy odwołuje się, pisząc tekst odwoła się do innych tekstów świadkowie tych wydarzeń już nie żyją albo jej byli małymi dziećmi kiedy, kiedy Gdynia się stawała i nikt nie ma w tej chwili powiedzieć niczego więcej o Gdyni w zasadzie niż to co można wyczytać już tak dlatego literatura jest tutaj bardzo ważna literatura też była ważnym budulcem, gdy limit Gdyni uderzające właśnie to, że Stefan Żeromski wietrze od morza na początku lat dwudziestych, kiedy właściwie urbaniści jeszcze nie rysowali Gdyni już rysuje jakoś słowem już sobie ten właśnie obraz nowoczesnego miasta nad Bałtykiem bardzo bliscy jeszcze, ale działający na wyobraźnię, który mógł popchnąć też pewne decyzje i to jest niesamowita też dla mnie było odkrycie wielka siła literaturę siła słowa siła książki w balladzie myślę, że dalej trwa książka ma większą konkurencję, ale jednak słowo tworzy rzeczywistość w podobno nigdy nie też do pisania książek z gotową tezą strukturą jak bardzo twój stosunek do Gdyni miasta obiecanego zmieniał się podczas pisania książki był jakiś taki też moment przełomowy w waszych relacjach twoich Gdynią to falowało jak w przypadku każdego też ludzkich bohaterów moich książek zawsze okazuje się, że są bardziej skomplikowanie niż niższy niż wtedy, kiedy szedłem do pracy albo albo optycznie bardziej pasuje w takim największym przełomem było dla mnie to, że zdałem sobie sprawę tu wracam do początku naszej rozmowy ja zawsze zdawałem sobie sprawę, że były granice Slam, że były problemy mieszkaniowe ludzie mieli gdzie mieszkać odwiedzili byle gdzie ale zobaczyłem te liczby i zobaczyłem, że 23 domów lub powiat 30 to były domy tymczasowe dam sobie sprawę właśnie, że to historia musi być zupełnie inna niż do tej pory trzeba opowiedzieć właśnie z tych 2 stron nawet może prze akcentowania co się nie udało miejscami po to, żeby wstrząsnąć i pokazać te dobitnie pokazać te wielowymiarowość miasta i to ono miało właśnie te strony Jasną ciemną i bez tego nie ma uczciwie powieściowym no właśnie książka historyczna powinna być jak terapia tak pisali o tym w grudniowym dwutygodniku nas trapią jest także dobrze jak się uda wyciągnąć pewne wnioski i sprawić, choć to bardzo żmudny proces jest najczęściej by schematy nam szkodzące przestawały nami rządzić jak to przełożyć na pisanie na czytanie książek historycznych oto właśnie chodzi i myślę, że trzeba jak najuczciwiej pokazywać te 2 strony te i nie ma żadnego faktu nie bać żadnego żadnej niewygodnej prawdy tylko tylko tam, gdzie udaje się też zrobić w moim pisaniu udaje się osiągnąć że, żeby nie było nigdy Trybunału, żeby nie wskazywać palcem o wy byliście-li tak nie trzeba robić ten był zły ten był dobry czarne białe tylko pozwoli czytelnikom czytelniczkom podejmować własne decyzje z tym ludzkim bohaterami moich książek poprzednich tak arch. Bohdan Pniewski czy prezes Stefan Starzyński też traci tak robić, żeby nawet powstrzymywać się przed własną oceną i zostawiać tę ocenę już odbiorcę w dużo Gdyni napisałeś, ale pewnie sporo również z tego nie ujrzało światła dziennego jakich wątków zrezygnowały na pewno musiałem powstrzymywać, żeby nie brnąć za bardzo w przedstawianie sylwetek kolejny architektów i chociaż byłoby, o czym pisać dociera architekta tak ja jestem architektem z wykształcenia i architektów przed wszystkim zwracam uwagę od nich zaczną też badania np. oglądam teczki osobowe architektowi archiwum Plantami i no np. takie postacie Eliza sugerował, która była jedną z nielicznych architektem praktykujących przed wojną w Gdyni Super ciekawa osoba, ponieważ była bardzo aktywną architekt chodziła do tego Żydówką i to na kolejny ciekawy wątek albo Janko i na pewno bym chciał coś więcej napisać, ale stwierdziłem, że nie patrz, że nie pasuje do historii wystarczy jeśli 1 architektka z tych nielicznych przedstawia bardziej szczegółowo też nie mogą się chwalić wszystkim co wszystkim, czego dowiedziałem podobnie kusiło mnie, żeby rozwinąć jakieś analogie z innymi nowoczesnymi miastami przedwojennymi z początku dwudziestego wieku takim budowanymi od zaraz Tel Awiw czy Kowno rozbudowywane jako stolica Litwy w okresie międzywojennym, ale znów poprzestano Vitorii czy tym faszystowskim jeszcze siostrzanym Gdyni, bo to poczułem, że ma związek narracyjne największy Gdynia był faktyczny związek ani jakaś analogia, którą ja mogę sobie wstecz wysnuć jako jako jako badacz interpretator tylko po prostu to był pewien sens, który te miasta zostały włączone przed wojną i o tym warto się rozpisywać ani zastanawiać się co wspólnego miało miasto na drugim końcu Europy czy na bliskim Wschodzie ręcznych z Gdynia będzie czas do Tel Awiwu właśnie porównywana jest pochlebna fotela kilka lat się z taką mekką miłośników nowoczesnej, który bardzo skutecznie wylansował jako takie miasto, do którego miłośnicy modernizmu Bauhausu po pielgrzymują na właśnie uważam to porównanie jest naciągane że, że tak związek z mniej pochlebne naszej perspektywy faszystowską historią jest rzeczywiście do wadliwych i i bliski o tym warto pisać w podobno nasz pomysł na książkę sam się wyraziłem się zupełnie innej bajki, czyli Sojusz nie będzie miasto nie będzie Warszawy Gdyni mam za dużo pomysłów na książki dobrze to słyszeć mam pomysł na książkę o mieście w ogóle o mieście współczesnym refleksje to pewnie powstanie pierwszej kolejności także nie monografii konkretnego miasta, ale trochę taka próba analizy, gdzie się znajdujemy naszymi miastami w tej chwili, gdzie dalej z tym iż, ale ma też pomysł na książkę rodzinną to mnie o dziejach moich dziadków babcie pradziadków prababci przyległościami, bo zdają sobie sprawę że, grzebiąc obcym ludziom zupełnie po szufladach i po pościeli nie ma, że i po teczkach w IPN-ie jak bardzo mało wiem o swoich przodkach i chciałbym to zgłębić to pewnie będzie najtrudniejsza praca i właśnie ta książka powstanie w pierwszej kolejności myśl rzeczami to dobry pomysł, żeby nie było tylko takie grzebanie w szufladach konfesję czyste, ale myślę, że kawałek historii dwudziestego wieku wszyscy Stali moją rodzinę odbija na pewno będę szukał będę grzebał będę pytał i zobaczymy z tego wyjdzie bardzo dziękuję Grzegorz piątek pisarz laureat paszportu polityki w kategorii literatura był gościem kultury osobistej dziękuję państwu bardzo polecam wszystkie książki Grzegorza piątka szczególnie, gdy obiecano miasto modernizm modernizacja 19201939 dziękuję Tomaszowi obce za pomoc w przygotowaniu programu Marta Perchuć-Burzyńska usłyszenia za chwilę Mikołaj Lizut i teraz na poważnie teraz informacje Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: KULTURA OSOBISTA

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

Słuchaj wszystkich audycji Radia TOK FM kiedy chcesz i jak chcesz - na stronie internetowej i w aplikacji mobilnej!!

Dostęp Premium

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA