partnerem podcastu jest parlament europejski jak zmieniliśmy się przez rok wojny Ukrainie ósma 10 podcast gazety wyborczej w dzień dobry witam państwa w ósmej 10 z tej strony już pieczeń z gazety wyborczej rok temu wybuchła wojna w Ukrainie, która objęła cały kraj wraz z Julią Radziwiłł fido zadaliśmy naszym gościom gościnią pytanie jak zmienili się przez rok trwania wojny oraz jak pamiętają dwudziesty czwarte lutego 2022 roku o staw Młyński poeta pisarz tłumacz z 1
Rozwiń »
strony czuję, że mam grubszą skórę niż rok temu, że niektóre rzeczy, które trudno było sobie wyobrazić wydaje mi się zwyczajne zwykłe nie powiem normalne ale, ale zwyczajne nie nie szokują mnie jak np. widok rakiety lecącej nad miastem wywołuje trwogę takie normalne reakcje związane z Instytutem samo zachowanie, ale nie wywołuje szoku to są takie reakcje oczywiście, które pomagają przetrwać w w takiej bardzo trudnej sytuacji, bo z jak pomagają pokonać panikę przestaliśmy panikować przestaliśmy chaotycznie reagować na to co zagraża nam codziennie właściwie, bo ataki lotnicze zdarzają się w ciągu dnia w nocy wcześnie rano późnym wieczorem i nie można cały czas się bać ani cały czas żyć w stanie takiego napięcia jakiegoś emocjonalnego fizycznego i jakby przywykliśmy do innego do rytmu innego trybu funkcjonowania w zdaliśmy sobie sprawę, że życie jest znacznie gorsze znacznie bardziej okrutne niż być może większości z nas się wydawało, mimo że jak wojna trwa od 2014 roku jednak była gdzieś daleko dla większości Ukraińców dla mnie była paradoksalnie bliska, bo w moim kraju o dotyczyła jakoś mnie, bo o znajomi walczyli w nawet przed pełnowymiarową inwazją teraz przecież zbliżyła i każdy odczuwa ten taką wibrację wojny niedobrą, ale z drugiej strony stałem się bardziej empatyczne bardziej otwarty do emocji cierpienia do o jakiś czas do samotności do bezradności innego człowieka i też czuje, że to nie jest coś takiego bardzo indywidualnego coś takiego bardzo mojego, ale z radością zresztą z jakąś takim poczuciem szczęścia, a obserwowałem jak nie tylko internecie sieciach społecznościowych, ale nawet na ulicach w kawiarniach u nas rozmawiano o tragedii w Turcji i Syrii to się stało ważnym tematem było takie społeczne za akceptowanie bardzo tego, że Ukraina mimo wszystko wysłała do Turcji swoich ratowników to wydawało się w większości bardzo ważną sprawą, żeby jednak pomóc innym ludziom, którzy też są w trudnej sytuacji sta empatia stała się jakimś takim zbiorowym sposobem reagowania i to jest bardzo dobre co jeszcze się zmieniło przestałem w ogóle myśleć w kategoriach wolnego czasu akcji, a wolny czas przez dla mnie istnieć nie ma czegoś takiego, że ja mogę z sobie pozwolić na to, żeby sobie nic nie robić teraz mogę sobie pozwolić, żeby trochę się pole nić z każda minuta a tym bardziej każda godzina dnia nocy staje się bardzo ważna to jest taki bardzo pragmatyczny stosunek do czasu zarówno do czasu aktywności jak do snu sen też jak ja zacząłem liczyć godziny snu szczególnie to było w pierwszych miesiącach inwazji liczyłem ile ja minimalnie muszę pospać, żeby później w ciągu dnia normalnie funkcjonować na czegoś takiego jak nic nierobienie w ogóle przestało istnieć w mojej świadomości w co jeszcze oczywiście takie życie na krótką metę nie możliwość planowania czegokolwiek w to jest być może jedna z najtrudniejszych rzeczy obok oczywiście tego faktu, że giną znajomi przyjaciele, że jest ta codzienna obecność śmierci to jest może najtrudniejsza sprawa najtrudniejsza rzecz, a strona tego naszego istnienia dzisiejszego, a druga to jest niemożliwość planowanie czegokolwiek to jest bardzo męczące dopiero teraz zrozumiałem, a na ile jesteśmy uzależnieni od przyszłości UE nasz dramat tłumaczka jak usłyszałam to pytanie od siebie po raz pierwszy ta pierwszym moim odruchem było powiedzieć trzeba właściwie czy nie zmieniłam, bo tak mi się wydaje, że w ciągu tego roku moje rzucał no prawie się nie zmieniło, ale wystarczy zajrzeć również po mieszkaniu, żeby zobaczyć, że jednak w sosie inaczej np. pojawiła się w domu dużo roślin w doniczkach, chociaż przed 2004. o tym nie miałam żadnej roślinki, a no i najważniejsze, że pojawiła się kotka, która od pół roku nami już mieszka i to może wydawać się takie trochę głupie nielogiczne prawda, bo to daje więcej odpowiedzialności tak odpowiedzialności za jeszcze 1 żywą duszę i to w czasie wojny jest jakieś obciążenie, ale z drugiej strony po prostu zwierzę zawsze zadaję pytanie czy może to jest moja ostatnia szansa na to, żeby mieć np. kotem wdową zawsze marzyłam o tym, żeby mieć zwierzaka w domu i zawsze bałam się tej dodatkowej odpowiedzialności, a teraz już się nie boje i tak naprawdę naprawdę mniejsze przyjmuje rzeczami którymi się przyjmowałam wcześniej, bo właśnie zawsze zadaję to samo pytanie to nie jest ostatnie mają szanse na to, że coś zrobić coś co śmieć w czy też nie wygląda także, że marzec, jaka jest fantastycznie się zmieniło i robi tylko same rzeczy, które chce nie jest zawsze mam dużo pracy mało czasu mało pieniędzy, ale czuję np. jeśli chodzi o pieniądze tak też trochę nie ma już takiej presji, że muszę coś tam odkładać proszę coś tam oszczędzać, bo właśnie nigdy się tego nie nauczyłam i teraz już, jakby nie widzę, że bardzo sensu tyle pieniędzy wydaje po prostu Mariusz na wieś zrzutki, a wpłacam nie wiem na wojsko na osobom poszkodowanym na zwierzęta i po prostu wiem, że tak powinno być tak jest dobrze tak, bo nigdy nie wiadomo czy po prostu będę miała szansę skorzystać z tych pieniędzy złożonych na PiS oraz na jakąś czarną godzinę właśnie tak przeżywam tak prawie, że w roku czarną godzinę i się okazuje, że w tym takich czasach też można rzecz Jeż nawet robić takie rzeczy, które zawsze ma się jak zawsze mnie moi przecież o to pytają to trochę wstyd mi powiedzieć, że dziecko np. się cieszę, że nie musi iść do szkoły, bo jest alarm np. tak i przez tydzień siedzimy w domu, bo ostrzelano i np. no ale dziewięcioletnie dziecko, które po prostu się cieszę z każdej okazji, żeby nie wiem zająć się swoimi rzeczami Aleksandra Zbroja pisarka reporterka pamiętam ten dzień także obudziłam się przyklejona właściwy do telefonu i mignęła mi na ekranie taka wiadomość, że są czołgi pod Kijowem i krzyknęła mojemu mężowi czołgi pod Kijowem i on po prostu się obudził myślę, że w Bradze ja przez sen na potem niestety okazało, że nie radziła mi, że wcale nie był sen i muszę powiedzieć, że od tego 24lutego właściwie jestem cały czas przyklejona do ekranu i non stop czytam wiadomości ze świata nie jest tak, że nigdy wcześniej nie czytałam, ale na pewno nie jest taką częstotliwością to jest jakaś taka moja nowa rutyna nowa codzienność i coś, czego no w takim natężeniu nigdy w moim życiu nie było ja jestem osobą w ogóle bardzo komu co znaczy mój świat napędza takie przeświadczenie, że zaraz coś się wysypie, że zaraz nastąpi jakaś katastrofa i w sumie to całe życie ludzie w moim otoczeniu mówili mi przekonywali mnie albo raczej usiłowali przekonać noże to nieprawda, że przesadzam, że zło się nie wydarzy, że to wszystko właśnie jest w mojej wyobraźni no i wtedy rok temu ta rzeczywistość wyszła, jakby na moje temu taki moment tragicznego triumfu mojego proszę o wzięcie oczywiście wtedy słów, ale to jest coś takiego, jakby świat poświadczył, że to ja mam rację, że zawsze musimy się jako ludzie szykować na najgorsze, że ja muszę się szykować no ta wojna można powiedzieć, że obudziła nie obudziła moich lęków nie chciałbym dziś budziła moje lęki to nieprawda one zawsze niebyły, ale u nas całą pewnością umocniła te lęki i tak jak osadziła je namacalne rzeczywistości no i w tym sensie ten świat zmienił się dla mnie zawsze ten luty ubiegłego roku rozsadził we mnie nadzieję, którą być może miała, które jakoś się we mnie tliła się, że ci inni czy ci pociesza się z mojego otoczenia ci wszyscy ludzie, którzy nie uspokajają, że oni mają rację ta nadzieja po prostu przygasła zresztą podobnie stało się w pandemii tylko umocnień i zastanawiam się wielokrotnie dlaczego, jakby mocniej zareagowała na wojnę być może to jest ciężar, jaki taki trans generacji innych traum drugiej wojny może, dlatego że ta sytuacja prawdopodobnie potrwa latami w takiej niepewności albo wojny no i myślę też, że kolejnym aspektem jest to, że dotyczy to człowieka nie jego natury ludzkiej, jakkolwiek patetycznie wzniośle to nie brzmi to dlaczego predyspozycji do czynienia zła no i muszę przyznać, że to mnie jakoś tak wyjątkowo dotkliwie przestrasza od 2004. już wspominałam codziennie czytam wiadomości codziennie słucha podcastów o polityce międzynarodowej od wyborczej, ponieważ Timesa, gdyby to daje takie poczucie być może złudne na pewno złudną, że jak coś wiem to staje się to jest bardziej do kontrolowania jakoś staje się to pod moim mogę nad tym zapanować oczywiście tak nie jest, ale to daje jakieś poczucie ukojenia i ja naprawdę czuje, że muszę wiedzieć muszę rozumieć i żeby wam to zobrazować jak ćwiczy pilates, kiedy ćwiczącym pirata nie wiem do Diany, a dziś ćwiczy pirata z Rosiakiem lub z jakimi ekspertami od spraw międzynarodowych New York Timesa w ogóle kresek siebie słyszy myślę sobie, że moim bliskim musi być upiornie trudne z tym żyć i z tymi wiadomościami, które non stop słyszą jestem takim moim przeświadczeniem, że zaraz się zawali no ale staram się karmić tym, że osoby neurotyczne, czyli takie osoby jak ja mogą być społecznie przydatne pamiętam, że powiedziała mi takie zdanie kiedyś psycholożka Magdalena budzi szewska powiedziała mi to przy okazji rozmowy o depresji klimatycznej, którą prowadziłam dużego formatu na one mianowicie mi powiedziała, że neurotyczna c są takimi swoistymi sygnalizatorami dla społeczeństwa, które nim społeczeństwo ma tendencję myśleć snu optymistycznie przyszłości i tym samym może przegapić znaki czegoś ważnego na euro Tyc zdaniem Budziszewski są świetnie w wykrywaniu tych niebezpieczeństw, a ich postawy może być coś takiego realizmu i jak właśnie powiedziała szacują prawdopodobieństwo negatywnych wydarzeń zdarzeń bliżej realności niż optymiści no to jest jakiś wzmacniające dla mnie w tym sensie, że sam staram się jakoś nie wetując z utylizować swoją euro za i tak np. ostatnio w ramach serc o planie obrony ludności cywilnej, które oczywiście przeprowadzoną tak samo dla siebie en zadzwoniłam do swojego miasta zapytać o plany ewakuacji ludności w razie niebezpieczeństw różnych od ochrony i takie inne rzeczy, o których wydawało mi się, że powinnam mieć wiedzę no i miasto odpowiedziało, że plany są utajnione, a ja uważam że, ponieważ jesteśmy państwem frontowym taka sytuacja nie powinna mieć miejsca znaczy ludność powinna nie tylko znać ten plan albo też przeszkolona, żeby potrafić po prostu adekwatnie zareagować na zagrożenie ja codziennie, więc z tego mojego oburzenia widza jest oczywiście oburzyła pewnie nic z niego nie wyjdzie, ale być może, zwracając na to uwagę chociażby tutaj w trakcie tej rozmowy ktoś się tym zainteresuje staną się przez to bardziej przydatna Olga Rusina dziennikarka radiowa pisarka 24lutego rolno pamiętam, że nie puścił telefon wtedy jeszcze w tej dzielnicy, w której mieszkańcy nie było jeszcze tak w tym momencie słychać głośno wybuchów były tak bardziej oddali, ale oczywiście zaczęli wszyscy pisarz zwolnić z równo właśnie moi znajomi z różnych miast kraju jak też z zagranicy pytają się się dzieje i czy jestem w porządku no i wtedy otworzyłam internet sprawdziłem Mości jest tam sprawa, że zaczęły się, a wojna na pełną szkole najpierw proszą do sklepu kupić wodę i jakieś takie podstawowe produkty, bo też nie widziałam co będzie wieczora albo co będzie jutro i kiedy następnym razem mogą tylko sklepu pójść no i pychą do pracy, ponieważ pracuje jako dziennikarka nasz zespół też kilka tygodni przed inwazją z sprawdziliśmy taki no pamiętam, że to był taki plik Google w ogóle etyki plan, kto i za co jest odpowiedzialny jeśli się zaczyna wielka wojna no właśnie prowadzę wiadomości muszą być na żywo zawsze, więc pojechałam do pracy, a też nasze biuro mieści się w centrum na ulicy sześciolatek pamiętam, że wtedy też co jakiś czas musieliśmy przerywać i schodzić tam do schronu Przeciwlotniczego, ponieważ wtedy przez cały dzień były alarmy też już słuchać było wybucha bardzo dobrze wtedy w centrum miasta no i wieczorami skończyliśmy 2 godziny wcześniej niż zazwyczaj od dwudziestej wtedy pamiętam, że na stacji metra trzeba po prostu ile to jest ludzi to było jakieś niewyobrażalne tłumy mieszka w Kijowie są zboża w Kijowie i pamiętam pierwsze tygodnie, kiedy jeszcze część północną pod kiepskiego było pod okupacją wtedy to wszystkie dni nie w mojej pamięci wyglądają jak jakiś 1 drugi dzień naczynie nie potrafię jak np. przypominam sobie też konkretne wydarzenia to nie potrafi się by zlokalizować w swojej pamięci, kiedy wydarza się toczy tamto to emisji daje np. było tam w ostatnich dniach lutego tak naprawdę było już w połowie marca coś takiego, więc tak dziwnie się zachować pamięć, że są jak patrzę jak i zdjęcia albo notatki albo jakiś materiały te, które wtedy robiłam to dopiero też czy pomagają mi jakoś odtworzyć z chronologii wydarzeń czyni się czuję w ogóle myślę o tym, że ty już minął rok, ponieważ z 1 strony to jest krok, gdyż jest cały czas tylko w zawieszeniu robić co musisz, ale cały czas oczekuję, że kiedyś nastanie moment, kiedy wszystko się skończy i wtedy, gdyby pozwolę sobie żyć w pełnym życia to jest takie trochę tak emocjonalna reakcja strony takiej bazie racjonalnych osób oczywiście zdaję sprawę że, że też nie można tego życia odłożyć później, że musimy robić co się da, a teraz jak jestem wykupić tu ludzi Marshall gdzieś na ulicy tożsamym takie dziwne uczucie, że wszyscy wciąż żyjemy to jakiś po prostu zbieg okoliczności czasami czuję to określenia naprawdę mocno, ale też co przy sobie stałem się myśleć o tym z innej strony, ponieważ jednak zarówno działań, jakie bardzo dużo osób wciąż żyjemy i mamy możliwość robić to co uważamy za dobre i prawidłowe to się nie stało tak po prostu żyjemy, ponieważ już w momencie bardzo dużo osób, które oddały swoje życie, żebyśmy żyli dalej, a ja staram cały czas o tym pamiętać i czy nie wiem, że bardzo chce ubrać w taki mniej etyczny być może słowa ale gdy żyjesz w tych warunkach wojennych to się Piast może tego wytłumaczyć inaczej właśnie mam znajomych, którzy niestety zginęli na tej wojnie żaden z nich jest np. naprawdę świetnym dziennikarzem to pierwsza osoba, która nie wytłumaczyła jak się robi dziennikarstwo widziane drugi to bardzo bardzo znany aktywista, a w moim mieście to, że oni to bardzo dużo innych osób zginęło to z 1 strony z strasznie wkrótce zmaganie z PiS Gliwa te osoby jeszcze musiały musiał żyć długo i one mogły jeszcze dokonać bardzo bardzo bardzo dużo fajnych rzeczy z drugiej strony mając świadomość tego, że już nie da się cofnąć czasu i przywrócić ich dorzuca to staram się cały czas pamiętać o tym, że oni zginęli jednak wciąż jestem i mogę kontynuować też być jakieś dobre rzeczy jak by ich imieniu, żeby to wszystko nie było na marne maja Urbanek studentka aktywistka o niedawno 20 lat, a wojna zaczęła się tuż po moich 19 urodzinach przez ten ostatni rok chyba tak prawdziwie dorosłą pamiętam, że to wszystko zaczęły się jak stresował jeszcze matura teraz mieszkam sama winnym mieście studiuje i pamiętam, że przy pierwszych doniesieniach o ataku Rosji na Ukrainę pomyślałam sobie, że to nie jest prawda, bo przecież wojny zaczyna się w lutym nie tak blisko w Europie i nie powinna siedzieć w 2001. wieku nie w 2023 roku i jeżeli już many tak dużo złych spraw na świecie to nie potrzeba nam kolejnych tragedii strasznie to było dla mnie dziwne przyzwyczajenia się do tego stanu bardzo chciał się przyzwyczajać trochę dziwnie jest żyć normalnie, gdy ktoś ucieka przed wojną wstaje rano szykuje się na uczelnie, a w drodze czytam, że 800 km ode mnie w Kijowie i znowu bombardowany całą noc siedzę na wykładach ktoś w tym czasie pakuję najpotrzebniejsze rzeczy i opuszcza swoje dotychczasowe życia pamiętam jak byłam mała wojna wydawała mi się końcem świata takim momentem, kiedy wszystko zatrzymuje i tutaj mam wrażenie, że nic takiego nie nastąpiło już na początku tak trochę, ale świat bardzo szybko wrócił do życia i czasem myślę, że chciałabym, żeby przez rok zmieniło się więcej, żeby to było przebudzenie dla ludzi taki trochę znak Hej, zróbcie coś budzi się z rogu ulica i marzy mi się, żebyśmy wtedy tak wszyscy otworzyli oczy, żeby się okazało, że wojna była tylko zły system Andrzej Seweryn aktor aktywista zostałem obudzony esemesem od przyjaciela, który mówił, że zaczęła się wojna na jej wróciliśmy się oczywiście do telewizora do TVN 24 prześledziliśmy tam kilka godzin wie pani mnie nic nie dziwi i w czasie tej wojny też tego roku nie przeżyłem jakiegoś może kilka, ale nie wie momentów zadziwienia zaskoczenia myślę, że tak jak mówiła mi moja przyjaciółka, która przeżyła getto zło jest silniejszy więcej go już dobra na świecie zło zobaczyliśmy widzimy od roku na własne oczy czyste zło dziś Rosja czyste zło dziś chcę powiedzieć tylko tyle sława Ukrainie dziękuję państwu w imieniu swoim Julia Radziwiłł fido do usłyszenia uczyła Pietrzak ósma 10 podcast gazety wyborczej partnerem podcastu jest parlament europejski
Zwiń «