jest poniedziałek 27lutego 2023 roku skoro poniedziałek to czas na nowe wydanie cotygodniowego podsumowania roku zapraszam cotygodniowe podsumowanie roku podcast Ekonomiczno polityczny Rafała Hirscha bym zawsze w poniedziałek po dziewiętnastej landu tylko na tokfm PL w naszej aplikacji mówi ja nazywam się Rafał Hirsch ten podcast cotygodniowe podsumowanie roku, w którym co tydzień opowiadam o 10 najciekawszych moim zdaniem wydarzeniach związanych z gospodarką zarówno krajową, jaki
Rozwiń »
to globalną co tydzień 10 wydarzeń i zaczynamy jak zwykle od miejsca dziesiątego są dzisiaj na miejscu dziesiątym takie wydarzenie takie zagadnienie taka informacja, która ma też wymiar tygodniowy chodzi o koncepcję tzw. czterodniowego tygodnia pracy to był pomysł, o którym było dość głośno jakiś czas temu potem mam wrażenie, że troszeczkę ucichło, a teraz znów jest trochę głośniej, ponieważ w ostatnich dniach pojawił się raport z badania, które prowadzono na ten temat w wielkiej Brytanii i okazuje się, że wyniki tego badania są niezwykle pozytywne jeśli chodzi o pracowników to tutaj raczej nie ma zaskoczeń wszyscy pewnie się spodziewali od samego początku, że generalnie pracownicy będą za, bo każdy chyba wolałby mieć tydzień podzielony w ten sposób, że 4 dni pracuje 3 dni wolnego zamiast 5 dni pracy i tylko 2 dni wolnego, bo w ten sposób mamy dłuższe weekendy tak jakby prawda natomiast osobnym zagadnieniem osobnym problemem było to w jaki sposób do tego pomysłu odniosą się przedsiębiorcy tzw. pracodawcy tutaj młodości dużo obaw, bo wcześniej zarzucano temu pomysłowi, że jeśli pracownicy będą pracować 1 dzień dłużej, ale przy tym samym wynagrodzeniu, bo dochodzi w tym pomyśle oczywiście, żeby pieniądze były te same prawda no to wtedy spadnie wydajności pracy generalnie sens ekonomiczny tego pomysłu jest bardzo mocno wątpliwy okazuje się z tych badań przeprowadzonych w wielkiej Brytanii, że to nieprawda, ponieważ firmy, które brały udział w tym eksperymencie nie zanotowały z tego powodu żadnego spadku wydajności, a z drugiej strony zanotowały nawet wzrost przychodów o ponad 30% wychodzi, więc na to, że pracownicy postawieni w tych nowych warunkach lepszych po prostu lepiej pracują nie więcej z siebie dają tej firmie być może coś tutaj w ten w ten strony należy kombinować w każdym razie pracownicy twierdzą, że nowy system przyczynia się do wyraźnej poprawy zarówno ich kondycji psychicznej jak i zdrowia kondycja psychiczna też pewnie ma dość istotne przełożenie na to w jakim stylu pracujemy jak bardzo jesteśmy wydajni w pracy zmniejsza się także zdaniem tych pracowników poziom wypalenia zawodowego 15% z nich twierdzi nawet, że oni już w ogóle nie chcą wracać do pięciodniowego tygodnia pracy nawet gdyby mieli dostać jakąś podwyżkę większe pieniądze w związku z tym tak bardzo im się ten pomysł 4 czterodniowego tygodnia pracy spodobał problemy my tego badania jest jedynie to, że zostało ono przeprowadzone na bardzo małą skalę w tym pilotażu wzięło udział tylko nieco ponad 70 firm, więc tak właściwie, gdyby przeprowadzić na szerszą skalę to wtedy być może wyniki okazałyby się nieco inne natomiast firmy, które były zaangażowane w tajemne pilotaż komentarze ze strony tych firm są dość jednoznaczne firmy, które zaangażowały się w ten pilotaż zamierzają pozostać jeszcze przez jakiś czas niektóre przy tym pomyśle czterodniowego tygodnia pracy ani, które przeszły na ten nowy model nowy system już na stałe, ponieważ tak jak już mówiłem wcześniej okazało się, że nie ma żadnych negatywnych efektów z tym związanych wcale nie widać z tego powodu spadku wydajności niestety z tej informacji, a propos tego eksperymentu nie wynika, w jakich branżach konkretnie działają te przedsiębiorstwa, bo być może jest także w niektórych branżach ten czterodniowy tydzień pracy lepiej nadaje się do zastosowania w innych branżach nadaje się gorzej, więc tutaj też pewnie można by to było jakoś różnicować w każdym razie moim zdaniem te wyniki tych badań są ważne, bo dają nadzieję na to, że nie jest to tylko 1 wielu takich pomysłów społecznych lewicowych niektórzy mogliby nawet powiedzieć socjalistycznych, które idą na bakier z realizmem ekonomicznym z rachunkiem ekonomicznym i wieloma modelami biznesowymi okazuje się z tych badań wynika, że modele biznesowe na tym wcale nie cierpią i właściwie jest to sytuacja tzw. jak to się mówi win-win, czyli korzystają na tym pracownicy i przedsiębiorcy też, więc pewnie nie będzie to oznaczać jakiejś nagłej rewolucji to nie oznacza, że wszyscy od razu przejdą na czterodniowy tydzień pracy, ale być może spowoduje to, że będzie więcej badań jeszcze więcej badań na ten temat więcej pilotaży w różnych państwach i będziemy stopniowo zbierać coraz więcej informacji w ten sposób powoli stopniowo przez kolejne lata będziemy dochodzić do tego pomysłu moim zdaniem całkiem fajnie wyglądającego czterodniowego tygodnia pracy dane z Wielkiej Brytanii na ten temat dzisiaj na miejscu dziesiątym przed nami miejsce dziewiąte biegła na dziewiątym miejscu w tym tygodniu z kolei dane z biura informacji kredytowej generalnie bardzo dużo różnych danych jest w podcaście jeśli ktoś słucha pierwszy raz to być może troszeczkę zaskoczony generalnie jest taki podcast oparty na różnego rodzaju o danych, bo one mówią o rzeczywistości moim zdaniem więcej niż np. wypowiedzi różnych polityków, więc wypowiedzi polityków albo nawet ekonomistów jest tutaj mniej danych jest zdecydowanie więcej są to dane w miarę możliwości najbardziej aktualnej bieżące, a więc biura informacji kredytowej przedstawiło dane dotyczące tego co się dzieje na naszym rynku kredytów mieszkaniowych i okazuje się, że ten rynek sięgnął właśnie nowego dna, ponieważ w styczniu banki udzieliły tylko nieco ponad 6000 kredytów mieszkaniowych nieco ponad 6000 to jest najmniej od stycznia 2010 roku, czyli cofnęliśmy się w rozwoju na tym rynku 13 lat w tym momencie to jest oczywiście efekt wiadomo, czego ono przede wszystkim wzrost stóp procentowych w ciągu ostatnich wielu miesięcy wysoka inflacja Prus wysokie stopy procentowe plus niekoniecznie tak samo szybko rosnące wynagrodzenia w przedsiębiorstwach powodują, że realne dochody potencjalnych klientów banków spadają sam fakt, że stopy procentowe są wysoko powoduje, że także próg przeszkoda celem do przeskoczenia jeśli chodzi o zdolność kredytową także jest zdecydowanie wyżej niż jeszcze chociażby 2 lata temu w związku z tym tych kredytów jest mniej, ponieważ po pierwsze, mniej osób może dostać kredyt mieszkaniowy, a po drugie, mniej osób w ogóle chce dostać kredyt mniej osób się o niego stara natomiast to nie jest cały obraz, ponieważ dodatkowo jeszcze pojawiają się przynajmniej tak twierdzą w biurze informacji kredytowej pojawiają się nowe ryzyka prawne kredyt mieszkaniowy jest produktem o najniższym ryzyku kredytowym jednak obecnie bardzo wysokim ryzyku prawnym w jakimś sensie kredyt mieszkaniowy staje się dla konsumentów niczym nabycie opcji finansowej, a nie z obowiązującym kontraktem finansowym co może zniechęcać banki do jego masowego udzielania tak napisał prof. Waldemar Rogowski główny analityk biura informacji kredytowej, nawiązując mówiąc o tym nabyciu opcji finansowej w ten sposób pewnie nawiązuje przede wszystkim do kwestii wakacji kredytowych, przez które banki ponoszą na już udzielonych kredytach mieszkaniowych bardzo duże straty, a z punktu widzenia klienta banku faktycznie działa troszeczkę jak opcja, bo za każdym razem możemy sobie zdecydować czy chcemy płacić odsetki tym razem w tym miesiącu czy nie chcemy ich płacić prawda, a przypomnę, że rząd będzie się w tym roku zastanawiał czy przypadkiem tych wakacji kredytowych nie przedłużyć jeszcze na kolejny rok, czyli na rok 2024 jeśli tak się stanie to pewnie banki dalej będą troszeczkę zniechęcone jeśli chodzi o perspektywę rozwijania akcji kredytowej w przypadku kredytów mieszkaniowych i ten rynek pewnie dalej w takiej sytuacji byłby w dołku, chociaż nie wiemy jeszcze czy wakacje kredytowe będą przedłużane czy też nie będą z drugiej strony możliwe, że sytuacja na rynku kredytów się nieco ożywił, kiedy dostępne staną się kredyty z państwową dopłatą projekt ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, czyli ten, który ma wprowadzać tzw. kredyty 2% tak się o nich mówi został w ubiegłym tygodniu już przyjętych przez komitet stały rady ministrów co oznacza, że w kolejnym kroku może zostać przyjęty przez cały rząd jak już zostanie przyjęty przez rząd to wtedy rząd może skierować projekt ustawy do Sejmu na w sejmie to to już zależy w jakim tempie posłowie będą nad tym projektem pracować w każdym razie daje to już jakąś perspektywę uchwalenia tego nowego pomysłu wciągu najbliższych zapewne paru miesięcy przypomnę tylko, że ten projekt wprowadza kredyt o stałej stopie procentowej na poziomie 2% na zakup pierwszego mieszkania dla osób, które nie ukończyły jeszcze czterdziestego piątego roku życia areszty oprocentowania, bo ono na rynku przecież jest większe pokrywało by w tym momencie państwo i tak by się działo przez z tego co pamiętam chyba 10 lat, chociaż do szczegółów konkretnych cyferek z tego projektu bym się nie przywiązywał, bo jak będą trwać prace w sejmie to te cyferki będą mogły ulec jeszcze zmianie tak to wygląda jeśli chodzi o rynek kredytów mieszkaniowych na miejscu dziewiątym w tym tygodniu teraz przed nami miejsce ósme aż na ósmym miejscu w tym tygodniu 2 ciekawe rzeczy związane z energią odnawialną wciąż wprawdzie nie wiadomo co dalej z wiatrakami z projektem ustawy z tą nowelizacją ustawy, która miała liberalizować tę kwestię w Polsce ona już przeszła przez Sejm przez Senat teraz jeszcze musi wrócić do Sejmu, a potem pójdzie do prezydenta natomiast to nie jest jedyna rzecz dotycząca odnawialnych źródłach energii, która w tej chwili dzieje się w Polsce, ponieważ bardzo ciekawa informacja pojawiła się w ciągu ostatnich paru dni Otóż w proces inwestowania w rozwój odnawialnych źródeł energii ma zostać zaangażowana korporacja ubezpieczeń kredytów eksportowych, czyli tzw. Cooka większość ludzi być może nigdy nie słyszała o tej instytucji jak to się z przedsiębiorcą, a przede wszystkim eksporterem to jest duża szansa, że słyszał, ponieważ do tej pory ta korporacja ubezpieczeń kredytów eksportowych tak jak sama nazwa wskazuje zajmowała się ubezpieczaniem ekspansji eksportowej polskich przedsiębiorców prawda jeśli ktoś chciał zadomowić się na jakimś rynku zagranicznym zdobyć kawałek tego rynku i potrzebował do tego celu jakiegoś kredytu banku, żeby zainwestować w tym celu to z punktu widzenia banku jednak był to kredyt dość mocno ryzykowne, bo wiadomo, że pieniądze będą wydawane na ekspansję na zupełnie nowym rynku w związku z tym, żeby część tego ryzyka, bo można domniemywać, że bank może uznać, że ryzyko jest za wysokie w związku z tym nie udziela tego kredytu albo chce zażądać niesamowicie wysokich odsetek, żeby sobie określą ryzyko więc, żeby to zbyt mocno uderzało w przedsiębiorca, żeby nie powodowało, że cały plan na początku robi się bezsensowne to angażuje się wtedy ta korporacja ubezpieczeń to jest Państwowa instytucja, która część tego ryzyka bierze na siebie, udzielając gwarancji czy też ubezpieczenia stronę banku prawda, że bank był bardziej skłonne kredytować tego przedsiębiorcy tak działa ten model do tej pory dotyczył ekspansji eksportowej, a teraz dokładnie ten sam model ma dotyczyć inwestycji w odnawialne źródła energii, czyli chodzi o to, że jak jakiś inwestor będzie chciał zbudować np. nową farmę wiatrową będzie się starał o kredyt inwestycyjny na ten cel to wtedy ta dodatkowa gwarancja ze strony KUKE spowoduje, że ten kredyt dla banku będzie mniej ryzykowne w związku z tym będzie dla inwestora łatwiej dostępnej bardzo możliwe, że będzie też trochę tańszy co pozwoli poprawić cały model biznesowy całego przedsięwzięcia i to wszystko ma sprawiać, że generalnie proces inwestycji w odnawialne źródła energii będzie w Polsce łatwiejszy i że w związku z tym te inwestycje będą się lepiej kręcić szybciej będziemy przestawiać całą naszą energetykę na te źródła odnawialne bardzo pożyteczne moim zdaniem może mało efektowne, ale bardzo pożyteczne bardzo fajny pomysł trzymam naprawdę kciuki za to, żeby udało się go bez przeszkód zrealizować, bo tutaj korzyści mam wrażenie, że są dość wyraźnie narysowane i wiadomo, jaka to korzyści, jakie korzyści ma wyglądać, chociaż oczywiście z drugiej strony w tym modelu jest także jak ten jak ta korporacja ubezpieczeń kredytów eksportowych będzie udzielać tych swoich gwarancji notowana będzie ciągnąć opłaty z tego tytułu to nie jest to nie jest taka działalność za darmo trzeba zapłacić za to dodatkową gwarancję, więc inwestorzy będą musieli za to ponosić jakieś tam opłaty, więc to jest tutaj też jakiś element dodatkowego kosztu, ale generalnie per saldo mam wrażenie, że korzyści i tak nadal zdecydowanie będą przeważać nad kosztami, a to co będzie dodatkowym kosztem po stronie przedsiębiorcy będzie dodatkowym przychodem po stronie tej kontrolowanej przez państwo instytucji, czyli siłą rzeczy na końcu będzie to dodatkowy dochód najprawdopodobniej w budżecie państwa, więc od tej strony patrząc od strony budżetu tutaj też bardzo możliwe, że pojawią się jakieś tam dodatkowe korzyści o tym, że warto rozwijać wsi energetykę odnawialną to chyba nie musieli nikogo ze słuchaczy tego pod maską przekonywać, tym bardziej warto ją rozwijać warto się spieszyć z tym tematem, że w ciągu ostatniego tygodnia kontrakt na dotyczące zezwoleń na emisję dwutlenku węgla c 2 przekroczył 100EUR za tonę wprawdzie przekroczył i był powyżej tego poziomu przez dość krótki czas w tej chwili dzisiaj rano widziałem, że cena jest w okolicach 99EUR za tonę, ale wiadomo, że 100EUR to jest taki okrągły symboliczny poziom tak naprawdę nie ma większej różnicy z punktu widzenia kogoś, kto prowadzi biznes to jest 99 czysto 1 raptem 2EUR różnicy, ale w mediach to oczywiście zupełnie inaczej wygląda w każdym razie jak się popatrzy na wykres notowań praw do emisji co 2 to tam widać, że już 2× mieliśmy szczyt bardzo blisko poziomu 100EUR w lutym ubiegłego roku notowania zatrzymały się na poziomie 98,5EUR zatonę wyemitowanego dwutlenku węgla, a potem w sierpniu mieliśmy szczyt na poziomie 99EUR 22EURcenty dokładnie, więc ten drugi szczyt był troszeczkę wyżej od pierwszego na i teraz pojawia się pytanie czy będzie trzeci szczyt bardzo blisko tego tych wcześniejszych poziomów, gdyby przeprowadzić taką linię przez te 2 kolejne szczyty to dzisiaj ta linia znajduje się gdzieś w okolicach 99EUR 95EURcentów, czyli prawie idealnie na poziomie 100EUR w ubiegłym tygodniu kontrakt doszedł do poziomu nawet powyżej 101EUR w pewnym momencie, czyli tak, jakby to linie przekroczył, ale przekroczył ją tak jak mówiłem na krótko i nie ma tutaj nic co przekonywało by nie ma tutaj na tym wykresie na razie niczego co przekonywało inwestorów, że faktycznie ta linia padła bo gdyby tak się stało, gdyby to wybicie było bardziej wyraźny w górę to wtedy ci bardziej spekulacyjnie nastawieni inwestorzy zapewne mogliby dojść do wniosku, że oto mamy początek nowej dużej fali wzrostowej na tym rynku, bo tak naprawdę od roku na rynku zezwoleń na emisję dwutlenku węgla dzieje się to niewiele mamy tam tzw. trend boczny, czyli dotarliśmy w okolice 100EUR właśnie nieco ponad rok temu i przez ostatnie 12 miesięcy działo się tam niewiele wcześniej mieliśmy dość wyraźny trend wzrostowy i wtedy ceny tych zezwoleń urosły w ciągu 2 lat od 20202022 z poziomu z okolic 20EUR aż po 100EUR ostatni rok to jest właśnie balansuje gdzieś tam 8090 czasami się zbliżamy do 100, gdyby ta setka faktycznie pękła na trwałe to wtedy można by oczekiwać kolejnej dużej fali wzrostowej pewnie gdzieś tam w okolicach 150180EUR no ale na razie jeszcze to nie jest to na razie jeszcze nie jest przesądzone przypomnę tylko cała koncepcja tego tzw. rynku, bo to nie jest do końca wolny rynek, ponieważ to, o czym się handluje na tym rynku te zezwolenia to jest taki instrument, którego podaż jest regulowana przez przez Unię europejską, jeśli więc Unia chce, żeby te zezwolenia drożały szybciej no to wtedy może ograniczać podaż z drugiej strony może zwiększać podaż wtedy na rynku powinny powinien pojawić się spadek cen natomiast cała koncepcja tego rynku polega na tym żeby, wprowadzając cenę za emisję dwutlenku węgla dawać taki dodatkowy solidny i ekonomiczny bodziec ekonomiczny argument do tego, żeby szybciej przedstawiać się na źródła mniej emisyjne, a najlepiej 0 emisyjne na zeroemisyjne technologie zeroemisyjne metody produkcji, bo wtedy nie trzeba będzie płacić tych dodatkowych opłat związanych z emisją dwutlenku węgla, więc pewnie, gdyby tego rynku nie było to pozostałyby tylko apele do sumień i odpowiedzialności przedsiębiorców, ale wiadomo, że tak jak transformacja w stronę źródeł zeroemisyjnych dużo kosztuje, więc pewnie żadna firma by się sama siebie na to nie decydowała w związku z tym, że wprowadzono taki taki argument dość silny natury ekonomicznej to szansa na to są zdecydowanie większe i to faktycznie się dzieje generalnie mamy do czynienia z transformacją energetyczną w całej gospodarce w całym przemyśle w niektórych państwach ona przebiega szybciej w niektórych przebiega wolniej w Polsce akurat mam wrażenie że, że przebiega przebiega wolniej tak możliwe jest, że w niektórych branżach czy też w niektórych krajach jest jakiś opór przed taką transformacją i wtedy kraje nie robią tego w odpowiednim tempie i wtedy efektem jest dodatkowy wzrost kosztów produkcji zamiast uciekać od tego zwiększonego kosztu związanego z tym, że są ceny tych zezwoleń na emisję dwutlenku węgla zamiast uciekać przedtem niektóre kraje tak jak Polska starają się z tym walczyć protestować nie ma żadnego efektu tych tych protestów natomiast wtedy jakby tracimy czas pojawiają się w związku z tym zdecydowanie większe koszty produkcji, zwłaszcza w energetyce, która jest oparta na węglu węgiel jest energetyka Węglowa jest najbardziej niestety emisyjna to dzieje się właśnie w Polsce jestem ciekaw, jakie będą reakcje w Polsce jeśli ceny tych zezwoleń faktycznie przełamią na stałe poziom 100EUR zatonę i poszybują gdzieś tam w okolice 100 dwudziesto 130300150EUR za tonę co wtedy będzie się dziać w kraju czy wtedy zdecydujemy się przyspieszyć kroku w drodze do do gospodarki zeroemisyjnej czy też niskoemisyjnej czy też może zawrzemy szeregi będziemy jeszcze bardziej niż do tej pory, chociaż sposób cały czas jednak nieskuteczne protestować no zobaczymy w każdym razie toczy się na rynku bitwa o 100EUR za tonę ta bitwa jeszcze nie na razie nie jest rozstrzygnięta to było miejsce ósme teraz przed nami miejsce siódme przejrzymy się innym rynkom finansowym siada na siódmym miejscu w tym tygodniu ciąg dalszy tematu, który był na miejscu pierwszym w ostatnim wydaniu tego podcastu mówiłem wtedy o tym, że wracają oczekiwania dotyczące dłuższej serii podwyżek stóp procentowych, zwłaszcza w stanach Zjednoczonych i że nie podoba się to inwestorom na rynkach finansowych no, więc mogliśmy w ostatnim tygodniu obserwować jak bardzo się to mnie podoba indeks ISM 500, a także indeks Nasdaq w nowym Jorku mają najgorszy tydzień za sobą najgorszy tydzień od grudnia ubiegłego roku Nasdaq spadł o 33% 8500 zaliczył spadek o 2 i 70% rosły rentowności amerykańskich obligacji, czyli jak rynkowe stopy procentowe idą w górę w oczekiwaniu na kolejne podwyżki stóp na kolejne decyzje Fed rentowność dwuletnich obligacji poszła w górę poziomu 462 do poziomu 485% dziesięcioletnie obligacje ich rentowność zbliża się znowu do poziomu 4%, więc ten nastrój na rynkach finansowych zmienia się w sposób dość jednoznaczne zmienia się na na gorszy mieliśmy szereg danych, które uzasadniały to pogorszenie nastrojów na rynkach w ciągu ostatniego tygodnia we wtorek pojawił się wskaźnik pije ma dla amerykańskiej gospodarki, który pokazał, że jeśli chodzi o sektor usług tutaj wracamy ponad poziom 50 punktów przypomnę, że w przypadku wskaźnika pije ma 50 punktów to jest granica oddzielająca wskazania indeksu od tej sugerujący ekspansję tych powyżej 50 punktów i tych sugerujących recesję poniżej 50 punktów przez ostatnich kilka miesięcy amerykańskie wskaźniki były poniżej 50 punktów teraz sektor usług wydostał się powyżej tego poziomu bardzo pozytywna informacja, tyle że rynek finansowy jest w tej fazie, w której dobre informacje są złymi informacjami, bo dobre informacje są interpretowane w ten sposób, że zwiększają szansę na kolejne podwyżki stóp procentowych to jest rzecz, którą najbardziej się amerykański rynek giełdowy i inne rynki giełdowe też przejmują w tym momencie, więc jeśli pojawiają się jakieś dane, które są pozytywne i przez to zwiększają prawdopodobieństwo kolejnych podwyżek to reakcja na rynku jest negatywna nie, dlatego że ludziom nie podoba się to, że gospodarka dobrze się kręci tylko, dlatego że oznacza to najprawdopodobniej kolejne podwyżki stóp procentowych właśnie do tego pojawiła się dość interesująca opinia analityków banku JPMorgan, którzy twierdzą, że fala wzrostów na amerykańskiej giełdzie, która rozpoczęła się jeszcze w październiku ubiegłego roku tak właściwie już się kończy w tym momencie i co najważniejsze kolejnej fali wzrostowej na razie na tym rynku nie będzie, czyli szczyt notowań giełdowych w całym 2023 roku jak się będzie kończyć 2023 roku wtedy się okaże, że szczyt notowań na giełdzie nowojorskiej był w lutym, czyli teraz parę tygodni temu i od tej pory przed nami już tylko do samego końca tego roku kalendarzowego spadki oczywiście nie wiadomo czy tak się stanie natomiast prognoza, która przewiduje ze strony Czech Morgana robi wrażenie też z pewnością nie poprawiła nastrojów na rynkach w tym my w tym tygodniu pojawiło się też sprawozdanie z ostatniego posiedzenia Fed, czyli tzw. minutki i ku zaskoczeniu rynków okazało się, że na tym ostatnim posiedzeniu, które odbyło się na początku lutego były głosy w trakcie tego posiedzenia, żeby podnieść stopy procentowe w stanach nie 25 punktów bazowych tak jak się stało, ale może nawet 50 punktów bazowych, czyli okazało się, że część osób Szwed jest nastawiona nawet bardziej Jastrzębia niż ktokolwiek wcześniej przypuszczał moi w końcu w piątek na koniec tygodnia pojawiło się dane o inflacji w stanach Zjednoczonych wskaźnik PCE ten, na który często na to zwracają uwagę ekonomiści analitycy to jestem wskaźnik, który Fed zwraca największą uwagę właśnie ją znów wzrósł na okazało się miesiąc temu dane mówiły o tym, że wskaźnik jest na poziomie 5% teraz się okazało, że po pierwsze, dane z ubiegłego miesiąca zrewidowano w górę i że to nie było 5 tylko aż 53, a do tego w styczniu ten wskaźnik dodatkowo poszedł w górę do 5 i 4%, a wersja bazowa, czyli inflacja bazowa liczona w ten sposób urosła z 44 do 47%, chociaż tutaj oczekiwano spadku do 4,3, więc mamy wyraźne sugestie ze strony tych tzw. miękkich wskaźników takich jak pije my, że nie widać jakiegoś większego osłabienia amerykańskiej gospodarce takie większe osłabienie zwiastowało też spadek inflacji prawda, a po drugie mamy dane dotyczące konkretnie właśnie tej inflacji dane pokazują, że ona znowu zaczyna rosnąć, więc wygląda to bardzo nieciekawie i rynek jestem dość mocno przejęty stąd koniunktura na rynkach finansowych na całym świecie w tym momencie nie jest dobra, bo przede wszystkim jeśli ta inflacja znowu zaczyna rosnąć co znaczy, że Fed najprawdopodobniej nie będzie miał absolutnie żadnych skrupułów żadnych oporów, żeby dalej podnosić stopy procentowe nie tak dawno temu było na rynku przyjęte, że te podwyżki skończą się już w marcu na poziomie 5% teraz raczej mówi się o tym, że nie będzie 5% tylko 5, bo i, że seria tych podwyżek skończył się nie w marcu tylko w maju naj wcześniej, więc sytuacja tutaj dość mocno się zmieniła było modne takie hasło bez inflacji ja przez kilka tygodni czy też nawet kilka miesięcy na rynkach finansowych, czyli stopniowe obniżanie się wskaźników inflacji i rzeczywiście przez ostatnich parę miesięcy wskaźniki się obniżały stopniowo w wielu różnych gospodarkach także w Polsce przecież inflacja dalej jest na wysokim poziomie, ale nie tak wysokie niż parę miesięcy temu teraz mam wrażenie, że na rynkach finansowych już odezw inflacji mówi się zdecydowanie mniej, bo wszyscy coraz wyraźniej widzą, że schodzenie z poziomu inflacji coraz niżej jednak może okazać się trudniejsze niż do tej pory optymiści zakładali to było miejsce siódme teraz przed nami miejsce szóste i zdecydowanie więcej nowych danych na temat polskiej gospodarki jak wygląda Polska gospodarka w styczniu jak popatrzymy sobie na zestaw nowych danych zaprezentowanych przez Główny Urząd Statystyczny te dane oczywiście są różne można wyłapać takie, które wyglądają nawet dość obiecująco np. nowe zamówienia wyglądają lepiej niż miesiąc temu także zamówienia eksportowe natomiast zdecydowana większość tych danych jednak wygląda niedobrze i np. zaczynając od rynku mieszkaniowego w styczniu liczba mieszkań, których budowę właśnie rozpoczęto była 20% mniejsza niż rok wcześniej, a przecież pogoda specjalnie nie przeszkadzała prawda zaś liczba tych mieszkań, na których na, których na, które wydano pozwolenia na budowę spadła o 32,5% w stosunku do tego co było rok temu dane dotyczące całego sektora budowlanego wyglądają wprawdzie trochę lepiej, bo generalnie produkcja budowlana w styczniu była o 24% większa niż rok temu, ale to jest efekt głównie do dużego 15%owego wzrostu produkcji dotyczącej tzw. obiektów inżynierii lądowej Wodnej, czyli są przede wszystkim drogi mosty wiadukty nabrzeża w portach tego typu inwestycje inwestycje, które najczęściej są realizowane przez państwo nie przez prywatnych inwestorów i najczęściej za pomocą funduszy unijnych, czyli tam widać, że troszeczkę się kręci natomiast jeśli chodzi o te miejsca sektora budowlanego, gdzie zaangażowane są przede wszystkim prywatne pieniądze no to tam dzieje się zdecydowanie mniej w tej chwili do tego produkcja przemysłowa, która rośnie tylko 260%, chociaż oczekiwano, że urośnie o 5% tutaj mamy dość wyraźne rozczarowanie przemysł produkcja przemysłowa jest jednak takie można powiedzieć bijące serce polskiej gospodarki prawda może to nie jest największa część polskiej gospodarki, ale tam jednak te marże osiągane są zdecydowanie większe i dość dużo ludzi tam też znajduje zatrudnienie, więc produkcja przemysłowa wygląda cały czas słabiutko i cały czas też jest problem z inflacją w przemyśle wskaźnik cen producentów w styczniu wynosi 18 pół procent to jest cały czas wysokość spadek wprawdzie z poziomu 20,5% miesiąc wcześniej w skali rok do roku oczywiście natomiast popatrzymy na poziom cen w styczniu w stosunku do grudnia to ten poziom cen się podniósł o 80% to jest dość dużo to jest największy skok cen jeśli chodzi o ceny producentów od października, więc nie widać tutaj absolutnie żadnego wygaszania presji inflacyjnej niestety tak 80% w ciągu miesiąca, gdyby to zanalizować czyli gdyby przez cały rok, gdybyśmy mieli przez cały rok tak tego typu wzrosty cen co miesiąc na to roczna inflacja byłaby nadal gdzieś tam w okolicach 10%, czyli nadal zdecydowanie za wysoko niestety, więc wygląda to też słabo mieliśmy też dane dotyczące wynagrodzeń w przedsiębiorstwach tych zatrudniających co najmniej 10 osób i wynagrodzenia są wyższe niż rok temu 13,5% z 1 strony to jest dużo, ale z drugiej strony oznacza bardzo wyraźny cały czas spadek płac realnych, bo inflacja przekracza 17% płace rosną o 13,5 znaczy, że mamy ponad 3% realnego spadku wynagrodzeń, a od szczytu jeśli chodzi o poziom płac w ujęciu realnym one spadły już o ponad 6% ten szczyt był pod koniec 2021 roku można, więc powiedzieć, że już od ponad roku stopniowo powoli biednieje Emmy ta ksiądz tylko na nasze wynagrodzenia od wykonywanej pracy, więc wygląda to niestety cały czas dość dość słabo inflacja na razie nie odpuszcza przednią przez nią tak sobie stopniowo biednieje Emmy i nic nie wskazuje na to w tych danych przynajmniej, żeby to się mogło w najbliższym czasie zmienić, chociaż są też inne dane, które już pokazują nieco inny obraz więcej na ten temat na miejscu piątym, a na piątym miejscu troszeczkę dłużej będziemy na rynku paliwowym, bo wg danych biura Maklerskiego Reflex średnia cena za litr oleju napędowego na polskich stacjach benzynowych w ciągu ostatniego tygodnia spadła aż 20gr do poziomu 7zł 21gr za litr to oznacza, że diesel jest w tej chwili najtańszy od września ubiegłego roku tak jesteśmy przyzwyczajeni do tego, żeby narzekać na to, że paliwa nie tanieją, ale one jednak czasami tanieje ona z tych danych wynika bardzo wyraźnie, że przynajmniej Deezer w ciągu ostatnich parę dni potaniał dość wyraźnie jeśli chodzi o benzynę to tutaj zmiana jest zdecydowanie mniej imponująca, bo litr benzyny dziewięćdziesiątki piątki kosztuje tylko 2gr mniej niż tydzień wcześniej, czyli 6zł 71gr, a tydzień wcześniej, jakby po 673 to wtedy była benzyna najdroższa od października ubiegłego roku, czyli benzyna jest ostatnio relatywnie dość droga natomiast olej napędowy dość wyraźnie tanieje w stosunku do tego co było jeszcze parę miesięcy temu natomiast jak popatrzymy na te ceny porównamy je do tego co było dokładnie rok temu no to widać, że paliwa są cały czas zdecydowanie droższe, a to porównanie w stosunku do tego co było rok temu akurat w tym momencie jest mam wrażenie uzasadnione, bo akurat rok temu mieliśmy dane z ostatniego tygodnia przed wybuchem wojny przed napaścią Rosji na Ukrainę wtedy w tamtym tygodniu zakończone 24lutego czy też 25lutego 2020 drugi roku wtedy cena średnia benzyny dziewięćdziesiątki piątki w kraju wynosiła 5zł 57gr, czyli teraz jest złoty 14gr droższa natomiast diesel wtedy był po 562 średnio, więc teraz jest złoty 59gr droższy niż rok temu natomiast, nawiązując do tego chciałem zauważyć coś innego Otóż dzisiaj możemy mówić o tym, że benzyna czy też wizę są o ponad złotówkę na litrze droższa prawda, czyli to są wzrosty cały czas o 2030% mniej więcej, ale miną 2 tygodnie już za 2 tygodnie będziemy mówić jestem przekonany o tym, że będziemy mogli o tym mówić, że paliwa są tańsze niż rok temu nawet jeśli ceny tych pali się nie zmienia przez 2 tygodnie to i tak będziemy mogli mówić, że są tańsze, dlaczego dlatego, że będziemy mogli zaobserwować tzw. efekt bazy, o którym ekonomiści dość często wspominają w kontekście różnych danych ekonomicznych, więc teraz na w ciągu najbliższych dni na przykładzie cen paliw na stacjach benzynowych ten efekt bazy będziemy mogli piękny sposób właśnie zaobserwować, ponieważ no teraz możemy jak robimy porównanie rok do roku to dzisiaj porównujemy ceny paliw do tych cen, które były w ciągu ostatniego tygodnia przed wybuchem wojny za 2 tygodnie będziemy porównywać bieżące ceny paliw w stosunku do tych cen, które były już w drugim tygodniu wojny, a wtedy one były już zupełnie, gdzie indziej, bo w drugim tygodniu wojny wg tych samych danych z biura Maklerskiego Reflex średnia cena za litr benzyny to już było 7zł 5gr, a średnia cena za lata już było 7zł 94gr, więc no dzisiaj mamy tak jak powiedziałem na początku Deezer 721, a wtedy 794 benzyna teraz 671 wtedy 705, więc jeśli tylko w ciągu najbliższych 2 tygodni znów nie stanie się coś co nam winduje ceny paliw kilkadziesiąt groszy w górę, a nie wiem co takiego miałoby nastąpić, żeby coś takiego się stało no raczej nie będzie takiego efektu jeśli wybuchnie jakaś nowa wojna wojna już i tak trwa, więc co innego mogłoby się wydarzyć, więc zakładając, że tak się nie stanie już za 2 tygodnie pierwszy raz od 2021 roku będziemy mogli mówić o tym, że ceny paliw są niższe niż rok temu zobaczymy pierwszy roczny spadek cen paliw spadek zamiast wzrostu i oczywiście to też będzie miało bardzo wyraźne przełożenie na wskaźnik inflacji, bo ceny paliw są istotnym elementem koszyka inflacyjnego w Polsce w związku z tym jak ten wzrost roczny wzrost cen paliw zamieni się w roczny spadek cen paliw to wtedy też inflacja w skali roku mocno spadnie i o tym też wszyscy ekonomiści mówią przecież od dawna, że w marcu inflacja zacznie spadać za 2 tygodnie to już będzie marzec i że od marca będziemy mieli dość wyraźne spadki inflacji to będzie właśnie ten efekt bazy osławiony i bardzo ładnie będzie można go zaobserwować właśnie w przypadku cen paliw, tyle że oczywiście problem polega na tym, że to, że inflacja spadnie przez efekt bazy nie oznacza, że zniknął impulsy inflacyjne w gospodarce, bo one nas niestety nadal są różne inne wskaźniki na to bardzo wyraźnie wskazują te napięcia inflacyjne w Polskiej gospodarce są cały czas obecne niemożna, więc będzie odtrąbić sukcesu w walce z inflacją, bo to będzie tylko niestety efekt bazy tzw. wynikający z tego, że jak liczymy wskaźnik inflacji to zawsze patrzymy na porównanie w stosunku do tego co było 12 miesięcy temu czas płynie świat idzie do przodu i to co za chwilę dwunastomiesięczne porównanie już nie będzie obejmować początku wojny napaści Rosji na Ukrainę w związku z tym te porównania dwunastomiesięczne zaczną wyglądać zupełnie inaczej i pewnie za 2 tygodnie do tego tematu wrócimy na razie na ten temat to wszystko i teraz przechodzimy do miejsca czwartego na czwartym miejscu w tym tygodniu postanowiłem, że będę troszeczkę przewrotne jak przed chwilą mówiłem o tym, że cały czas jest dużo napięć inflacyjnych w Polskiej gospodarce tak teraz pokaże 3 przykłady danych, które sugerują to są takie dane anty inflacyjne można powiedzieć, czyli sugerują, że sytuacja związana z inflacją się poprawia, a nie pogarsza, bo takie dane te zostały opublikowane w ciągu ostatniego tygodnia, żeby troszeczkę bardziej zamazać obraz rzeczywistości, bo rzeczywistość nigdy nie jest prosta zawsze są różnego rodzaju informacje, które wskazują na rzeczy, które są nawzajem ze sobą sprzeczne często i troszeczkę jest informacji mówiących o tym, że idziemy w 1 stronę, a jednocześnie jest troszeczkę informacji mówiących o tym, że idziemy w zupełnie inną stronę dlatego tak trudno się w tym połapać dlatego ludzie bardzo potrzebują różnego rodzaju uproszczenia te roszczenia niestety często są zbyt daleko idące i często zamieniają się jakieś kwalifikacje rzeczywistości albo jakieś manipulacje, a w tym podcaście, proszę bardzo, w 1 punkcie podcastu mamy wszystkie argumenty mówiące o tym, że dalej inflacja wygląda groźniej dalej to jest problem, a teraz przed nami argumenty mówiące o tym, że inflacja jest problemem coraz mniejszym, ponieważ sytuacja się poprawia no, więc po pierwsze, pokazało się dane dotyczące cen żywności w skupach i okazuje się, że w styczniu ceny artykułów żywnościowych i żywności w skupach spadły w stosunku do grudnia, czyli w ciągu 1 miesiąca spadły aż 67% to jest największy spadek tego wskaźnika w całej jego historii, chociaż trzeba przyznać, że ta historia nie jest specjalnie długa, ponieważ GUS wylicza go dopiero od 2016 roku, ale nawet patrząc na 2016 rok na to kurcze to było 7 lat temu, więc można powiedzieć, że to jest największy spadek cen żywności na rynku hurtowym, bo skupy można powiedzieć to jest część rynku hurtowego największy spadek o 3 lat jednorazowe to oni to nie jest nic tak cena mleka w skupie spadła w styczniu ponad 10% np. czy to oznacza, że w sklepie mleko jest tańszy 10% nie dzisiaj nie jest tańszy, ale jeśli w skupie spadła o ponad 10% ten spadek się utrzyma w kolejnych miesiącach to prędzej czy później w sklepach mleko też potanieje powinniśmy tego oczekiwać drób potaniał w skupie od 24% trzoda chlewna o 360% Żyto spadek ceny o 680% pszenica potaniała o ponad 8% nie rok do roku tylko w stosunku do grudnia w ciągu 1 miesiąca są takie spadki, więc generalnie jak patrzymy na te wszystkie ceny to można powiedzieć żonę spadły do poziomu, na którym były w lipcu ubiegłego roku, czyli cały wzrost tych cen od lipca do końca ubiegłego roku zostało wykasowane w ciągu 1 miesiąca w skali całego roku w skali ostatnich 12 miesięcy to jest wzrost cały czas o ponad 34%, ale ten wzrost tak duży bierze się głównie z tego co się działo od marca do czerwca ubiegłego roku, czyli w tej pierwszej części ostatniego roku, a jeśli chodzi o ostatnie 6 miesięcy co tam już nie ma w ogóle żadnego wzrostu cen na rynku hurtowym i oczywiście, że sytuacja z tego rynku przekłada się na ceny detaliczne z kilkumiesięcznym opóźnieniem natomiast no prędzej czy później powinna się przekładać, więc być może już niedługo zobaczymy zahamowanie wzrostu cen żywności także w sklepach detalicznych, a to dobrze, bo to jest kolejny czynnik poza wspomnianym już przeze mnie efektem bazy na stacjach benzynowych, który powinien hamować wzrost inflacji albo nawet obniżać inflację w ciągu najbliższych miesięcy prawda drugi argument mówiący o tym, że inflacja będzie spadać oczekiwania inflacyjne mamy coraz coraz wyraźniejszy spadek tych oczekiwań wśród konsumentów w Polsce są też badania przeprowadzane przez Główny Urząd Statystyczny i urzędnicy GUS-u się pytają ludzi czy ich zdaniem ceny w sklepach będą rosnąć tak jak teraz rosną może będą rosnąć jeszcze szybciej niż teraz albo może będą rosnąć wolniej niż teraz albo może w ogóle nie będą rosnąć albo może nawet będą spadać tak jest tyle odpowiedzi do wyboru i zawsze jest także najwięcej ludzi odpowiada, że rzesze nic nie zmieni znaczy, że ceny będą rosnąć w takim samym tempie w jakim rosną w tej chwili to jest taka odpowiedź bazowa jak ktoś nie wie co zaznaczyć tak myślę pewnie zaznacza, a to prawda, że się, że będzie tak jak jest po prostu nie no i tych ostatnich badań wynika, że to odpowiedź zaznacza prawie 43% respondentów, czyli najwięcej to jest największa grupa tylko, że rok temu wiosną to odpowiedź zaznaczyło 54% badanych, czyli ta grupa się zmniejsza ona cały czas jest największa, ale się zmniejsza natomiast zaledwie 63% respondentów twierdzi, że ceny będą rosnąć jeszcze szybciej, więc dość wąska jest w tej chwili grupa ludzi którzy, która oczekuje przyspieszenia inflacji ceny rosną jeszcze szybciej niż w tej chwili to wtedy inflacja powinna być jeszcze wyższa rok temu w marcu, czyli na samym początku wojny takiego przyspieszenia inflacji oczekiwało aż 37% ludzi, a teraz nieco ponad 6%, więc różnica jest znaczna inna sprawa, że rok temu 37% okazało się teraz się okazuje, że miał rację, bo rzeczywiście w kolejnych miesiącach ceny rosły jeszcze szybciej inflacja rosła natomiast z drugiej strony zatrzymania cen w miejscu albo nawet spadku chcę oczekuje ponad 14% badanych to jest od pól to jest wynik najwyższy od wielu miesięcy rok temu było ich nieco ponad 6% tylko, więc rośnie grupa ludzi, która oczekuje, że inflacja spadnie, że ceny przestaną rosnąć, a zdecydowanie maleje grupa ludzi, którzy oczekują, że ceny będą rosnąć jeszcze szybciej i to są takie dość istotne zauważalne zmiany bardzo wielu ekonomistów twierdzi, że to, czego ludzie się spodziewają po inflacji ma dość istotne przełożenie potem na samą inflację, bo jeśli wszyscy z nas oczekuje, że ceny będą rosnąć coraz szybciej no to one wtedy faktycznie mogą rosnąć coraz szybciej, bo tak właściwie o tym, jaka jest cena decyduje sprzedawca prawda sprzedawca zazwyczaj boi się podnosić cenę jeśli boi się tego, że klient będzie niezadowolony z tego powodu poszukaj kogoś innego sklepu natomiast klient, który spodziewa się, że cena wzrośnie raczej nie będzie niezadowolony jak zobaczy wzrost cen już wcześniej się tego spodziewał prawda, więc jeśli się na stawiamy na to, że wszystko będzie drożeć coraz szybciej no to mniej prosimy w sklepach przedsiębiorcy jak widzą, że klienci i tak są no to wtedy odważniej dalej mogą podnosić ceny i w ten sposób możemy swoim własnym nastawieniem pomóc w wykreowaniu takiej spirali inflacyjnej natomiast z tych badań wynika, że to nastawienie się zmienia i że już nie jest także wszyscy oczekujemy coraz szybszej inflacji w związku z tym przedsiębiorcą powinno być coraz trudniej podnosić ceny, a to powinno utrudniać dalszy wzrost inflacji i niech tak będzie trzymamy za to kciuki jeszcze trzeci argument taki anty inflacyjny ostatniego tygodnia Narodowy Bank Polski podał dane o podaży pieniądza, czyli o tym ile pieniędzy w Polsce w obiegu jest wielu ludzi, którzy twierdzą, że to ile pieniędzy w obiegu ma bezpośredni wpływ na to jaka jest inflacja nie znajduje uzasadnienia w danych, ponieważ były wielokrotnie w naszej historii takie okresy, kiedy ilość pieniądza w obiegu rosła bardzo znacząco, a inflacja i tak była niska, więc takie taka bezpośrednia relacja jest nadmierne uproszczenie natomiast z pewnością jest także jeśli inflacja nagle zaczyna rosnąć to najczęściej jest to taki okres w historii, który faktycznie ilość pieniądza w obiegu też rośnie albo chwilę temu dość wyraźnie rosła natomiast tych najnowszych danych wynika, że ilość pieniądza w obiegu w Polsce w tej chwili jest większa niż rok temu niecałe 7% co jest dużo w tej mało moim zdaniem to jest mało zdaniem większości ekonomistów jest niewiele no bo to jest nominalny wzrost pieniądza o niecałe 7% inflację mamy 17%, więc ilość pieniądza w obiegu rośnie znacznie wolniej w tej chwili niż ceny w sklepach niż inflacja i to samo w sobie powinno być czynnikiem hamującym inflację właśnie poza tym jest to taki czynnik, który oznacza też generalnie go gospodarka nie jest zbyt dobrej kondycji to jest dużo różnych innych ciekawych rzeczy w tych danych, bo np. jak się wczytać w ten raport co wynika z niego, że w styczniu z obiegu zniknęło ponad 5 000 000 000zł gotówki np. czyli przestaliśmy wyciągać gotówkę bankomatów to ile jest gotówki w obiegu zależy od 2 rzeczy z 1 strony jak dużo nowej gotówki, choć dobiegła ona wchodzi przez bankomaty głównie, a z drugiej strony zawsze regularnie jakaś część gotówki jest wycofywana z obiegu, bo się zniszczyła po prostu papierowe banknoty niszczą po pewnym czasie są wycofywane, więc jeśli nagle ludzie zaczynają wyciągać z bankomatów zdecydowanie mniej pieniędzy niż wcześniej, a wycofywanie zniszczonych bank banknotów jest mniej więcej zawsze na tym samym poziomie to wtedy per saldo może wyniknąć taki efekt, że nagle ilość gotówki ubiega się zmniejsza i tak właśnie było w styczniu to było ponad 5 000 000 000zł co ciekawe zniknęły też pieniądze z naszych rachunków bieżących w bankach tamtych pieniędzy jest o ponad 20 000 000 000 mniej pytanie, gdzie wszystkie pieniądze się podziały Otóż coraz więcej kasy ląduje na bankowych lokatach terminowych tam je przesuwamy, czyli jak mieliśmy pieniądze na rachunkach bieżących i część tych pieniędzy wyciągaliśmy w postaci gotówki z bankomatów to teraz już nie tyle zdecydowanie mniej wyciągamy do gotówki, a poza tym co mamy na tych rachunkach zdecydowanie większej części przesuwamy na lokaty terminowe i tam tych pieniędzy jest coraz więcej, bo pierwszy raz w historii leży na lokatach ponad 500 000 000 000zł, a ponad 310 000 000 000 z tej kwoty są lokaty gospodarstw domowych i to jest rekord nowy rekord pod tym względem jeszcze nigdy nie mieliśmy ponad 310 000 000 000 na lokatach terminowych w bankach, a oczywiście lokaty terminowe są takie miejsca, gdzie pieniądze leżą się nie ruszają prawda, czyli obiekty pieniędzy w gospodarce jest zdecydowanie mniejszy i to też kolejny sygnał mówiący o spowolnieniu gospodarczym, bo wprawdzie, bo ważne jest nie tylko to jak duże pieniądze w obiegu, ale też ważne jest jak szybko ten pieniądz krąży po gospodarce jeśli relatywnie coraz więcej pieniędzy leży na lokatach banku znaczy, że one krążą coraz wolniej, a nie coraz szybciej najszybciej po gospodarce krąży gotówka i pieniądze, które są na rachunkach bankowych gotówki akurat ubyło natomiast wyraźnie przybyło pieniędzy na lokatach terminowych, więc ta prędkość obiegu pieniądza w gospodarce zwalnia co też jest jakby symptomem tego, że gospodarka sama w sobie też zwalnia ma jakieś tam problemy na jeśli gospodarka spowalnia to inflacja też nie powinna rosnąć, więc to jest trzeci argument za tym, że inflacja powinna się najbliższym w najbliższych miesiącach osłabiać, więc przedstawiłem trochę argumentów za tym, że inflacja będzie dalej spory problem trochę argumentów za tym, że z inflacją powinien być coraz mniejszy problem któryś z tych zestawów jest błędny, ale to się dopiero kilka miesięcy pewnie przekonamy, który z nich był błędny, bo na razie nie sposób tego ocenić to było miejsce czwarte przed nami miejsce trzecia część całego tego bardzo szerokiego zestawu danych dotyczących polskiej gospodarki, które się pojawiły w ostatnim tygodniu na trzecie miejsce wyciągnąłem sobie jeszcze inne inny zestaw informacji, który mnie specjalnie zaintrygował chodzi o sprzedaż detaliczną, która generalnie spadła realnie, ale najbardziej chodzi mi o sprzedaż detaliczna w internecie, bo tusze zaczęły dzieci naprawdę bardzo ciekawe rzeczy mam wrażenie, że trudno wytłumaczalne mamy mam wrażenie wręcz dość poważne tąpnięcie sprzedaży w internecie w styczniu nominalnie sprzedaż była prawie 14% mniejsza niż rok temu nominalnie przy inflacji 17%owej sprzedaż przez internet spada nie rośnie o 14%, więc realnie to jest spadek no mniej więcej 30% rok do roku jest potężny spadek sprzedaży w internecie i nie jest to efekt jakiegoś długotrwałego trendu, ponieważ jeszcze w listopadzie ubiegłego roku mieliśmy sprzedaż e-commerce przez internet na rekordowym poziomie najwyższym w historii i w grudniu kolejnego rekordu nie było, ale tak wygląda sezonowość każdego roku w listopadzie jestem szczyt wtedy mamy Black Friday samej sali Berman dej wszystkie obniżki cen i te wszystkie atrakcyjne różnego rodzaju akcje reklamowe w internecie, które dodatkowo napędzają w listopadzie właśnie sprzedaż, więc zawsze w listopadzie jest rekord najwyższa sprzedaż przez internet w ciągu całego roku grudzień już wygląda troszeczkę słabiej natomiast nigdy do tej pory nie było aż tak dużego spadków w przeciągu 2 miesięcy od listopada do stycznia udział e-commerce w całości sprzedaży detalicznej w kraju wyliczany przez GUS jest w tej chwili najmniejszy od sierpnia 2021 roku zaś sam poziom sprzedaży w internecie jest najniżej od października 2021 roku, więc w listopadzie mieliśmy rekord, a teraz jesteśmy najniżej od kilkunastu miesięcy, więc jest bardzo zagadkowa sytuacja oczywiście powstaje pytanie co się stało od listopada no pierwsze co się nasuwa to oczywiście to, że spadają płace realne, czyli generalnie tak jak już mówiłem wcześniej wszyscy stopniowo statystycznie średnio wszyscy stopniowo biednieje Emmy z dodatkowych bardziej szczegółowych danych opublikowanych przez GUS wynika, że dość wyraźnie zmalały zakupy żywności przez internet i takiego działu, który się nazywa pozostałe, więc być może tutaj jest odpowiedź także wydaje, że kupujemy mniej żywności przez internet wprawdzie w większości przypadków mam przynajmniej mam takie wrażenie, że w większości przypadków zakupu przez internet są tańsze niż w Realu tzw. więc jeśli wszyscy stopniowo biednieje to wręcz powinno napędzać nasze zainteresowanie zakupami przez internet natomiast zakupy w internecie są tańsze często pod warunkiem, że kupujemy dużo, bo tam zawsze często są zawsze często najczęściej są opłaty za dostawę prawda, które podnoszą na rachunek tej opłaty za dostawę nie ma jak pójdziemy do normalnego sklepu na osiedlu kupić sobie zakupy najczęściej ceny jednostkowe są troszeczkę niższe natomiast jest jakaś tam stała opłata za dostawę, więc jeśli zrobimy tych zakupów bardzo dużo to oszczędności na konkretnych cenach konkretnych produktów są na tyle dużo, że jesteśmy w stanie wydać na te zakupy mniej nawet jeśli jest jeszcze dodatkowa opłata za dostawy natomiast Sejm myślę, że skoro maleją płace realne i wszyscy powoli biednieje Emmy to może też zmniejszamy wielkość zakupów jednorazowych takich przez co w internacie robią to się robią się one mniej opłacalne po prostu prawda i być może to jest taki efekt, ale to jest tylko moje zgrywanie ja chętnie poznałbym jakąś bardziej pogłębioną analizę wykonaną przez jakiś ekonomistów w każdym razie zjawisko jest bardzo zagadkowe generalnie cała sprzedaż detaliczna w styczniu w Polsce spadła realnie o 3% to też było dość duże ważne wydarzenia, bo to jest pierwszy spadek sprzedaży detalicznej od czasu lockdownów w pandemii, a nie, licząc pandemii wcześniej spadek sprzedaży detalicznej realny trafił nam się ostatni raz w 2013 roku więc, gdybyśmy mieli, czyli pandemii mamy pierwszy raz od 10 lat taką sytuację jestem skłonny nie liczyć pandemii, bo to była absolutnie wyjątkowa sytuacja były lockdowny po prostu część sklepów była po prostu zamknięta, więc siłą rzeczy sprzedaż detaliczna wtedy musiała spadać przecież tak ekonomiści oczekiwali pewnego niewielkiego wzrostu sprzedaży natomiast pokazał się spadek, więc to też jest kolejne rozczarowanie i zdaniem niektórych ekonomistów powinniśmy przyzwyczaić się do tych spadków sprzedaży detalicznej, ponieważ oni twierdzą, że ona w ostatnich miesiącach rosła w dużej mierze, dlatego że przybyło konsumentów w Polsce ze względu na to, że pojawili się u nas uciekający przed wojną Ukraińcy, którzy też muszą robić zakupy, więc siłą rzeczy oni jak robią zakupy to powiem powiększają łączną kwotę wydawaną przez nas na te zakupy przez nas wszystkich dzięki temu sprzedaż detaliczna w ostatnich miesiącach mogła rosnąć rok do roku, ale ze zje w związku z ze wspomnianymi już dzisiaj efektami bazy ten wzrost za chwilę zniknie, ponieważ większość tych Ukraińców przejechała do naszego kraju właśnie w marcu kwietniu ubiegłego roku wtedy jak wybuchła wojna marzec kwiecień za chwilę będzie i te porównania rok do roku już nie będą obejmować tego dodatkowego efektu wzmacniającego wzrost sprzedaży detalicznej, bo to już będzie to samo co 12 miesięcy temu prawda, więc w związku z tym powinniśmy oczekiwać, że przez kilka najbliższych miesięcy będziemy widzieć spadki sprzed sprzedaży detalicznej w Polsce co też jest dość interesującym spostrzeżeniem moim zdaniem to było miejsce trzecie to teraz przed nami miejsce drugie, a na drugim miejscu możemy świętować w tym tygodniu to, że w końcu uniezależnił liczmy się energetycznie od Rosji w sposób całkowity, czyli nie sprowadzamy stamtąd już w ogóle żadnego węgla żadnego gazu żadnej ropy naftowej to jest efekt tego, że Rosja wstrzymała dostawy ropy naftowej do Orlenu rurociągiem przyjaźń nie powinno mieć żadnego wpływu na dostępność paliw w naszym kraju, ponieważ ten import ostatnio i tak było dość niewielki i pokrywał jakieś 10% naszego zapotrzebowania na ropę można to dość łatwo zastąpić dostał dostawami z innych krajów być może będzie jakiś tam efekt jeśli chodzi oceny na pewno będzie efekt jeśli chodzi o poziom kosztów w Orlenie pani ważne ropa rosyjska po pierwsze jest tańsza od innych gatunków tego surowca wg różnych szacunków, które pojawiają się na świecie w tej chwili cena rosyjskiej ropy jest mniej więcej 30USD na baryłce niższe od ropy Brent Brent jest w okolicach 80USD, więc ropa rosyjska osy to są okolice 50USD za baryłkę najprawdopodobniej, więc jest wyraźnie tutaj taniej na, a po drugie, transport ropy rurociągiem, który już istnieje jest zdecydowanie tańszy od transportu tankowcami przez przez morze, tak więc tutaj koszt zapewne wzrośnie, ale generalnie uniezależniania się od Rosji energetycznej jest związane z kosztami jak narzekamy na to, że węgiel jest droższa, że gaz jest droższy i że paliwa są droższe niż parę lat temu no to w dużej części to jest ten efekt tak pozbyliśmy się tego najłatwiejszego najtańszego najbliżej położonego geograficznie dostawcy wiadomo dlaczego się go pozbyliśmy mam wrażenie, że była bardzo szeroko akceptowana decyzja polityczna w Polsce nie tylko w całej Europie ze względu na to, że Rosja napadła na Ukrainę, ale nie należy udawać, że jeśli chodzi o poziom cen nic się nie zmieni w związku z tym za tego typu wybory trzeba dodatkowo płacić za bezpieczeństwo energetyczne w nowej sytuacji też trzeba dodatkowo płacić moim zdaniem to nadal oznacza, że te wybory były prawidłowe, tyle że jest albo będzie troszeczkę troszeczkę drożej na szkoda tylko można, szukając dziury w całym można troszeczkę ponarzekać, że w przypadku ropy teraz tak samo jak w przypadku gazu w ubiegłym roku to nie do końca było także to myślę od chcieliśmy od Rosji tylko Rosja nam zakręciła prawda tak było z gazem w ubiegłym roku tak jest teraz prawda Orlen o wielu wielu miesięcy powtarzał, że może zrezygnować z rosyjskiej ropy w każdej chwili, że jest do tego przygotowany, ale jednak tego nie zrobił i w końcu nie mamy tej rosyjskiej ropy nie, dlatego że Orlen zdecydował się na ten ruch tylko, dlatego że Rosjanie nam zakręcili Kurek przy rurociągu przyjaźń, więc takie troszeczkę niefortunne mam wrażenie, że wizerunkowo mogłoby wyglądać lepiej, gdybyśmy jednak my podjęli tę decyzję organ oczywiście tłumaczył to przez cały czas z tym że, gdyby zerwał ten jedyny nadal obowiązujący kontrakt ostatnie wtem no to musiałby zgodnie z zapisami tego kontraktu płacić odszkodowania Rosjanom, ale z drugiej strony na korcie no bo to bym płacił odszkodowania nic chyba strasznego się wtedy nie wydarzyło i cała masa firm, które działały na rynku rosyjskim wycofały się stamtąd w trybie pilnym, ryzykując właśnie torze będzie, że będą płacić jakieś odszkodowania często wiele z nich straciło na tym naprawdę setki milionów złotych euro dolarów i też są narażone na jakieś dodatkowe komplikacje natury prawnej, jaki właśnie procesy i odszkodowania, a Orlen cały czas zasłaniał się tym ryzykiem odszkodowaniem tak jakby to był jakiś nie koniec świata z informacji, które można w mediach znaleźć ten kontrakt ostatnie wtem on obowiązuje do końca 2024 roku i zakładał kupno 200 000 ton ropy miesięcznie, czyli do końca 2020 czwartego roku, gdyby te dostawy zostały przywrócone te, które teraz są wstrzymane to organy w ramach tego kontraktu sprowadziłby jeszcze prawie 4,51 000 000 ton ropy 1 tona to jest prawie 7,5 rynki, czyli to jest ponad 32 000 000 baryłek ropy rosyjskiej w związku z tym, że ona jest rosyjska, gdybyśmy policzyli 50USD za baryłkę nie po 80 mniej więcej tyle ile teraz kosztuje rosyjska ropa to wartość tego kontraktu do jego wygaśnięcia w tej chwili to jest trochę ponad 1,51 000 000 000USD, czyli niecałe 7,51 000 000 000zł, więc zakładam, że odszkodowanie pewnie polegałoby na tym, że trzeba Rosjanom i tak zapłacić to co oni zarobili na tej ropie, czyli cała byłoby im zapłacić 1500 000 000zł dużo no dużo, ale z drugiej strony dla porównania Orlen właśnie poinformował, że w ubiegłym roku zarobił 27 000 000 000 i 600 000 000zł taki jest zysk netto w tym ponad 12 000 000 000 tylko na takim okazyjny przejęciu PGNiG i Lotosu, a w tym roku na różnego rodzaju inwestycje zamierza wydać 35 000 000 000zł, więc to potencjalne odszkodowanie gdzieś tam w okolicach 77,51 000 000 000zł z 1 strony to jest duża z drugiej strony przy skali biznesu prowadzonego przez Orlen to nie jest kwota, która by rozłożyła na łopatki tam koncern tak to rozumiem z drugiej strony tę argumentację, że generalnie odcinanie się energetycznym euro od Rosji chodzi o to, żeby nie dawać Rosjanom zarabiać na eksporcie tych surowców w przypadku, w którym nie dajemy im zarabiać na tej ropie, ale i tak musimy zapłacić odszkodowanie to jakby troszeczkę traci sens, bo oni i tak dostają pieniądze prawda, a tę ropę, której nie sprzedali nam sprzedadzą komuś innemu, więc tego typu argumentacja faktycznie jest w stanie mnie przekonać natomiast z drugiej strony jest kwestia jakoś tam wizerunkowa, że z 1 strony my pełnimy rolę takiego bohatera i przyjaciela Ukrainy co zgodnie z prawdą nie mówię, że jakaś sztuczna poza faktycznie tak jest, a z drugiej strony jednak ktoś tam może zarzucać, że cały czas Europy z Rosji ciągniemy, więc to jest taka niejednoznaczna mam wrażenie sytuacja, która na szczęście w tej chwili zniknęła, ponieważ Rosjanie nie wiem to jest w ramach obchodów pierwszej rocznicy wybuchu wojny czy jakiegoś innego powodu postanowili zakręcić nam ten Kurek z ropą naftową z ropą, która w tej chwili na szczęście i tak nie potrzebujemy poradzimy sobie bez niej bez żadnego problemu co więcej w takiej sytuacji Orlen w ogóle nie musi nikomu płacić żadnego odszkodowania, więc sam Orlen pewnie jest w tej sytuacji zadowolony, bo mamy problem z głowy to było miejsce drugie w tym tygodniu przed nami już tylko miejsce pierwsza rada prawie całe wydanie było oparte o nowe dane związane z polską gospodarką, więc na pierwszym miejscu też muszą być dane związane z polską gospodarką zdecydowanie najciekawsze moim zdaniem z tych wszystkich, których dzisiaj mówiłem dane dotyczące aktywności zawodowej Polaków, która to aktywność jest na rekordowo wysokim poziomie dlatego to jest pierwsze miejsce w tym tygodniu, dlaczego to jest ważne moim zdaniem to jest ważne, dlatego że dzięki temu, że rośnie nam aktywność zawodowa to możemy dłużej neutralizować i opierać się złemu wpływowi demografii na polską gospodarkę jest pełno prognoz wokół nas mówiących o tym, że demografia będzie miała bardzo zły wpływ nie tylko system emerytalny w Polsce, ale generalnie na całą gospodarkę będzie nas coraz mniej w związku z tym będzie coraz mniej ludzi pracować w związku z tym potencjał polskiej gospodarki będzie się kurczył i grozi nam to, że będziemy od tego wszystkiego coraz biedniejsi, a nie coraz bogaci, więc to są takie bardzo ponura perspektywy tylko, że takie prognozy są dość mocno uproszczone, ponieważ nie biorą pod uwagę tego, że przy spadku ludności jednocześnie może nam rosnąć właśnie ta aktywność zawodowa i wtedy to, że maleje liczba ludności nie musi wcale oznaczać, że maleje liczba ludzi, którzy pracują, ponieważ co to jest aktywność zawodowa jest taki wskaźnik, w którym z 1 strony mamy całą populację ten wskaźnik ludzi się liczyć się dla ludzi, którzy skończyli piętnasty rok życia, więc z 1, czyli pomijamy dzieci mówiąc w skrócie bierzemy tych wszystkich, którzy mogą pracować, a z drugiej strony bierzemy tych wszystkich, którzy faktycznie pracują albo są bezrobotni bezrobotni są tacy ludzie, którzy nie pracują, ale chcą pracować i szukają pracy, więc oni też są aktywni zawodowo prawda, bo szukają pracy i ten współczynnik aktywności zawodowej, czyli relacja tych, którzy pracują szukają pracy w stosunku do tych wszystkich, którzy po prostu żyją w Polsce i są powyżej piętnastego roku życia jest czwartym kwartale 2022 roku, bo są dane kwartalne na poziomie 58 i 2% to jest wyrównanie rekordu trzeciego kwartału 2021 roku jeśli chodzi o konkretne liczby na tych aktywnych zawodowo w Polsce składa się w tej chwili prawie dokładnie 500 000 bezrobotnych 499 000 ich jest i 16 796 000 pracujących co się dzieje z tymi wszystkimi pozostałymi ci wszyscy pozostali nazywają się w tej nomenklaturze statystycznej bierni zawodowo, czyli są osoby, które nie pracują i dodatkowo w przeciwieństwie do bezrobotnych oni też nie szukają pracy i jest prawie 12,51 000 000 w Polsce 12,51 000 000 ogromna liczba proszę nie wpadać w przerażenie, ponieważ zdecydowana większość z tej liczby to są po prostu emeryci trudno wymagać od emerytów, żeby dalej byli aktywni zawodowo i szukali jakiejś pracy na rynku jeśli są w stanie to chwała im za to generalnie trzymamy kciuki, ale wiadomo, że nie po to, się zostaje emerytem, żeby dalej chodzić do pracy prawda, więc zdecydowana większość z tych 12,51 000 000 to są emeryci z drugiej strony wchodzą w tę liczbę też uczniowie studenci, bo przypomnę, że są ludzie po skończonych po skończonym piętnastym roku życia jak ma 16 lat chodzi do szkoły jeszcze na 17, więc o to chodzi oczywiście nie musi już wtedy chodzić do szkoły prawda obowiązkowa jest tylko podstawówkach to nie musi chodzić może pójść do pracy, ale nie wiem czy to jest do końca najlepsze rozwiązanie z punktu widzenia przyszłości polskiego rynku pracy, żeby wszyscy szli do pracy po podstawówce jak mają 15 lat, więc ja bym się nie przejmował tą liczbą 12,51 000 000 kluczowe jest to, że biernych zawodowo w wieku produkcyjnym, czyli od 18 do sześćdziesiątego roku życia w przypadku kobiet 1005. w przypadku mężczyzn, że tych biernych zawodowo w wieku produkcyjnym jest dokładnie 3 930 000 ludzi ta liczba jest już ważniejsza niecałe 4 000 000 ludzi są bierni zawodowo, którzy właściwie są w takim wieku mogliby pracować nie są emerytami i nie zawsze są w szkole tak niektórzy z nich są studentami, ale można sobie wyobrazić, że student też może pracować, zwłaszcza jak jest na studiach zaocznych przecież te 3 000 930 to jest dużo to jest mało przede wszystkim warto zauważyć, że ta liczba spadła w ciągu ostatniego roku 250 000, więc nawet jeśli to jest duża to warto zauważyć, że tych ludzi jest coraz mniej to jest ważne generalnie moim zdaniem to jest ta rezerwa to niecałe 4 000 000 ludzi to jest ta rezerwa, która jeszcze przez jakiś czas powinno nas chronić przed wpływem demografii, którym mówiłem na samym początku ta liczba ludzi może się zmniejszać, ale z drugiej strony liczba pracujących wciąż może się zwiększać, ponieważ mamy prawie 4 000 000 ludzi w Polsce, którzy są w wieku, w którym mogą pracować tego nie robią z różnych powodów jak popatrzymy na ostatnie dane i zmianę w stosunku do tego co było rok temu to generalnie liczba ludności powyżej piętnastego roku życia w Polsce spadła wg tych danych GUS-u 85 000, ale liczba pracujących w tym samym czasie wzrosła o 16 000 ludzi, a nie spadła, czyli mamy ten efekt, którym mówiłem tak, że liczba ludności maleje, ale liczba pracujących jednocześnie rośnie, dlatego że w tym czasie liczba biernych zawodowo zmalała o ponad 100 000 osób, więc mamy bardzo wyraźne przepływy ze strony grupy biernych zawodowo w stronę grupy pracujących przed chwilą mówiłem, że ta liczba biednych spadła o 250 teraz mówię, że spadło 103 wcześniej mówiłem biernych w wieku produkcyjnym tylko tak teraz mówię łącznie wszystkich biernych łączna liczba biernych zawodowo zmalała o 103 000 osób w ciągu ostatniego roku, więc mamy mniej biernych zawodowo, a więcej pracujących i dzięki temu generalny spadek liczby ludności nie przekłada się w Polsce w tej chwili na spadek liczby pracujących w związku z tym Polska gospodarka nie odczuwa na razie spadku ludności w sposób negatywny i tak powinno być jeszcze przez pewien czas, ponieważ tych biernych zawodowo w wieku produkcyjnym jest prawie 4 000 000 ludzi w Polsce, więc to jest bardzo ważne moim zdaniem jak patrzymy na te wszystkie negatywne katastroficzne prognozy mówiące o tym co się stanie w ciągu najbliższych dziesięcioleci z polską gospodarką polskim rynkiem pracy i przy okazji polskim systemem emerytalnym wskaźnik zatrudnienia współczynnik zatrudnienia jest jeszcze takie coś to jest relacja tych, którzy pracują, czyli już nie liczymy tutaj bezrobotnych bierzemy tych, którzy faktycznie pracują do całej populacji i ten współczynnik w ostatnim kwartale ubiegłego roku wzrósł do 56,5% to jest nowy rekord Polski, a ten sam odsetek jak weźmiemy tylko dla ludzi w wieku produkcyjnym tutaj powinno być generalnie najlepiej by było 100% prawda jak wszyscy w wieku produkcyjnym faktycznie pracują i zarabiają w związku z tym natomiast tak pewnie nigdy nie będzie tak nigdzie nie jest na całym świecie, bo zawsze są jacyś ludzie, którzy są zmęczeni zniechęceni chorzy, a jest też trochę studentów jest też trochę ludzi na urlopach macierzyńskich macierzyński itd. generalnie jest są różne powody tego, dla którego dla, których czasami nie pracujemy nawet jak jesteśmy w wieku produkcyjnym, więc dla ludzi w wieku produkcyjnym w Polsce pod koniec ubiegłego roku ten wskaźnik współczynnik zatrudnienia wynosił 78 i 4% i toteż jest nowy rekord zbliżamy się do bardzo eleganckiego poziomu 880% i wygląda to z roku na rok coraz lepiej troszeczkę inne ujęcie tej sytuacji na 1000 pracujących w Polsce wśród osób powyżej piętnastego roku życia, czyli nie liczymy dzieci przypada 786 osób niepracujących rok temu na 1000 pracujących przypadało 793 niepracujących, czyli dzisiaj tych niepracujących jest o 7 mniej, czyli poprawia się sytuacja patrząc od tej strony to są ważne dane moim zdaniem, które powinniśmy uwzględniać, kiedy patrzymy na wszystkie rzeczy związane także z demografią i i dlatego to jest pierwsze miejsce w tym tygodniu w tym podcaście kolejne wydanie podcastu już za tydzień kolejny poniedziałek dzisiaj to wszystko dziękuję do usłyszenia cotygodniowe podsumowanie roku podcast Ekonomiczno polityczny Rafała Hirscha zawsze w poniedziałek po dziewiętnastej tylko na tokfm PL w naszej aplikacji mówi kolejny odcinek za tydzień w poniedziałek po 19
Zwiń «
PODCASTY AUDYCJI: COTYGODNIOWE PODSUMOWANIE ROKU
-
01:08:22 TYLKO W INTERNECIE
-
01:16:43 TYLKO W INTERNECIE
-
01:12:31 TYLKO W INTERNECIE
-
01:11:28 TYLKO W INTERNECIE
-
01:10:53 TYLKO W INTERNECIE
REKLAMA
POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ
-
-
04.06.2023 15:40 Program Specjalny17:54 W studio: prof. Andrzej Zybała , prof. Dorota Piontek
-
-
-
07:20 Poranek Radia TOK FM13:31 W studio: Ryszard Kalisz
-
04.06.2023 17:30 Program Specjalny
-
04.06.2023 16:00 Mikrofon Radia TOK FM01:06:09
-
07:40 Poranek Radia TOK FM13:39 W studio: Adam Szłapka
-
06:59 Mała władza51:00 TYLKO W INTERNECIE
-
08:00 Poranek Radia TOK FM12:16 W studio: Piotr Zgorzelski
-
-
04.06.2023 17:20 Przy Niedzieli o Sporcie12:36 W studio: Cezary Kowalski
-
-
04.06.2023 18:00 Przy Niedzieli o Sporcie26:20 W studio: Marcin Dorna
-
-
04.06.2023 18:40 Przy Niedzieli o Sporcie16:32 W studio: Karol Borys
-
04.06.2023 17:00 Przy Niedzieli o Sporcie11:50 W studio: Adam Romer
-
04.06.2023 15:40 Praca od podstaw16:42 W studio: Pamela Krzypkowska
-
-
-
-
04.06.2023 17:40 Przy Niedzieli o Sporcie14:23 W studio: Ewelina Kobryn
-
-
04.06.2023 20:00 Wywiad Pogłębiony53:13 W studio: prof. Zbigniew Mikołejko
-
-
06:59 Poradnik prawny
-
-
-
04.06.2023 23:00 SexAudycja52:25 W studio: prof. Krzysztof Nowosielski
-
REKLAMA
DOSTĘP PREMIUM
Słuchaj wszystkich audycji Radia TOK FM kiedy chcesz i jak chcesz - na stronie internetowej i w aplikacji mobilnej!!
Dostęp PremiumSERWIS INFORMACYJNY
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
-
TOK FM
-
Polecamy
-
Popularne
-
GOŚCIE TOK FM
-
Gazeta.pl
-
WYBORCZA.PL