REKLAMA

"Staramy się dawać psom to samo co tym, które mamy w domach". O pracy wolontariuszy w schroniskach dla zwierząt

Weekend Radia TOK FM
Data emisji:
2023-03-04 23:00
Czas trwania:
52:38 min.
Udostępnij:

Jakie korzyści praca wolontariuszy przynosi dla zwierząt w schroniskach? A jakie dla nich samych? Dlaczego niezbędne jest to, żeby wolontariusze działali w każdym schronisku? Rozmowa z Angeliką Malik, zoopsycholożką i behawiorystką oraz Małgorzatą Łojkowską, wolontariuszkami Schroniska "Na Paluchu".

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
przy mikrofonie Małgorzata Połczyńska przed nami ostatnia godzina dzisiejszego wieczoru, a teraz porozmawiamy o wolontariacie w schroniskach dla zwierząt naszymi roszczeniami są Andżelika na nich za psycholożka behawiorystka dobry wieczór dobry wieczór oraz Małgorzata Łojkowska dobry wieczorów dobry wieczór obie jesteście wolontariuszkami schroniska na Paluchu w Warszawie no właśnie dlatego będziemy dzisiaj o schronisku tym i schroniskach generalnie rozmawiać mam takie pytanie Rozwiń » bo o ile to schronisko w Warszawie cieszy się całkiem dobrą opinią, jeżeli chodzi o kwestie adoptowania zwierząt tego jak są traktowane jak są socjalizm zwane no to wiadomo, że są też takie schroniska, gdzie po prostu jest kiepsko i jakakolwiek pomoc jest niezwykle wartościowa ale dlaczego w takim razie w takim schronisku właśnie warszawskim wolontariusze wolontariuszki również są potrzebni potrzebna przede wszystkim do wyprowadzania psów na spacery i to jest tak jakby główny cel wolontariatu, żeby psy na spacery zabierać, bo pies, jeżeli ma dobrego wolontariusza tym wolontariusz ma odpowiednio dużo czasu spędzić godzinę powiedzmy poza boksem, tak więc nie jest zamknięta cały czas boksie opiekunów jest opiekunów pracowników zatrudnionych w schronisku jest na tyle mało, że nie są w stanie zadbać o potrzebę spacerową oczywiście tam kilka psów pewnie byliby w stanie wyprowadzić w ciągu swojego dnia pracy, ale nie 700, tak więc te to pomoc jest jest bardzo potrzebna drugą rzeczą jest oswajanie tych zwierząt z człowiekiem ze światem ze śmiercią z szelkami zabiegami zarówno weterynaryjnymi jak i tutaj już jest potrzebny kaganiec znał tego kagańca z zabiegami takimi kosmetycznymi obcinanie pazurków czesanie tego typu czynności to wszystko właściwie my wolontariusze, dlaczego nie opiekunowie znaczy jak wyglądają te proporcje i jak to się w ogóle do nie wiem jakich przepisów, jeżeli chodzi właśnie o istnienie takich schronisk opiekun ma pod opieką swoją około z 80 psów pomysł MEN to mówimy oczywiście na przykładzie malucha na przykładzie palucha, więc praca opiekuna jest bardzo ciężka, bo musi po pierwsze, zadbać o to, żeby szczepienia były aktualne podać leki nakarmić psy wyspy sprzątać ich boksy przyjąć zgłoszenia od wolontariuszy, którzy zgłaszają bardzo różne rzeczy różne niepokojące rzeczy w zachowaniu psów co się przekłada na to, że pies idzie np. na dalsze leczenie na sytuację bardzo duża samo sprzątanie boksów zajmuje bardzo dużo czasu, więc po prostu fizycznie nie są w stanie tego zrobić być może, gdyby opiekun miał pod opieką 30 psów, a nie 80 na swoim rejonie byłoby to możliwe natomiast na pewno nie byłoby to godzina dla psa na spacerze tak jak mają na to czas wolontariusze nie ja sobie też tak myślę, że te psy w schronisku atakuje trochę na nim miksujemy myślę o nich jako leki z takich innych psach niż te, które mamy w domu to są tak naprawdę takie same same takie same potrzeby i tak naprawdę karty z nich każdy taki indywidualnie powinien dostać się, jakby to co zostaje pies w domu, żeby tak miał taki zapewniony to wrasta powiedzmy wyryte tego na pewno nie jest w stanie zrobić opiekun, chociaż nasi opiekunowie bardzo się, starając też są osoby, które bardzo kochają zwierzęta, ale ten wolontariat jest jakby po to, żeby wspierał tę pracę schroniska, żeby ten, żeby te psy po prostu miał jak najlepiej to działa różnie w różnych schroniskach, ale na Paluchu jest także na Paluchu wolontariusze podzielenie się na grupy w grupie 20 psich jednak kocia i każda grupa ma takiego przypisane sobie przy, czyli my mamy psy, jakby takie nasiona nie są nasze, ale są nasze w tym sensie, że poznajemy te psy wyprowadzamy nie możemy patrzeć jako nasze zachowują jako nasze czują co one jedzą czy widać jakieś pogorszenie ich zachowania i to nie znamy nie jest tak przypadkowo tylko gdzieś tam nawiązuje jakąś relację, więc się z tymi konkretnymi psami tak na ile się tak po prostu staramy się dać im taki no to nie jest nowa, bo to wszystko tak jakoś dziwnie brzmi jak sobie w tych warunkach domowych schronisko, ale staramy się dać jak na ile możemy tyle, jakby tego co dajemy sąd, który po prostu mamy w domach, a co to są grupy jakoś, jaką są w ogóle dzielone UBS jest grupa behawioralna, która zajmuje się psami najczęściej bardzo agresywnymi takimi, które trafiły są szczerzy tak powiem nierozpoznane i sami bardzo firmy, które nie potrafią chodzić na smyczy no bo warunkiem tak jakby adopcji w Warszawie okolicach jest nauczenie tego psa chodzenia na smyczy ze względu na niebezpieczeństwa, które czyhają na psy w mieście jest grupa wilki, która ma pod opieką psy w typie rasy haski grupa AB, która ma amstaffy pitbulla grupa Kojoty głównie z owczarkami niemieckimi grupa łobuzy my też zajmujemy się sami z problemami regionalnymi, które już nie wymagają tak powiem opieki grupy behawioralnej, czyli wychodzą na spacery też mamy lęki psy mamy też agresywne, do których już została ustalona jakaś instrukcja obsługi instrukcja pracy my tę pracę po prostu po grupie teatralnej kontynuujemy najczęściej, a pozostałe grupy nie są profilowane mamy dziś wymienią wszystkie chyba tak to NFM pozostałe grupy nie są nie są profesorze lodową Grenlandii jeśli pan tak jeszcze geriatra ze staruszkami tak to też są psy, które wymagają no bo znacznie więcej opieki troski poświęcenia mam wrażenie niż niż reszta psów życzenia jeszcze w tym, że jego grób w swej gry także pozostałe grupy zajmują się po prostu same, które trafią do schroniska są to zarówno duże małe tam to też nie jest także pozostałe grupy nie mają psów sprawami teatralnymi też mają praktycznie każdy pies jakiś każda grupa ma jakiegoś psa, który jest problematyczny w cudzysłowie oczywiście, bo to też na czym może polegać np. to zwraca opcji, który jest zwrotem, ponieważ ktoś tym psem nie poradził sobie poradził z najczęściej większe operacyjne warczenie, w które jest lęk operacyjne, czyli większy operacyjny to jest problem zostawania samemu w domu bardzo częsty problem ogólnie psów adoptowanych niestety czasu też wywołany przez ludzi, bo po wyjeździe długo tak przepraszam, ale uspokoję też niektórych, którzy np. zastanawiają się nad adopcją ja trochę psów miałam i miałem też jednego z rynkiem operacyjnym to ten akurat, który był mniej od szczeniaka adopcyjne tego nie przerabiały to też nie jest reguła to nie jest reguła absolutnie nie legislacyjny najczęściej występuje w momencie, kiedy po adopcji zalewam psa taką miłością, że chcemy wynagrodzić tych pierwszych tygodniach np. ty jesteś przykład agendy nie ma nie ma reguły chcemy wynagrodzić to on biedny był w schronisku im cała rodzina bierze sobie urlop wolne są jakieś momenty, kiedy np. są wakacje ci ludzie są w domu i nagle mija tydzień i wszyscy wychodzą do pracy szkoły i zostaje sam nie jak sobie z tym poradzić lex operacyjnych, obierając przykład gryzienie rzeczy niszczeniem lokalizowanie tego typu zachowaniami, które mogą być trudne np. dla sąsiadów jeśli nas nie ma w domu mogą one są bardzo trudne przede wszystkim najtrudniejsze są dla psa o sobie nie może poradzić z emocjami, więc próbuje próbuje jak może w takiej sytuacji jak taki pies wraca do adopcji w ogóle jeszcze jakaś droga wyjścia albo pracy, zwłaszcza jeżeli trafia znowu do schroniska jeśli pies wraca adopcji tak naprawdę mamy o nim dużo większą wiedzę, bo wiemy jak się zachował w domu wiem, jaki miał problemy wiemy, że problemów nie miał, więc nie jest tak jakby sytuacja ostateczna ten pierwszy jest skazany na to schronisko ziem będzie odsiadywał dożywocia wręcz przeciwnie już wiemy, jakiego domu szukać domu, który nie boi się tego typu pracy, czyli np. jeśli to jest zwrot za rękę operacyjny czy zaburzenia związane z rynkiem operacyjnym no to szukamy osoby, które albo pracuje zdalnie będzie z tym psem ćwiczyć wychodzenie z domu i różne inne czynności naokoło, bo tak naprawdę z lęku Operacyjnego wychodzi na różne sposoby albo np. jeśli to był pies, który akceptował dzieci to szukamy domu, który nie będzie chciał mieć dziecka i toteż są rzeczy, które się o tym się dowiadujemy jeśli mamy psa, który trafił do nas ulic został przewidziany przez straż miejską to jesteśmy w stanie dowiedzieć się o nim tylko część informacji, które ona pokazuje w schronisku nie wiem jak ten pies zachowuje w domu i dowiemy się tego tak naprawdę dopiero gdyby nie pójdzie czasem są zachowania zupełnie inne niż te, które w schronisku występują najczęściej zmiana lepsze, że wszystkie te rzeczy, które były niepokojące w schronisku czekanie na psy jakiś tam ciągnięcia na smyczy jak ten jest dobrze wyśpi luzuje w domu to one one zazwyczaj znikają, czyli kwestia stresu zachowania w rejestrach słuchała sól tak przede wszystkim zaś niedożywienia takim się wydaje, że to też jest także te psy są karmione troszeczkę inaczej w końcu trochę inaczej w domu nie ma poczucia bezpieczeństwa pies nie może się wyspać porządnie, bo też nie w miejscu, które bezpieczne tak Exxon terminy w schronisku jeśli nic nie dolega to raz dziennie rano jeśli mam jakieś problemy to to jest już uda ustalana tak jak indywidualny sposób karmienia im osoby te właśnie myśli wracać do tego pytania pod sceną wolontariat, nawiązując do tego co Anja powiedziała, że właśnie schronisko ma taką specyfikę, która jest po prostu dla większości psów bardzo trudna dla takich wrażliwych psów jeszcze trudniejsza, bo tam jest jak się wejdzie do schroniska tutaj wszystkim bardzo duży hałas te wszystkie psy szczekają chodzą ludzie jak ma psa w domu to ma zwykle jest taki moment, kiedy chce pójść nie tak czyszczone na szczęście 1 rzecz powiedział, że chodzą ludzie i to jest właśnie pytanie, ale wydaje się że, że jednak może są plusy wesel w każdym razie na Paluchu rzeczywiście można wejść zobaczyć ją też takie schroniska i to przypuszczam jednak nie te, które robią ze względu na dobro tych psów tylko takie, które po prostu mają takie warunki jak choćby Wojtyszki, których teraz była ostatnią interwencję, które są zamknięte dla osoby z zewnątrz, bo w ten sposób są ukrywane właśnie warunki jakich te zwierzęta są przetrzymywane tak może spróbuje połączyć krótko te wątki, że w misie wydaje się bardzo trudna sytuacja dla psa jest taka by takie zamknięcie w tym boksie to jak ma miejsce zarówno, kiedy ci ludzie chodzą, jakiej chętnie tych ludzi nie ma prawda, bo jeżeli jakiś taki bardzo ciasne miejsce zapisy zamknięte, a właściwie cały dzień wokół niego jest jakiś ruch prawda, bo jest czasami mały na to on nie ma jak jak w ogóle odpocząć tak nie ma się wyspać wokół niosą jakieś sektory w tempie czasami po i po prostu nie, a są takie schroniska, gdzie nie ma w ogóle sami żadnej pracy to oczywiście też niedobrze ja sobie tak też myślę o tym, że ten wolontariat on jakby na bańce tak mówią o tych różnych problemach behawioralnych osoby też tak myślę, że są takie sektory właśnie bardzo boją się ludzie właśnie takie spacery ona im trochę pomagają oswoić się w ogóle obecnością człowieka też z obecnością tych innych psów na spacerze i później dla osób, które chciałyby adoptować takiego psa jest po prostu największa zwiększamy po prostu są szanse na adopcję takie żenią się zmienia zmienia się jego zachowanie jest jakby większa szansa, że ktoś tego psa zauważy przyjmie i później ta adopcja będzie też dla tej osoby łatwiejsza, a jeszcze taka kontrola sensu bym się też takie, które trochę, jakby takie brzydkie słowo czy nie tylko psuje w schronisku co jak te problemy behawioralne rosną w związku z tym, że taki dobrostan ogólne spada prawda tak jak Rogala tak na ile historia atak radni na wniosek, ale mamy mamy dużo też takich przykładów w naszej w naszej grupie, gdzie faktycznie hałas tłok powoduje np. że pies zaczyna się kręcić, bo się podgryzać swój ogon no umówmy się nawet jak wolontariuszy było 1000 w schronisku to jesteśmy w stanie zapewnić tego zapewnić im pod realizację tych podstawowych potrzeb, bo nie wyeliminujemy tego hałasu nie wyżej nie nie wyeliminujemy zimna nie wyeliminujemy szczekania psów nie zapewni im 3 spacerów to po prostu jest właśnie ile ile spacerów jesteście w stanie zapewnić set średnio danemu psu jako wolontariuszki wyj oczywiście inne osoby, które przechodzą do schroniska to znaczy jak wasza pomoc wasze zaangażowanie przekłada się na na życie tych psów średnio 6 spacerów w tygodniu, czyli biorąc pod uwagę, że tydzień ma 7 dni to ten pies jest tylko 6 godzin poza boksem, ale im to dobry grupie dobrej grupie czy w takiej grupie, która nie ma akurat problemów z wolontariatem, a te problemy się pojawiają no stopniowo ludzie przychodzą odchodzą niektórych za ciężkie niektórzy ludzie traktują to jako taką kilkumiesięczną przygodę co też jest okej natomiast takich wolontariuszy zaangażowanych długoletnich, którzy przychodzą np. mają w sobie taką ambicję, że okej dzisiaj nie przyszły 3 osoby, które miały przejść, więc zostanę dłużej, żeby wszystkie wyszły no to takich wolontariuszy wiele nie ma to jest 1 sprawa czy są w każdej grupie tak, ale to nie jest tak, że to jest norma, a raczej wolą ten przedział na 23 godziny co oznacza, że wyprowadzają 23 psy 34 psy to też jest pomoc, więc każda pomoc jest jest cenna natomiast nie ma takiej reguły, która powiedziała, że będziemy mieć 1000 wolontariuszy to w schronisku będzie Super, bo wszystkie będą wychodzić codziennie na godzinę no tego nie możemy założyć, bo dyspozycyjnych ludzi po prostu bardzo różna powiedział, że dla niektórych ten wolontariat okazał się za ciężki w jakim sensie są osoby, dla których przejście do schroniska i chęć pomocy zwierząt jest dosyć prosta wchodzą w taki tryb zadaniowy i wykonujące zadania, które są do nich przypisane, bo wolontariat z dużą poza spacerami, a są osoby, dla których zwrot z adopcji np. że pies pojechał wrócił sądzę ciężki już emocjonalnie też do zniesienia, więc nie jest tak to jest Super zawsze fajnie kolorowo, że mamy fajny fioletowe koszulki i pieski się z nami głaszczą kiwają i wracamy usatysfakcjonowani po cenie, bo sąd nie po prostu bardzo trudne to jest coś, o czym adaptując c nie wiedzą no, skąd mieli wiedzieć tak, a są sytuacje, które jest nam udźwignąć trudno dziś też przekłada później na procesy adopcyjne, bo wiemy, z czym się wiąże wybranie złego domu dla psa nieodpowiedniego do nawet niezłego, bo może być to dobre tylko dobry akurat innego psa niż ten, którego rodzina stara i ten brak zrozumienia jest dosyć duży mam wrażenie, a miałyście w takie sytuacje, że gdzieś emocjonalnie jakaś historia jakiś jakieś wydarzenie było dla was ciężkie no ja miałem wiele cha opowiada ja mam bardzo wiele o 1 wolałbym nie mówić, bo ma jest dotyczy osoby rozpoznawanej i sławne, że tak powiem natomiast są są historie, gdzie np. pies został zwrócony, ponieważ są odpowiedział, że ten pies wygląda amstaff i państwo oszukali tak przy czym umówmy się, że ten proces adopcyjny nie jest łatwe do przejścia tak trzeba złożyć ankietę pojawi finansować ze środków palucha raczej, jako że jakieś takie różne ja akurat odnotowałam mojego ostatniego psa ze schroniska w papierkach to jest warmińsko-mazurskie, ale jak kojarzy właśnie historie z wybiegów dla psów, gdzie te psy tam biegają właśnie buchają załatwiają swoje potrzeby obserwują inne psy ludzie stoją czekają albo tam jakoś staje nad nimi czuwają nad w każdym razie nieraz słyszałam historie o tym, że ciężko jest palucha psa adoptować, bo trzeba właśnie tutaj wykazać się różnymi właściwościami i sprawdzony czas pracy trzeba ile z tych wizyt zrobić ja np. też pecha, bo tego małego ssaka w ciemno znaczy jego nie znałam pojechałam po prostu z tego schroniska odebrałam, a inwestor jak wygląda, dlaczego jest jest to teoretycznie łatwiejsze pojechać zabrać pieska i mieć pieska jest dużo łatwiejsze niż proces na Paluchu natomiast na Paluchu jest sytuacja taka sytuacja zupełnie inna po pierwsze, my przyznamy my znamy historię wiemy co my czy znamy historię znamy historię tę znamy czasem nie znam oczywiście, ale wiemy jak pies zachowuje się w schronisku i wiemy możemy zakładać, jakie problemy adopcji mogą wystąpić, więc staramy się przedstawić adoptujący czynniki powody z powodu, których niekoniecznie ten konkretny jest dobrym wyborem dla tej rodziny, bo czasem tak jest po prostu jeśli wiemy, że pies bardzo źle sobie radzi wmieście w hałasie boi się samochodów przyjeżdża adoptujący i zakochał się w tym się, bo przeczytał opis, bo zobaczył zdjęcia i ten pies go urzekł, ale mieszka w centrum to my wiemy z już na starcie, że to jest zły pomysł oczywiście możemy pojechać zobaczyć jak ten pies zachowa się w mieście mamy taką możliwość jako wolontariusze natomiast raczej będziemy próbować przekierować osobę na innego psa, który mi sobie poradzi bez problemu no i często także niektórzy ludzie rozumieją to im tak jakby chcą uczestniczyć w tym procesie dalej innym psem, a są sytuacje, kiedy no niestety nie spotyka się z aprobatą dominującego wąsy tego konkretnego psa także zmieniać szefa, że to wasze podejście w jaki sposób zmniejsza po prostu o liczbę zwrotów tak tak to właściwie cała procedura adopcji służy temu żeby, żeby wyeliminować dom, który będzie właściwy schronisko na Paluchu nie wydaje syna łańcuchy nie wydaje psów do ogrodu, czyli psów takich, które będą mieszkać w boksie zewnętrznym, bo mieszkają, bo zewnętrznym schronisku to chcemy poprawić warunki życia nie przenieść do takiego samego miejsca są wyjątki od tej reguły szczególnie czy od łańcucha nie ma wyjątków natomiast są wyjątki od mieszkania na zewnątrz mamy przed takimi problemami materialnymi, które na początku sobie w domu po prostu nie poradzą i tych sytuacjach dopuszczamy, że po prostu ten będzie mieszkał na zewnątrz, ale będzie np. spacery by miał tego człowieka, który będzie chciał z nim pracować nie będzie tylko alarmem, tak więc jakoś sprawdzane, bo to kolejna historia też mieliśmy niedawno audycje w mikrofonie Radia TOK FM na temat Wojcieszek naszego myśli nas Polaków ludzi w stosunku do zwierząt no i zadzwoniła słuchaczka, która powiedziała o tym, że właśnie ona chyba chciała adoptować kota i nawet może nie była Warszawa generalnie nie zdecydować na tę adopcję, bo nie chcę, żeby ktoś, a w ogóle sprawdzał warunki mieszkania przed adopcją, a po drugie, jeżeli dobrze pamiętam i też wnioskuję to nie chciała potem jakiejś formy kontroli tego jak sobie radzi jak to właśnie wyglądało wraz z każdej umowy opcyjnej jest zapis, że możemy przychodzi skontrolować, więc takie zapisy są w prawda jest taka, że jeśli nie otrzymujemy jakiś sygnałów np. od sąsiadów, że co dzieje się niepokojącego albo nie znajdziemy informacji na jakimś powiedzmy mediach społecznościowych, że pies po raz drugi szuka domu to nic się do ludzi nie wybiera jeśli chodzi o wizytę domową ja proponuję zawsze każdemu, bo zawsze fajnie zobaczyć jak ten pies ciągnąć skład wejdzie po schodach czy nie będzie, bo w innym to są rzeczy, których w schronisku nie jesteśmy w stanie sprawdzić natomiast jest 1 warunek, który musi zostać spełnione są w domu zwierzęta psy koty jakieś świnki morskie króliki to jako wolontariusze mamy obowiązek sprawdzić wtedy faktycznie wizyta jest wymagana w domu w innym wypadku ta wizyta wymagana nie jest my proponujemy i po prostu jeśli ktoś chce ma ochotę do to będziemy sprawdzamy jeśli pies założenia wydaje się być Super bezproblemowy siedzi w schronisku przez tydzień i tak naprawdę droga wolna, żeby jechał widać po nim, że wcześniej był domowy no to tak naprawdę wszystko zależy dotyczącego chciałbym, żeby to wybrzmiało, że to, oddając decyduje czy przyjeżdżamy czy nie, bo to jest tak naprawdę udogodnienie dla tej osoby tak to jest także wolontariusze mają naprawdę zrobić w schronisku i jeżdżenie jeszcze w godzina do ludzi i nie jest także my musimy wszystko kontrolować to absolutnie nie jest także forma kontroli raczej taki ukłon w stronę kupującego, że jeśli chce to może z tego skorzystać po prostu umie sobie też tak myślę o tym że, bo Andżelika jest bardzo kosz wolontariuszka chyba na 5 lat zakres Radia jak wrócę, bo dopiero od sierpnia, więc ja pamiętam jak te psy poznawałam schronisku i po prostu mamy w głowie taką ma jest, że jarzy zobaczyło, jaki to jest pies na spacerze do potrzeb tych spacerów 3 czy w sensie, że tak dopiero po 3 spacerach więcej czuje, jaki to jest pies tekst usposobienia charakteru cen mówi im też się swobodnej przy mnie czuje dopiero wtedy to widzę, więc jeżeli np. jakieś schronisko Fundacja czy takie właśnie paluch ma wymagane tak naprawdę 3 spacery tak, bo to jest na Paluchu jest spacer zapoznawczy potem się składa czy EPO ktoś dzwoni do to w ogóle wygląda także i wchodzimy na stronę polu albo jedziemy do schroniska albo przeglądamy media społecznościowe znajdujemy jakieś psa, który wpadł na oko i panów wciąż są telefony do wolontariuszek wątek to jest jakby też taki obowiązek wolontariatu ci bardziej doświadczeni wolontariusze, podając swoje numery i odpowiadają za te procedury adopcyjne razem z biurem adopcji na dzwonimy do takiej osoby możemy dotykać to jest pies zwyczaj odpowiadamy od razu na kilka pytań no i jest omawiana taki spacer zapoznawczy na spacer zapoznawczy razem z tym wolontariuszami idziemy z psem na spacer, jeżeli jak widzimy, że może chcielibyśmy tego psa adoptować składamy ankietę adopcyjną, którą jak przegląda biura adopcji, jeżeli wszystko jest w porządku to może przyjść na oczy musimy przejść nosi 6 na 2 kolejne spacery takie właśnie przed adopcyjne znowu prowadzone przez wolontariuszy no i ja mam takie wrażenie, że ten dobrze pomyślane, bo biała takiej karze wyraźnie czuję, że te 3 spacery to właśnie to co jest potrzebne, żeby miał mniej więcej poznała tego psa, którego wprowadza także myślę też takie z pożytkiem dla tych osób, które adoptują natomiast, jeżeli chodzi o te sytuacje takie trudne przed obciach te zwroty adopcji to sobie tak myślę, że to jest właśnie taki przywilej Itakę i takiej mnie taka trudna sprawa właśnie po na początku jak się trafia palucha to niema się po tych uprawnień do przeprowadzenia adopcji to dopiero, robiąc wolontariusze tacy bardziej doświadczeni ci mniej doświadczeni mogą promować te psy mogą robić im zdjęcia umieszcza w mediach społecznościowych jakieś proste natomiast to procedura adopcyjna prawie 6 i odpowiada już bardziej doświadczeni wolontariusze no i no to jest taki moment, kiedy tak naprawdę ty musisz podjąć decyzję komu tego obsada do domu tak czy były tak naprawdę też krótko zresztą są PS sam nie Krzysiek to jest pies, jakby musi się też podjąć tę decyzję tak czy czy to rodzina na pewno będzie dobrać nic się temu psu nie stanie, bo w polu są takie psy, które np. została oddana do domu, który wydawał się dobre jak szczeniaki, a wracają np. w wieku 45 lat do schroniska, bo też na starość szarość stara się właśnie, bo no z różnych powodów tak czasami losowych tych osób, która adoptowała też czasami no właściwie takich powodów, których w okolice tryb do końca Fina zrozumieć jak też taka duża odpowiedzialność taka decyzja, żeby tego psa, żeby wydać dotyczy to mnie nie my, jakby tak to biura adopcji podpisuje umowy ale jakby ta opinia wolontariusze chodzą na te spacery jest jestem całym procesie bardzo ważna nie ukończyły jeszcze Andżelika siedzi się w inicjały MO w tej historii właśnie z psem, które wygląda zdaniem sąsiadek amstaff to był sernik sernik z tego co wiem to już jest jest w domu po prostu przyjechał pan powiedział, że mój sąsiad powiedział widzę ten pies wyglądał stawianie chcę wam Staffa to jest prawdziwa historia z ubiegłego roku takich zwrotów jest niestety całkiem sporo ci tak naprawdę nawet, przeprowadzając proces adopcji, który składa się z zapoznania wywiadu biura adopcji w ankiecie i 2 kolejnych spacerów no my nie jesteśmy w stanie, że tak powiem od 1000 ludzi nieodpowiedzialnych, a czasem jesteś tak uważa, że są swą drugą dużo trudniejszą sytuację, że mamy psa, do którego zgłasza się 3 rodziny i wszystkie są prawie identyczne myśmy taką sytuację niedawno w naszej grupie, gdzie była suczka, do której zgłosiły się 3 rodziny 2 z nich były fantastyczne, ale ankiety wyglądał obiekt praktycznie skserował po prostu w odpowiedzi były identyczne na spacerach myśmy zarzutów ani jednych drugich i tutaj musimy podjąć decyzję, którego domu pójdzie jest tak to jest dla wolontariusza decyduje trudniejsze, bo komuś mówimy słuchaj nie no ten drugi dom do starego psa oczywiście się staramy przygotować na ludzi oni wiedzą od początku starają się obca 2 rodziny 3 natomiast sam fakt, że przydział do schroniska się przywiązują tak i tak z punktu widzenia procesu adopcyjnego dla mnie najtrudniejsza sytuacja, że muszę komuś odmówić oczywiście mogę zaproponować innego psa kres tym przypadku się udało, że nasza Gary pojechał do drugiego z tych 2 wspaniałych domów i wszyscy są zadowoleni ostatecznie natomiast zdarza się także człowiek nie zraża po prostu procesu adopcji mówi, że jest w porządku wie, że ma warunki wie, że wszystko jest okej, a sam zostaje, więc tak a dlaczego w zostały wolontariuszkami to ja mogę się ojcowska tak no umie była taka historia żyje miał bardzo długa swojego psa, którego bardzo kochałam Jana odszedł w wieku 13 lat latem no i na początku myślałam, że można dopytuje, ale nie byłam pewna jestem gotowa, a zawiozłam psy rzeczy tego psa na palucha na jej i tak w sumie to rzeczy zostały no ja też sprawy się w obiecał jeszcze Niejestem gotowa na to adopcję, że jeszcze każdy to przeżywa inaczej mnie, bo tak Rzymianie nie byłam pewna jeszcze znaczyć miał takie wrażenie, że to obce odpowiedzialnym odpowiedzialną decyzję pod wpływem takich dużych emocji nie powinnam jej podejmować właściwe morze dopóki będę tęsknić za tym psem tak bardzo to jeszcze nie powinnam podejmować decyzji no ale okazało się, że też, że ja mam bardzo dużą potrzebę kontaktu ze zwierzętami nie wiedziałam tylko wcześniej upomniał psa no i bardzo mi tego brakuje brakowało mi tego już takich spacerów, bo nie miał dużego tak jak pewnego ścierkę niemieckiego bardzo różni chodziłam, więc brakowało mi taki tego rodzaju ruchu takiego, jaki spadł ze spaceru w dobrym towarzystwie no jak wolontariuszki z palucha na miejscu zachęciłem do tego wolontariatu no i na zostałam i tak sobie myślę że, a czy to co na pewno rzeczywiście do teraz jest dla mnie ważne w tym wolontariacie to jest po prostu ruch ich kraj ten wie ruch na świeżym powietrzu wokół palucha jest dużo pola trochę lasku dużo przyrody to jest po prostu dla mnie przyjemne taka indywidualna korzyść na druga rzecz ten stan kontakt z tymi zwierzętami tutaj oczywiście chociażby na Paluchu nie było żadnego psa i w ogóle, że w schronisku w Polsce, ale jak już ich jest tak dużo to jest jakiś sposób ciekawe to znaczy, że moje psa 1 to się wie jak pies jest tutaj mamy tych psów 2330, jakby każdy z nich jest inny każdy z nich coś innego mówi jakąś inną stary opowiada ma jakieś inne przyzwyczajenia jakiś inny sposób bycia taki trochę po prostu inny charakter jest też trochę jak poznawanie ludzi wie też jakoś interesujące, że można poznać tak dużo warzyw ze słuchaczy myślę, że zajęła się, że i tak dużo takich osób tak po prostu mają ich osobowości to bilans 6 takich samych no trzecia historia jest po prostu ciekawe, że bardzo dużo nauczyć też o psach i te też o sobie, bo jak jak czegoś nauczymy się sobie prawo jej koszt tych panujących w niedobre to jeszcze zostawia sobie na przemyślenia w tej sprawie bez pytania osobiste nie przez Przemyśl to jeszcze odpowiedź na to pytanie, ale jeszcze tak to co jeszcze przychodzi do głowy to że, że to co jeszcze fajne na w schronisku to, że pracuje się w grupie poznaje się różnych ludzi, którym się normalnie nie poznała, dlatego że my jesteśmy nie inne dziewczyny kobiety tak przynajmniej statystycznie statystycznie jest znacznie więcej tak też prawda natomiast w naszej grupie jest dosyć sporo chłopców mnie jego jakość to ciekawi też w tym schronisku, bo mysz czy mam takie poczucie, że po prostu żyjemy w jakiś takich bańkach, że mamy wokół siebie ludzi podobnych z reguły przy podobnych wiekiem czy podobnym wykształceniem w jakimś tam zawodami, a tutaj nagle wchodzi się w środowisku, gdzie są wszyscy są urzędnicy państwowi właściciele firm są kurierzy DPD są studenci studentki po prostu jak jest tam każdy szczeka, że ma jakieś inne poglądy na różne sprawy Krefta to jest to jest dla mnie w jaki sposób też interesujące ciekawe jest to praca też w grupach bo, bo to też każda grupa na Paluchu trochę inaczej sobie organizuje tę pracę, ale klucze działają w grupie, jakie mają rolę jak to wszystko jak organizują w takiej pracy okres Woland in jesteś bardzo interesujący 500zł, a zaraz zapomniał jeszcze najważniejszy, że ja mam coś takiego trafnym na tym etapie w życiu, że lubię widzieć fakty w sensie trudno mi wychodzić wykonywania takiej ceny czesnego takie rozliczone w czasie i niewyraźne, jeżeli chodzi o ich cel, a tutaj jak widać to bardzo szybko pierwsze widać potrzebne, bo radość tych psiaków jako wychodzą po prostu nie są wita, a po drugie jest to jak ważne jest to, że te psiaki naprawdę niesamowicie widać też zmiany jak przychodzi jakiś nowy pies przecież takim właśnie lęku sami takąż otwiera zaczyna kosztem być z tym człowiekiem rozmawiać komunikować jest naprawdę niższe mówi jak szybko się dzieje te strasznie fajny fani na to patrzeć Emreli kanonik, bo ty jesteś wolontariuszką od 5 lat od 5 lat wraz z psycholożką węgierską od ponad roku, więc nie była taka kolejność 1 do tego tylko na odwrót nazwa znaczy, że w ogóle bardzo zachęcam, żeby osoby w tym, że za psychologia jest raz w modzie czy bycie trenerem czy czy behawiorysty tą jest bardzo teraz w modzie i jest mnóstwo fantastycznych szkół w Warszawie choćby nawet, które szkolą do tego zawodu, a jak powstała grupa budzą też jest grupa taka stosunkowo świeża, czyli nasza grupa w tej jesteśmy to zachęcałam głównie na takich grupach w mediach społecznościowych około, bo zawieranych ludzie przyszli po praktykę, bo sama to co to co zaobserwował sama będąc w szkole, ucząc się do do zawodu to, że nie są w stanie osoby czy są w stanie pewnie, ale dużo dłuższym okresie czasu przerobić te problemy behawioralne, które my możemy przerobić sobie w schronisku tak jest taki rozstrzał psów od bardzo lękliwy potem bardzo agresywne taki sukces potrzebują wsparcia farmakolog farmakologiczne go takich, które pokazują, które są zupełnie tak jakby zdrowe można by tak powiedzieć z punktu widzenia behawiorysty jest bardzo dużo psów, z których problemami można pracować po prostu i wydaje mi się, że ciężko jest oczywiście nie jesteśmy w stanie tak jak powiedział wcześniej przepracować problem tylko w schronisku, ale jesteśmy w stanie już popracować po pierwsze z ludźmi co jest najważniejszą pracą Aryzta, czyli popracować sobie z ludźmi adoptujący mi wytłumaczyć im jak działa pies co robić po adopcji jak unikać błędów i między nimi też kontakt później, chociaż to oczywiście nieodpłatnie z nimi kontakt później i pomagać im po adopcji co jest moim zdaniem bardzo ważną lekcją A2, że uczymy się różnych przypadków, bo to co w teorii to co w szkole, a to co na żywo namacalnie albo nie namacalnie jak dotkniemy to gryzie no to jest zupełnie inna kwestia także zapraszam wszystkich, którzy interesują się bohaterem psów do grupy łobuzy a dlaczego w ogóle trafiać z Ryńska przyjechał by adoptować pieska na starcie dowiedziałam się, że ten piesek, którego wybrała mnie dla mnie, ale jest inny, który do mnie pasuje i wolontariuszka, która wtedy pokazami tego drugiego pieska no to taki strzał w dziesiątkę zaufałam, że ten jest do mnie pasuje adoptowała go po tamtych 3 spacerach wymaganych i wróciłam 3 miesiące później jako wolontariusz po prostu już czipa adopcji lato czasu zajmuje jak jak łączyć z życiem zawodowym prywatnym, bo to też nie jest chyba także nie przychodzić sobie raz na miesiąc na 2 godziny tylko jako bardziej no i ja uważam, że ja przychodzę na długo zazwyczaj przychodzą na 5 godzin w sobotę w niedzielę, ale i w sobotę istnieć już są też w niedzielę Angers osobą pracującą na etacie tak tak normalnie pracuje na etacie to za psychologa nie byłam też pod kątem zarobków tylko od pracy sami jesteśmy bardzo interesuje takim właśnie schroniskowy mi natomiast od poniedziałku do piątku w pracę biura, tak więc choć chciała to nie nie jestem w stanie dojechać do schroniska poza tym mam swoje 2 psy w tym momencie, więc ona od poniedziałku do piątku są ważniejsze schronisko jest otwarte dla wolontariuszy dziesiątej do osiemnastej są osoby, które się co dziesiątej do osiemnastej mogę w tym przypadku jak wygląda no ja mam wolny zawód i to trochę zależy z tego co się akurat dzieje w tym moim zawodzie na pewno jest także łobuz to jest taka grupa, która wymaga większego zaangażowania to jest jakby komunikowane już na wstępie też zasadne, dlatego że te psy, które są w busach ona wymagana treść dłuższego wprowadzenia po prostu trzeba dłużej jak pochodzić z z innymi wolontariuszami i się, jakby tego wszystkiego uczyć też nie wypadać bardzo tym są tak po, więc swych z relacji i na pewno jest także, że to jest taka grupa, w której w, której trzeba się pokazywać częściej i tak nie jest we wszystkich grupach na Paluchu znaczy wydaje się, że są takie grupy, które będą się cieszyć znacznie mniejszego zaangażowania, jeżeli ktoś przejdzie to nie jest tak właśnie, że trzeba mieć po prostu mnóstwo albo wolnego czasu albo chcieć poświęcić resztę wolnego czasu, który trzyma na bycie wolontariuszem wolontariuszką w polu akurat tak trochę szkoda może oczywiście, że tak ciągle tę paluch, bo jest masa schronisk w Polsce ja też chciał namówić wszystkich, żeby poszli zobaczyć co się dzieje w tym schronisku ich okolica ta ja też ja też bardzo, bo właśnie ten pies, którego adoptowała pół roku temu to dowiedziałem się oni tylko dlatego akurat akurat schronisko nie miała nawet strony internetowej i było także od sierpnia ego to one we wrześniu od sierpnia przyszły tam dziewczyny na wolontariat tak jak panie wezwania około czterdziestego roku życia w sensie to też tak trochę zaznaczam, że na zasadzie, że to nie jest nim wolontariat licealne akurat tylko po prostu rzeczywiście takie zaangażowanie chęć i jakiegoś niesienie pomocy no i one właśnie zaczęły robić zdjęcia psom robić jakiekolwiek opisy i w ten sposób trafią trafiłam na informację na jednej z grup facebookowych o tym moim obserwowałem go przez jakieś 2 miesiące nikt się nie zainteresował on był przez 5 lat w schronisku no właśnie tak naprawdę dzięki nim miał szansę na to, żeby w ogóle opuścić schronisko i zamieszkać w domu ja sobie tak myślę właśnie, że to, że to jest, że to jest naprawdę świetna forma czasu jest naprawdę pożyteczne, jeżeli chodzi o palucha tak troszeczkę tak myślę sobie po prostu, że my tak optymistycznie jak mówią o tych 6 spacerach tygodniowo jednak większość grobów ma większy problem z wolontariuszami tak myślę, że u nas też mamy całkiem Hery to też zależy od tygodnia tak każdy, ale opozycyjność, ale też sporo oznacza dzień do przodu, ale też sporą wysiłkiem był nawet ostatnio myśmy taką sytuację bardzo mało obecny czuła się w grafiku i wpadły osoby, które naprawdę nie mogły, bo jak zobaczyliśmy ile psy nie będą spacerze to po prostu nagle nagle ludzie przyjechali na nie we wszystkich grupach takie, że po prostu jest taka jest taka możliwość także bardzo bardzo byłoby fajnie tych wolontariuszy schronisko było więcej na interes tak, jeżeli chodzi w ogóle takie wymagania formalne gotowych do tego, że na początku się przechodzi na polu, a konkretnie trzeba podpisać taką umowę tylko na miesiąc tam nie ma napisane ile razy mamy tam przyjść w ogóle nic nie ma jesteśmy taką pomocą wolontariusza te właśnie taki czas, kiedy pracujemy, jakby z innymi osobami, przyglądając się po jakimś takim kierunkiem i możemy w ogóle zobaczyć to jest coś co nam odpowiada, jeżeli się okaże, że nie to jakby nic dalej nie musimy robić, jeżeli się okaże, że odpowiada no to podpisujemy taką umowę jak takie, jakby drugiego stopnia powiedzmy jak nie jest napisane, że musimy przejść na polu tylko 1 raz w tygodniu czy jednak w miesiącu to jest jak też tak naprawdę bardzo mało oczywiście no jest także pewnie wielu, bo te nasze grupy mają liderów niewielu liderów grup powiedziałoby, że to jest za mało w sensie rzeczywiście, jeżeli ktoś ma się nauczyć przygotować to pewnie troszeczkę małe, jeżeli będzie tak rzadko, ale takie są wymagania formalne dopiero później po wielu miesiącach można przystąpić do egzaminu wtedy rzeczywiście ma się obowiązek przechodzenia częściej, ale nie trzeba tego robić czystkę prawdę to możemy cały czas pozostać z tą umową taką środkową i a wtedy to zobowiązanie nie jest takie jest taki duży, a zgłaszają się osoby, które nie wiem nigdy nie miały, że tego psa i nie mają żadnego doświadczenia i w sumie tak naprawdę nie wiem czy potem w trakcie co się zmienia, ale przychodzą z takim założeniem, że okej chce zrobić coś dobrego mogę wyprowadzać, ale generalnie oceniam bardzo niczym pojęcia i po prostu bardzo tutaj służy za tę osobę trzymającą miecz i towarzyszącą są na spacerze świata nawet wolę takich ludzi ich los z różnych stref przychodzą i nie mają tak złych nawyków pamiętajmy, że wiedza o psach w ostatnim dziesięcioleciu dwudziestolecie się zmieniła diametralnie w stosunku do tego co było wcześniej i najgorsze są takie przypadki, które wiedzą lepiej nie przyjmują tej nowej wiedzy wiadomości także uważają, że np. trzeba psa zdominować np. np. teoria domina została przez autora obalona tej teorii sam się sam się jej wyrzekł pod koniec swojego życia, więc stare dane naiwnych wyznawców ma aktywnych wyznawców nadal, więc tak nawet przy mam wrażenie, że przeżywa teraz do rezygnacji przez jakiś renesans, więc są osoby, które mają fajne doświadczenie, ale ciężko przyjmują nową wiedzę albo też przekładają swoje swoją wiedzę taką domową na schronisko jednak to jest coś innego to nie jest pies w domu też pies schronisko nad rzeczkę inne potrzeby inny przykład psów schronisku nie powinno się rzucać powiedzmy piłki na wybiegu, żeby się zmęczył, lecz w ogóle nie powinien tego robić, ale w schronisku, tym bardziej ten pies, który zaraz rozładować swoje emocje to wrócić do boksu sfrustrowany nie zaspokoi swoich podstawowych potrzeb jak np. łysienie nie zaspokoi swoich potrzeb np. kontakt z człowiekiem będzie po prostu głupi biegał za to piłeczką wróci do boksu i być taki nakręcony z podniesionym kortyzol i będzie źle są osoby, które po prostu tego nie przyjmują do wiadomości, a osoby, które przychodzą z taką czystą kartą one są naziści Super ciekawe, o co chodzi jak to działa jak pracować w jakimś psem Super wchłaniają wiedzę pytają jak czegoś niewiedzą nie zakładają czegoś co gdzieś przeczytali obejrzenie filmiku Zara Milana tylko po prostu wszystko wszystko pytają się starają i mam wrażenie, że takie osoby te zostają z nami na dłużej po prostu łapią tego bakcyla już zostają ja pamiętam taką historię takiego a takiego psiaka popularnej zbliżonego do popularnej ostatnio rasy, której chyba generalnie nie polecamy za bardzo do do do do takiego domu nieaktywnego to znaczy owczarka belgijskiego on był tak pobudzony w schronisku było tak są takie psy z takim trochę nerwem na wierzchu takie bardzo reaktywne bardzo wrażliwe i on był tak pobudzony w tym boksie, że ja poszłam z tym psem na spacer to było lato położą się w polu w tempie zasną i aktami dały tak dużo dało się chętnych, bo normalnie w domu jak się obsadę nowego coś pił w domu prawda ani na spacerze nad byłego na adres szansa na spacer po to, żeby po prostu się zespoły, bo w boksie nie mógł, więc to jest takie rzeczywiście trochę to jak wydało mi tak taki pogląd ma tego, czego psy mogą potrzebować, dlaczego np. nie tego co mi się wydaje, a zdarzają się takie sytuacje, że przychodzi ktoś, kto może nawet chciał, ale potem jednak stwierdza, że po prostu emocjonalnie i to nie pod kontem takich sytuacji, że właśnie nieudana adopcja choćby, której rozmawiałyśmy tylko no pod takim kątem, że patrzy na te psy i więcej akt uznaje że, że nie daje radę tak są też niektóre osoby, które mówią, że adoptowała ani pojadą nawet do schroniska, bo to będzie dla nich za dużo tak dzisiaj załadowcy do towarów organizuje akcję adoptuj warszawiaka 18marca w parku Skaryszewskim będzie pierwsze w tym roku, więc ja też legalne to jest ukłon w stronę tych ludzi, którzy mają opory, żeby przyjechać do schroniska, więc my wyjeżdżamy z tymi psami na miasto i tam człowiek może przyjść poznać pooglądać rzeczy są też łatwiejsze, bo jadą autobusem, więc musiał się mniej więcej są dogadywać nie podjadać w tym autobusie jeśli chodzi o wolontariuszy to powiem szczerze, że przez 5 lat mało miałam takich sytuacji, że ktoś przyszedł i i stwierdził, że jednak też za dużo raczej są takie sytuacje takie życiowe obecnie są nieznane ze schroniskiem czy ktoś rezygnuje jest ubytek myślałaś, że to był to taki to było coś co ja myślami o wolontariacie wczesnych zmian koleżankę, która chodziła do schroniska właśnie po ruchu jako wolontariuszka im do głowy nie przychodziło się pan chodzić tak jak ona namiotem opowiadała to właśnie ją, że położenia tego po prostu nie jest w stanie zrobić w sensie, że rolnym ja też pracuje w organizacjach pozarządowych różnym ludziom pomagam jak do tego istnieją natomiast wszystkie w domu i byłam druga jakoś o tym przekonana, a potem już poszłam okazało się, że to jest bardzo zadaniowa praca po prostu mamy grafik trzeba wyjść z tymi psami jak się z nimi wychodzi to trzeba się skupić skoncentrować wykonać pewne czynności przypilnować tego psa zapewnić mu jakiejś efektywny spacer nie zbroje nic z tych szyk w bezpieczeństwo bardzo ważne tak chcę też jakieś takie zasady BHP prawda mieszania się w schronisku czeka, żeby pies nie żyją tak myślę o spacerze to nie nasz pies może do nas później w ogóle nie wrócić nie przeciwciała swojsko, czego szukać w dyskusji czym jak jest dużo takich jest jak funkcjonuje wszystko w takim trybie zadaniowym się okazało, że ten tryb zadaniowy, jakby likwiduje ten pierwszy problem natomiast czasami mówimy o tę stronę psach jest czasami trudno patrzeć w schronisku na takie psy zupełnie bezproblemowe w terenie juntę PKS piesek jest taki, który streszcza do pracy to jest zadanie trzeba ją wykonać w przyszłości, jeżeli pomożemy mu na z tym problemem być może znajdzie dom są takie psiaki, które są naprawdę świetna nie widać żadnych problemów jeszcze czasami są śliczne i po prostu patrzeć na tego na tego psa emisję co teraz chłopak w tym Hricko i to jest takie trudne czasami miesiące styki Hein pies po prostu mu wpływy z taką radością dawały Żydom wyspać się spokojnie aktorzy dają radę z tego psiaka i teraz jak połączyć tych ludzi z z tym psem prawda jak jak co zrobić, żeby się mogło wydarzyć to są czasami takie trudne dla mnie momenty no i jak się w końcu wydarzy to jest naprawdę duża radość na czesne jak się daje taką osobę znaleźć środki przekazu weźmie udane zaadaptowanie to jest przyjemniejsze rzeczy pracę wolontariuszki coś umiera ten stres zaczyna ChM to co w takim razie w takim razie socjalnego jest najprzyjemniejsza adopcyjnej przyjemniejsza, ale tak naprawdę fajniejsze są relacje w domu po pierwszym tygodniu po pierwszym miesiącu staramy się utrzymywać kontakt z dominującymi głównie dlatego, żeby też mieli kogo zapytać o poradę, bo nas można pytać, jaki weterynarz u nas na dzielnicy jest fajny, których staną pomoże z tymi z tym to jest dobry moment, żeby pójść na jak szkolenie posłuszeństwa czy jeszcze poczekać tego typu rzeczy myśmy to mamy takiego na porządku dziennym, że kontaktujemy się startującymi w teście interesujemy tymi psami jak widzimy, że wszystko dobrze sobie razem daje mi spokój, więc te relacje z domu Sądej przyjemniejsza sama adopcja to jest zawsze takie ciekawe co się w tym pierwszym tygodniu wydarzy tak, abym sam miał jakieś takie Super fajne udana adopcje miał fantastyczną adopcję psa, który wrócił za pogryzienie twarzy do schroniska to pogryzienie było bardzo dotkliwe i było w domu tych pokryć kilka natomiast wiedzieliśmy, że wynikało ono z nieodpowiedniego prowadzenia tego psa tak by wiedzieliśmy od początku jak ten pies jest tak no i wrócił do schroniska i zgłosiły się w sprawie adopcji 2 osoby, które miały żadnego doświadczenia z psami i miał doświadczenie z końmi tylko ja np. siano nie dość nieudaną znowu będzie powtórka z rozrywki to duży 40, kiedy Piast stanie jakiś mały kim pójść no i udało się trzeci rok już w domu żadnego pogryzienia nie było fantastycznie fantastyczną zdradza ulgę mogę się decyzje te kilometry przebyte w towarzystwie psów liczne czy coś jeszcze jako taka najfajniejsza rzecz nie dla mnie te adopcja, chociaż ja odpowiadam za adopcję, ale dla mnie ta opcja tak rzeczywiście bardzo dużą radość w kilka miesięcy tyle będzie on odpowiada, więc nut trzymamy kciuki w takim razie, żeby tych udanych adopcji, bo jak najwięcej wiem, że jeszcze skończyć, ale jeszcze powie, że po niesamowicie jednak fajne są tak naprawdę czasami małe postępy i to dużo też na pewno dodaje do naszego życia i obserwowanie, jakby tego co te w co się w głowie to tych z postępów również no i schroniskom to już liczba mnoga wolontariuszy wolontariusze, bo naprawdę to są osoby, które wykonują kawał świetnej roboty i nieraz jedyną szansą na na dom dla dla tych psów, które niestety cały czas w schroniskach są naszymi roszczeniami były dzisiaj Andżelikę Malik z psycholożka behawiorystka dziękuję dzięki oraz Małgorzata Łojkowska dziękuję dzięki obie są wolontariuszkami w schronisku na Paluchu w Warszawie jest nazwa Małgorzata Połczyńska dziękuję w imieniu swoim i wydawcy tego programu Szczepana Mazurka i życzę państwu spokojnej nocy Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: WEEKEND RADIA TOK FM

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POPULARNE

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

Wszystkie audycje, kiedy chcesz! Teraz TOK FM Premium 30% taniej: podcastowe produkcje oryginalne, Radio TOK FM bez reklam i podcasty z audycji. Nie zwlekaj, słuchaj wygodniej!

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA