podcast powstał przy współpracy z domem maklerskim Oanda TMS Brokers codzienne podcast gospodarczy zaprasza Wojciech Kowalik w tym odcinku będziemy wróżyć ze stóp z polskich europejskich oraz amerykańskich rzecz bowiem w tym, że wszystkie te stopy są ze sobą ściśle związane oraz z walutą, która wciąż rządzi światem, a ta z kolei ze wszystkimi innymi walutami w tym polskim złotym, a od tego zależy potem jak zasobne są portfele polskich konsumentów poza surowce
Rozwiń »
energetyczne świat płaci w dolarach za wszystkim tym zaś stoi wyjątkowo ciepły styczeń i szybka wiosna jak donoszą amerykańskie media tamtejsza przyroda zaczęła kwitnąć 34 tygodnie wcześniej niż zwykle to jest codzienny podcast gospodarczy zaczynamy zaczniemy od początku, czyli od wystąpienia szefa amerykańskiego banku centralnego Jerome Powella, który oznajmił, że jeżeli dane z gospodarki USA wciąż będą dobre, a dzisiaj są zaskakująco dobre to stopy procentowe pójdą w górę wyżej niż wcześniej przewidywano w dzisiaj wynoszą 4 pułk 4 i 75% ostatnio wzrosły miesiąc temu o ćwierć punktu procentowego eksperci spodziewali się, że wzrosną w kolejnym kroku do 5% lub nieco ponad ten poziom to w oświadczeniu od dobrych danych z gospodarki rynek zmienił jednak zdanie i teraz uważa, że koszty kredytu mogą wzrosnąć z USA do 6%, a co taka zmiana nastawienia znaczący oznacza, że umacnia się dolar inwestorzy kupują amerykańską walutę, bo mogą zarobić więcej na oprocentowaniu i kurs dolara szczególnie wobec euro rośnie a gdy tanieje euro złoty też tanieje, tyle że bardziej polscy kupujący płacą więcej za kupowane za granicą surowce energetyczne, mimo że ich ceny dolara się nie zmieniają na końcu tej układanki Polski kierowca na polskiej stacji paliw spłaci w złotych więcej za benzynę i za wszelkie towary kupowane w dolarach za granicą weźmy jeszcze na chwilę pod lupę amerykańską gospodarkę, dlaczego dla banku centralnego USA tak ważna okazuje się być pogoda, bo ciepły styczeń sprawił, że wiele sektorów gospodarki, które tradycyjnie hamują zimą działało pełną parą jak np. gastronomia czy Rekreacja nieoczekiwanie dłuższe były godziny pracy w branżach, w których zadania wykonuje się na powietrzu jedno drugie podniosło zapał do wydawania pieniędzy, których konsumenci mieli więcej, bo więcej pracowali wydatki konsumpcyjne Amerykanów wzrosły najmocniej od 2 lat częściowo prawdopodobnie dzięki realizacji bożonarodzeniowych karty podarunkowej, ale też dzięki dorocznej podwyżce publicznych benefitów, które obejmują co piątego konsumenta niespodziewanie świetnie radził sobie też rynek pracy wzrost zatrudnienia przebił wszelkie prognozy stopa bezrobocia spadła do najniższego poziomu od 53 lat początek roku sprawił więc, że amerykańscy konsumenci mogli ochoczo wydawać nie martwili się o pracę bankowi centralnemu przysporzyło to zmartwieni, bo okazało się, że 8 podwyżek stóp procentowych z rzędu na razie nie zadziałało potrzebna, więc będzie kolejna możliwe, że też nie ostatnia także za sprawą wyjątkowo wczesnej wiosny amerykańska sieć ekologiczna podała właśnie, że drzewa zazieleniły się za Atlantykiem najwcześniej od 40 lat, czyli 3 tygodnie przed tradycyjną porą, podsumowując dla amerykańskiego banku centralnego im lepiej w gospodarce tym gorzej dla tempa wzrostu cen w walkę z inflacją byłaby klucza, gdyby na ekonomię USA spadły wszelkie możliwe plagi np. długa mroźna zima rosnące przy tym bezrobocie i spadek zapału do wydawania pieniędzy podobnie w Europie, a tu rozczarowanie 4 największymi gospodarkami po hamowaniu cen w końcówce roku inflacja znów rozpędziła tak jest we Francji Hiszpanii czy w Niemczech i powszechnie uważa się, że sytuacja szybko się nie zmieni rosną bowiem ceny żywności koszty utrzymania mieszkań nadal wysokie są ceny energii zgodnie, więc powszechnym przekonaniem europejski bank centralny podobnie amerykański podniesie stopy procentowe w strefie euro i na koniec wróżby z polskich stóp, a te wciąż stoją w tym samym miejscu, w którym stany jesienią rada polityki pieniężnej nie zmieniła ich wysokości nie dała też do zrozumienia, że zmienia swoje nastawienie mówiąc np. widzimy, że dajemy radę inflacji, więc informujemy, że nie zamierzamy stóp więcej podnosić co formalnie byłoby końcem cyklu podwyżek, ale na razie nie jest i polskie stopy znajdują się w fazie przerwy co nie zmieniło się zresztą od października, żeby stopy zaczęły spadać musi spadać inflacja na co na razie się nie zanosi wszystko wskazuje na to, że w lutym była wyższa niż w styczniu w marcu zapewne niewiele się zmieni, bo rosną m.in. ceny usług w RPP ocenia, że ze względu na skale i trwałość oddziaływania wcześniejszych przodków powrót inflacji do celu inflacyjnego NBP będzie następował stopniowo przekładając, więc NT polskiego na nasz powody, dla których wszystko drożeje są tak liczne głębokie, że nie ma co liczyć na szybkie hamowanie cen, a dżin inflacji oraz ustawy z butelki nieprędko do niej wróci od miast przygotowała Anna Augustyn przedstawił Wojciech Kowalik do usług kas powstał przy współpracy z domem maklerskim Oanda TMS Brokers
Zwiń «