REKLAMA

Skrzyżowane narty wbite w śnieg, trzy skręcone ciała. Co się wydarzyło w Alpach 70 lat temu?

Półka z książkami
Data emisji:
2023-03-10 16:40
Prowadzący:
Czas trwania:
26:18 min.
Udostępnij:

Dlaczego doświadczony i odpowiedzialny górski ratownik oraz wybitnie utalentowany narciarz zdecydowali się wyruszyć w Alpy w skrajnie niesprzyjających warunkach pogodowych? Kim był towarzyszący im tajemniczy mężczyzna? Czy śmierć całej trójki spowodowana była tylko hipotermią? Dlaczego ciała ofiar były nienaturalnie powykręcane a na ich twarzach malował się grymas bólu? Co tak naprawdę wydarzyło się na alpejskim szlaku 70 lat temu? Rozwiń »
O tym w najnowszym odcinku podcastu "Półka z książkami" Anna Sobańda rozmawia z Elżbietą Sieradzińską autorką książki "Wrócimy po Was. Historie alpejskie".
Zapraszamy do słuchania Zwiń «

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
część nazywam się Anna osoba inna to jest podcast spółka z książkami w tym podcaście rozmowy o najciekawszych książkowych nowościach zapraszam ich autorów w marcu 1956 roku w mroźny wielkanocny poranek w góry wyrusza 3 mężczyzn są to znakomity przewodnik harmonii Paul de marki pochodzące z Zakopanego wybitny narciarz chętnie ten rum oraz handlarz przemytnik złota Frederick kabel 3 dni później ekipa ratownicza znajduje chciała z pozoru zwyczajny Górski dramat, jaki w Rozwiń » Alpach wysokich dochodzi co jakiś czas zaczyna jednak budzić coraz więcej wątpliwości pytań, dlaczego ciała 2 ofiar są nienaturalnie powykręcane, a ich twarzy ściągnięte bólem, skąd nietypowy kolor skóry jednego z mężczyzn co skłoniło doświadczonego odpowiedzialnego przewodnika, jakim był Poldi marki do wyjścia w górę w tak niesprzyjających warunkach pogodowych kim tak naprawdę był Fryderyk Ebel co wydarzyło się tego feralnego dnia w górach czy przyczyną śmierci 3 mężczyzn był tylko mróz i wycieńczenie organizmu od tej tajemniczej historii sprzed lat porozmawia w dzisiejszym odcinku podcastu autorką książki wrócimy po was historia alpejskie zaprasza dzieje w studiu ze mną pani Elżbieta Radziszewska autorka książki wrócimy po was historia alpejskie romanistka z zamiłowania autorka przekładów piosenek autorka artykułów poświęconych górom muzyce kulturze wysp zielonego przed Przylądka bardzo szerokie zainteresowania witam pani Elżbieta dzień dobry bywają już pani, żeby ta ma na swoim koncie bardzo różne książki jak i przykłady na to my dzisiaj skupimy na tej ostatniej, czyli wrócimy po was historia alpejskie właśnie, które się ukazać ukazała nakładem wydawnictwa marginesy to druga Górska tematyka, bo ja panią kiedyś rozmawiał o książce dotyczącej Wandy Rutkiewicz pani Elżbieto ta książka składa się z kilku historii historii opowiadających o no może tak będzie tragedia, do których doszło w Alpach jak pani selekcjonować pani kierowała, wybierając konkretne właśnie przypadki źródła tych wobec całej książki tych źródeł jest dużo, bo przez dzieciństwo, kiedy usłyszał kim Kuba chodzi jako dziecko Żabno podłodze jest pani pamięta pani za młoda część naszych słuchaczy także był jest słuchowiska literacki był skupisko Klim Kuba śledzie pierwszym z tych przewodników takich takich prawdziwych przewodników tatrzańskich, którzy którą, który zginął, który poszedł zginął ja do dziś pamiętam byłam dzieckiem to jeszcze nie chodziły do szkoły żyć pamiętam jak aktor czy aktor Klim ku wraca Chaplin wracajcie Klimek Bachleda poszedł mimo fatalnej pogody po poszła kibica zginął jako zapamiętałem taką Schmidt tkwiło bardzo łowi bardzo chciałam napisać taką przekrojowo rzeczy tych takich akcjach ratowniczych może niekoniecznie konwencjonalnych, bo wspaniały bardzo dobre książki wyszło to psie on go prze, więc nie należałoby go powielać poza tym byłam kiedyś się z racji tłumaczy tłumaczyłam też kilka książek górskich, bo samo oni tzw. Zetsche, czyli w bazie helikopterów najsłynniejszej formacji ratowników górskich są żandarmi to formacja wojskowa przy Unii była autorką książki, którą tłumaczyłam i byłam pod wrażeniem dziesiątkami zajmą z uwagi, ale to była książka o nich, więc ja tych wszystkich moich bohaterów, który widziana wytłumaczyłam widział na kartach książki Jana patrząc pod wrażeniem słyszałam kilku historiach byłam przekonana, że kiedyś do nich wrócę nie widziałem w jaki sposób, kiedy niekiedy w jaki sposób kiedy, kiedy moja wydawczyni pani Mirka Rudzińska na to co jeszcze 1 książka w górach to taki się coś pojazd ma wolną rękę nie mam tego przymusu, że muszą czymś konkretnym takim się zapaliło no może wrócić do tego Klimka może wrócić do tych moich chłopaków Somonino moich NATO moi moi bohaterowie potem rzeczy się to selekcja była dosyć dosyć ostra, dlatego że wszystkim to czas pandemiczny namiot jest książka pandemiczna, która mnie osobiście dotknęła czyni książkę pandemia niestety i ja nie mogą poszerzaniu dusza moni ani doświadczali a tym bardziej czułam się z nimi nawet nie wszyscy chcieli ze mną rozmawiać na tor to nie jest dobry kontakt, jeżeli nie widzi reakcji człowieka nie patrzy w jego oczy czy nic też uśmiech czy to jest problem czy ze tak jak w tej książce pojawiają i powoli powoli również pod wpływem rozmów mailowych z panem Józefem ręką, czyli tą samą, który tę książkę dedykuję poświęcam zajrzeliśmy do kilku historii już pan Józef stwierdza, że może jednak w wobec tej mnogości różnych książek na temat ratownictwa, bo bardzo dobrze powstały to lekarze w górę, a to, że może jednak z ograniczono się do terenu, który mini znajdzie się, czyli jednak franków frank Franco mięsnego Franco fizycznej części Szwajcarii częściowo Włoch oczywiście, bo to i Francji i te i tak zostały okazało się później rząd, że postaci, które są 1 historii pierwszoplanowe drugi się pojawiają i być może, gdyby się pojawiły bardziej częściej być może zmieniłyby los się tych obrad, bo te historie poza miejscem, które wydarzyły łączy też kilka innych rzeczy poza udziałem ratowników, o czym też powiem trochę na koniec, ale zdaniem łączy też to, że one po prostu bardzo głośne wszystkie rozpisywały się o nich media nie tylko lokalna społeczność Górska, ale też dosyć szerzej ludzie tym wszystkim żyli natomiast faktem jest ono się wydarzy dosyć dawno też, bo to są głównie lata czterdzieste pięćdziesiąte sześćdziesiąte, więc myślę, że wielu naszych słuchaczy o większość z nich w ogóle nie słyszała jak przyznał, że one wszystkim bardzo ciekawe, ale ja też kierować taką tajemnicą i wydaje się najbardziej tajemnicza z tych wszystkich to jest historia śmierci 3 osób w górach w tym pewnego narciarza z pochodzącego z Zakopanego oni chciałbym troszkę porozmawiać po wyprawie bohatera, bo to jest taka jest nietypowa trójka, która pewnego dnia dość niesprzyjających warunkach pogodowych zimą ruszyła w góry do końca wyjaśnionych tak naprawdę powodów również powiedzmy, kto był w ogóle ta trójka to rzeczywiście tajemniczy tercet do końca nie wiemy, dlaczego ten tercet zawiązali, dlaczego poszedł taką pogodę, bo przede wszystkim na czele tej trójki stał no chyba najwybitniejszy wówczas przewodnik szamani Poldi marki człowiek, który był znany z różnych wyczynów nie tylko ratowniczych, ale przecież ta praca przy kolejce górskiej Night widzimy, więc sobą to była taka postać gramatyczna najlepszy z najlepszych i dlaczego on taką fatalną pogodę zabierano swojego przyjaciela bez dobrego znajomego Polaka to jest to jest to jest ten klucz również do historii jeszcze 1 osoby, która niby jest znana w środowisku, ale właśnie nie bardzo wiadomo czego, ale na pewno nie z tego co robił na co robiła ta osoba naprawdę na całą historię trafiło w momencie, kiedy szukałam czegoś znowu chciał ładną historię znaleźć o przewodnikach tych szamani, bo to był też pani wspomniała to są lata czterdzieste pięćdziesiąte sześćdziesiąte to mój bezpiecznik, dlatego że nie uczy się niektóre osoby pamiętają to byłby jeszcze młode w ten w tym czasie pan uczestniczył w tych akcjach, ale zawsze bezpiecznie jest opierać się na na na źródłach, które już utrwalony tych źródeł się ono już wyczerpały właściwie natomiast, jeżeli coś bardzo świeżego jest to trudne, dlatego że rozmowy różnił, że ludzie różnie pamiętają też są rozbieżne, ale wracam do tematu co to była trójka Poldi marki, bo rzeczywiście postacią emblematy dla Doliny i taką bardzo bardzo optymistyczne nitka był świetnym przewodnikiem ale, ale był kimś z wielką osobowością natomiast wyruszą w góry z niejakim Henrykiem Mikę Brunem czy zwanym tam mógł rynkiem, a naszym Heniem i to mnie zaskoczyło ją szlam zawsze zaś interesuje sportem, ale może nie przedwojennym aż tak sportami zimowymi okazało się, że Henryk mi ten dym były siedmiokrotny mistrzem Polski w rozmaitych dziedzinach narciarstwa wody był genialnym narciarzem to było to co interesowało w życiu nawet niekoniecznie wynik sportowy, bo jeżeli widział zawodach, że nie wiem za późno wystartował już źle posmarowane narty nie wygra to wie już niema niema wygrani nie ma zabawy zawraca za co, bo w wściekli wszyscy byli łącznie stronami z kolegami będą nie ma zabawy to co się bawić były uroczym wspaniałym przejawiło był na kortach ciekawą postacią Nojego problemem było to może dlatego właśnie coś też nie wiemy dokładnie do końca, dlaczego wyjechał został we Francji 1 dlatego, że to już był by był pochodzenia urodził się w rodzinie żydowskiej czy nastroje antyżydowskie, które powoli, jakby kiełkowała narastały łęcznian w Zakopanem, o czym to się także tak niezbyt często mówi jednak ta społeczność żydowska w Zakopanem istniała jak ona jak już skończyło czy to, dlatego że się podobno zakochała, ale ja mam inne źródła zakochał się później i nagle przyjechał noszą oni już żoną trudno powiedzieć, dlaczego czy chciałby startować w olimpiadzie wydał kolejny wątek, że historia się nie zmienia sposoby załatwiania różnych proszę nie zmienia natomiast tylko ludzie Henio był rewelacyjnym genialnym narciarzem i dla niego tak jak powiedziałam najważniejsze były narty i np. to, żeby zjechać na 1 narcie drugą nogą podniesioną do góry z jajkiem na już to to był dla niego wyczyn, aby zjechać tam, gdzie jego nauczyciel, chociaż nikt nie zjedzie ABO prasie nie, ale mający duży należy go właśnie to musi promować, więc pasów oraz praw drugi raz, a najczęściej zjeżdżał i rzeczywiście była to była to ważna postać w sportach zimowych przed wojną dwudziestym ósmy roku na pewno niezależnie od przyczyn już jest we Francji i czego Polacy, którzy odwiedzali odwiedzają odwiedzą Chamonix na pewno nie wiedzą, bo to postać, która tak jak przeczytałam na Facebooku to ci współcześnie jednej z pań rozum to miasteczko był siała siłą był tancerzem świetnym no różne historie wymyślał może niekoniecznie takie bardzo etyczne, ale tak już był bardzo kolorowa bardzo kolory to kolorowy ptak stąd jego słynna ucieczka z zwierzenia, bo oczywiście został zadenuncjowany aresztowano go i uciekł jak to jak to jak to zakopiańczyk po dachach i przez okno pory nie zjechał tylko widziano oczywiście tam brał udział w niektórych akcjach ratowniczych z zdobywał medale w mistrzostwach Francji nie tylko międzynarodowych prawdopodobnie brał udział w olimpiadzie coś bardzo podejrzane, bo nie pod własnym nazwiskiem tak troszkę zmieniono, ale konie jakoś tak po polsku czasem Kobyłka Kobyłka kosztach po polsku szersze nazwała zdobył tam trzecie miejsce w każdy ma wciąż ta postać batem ale dlaczego poszedł, dlaczego poszedł ze swoim rodakiem trzecim trzecią osobą w tej trójce od zaczęliśmy, jakby ten wątek był niejaki EBL również narodowości żydowskiej znajomy Mika, bo nieznajomy do końca poszli w zawieruchę poszli w górę, a drugą stronę, żeby przeprowadzić plan na drugą stronę i tak są też ważne do historii zarówno po jaki Henio to były osoby, które świetnie czuje się w górach jak meteoryt to nie byli nowicjusze ktoś, kto nie jest na góry nie wie, że w takich warunkach w góry się nie wychodzi, więc na ten powód tej wycieczki musiał być jakiś niezwykle istotne dla całej trójki niezwykle istotną cześć jak się potem przeczyta biografie toczył się zajmował debel na co dzień jesteś dosyć czeka to jest ciekawa to można podejrzewać, że no nie nie ukrywajmy, że bez kondycja finansowa ówczesnych przewodników Dolinie no była słaba możemy tylko Strus tonie jeszcze był czas kiedy, kiedy ludzie tak tłumnie ruszali w góry z przewodnikiem zresztą w innych winnych tych historii przebija się ten wątek wątek konfliktu między osobami, które przyjeżdżają w góry dla przyjemności i mi przewodnikami, które muszą zrobić na rzecz, bo tam mieszkają tam urodzili dziada pradziada byli ratownikami może za dużo są ratownikami to byli głównie przez przewodnicy, którzy kurzy ruszali w akcje do akcji ratowniczych ich kondycja była słaba oni mogli jakoś zarobić, więc wiedząc czym się zajmował EBL nie możemy zdradzić to pani zależy to myślę, żeby powiedzieć tak bardzo ogólnie był handlarzem przemytnikiem zajmował się złotem, na jaką ska na tak ogromną skalę generalnie wszystko co robił było dość szemrane prostszym ramy można także ramy to otrzymanej w parlamencie ziemia zaczęłam się troszkę palić pod nogami, jaką to sobie wymyślił też nie wiemy, bo z pewnością miał plan, a i Waitsa tylko nie przewidział tego, że góry tych planów w ogóle nie uwzględnia i teraz, jeżeli zdamy biografie na biografie jakiś szczegół rzeczywiście życia bla możemy po sądzić czy posądzić możemy sugerować, że obiecał sowitą zapłatę, ale czy tak jak pani mówi taki przewodnik człowiek, który doskonale znał góry, bo był Henia można było wiele szaleństwem posądzać, bo rzeczywiście był człowiekiem tak wspaniale uroczy szalonym, ale z PAP Paula raczej nie, bo przecież w rodzinie tam na cmentarzu były Abby jest nazwisko marki, więc oni ciągle gdzieś ginęli zostawali w górach miał dzieci miał żonę, które przecież potem zupełnie nie miał z czego żyć czcząc ryzykowałby takich jakich większej zapłaty tak ryzykowną wyprawę trudno powiedzieć zresztą sama same hipotezy co się stało w tych górach no właśnie, bo oni no, jakby już traciliśmy, że oni nic nie dokończyli tej wędruje kończyli natomiast okoliczności jakich znaleziono ciała też są bardzo tajemnicze bo to by tam wiele znaków zapytania tak począwszy od tego, że oni nie mieli sobie duchowych kurtek którymi w plecakach nie wiadomo, jakiego powodu przed pogodzie, że też wiedzę o tym jakich stanie, bo chciała, bo to też budziło duże wątpliwości skręcane, jakbym poszła na poświadczone oczywiście niektórzy tłumaczą to odmrożeniami i hipotermia ale dlaczego w momencie, kiedy się zaczyna wichura śnieżyca, dlaczego nie zajmują ciepłych ubrań tylko zatrzymują się gdzieś w środku narodowców i nagle jakieś dziwne ruchy nosimy czy znowu możemy dalej zdradzać, o co podejrzewano do tej pory są takie są takie przypuszczenia, że to tak właśnie wyglądało, że to nie była naturalna śmierci, jakby odroczeniem nośny mówi o nowoczesnych technikach eliminowania ludzi za pomocą uścisku dłoni tak dalej, ale to zupełnie inne czasy, ale coś w tym jest dziwnego do tej pory, a i tak jest rzeczywiście opisywana ta historia wciąż przez miejscowych przewodników po podobnie po sza niż co no no jest w tym jakaś tajemnica, która nie do końca jest nie do końca wyjaśniona, bo nawet nawet autopsja i te zaświadczenia takich lekarzy przez to było w interesie PiS i stowarzyszenia przewodników i władz, żeby ta historia była wyjaśniona w sposób kino działa formalne, żeby nie było żadnych niedomówień po co kto to implikowałoby następne, jakie się śledztwa wdrożenie adiunkt w środowisko jak najszybciej temat zamknąć zresztą nie tylko tej historii tak to prawda no nie zdradzają już może, więc faktycznie, bo to jest bardzo taka, że milionowa, dlatego że wszyscy, którzy chcą się dowiedzieć więcej szczegółów no nie wyjaśnienia, bo tego nie jesteśmy w stanie podać, ale większość szczegółów tych różnych hipotez dotyczących tego co tam mogło wydarzyć odsyłamy do książki pani Elżbieta ja też mam takie wrażenie, że każda z tych historii łączy taki opis trochę początków ratownictwa takiego usystematyzowane ego, bo wcześniej były takie akcje bardziej spontaniczne, bo wtedy pani mówiła przewodnicy ruszali np. w góry pomagać i jest historia śmierci 2 młodych chłopaków alpinistów też niezwykle dramatyczna, bo oni właśnie umierali na oczach sza oni ona chyba najbardziej pokazuje też to co wokół narodzin takiego ratownictwa usystematyzowane siedziało, jakie pytania pojawiały, jakie były problemy też pomiędzy różnymi jednostkami, które tam działały wówczas i takie najbardziej moim zdaniem uderzające to pytanie, które tam w tej historii pojawiło, które pojawia się chyba do tej pory przy każdej jakieś większej akcji ratowniczej czy mamy prawo wysyłać narażać ludzi by ratować tych, którzy sami siebie narazili, jakby przeceniają swoje możliwości do góry nieodpowiedzialnie czy wówczas jakoś z tymi odpowiedziami radzono sobie lepiej myślę, że to pytanie wciąż pozostaje aktualne i na spotkaniach często pytanie pada czy oczywiście zdania są podzielone nie wiem jak na to patrzą ratownicy, ale jak uświadomią sobie pytanie wciąż aktualne, aby te pytania pojawią się takich spotkań ja napisałem pisałam, ale teraz okazuje żona pytania wciąż pojawiają to ja zadaję również nie pytającym odpowiadam pytaniem, bo jeżeli wróciliśmy chciałam wrócić do początków tak jak pani mówi początków ratownictwa lat w Polsce, ale również we Francji nie wiem jak to przysięga brzmi we Francji przyznał, że nie sprawdziła nie robiłam tutaj cel tej lekcji, ale nie zacytuję też dosłownie przysięgi, jaką polscy ratownicy po TOPRowcy składają, ale sens jest taki czy to dzień czy to noc czy to śnieg czy to deszcz stawił się zawsze na wezwanie na wezwanie komendanta, więc w momencie, kiedy i, kiedy człowiek młody człowiek silny zdrowy składa taką przysięgę podobnie jak jak ratownicy w kopalniach, którzy idą oczywiście nie wycofują się, gdy jest jakieś zagrożenie muszą sobie zdawać sprawę, że to nie zawsze będzie dzień nie zawsze będzie przy pełnym słońcu nie zawsze będzie to pani, która skręciła nogę na Kościelcu powiedzmy podobnie nawiązuje do do tej zasady kanoników sprzed wielkiej przełęczy Świętego Bernarda, którzy niezależnie od tego czy w drzwiach czy 100m od schroniska i klasztoru przy znalazły bandyty złodzieja żołnierza czy chłopa czy podróżnego wdrożonego szli na pomoc, a że potem trafili tacy, którzy próbowali wywrzeć jakiś kuferek pieniądze to inna sprawa toczy się pieski pomogły nie było problemu, ale teraz to kto w takim razie czy ta przysięga powinny być z powinno być na początku składaną czy nie to jest pytanie bardzo z tym czeka, bo za tydzień będę w Zakopanem i czekałem co powiedzą na to ludzi tu ludzi, którzy jak przejdę mam nadzieję, że ktoś przyjdzie z z tych właśnie z tego środowiska jak oni na to patrzą czy to ryzyko powinno się, bo ewidentnie ci ludzie ci młodzi ludzie, którzy jak bardzo przywiązany poszli może przygotowanie bardzo może nawet za część wyprawy himalajskiej, ale nie na szybki wypad w walkach, gdzie liczyć również również, czas więc ja myślę, że NATO pytanie nie ma odpowiedzi, zwłaszcza że pani z pewnością zauważyła jak zmieniała się zmieniał zmieniał się nastawieniu opinii publicznej w miarę postępowania akcji, a przy to była ta sama akcja wciąż to samo pytanie powtarzało oni wciąż tam byli oczywiście to ta historia na początku dotyczyła tylko samo nie tylko dole Dolina, a potem zjechał 200 dziennikarzy w zasadzie relacjonowały wszystkie media wówczas dodajmy, że ta historia działa dosyć długo, bo to było 10 w ramię tej akcji prawda, więc faktycznie i nastawienie opinia publiczna wszystko zmieniało to jest faktycznie bardzo trudne pytanie ja miałem przyjemność rozmawiać naczelnikiem TOPR-u Janem Krzysztofem jak wówczas zapytałam wtedy gra głośno jakieś kolejne nieodpowiedzialnej sytuacji turystów naszych polskich górach pojawiło się wtedy dyskusja wokół tego, że na Słowacji wygląda inaczej, bo tam w reakcje obarczani kosztami są sami turyści ja zapytałam naczelnika czy on chciałby takiego rozwiązania u nas już powiedział, że chyba nie bo, bo po pierwsze, tylko to z pewnością jakoś by rozwiązało problemy finansowe na naszych ratowników nadal są właśnie mówił, że oni dla nich bardzo ten etos i to pójście w góry bez względu na wszystko nie zastanawianie się nad tym czy to jest zasadne czy nie jest najważniejsze to natomiast budowany na stok i ratownictwo górskie i wprowadzenie takiego obarczania finansowego turystów gdzieś pewnie zaczęłoby budować takie wątpliwości na początku tak nie powinni ruszać dla niego odpowiedź była prosta on chciałby takiego rozwiązania być może się zmieniło ja też nie chcą widz zobaczy znika, bo to było parę lat temu natomiast wtedy jasno postawił sprawę, że dla nich ten etos pomocy ze względu na wszystko ważniejszy niż sądzono nie sądzę, żeby się zmieniło, bo nie zmieniła się mentalność tych ludzi podobnie jak w Polsce to są ludzie wywodzący się region z dziada pradziada też górale taternicy, którzy są na no tak jak we Francji to ta elitarna, którym wspomniałam to po, żeby wasze elitarna grupa żandarmów, którzy tak najważniejsza chyba najlepsza w świecie pod każdym względem, ale finansowana przez państwo i to dobrze finansowana, żeby tam się dostać naprawdę trzeba po pierwsze, być stąd ma, bo trzeba to we krwi po pierwsze trzeba być skończyć studia studia narciarstwa jak finisz mu jak nie wyobrażam sobie, żeby żeby, żeby oni dzisiaj nagle zaczęli myśleć inaczej to niemożliwe, chociaż np. w Szwajcarii Niemczech prawda do tej pory, ale jeżeli zawsze ktoś słyszałam od ludzi, którzy ich na nartach, że jak ktoś złamie nogę na na na na stoku to najpierw ratownicy pytają czy karty kredytowej ani przez dowcipnych wszystko jest dowcip, a Schwarza złego, jakby co innego, a też miałam okazję spytać, ale nie sądzę, żeby ludzie myśleli inaczej ktoś się rodzi w Dolinie wśród gór takim etosie PiS zdjęcia widzi na ścianach wiszą tych do góralskich domów wiszą wiszą zdjęcia przodków nagle mieliby zmienić zdanie wątpi bardzo wątpię no ja też, że czytając pani opowieści te pytania się pojawiają w różnych kontekstach, bo są sytuacje oczywiste, kiedy np. dwójka młodych ludzi umierających gdzieś w górach, a są osoby, które nadal zastanawiają się im się opłaca wyjść w górę, bo tam były takie sytuacje w tej historii opisanej, ale to przykład historii, gdzie w górach rozbija się samolot i ludzie z narażeniem życia zimą idą bardzo trudne warunki, gdzie znalezienie kogokolwiek żywego czy pomoc komukolwiek jest minimalna natomiast oni idą, więc to też nie są takie oczywiste przypadki, ale no zapraszamy do książki jesteś niesamowita historia o bernardyna ach, o tych legendarnych właściwie psach, które niosą pomoc w górach i tam też nie wszystko takie oczywiste niestety niestety z dochodziło do tragedii jedną z nich pani Elżbieta opisuje dziękuję bardzo, dziękuję za rozmowę ja bym pani Ania mogła jeszcze przez godzinę 2 albo 3 z nich chce, ale myślę, że podczas tego nie zniósł choć pewnie by było przyjemnie ciężka zaś wrócimy po was historia alpejskie wydawnictwo marginesy wszystkich zainteresowanych taką tematyką, ale też właśnie ratownictwem górskim różnymi moralnymi problemami i ciekawostkami z Alp zapraszamy dziękuję również nie wiem do końca czy więcej w tych historiach jest ludzkich takich ludzkich historii czy górskich ja się zawsze gdzieś przeplata to chyba wszystkim najciekawsze jeszcze jest tajemnica, która gdzieś tych dramatach i takich śmierci, które wydarzają się w górach zawsze wkrada myślę że, o ile nie bardzo oczywisty Tomek zawsze gdzieś tam szukamy, jakby nie wiem drugiego sensu uciekł z czegoś głębszego, ale gdzieś te góry tajemnicą chyba zawsze wszystkim kojarzą taką mamy, że te dziękuję pięknie dziękuję bardzo, pani Elżbieta Raczyńska ze mną to podcast spółka z książkami dziękuję słuchaczom zapraszam na kolejny odcinek Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: PÓŁKA Z KSIĄŻKAMI

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

Słuchaj wszystkich audycji Radia TOK FM kiedy chcesz i jak chcesz - na stronie internetowej i w aplikacji mobilnej!!

Dostęp Premium

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA