Tabletki poronne jako fenomen społeczny, który wymyka się prawu

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Rozmówca 1
Rozwiń » Biuletyn rewolucyjny przy mikrofoni Małgorzata wałczyńska to jest biuletyn rewolucyjny, a naszą gościnią jest teraz Natalia bronirczyk zaborcyjnego dreanteamu dobrywieczór. Dobry wieczór, wczoraj sąd skazał Justynę wydrzyńską aktywisstkę aborcyjnego dreamheimu na 8 miesięcy ograniczenia wolności przez wykonywanie nieodpłatnej pracy w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Powodem miała być pomoc w aborcji polegała ona na przekazaniu przez Justynę tabletek aborcyjnych kobiecie w ciążę. Przypomnijmy, trwała pandemia kobieta zgłosiła się do kolektywy aborcję bez granic powiedziała, że tabletki aborcyjne, które już zamówiła nie dotarły do niej chciała pojechać do Niemiec, żeby przerwać ciążę, ale ten wyjazd uniemożliwiły jej partner Anna tabletki, od Justyny przekazane za pomocą paczkomatu odebrała, ale ich nie zażyła partner wezwał policję tabletki zostały skonfiskowane. Finalnie Anna też ciąży nie donosiła, bo po kilku dniach doszło do poronienia wyrok, który zapadły jest nieprawomocne. Justyna wydrzyńska będzie się od niego odwoływać. Co taki wyrok oznacza dla was aktywistek, które walczą o prawo kobiet do przerywania ciąży kobiet w Polsce. No i co też oznacza generalnie dla Polek?
Rozmówca 2
Myślę, że bardzo ważne jest, żeby spojrzeć na ten wyrok z perspektywy kalendarza wyborczego. Ja mam poczucie, że sędzia, ogłaszając wyrok tak naprawdę pokazała, że chce pokazać kobietom wszystkim osobom, które mogą zajść w ciąży w Polsce, że no ich sytuacja tak naprawdę nie liczy się zarówno dla polityków dla lekarzy, ale też i dla sądów, że pomoc w aborcji. To jest jednak łamanie prawa i każdy Obywatel powinien szanować prawo zresztą to jest cytat z uzasadnienia, który trochę zdradzam. Natomiast dla nas ten wyrok jest kompletnie no nieistotny, dlatego że dla nas wyrok zapadł w momencie, kiedy Ania, czyli kobieta, której scena wysłała tabletki aborcyjne, przesłała list z podziękowaniami dla Justyny, w którym powiedziała. Dziękuję pani, że okazała mi pani pomocną dłoń wtedy, gdy zawiedli moi bliscy, ale też zawielić ci, na których ciążył moralny obowiązek, żeby mi udzielić pomocy. I tutaj oczywiście odniosła się do lekarzy dla nas te słowa to są właśnie słowa wyroku. My wiemy, że zrobiłyśmy dobrze, wiemy, że Justyna postąpiła tak jak należy postąpić. Zresztą wyrok mówiący Justyna jest winna jest nawet wydrzyńska winna za udzielenie pomocy. To już to już brzmi kuriozalnie. Prawda to znaczy, że udzielenie pomocy może się wiązać ze skazaniem wyrokiem na pracę społeczne. Justyna wydrzyńska pomaga w aborcjach od 16 lat ona prac społecznych ma zrobionych z nawiązką na kilkadziesiąt lat do przodu i robiła to nieodpłatnie przez wiele lat wolontaryjnie motywowana potrzebą serca, motywowana potrzebą oddania też tego, co sama dostała, bo Justyna przerwała ciążę też 16 lat temu i od tego zaczęła się jej pomoc w aborcjach nie chciała, żeby jakakolwiek kobieta czuła się samotnie. Z tym doświadczeniem. Ja myślę, że będziemy po pierwsze, odwoływać się od tego wyroku, oczywiście, ale po drugie, zachęcamy wszystkie organizacje feministyczne, żeby zgłaszały się do nas i proponowały Justynie no odrobienie tych prac społecznych u nich w organizacjach gwarantuje wam, że tak empatycznej i tak wspaniałej kobiety, które stoi po stronie drugich kobiet innych kobiet. No szukać można ze świecą i po prostu Justyna jest pod nosem czeka na takiej możliwości, ale też mamy nadzieję, że te prace społeczne zostaną jednak uchylone przez sąd apelacyjne, bo no tak jak podkreślamy, ta sprawa sądowa była kuriozalna. Przypomnijmy, że Justyna została skazana za przesłanie tabletek, które nawet nie zostały użyta.
Rozmówca 1
I tak zostały skonfiskowane przez policję, ale jeszcze, bo z 1 strony prokuratura żądała 3 LED więzienia skończyła się tak jak mówimy na pracach społecznych, jeżeli chodzi o ten wyrok nieprawomocne. No ale z drugiej strony pytanie czy ten jakiś sygnał i wiadomo, że jest to swego rodzaju wróżnie susów, ale jak może zostać odebrane po prostu przez Polki, które mogą być teraz w sytuacji, gdy rozważają aborcję albo w takiej sytuacji będą? Ja.
Rozmówca 2
Mam nadzieję, że ten wyrok nie zostanie odebrany zniechęcająco do kontaktu z nami. Wręcz mam poczucie, że będzie wręcz odwrotnie. No amnest internatia na dzień przed procesem opublikowało wyniki badania, z którego jasno wynika, że połowa Polek i Polaków postąpiłaby tak jak Justyna i aż 64% osób w wieku 18 24 uważa, że należało postąpić tak już. No i też by tak postąpiło. Myślę, że wyrok nie jest w stanie zmienić tych postaw. Musimy też patrzeć na cały kontekst społeczny. Ten wyrok się dzieje 2 lata po wyroku trybunału po największych protestach. Ten wyrok się dzieje w momencie, kiedy mamy największe poparcie dla legalizacji aborcji, nawet 70%owe, a wg sondaży dla okopress ludzie pamiętają i ze przyczynny pamiętają Agnieszkę z Częstochowy coraz więcej osób zaczyna rozumieć, że aborcja w Polsce możliwa jest wyłącznie dzięki takim osobom, jak Justyna i po prostu nie dadzą Justynę skrzywdzić. I też myślę, że ze swojej aktywistycznej pracy. Wiem, że prawo jest dla ludzi tak naprawdę, jeżeli chodzi o pomoc w aborcji i pomoc w dostępie do aborcji drugorzędną, jeśli nie trzeciorzędną kwestią jak dzwonią do nas osoby i pytają o pomoc w aborcji, czy mogą przerwać ciążę. Jak mogą to zrobić, czy my będziemy z nimi to nie pytają o to, czy jest to legalne nie pytają o to, czy coś im grozi one pytają, jak zataić to przed lekarzem. Czy jestem w stanie to zrobić w domu, mając małe dziecko, które karmię, czy będę mogła następnego dnia iść do pracy czy mój mąż się nie zorientuję, jeżeli będę przyjmowała tabletki w domu, czy jestem w stanie tak zachowywać się? Czy to będzie aż tak bolesne, żebym mogła ukryć ten. Fakt, że te ciąży przerywam to są kwestie, które są najważniejsze dla osób przerywających ciążę, a nie to, że jest jakiś wyrok, bo aborcja kwestią Super praktyczną, a prawo jest jednak teorią. My cały ten wyrok też jest właśnie o tym, że prawo sobie, a życie sobie.
Rozmówca 1
Będziemy do tego tematu oczywiście wracać, będziemy śledzić tę sprawę, chciałam jeszcze teraz zapytać ciebie o temat dotyczący aborcji, ale nie tylko z tej polskiej perspektywy, bo wróciłaś niedawno z konferencji w Stanach Zjednoczonych poświęconej właśnie tematowi aborcji. I dlaczego taka konferencja odbyła się właśnie tam? Mam tutaj na myśli sytuację polityczno społeczną, która tam obecnie panuje i też, jakie wnioski płyną z tej trzydniowej konferencji tego trzydniowego spotkania?
Rozmówca 2
To była konferencja boszyen caernetwark największej sieci, która zrzesza lekarzy, lekarki aborcyjna, ale też położne pielęgniarki i aktywistki konferencja miała na celu tak naprawdę zaplanowanie. Co dalej. W związku z tym, że w Stanach wyznaczonych został uchylony wyrok reuversuswait i w tym momencie wiele Stanów ma po prostu zakaz aborcji łącznie z kryminalizacją. Ja zostałam tam zaproszona po to, żeby opowiedzieć też na przykładzie polskim, jak my się organizujemy, też również również restrykcyjnych warunkach prawnych. I muszę powiedzieć, że to było bardzo poruszające spotkanie, dlatego że rozmawialiśmy głównie właśnie o tabletkach aborcyjnych, razem z lekarzami aborcyjnymi, którzy do tej pory wykonywali aborcję w trzecim czy w drugim prymestrze i oni chcą się dowiadywać o tabletkach aborcyjnych, bo widzą ich potencjał i też bardzo dużo rozmawialiśmy o tym, że aborcja farmakologiczna, czyli też dokładnie to, co Justyna zrobiła i też to, w czym my pomagamy. To jest taki fenomen polityczny fenomen społeczny, który wymyka się prawo, bo jeżeli nie jest karana osoba za przerwanie własnej ciąży, to tabletkę może zażyć sama nie musi nikogo prosić o pomoc. W związku z tym nie musi ryzykować niczyim bezpieczeństwem, a tabletki aborcyjne są bezpieczne, można je zażywać samodzielnie bez pomocy lekarskiej i są rekomendowane przez światową organizację zdrowia. O tym było bardzo dużo mowy i muszę powiedzieć, że wróciłam stamtąd bardzo też poruszona słowami wdzięczności ze strony amerykańskiego personelu medycznego, który powiedział to wspaniale, że polskie kobiety dziewczyny osoby, które mogą zaś w ciążę mogą na kogoś liczyć. I my też Amerykanek nie zostawimy bez pomocy po prostu zaczynamy inaczej pracować przeformułujemy swoją pracę, tak jak wy to robicie, żebyśmy mogli świadczyć pomoc i żeby prawo nie wskazywało ludzi na niechciane ciążę i na cierpienia.
Rozmówca 1
A jakie wnioski płyną z tego, jak wygląda albo mogłaby też wyglądać praca lekarzy na przykładzie lekarzy, którzy dokonują aborcji w Stanach Zjednoczonych?
Rozmówca 2
I ja muszę powiedzieć, że bardzo mnie poruszył widok naprawdę oddanych sprawie oddanych też swoim pacjentkom, lekarzy, którzy robią aborcję, w drugim w trzecim 3 ciąży w klinikach aborcyjnych. I ci lekarze noszą kamizelki kuloodporne, mając pełną świadomość tego, że mogą zostać zaatakowani przez antyaborcjonistów. Zresztą do takich ataków doszło wielokrotnie 3 lekarzy zginęło zostało zastrzelonych pod miejscami pracy pod klinikami, więc u niej ci, którzy żyją, którzy cały czas pracują, mają pełną świadomość tego, że, że ich życie może być zagrożone, a mimo to pracują i nie tylko pracują w 1 miejscu, ale potrafią w ciągu tygodnia przelatywać ze stanu do innego stanu po to, żeby jak najwięcej pomocy udzielić i w zasadzie są cały czas w podróży, żeby łatać te dziury, które powstały na skutek uchylenia wyroku RO versus rat. I jednocześnie coś co mnie najbardziej porusza, to stawianie potrzeb pacjentki w centrum, czyli liczy się to, czego chce pacjentka, jeżeli pacjentka chce przerwać ciążę w drugim tremesrze z różnych bardzo powodów, ale jednocześnie odczuwa jakąś żałobę smutek związaneny z tym, że te ciąę musiała przerwać, bo np. ciążę była obarczona wadami płodu. To lekarze pytają te pacjentkę, co by jej pomogło przeżyć tę żałobę, są gotowi odcisnąć stopę czy rękę płodu na kartce i dać takiej pacjentce na pamiątkę za winąć w kocyk ciało płodu po to, żeby kobieta mogła je przytulić. Z drugiej strony, jeżeli pacjentka przerywać ciążę nie chcianą i nie ma kompletnie żadnej takiej potrzeby emocjonalnej, pożegnania się znów wizję ciąży, to nikt jej do tego nie zmusza. Nikt jej nie stygmatyzuje z tego powodu, tylko pacjentka jest potraktowana zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną. To jest bardzo poruszającej. Uważam, że my jesteśmy naprawdę o wiele dalej. Ja po tej konferencji wróciłam z takim przekonaniem, że polscy lekarze są zupełnym przeciwieństwem zupełnym przeciwieństwem nie tylko, jeżeli chodzi o poziom wiedzy, ale też poziom usług podejście do pacjentki niż tacy lekarze właśnie jak lekarze ze Stanów zjednoczonych, gdzie przypomnę przed wyrokiem roversus. Wate aborcja była w niektórych Stanach możliwa do końca ciąży.
Rozmówca 1
Natalia Broniarczyk za awercyjnego drinkimu była nasząśćnią bardzo ci dziękuję.
Rozmówca 2
Dziękuję serdecznie.
Rozmówca 1
A jeśli nazywam Małgorzata wałczyńska i razem z mną pikutowską zapraszam na biuletyn rewolucyjne za tydzień o tej samej porze. Zwiń «

Tabletki poronne jako fenomen społeczny, który wymyka się prawu

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

PODCASTY AUDYCJI: BIULETYN REWOLUCYJNY

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

DOSTĘP PREMIUM

SERWIS INFORMACYJNY

Wydanie z godziny 14:00

Najnowsze Podcasty

Austriacka neutralność. "Wojna nic nie zmieniła. To jest niepokojące"

Mike Pence chce być prezydentem USA. "Spalony dla radykalnych zwolenników i przeciwników Trumpa"

Zapora w Nowej Kachowce. Zniszczyli Ukraińcy czy Rosjanie?

Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej Kachowce. ''Rosja potwierdza, że jest państwem terrorystycznym''.

TOK FM

Polecamy

Popularne

GOŚCIE TOK FM

Gazeta.pl

WYBORCZA.PL