REKLAMA

''Literatura uwalnia nas od determinacji i ciasnoty''. Prof. Koziołek o książce ''Czytać, dużo czytać''

Godzina Kultury
Data emisji:
18-03-2023 19:00 (Powtórka: 03-06-2023)
Audycja:
Czas trwania:
37:15 min.
Udostępnij:

Gościem Marty Perchuć-Burzyńskiej był prof. Ryszard Koziołek - literaturoznawca, rektor Uniwersytetu Śląskiego

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
dobry wieczór przed mikrofonem Marta Perchuć-Burzyńska prof. Ryszard Koziołek literaturoznawca eseista rektor Uniwersytetu Śląskiego dzisiaj gościem godzinę kultury witam serdecznie, a okazją do naszego spotkania z najnowszą książkę profesora czytać dużo czytać panie profesorze jak to własną książką bez okładek bez strony tytułowej, którą zna pan na strychu HaH z tak to jedno z moich takich najbardziej ważkich doświadczeń czytelniczych, bo pozwoliło mi przez długie Rozwiń » lata przyglądać się pewne go rodzaju doświadczeniu ciekawości zaintrygowani New powikłań New Psycho fizycznymi, ponieważ ta książka była intrygująca także ze względu na swoją treść bo, bo miała nieprzyzwoite tamtych czasów z punktu widzenia tamtych czasów fragmenty, które oczywiście chłopca przyciągały do pewnych stron bardziej lub mniej, a potem zostały już tylko denerwująca ciekawość co właściwie przeczytałem na tym strychu, bo nasze państwo pamiętać, że były kiedyś czasy, kiedy nie można było w Google, lecz fragmentu książki i szybko dowiedzieć co było jak jest tytuł długo po fakcie przeczytania dowiedział się pan co pan przeczytał tak długo długo dopiero film skargę do klasy obejrzanych gdzieś przypadkiem i uświadomił, że przecież ja znam historie z nami od dzieciństwa to był układ Eli Kazana w jak jako przeczytałem w książce pomyślałem sobie, że jest takie zjawisko być może lektury przypadkowe i że ono też zasługuje na być może jakąś naukową dysertację w Niemczy na dysertację lat jest na pewno na propagowanie, bo ten rodzaj czytania ja uważam za najwspanialszy to znaczy czytanie swobodne jest determinowane spisami lektur powinnościami inteligenckim, który oczywiście przychodzą i będą zawsze, ale jeśli umiemy zachować taki rodzaj spokoju, czyli wyzwolenia się nerwicy obowiązku w naszym fachu jesteśmy nieustannie w stanie nerwicy tego co powinniśmy przeczytać tego, czego nie przeczytaliśmy, więc jeśli w tym stanie uda się znaleźć taki moment, w którym sięgamy swobodnie po książkę, której autor tytuł nie mówią nam nic i po prostu czytamy nie o to, żeby o tym napisać opowiedzieć w audycji podzielić się z przyjaciółmi tylko po prostu zrobić z egoistycznych pobudek no to jesteśmy zbawieni jako Czytelnicy, a wtedy właśnie przy tamtej lekturze zaczęło panu kiełkować uzależnienie od czytania czy to się stało już niedługo później to zostało dużo wcześniej, ponieważ my się uzależniamy od opowieści dużo wcześniej niż zaczynamy czytać najczęściej nie uświadamia sobie nie uświadamiamy sobie tego co się dzieje choćby w takich sytuacjach, kiedy w grupie rówieśników bardzo często starszych ludzi wyławiamy te osoby, które potrafią opowiadać, o które przyciągają naturalny sposób uwagę, które sprawiają, że inni milkną, bo tym najlepszym sprawdzianem dobrej lektury czy dobrej opowieści jest to, że ja przestaje chcieć mówić, czyli pozbawiamy się tego naturalnego egoistycznego w naturalnym wymiarze by siły motywacji, która pcha mnie do tego miał opowiada swoją historię, bo przecież nasze historie nasze doświadczenia nasze uczucia są najważniejsze jeśli coś lub ktoś pokojowy sposób zmusza mnie do zamknięcia to to jest pierwszy znak, że mamy do czynienia z dobrą literaturą dobrą powieścią i to było oczywiście to byli oczywiście ludzie, którzy potrafili opowiadać m.in. moja babcia Milka, która miała ten Drive to opowieści daje ona dobrze opowiadała natomiast na pewno opowiadała zajmująca jeszcze ważniejsze potrafiła ona wiedziała co może zainteresować właśnie ona mi opowiadała o tym jak w jej dzieciństwie polami przebiegał pies w z krwawymi płonącymi oczami urwane łańcuchem no to ona nie miała albo, że na schodach domu w dzieciństwie słychać było kroki ciężkich butów, które wchodziły na strych dopiero kiedy ojciec znalazł grób żołnierza niemieckiego w ogrodzie i komunikował się z rodziną to wtedy te kroki ustał w rzeczy stać dużo czytać to rozumiem w pewnym sensie ciąg dalszy pana przekonywania nas do czytania też, ale przekonywania nas o potrzebie no właśnie literatury narracji w ogóle i narracji metafory, bo jeden z postulatów tej książki czymś, o czym współczesność przekonuje mnie głęboko wielorako jest to, że my zbyt pochopnie wprowadzamy literatury do książek do drukowanych stron to strony na ekranach naszych telefonów czytników literatura jest wszędzie, gdzie są mówiąc ludzie literatura po prostu koniecznością rzecz jasna to co nazywamy literaturą jest najczęściej tym wyższym lub bardzo wysokim poziomem użycia języka narracji języka metafory, ale pociąg do literatury czy konieczność literatury wynika po prostu z naszego ukształtowania jako istot ludzkich, które mówią, a mówią o tym, że trwają w czasie, a jeśli chcemy zdać sprawę z tego, że coś ma czasowo natury, czyli było jest będzie no to układamy co ten porządek zwany narracją jeśli te rzeczy spójnej wybieramy momenty kulminacyjne i wiemy jak to się skończyły albo chcemy wymyślić sobie zakończenie tworzymy fabuły robimy nieustannie, opowiadając o tym dlaczego nie mamy zadania domowego zrobionego na czas a czego spóźniliśmy się do domu kłamiemy najczęściej tworzą narrację metafora też konieczność metafory wynika z kolei z tego, że mamy za mało języka zadłużenia za dużo świata w związku z tym musimy kombinować słowa ze sobą, żeby uzyskać więcej znaczy w dobrze zostańmy przy literaturze, bo literaturze pan dużo też w tej książce pisze i tak się zastanawiam czy np. nie przecenia pan jednak zbytnio wpływu czytania na rzeczywistość, bo od lat ze smutkiem wzdycha powtarzają, że jednak literatura nie jest w stanie zmienić świata, choć pan przekonuje politycznej mocy literatury czy tego w Polsce w pewnym momencie z braku być może tak być może, gdybyśmy czytali więcej, a przede wszystkim mówili więcej przeczytanych książkach, a może jeszcze bardziej używali przeczytanych książek do tego, żeby się porozumieć może byłoby lepiej nie nie przeceniam roli literatury jako bezpośredniej interwencji dziejąca się rzeczywistość wychodzą z takiego śmieszna bawarskiego założenia że, gdybyśmy się bardziej cywilizowany przez czytanie to bylibyśmy dla siebie lepsi w debatach społecznych sporach politycznych światopoglądowych tak nie natomiast literatura jest treningiem czegoś, czego co nam się w ogóle nie udaje w dialogu w sporze rzeczywistym to znaczy wejścia w buty perspektywę skórę innego, zwłaszcza tego innego różni się od nas bardzo nie tylko swoimi poglądami, ale czasem płcią tożsamością samą istotą, bo przecież literatura mówi także o zwierzętach przedmiotach o ich generalnie istotach ludzkich, które stają się naszymi bliskimi poprzez lekturę poprzez ten dziwny proces, który z procesem empatycznym oczywiście, ale bardzo często sięga do poziomu fizjologicznego od poziomu przyjemności dreszczu zachwytu wzruszenia radości, które nam towarzyszy, kiedy przez taki proces identyfikacji towarzyszymy bohaterom naszych lektur, ale pisze pan, że życie i literatura to na szczęście 2 różne porządki czy na szczęście tak, bo doświadczamy czasem spraw rzeczy albo przejmie towarzyszymy takim, które nie powinny stać naszym udziałem albo nie chcielibyśmy, żeby stało się naszym udziałem jeśli czytamy Dostojewskiego np. albo czytamy w powieści kryminalne albo czytamy opowieści Niewiem Konrada np. olbrzymie to ich doświadczenia raczej dobrze, żeby nie były naszym udziałem, a zarazem poprzez ten proces przybliżania się ten to dziwne jakby, jakby te światy były nasze, jakby one działy się naprawdę, ale wiedza o tym, że się nie dzieje naprawdę, a zarazem poczucie, jakby siedziały naprawdę przybliża nas oddala do tego doświadczenia w bezpieczny sposób, a zarazem trochę jak byśmy ryzykowali, że przekraczamy granice, że prawie z tras rolnikowi morduje Emmy lichwiarskie, ale przecież pozostajemy niewinni i to ten proces przybliżania oddalania moim zdaniem ma bezcenną wagę rozbudowywanie naszej świadomości wrażliwości empatii w prof. Ryszard Koziołek dzisiaj gościem godzinę kultury rozmawiamy o książce czytać dużo czytać wydanej przez wydawnictwo czarne za chwilę wracamy do naszej rozmowy teraz czas na informacje w TOK FM dobry wieczór raz jeszcze przed mikrofonem Marta Perchuć Burzyńska to jest godzina kultury, a moimi państwa gościem jest prof. Ryszard Koziołek literaturoznawca eseista rektor Uniwersytetu Śląskiego rozmawiamy o książce najnowszej książce profesora czytać dużo czytać rozdział, w którym punktem wyjścia jest dla pana wystawa roku siedemdziesiątego dziewiątego Polaków portret własny kończy pan zdaniem, które najmocniej do mnie z całego tego rozdziału przemówiło może je trochę wyrywam z kontekstu, ale pan prawo oczywiście, że w ten kontekst je na nowo włożyć je zacytuje utożsamiając się podczas lektury postacią krajobrazem lub rzeczą uwalnia się od wypowiedzi, która nie identyfikuje kodyfikacje spaja z wizerunkiem kulturowym lub administracyjnym daje chwilowe prawo do innego imienia albo przynajmniej do odpowiadania na pytanie, czyja to ja literatura daje nam wolność cie bycia poza sobą to jest trochę to, o czym pan mówił też w poprzedniej części naszej rozmowy tak rzecz jasna całkiem tożsamości sobie nie wymienimy ani skóry swoje ciała nie opuścimy, ale jednocześnie to truizm literatura poszerza się wielokrotnie nasze istnienia, ale ona nas też uwalnia od takiej determinacji ciasnoty, która jest naturalna zawsze da się te światy, w których żyjemy są są moim zdaniem zbyt ciasne dla młodego człowieka dziecka, które zaczyna czytać, zwłaszcza jeśli pochodzi z małego świata, a być może świat dziecka w ogóle zawsze mają światem światem rodziców opiekunów grupki przyjaciół to lektura jest pierwszą pierwszą przekroczeniem granic z takim uświadomienie sobie innym rodzajem uświadomienia niż przychodzi z wiedzy tylko przeżycia, że moim moim doświadczeniem jest bycie na innym kontynencie innym kolorze skóry innej płci czy innej istocie że, że to bycie kimś innym oczywiście być symulowane, bo to rzeczywiście jest przecież proces, który przypomina przypomina jakość projekcji symulacyjne my ćwiczymy się, ale też doświadczamy przyjemności czasem grozy czasem przerażenia, które też ostatecznie połączone z przyjemnością, że możemy być nie tylko swoim własnym istnieniem z 1 strony przed tym nasze ostrzega prawda, żeby nam się przypadkiem osobowość nie rozpadł albo bądź tylko sobą, którzy uważam, że nie musimy być osobą, że to nie być sobą jest wartościowe przyjemne, ale w dłuższej perspektywie naszego dojrzewania naszej samoświadomości świadomości innych to jest kolejny bezcenny efekt czytania w kolejnym rozdziale pisze pan o Delfinie i zaczyna pan tak Karol Darwin stworzył największą rację dziewiętnastego wieku, kto wie czy w ogóle nie największą narrację pobili, choć oczywiście jego powstawaniu gatunków i pochodzeniu człowieka nauka literatura literatura nauka to o tym zdarzeniu jest tutaj mowa tak, ale też pewnym czasie, kiedy literatura nauka były jeszcze dość sobie bliskie, kiedy jeszcze się tak bardzo nie oddzielił od siebie swoich dyskurs swoje języka są metodologia dziewiętnasty wiek, który jest dla mnie interesującej zawodowo, ale też mam takie poczucie, że się właściwie ciągle nie skończył to jest jeszcze moment, kiedy nauki nauka sztuka nauki sztuki trzymają się w objęciach History jest bardzo blisko literatury, kiedy Darwin, pisząc swoje fundamentalne dzieło jest zaczytane stykają się i mili tonie przez Szyca narrację swoją narrację naukową tymi opowieściami i że jego wykształcenie religijne czyni z niego no rodzaj Prometeusza, który wydziera Bogu prawo do stworzenia i przesuwaj je może całkiem go nie pozbawia tego prawa ale, ale zdecydowanie przyznaje naturze prawo do samo tworzenia się w procesie procesie ewolucji, więc to mnie fascynuje, że nauka nie jest tylko relacją z wyników badań naukowych, ale ma pretensje do do wielkiej opowieści i opowiada Erwin Moska w moim przekonaniu jest pobili największą największą narrację naukową, która jest właściwie racją Cosmo gonić nią, ale też taką narracją, która tego tylko mogą oni nie kończy bowiem proces ewolucji nie ma nie ma kresu Darwina i właściwie wszystkich nas w tę te ramy wielkiej narracji bierze łącznie z całym światem przyrody ożywionej, a nawet nieożywionej to to mnie ujęło ten ta spektakularna ten wielki oddech opowieści Darwin następcą uczynił z nami dar w innym mniej więcej każdy ma na ten temat jakąś wiedzę, a co z nami uczynił Pilch Jerzy Pilch wybitne wybitność Gombrowicza jak pan pisze i czemu pewna epoka powinna nazywać się tak rozumiem wg pana po kilku piw jest dla mnie wielkim stylistą w wielkim odnowicielem prozy polskiej, ale takim odnowicielem, który podłączają do urwanej ścieżek polskiej polskiej polskich narracji i dla mnie zaskakujące było to, że Piechowicz udało się coś w dwudziestym wieku co wydawałoby się dla prozy takie Liberte chińskiej liberalnej otwartej przewrotnej gombrowiczowskiej ducha zupełnie niemożliwe mianowicie podłączenia do stylu biblijnego czytając kilka zdając oczywiście doskonale jego i jego o jego rodowód kulturowy luterański przypominałem sobie takie powiedzenie Czesława Miłosza, który mówił, że dla niego pewnym nieszczęściem polskiej prozy jest to, że nasze oddzieliła od Biblii 1617 wiecznych bili polskich m.in. jak Jakuba wujka, który w, które Miłosz niezwykle cenił uważał że, gdyby stało się coś co się stało w języku niemieckim, gdzie Biblia Lutra skodyfikował w jakim sensie nie tylko język niemiecki, ale także język literacki to nasza proza wcześniej by dojrzała nad ten złoty wiek, który przychodzi w prozie europejskiej stosunkowo wcześnie na przełom osiemnastego dziewiętnastego wieku Night i oczywiście rozkwita w wieku dziewiętnastym u nas przyszedł przez to później Pilich jakby, jakby wraca do tego i spłaca ten dług wobec wobec stylistyki obrazowania w powikłanej składni, która jednocześnie okazuje się sprawia nam sprawia przyjemność na druga jego wielka zasługa to zasługa każdego wielkiego pisarza, który bierze pewien lokalny świat nie przetłumaczy halny dziwaczny niezrozumiały świat Wisły jest świat świat wiślańskich luteran żyjących inaczej niż reszta Polski mówiąc wierzących inaczej inna daje im przetwarza ich dokonania takiego chemicznego procesu, który z 1 strony zachowuje ich atrakcyjną odrębność, a z drugiej strony czyni ich zrozumiałymi i pociągającym dla Czytelników innych krajów Polski tak pisze pan wielkie książki pomnażają nam ojczyznę lokalnej globalne jesteśmy dziećmi swoich światów rodzimych, ale sztuka potrafi sprawić, że odnajdujemy azyl w tym co wydawało się obce niezrozumiałe tak tak myślę ta sztuka 1 Ania godzenia nas ze światami obcymi poza sztuką moim zdaniem się nie udaje wymaga zawsze albo miłości miłość ma taką zdolność prac agresji przekaz przeciągania poza granice czegoś co wydawało nam się niewyobrażalne obce, ale to są rzadkie bardzo ekskluzywne sytuację, a poza tym poza taką pracą edukacji pedagogiki, która zawsze ma w sobie pewien przymus obowiązek sztuka potrafi zrobić się korumpuje nas szlachetny sposób dając nam ekscytację przeżycie, a za za to za tę za tę cenę czyni nas sam sojusznikami światów obcych innych Pilch, czyli jak pisze mistrz przetwarzania szału osierocona świadomości rzadki talent dzisiejszych czasach bardzo rzadki dla Pilcha nie miał w sobie coś co co przypominało Tuwima Tuwim kiedyś powiedział je sprawiedliwie wobec siebie nie należy wierzyć, że rząd dobrze pisze, ale nie mam dopowiedzenia dla formuła nieco inna, ale taki był sens i bardzo łatwo dać zwieść, że Pilch jest trzecim kolarzem mistrzowskim kuglarze prozy, zwłaszcza jeśli mamy w drugiej ręce jego felietony olśniewające pomysłowością stylistyką dowcipem humorem zjadliwości uczą, ale też ciekawe, że PiS, który był niezwykle agresywnym felietonistą właściwie co pokazał jego schyłek życia pogrzeb nie miał wielu zatwardziałych zapiekły wrogów nawet ci, którzy w, których dotknął swoim ostrzem nie jakoś mu wybaczali literatura, czyli najdoskonalsze w PiS-ie postać mowy czytając mówimy i myślimy słowami autora po lekturze już wypowiadamy własnymi słowami te myśli, które przed tworzyli my przez co przeczytaliśmy tak miał też pana książką panie profesorze których, ale tak powstaje wzór dobrej rozmowy pisze pan literatura światowa uczy nas tej rozmowy w stopniu najwyższym do nauczycieli mówiącego świata zalicza pan naszą noblistkę, czyli Olga Tokarczuk wiele pan miejsca jej poświęca i co bardzo poruszające w tej książce wypowiada pan takie publiczne mea culpa za to, że nie do końca, a wraz z wieloma krytykami ją w tych początkach docenił oczywiście i czy nie to za każdym razem, kiedy przekaże mi o tym mówić jest to rodzaj ekspiacji, ale jest też rodzaj zdania sprawy z lektury, że lektura nie musi kończyć w momencie, kiedy kończymy, a nawet nie musi się nie musi wymagać powtórzenia ona nas pracuje przez lata tak było z Olgą Tokarczuk, które przeczytałem w latach dziewięćdziesiątych towarzyszyła tej lekturze pewna dezaprobata czy niezrozumienie zachwytów części publiczności, bo wydawało mi się, że tematyka Olgi Tokarczuk tak straszliwie rozjeżdża się z tym czym żyjemy i jakie literatury potrzebujemy to przecież czas, kiedy Polska odzyskała niepodległość dokonał się przez przełom przewrót społeczny polityczny rynkowy chcieliśmy ja chciałem literatury w rodzaju lalki Prusa prawda żeby, żeby nam opowiedziała o tym nowym bohaterze nowych czasów, który zmaga się z tą rzeczywistością, ale też ze światem, który otworzył nagle Polsce po osiemdziesiątym dziewiątym roku tymczasem pojawia się pisarka, która mnie wciągnęła w feminizm w ekologię w mity w psychologii parapsychologii i myślę są to ma wspólnego to jakiś skok PiS też jakaś boczna ścieżka Schulza ska, która mnie odciąga od tego co angażuje moją uwagę mój i mój rozum moje uczucia no a potem przyszło uświadomienie że, że wielka wybitna literatura jest zawsze jakimś rodzajem proroctwo, które w Kawka ma taką w takiej fenomenalne z z stwierdzenie, mówiąc że pewne książki są lustrem spieszącym zegarem, że widzimy w niej rzeczywistość, ale też rzeczywistość jest przyspieszona tak jak spieszący się zegar i i to odbicie świata, które nam Tokarczuk ukazała było to świadczy za chwilę miał się wydarzyć, kiedy już sobie zaczęliśmy uświadamiać, jaką cenę zapłacimy za tą przyspieszony kapitalizm w Polsce tak pisze pan, że to najbardziej ambitne gościnne i inkluzywny projekt polityczny, a może właśnie dlatego tak bardzo boi się Olgi Tokarczuk wielu polityków w naszym kraju być może być może uważam, że niema przypomni się bać, ale jeśli mają niecne zamiary cha albo chcieliby coś ukryć co na pewno literatura jakaś demaskuje jeszcze cenie jedno ogromnie w Oldze Tokarczuk ostatnio jakiś paru tygodni miesięcy towarzyszy mi takie taki rodzaj eliminacji, że że to co by się w niej podoba to jest to samo co podoba się Orzeszkowej, dlatego że Orzeszkowa była znakomicie wykształconą pisarką doskonale bardzo samodzielną niezależną kobietą przedsiębiorczyni nią miała wydawnictwo Olga też ma swój epizod wydawniczy miała niezwykle przenikliwą zdolność analizy rzeczywistości, a jednocześnie nie obawiała się zaryzykować pewnego postulatu pedagogicznego czyli, czyli stworzenia literatury, która mówi jak świat być powinien nie tylko jaki jest zawsze ryzykowne, bo to jest też kolarskie pedagogiczne to jest to jest idealistyczne jazda nawet nie mówimy tutaj utopii mówimy tylko skład ludzie źle się zachowujecie powinniście się tak zachowywać literatura, zwłaszcza literatura realistyczna lepiej wyładowuje się im po krytycznym bezwzględnym takim diagnostycznym i zadają też często cenimy prawda bezwzględną bezkompromisowość, a tymczasem ulgi są jednak projekty naprawcze takie, których każe nam pomyśleć o tym, że świat mógł być lepszy jak ten świat mógł wyglądać w czytać dużo czytać o tej książce dzisiaj rozmawiamy w godzinę kultury moimi państwa gościem jest prof. Ryszard Koziołek zasila wracamy do naszej rozmowy teraz w radiu TOK FM informację to jest trzecia część godzinę kultury przed mikrofonem Marta Perchuć-Burzyńska moimi państwa gościem prof. Ryszard Koziołek rozmawiamy o najnowszej książce profesora czytać dużo czytać wydanej przez wydawnictwo czarne trwałość pewnej literatury panie profesorze to, że od setek lat czytamy Cervantesa Szekspira lego z czego się pierwsze, a to jest pytanie, które nie przestaje mnie intrygować sam sobie zadaje prowadzę studentami od lat tak kij wykład o literaturze światowej i tam co roku sięgam po to, samo próbuje sobie odpowiedzieć na czym polega to zdolność sprawia, że pewne książki wyrywają się z objęć historii każda współczesność nas więzi nas zamykali nasze dzieła mówią, zwłaszcza te, które powstają dla nas, bo przecież pisarze piszą dla nas, ale pewne dzieła opuszczają współczesności i wędrując kolejnymi generacjami dalej wdzierają się wtrącają się światy, które nie są już światami co ma do nas Hamlet co ma do nas Dostojewski sama do nas Don Kichot prawda miał swój czas, a jednocześnie upiera się i mówi, że ma więcej do powiedzenia na temat naszej współczesności niż wiele opowieści, które powstają w 9 klas we współczesność ogromną rolę odgrywają zawodowcy tu powiem sobie trochę pro domo sua Rze, że jednak ci, którzy trafią życie na czytaniu i próbują zrozumieć, dlaczego pewne książki są ciekawsze nie chcę być lepszy od innych ale, ale ważniejsze ciekawsze bardziej wpływowe i dokonując tych rozróżnień poświęcają czas mnie się wydaje, że kryterium egzystencjalne jest to bardzo ważne to znaczy złączenie się określonym tekstem książką obrazem nad muzyką wydanie czegoś tak bezcennego jak nasze jednokrotne życie na wiele godzin czasem wiele dni, a czasem wiele miesięcy lektury ono musi wypływać nie tylko powinności zawodowych czy recenzenckie ich, ale on jest dowodem w sprawie znaczy że, że mam w tym interes, że ma w tym korzyść, że tej książce daje swój kawałek swojego życia, ale ona daje też coś w zamian bardzo istotnego już nie tylko prestiż kulturalny kulturowy, który był charakterystyczny dla dla czytania i kultury literackiej na pewno w dziewiętnastym wieku, gdzie znajomość określonych książek dawała gwarancję dawała przepustkę do bycia częścią Towarzystwa znalezienia dobrej pracy dobrej partii w małżeństwie tak dalej dziś już tak nie działa mamy oczywiście swoje lektury obowiązkowe Sandomierz w się tak dalej, ale to już nie jest tak bezwzględnie egzekwowany i drugim myślę dowodem tej tej trwałości jest obecność starych tekstów przetworzenia ogromną rolę w część polskiej kultury odgrywa teatr jestem zafascynowany tym jak teatr dzisiaj przejął funkcję konserwatora klasyki jest najbardziej wpływowym medium najbardziej wpływową instytucją dla utrzymywania ruchu w ruchu z wielkich tekstów klasycznych nieustannie szuka tego języka transmisji sposobu modus medium transmisji starych tekstu interpretacji prawda Mickiewicza Wyspiańskiego Sienkiewicza itd. tak, żeby one zainterweniował współczesność wyrażam tu po raz kolejny wielki hołd dla dla polskiego teatru przeszłego, ale też obecnego to znakomity jest jeszcze medium, którym być może przyjdzie nam po pogawędzić przez chwilę, jakim jest serial telewizyjny czy serial w ogóle, bo to przecież dzisiaj już jest telewizja, ale rozmaite inne Platformy instytucję tury rozwija się fenomenalnie, któremu też w głosie tu wdzięczność za za to, że rewitalizuje literaturę to co pan pisze w tej książce na temat właśnie serialu poruszałem w rozmowie z Janem Holoubkiem nagrodzonym ostatnio za swój serial wielka woda właśnie seria, jaką narrację, która może z powodzeniem książka zastąpić nie, dlatego że książka rozpoczyna serial książka, którą czasem książka czasami jest to scenariusz, ale zawsze opowieść po krótkim epizodzie nowej fali filmowej gdzie, gdzie próbowano obyć bez scenariusza raczej oddać pierwszy plan przede wszystkim obrazom niejako od samego początku lat, które też są jakoś powietrza akt oraz opowieść, ale tak często literalnie zaczyna się wszystko opowieść zaczyna się od scenariusza zaczyna się od książki, a potem dopiero szuka się do tego uzupełnienia czy języka obrazów, a słowo tam i tak pozostaje prawda czasem to jest słowo tradycyjnej narracji, która z offu nam towarzyszy bohaterom czasem są to przez kim są to lepiej lub gorzej czasem znakomicie napisane dialogi, ale też mówię o literaturze, która jest w tle tych opowieści na jednym z moich mogę powiedzieć głębokich przeżyć lekturą owych serial ogląda też dla mnie rodzajem lektury był serial zadzwoń do Saula i wspomniała pani w jednym z pytań o banki, choć dla mnie to było kolejne wcielenie Don Kichota pamiętam takie stwierdzenie Bolesława Prusa, który mówił, że wynalazek postaci literackiej wielkiej postaci literackiej należy porównywać z wielkimi wynalazkami technicznymi maszyna parowa ogień ogniwo elektryczne ktoś, kto wymyślił Hamleta albo Raskolnikowa dokonuje swoich swego rodzaju odkrycia i darowuje ludzkości pewien fenomen, który popycha nas to przodu i ja patrząc na na ten twór, którym był Jimi ma Gil pseudonim Sol miał takie poczucie, że na moich oczach ktoś wykreował wykreował postać, której okres nie byłem w stanie pomyśle, którą pamiętałem właśnie z lektury Cervantesa ktoś, kto jest jakąś krzyżówką groteskowość dramatu uporu w czynieniu dobra, które przynosi ciąg katastrof i że to się udało zrobić współcześnie byłem pełen zachwytu zakaże, żeby tak odczytać tę narrację serialową trzeba mieć pewne narzędzia pan profesor ma większość z nas jednak nie nie sądzę nie sądzę oczywiście to jest raczej tak w to, czego porównać trochę do do do kogoś, kto jest mechanikiem samochodowym podróżuje samochodem ktoś to bardzo lubi jeździć samochodem mnóstwo nie wie, ale niekoniecznie potrafi rozebrać złożyć silnik, więc jestem kimś, kto tak mi się wydaje potrafi rozebrać złożyć silnik opowieści do tego w tym ćwiczyłem to jest moja profesja, ale w dalszym ciągu wiem, że wstyd dzisiaj przyznać, ale nie niech moja metryka nie usprawiedliwia w dalszym ciągu lubię jeździć samochodem i to mnie łączy z wszystkimi tymi którzy, którzy kochają opowieści wiedzą o nich bardzo dużo znają się na nich jedno takich doświadczeń mojego mojej wczesnej młodości była praca w firmie bym studenta wtedy na praktyce spotkałem czeka, który był zwykłym fizycznym pracownikiem nigdy nie spotkam tego czytanego czeka w życiu było to koszmar również byłem studentem polonistyki on nie każdego ranka egzaminował z polskiej klasyki literackiej w to jest myślę moment też być może dobrze, żeby porozmawiać o szkolnych lekturach bardzo mi się podoba ten pana punkt widzenia, żeby nie potrzebować tylko zacząć zadawać inne pytania jak pan pisze tylko, że do tego trzeba dobrych pytających tacy istnieją na pewno, ale wydaje się jednak w świecie idealnym rzeczywistość jest inna rzeczywistość zawsze inna w sensie w jakim procencie szkół jak pan myśli może pan liczyć na rzetelną i uczciwą analizę pustyni w Puszczy Sienkiewicza czy np. pamięci tożsamość Jana Pawła II je nie wiem czy to wymaga to kilka warunków ja bym nie mnożył tych warunków wstępnych oto trzeba nauczyć się bardzo krytycznej lektury, że trzeba poznać nowe metodologie powiedzmy nie nauczycie teorii postkolonialnej, żeby czytać w pustyni w Puszczy mniej wydaje, że trzeba się trochę uwolnić przede wszystkim bardziej niż niż oprzyrządowanie uzbroić się uwolnić z tradycyjnych lektury tradycyjnych powinności, które nam, które nam ukierunkowują lektury np. pustyni w Puszczy, że jest to powieść o chłopaku tu, który wzorem polskiego chłopca prosta takim wszyscy powinni go naśladować okej naśladujemy go tylko pamiętajmy, że ten chłopak mówi 7 obcymi językami prawie w ogóle nie mówi po polsku i samo wprowadzenie jeszcze nic nie analizujemy proszę zobaczyć, że nauczyciel w szkole dysponuje czymś wspaniałym, jakim jest dobrze napisana książka kłopot polega na tym, że czasem to nie wierzy albo się obawia, że będzie musiał przecież kim walczyć oto książka przekonywać uczniów do tego, że to warto przeczytać w tym się wyładowuje energia tymczasem ja bym się o to w ogóle nie troszczy ucięte przeczytali, że nie przeczytali kobiet pokazał czytając to w klasie, że oto mają bohatera, który np. mówi wieloma językami co z tego wynika prawda, że mówi po arabsku dużo mówił na rzeczach afrykańskich rządów po francusku angielsku co to sam bym chciał, żeby moje dzieci moje przyszłe wnuki naśladowały takich bohaterów w tym nic złego nie ma żadnej sprzeczności nie ma żadnej przemocy ideologicznej przeciwnie mamy do czynienia bohater z bohaterem nowoczesny jeśli patrzymy na scenę, która nie przestaje mnie mrozić, kiedy Staś uwalnia Kalego i jego towarzyszkę Kali ma swoje imię, a on przekazuje z niej jako ten czarnoskórą dziewczynę mówi do nazwy Umea w jeśli tylko powiemy dzieciom w szkole Słuchajcie ale dlaczego stać właśnie nie pyta jak ona ma na imię tylko używa łacińskiego zaimka dzierżawczego, które oznacza mówi Ania jestem przekonany, że mamy zrobioną lekcje w, więc czasem nie trzeba się bardzo starać tylko po pierwsze, samemu przeczytać sobie książkę jeszcze raz, bo często pamiętamy z przeszłości są to raczej nasze wyobrażenia i uruchomić w niej to co w każdej dobrej literaturze jest to znaczy Energie rewizji rewolty nieoczywistości skomplikowania to będzie działać samo w profesorze literatura jest wszędzie tam, gdzie są narracje dlatego wniosku dochodzimy po przeczytaniu pana książki również czym jest to bardzo rozległa kraina jak się w niej nie kupić efekt tak to jest to jest zmora, zwłaszcza zmora młodości intelektualnej młodość chcę się szybko w spełnić pewne wyobrażenia czy założenia, że presja środowiskowe zawodowe inne dowieść tego, że jesteśmy czeladników ami tego fachu daje tej intelektualnej profesji, jaką jest krytyka literacka literaturoznawstwo to oczywiście mamy swoje zobowiązania czasem były też zobowiązania inteligenckie mojej młodości powinniśmy przeczytać 100 najważniejszych książek 1000 najważniejszych książek, jakie zostały napisane w historii świata i pewnie trzeba to zrobić to powtarzam swoim studentom że, czego nie przystają do trzydziestki potem będzie już bardzo, trudno więc jeśli mają wybór między nową powieścią Mroza, a panią Bovary to jeszcze w tym czasie wybrałbym panią Bovary nawet nie dlatego, że to jest po prostu lepsza powieść, ale dlatego że, że później już się nie uda to jest ten czas terminowanie fachu czasem trzeba się rzeczywiście przymusić uważam też że, że będzie szalenie popularnego, że dzieci i młodzież w szkole należy oświecony sposób przymuszać do przeczytania pewnych tekstów, ponieważ na tym polega edukacja pewien rodzaj ćwiczenia intelektualnego pewnej pracy, którą składamy przyswojenie sobie tekstu czy opowieści, która stawia nam opór ona jest konieczna, ale musi być nagroda czytać dużo czytać, jeżeli ktoś lubi czytać lubi narracje opowieści to myślę, że nagrodą będzie przeczytanie tej książki autorstwa prof. Ryszarda Koziołka, które dzisiaj gościem godzinę kultury bardzo dziękuję panie profesorze bardzo dziękuję Tomaszowi obce za pomoc w przygotowaniu programu Marta Perchuć-Burzyńska do usłyszenia ciasna informacje to Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: GODZINA KULTURY

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

Słuchaj wszystkich audycji Radia TOK FM kiedy chcesz i jak chcesz - na stronie internetowej i w aplikacji mobilnej!!

Dostęp Premium

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA