REKLAMA

"Wszyscy mają dosyć korpowierszy". Poetycki piątek o twórczości M. Romaneczko, N. Malek i W. Szostaka

OFF Czarek
Data emisji:
2023-05-12 10:00
Audycja:
Prowadzący:
Czas trwania:
33:13 min.
Udostępnij:

Gościem Cezarego Łasiczki był prof. Przemysław Czapliński - literaturoznawca z Instytutu Filologii Polskiej oraz Centrum Humanistyki Otwartej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W audycji omówiono wiersze z tomików: Rozwiń »

Marty Ewy Romaneczko "Zatrudnię barona naftowego",
Natalii Małek "Obręcze",
Wita Szostaka "Szczelinami".

Chcesz śledzić na bieżąco audycję OFF Czarek? Kliknij "obserwuj" przy nazwie programu, a nic Ci nie umknie. Zwiń «

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
w dzień dobry Cezary łasiczka to jest program off czarek witam państwa bardzo serdecznie zapraszam na poetyckie doznania spotkania emocje, bo dziś piątek, a więc poezja Szanowni Państwo, a po godzinie jedenastej i teatr także poezja literatura teatr dramat dzisiaj taki piątek doznań można by rzec, a gościem jest pan prof. Przemysław Czapliński literaturoznawca z Instytutu filologii polskiej oraz centrum humanistyki otwartej Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu panie Rozwiń » profesorze witam pana bardzo serdecznie dzień dobry dzień nowy jak zdrowie panie profesorze dziękuję fantastyczna Sycz to ruszamy chyba, bo ta od kogo, czego zaczynamy panie profesorze zaczniemy od tomiku poetyckiego Marty Jerzy Roman Szyszko zatytułowanego zatrudnienie barona naftowego, iż sam tytuł właściwie intryguje i obiecuje wstęp do tych zdań, które pan zapowiadał na początku na początku audycji niezwykłość tego tomiku polega na tym, że mówi on czy przerabia on taką umowę na korporacyjne zacznijmy jednak od tego, czego należy zaczynać rozmowy o poezji, a mianowicie od krótkiego od jakiegoś cytatu tomik zaczyna się od wiersza miał być reportaż reportaży zbyt długo się pisze pobiegać dziś jeszcze przydało film obejrzeć dzieckiem zająć po pracy do lekarza pójść plaga się szerzy ludzie nie chcą gadać trzeba zapier dawać, żeby nie stracić roboty to jest można by powiedzieć ustawienie 1 granicy ściany, do której ten tomik poetycki nie będzie sięgał, a mianowicie nie będzie reportaż to nie będzie również jednak tutaj sięgam do następnego wiersza tego tomiku nie będzie jednak również poezja przynajmniej tak jak ona jest postrzegana na w kręgu w kręgu ludzi kulturalnych następny wiersz tego tomiku nosi tytuł wszyscy wszyscy mają dosyć korpo wierszy każdy ma to na co dzień nikomu się nie podoba na co komu poezja ma uskrzydla oto drugie ramie czy druga ściana pomiędzy UE druga ściana, do której również ten tomik nie będzie nie będzie sięgał sytuując się pomiędzy owym reportażem zbyt długim takim, który na, którym się zbyt długo pracuje zbyt długo się czyta oraz poezją rozumianą jako to co uskrzydla upiększa wzniośle daje im garść wzruszeń trochę reportażu trochę poezji, a zarazem ani reportaż ani poezja tak właśnie pojęta co zatem jest to jest niesłychanie inteligentna przeróbka języka korporacyjnego tej części pracy korporacyjnej czy funkcjonowania korporacji właśnie każdej instytucji, która bardzo często ogłasza, że zatrudni ludzi w związku z tym przyjmuje rozmaite CV ma aplikacje listy motywacyjne i później przeprowadza rozmowy kwalifikacyjne cały ten zbiorek wierszy to są komentarze wygłaszane przez MOK członków takiej komisji nad 2 listami motywacyjnym nad aplikacjami albo są krótkimi wymianami uwag tuż po wyjściu jakiegoś kandydata i posłuchajmy i posłuchajmy jak to Umer w tym wydaniu wygląda w kandydatka miała tak brzmi tytuł wiersza kandydatka miała długą przerwę w zatrudnieniu dziwne Niechcę następnie wieś odpada odpada zbyt krótkie okresy zbyt krótkie okresy zatrudnienia skoczek firmie skandynawskiej niż się na to nie zgodzą widzimy zatem w jaki sposób pracuje i tak komisja kwalifikacyjna i Marta Ewa Romanek Szkotów bierze ona najzwyklejszą komunikacji najzwyklejszą rozmowy, jaka toczy się na filmie zatrudnieniowej i ary czytuje niemalże dosłownie tak domyślamy się, że było tak mogą wyglądać rozmowy tak mogą wywołać komentarzy nad listami motywacyjnym tuż po wyjściu jakiegoś kandydata sali, w której odbywają się rozmowy kwalifikacyjne zarazem ta minimalna przeróbka językowa jest jakby maksymalną interwencją komunikacyjną, ponieważ w grę zaczyna wchodzić ironia, która obserwuje ten język czy mamy do czynienia z jakąś elementarną władzą nad drugim człowiekiem elementarną władzą, która pozostaje w rękach takiej komisji kwalifikacyjnej na morze wszystko może im w takim zakresie oczywiście w jakim jest to jej tak przypisany, a mianowicie przede wszystkim może zatrudnić bądź nie zatrudni zasadniczo nie zatrudnia domyślamy się, że na 100 listów motywacyjnych tylko 1 to będzie ten napisany przez szczęściarze Szczęściary, która zostanie do pracy przyjęta w związku z tym, ale ta władza, której nie wspomniałam jest władzą nad przyjęciem bądź odrzucenie człowieka ale, ponieważ to jest mam wrażenie, jakby klub tego tomiku poetyckiego to jest władza, która nie zastanawia się nad swoją władzą to są ludzie, którzy sądzą, iż wymieniają między sobą faktyczne argumenty podczas gdy nie pojawia się tutaj nic tak naprawdę z dniem żadnych kryteriów żadnych reguł, które w jakikolwiek sposób hamowały by władze kontrolowały ją nakazywały jej trzymać się jakichkolwiek zasad w tym sensie w tym wąskim zakresie to jest władza absolutna, która ma prawo posługiwać się one zachce dniami odczuciami ule przypuszczeniami przesądami także oczywiście z sympatiami i antypatia oto przykład jeden z najkrótszych wierszy w tym tomiku wierszy nosi tytuł nie ma 3 palców dłoni klienci mogą różnie na to reagować koniec pierwszej jak rozumiemy, że to wystarczy wystarczy, żeby mogli tego kogoś nie przyjąć, bo jeżeli nie ma 3 palców od dłoni to nie będzie nie będzie dobrze wyglądało i no właśnie wreszcie panie profesorze w tym samym duchu nie wzbudza zaufania to jest to jest arcydzieło tak proszę przeczytać nie wzbudza zaufania ciężko nawet powiedzieć dlaczego, a to wystarczy wszystko koniec, ale jak się uważniej przyjrzymy temu pomnikowi to zauważymy, że pojawiają się tutaj również wiersze, które pokazują już nie tylko stan emocji owej komisji znudzonej zblazowanej nieprawdopodobnie zdemoralizowany swoją władzą jest właściwie im w tym kontekście dopiero staje się zrozumiałe i zrozumiały z tytułu zatrudnienia barona naftowego bo kto jest idealnym kandydatem takiej korporacji jest ktoś po pierwsze nie będzie zgłaszał żadnych roszczeń finansowych dalej to jest ktoś nie będzie chciał żadnych praw pracowniczych to jest ktoś nie będzie miał życia rodzinnego, aby broń Boże to życie rodzinne nie ingerowało ingerowało w pracy będzie 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu dyspozycyjny nie będzie nikogo narzeka wszystkiemu się będzie podporządkowywał, czyli to jest i idealny kandydat to jest ktoś, kto tak naprawdę ma ustać Kowa ne ustabilizowane życie rodzinne były wysokie dochody z jakiegoś zupełnie innego źródła, czyli ktoś, kto dałby się zatrudnić takiej korporacji dla czystego kaprysu mając ogromne pieniądze mając stabilne życie dlatego właśnie idealnym kandydatem jest Baron naftowy rzecz jasna wiersz pod tym tytułem przedstawia i to od zupełnie innej strony, ale panie profesorze od tego rozpoczniemy również część naszej rozmowy, a już minęła pierwsza dobra jak minęła pierwsza, ale nie godzin tylko część naszej rozmowy pan prof. Przemysław Czapliński literaturoznawca z Instytutu filologii polskiej oraz centrum humanistyki otwartej Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu jest państwa moim gościem dzisiaj poetycki piątek w czarne jak pan prof. Przemysław Czapliński literaturoznawca z Instytutu filologii polskiej oraz centrum humanistyki otwartej Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu jest państwa i moim gościem, a dzisiaj poetycki piątek także poezję wiersze i inne emocje rozpoczęliśmy od wierszy z tomiku zatrudnienie barona naftowego co ciekawe panie profesorze to jest wiersz autorstwa Marty Romane czka zatrudnia barona naftowego nasz słuchacz napisał, że to jest raczej wszystko pisane z perspektywy aplikanta, bo Baron naftowy na pewno nie jest idealnym pracownikiem choćby, dlatego że jest nie motywowany i nie da się zastraszyć obcięciem premii no właśnie na tym na tym polega, jakby ten paradoks prawda taktach tę ku, a słuchacz który, który napisał swój komentarz ma całkowitą rację to jest to jest oczywiście ironia tak skoro wymagania stawiane przez firmę są tak wysokie to idealnym kandydatem był właśnie Baron, który jest zarazem nie zatrudniany, bo nie jest motywowany, ponieważ ma wszystko tak ma pieniądze ma niezależną sytuację finansową zabezpieczone życie rodzinne itd. itd. jak pozwoliłem sobie mówić ten tomik wprowadzić go ma w eter, ponieważ wydaje mi się on kolejnym przykładem dobrej ciekawej wartościowej poezji przykładem, uświadamiając wypowiedział to nie jest piękne uchodźstwa to nie jest gładka mowa to nie są piękne słówka nieznane jak Kolar koraliki na ME na sznureczku poezja to jest drapieżne zwierze to jest wściekły pies, który potrafi kąsać każdą władzy, które potrafi skoczyć do gardła każdemu, kto poprzez język w jakim stopniu w jaki sposób sprawuje kontrolę nad rzeczywistością włada rzeczywistością w ich panuje nad panuje nad ludźmi, ale skoro tak to teraz dla przeciwwagi przejdzie do następnego w tomiku, który chciałbym dzisiaj pogadać to jest tomik ma na sali Malek, a zatytułowany obręcze przyczynki do ustępstw w tym tomiku są przepiękne rysunki na produkcję reprodukcję bardzo pięknych malunków wykonanych przez Barbarę bandę, więc tak, bo to jest taki Tammy przy okazji, którego należy wymieniać na 2 nazwiska niemalże równorzędnie przeciw waga, jaką pozwalam sobie ustawić tak pomiędzy ZAK tonikiem zatrudnia barona naftowego, a ma komikiem obręcze Natalii Malek polega na tym, że tutaj w przypadku tego ma tego tomiku przypadku obręcz właściwie widzimy poezji jako czystą niespodziankę zagadkę kompletną kompletną nieprzewidywalność jak zwykle zacznijmy od wiersza, czyli oddajmy głos w poezji wiersze, a 100 mu obręczy wiersz nosi tytuł, a tylko watę żywe, a chór jasne w tobie co każe zrzucać z siebie Kożuch nawet nad morzem to warzy Kowa haczykowaty ukrwione tobie całuje dachy i dywany SUV-a ciałem jak portowym ładunkiem tras możemy potraktować jako jako równanie z 1 niewiadomą albo z wieloma niewiadomymi musimy podstawić ktoś o to kto tak to żywe to, które jest jasne w tobie co każe rzucać siebie Kożuch itd. za granicą to jest jest energia życia to jest samo życie i czy to jest jakiś rodzaj inne dni dynamizmu tak cokolwiek by to było jest to coś co na ten za wszystkie istoty żywej to jest również coś co oczywiście pobudza nagminne poetkę do pisania a, ale dzięki temu ta Pogoń za ową energię zatem czymś tak co nas napędza nakręca pobudza podjął za to pycha i coraz prowadzi przez życie ciągnie nas dumę i trochę również nas ściga to jest staje się również w taki pościg staje się również wyprawą językową nie ma bowiem precyzyjnego sposobu nie ma precyzyjnej nazwy na to coś tak to coś co nasze punku kłębi twarz zna się wydobywa nie ma jakiegoś precyzyjnego nazywania w związku z tym ścigać to próbować to nazwać wypowiedzieć my poprzez język to równocześnie ścigać sam język jakoś się z nim i dno układać jakoś z nim dochodzić do dni do ładu, a ze świadomością, że zawsze to będzie nie to będziemy będziemy blisko tras na tej zasadzie już kilku miejscach tego tomiku, a my autorka zaznacza czy w kilku wierszach pojawia się takie bardzo charakterystyczne zastrzeżenie, że dzięki tego tego czegoś co podlega opisowi nie da się do końca opisać albo nie da się również sporządzić żadnego wykazu np. taki bardzo ciekawy fragment uderzenia deszczu giętkie, a pan czas te trzeba przejść koło tylko około tylu budynków przejść nie robić z PiS-u właśnie tak na tym jak gdyby 5 polegała rola rola poezji, że ona jest od tego nie redukowali tego momentu tego w tej chwili, której doznaliśmy jakiegoś zachwytu zobaczyliśmy coś, ale ona nie jest od sporządzania spisu nie jest takim narzędziem inwentaryzacji ona jest właśnie od chwytania owego owego czegoś stąd bierze się ta wspomniana przeze mnie poezja uprawiana jako czysta czy prawie 300 my nieprzewidywalność kompletna niespodzianka nie wiemy kraju u co nastąpi w co nastąpi w kolejnym wierszu czy kolejnym kolejnym wersie oto i 1 sympatycznie się wierszy w tym tomiku tak, które za wiersz nosi tytuł króliki tłem pracy jest pamięć tłem pamięci tartaki na granicy z ciepłym samochodzie lądują siatki ze szkłem, a wcześniej ten sam Zappa na styku leśnictwa i sołectwa jury króliki i tak mu no to jest jakaś czysta magia i zarazem przepiękna poezja z 1 strony myślimy sobie, o czym tu jest mowa w jakiś urząd to jakieś nieporozumienie jakiś absurd, dlaczego tłem pracy miałaby być pamięć tłem pamięci tartaki, ale właśnie na tym rzecz polega także to co nam się przytrafia w życiu zapachy smaki kolory dotyk czy doświadczamy jest do pewnego stopnia, a my takim doświadczeniem ktoś nie mieści w istniejących ramach istniejących obręczach wyłazi my z tych z tych rynków obręczy i to co się wylewa to co jest ponadto co jest nadmierne to jest właśnie ową energią to jest podstawowe zadanie poezji nagle wtedy zaczynamy sobie uświadamiać właściwie to może być prawdziwe taka istnieje taka praca, dla której tłem jest pamięć mnóstwo takich prac wykonujemy, kiedy rzeczywistym tłem tej pracy jest pamięć wystarczy sobie uświadomić, o czym myślimy wtedy, kiedy wykonujemy jakieś czynności domowe sprzątamy czy mamy przygotowujemy przygotowuje jakiś posiłek, a tłem pamięci tartak no tutaj oczywiście coś w naszej pamięci gumę wydobywa itd. tak dalej ta wydawałoby się kompletnie arbitralna definicyjne dość, która się w tym tomiku pojawia okazuje się właśnie niesłychanie precyzyjne uchwycenie tego co nam się przytrafia co nam się przytrafia ma w życiu stąd gumę bardzo piękna praca w języku, jaką autorka wykonuje równocześnie, ścigając owo coś co jest taką jak trochę radosną, ale trochę też mroczną energią to nie jest tak oczywiście, że w nasze kłębi owa energia życiowa jest fajnie tak mamy zawsze nadwyżkę nie to czasem bywa czasem bywa taki to coś co jest kompletnie tajemnicze smutne co nas ciągnie jakiś dół jakąś dal co nas od społecznie nakazuje nam nagle odejść od ludzi nie rozmawiać z nimi, tak więc bywa bywa w jedno i bywa w drugą stronę stąd ta Pogoń za owym nie redukowali niedającym się do końca opisać pisać doświadczeniem, które wylewa się z długim każdego z nas, które istnieje w życiu jest równocześnie bardzo piękną i Pogonią za Pogonią za językiem autorka opiera się przy słowach tworzy rozmaite ciekawe neologizmy sięga po słowa gwarowe np. w jednym z wierszy czytamy ta wyprzedzają nas fakty bezrozumnie fakty Szeląg stają każdą krawędzią styczną i ile trzeba pewne albo znać to słowo, jeżeli dobrze się orientuję ona pochodzi z 1 gwary Śląskiej albo zajrzeć do słownika wtedy stwierdzimy, że Shalom Touch to potrząsać czymś, ale także telepatii plątał się metr pod nogami nagle okazuje się, że się zgadza ta wyprzedzają nas fakty bezrozumnie fakty fakty strzelą stają, czyli potrząsają każdą krawędzie tak fakt, czyli to co się nam przytrafia to jest coś co nami otrząsa druga część naszego spotkania naszej rozmowy dobiega końca panie profesorze sam bym tego lepiej nie czują to wrócimy po informacjach informacje o dziesiątej 40 pan prof. Przemysław Czapliński i poetycki piątek w ścianę jak pan prof. Przemysław Czapliński literaturoznawca z Instytutu filologii polskiej oraz centrum humanistyki otwartej Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu i poezja rozpoczęliśmy od tomiku Marty Ewy Romanem oko zatrudnienie barona naftowego, a przed informacjami wiersze tomiku obręcze Natali Małek tak, a teraz EU przechodzimy do tłumu trzeciego tomiku właściwie nie tomiku książki potężnej książki Wit Szostak szczelinami MAK książka ma podtytuł nosi podtytuł powieść, ale jest pełna paradoksów rozmaitych ciekawych bardzo sprzeczności w związku z tym trzeba to określenie gatunkowe powieść wziąć umów o 40, a przynajmniej ni ku traktować bardzo bardzo my umownie rozmiary tej książki są imponujące to 400 stron autor my, bo świetnie znany to w końcu twórca, który przechodził przez rozmaite etapy ma tak tworzył one one fantastyka na początku swojej na początku swojej kariery pisarskiej o ten z stworzył taką bardzo ciekawą trylogię romantyczną albo anty romantyczną jeśli dobrze pamiętam sługa u nas Mac chochoły Dumanowski fuga jest także główne bądź historykiem teoretykiem literatury filozofem, więc gumę odniósł jakiś czas publikuje zbiory ma zbiory eseistycznej, a tym razem i ta książka był jednak zasadniczo dawał się rozpoznać jako prozaik bądź komentator Ross tym razem to jest książka o poetycka i dodatku mega poetycka tak ogromne ogromnej objętości 400 stron Wit Szostak wymyślił sobie, żebym stworzy poetkę i opowie pozwoli jej opowiedzieć o swoim życiu uległą to przez wiersze i my stworzył ma antologię składającą się z 10 czy nawet 11 tomików poetyckich tak ten ta książka, która przede mną leży nie jest właśnie, jakby niczym innym takim kompletem dzieł zebranych, a w nowej poetki, która opowiada o kolejnych etapach swojego życia późny PRL ładunek okres transformacji, ale pierwsze kontakty z była literaturą pierwsze próby pisania wierszy kontakty relacje rodzinne źle rodzice bardzo bliskie relacje z dziadkami śmierci dziadków głęboko głęboko przeżywana równolegle debiut poetycki miłość go spotkania z chłopakami mężczyznami tak dalej tak i to wszystko zostaje rozpisany w owych 10 siódmy tomikach poetyckich, do których Wit Szostak dodaje jeszcze u dodaje jeszcze coś w rodzaju meble już w mózgu i mediów, tak więc na samym końcu książki są dla Umer SEG kurczą im tomy zatytułowane segregację odpadów rozproszone oraz najistotniejsze w mamy do czynienia trochę tak jak u Lema z dna z aktualizacją fikcji tak to znaczy i fikcyjny fikcyjna biografia fikcyjna osoba w tym przypadku poetka została wyposażona w biograf jeśli dorobek ogromny dorobek poetycki i poprzez ten dorobek poetycki ona sama o sobie i opowiada przez te pierwsze znowu oddajmy głos na moment na przynajmniej oddajmy głos ma PS to 0101. głos w sprawie tej książki przypominam mówimy o książce zatytułowanej szczelinami autorem jest Wit Szostak antologia 1011 tomików poetyckich napisanych przez sumę fikcyjną poetka skoro czytamy wiersze tutaj nie jest taka do końca fikcji do końca fikcyjna postać początku początek jest trudny zwłaszcza, gdy już wiemy, że pierwszy nie jest pierwszy pierwsze słowa pierwsze słowo dziecka wybrzmiewa w świecie, w którym żyją już inne słowa pierwszy raz jest kolejnym spotkaniem wiedzieli, choć raczej chciałabym, żeby wcześniej nikt nie wymienia pierwszy nie jest pierwszy dlatego tak trudno zacząć dlatego profesorowi radzą by pisać wstęp na końcu, gdy znasz już zakończy to trochę jak trochę podpowiada refleksyjną ironiczną, a my historyczną cielesną poetykę wszystkich tych wierszy taka jest poetka autorka ona rzeczywiście patrzy na świat przez pryzmat swojego ciała nie pozwala na żadną ściemy na żadnej przesady nie pójdzie nie kupi, a my żadnych pustych słów, ponieważ wszystko sprawdza własnym własnym ciałem dodatku to jest jednak ciało bardzo wyraźnie ogólny kobieca, a więc takie, które inaczej pracuje inaczej Gula inaczej żyje my inaczej obcuje w świecie inaczej się trochę porusza w tej rzeczywistości to jest taka bardzo silna bardzo silna kontra idziemy tak przez głodne WUM przez kolejne przez kolejne etapy nigdy nie zapominają właśnie o tym, że to co idealne co należy do porządku słów mamy pojęć kategorii wzniosłych wzniosłych z idei zawsze musi współ istnieć zawsze musi być sprawdzany przez chciał tak bardzo często pewnie w tych wierszach poetka pozwala sobie na taką takie ciekawe zestawienie przedstawienia to znaczy używa metafory charakterystycznej dla ciała określi charakterystycznych dla ciała w odniesieniu do innych rzeczy np. przedni jedna z jej koleżanek mówi spóźnia się debiut tak i możemy rozumieć my możemy rozumieć co najmniej na 2 sposoby, że po pierwsze, spóźniamy się okres bóle w UE jest, więc Good zapowiada jakiś kłopot tak być może zaszłam w ciąży, ale spóźnia się debiut to również może oznaczać, że rzeczywiście powinnam zadebiutować czas wydać pierwszy tomik poetycki, a tymczasem to się opóźnia co jednak stawia poezję my były bardzo blisko fizjologii ciała tak organiczną ości UE sama styczność ci po drugie, tak to ku co ciekawe złożenie, które się w tej książce pojawia jest złożenie pomiędzy indywidualną biografią bardzo rodzinną tak to podkreślam abi historią historią, która jest, która ma taki charakter społeczny im rachunek ekonomiczny ogólne oczywiście oczywiście im także polityczny tak UE, bo jeszcze wszystkich mówiących o imieniu nie mniej Lech Wałęsa nie mniej Mazowiecki Tymiński wszystkie inne opowieści styropianu, które mówią jak rozumieć świat nie ma mnie żadnej partii związku zawodowego czasem mnie są trwale zespolonymi ze spoconym ludzi i rzadziej książki o ludziach dylematami czasem mnie są twoje palce, ale też dużo rzadziej niż sądzisz, więc znowu tak ta ma historia jest bardzo silnie kontrowała na kontrolowane z perspektywy jednostkowej ta perspektywa jednostkowa jest kobieca jest bardzo cielesną i zakończeniu tego wiersza, który przed chwilą przytoczyłem wyłania się kolejny bardzo istotny Unia wątek perspektywa ogólne w tym tomiku, a mianowicie czysto, czyli czy my męskie ty partnerskie jestem ktoś kim owa poetka żyje ogólne z kim zaszła ciążę urodziła dziecko u nas w ogóle dzieli z nim to samo mieszkanie te same problemy tak czasem brakuje pieniędzy czasem nie mają czasem nie mają tego co chcieli sobie kupić im, ale mam wrażenie, że to jest jakby jedna z ukrytych intencji całej tej książki, a mianowicie Wit Szostak próbuje spojrzeć na samego siebie z perspektywy swojej towarzyszki życia swojej partnerki zastanawiając nad tym jak ona by o nim odpowiedział dlatego mam wrażenie tak silna w tej książce jest ironia skierowana pod adresem karierę samego autora jego osiągnięć jego wyjazdów referatów, które przygotowuje uważając, że są to niesłychanie istotne wystąpienia naukowe podczas gdy właśnie z tej perspektywy jednostkowej prywatnej konkretnie fizjologicznej cielesnej kobiecej nie są takie bardzo istotne rzeczy, ale mąż po raz kolejny wyjeżdża po raz kolejny się pakuje po raz kolejny znika na 3 dni itd. tak on ma karierę ona ma dziecko, więc tutaj mam wrażenie jakby, jakby ta książka w całości i była swego rodzaju takim przerabianie pewnych wyrzutów sumienia samego autora, chociaż oczywiście mogę nie przesadzać i tak można wrażenie, że UE jeszcze 1 rzecz Warta jest tutaj, a my do dania, a mianowicie cała ta książka jest swego rodzaju ryzykownym bardzo przedsięwzięciem, a my by dotyczącym stworzenia nowej WueSKi stworzenia postaci, która jest tak bardzo zadziorna haczykowaty jak powiedzielibyśmy im, pożyczając słowo szczególne ulgi w tomiku obręcze Natalii Malek no jest dni zadziorna przekorna niepokorna, a my, że chciałoby się powiedzieć no tak, gdy człowiek z krwi kości, ale zarazem to jest tylko twór poetycki to jest tylko twór słów ona się ona funkcjonuje istnieje tylko łącznie ma tak kartach tej książki w nie przypadkiem zatem w jednym z fragmentów czytamy co następuje po trzecie chronić i ukryć przed światem dlatego nikt nie pozna swego imienia znaków szczególnych przy mnie przetwory są opisy adres, żeby do siebie nie dotarli napisze po prostu, że nas nie było, a na czym polega ryzyko na tym, że z 1 strony wydaje się, jakby to był piękny wspaniały gest oto Wit Szostak więcej niż gest twórczy potężny wymagająca niesłychanej pracy akt twórczy, który polegał na tym, że Wit Szostak stworzył na książkę, oddając ją, jakby całości pewnej fikcyjnej poety chce, tworząc z nią 1011 tomików poetyckich, ale równocześnie zaczynamy sobie w momencie uświadamiać jak wielu rzeczy o tej osobie nie wiemy i ile zadajemy sobie pytanie czy ona rzeczywiście powstała czy nie jest tak, że literatura w pewnym sensie zdradza to znaczy odpowiada bardzo wiele rozmaitych kuchni sposobów na to jak stworzyć drugiego człowieka zarazem, a zarazem nie, pozwalając mu tak naprawdę zaistnieć, zastępując go tak byłaby to zatem ta nie ten eksperyment ryzyko eksperymentu, w którym teraz mówię polega polega na tym, że z 1 strony to bardzo pięknie akt takiego dopuszczenia do głosu i kobiety, która w Polskiej kulturze jest ewidentnie dyskryminowana wprawie obyczaju ekonomi, a właśnie wszędzie, gdzie tylko, że rozejrzymy w Polsce kobieta jest obiektem dyskryminowanym nie jest w pełni podmiotem więc, jakby przeciwko temu i Szostak pisze potężną książkę, której mówi tylko kobieta mówi o sobie od siebie o innych mówi o sobie per ja, ale czasem siebie obserwuje tak czy owak do niej tylko do niej należy scena poetycka zarazem ta książka jednak na okładce ma nazwisko imię Wit Szostak, więc została ta poetka stworzona przez mężczyznę, który dopuścił ją do głosu, więc ją stworzył, więc jakoś wymodelować z tym problemem mam wrażenie trzeba trwać temu problemowi trzeba być wiernym jeśli czyta książkę panie profesorze bardzo dziękuję Marta Ewa Romanek szkoła zatrudnienie barona naftowego Natalia Małek obręcze i Wit Szostak szczelinami opowiada czytał pan prof. Przemysław Czapliński literaturoznawca z Instytutu filologii polskiej oraz centrum humanistyki otwartej Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu dziękuję panie profesorze informację o godzinie jedenasty po informacjach wybieramy się Szanowni Państwo na różne spektakle Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: OFF CZAREK

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA