REKLAMA

Jak wyglądał początek imperium McDonald's?

Powrót do przeszłości
Data emisji:
2023-05-15 22:00
Prowadzący:
Czas trwania:
50:48 min.
Udostępnij:

83 lata temu bracia Maurice i Richard McDonald założyli bar szybkiej obsługi w San Bernardino. To będzie początek imperium McDonald's, ale też zjawiska macdonaldyzacji. Opowiada o tym Jakub Majmurek

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » Obaj bracia przychodzą na świat w pierwszej dekadzie dwudziestego wieku, dzieciństwo spędzają w biednym wiejskim regionie u progu dorosłego życia ruszają do Kalifornii, nie chcą jakich ojciec pracować w fabryce butów marzy im się coś więcej własny Biznes, MORiS i ryczad, madonald najpierw zakładają kino szybko okazuje się, że w ogarniętym kryzysem finansowym kraju na wyświetlaniu filmów się nie zarabia. Wówczas bracia zwracają uwagę na branżę gastronomiczną, bo ludzie zawsze muszą jeść Kalifornia przeżyła wtedy boom na restauracje samochodowe zostajesz w swoim aucie posiłek przynosi ci kelnerka do wyboru głównie wołowina cielęcina i kurczak z krilla na posiłek czeka się długo nawet pół godziny. To największy minus bracia idą jednak tym tropem ten Biznes skręci się na tyle dobrze, że po 3 latach działalności stać ich na dalszy rozwój bracia kupują działkę pod swój lokal w San Bernardino na wschód od Los Angeles. To tutaj powstanie pierwszy bar szybkiej obsługi s fretkami i hamburgerem w myni jest 15 maja 1940 roku.
Powrót do przeszłości w poniedziałki. Po dwudziestej drugiej zaprasza Karolina Lewicka.
I Jakub Majmurek krytyka polityczna jest moim państwa gościem dobry wieczór, panie redaktorze, dobry wieczór, będziemy dzisiaj rozmawiać o tym, jak powstawało imperium frytek i hamburgera. Będziemy na początku w latach trzydziestych ubiegłego wieku w Kalifornii, w której to Kalifornii pojawiają się braciom McDonald, którzy przenieśli się do Kalifornii z nowej Anglii, jeden z nich przeprowadził się już w roku 1926 i zatrudnił się jako technik od rekwizytu w studiu filmowym. Drugi dołączył do niego po ukończeniu szkoły rok później i w 30.02. roku założyli pierwszy Biznes kupili kino jednak dochody były skromne z tego kina. No bo czasy wielkiego kryzysu gospodarczego, że 3 jasne ludzi nie było stać na to, żeby haadzać sobie do kina. No i bracia McDonald zainteresowali się branżą gastronomiczną, bo wiadomo w każdych czasach ludzie muszą jeść i pieniądze na żywność na obiady na śniadania muszą się znaleźć w 30.07. roku założyli restauracje taką, która stała się modna na początku lat trzydziestych w przemyśle spożywczym na terenie Południowej Kalifornii wykształciło się tam takie zjawisko restauracji, które pojawiały się przy miejskich parkingach autostradach trasach wzdłuż kanionu, czyli można było podjechać samochodem, podchodziła do tego samochodu. Kelnerka składało się zamówienie, a potem tak kelnerka do samochodu właśnie to zamówienie przynosiła stałym punktem menu była wołowina cielęcina i kurczak z grilla. No ale ta restauracja jakoś tak nieszczególnie im przypadła do gustu i w roku 1940 kupują działkę w San Bernardino. Tam powstaje pierwszy McDonald i właściwie, na czym polegał fenomen tego ich baru szybkiej obsługi. I dlaczego to było Novum w tamtych czasach?
Czy to oczywiście było Novum, chociaż jak, gdyby wzorem, na którym oni opierali się i który zastosowali w ciągu lat. Czterdziesty tutaj się podaje na ogół rok, czterdziesty ósmy jest przełomowy dla tej knajpy, kiedy ona stała się takim już pełnokrwiststym fast foodem była inna popularna w Stanach do dzisiaj, chociaż nie tak popularna jak mcdonal nieobecna w Polsce sieć restauracji, mianowicie łajtka stał. No i ta sieć łajd, Castel właśnie wymyśliła to, jak można pewne zasady produkcji przemysłowej obowiązujące np. nie wiem, czy składaniu samochodów marki forda albo jakiś innych zastosować do produkcji szybkiego jedzenia na miejscu, które szybko podawane jest w standaryzowanej formie klientom, którzy mają je w założeniu właśnie w miarę szybko zjeść szybko opuścić restauracje. I najlepiej no zachęceni tym doświadczeniem często do niej wracać, więc rzeczywiście w czterdziestym ósmym roku bracia magdalend swojej restauracji proponują ten model bardzo szybkiej szybkiej produkcji hamburgerów opartym na ścisłej na ścisłym podziale pracy przypominającym trochę taśmy fabryczną. No i od tego momentu zaczyna się właśnie historia mdonalz jako najpopularniejszego fast foodu, chociaż no po drodze tutaj bracia McDonald będą musieli się jeszcze spotkać z biznesmenem rejem krokiem, no, który dopiero zmieni tak naprawdę mcdonalz w globalną markę, ponieważ bracia McDonald na początku są biznesmenami myślącymi dosyć lokalnie o swoim biznesie, którzy no jeszcze jak gdyby trochę nie mają takiej wizji, jak przeprowadzić jej jego ekspansję, najpierw na całe stany Zjednoczone, a następnie na cały świat, bo dzisiaj rzeczywiście, jeżeli spojrzymy na mapę. No ma do nas jest jedną z najbardziej powszechnie dostępnych Marek w zasadzie te restauracje są na prawie wszystkich kontynentach dosyć słabo są reprezentowane w Afryce. Tam są zdaje się obecne tylko w 3 państwach, ale w zasadzie od obu Ameryk po Azję wschodnią przez Europę te restauracje wszędzie są obecne.
To jeszcze zatrzymam się na chwilę przy roku 1948, bo faktycznie tak jak pan zauważył, kto moment kluczowy bracia zdecydowali się wówczas na kilka miesięcy zamknąć swój lokal, żeby zmienić jego charakter. Oni wypracowali system szybkiej obsługi, który nazwali spid i serwis system i po prostu przez tych kilka miesięcy go testowali. Sprawdzali dostosowywali też całe wyposażenie lokalu do tego systemu szybkiej obsługi, to to wyposażenie lokalu zostało zrobione na ich zamówienie. No i zrobiono z tego lokalu San Bernardino samoobsługową restaurację w myniu zostawiono bardzo ograniczoną liczbę pozycji, to był Hamburger chisburger mleko, kawa frytki oraz ciasto no i aby szybko wydawać te posiłki zastosowano taśmy produkcyjne, czyli właśnie tak jak w fabryce hamburgera dostawało się po 15 sekundach od zamówienia. Te restauracje samochodowe, o których wspominaliśmy na początku one charakteryzowały się tym, że tam na zamówienie czekały się bardzo długo tak i bracia McDonald, którzy właśnie na początku testowali taką restaurację samochodową. Zdawali sobie sprawę, że ten czas oczekiwania bardzo zniechęca i nuży klientów, że trzeba zrobić coś, żeby ten posiłek do klienta trafiał dużo szybciej. Oni też przyjęli taką zasadę, że nie będą marnować czasu, jak był ruch w restauracji, mały to wtedy przygotowywali się na te godziny szczytu, kiedy klientów było więcej hamburgery. Dodam sprzedawano wówczas za 15 centów to była równowartość obecnie 1,5 USD bracia po latach wywiadach tłumaczyli, że cała ich koncepcja opierała się na 3 filarach prędkości niskich cenach i wielkości posiłków. No i jeszcze zanim pojawi się pan krok, czyli ten 50 dwuletni komiwooja żerbiznesmen, który dostrzeże wielki potencjał w systemie stworzonym przez braci McDonald. No to jeszcze jest rok pięćdziesiąty trzeci, trzeba go mieć w pamięci, bo do logo wówczas dodano łuki, które umiejscowiono po obu stronach, także razem łączyły się w literę m. Jeden z braci wymyślił te łuki, właściwie w sumie nie wiedział, dlaczego początkowo myślał, że te złote łuki to coś w rodzaju budowania wzrostu tak przyznawał w osiemdziesiątym piątym roku. W rozmowie z jedną z amerykańskich no.
Te łuki są dzisiaj jedną z najbardziej rozpoznawalnych znaków graficznych związanych z marką na świecie. No tutaj właśnie pierwszą restauracją, w którą ją je zastosowana nie była to restauracja w San bernardu, ale zdaje się finiks, zgodnie już brcia też instrumentmentowali z otwieraniem innych restauracji w innych miejscach w innych miejscach Stanów też jak gdyby dbając o to, by w tych innych restauracjach zachowane były te same standardy dotyczące szybkości obsługi w stosunku do klienta dotyczące na dotyczące. No po prostu standardy standaryzacji. Myślę, że też w ogóle co do tego, co pani mówiła o tych właśnie standardach, no to po prostu mdonald był takim pierwszym zrobionym z tak wielkim sukcesem i na taką skalę zastosowaniem reguł fordyzmu do sprzedaży żywności do żywienia ludzi. Prawda, no forty wprowadził masową produkcję w Stanach, właśnie, opierając się na zasadzie taśmy produkcyjnej standaryzacji pracy. Ta praca przestała być pracą takąrzemieślniczą, gdzie każdy po prostu wykonywał jakąś skomplikowaną czynność, tylko opierała się na powtarzaniu bardzo prostych czynności, które miały wyprodukować masowy ze standaryzowany, dostępny też dla klas pracujących produkt. No i dokładnie te same pryncypia zostały zastosowane w przypadku medonalce, więc jak, gdyby McDonald można by powiedzieć, że to był taki przykład fordyzmu spożywczego fordyzmu żywieniowego.
A te złoty łuki staną się potem symbolem zjawiska, o którym będziemy z pewnością rozmawiać, czyli właśnie magdonaldyzacji świata, ale teraz rej krok, kim był, skąd się wziął właśnie wan Bernardino?
No on się temu wziął, ponieważ przyjechał tam sprzedać urządzenie, które miało produkować, zdaje się szejki mleczne. I on był rzeczywiście Komi wojaażerem jednej z 1jednego z producentów tego typu urządzeń producentów, który no niestety przegrał walkę na rynku z innym producentem, który dostarczał towary podobnej jakości.
Ja pozwolę sobie sprostować, on nabył prawa marketingowe do miksera, ten mikser multimixer wynalazł, ktoś zupełnie inny, ale to właśnie krok nabył te prawa marketingowe i założył własną firmę, więc to właściwie była jego firma i on był komiwoja komiwojażerem, swojej własnej firmy i na początku w ogóle ten Biznes ba bardzo dobrze się kręcił w 1 tylko roku, potrafił sprzedać kilka tysięcy sztuk mikserów, ale potem pojawił się po prostu sprzęty bardziej zaawansowane technologicznie.
Z tego to ja.
Tak, tak i po prostu sprzedawał coraz mniej tych multimikserów, więc musiał się rozglądać za jakimś innym źródłem zarobkowania.
No i właśnie na swojej trasie odwiedził tę legendarną pierwszą restaurację. Pan bernardzino. No i był pod dużym wrażeniem tego, co zobaczył i tego, co tam doświadczył dużym wrażeniem tego, jak to wszystko jest szybko, jaka jest względnie wysoka jak na lokale tego typu jakoś pożywienia. Jak to wszystko rzeczywiście sprawnie działa? No i też po prostu był pod wrażeniem biznesowych, możliwości tego typu przedsięwzięcia. No i tutaj, jak gdyby dzisiaj do dzisiaj trwają spory o to, kto jest właściwym założycielem McDonalds jako tej takiej globalnej wielkiej korporacji. No i sam krok i sama korporacja. No dzisiaj twierdzi, że to wcale nie bracia McDonald, ale właśnie krok, ponieważ to krok wymyślił, że jak, gdyby przyszłością marki McDonald nie jest otwieranie kolejnych lokali prowadzonych przez centralę prowadzonych przez tego przez tego samego właściciela. No ale po prostu licencjonowanie prawa do restauracji opartych na pewnym na pewnym standardzie, mianowicie on rzeczywiście wymyślił McDonald jako franczyzę. I ta franczyza dzięki też jego bardzo ekspansywnej polityce opanowała najpierw rynek amerykański, a później rynek globalny oczywiście by to się stało na początku musiał przekonać braci. Mogę do nas do tego by dopuścili go do interesu jako jednego z partnerów, no, a później ich po prostu z tego interesu usunąć wykupić ich udziały w rodzinnym przedsięwzięciu i przejąć je na własność on zapłacił mniej więcej po 1 000 000 USD braciom za zrzeczenie się zrzeczenie się tych praw w bilionie dolarów, ówczesnym ówczesn ówczesnych pieniądzach. Oni mniej więcej tyle zachowali po zapłaceniu o zapłaceniu podatków. No i w zasadzie jeśli właściwie można powiedzieć, że taka prawdziwa historia McDonalda, no zaczyna się gdzieś tam o reiaoka tutaj trochę być może można powiedzieć trochę naciągając analogię. Czy to jest podobna relacje, jak pomiędzy stvem jopsem, a kivem łozniakiem z ep u tak no być może łozniak budował komputery, no ale horms miał pomysł na to, jak stworzyć dla tego produktu biznesową strategię, która sprawiła, że epol stało się tak odnoszącym sukcesem przed przedsiębiorstwem. Trochę podobnie było z krokiem on nie wymyślił modelu magdalenl nie wymyślił tego, w jaki sposób rzeczywiście ułożyć menu, w jaki sposób obniżyć koszty produkcji hamburgera, jak ze standaryzować jego jakość? Jak sprawić by ludzie tam chcieli wracać. No ale dostrzegł jak z tego produktu wymyślanego przez braci magdalang, no można stworzyć pewien bardzo efektywny bardzo zyskowny biznesowy fenomen.
To może krótki rys biograficzny Kroka, czyli człowieka, który stworzył to imperium urodził się w 1902 roku był dzieckiem Czesko amerykańskich rodziców, ojciec jego jako młodzieniec wyemigrował Czech do Ameryki i dorobił się wielkiej fortuny, bo handlował ziemią kupowaną za grosze, ale wszystko stracił, kiedy przyszedł wielki kryzys roku 1929 krach na giełdzie. No i cały dorobek diabli wzięli wtedy zaczął pracę jako nadinspektor policji rej już właściwie od wczesnych lat młodzieńczych, wykazywał taki spryt biznesowy swoje pierwsze pieniądze zaczął zarabiać jeszcze w szkole podstawowej, wykonując różnego rodzaju pracy. Czy to w drogęerii czy w sklepach spożywczych potem sprzedawał lemoniady na stoisku przed domem rodziców, założył swój mały sklep muzyczny, sprzedawał nuty w trakcie grania na pianinie, pracował firmie swojego wujka, więc już był takim człowiekiem w bardzo młodych latach, który chciał pójść w Biznes, kiedy wybuchła piesza wojna światowa, kiedy stany Zjednoczone przyłączyły się pierwszej wojny światowej. To krok chciał iść na front, natomiast miał 15 lat w roku 1917, więc oficjalnie nie mógł on skłamał co do swojego wieku udało mu się dołączyć do amerykańskiego czerwonego krzyża, ale zanim przeszedł odpowiednie przeszkolenie. To wojna światowa ta pierwsza dobiegła końca potem chwytał się rozmaitych prac, sprzedawał kobiecą biżuterię, nieruchomości handlował papierowymi kubeczkami. No i w końcu trafił na tego wynalazce mikseru do koktajli mlecznych z 5 wrzecionami założył własną firmę, ale tak jak już powiedzieliśmy, pojawiły się tańsze i bardziej zaawansowane odpowiedniki, tylko samego sprzętu. Krok nie wiedział, co dalej właśnie w 1954 roku odwierdza odwiedza restaurację braci McDonald, mam jeszcze cytat z niego, bo potem on oczywiście obficie opowiadał o tamtych chwilach, kiedy wracałem samolotem do Chicago tego pamiętnego dnia w roku 1954 w aktówce. Miałem świeżo podpisany kontrakt z braćmi, McDonald byłem zaprawionym w bojach weteranem biznesu, lecz wciąż ciągnęło mnie na pole walki. Miałem 52 lata, a do tego cukrzycę i początki artretyzmu we wcześniejszych potyczkach straciłem peherz żółciowy i prawie całą tarczycę, a jednak byłem przekonany, że najlepsze jeszcze przede mną bracia McDonald próbowali tworzyć ajencję czy franczyzę tak, ale u nich to się zakończyło niepowodzeniem, bo tak jak pan mówił, panie redaktorze, nie chodziło o to, żeby właściciel, czyli bracia mcdonal. Czy potem krok mogli dopilnować wszystkich restauracji, bo tego nie sposób było zrobić tylko, żeby wypracować taki model, który doprowadzić do tego, że obojętnie, kto będzie prowadził te restauracje, to ta Frytka będzie smakowała i wyglądała tak samo.
Tak no tutaj rzeczywiście ten ten problem ten problem franczyzobiorcy, jak gdyby franczyza nie była wynalazkiem samego Kroka w istniały już w Stanach Zjednoczonych, wcześniej wcześniej franczyzy. No ale tutaj krok rzeczywiście jego wielka zasługa z punktu widzenia rozwoju korporacji magdalen. Czy to jest wielka zasługa jakimś ogólnym rachunku ludzkości? To jest oczywiście inna kwestia do dyskusji, no polegała na tym, że rzeczywiście dostrzegł właśnie w modelu franczyzowym, potencjał wzrostu, o czym też jak gdyby bardzo ważną jego decyzją podjętą na samym początku już dla tych pięćdziesiątych była taka decyzja, że ta franczyza nie będzie sprzedawana przynajmniej w Stanach, bo to dzisiaj wygląda na świecie różnie hurtowo. Do tej pory, jak gdyby taki podstawowy model sprzedawania franczyzy polegał na tym, że np. sprzedawało się franczyza na teren całego stank czy wręcz całego regionu. Nie wiem, np. czy nowej Anglii czy środkowego Zachodu, czasem jak gdyby krok bardzo pilnował tego by te franczyzy były sprzedawane pojedynczym operatorom pojedynczy pojedynczy franczyzobiorca. No kontrolował tylko tego 1 McDonalda, na którego wykupił franczyzę, no i to dawało 2 rzeczy. Po pierwsze, rzecz pojedynczy franczyz odbiorcy, którzy nie mieli ze sobą horyzontalnych kontaktów, tylko musieli prowadzić bezpośrednio z krokiem interesy. No byli wobec niego znacznie słabsi słabszej pozycji już byłby np. franczyzobiorca, na który nie wiem, miałby wykupioną wykupione prawa do marki McDonald na całe wschodniej Wybrzeże, no a po drugie, też to, że każdy taki franczyzobiorca. No działał trochę jak taki drobny przedsiębiorca, który rzeczywiście pilnuje swojego biznesu, który stara się jak może by ten Biznes był jak najbardziej zyskowny i nie trzeba go nawet do tego jakoś specjalnie motywować, więc ten właśnie pomysł, że sprzedajemy franczyzy na pojedyncze obiekty nie sprzedajemy ich hurtowo, no pozwolił z 1 strony rzeczywiście. No jak gdyby trochę z pozycji siły dyktować krakowi franczyzobiorcom, jak dokładnie ten lokal ma wyglądać, jakie mają być panować w nim standardy, jak to rzeczywiście wszystko ma działać wszystko to było bardzo szczegółowo opisane w umowie i każdy, kto ubiegał się o franczyzę nas obowiązany był do tego, by rzeczywiście ten lokal wyglądał tak jak to jest zaaprobowany przez centralę. No, a z drugiej strony też po prostu franczyzobiorca, na który wie, że jego dobrobyt zależy od tego, jak radzi sobie jego 1 pojedynczy lokal będzie bardzo ciężko pracował często zarywając noce, pracując ponad siły do tego, by wypracować. Jak największy zysk dla siebie, ale też pośrednio dla centrali.
Pięćdziesiąty piąty rok. Przypomnijmy pięćdziesiąty czwarty to jest ta umowa między braćmi jak rokiem pięćdziesiąty czwarty powstaje pierwsza franczyza o stanie jelino i z sześćdziesiąty pierwszy rok to jest ten rok, o którym pan redaktor już mówił, czyli krok kupuje od braci prawo do tworzenia sieci, barów pod ich nazwiskiem. Za ten 1 000 000 na głowę tak dla każdego z braci podliczeniu rzecz jasna podatku riczard McDonald w 30 lat po tej transakcji w rozmowie z wald Street Journal przyznał, że bracia sprzedali firmy, bo zabijały ich podatki i mówił tak nie byliśmy już dzieciakami, mieliśmy 3 domy i garaż pełenk dilaków. Przy czym nie byliśmy winni nikomu ani grosza, miałem wystarczająco dużo pieniędzy nie warto było za to umierać. No ale patrząc z późniejszej perspektywy z tego, jak rozrosło się to imperium, no to można by powiedzieć, że bracia, pozwalając się wymanewrować na początku tej drogi i sprzedając krokowi prawo do swojego nazwiska, bo to było dla Kroka najważniejszą on stwierdził, że to nazwisko jest takie amerykańskie, że właściwie ta sieć barów fast food nie może funkcjonować pod żadną inną nazwą, że trzeba przyjąć nazwisko braci. No to sprzedali to bardzo tanio, zważywszy na to jak szybko to imperium powstało i jak wielkie zyski zaczęły zaczęło przynosić, więc no tanio skórę oddali.
No na pewno, gdyby zachowali po prostu akcje w tym przedsiębiorstwie udziały swoje, no to dzisiaj już może nie oni, ale ich dzieci i wnuki byliby bardzo bardzo bogatymi ludźmi, więc z pewnością patrząc z tego punktu widzenia. Tak z drugiej strony z tego, co ja się orientuję, to bracia nigdy publicznie, przynajmniej nie wyrażali żalu z powodu tej transakcji nie mówili, że zostali przez Kroka oszukani, chociaż często tak to tak to jest to różnych naracjach o medonaldzie, przedstawiane w ci bracia są takimi trochę naiwnymi drobnymi przedsiębiorcami. Jak krok takim bardzo drapieżnym myślącym globalnie kapitalistom, no, który też po prostu dosyć tutaj sprytnie wywłaszcza tych braci z ich własnego dziedzictwa. No ale też trochę tak właśnie jak pani przywoływała tym cytat, no dlani oni po prostu mieli też chyba poczucie, że zrobili już wystarczająco długo dorobili się mówiąc wzko tego, czego pragnęli, że spełnili spełnili swoje aspiracje nie mieli już pewnie też siły, by zapewnia też jakimś ciągłym konflikcie z krokiem współzarzązać. To my tą firmą no i dla nich to było jakieś takie wyjście, które ich osobiście satysfakcjonowało i później jakoś nie było tutaj publicznych przynajmniej nie wiem, prób odwrócenia tego kontraktu itd. chociaż patrząc z dzisiejszej perspektywy. No to z pewnością ich spadkobiercy żałują, że nie zagwarantowali sobie w umowie. Nie wiem, np. jakiegoś procenta jeszcze od jakiś szczególnie nadzwyczajnych zysków korporacji albo po prostu jakiś dodatkowych finansowych środków dla siebie w sytuacji, gdyby ta korporacja urosła do pewnego poziomu, być może sami też po prostu nie wierzyli za przedsięwzięcie Kroka odniesie aż tak gigantyczny sukces.
Ma pan rację, że oni publicznie nie wyrażali takiego żalu finansowego, tak to bym określiła. Mam tutaj kilka cytatów z ryczarda McDonalda, który mówił, że skończyłbym pewnie w jakimś wieżowcu z 4 wrzodami na żołądku i 8 adwokatami podatkowymi próbującymi dowiedzieć się, jaki mam zapłacić podatek dochodowy. Oni podkreślają wielokrotnie, że nie mają do biznesmena żalu właśnie z powodów finansowych, ale dlatego, że rozpoczął proces wymazywania ich z historii firmy, że założycielem krok zaczął nazywać siebie rechard w tym wspomnianym już przeze mnie wywiadzie dla deal. Streeturnal mówił aż do czasu, gdy sprzedaliśmy firmę, nie było żadnej wzmianki o kroku jako założycielu, gdybyśmy o tym usłyszeli wróciłby do sprzedawania mikserów. No ale wiadomo zwycięzca tej potyczki finansowo biznesowej był 1, czyli krok, no to porozmawiałem o tej.
Far. No i myślę, że się można można wspierać, czy rzeczywiście jak gdyby no założycielem macdonalce, takiego, jakiego go znamy. No nie jest jednak właśnie krok. No oczywiście bracia mcdonaldz wprowadzili tutaj kluczową innowacje związaną z aplikkowaniem fordyzmu do do branż wyrestauracyjnej, chociaż też jak mówiłem, że to jednak pierwszym jak gdyby tego typu lokalem, także serwującym hamburgery, było jednak łajdkale. No i to była ich to była ich inspiracja. No ale jak, gdyby wymyśleniem mcdonaldca jako firmy, która no nie tyle sprzedaje jedzenie, co sprzedaje markę coś niematerilnego znak towarowy to sprzedaje właśnie pewien schemat restauracji, który dopiero inni w praktyce w praktyce realizują, która no w zasadzie też no właśnie działa jako przede wszystkim jako licencjodawca, a nie tyle jako restaurator. No to był pomysł Kroka. No i tutaj rzeczywiście to, co pozwalam co i notować tak wielkie zyski, no było pomysłem, być może niezupełnie nowej firmy, no ale z pewnością no działającej na innych zasadach już wyobrażali to sobie bracia.
W sześćdziesiątym piątym roku krok został prezesem całej sieci. Na tym stanowisku spędził czas do siedemdziesiątego siódmego roku, kiedy ze stanowiska prezesa ustąpił, ale nadal oczywiście pracował na rzecz firmy i firmie w osiemdziesiątym czwartym roku zmarł na niewydolność serca, miał wtedy 81 lat A6 lat, później w roku dziewięćdziesiątym tygodni Time umieścił go na liście 100 najważniejszych Amerykanów dwudziestego stulecia, zanim zapytam o taką ekspansję, takie ciekawe kluczowe momenty zwrotne w rozwoju tejże sieci. To jeszcze zapytam o sposób działania tu trochę już oczywiście będziemy zahaczać o samą magdonaldyzacji, bo krok oczywiście automatyzacja produkcji tak standaryzacja, ścisłe zasady opakowania identyczne produkty takie same, jeżeli chodzi np. o wagę zawartość jak 3 plasterki ogórka w hamburgrze, to 3 plasterki, a nie dbanie 4 itd. ale był też mistrzem optymalizacji. I sam opowiadał o opakowaniach, tak ze starymi opakowaniami problem polegał na tym, że pracownik smażące hamburgery, zaczynał grzaznąć w kartonie, tracił też czas na otwieranie opakkowań, rozdzielanie bułek i przecinanie ich na pół te ułamki sekund przekładają się na stracone minuty, kiedy wprowadziliśmy nasze pudełko na bułki. Fred nadal pracował nad drobnymi udoskolenie udoskonaleniami, zauważył, że pieczywo dłużej zachowuje świeżość, jeśli pokrywa pudełka, sięga do samego dna, nie do połowy odkrył też, że możemy wielokrotnie używać pudełka. Jeśli producent pokryje dodatkową warstwą wosku. No i oczywiście koniec cytatu wszystko po to, żeby ostatecznie zrobić się jak najszybciej, żeby zrobić wszystko tak samo, żeby wydusić z tego, jak rozumiem, największy zysk.
Tak. No i też tutaj po prostu krok bardzo dbało o to, by ta restauracja była też takim miejscem, które oferuje swoim użytkownikom. Jakoś takie bardzo zestandaryzowane, podobne doświadczenia, np. były niechętne temu, by udzielać franczyzy, Biznes są działającym w centrach miast, raczej po prostu te nowe oddziały McDonalda miały się otwierać na przedmieściach, dlatego że Przedmieścia były bezpieczniejsze, dlatego że nie było na sermieściach np. ryzyka, że nie wiem, jacyś bezdomni się w nocy włamą w łamią i tam będą koczować i klienci, którzy rano przyjdą tam ich po prostu np. znajdą, więc tutaj też pod tym pod tym względem bardzo bardzo dbało o to, żeby właśnie to doświadczenie takie właśnie jednak restauracji, która z 1 strony jest tania, nie jest w żadnym wypadku ekskluzywne jest dostępna dla wszystkich, ale też z drugiej strony mieści się w takich regułach właśnie pewnej przyzwoitości właściwych dla klasy średniej. Czy właśnie ma być tam czysto ma być tam właśnie ma to być wolne nie wiem od społecznego elementu ma być tam bezpiecznie obsługa ma być być ładnie ubrana i uczesana ma być uprzejma dla dzieci. Nie wolno tam przeklinać itd. więc tutaj też też też była też była dbałość o o coś takiego obok tej optymalizacji obok tego wyciskania. Jak gdyby rzeczywiście maksymalnego zysku z każdej czynności, jaką tam się wykonuje, była też ta od tutaj też ta wielka dbałość o standaryzacji doświadczenia, która była bardzo ściśle wymagana od franczyzobiorców.
Ekspansja, która pokazuje, że oczywiście ta sieć i te imperium się rozwijało nie tylko terytorialnie geograficznie, ale także jako właśnie firma np. sześćdziesiąty ósmy rok do oferty zostaje wprowadzony bigmak, który do dziś jest bestsellerem tejże restauracji. Siedemdziesiąty drugi rok to menu śniadaniowe, pierwsza restauracja, w której można było kupić jedzenie bez konieczności wychodzenia z samochodu powstała w Arizonie, siedemdziesiątym piątym zestawy dla dzieci słynne siedemdziesiąty dziewiąty rok. Osiemdziesiąty siódmy to pierwszy sałatki dziewięćdziesiąty trzeci maccafe, czyli przestrzeni kawiarniana, czy wieśmak, który pojawia się w roku 2000, jest dostępny tylko w restauracjach w Polsce w sześćdziesiątym siódmym roku. Dodajmy także, że pierwszy bar poza granicami Stanów zjednoczonych powstał to była Kanada, tak, czyli w sześćdziesiątym siódmym roku rozpoczyna się ta ekspansja, o której pan redaktor już wspominał na cały świat, zanim przejdziemy do magnadyzacji jako zjawiska. To chciałabym jeszcze zapytać o te ekspansję na tzw rynki wschodnie. To też dobrze pokazywało otwarcie barów Rosji czy w Polsce w roku dziewięćdziesiątym drugim jak bardzo był już ten bar szybkiej obsługi i sieci fast food symbolem. No Ameryka i amerykańskości życia i jak chętnie był przyjmowany przez te państwa, które czas po drugiej wojnie światowej spędziły za żelazną kurtyną po tej nieszczęśliwej wschodniej stronie.
Teraz jeszcze przed transformacją mamy osiemdziesiątym ósmym roku taki Polski film Zabij mnie glino Jacka Bromskiego, film, w którym mamy jak gdyby taki właśnie fantazję o polskim kinie sensacyjnym trochę jak z hollyoód czy z Ameryki. No i mamy też tam taką scenę, właśnie, w której policjant graany przez Piotra machalice jest w serwie w pracy w miejscu pracy przy swoim biurku hamburgera właśnie z papierowego opakowania. I ponieważ to jeszcze w Polsce nie było mcdonalgu twórcy twórcom bardzo zależało właśnie na tym, by stworzyć taki obraz. No to wysłano ekipę do mcdonal da w Londynie, żeby przywieźć na plany tak rzeczywiście takiego prawdziwego mcdonaldowego hamburgera w papierowym opakowaniu. Tu podobno właśnie jak czytałem, no to wspomnienia z realizacji tego filmu, to w Polsce schyłkowego PRL u no otóż przed przełomem w pogromonej bardzo głębokim kryzysie no hamburgera dało się jeszcze jakoś zrobić na potrzeby filmu, ale tego tego tekturowego pudełka kwadratowego, na którym reżyserowi bardzo zależało. Nigdzie nie doszło nie szło dostać i nikt go nie potrafił wytworzyć. To też jak gdyby pokazuje, jak bardzo ten McDonald podobnie jak innemioty związane z zachodnim społeczeństwem konsumpcyjnym, przedmioty, które często w tych zachodnich społeczeństwach z końca lat osiemdziesiątych. No bynajmniej nie mieściły się na jakimś takim szczególnie prestiżowym krańcu konsumpcji były w Polsce obiektem pożądaniach, że wręcz kultu. No ja jako osoba jeszcze urodzone na początku lat osiemdziesiątych pamiętam, jak w wielu mieszkaniach można było znaleźć nie wiem, np. kolekcję puszek po napojach czy po piwie, które no miały status jakiś takich przedmiotów wręcz niezwykłych podczas gdy w krajach, z których pochodziły, były to po prostu śmieci, czasem w Polsce, gdzie takie produkty jak kokakola w puszce przy piwo w puszce były w latach osiemdziesiątych wadko dostępne. One emanowały jakąś taką specyficzną auron z Zachodu no i bez wątpienia, kiedy McDonald wchodził do Polski, no to było traktowane właśnie jako forpoczta Zachodu forpoczta cywilizacji, znak, że Polska dołącza do tego rozwiniętego świata. Tutaj mam bardzo ciekawe, jest właśnie to otwarcie pierwszej restauracji McDonald w Polsce, w, która mieściła się w dawnym domu towarowym Smyk przy rogu marszałkowskiejzam.
To k chcem, panie re.
Dyrektorze, zam przepraszam, tak w sezaamiie tutaj po prostu w tym otwarciu brał udział Jacek Kuroń, przedstawiciele elity politycznej i intelektualnie. No wyglądało to tak jakby się otwierała jakaś superekkluzywna restauracja co najmniej 1 gwiazdką ichelena otwierał się mcdona i tutaj też, kiedy dzisiaj się ogląda właśnie zdjęcia z tej czyta się o tym o tym otwarciu. To jak gdyby widać w tej bardzo dobrze ten klimat lat dziewięćdziesiątych, jak właśnie ten mcdon nawet jest wyczekiwany w Polsce jako jakiś taki symbol innego lepszego świata, chociaż samych Stanach, a to nie jest postrzegany jako restauracja będąca wyznacznikiem jakiejś szczególnie prestiżowej konsumpcji.
Przed naszym spotkaniem pogrzebałam trochę w archiwum gazety wyborczej. Mam tutaj kilka interesujących informacji na temat tamtego dnia 17 czerwca dziewięćdziesiątego drugiego roku, właśnie wtedy ten wart restauracji otwartą Gazeta wyborcza opisywała, to tak otwiera podwoje pierwsza w Polsce restauracja McDonalda w ciągu dnia z usług znajdującego się przy rogu Marszałkowskiej Świętokrzyskiej lokalu może skorzystać 10 000 klientów. Każdy z nich poczeka najwyżej 3 minuty 2 minuty w kolejce minutę przy jednej z 18 kas teren wokół restauracji strzegła silna grupa ochroniarzy wyposażona w krótkofalówki, a do środka mogły się dostać tylko osoby z zaproszeniami w firmie. Pamięta się jeszcze tłumy, które oblegały McDonalda w Moskwie. Silna ochrona będzie, więc strzec lokalu również podczas pierwszych dni po otwarciu z wyborczej dowiadujemy się także, że tego dnia w restauracji złożono 13 000 zamówień. To był światowy rekord sieci. Wspomniał pan o Jacku kuroniu, ministrem prac ministrze, pracy i polityki socjalnej, który nawet przecinał wstęgę, on wtedy mówił bardzo dziękuję dzieci za to dostały od państwa 40 000 000 zł, mowa o kwocie, oczywiście sprzed denominacji od centrali mcdonaldsa 3000 USD i 2 przeloty do Ameryki z powrotem. Mogę to przecinać parę razy dziennie, ale była też obecna np. pisarka Agnieszka Osiecka był słynny trener Kazimierz Górski może jeszcze ceny Big ma kszedł za 25 000, czyli denominacji 2,5 zł Hamburger 17 000 frytki małe 7000 dusze 10 za lody 10 000 za kawę 6000 za szejka waniliowego truskawkowego albo czekoladowego 12 000. No tak to właśnie wyglądało w tym dziewięćdziesiątym drugim roku. To teraz panie redaktorze, czym jest magdonaldyzacja, bo przecież mamy i macdonaldyzacji świata i magiczny świat konsumpcji, czyli książki rycera amerykańskiego socjologa. I co on nam mówi o tej magdonaldyzacji?
Ma wyglądalizacja jakoś tak jak ją rozumieli licer, czy tak jak ją rozumie, barbrem, to jest po prostu proces ujednolicania się świata poprzez konsumpcję. To jest proces, w wyniku, którego przez zastosowanie pewnych właśnie pryncypiów instrumentalnej racjonalności racjonalności. No, która na wszystko patrzy jako na problem do rozwiązania taki inżynieryjny, tak jak właśnie bracia ma dold, rozwiązali w inżynieryjny sposób problem tego, jak najszybciej jak najbardziej zyskownie podać ludziom jedzenie, które będzie smakować. No i kiedy jak, gdyby w ten sposób rozwiązujemy kolejne problemy, czy otrzymujemy dosyć z Unii formzowaną nastawioną na efektywność, produkującą powtarzalność globalną kulturę. No i rzeczywiście no jak gdyby mówiłem, wcześniej, że mdonas był jak gdyby aplikacją fordyzmu dobrano restauracyjnej, no i kiedyś oczywiście, kiedy pisało się o świecie pierwszej połowy dwudziestego wieku, to często właśnie używało się tej metafory. Czy tego pojęcia fordyzmu jako takiej metafory, która opisuje cały świat społeczny, w jakim sensie ta fabryka forda i ten model produkcji wymyślony przez forda no w jaki sposób był symbolem kapitalizmu dwudziestowiecznego i w ogóle cywilizacji nowoczesnej dwudziestowiecznej, tylko można się zastanawiać? Czy tak jak kiedyś fordyzm był pewnym paradygmatem nowoczesności? Tak w drugiej połowie dwudziestego wieku, a przynajmniej od lat 60, kiedy zaczyna się ta fenomenalna globalna konsumpcja magdonalna. No w tym paradygmatem nie jest już właśnie mcdonak macdonal, który też stosuje te same wzorce produkcji, tylko już nie do produkcji samochodów, ale to serwowania żywności, który produkuje w ten sposób pewne zglobalizowane z uniformizowane, doświadczenie, chociaż też z lokalnymi wariantami, bo trzeba też pamiętać, że ma do nas też był taką branżą, która dostosowywała się w swojej ekspansji do różnych kulturowych. Specyfik. No wspomniała tutaj pani opik w owieśmków w Polsce z kolei mamy też np. przypadek hinduskiego mamy to na Eda, gdzie jednak prawda zamiast wołowiny mamy jednak kurczaka jako taką podstawę prawda MEN z oczywistych przyczyn związanych ze statusem krów w hinduskiej kulturze, więc ma tonarytyzacja, mówiąc najkrócej, to jest w jakimś sensie być może, jeżeli ta teza jest prawdziwa paradygmat, czasów, w których żyjemy od kilkudziesięciu lat, opierający się na ujednoliceniu doświadczenia ujednoliceniu wzorców konsumpcji i powstaniu pewnej globalnej kultury jedzenia, spędzania wolnego czasu konsumpcji znaków też, która jest bardzo skuteczna. Jest bardzo efektywna generuje zysk, ale być może gdzieś tam w innych obszarach nas ubaża.
Świat się upodabnia do siebie, tak brzmiał tytuł wywiadu, jaki z rycerem przeprowadził 4 lata temu Jacek kazakowski dla tygodnika? Polityka rzecz jasna pozwolę sobie fragment zacytować istotą globalizacji niczego, bo jak wiemy, rycer sformułował to słynne powiedzenie. Siedzimy nigdzie piemnic, obsługuje nas NIK, a zatem istotą globaliizację niczego jest kultwydajności społeczne, wydanie swego rodzaju fordyzmu czy raczej neofordyzmu fordyzm zamienił producentów z twórców wykonawców, przy taśmie człowiek niczego nie tworzy fordowskiej fabryce nie ma miejsca na twórczość, indywidualność ani osobowość robotnik staje się śruką w maszynie produkcyjnej, McDonald z przeniósł ten model do usług. Jak, czyli Chaplin, cały dzień wykonywał w fabryce, 1 ruch kluczem francuskim tak pracownik mcdonaldsa, cały dzień powtarza to samo pytanie dzień dobry jest tam Maria, czym mogę panu pani służyć mówi dokładnie te słowa, które muszą być wypowiedziane, żeby osiągnąć założony cel na całym świecie. Są to te same frazy gwarantujące maksymalną wydajność. To jest wytwór kultury amerykańskiej, w której kult wydajności dominował na długo przefordem i mcdonaldsem koniec cytatu. No oczywiście wszystko pięknie pod względem wydajności i zysków, ale jeżeli chodzi o konsekwencje społeczne.
Tutaj jak gdyby jest wiele tych konsekwencji negatywnych społecznych, tutaj można się właśnie zastanawiać poważnie nad tym, na ile też zmieniające się podstawy społeczne nie będą zagrożenie w przyszłości dla modelu biznesowego medona alda. Ten model opiera się wdłużej mierze na przemysłowej hodowli zwierząt opiera się na może już dzisiaj mniej niż w latach sześćdziesiątych jednak na stylu życia opartym na samochodzie, a wszystko to są rzeczy, które dzisiaj pod wpływem kryzysu ekologicznego, który coraz bardziej staje się odczuwalny, zaczynają być coraz częściej kwestionowane. Zresztą sam McDonald to widzi, które do swoich mniej wprowadza już nie tylko sałatkę, ale także np. burgery oparte o produkty roślinne. I wydaje mi się, że coraz więcej tego typu oferty będzie przygotowywał dla swoich klientów, którzy będą się po prostu domagali, więc tutaj rzeczywiście jak gdyby jest pytanie, na ile ten paradykmat pan tolizacji okaże się paradygmatem trwałym np. w kontekście kryzysu klimatycznego, np. w kontekście ekologicznych kosztów masowej produkcji mięsa czy np. w kontekście kosztów zdrowotnych też związanych z ekspansją magdonalda, które też oceniane są jako niebagatelne?
To jeszcze na kilka zjawisk. Chciałbym zwrócić uwagę trochę wracając już do 1 wątku naszej dyskusji, bo kiedy mówiliśmy o tym o tej ekspansji imperium, także na rynki wschodnie. Polska Rosja oczywiście inne kraje na bloku wschodniego to jeszcze, a propos Rosji, gdzie pierwszy bar otworzono w styczniu roku dziewięćdziesiątego w Moskwie rzecz jasna tłum ledwo się mieścił na placu Puszkina, gdzie ten lokal był usytuowany. To jeden z klientów mówił wówczas pytającym o wrażenia dziennikarzom czułem się, jakbym jadł Amerykę, to był zupełnie nowy zapach i ryczat pips potem komentował, że związek sowiecki upadł z wielu powodów, ale również w wyniku inwazji zachodniej kultury, która po prostu dla większości Rosjan była duża atrakcyjniejsza niż ich własne, czyli ta radziecka, czyli bigmak stał się symbolem, nie tylko globalizacji, ale właśnie tego amerykańskiego życia, które na początku lat dziewięćdziesiątych i przez kolejne lata było tak niesamowicia atrakcyjnej, właściwie dla większości świata.
Że ona było nie tyle symbolem kultury, co symbolem takiej konsumpcyjnej obfitości, którą Rosjanie kojarzyli z cywilizacja amerykańską zresztą nie tylko Rosjanie myślę, że my mieliśmy podobnie mi mieliśmy podobne skojarzenia, kiedy w Polsce dla osiemdziesiątych. No krajów, w którym ciągle brakowało mięsa, było ono na kartki bądź dostępne na czarnym rynku. Ktoś doświadczenie w życiu tego w takim państwie przejechał się do mahdonalda, nawet niekoniecznie w Stanach Zjednoczonych, ale w którymś z zachodnioeuropejskich miast to mógł mieć poczucie jakiegoś po prostu niesamowitego zawrotu głowy od dobrobytu. Nagle po prostu to mięso, które w Polsce jest albo drogi albo ciężko dostępne, po które trzeba stać w kolejkach, nagle po prostu jest go po wszędzie pełno dostępne jest w bardzo niskiej cenie. Można go jeszcze po prostu dostać bardzo szybko, kelnerzy i cała obsługa są standardowo. Uprzejmie można się za uwzględnienie niewielkie pieniądze tym najeść. No tutaj to rzeczywiście mogło wytrwałość jakieś takie wyobrażenia o krajach nie tylko o Stanach Zjednoczonych, ale w ogóle o zakapitaalistycznym Zachodzie jako takiej współczesnym, tylko o współczesnym wcieleniu mitycznej krainy pieczonych nołąbków.
To jeszcze zostańmy na chwilę w Rosji, bo też jest ciekawy przypadek była taka książka pod koniec lat dziewięćdziesiątych nie pamiętam teraz tytuł tohomasa frdmana on był felitonistą m.in. newk Timesa, Jon przekonywał, że te państwa, w których działają restauracje mcdonaldz. To nie będą prowadzić ze sobą wojny i a przekonywał, że jak pojawiają się te bigmaki w danym kraju, to znaczy, że dany kraj po pierwsze jest na pewnym określonym poziomie rozwoju gospodarczego, czyli ma silną klasę silną i liczną klasę średnią, która może do tej restauracji chadzać i że funkcjonuje to państwo już w pewnej sieci i systemie międzynarodowych powiązań. Potem ta teoria z końcówki lat dziewięćdziesiątych zaczęła się falsyfikować, bo mieliśmy konflikt między Izraelem i Libanem. Mieliśmy konflikt między Gruzją i Rosją w 2008 no i wreszcie mieliśmy rok 2014, kiedy Rosja atakuje, ukra no i rok 2022, kiedy Rosja ponownie atakuje ukranę już pełnoskalowa wojna i właśnie wtedy McDonald zamyka swoje restauracje w Rosji było ich bodajże ponad 800. No i co robią Rosjanie? Rosjanie tworzą własną wersję mcdonaldsa?
Tak, rzeczywiście tworzą tworzą tworzą własną własną własną wersję. Też zdaje się był problem, podobno, podobnie był problem z Białorusią, też jednak Donald stamtąd stamtąd wycofał w 2022 roku na co Aleksandrem kasenko odpowiedziała, co mnie potrafimy upiec kotleta przekroić bułkę i go włożyć do środka, więc rzecz bardzo bardzo zabawna była była ta odpowiedź i reakcja i reakcja białoruskiego dyktatora na wycofanie się mahnalda z jego z jego kraju. No i rzeczywiście, jeżeli spojrzymy na tą mapę ekspansji globalnej McDonalda na to obok Afryki subsaharyjskiej, no i w większości w ogóle większości Afryki, bo w krajach afrykańskich chyba tylko w 3 mahdonau jest albo 4 obecnych, więc rzeczywiście to jest cały czas jak gdyby kontynent nie kolonizowany przez te przez tę markę poza niektórymi krajami bliskiego Wschodu, takimi jak Iran tymi przede wszystkim, które utrzymują, że znajdują się w dosyć wrogich stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi. No to Rosja i Białoruś są takimi 2 największymi plamami teoria flitowana, o której pani mówiła, no ona jest bardzo charakterystyczna dla lat dziewięćdziesiątych dla tej wiary, że globalizacja symbolizowana właśnie przez magdnalda jest czymś, co w dłuższej perspektywie przyniesie pokój przyniesie pokój, dlatego że tworzyrzy w język gospodarczy, które są na tyle silne, że wojna nie opłaca się żadnemu racjonalnemu aktorowi. No wydaje się, że to przekonanie od początku było, kiedy patrzymy na nie z dzisiejszej perspektywy, dość naiwne wielokrotnie było falsyfikowane, a jakoś tak ostatecznie do grobu złożyła je chyba pełnoskalowa inwazja Putina nakrainę. Jak gdyby też Putin pokazał, że kraj, który jest przynajmniej aspiruje do roli przynajmniej Regionalnego mocarstwa, który dysponuje, no bardzo poważnymi atutami. No, który nie jest krajem typu Irak z czasów schyłkowego Saddama Husajna. Jak najbardziej może jest gotowy strzelić sobie w stopę ekonomicznie, jeśli tylko to jest w stanie pomóc jego celom politycznym, więc tutaj no dzisiaj ta teoria wydaje się właśnie takim samym reliktem lat dziewięćdziesiątych jak Jacek kuro nie przecinające wstęgę w macdonaldzie.
To jeszcze na koniec, panie redaktorze, zjawisko globalizacji to rozmaicie już określano właśnie mianem magdonaldyzacji albo las wygazacji albo koka kolonizacji od innego słynnego produktu amerykańskiego, który nad Wisłę zawitał nieco wcześniej, bo w siedemdziesiątym drugim roku, czyli zagierka, który określenie najbardziej do pana trafia albo, który uważa pan za najbardziej adekwatne. Tego, co się wydarzyło w latach dziewięćdziesiątych i kolejnych dekadach?
No wydaje mi się, że po prostu byśmy o najlepszym 1 określeniem jest globalizacji, ponieważ ono jest najszersze, ale tak wydaje mi się, że jeśli byśmy mieli szukać jakiejś takiej 1 g globalnej korporacji, której ekspansja mogłaby być symbolem tej pierwszej takiej najbardziej entuzjastycznej z dzisiejszej perspektywy naiwnej fali globalizacji. No to byłby to raczej mcdonal niż cocakola, no jednak cocakola, no choćby w Polsce na cokakola nie była aż tak bardzo napojem przełomu, który pojawił się dopiero po upadku PRL, u, chociaż w PRL. U pamiętam, że była produktem dosyć rzadkim. Tam chyba kraj był podzielony na 2 równe części 1 była bardziej właśnie dla Coca coli, druga dla Pepsi przeznaczona i na kuakola też nie tworzy aż tak bardzo z uniformizowanego doświadczenia dnia codziennego. Jak tworzysz tworzą go jednak restauracje McDonalda coka kolanie stała się jak gdyby źródłem ekonomicznego wskaźnika, jak stał się właśnie bigma, przecież bardzo prestiżowy tygodni vi ekonomis liczył m.in. porównywał siłę nabywczą różnych walut. No właśnie zestawiają ze sobą ceny pigmaka w restauracjach, McDonald w różnych w różnych krajach, więc na pewno tutaj no McDonald stał się takim symbolem globalizacji lat dziewięćdziesiątych tego wszystkiego, co w niej dobre i tego wszystkiego, co w nim złe firma dosyć często zabierała głos, kiedy właśnie pojawiały sięyzacji różnego rodzaju uczone. Wywody, że tutaj właśnie no autorzy przypisują po politycece mcdonaldsa, różne zjawiska, które bardziej są związane z ich poglądami niż z oczywistymi praktykami biznesowymi firmy. No pytanie właśnie jak McDonald odnajdzie się w tym nowym świecie świecie, którym wydaje się, że będzie nas czekał jakiś rodzaj odwrotu od globalizacji jakiś rodzaj powrotu. Do no jeśli nie lokalności, bo to nie jest możliwe, no to ta globalizacja będzie się odbywać coraz większą liczbą zastrzeżeń. No, w którym właśnie ten model w fast foodu będzie coraz bardziej na społecznym cenzurowaniu, w związku z jego zdrowotnymi i ekologicznymi kosztami.
Jakub Majmurek, krytyka polityczna, panie redaktorze, bardzo dziękuję za rozmowę.
Dziękuję bardzo.
Państwu dziękuję za wspólnie spędzony czas i oczywiście zapraszam na powrót do przyszłości już za tydzień w każdy poniedziałek tuż po dwudziestej drugiej program wydawała Małgorzata wółczyńska. Jak Karina Lewicka życzę państwu spokojnej nocy do usłyszenia. Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA