REKLAMA

"Codziennie dorzucamy się do dróg". Kto zapłaci za darmowe autostrady?

Światopodgląd
Data emisji:
2023-05-16 15:00
Audycja:
Prowadzący:
Czas trwania:
10:30 min.
Udostępnij:

O propozycji darmowych autostrad: jej kosztach, znaczeniu i skutkach społeczno-urbanistycznych opowiada dr Łukasz Drozda z Uniwersytetu Warszawskiego.

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » Światło podgląd Agnieszka Lichnerowicz. Serdecznie, zapraszamy państwa dziś z Katarzyną murawską po krótkiej przerwie, ale jesteśmy zapraszamy państwa na Światopodgląd, dziś część sporą programu poświęcimy na analizę. Czy komentarz obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości, choć to dylemat, na ile jesteśmy w stanie rozmawiać merytorycznie i sens ma to szczerze powiedziawszy o tych propozycja, na ile jest to taki moment w naszym rozwoju społeczno politycznym, że analiza jedyna, która ma sens, to ta dotycząca wyborów, że tak naprawdę nikt poważnie już nie traktuje tych propozycji, mają one są kształtowane wyłącznie w tych paradygmatach wyborczych. Spróbujemy zobaczymy, bo poznajemy w ostatnich dniach coraz więcej szczegółów tych 3 propozycji, czyli poszerzenia bazy darmowych leków, podniesienia 500 do 800, plus i trzecia propozycja, od której zaczniemy, czyli darmowe autostrady od przyszłego roku. Premier Morawiecki dziś po spotkaniu rządu ogłosił, że w krótkim czasie przedstawią harmonogram, tak by zrobić to do najbliższych wakacji, aby te autostrady, za które odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, żeby zostały zwolnione z opłat najszybciej. Jak się da pokażemy tym samym naszą wolę i naszą sprawczość, ale wiemy też, że rząd ambitnie zapowiada, że opłaty będą znoszone, nie tylko na drogach właśnie, którymi zarządza czy autostrad, którymi zarządza rząd, ale również te prywatnym państwa gościem jest teraz dr Łukasz Drozda. Dzień dobry dzień dobry, politolog urbanista z Instytutu profilaktyki społecznej i resocjalizacji na Uniwersytecie warszawskim też związane zespół ofid jas na Uniwersytecie SWPS i to jest istotne również w kontekście naszej rozmowy. Autor książki świeżutkiej dziury w ziemi patodeweloperka w Polsce o tym też będzie, a więc okazuje się, że Prawo i Sprawiedliwość, które przynajmniej tak się wydaje wiele na to wskazuje ma dosyć dobre rozeznanie socjologiczno badawcze zidentyfikował, że nośnym hasłem wyborczym będzie zniesienie opłat na autostradach. I to się oczywiście wiąże z wieloma pytaniami dylematami, ale rozumiem, że też niektórych obywateli Polaków i badaczy jak pana niezwykle irytuje, boli smuci.
No tak to jest chyba wkurzające, ponieważ rzeczywiście akurat teraz, kiedy się ze studi, to jeszcze patrzę na właśnie tej i oglądam te INE hipopulistyczne propozycje uda się nam wyświetlają w takich ekranach, które nas otaczają. I rzeczywiście jest dość smutna, że one odnoszą się rzeczywiście do skomplikowanych analiz, które wynikają z tego, jak stratedzy partii rządzącej i też innych ugrupowań politycznych, które z partii rządzące są konkurują w ramach kampanii wyborczej. Ci stratedzy skupiają się na segwmentacji wyborców, a nie na odpowiadaniu na faktyczne problemy społeczne, które mają rozwiązywać jakieś wyzwania kluczowe przed którymi nasze państwo stoi niewątpliwie takim też zagraniem wybitnie populistycznym. Jest kwestia zniesienia opłat na autostradach. Myślę, że też jest bezgodnie.
Że może po drogi są to autostrady. No.
No wiesz, drogie są, ale to zależy w jakim w, jakim kontekście no to patrzymy, bo rzeczywiście one są dość drogie, kiedy porównamy je do drógów w różnych innych częściach w Europie. Nie wiem czych, natomiast za darmo. No gdzie jest uyły w resztą próbę wprowadzenia opłat dla dla obcokrajowców, ale to się rozbiło kwestie prawne w tym wypadku, niemniej te drogi przede wszystkim właściwie myślę, że są takim sposobem na odwołanie się do wyborców konkurencji, bo to jest jedno z najmniejszych osiągnięć Platformy Obywatelskiej. Takie realne nie tylko reliki, ale kwestia w ogóle rozruszanie budowy autostrad i dróg ekspresowych. To jest rzeczywiście jakieś wielkie dzieło Platformy od tamtego czasu w ogóle polskie drogi przestały być sen, nie wiem czegoś, co jest straszne, gdy się nie da dojechać. W kontekście też dróg.
Polskiej modernizacji.
W kontekście też dróg mniejszej klasy przecież pojęcie schetynówki funkcjonuje itd. więc rzeczywiście jest to sposób na uderzenie w tych wyborców czy do tych wyborców i uderzenie w konkurencję, ale to nie jest kwestia kluczowego problemu. Czy ten problem jest to, że mamy samochodów za dużo, zbyt często ich używamy autostrady w dodatku są dość problematyczne, to one są płatne, bo tworzą taki efekt tunelowy, który odbija się na rozwoju tych terenów, przez które te drogi przebiegają. I często to nie są drogi kluczowe dla rozwiązywania problemów wykluczenie komunikacyjnego, tylko one są no bardzo wygodne dla osób, które chcą przemykać na dłuższych dystansów Warszawy wg Gdańska. To z Warszawy do Gdańska albo z albo z Polski w kierunku Niemiec czy szeroko rozumianego Zachodu. To są przydatne drogi, ale, gdybyśmy się strategicznie na wyzwaniach przed innymi nasze państwo Stali nie tylko zresztą nasze państwo. No to powinniśmy by myślećć przede wszystkim o rozruszaniu, kolei i zwiększeniu dostępności cenowej. Kolei i w ogóle poprawie jakości, bo ja sam, starając się unikać prowadzenia samochodów nadmiernej ilości i starając się nie wybierać samochodu przy każdej możliwej okazji. Nie umiem powiedzieć wielu sytuacjach, że wybór auta nie jest bardziej atrakcyjne. No.
W sensie finansowym jest po prostu taniej.
W sensie atrakcji finansowym czasowym w sensie organizacyjnym niedawno miałem okazję odbyć podróż do z Warszawy do Zakopanego i samochodem byłoby szybciej. Tak, żebym się bardziej zmęczył, ale nawet w przypadku 1 osoby wyszłoby to taniej. Jak sobie policzyłem, opłaciłam się paliwo, a kiedy policzyłem, że taką hipotetyczną sytuację, gdybym chciał pojechać z dwójką dzieci, uwzględniając też zniżki na dzieci, myśląc o tym, o ile łatwiej elastycznie i przy którejś z tych nowych dróg jest się zatrzymać na 1 ze stacji benzynowych, samodzielnie dyrygować podróżą. Wyobraźmy sobie, że mamy dwójkę dzieci na pokładzie, które hałasują, bo takie jest ich prawo. I jeżeli chcemy im nie wiem puścić coś na telefonie komórkowym, może nie jest to naj najlepsze praktyka wychowawcza, ale czasem bardzo ułatwia życie w podróży. No to w takiej sytuacji na takiejczteroosobowej rodzinie można oszczędzić nawet jakiś 800 zł na takim dystansie, jeżeli policzymy, koszt biletów w obie strony, więc no to jest dość drastyczna sytuacja, jeżeli rozwiązujemy te sposoby w ten taką drogą, że oferujemy jeszcze więcej dróg, które są jeszcze tańsze, jeszcze bardziej dostępne.
Trzeba powiedzieć, że wszyscy się ostatecznie na nie złożymy, to znaczy, bo po prostu kość trzeba wziąć pieniądze, żeby je utrzymywać w jakimś stanie używalności.
Tak, plus, wbrew twierdzeniom części no takich fanatyków samochodowych, bo chyba tak należy nazywać, to tego typu podejście to nie jest tak, że kierowcy finansują resztę kraju, bo takim się wydaje, ponieważ płacą akcyzy od paliwa itd. ale w rzeczywistości, kiedy policzymy i koszt utrzymania dróg, ale też koszty zaniechania, a powiązane z motoryzacją, takie jak kwestie finansowania wypadków kwestia kosztów środowiskowych, które te drogi wytwarzają, to w rzeczywistości do tych dróg się bardzo bardzo dorzucamy, jestem urbanistą, bardziej się na co dzień zajmuje. Tym, jak to funkcjonuje w kontekście aglomeracji miejskich, no ale tak, przykładowo można powiedzieć, że, a propos tych kosztów jak w ogóle motoryzacjach i generuje. No to w kontekście zabudowy deweloperskiej koszt budowy 1 miejsca parkingowego. To jest jakieś nawet 100 000 zł, tak deweloperrze o tym mówią i mają w tym rację na wolnym rynku sprzedaje się to w cenach jeszcze się niedawno sprzedawało w cenach np. 40 000 zł. Za jedno miejsce parkingowe takie na parkingu podziemnym, więc właściciele innych mieszkań i tak się już na to zrzucali, a wielu osobom wydaje się, że samorządy jeszcze powinny stawiać za darmo miejsca parkingowe i każdy powinien mieć miejsce parkingowe za darmo. No to właśnie policzmy to ile to kosztuje na wolnym rynku, a i dlatego kosztuje w przypadku usługi publicznej, gdzie nawet musimy za to płacić na skórze, to, że musimy dla też do parkometru albo raz do roku wnosić jakąś opłatę za prawo do użytkowania miejsca parkingowe.
Ale ciekawe jest to oczywiście, to się zmienia na Zachodzie i można się domyślać, że my podążamy tymi samymi trendami, że będzie się zmieniać u nas po prostu kilka dekad wcześniej te dyskusje się tam zaczęły. No ale sytuacja jest taka, że chcemy je część z nas bardzo wielu z nas woli swoim samochodzie prywatnie bez kontaktu z innymi ludźmi na własnych warunkach jechać tym samochodem niż transportem publicznym, który tutaj byśmy musieli oczywiście poopowiadać o tym, że on przez to, że jest niedofinansowany. To jest rzadszy trudniejsze w obsłudze itd.
przez to, że jest więcej samochodów tam dłużej jedzie, bo w tej chwili to jest bardziej bardziej opłacalne czasowo, żeby jeździć samochodem. Ja sam mieszkając w dwumilionowej aglomeracji. I doskonale wiem, że są takie dystanse nawet w ramach miasta, niep przejrzanie na Przedmieścia i nie mieszkam w żadnym wykluczone na sportowo miejscu i wiem, że czasem samochodem mieć po prostu dojechać łatwiej. I przyznam się szczerze nikt, kiedy ze gryzam zęby i nie wybieram samochodu, dlatego że uważam, że takie jest lepsze dla świata, jest kwestia wyboru etycznego. Ja nie wierzę w to, że polityka publiczna może opierać święta.
Bardzo może się.
Zmasowaćchetycznych w jakim sensie może się.
Dobrze się nie będzie również argument finansowo praktyczny na korzyść transportu publicznego?
No długofalowo na pewno tak będzie to działać. I myślę, że dużym brakiem wyobraźni są z dużym brakiem wyobraźni są związane niektóre aktualnie prowadzone inwestycje, kiedy stawiamy jakieś wielkie estakady, drogi ekspresowe w mniejszych mniejszych mi nawet miejsca, gdzie te natężenie ruchu nie jest aż tak ogromne, a powiedzmy sobie szczerze, że jeżeli będziemy myśleć jakąś perspektywą przed 30 lat. To wtedy samochody nie będą tak łatwo i powszechnie dostępne. To w tej chwili już trochę przebija się w tych takich rozmaitych teor jest spiskowych mówiących o tym, że.
Do tego pięknie zajad, że to Łukasz Drozda naszą kolejną rozmowę o teoriach spiskowych właśnie na temat 15 minutowych miast, ale też trzeba powiedzieć, że samochód będzie coraz trudniej choćby na zachód odnosi drożej wjeżdżać do miast i drożej właśnie, do których Łukasz dorada jest państwa. Gościem wracamy po.
Informacjach świato podg. Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: ŚWIATOPODGLĄD

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA