REKLAMA

"Najlepszą wiadomością jest to, że przed nami ostatni rok podwójnych roczników w szkołach"

Poranek Radia TOK FM
Data emisji:
2023-05-17 07:20
Prowadzący:
Czas trwania:
10:46 min.
Udostępnij:

Młodzież znowu płaci za zmiany systemu edukacji. Gościem Poranka jest Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » Ranek Radia tokefem siódma 25 to jest poranek Radia to kfem naszym pierwszym gościem jest dziś pan Marek Pleśniar, dyrektor biura ogólnopolskiego, stowarzyszenia kadry kierowniczej oświaty. Dzień dobry, dzień dobry, kończą się matury, a za chwilę zaczynają egzaminy dla tych, którzy rozpocząć mają naukę w szkołach średnich, 1,5 rocznika. Przypominają eksperci 1,5 rocznika musi zmieścić się w szkołach średnich zmeszczą się.
1,5 rocznika i dzieci ukraińskie. No będą się mieściły tak jak w zeszłym roku 1 dobra wiadomość jest taka, że przed nami kolejny rok szkolny ostatni rok tego podwojenia się liczby uczniów. To właściwie najlepsza wiadomość, jaką można tutaj pan w tym temacie powiedzieć.
Bo to chodzi o dzieci, które poszły jako sześciolatki i takie, które w tym samym czasie jako siedmiolatki, stąd ta kumulacja jak rozumiem.
Ta kumulacja w tej chwili i po latach jest przede wszystkim spowodowana likwidacją gimnazjów, bo mieliśmy pomęczyć się troszkę każda zmiana w systemie szkolnym powoduje, że po iluś tam latach coś czymś trzeba zapłacić i zawsze oczywiście dobrem dzieci tym, że dzieci muszą np. chodzić w przegęszczeniu do szkół. No ale gdy zakładaliśmy kiedyś wiele lat już lat temu gimnazja to było to po coś, ponieważ zmienialiśmy system z tego PRL, owskiego teraz jak wytłumaczyć komukolwiek, dlaczego wracamy z powrotem do prlowskiego. No i teraz właśnie naszą młodzież zapłacić.
Proszę pana, ja myślę, że nasza rzeczywistość tak często każe nam przypominać sobie albo ci, którzy nie pamiętają uczyć się jak to było w PRL, że właściwie to odpowiedź na to pytanie nie jest taka taka trudna. No dobrze, ale czy jedyną odpowiedzią na to pytanie, czy uczniowie uczennica zmieszczą się jest po prostu, że nie ma innego wyjścia i nie ma się czym przejmować, bo skoro zawsze się udawało, to i w tym w tym roku po prostu uda? Się?
No zastanówmy się chwilę w takim razie czy urzędnicy, którzy decydowali o tej sprawie? Też o tym w ogóle pomyśleli, że nic niewłaściwie nie zrobimy z tym i przeczekamy. I teraz musimy tak właśnie zrobić jedyne, co możemy dobrze robić, to rozmawiać z młodzieżą przygotowywać ona na tę sytuację. Zauważmy, że tutaj są to jest bardzo skomplikowana sprawa bardziej bardziej niż się na tak na prosto myśli, ponieważ w tym roku zderzą się wykluczenia rozmaitych grup tych uczniów, możemy im pomagać tylko w ten sposób, żeby pomóc jeszcze, ale teraz się naprawdę już robi za późno, to trzeba było robić w rok i miesiące i lata temu pomóc w tym wyborze właściwego kierunku, ponieważ bardzo wiele jest złudzeń, trzeba się zastanowić. I teraz jeszcze w czasie przed rekrutacją może rodzice mogli o tym pomyśleć, jak po w rodzinie zastanowić się nad tym, jakie właściwie predyspozycje ma mówi syn córka i czy dobrze wybrali akurat to oblegane gimnazjum liceum czy technikum? Czy to są? Czy to jest jego szkoła marzeń, bo bije się teraz o to, by dostać się do szkoły, w której uwaga natychmiast po wejściu będzie chodzić na zmianę musi się przemęczyć. I dowie się tam, czy się nadawał nadawała do tej szkoły, czy nie, to właściwie jedyna sprawa, w której jeszcze możemy sobie wspólnie porozmawiać z naszymi dzieci?
Oczywiście, no tak, jeszcze można o tym rozmawiać i mając też świadomość, że rodzice opiekunowie uczennice i uczniowie wybierają tych szkół niejedną, a wskazują kilka, bo przecież nie wiadomo, jak to ostatecznie będzie właśnie powiem. Tak sobie, wsłuchując się w to, o czym pan powiedział, gdy rozpoczęliśmy naszą rozmowę, to wynotowałem sobie, bo ja tu chciałem rozmawiać o sprawach systemowych o tym, że w szkołach będzie znów w wielu wielu uczniów trzeba będzie być może poszukiwać dodatkowych miejsc, choć pewnie w wielu budynkach już graniczy to przy okazji graniczy to z jakimś możliwościami. Może już jest po prostu niemożliwe. Będzie będą te lekcje na zmianę, a pan powiedział trzeba przygotować uczniów, to może rzeczywiście to jest kluczowa rzecz i o niej warto powiedzieć. No tak, ale chodzili 8 lat do podstawówki w ostatnim roku sporo pewnie pracy musieli włożyć w przygotowania do egzaminów, które w przyszłym tygodniu znają system, wiedzą, że no właśnie mają wybrać kilka szkół, uczono ich i wskazywano, jakie dobierać. Jak patrzeć i przeliczać punkty swoje jak obserwować, które szkoły są w rankingach i nagle pan mówi, no to porozmawiajmy, czy te wybory to są na pewno odpowiednie no to spróbujmy jak przeprowadzić taką rozmowę? Proszę Masia?
No naprawdę trochę za trudne zadanie dla każdego z dorosłych. Teraz my dorośli się wyrazimy, ale sami sobie zafundowaliśmy, to teraz pładźmy i rzeczywiście próbujmy rozmawiać. To jest tak, że panuje wśród nas wszystkich rodziców, zewymi ambicjami uczniów ze słoń nie wiedzą, bo popatrzmy kiedyś właściwie tylko myślało się, dlaczego tak wcześniej, czyli wie około około 18 lat, każemy młodym wybierać, kim będą to znaczy na jakie studia pjdą, a teraz nagle zwalamy, to na karki nastolatków młodszych jeszcze o kilka lat. Właściwie praktycznie dzieci i one nagle muszą taką decyzję podejmować, bo przecież, gdy się idzie do jakiegoś technikum, to się już ktoś tam wybiera i też strasznie wcześnie, dlatego zresztą powstał ten system z gimnazjami, ponieważ to mi przed tą rozmową, gdy popytałem, mówili dyrektorzy, że gimnazjum dało też taki efekt czasu na zastanowi wieenie się nad sobą, jaki się ma tale?
Dodatkowy czas.
Gdy człowiek przechodzi pewną zmianę. Wchodzi do nowego do nowej szkoły, czyli mówię o gimnazjach, to miał czas na odkrycie swoich talentów, już tutaj właściwie wszystkich, bo już nie dość, że w podstawówce przeszedł swoje i już tam coś diagnozowano, miał jakieś oceny z różnych przedmiotów. To w nowej szkole była szansa na zdarzenie się z tym po nowemu, czyli na odkrycie w sobie jeszcze więcej tych swoich możliwości lub też ich no braku teraz już tego nie ma, więc idziemy bardzo rozpoznanie bowiem, jak to zwykle właściwie w naszej ojczyźnie o ostatnich czasach ze wszystkim no ale no rozpoznawał rozpoznawajmy jakoś dawajmy sobie porozmawiać ostatnia chwila, więc naprawdę pochylmy się nad tym, czy lepiej wybrać dobre dobrą średnią szkołę dobre liceum, które słynie z dobrego klimatu i z szansy na znalezienie jeszcze siebie przez te kilka lat. Czy walczymy wszyscy na zęby i pazury o najbardziej renomowane liceum w sąsiednim dużym mieście, a zjawisko istnieje, ponieważ chociażby Urząd Miasta Warszawy widzi sytuację taką, że wzrasta w tym roku liczba chętnych do dostanie się do Warszawy spoza Warszawy, że to zjawisko funkcjonuje, że wzrosła ta konkurencja do szkół średnich, które mają renomę, ale tutaj jest 1 taki przegrany tego tej sprawy, o którym się mniej mówi, to znaczy szkoły zawodowe, technika szkoły, których się np. można przekształcić w technika elektronika. Czy w kogoś z takim naprawdę dobrym zawodem i atrakcyjnej tak i się jest dzieciakiem np. z małego miasteczka na ścianie wschodniej próbuje się teraz dobić do tej szkoły razem z tym 1,5 rocznikiem.
Podejrzewam, że no mam nadzieję, że tak nie jest, ale podejrzewam, że na część tych rozmów i przemyślenie czasu już jest rzeczywiście niewiele i że być może ktoś, kto wsłuchuje się w to, o czym mówimy uzna, że to tak łatwo powiedzieć, a przecież to, o czym mówimy dziś, czyli tej kumulacji. I tym, co się będzie działo od września w szkołach średnich, ma taki swój bardzo praktyczny wymiar i myślę, że to jest przedmiotem troski rodziców i opiekunów, długie dojazdy, wczesne wstawanie, być może pom podał przykład Warszawy, ale przecież to dotyczy wielu miejsc wielu dużych miast i ośrodków pod tymi miastami. Czy miejscowości tę pracę na zmiany no taki będzie obraz polskiej szkoły przez najbliższy czas i z tym się ci uczniowie, którzy dziś jeszcze są w podstawówce i tak pewnie w niej uczą się na zmiany, bo i, bo jest tam dużo rówieśników i rówieśniczek wcale nie będzie lepiej, choć więcej będzie pracy w liceum. Ach.
Ale mamy kolejny taki wróg przed nami i naprawdę należy się przestroga, bo możemy za to coś zrobić z tym, żeby na te zmiany nie chodziły dzieci w kolejnych latach, a to nam zdaje się zapowiada się już nie będzie dzieci ukraińskich nie będzie jakiegoś alibi w postaci Gim do likwidacji gimnazjów czy sześciolatków, mianowicie z bardzo dużą presją za odchudzenie liczby nauczycieli. O podobno od 100 do 200 000 chce brać się ministra edukacji, a to oznacza, że w przyszłości też będziemy mieli chodzenie na zmianę, gdy wszyscy myśleliśmy, kiedyś zmienił się system, że dojdziemy do tego, że w klasach będzie np. maksimum dwadzieściaro dzieci, że nie będzie w ogóle zmian. Należy już w tej chwili walczyć z tym zjawiskiem kolejnym i właściwie kończącym się tym samym znowu te dzieci będą miały w szkole ciasno.
Szkoda właściwie, że nie doszliśmy do jakichś takich pozytywnych wniosków, którymi moglibyśmy zakończyć naszą rozmowa.
Bo jedyne pozytywny o to, że mamy doświadczenia sam chodziły.
Zabierało doświadczenie.
W PRL u chodziłem do takiej prze przekraczaszczonej szkoły, bo wtedy było już demograficzne i też wszyscy chodzili ciasno, tylko wtedy można było młodzież i dol i dorosłych.
Czyli kończymy także, wszyscy to przeżyliśmy, no to i nasze dzieci przeżyją.
No chyba takie były powody pozwolenia na to, bo jakie właściwie nie wyobrażam sobie innych.
Bardzo dziękuję za rozmowę. Pan Marek plaśniar, dyrektor biura ogólnopolskiego stowarzyszenia kadry kierowniczej oświaty, był gościem tej części środowego poranka rady ja to kaf. Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: PORANEK - MACIEJ GŁOGOWSKI

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA