Rozwiń » Dziesiąta 6 na zegarach to jest przedpołudniowy program Radia to KFM przemysłowi Iwańczyk kłaniam się państwu w imieniu swoim także Bartłomieja pogranicznego, który jest wydawcą tego programu, a także Kamila Wróblewskiego, który jest jego realizatorem. Dziś są z nami pani diiana sałacka. Dzień dobry, dzień dobry, witam państwa reprezentująca centrum Kopernika, Uniwersytetu Jagiellońskiego, także rzeczniczka prasowa Kopernik z festiwal jest z nami, także dr Tomasz Miler. Dzień dobry. Dzień dobry. Fizyk, matematyczny adiunkt w centrum Kopernika, Uniwersytetu Jagiellońskiego, będziemy rozmawiać o kosmosie, a właściwie ja spróbuję zadać państwu pytania, pytanie, czego o tym kosmosie nie wiemy, to na kanwie Koperniku z festiwalu, o którym z pewnością pani Indiana będzie chciała za chwilkę powiedzieć, nie sile się na mało śmieszne żarty, ale państwa kosmici nie wyglądacie, natomiast zajmujecie się materią, która wielu z nas jest bardzo, ale to bardzo obca nie macie takiego wrażenia, że jesteście troszeczkę pogrążeni w swojej dyscyplinie, w takim świecie, który interesuje tylko tych pasjonatów, a na zewnątrz być może aż takiego popytu. Na tę wiedzę nie ma.
Generalnie chcemy zajmować się takimi dziedzinami i troszeczkę rozszerzać taką świadomość między właśnie normalnymi ludźmi i nami kosmikami, żeby te bariery gdzieś nie rosły i nie poszerzały się. No jeden z szybkości właśnie de vidgrnic zajmuje się m.in. kosmikami i m.in. tym, czy mamy jakieś cząstki biologiczne krążące w kosmosie. Co to jest życie? Z czego musi się składać życie, żeby można było powiedzieć, że na danej planecie faktycznie występuje. No i dlaczego jesteśmy planeto tak skoncentrowani tak naprawdę na skali z tych planetach na czymś, po czym się chodzi, kiedy wiemy doskonale, że życie może być w atmosferze. Jesteśmy w stanie chodzić po bardzo wysokich górach, widzimy codziennie ptaki, które gdzieś po tej atmosferze szybują, więc być może nie musimy się konkretnie skupiać na samych skałach. Natomiast właśnie poruszył pan temat kosmitów i to jest ciekawa sprawa, że David też rozważa, jakby kosmici mogli wyglądać i jest rozczarowany jest już.
Czy niepewne zastrzeżenie, bo za chwilkę rzucą mi się do gardła słuchacze, że ja tak być może niemiło państwa przywitaam, nie państwo to odpowiada, bo ustaliliśmy to przed wejściem na antenę, że państwo to traktują jako komplement, a nie jako jakikolwiek Przytyk.
Jeżeli mamy mówić o jakiejś wyższej inteligencji, więc teraz trochę obrażając tutaj wszystkich innych, to bym powiedziała, że taki kosmita umie, jakby dobrze wkręcić się w to, jak wygląda człowiek i umie właśnie takiego człowieka udawać. Więc to by świadczyło o tym, że jeżeli nawet wyglądamy, czy nie wyglądamy jak kosmicie, ale coś może sugerować, że nie wiem nie rozumiemy żartów, albo nie wiemy, co to jest Opera. I trzeba nam wszystko tłumaczyć, ale wyglądamy normalnie, to by świadczyło o takiej trochę faktycznie większej inteligencji, więc byłby to byłoby to na plus na pewno do naszej do naszego rozwoju. Natomiast sam grin wspólnie jeszcze wracając właśnie do kosmitów ujmowanych w filmach popkulturze, no jest trochę rozczarowany, tak mamy naturę dookoła nas, która od struktur grzybów po tak naprawdę fantastyczne świat oceanów po to, jak wygląda. No nie wiem, no tak np. bardzo dziwny jest mrów kojata, tylko 1 kosmita, którego znamy, czyli alf, przypomina trochę marsjannin alf z serialu przypomina trochę takiego mrówkoyada. I no tej vitgrin wspólnie jest rozczarowany, że tak strasznie antropocentrycznie traktujemy traktujemy obcych wcale tak nie musiałoby to wyglądać.
No tworzymy ich w naszej wyobraźni, na nasze podobieństwo. My generalnie jesteśmy antropocentryczniej egocenttrycznie i tutaj do pana doktora się zwrócę, czy my słusznie ziemianie uważamy naszą planetę za tępek wszechświata?
No jest to bardzo naturalne podejście od tego z tego się zaczęło, że nam się wydawało, że nasza ziemia no to jest oś wszechświata i wszystko wokół niej się kręci. To nasz patron Mikołaj Kopernik może nie jako pierwszy, bo ostrożytności już były takie pomysły, ale jako pierwszy no tak przekonał, można powiedzieć ludzkość stopniowo, że jest inaczej. No jeszcze wracając do tych do tych kosmitów, no to ja nie czuje się tutaj jakby no nie jest to jest to jakiś jakaś inwektywa pod moim adresem, że jestem kosmitum, bo wszyscy jesteśmy kosmiitami, jesteśmy częścią kosmosu. I tutaj wspomniany już do vidinspum zastanawia się, czy no czy skoro skoro życie mogło powstać raz w kosmosie na naszej planecie? Na razie jedynej jedynym dziel niebieskiej, o którym wiemy, że coś na nim żyje.
Ale musimy przyjąć założenie, że życie jest także na innych planety.
No wydaje się wydaje się, że no nie ma powodu, żeby tak, żeby tak nie było, no bo jeśli życie jest pewnym procesem biofizycznym, który wymaga oczywiście pewnych bardzo wyśrubowanych warunków geologicznych chemicznych temperaturowych fizycznych. No to przy tak ogromnym wszechświecie, czy nawet przy tak ogromnej naszej drodze mlecznej naszej galaktyce. No wydaje się nie wydaje się przynajmniej niemożliwe, że gdzieś tam kiedyś powstało kiedyś powstanie, a być może równocześnie z nami gdzieś tam istnieje życie, przynajmniej jakieś mikrobialne jakieś prymitywne.
Rozmawiamy na wyższy poziomie abstrakcji, sądzę, że za chwilkę urodzi nam się mnóstwo pytań, które dotyczą tego, czego kosmo się nie wiemy, pani Jano, panie ja też takim megocenttrykiem okaże się przynajmniej na chwilę, pani powiedziała, że każdy z nas nosi w sobie pierwiastek kosmity. Tak proszę spojrzeć, na mnie jest mam coś w sobie z kosmite. Czy.
Nie no na pewno.
Ale dużo tego mało.
To nie no raczej rzeczy więcej, dlatego, że jeżeli mówimy w ogóle.
O wszystkich więcej niż średnia?
Nie myślę, że tak regularnie tak tak mi się wydaje, dlatego, że jeżeli wszystkie atomy powstały w trakcie wielkiego wybuchu, czyli 13 000 000 000 lat temu. No to musimy sobie zdać sprawę, że jesteśmy zbudowanie faktycznie z tych atomów, które wtedy gdzieś powstały później, oczywiście w ewolucji powstawały cięższe pierwiastki, no ale początkowo, jeżeli no zdamy sobie z tego sprawę, że jesteśmy zbudowani z tego samego, no to trochę brzmi to kosmicznienia. Jednak.
Jesteśmy dziećmi gwiazd, dosłownie, bo jesteśmy zbudowani z materii, która gdzieś tam w jądrach gwiazd była tworzona z tych lżejszych pierwastków powstawały cięższe m.in. żelazo w naszej krwi. No to są to są jakieś tam strzępki Super nowych, czyli takich eksponujących gwiazd, które gdzieś tam miliony czy nawet miliardy lat temu w odległej części galachtyki wybuchły.
No proszę tak mówić więcej teraz dopiero weszliśmy na poziom dyskusji kosmicznej. Proszę powiedzieć, jak jest najbanalniejsze pytanie z jakimi państwo się spotykacie, ale też najbardziej irytująceakę. Kosmo się wiedzą dobrze bardzo proszę pani Dino rozpoczniemy.
Ja mam chyba jedno takie irytujące pytanie, bo nie wiem, czy państwo wiedzą, ale.
Nie zadałem go na samym początku.
I jeszcze nie, ale dlatego jako ostrzeżenie to być może teraz wyjawie, które jest w moim skromnym odczuciu dosyć irytujące. Nie wiem, czy państwo wiedzą na ziemi są rozłożone taki wielkie radaryset i wysyłane sygnał radowe jest odbierane przez nie, żeby sprawdzić czy coś w tym kosmosie szumi bzy. Czy coś jeszcze wysyła sygnały, bo jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że jednak ten komunikat z życia na obce i planecie dojdzie to nas poprzez w jakiś.
Państwo Puszczę, gdzie one są jak one wyglądają, w jaki sposób one działają?
Tego wszystkiego nie wiem, ale jeszcze to nie jest to irytujące. Pytanie także tutaj jesteśmy na razie na razie tych, które są okej, ale, dochodząc m.in. to do tego pytania pojawia się. No takie zastrzeżenia albo taka propozycje, żeby wysyłać też ten sygnał radiowy w kosmos, bo jeżeli wszystkie planety nasłuchują i jest życie na innych planetach. My ich nie możemy tak naprawdę dostrzec wszystkiego, ale możemy szybciej odebrać ten sygnał falowy, więc mamy bardzo wyspecjalizowane teleskopy itd. natomiast co, jeżeli tylko i wyłącznie wszyscy słuchamy.
I nikt nie wysyła sygnału. No i teraz David grinspn oczywiście opowiedział anegdotycznie gość naszego festiwalu, że znał takiego właśnie radio naukowca, który wychodził po prostu codziennie rano w pole i emitował specjalistycznymi. Oczywiście urządzeniami, ale jakiś sygnał radiowy wysyłał, no i teraz czy my się no boimy trochę tego, że coś nas usłyszy nie ktoś, jakkolwiek.
Słuchają nas per permanentnie.
Państwo słuchacze są do tego przyzwyczajeni i najprawdopodobniej jest to rzecz totalnie naturalna, żeby poniedziałkowy poranek sobie po prostu słuchać ludzi w radio. Natomiast no my ten sygnał ziemi chcemy wysyłać. No i tutaj pojawiło się takie w moim odczuciu to najbardziej irutujące pytanie no ale co, jeżeli kosmici są w rodze tak co, jeżeli faktycznie.
Będą założenie, że kosmici mają zdobyli legalnie bądź nie program pgazus i każdego z nas próbują imigilować prześwietlić na każdą stronę?
Może tak być.
To nawet nawet nie trzeba pegazusa, bo od kiedy wy znaleźliśmy radio, my jako ludzkość, czyli już tam ponad 100 lat, to my nieustannie wysyłamy w przestrzeń kosmiczną. Mnóstwo sygnałów no, które na pierwszy rzut oka czy ucha czy jakiegokolwiek narządu, tam kosmici dysponują, no nie jest nie jest sztuczne, sygnalizuje, że Hej, tu jesteśmy może się nami, ktoś zainteresuje, więc jeśli w promieniu tych 100 kilkudziesięciu lat świetlnych, no bo tak daleko na razie nasze fale radiowe dotarły, ktoś ma technologie ktoś czy coś ma technologie dysponującą, żeby odbierać te nasze fale. No to już wie o naszej obecności, no i być może nam odpowie i tutaj właśnie wchodzi ten program setii, o którym Dina wspomniała?
Nie potrzeba na to koncesji prawda.
Żadnej żadnej koncesji jakoś na razie na razie na szczęście wszechśad jeszcze nie jest poza ziemią nie jest jakoś tam prawnie unormowany, możemy go swobodnie badać.
No, a moje wrogie pytanie, a propo kosmitów właśnie dotyczyło tego, że ja sięgałam w swoim życiu kilkukrotnie po podręczniki od historii i miała i wydaje mi się to pytanie totalnie bezsensowne w perspektywie tego, że jednak nam samym wychodzi autoagresja do naszego gatunku. Bardzo dobrze i nie potrzebujemy chyba tutaj jakiś szczególnie rozważań dotyczących tego czy kosmicji będą nam w drodze nie byłoby, to chyba pierwsze pytanie, jakie bym zadała kosmitum, Tomku tym masz może takie. Czy pytanie, czy pytanie, jakie być zadał kosmitu?
To jeszcze jeszcze, a propos kosmitu, ja niespecjalnie się obawiam właśnie, że oni będą drodzy, bo, chociaż z 1 strony jak pokazuje historia, czy nawet ewolucja życia na ziemi agresja czy auta agresja, nawet wobec swego gatunku jest czymś bardzo częstym. To z drugiej strony ewolucja promuje też współpracy i empatia, przynajmniej na tym wyższym poziomie rozwoju już takim kulturowym, więc ja sobie wyobrażam może naiwnie, że jeśli jakaś cywilizacja osiągnęła ten poziom, że nie wymordowała sama siebie i zaczęła badać kosmos przemierzać kosmos. No to musiała już wejść na taki poziom współpracy i empatii, że no jej pierwszym czynem po napotkaniu jakiejś bardziej prymitywnej cywilizacji nas nie będzie jej wymordowanie.
Widzę, że państwo dobrze się bawicie, ja wam nie jestem w ogóle do niczego potrzebny pani zadaje pytania pan odpowiada po skrócie informacji możemy zrobić dokładnie odwrotnie. Ja tylko wykonam swoją powinność skrót informacji Radia to?
Państwo wiedzieli, co się tutaj dzieje po pierwsze, nasi goście nie wsłuchiwali się w skład informacji radiatokafałem, tylko rozpoczęli taką dysputę na temat kosmosu, że właściwie skoczyli sobie do gardeł. Winien jestem ponowne przedstawienie pani Diny sałackiej dzień dobry, dzień dobry pana dr. Tomasza Milera. Dzień dobry, dzień dobry. Reprezentujecie państwo już nie będę wnikał szczegóły centrum Kopernika, Uniwersytetu Jagiellońskiego, rozmawiamy o kosmosie o tym, czy o co wiemy, czego nie wiemy, państwo, spotykacie się na co dzień macie ze sobą kontakt do czynienia. Tak tak wciąż wam mało i wy dyskutujecie raz, że dla mnie nam bardzo wysokim poziomie abstrakcji, 2 że, posługując się naprawdę z solidnymi argumentami. Przyznałbym rację i pani i panu, dlaczego te spory dotyczą, bo zdaje się, że zatrzymaliśmy się na tym, że we wszechświecie jest woda wszędzie, ale, ale nie ma niczego do zjedzenia, chociaż pani diiana twierdzi, że można czerpać energię niekoniecznie przez układ pokarmowy.
Tak i tutaj podałam jako przykład właśnie fotosyntezę i jednak no jest dookoła nas życie, które niekoniecznie spożywa tą energię w taki sposób, jak my, to pewnie robimy dzisiaj w poniedziałkowe śniadanie. Natomiast można sobie zadać takie pytanie i tutaj też myślę, że z pomocą przyjdzie nam Tomek, co jest potrzebne, żeby powiedzieć, że dany organizm jest żywy tym właśnie będzie m.in. się nasz gość festiwalowe. Davikling spór zajmował to są wykłady bezpłatne otwarte, więc państwa jak najbardziej zapraszamy.
Można to poczynimy już wtedy dygresję, że państwa wizyta w naszym studiu też jest podyktowana festiwalem, który rozpoczyna się jutro potrwa do niedzieli i przywoływany przez panią jali liczyłem 6 × już astrorobiolog David grynspon, będzie jednym z ważniejszych. Tam gościem.
Tak, bo nie jest bardzo ważne jest fajną kosmitum i generalnie chodzi o to, że nasze wydarzenie jest po prostu popularnonaukowe. Robimy je wieczorem jest dostępne też na naszym kanale YouTube kopernie. Kus no i co już serdecznie państwa zapraszam, ale, żeby się dowiedzieć, jak powinno z czego powinno się składać życie? Jak powinno być skonstruowane, jakie są minimalne warunki potrzebne? No to wiemy na pewno, że potrzebujemy jakieś tam wymiany energii, potrzebujemy też jakiś cząstek elementarnych, z których to życie jest zbudowane. No i tutaj najczęściej mówi się o węglu, ponieważ on najczęściej wchodzi w interakcje z innymi pierwiastkami, jest mu najłatwiej coś na sobie nadbudować, żeby stworzyć bardziej skomplikowane struktury. No i my jako ziemianie przynajmniej potrzebujemy trochę atmosferę, żeby nas promieniowanie słoneczne i wiatry słoneczne nie zniszczyły, ale myślę, że na ten tam na ten temat Tomek więcej na pewno będzie mógł powiedzieć.
Tak ja jak myślę o astrorobiologii, to jest taki dowcip, że astrorobiologia to jest dziwna nauka, bo to jest nauka bezdmiou, no bo wydaje się, że skoro żadnego życia w kosmosie poza ziemią na razie nie odkryliśmy. No to czym ci astrorobiolodzy się zajmują, ale jest nawet gorzej, bo nawet życie takie, jakie znamy, też nie ma jakiejś takiej porządnej jednoznacznej definicji o to też trwają spory. Co już jest życiem, a co jeszcze nie jest.
Tą definiuje życie?
Ja wyznaję taką bardzo ogólną definicję życia, chyba taką najogólniejszą, że życie no to jest jakiś samopodtrzymujący się układ fizyczny, który właśnie tak jak tutaj Dina wspomniała, jakby żywi się tym przepływem energii, który się może mnożyć, który jakoś tam rośnie, który też jest poddawany jakiejś ewolucji. I to jest bardzo szeroka definicja, bo ona wg niektórych nawet obejmuje wirusy komputerowe, ale o wirusach komputerowych nie mówmy, tutaj wróćmy do astrorobiologii, też, odnosząc się do tego, co Diana powiedziała wydaje się od jakiegoś czasu astrorobiologia. Znaczy od jakiegoś czasu dużo przychylniej patrzymy na możliwość życia poza ziemią, bo zorientowaliśmy się, że właśnie nawet na ziemi w miejscach, których nigdy byśmy nie podejrzewali o jakąkolwiek aktywność biologiczną, życie rozwija się w najlepsze mowa. Oczywiście o mikrobach, tak zwa ekstremofilach, jak sama nazwa wskazuje, to są takie mikroorganizmy, które wręcz lubują się w tym, że jest albo bardzo duże zasolenie, które nas by zabiło, albo bardzo duże promieniowanie jakieś radioaktywne, które też nas by zabiło bardzo duża temperatura, w której też nie moglibyśmy ludzie czy jakiekolwiek wcześniej znane nam życie. Jakoś jakoś funkcjonować odkryto odkryto mikroby głęboko pod powierzchnią antarktycznego lodu nadnieoceanu przy takich kominaach geotermalnych, gdzie jest bardzo gorąco nie ma w ogóle światła słonecznego i są jakieś trujące chemikalia, one tam sobie żyją rozmnażają się nikt i nic im takiego nie przeszkadza. To natychmiast prowadzi do pytania, czy do wniosku, że może w takim razie na takich księżycach iowisza jakiś podziemiach Marsa nawet na tej niegościnnej piekielnie gorącej Wenus, w której chmury, na których chmury są zbudowane z kwasu siarkowego, nawet tam być może takie proste mikroby mogą istnieć. I już są planowane misje, które będą ich szukać i takimi rzeczami zajmują się astrobiolodzy. W tym wspomniany tej wiit.
Gryszpu Bartku, zwracam się do naszego wydawcy, bo pluję pogranicznego, mam nadzieję, że nie narusza twojej prywatności, ale powiedział mi Bartek kiedyś, że ilekroć słuchał, czy to w szkole czy na studiach o kosmosie, czy też sięgał po Stanisława Lema, telekroć bolała go głowa i i teraz wiem, jakie to uczucie nie, dlatego że państwo mówią nie interesująca, tylko to wyobraźnia wyobraźnia. Ludzka niestety jest ograniczona, niektórzy mają jej bardzo wielkie pokłłady, a jeszcze inni tej wyobraźni mają tyle co co Maków w makówce, może należy do tych dróg, więc proszę tłumaczyć, mi państwo jeszcze jak to w tym kosmosie jest.
No to jest bardzo przyjemne uczucie. Ja lubuję się w takim przekraczaniu granic mojej własnej wyobraźni i nauka w sumie jest nawet ciekawsza niż wszelkie tory spiskowe, bo po prostu tam się dzieją takie rzeczy, których człowiek by nie wymyślił.
Jaka jest najnowsze teoria spiskowa dotycząca ciemnej materii i ciemnej energii no 75% naszego kosmosu składa się spczątek, które nie odbijają fotonów nie odbijają światła. My nie jesteśmy w stanie ich zobaczyć. I jeżeli to jest 75% naszego wszechświata, no to troszeczkę przynajmniej we mnie na co dzień budzi niepokój, wstaje i się trochę boję.
Bo to pokazuje, że nic nie wiemy, tak naprawdę o wszechświecie. Ja tylko poprawię, poprawię te procenty 4% zawartości wszechświata. To jest materia, którą znamy 25% jeśli dobrze pamiętam, to jest tzw ciemna materia, czy też materia, ale zbudowana z jakiś cząstek, których na razie nie udało się wykryć, bo jest zupełnie przezroczysta dla znanych nam fizycznych oddziaływań poza grawitacją. I cała reszta, czyli no teraz oczywiście się wykaże matematyczną ignorancją, mimo doktoratu z matematyki, czyli tam rzędu 70 70 paru procent to jest ciemna energia, o której nie wiemy nic poza tym, że ona powoduje jak sądzimy, coraz szybsze rozszerzanie się.
Wszechświat. No tak, ale i tak 96% tego, czego nie wiemy, to jest abstrakcja, to jest kosmos w sensie ścisłym i nie tylko w przenośni dla tych, którzy no nie umieją sobie tego wszystkiego poukładać zracjonalizować, bo myślę, że jest to dobre dobre określenie. To właśnie po to jest taki festiwal. I proszę powiedzieć, czy tylko znawcy dyscypliny tam przychodzą, zamykacie się państwo w takiej hermetytycznej bańce, czy też takiego igant. Ja też wpuścićcie i wynios coś.
Chcę to jest bezpłatne otwarte wydarzenia, ale gorzej mamy też u siebie psychologów, ale nie takich, żeby jak komuś pękniakowa od wykładów może sobie sposób psychologów Poznania. No i zawsze staramy się nasz temat ująć interdyscyplinarnie, czyli po prostu, jeżeli zajmujemy się w tej edycji akurat zajmujemy się kosmosem, natomiast poprzednie edycje koperników z festiwal dotyczyły piękna dotyczyły rewolucji, dotyczyły geniuszu. Staramy się ten temat zgłębić i zbadać z różnych perspektyw, żeby nie było nudno i żeby każdy znalazł coś dla siebie. No i tutaj też właśnie, a propos psychologii będzie z nami arie królgańskich, które jest jednym z lepszych badaczy ludzkich przekonań. I to jak one się na sobie budują, to znaczy wyrastamy już z jakimiś przekonaniami w głowie i jesteśmy niechętnie do tego, żeby je zmienić. I to jest coś, co można myślę powiedzieć dosyć dużą dozą łatwości albo właśnie z matematycznym procentem o każdym to nie jest coś dziwnego. Natomiast my te poglądy chcemy mieć zamknięte, co się nazywa zresztą poznawczym domknięciem i chcemy mieć tak ułożone, że są ze sobą spójnem po prostu jedno wynika z drugiego, bo przykładowo zjawiskoka na tym polega logika. No ale jak już wiemy po astrobiologi czy astrofizyce nie wiemy wiemy, że my są fale grawitacyjne, który możemy sobie obliczyć, dlatego że coś po prostu na kartce papieru się w pewien sposób nie zgadzać, nie tylko na kartce papieru, ale widzimy po innych wpływach innych siłach w kosmosie, że coś jeszcze musi tam być. Tak.
Możeujemy przy oddawać może nam się wydawać, że już wszystko rozumiemy, a wtedy przychodzi jakaś nowa nowa informacja naukowcy coś odkrywają. No i nagle się okazuje, że podręczniki trzeba pisać od nowa.
Tak i zresztą to chciałam też właśnie nawiązać do profesora wolszczana, który też w jakiś sposób obliczył, czy domyślił się, że musi być egzoplaneta gdzieś krążyć, ale to, a propos.
Exo planeta, proszę rozszerzyć ten teren.
To jest to jest planeta, która funkcjonuje poza naszym układem słonecznym.
Tak tak jednym z gości festiwalu też naszego będzie prof. Aleksander Wolszczan, odkrywca pierwszej planety przy pierwszych 2 planety, tak naprawdę krążących wokół gwiazdy innej niż nasze słońce to są tzw planety pozasłoneczne. Albo tak jeszcze bardziej medialnie może egzo planety.
Tak i no niezależnie jeszcze właśnie od tej całej astrofizyki i astrobiologii, o której za każdym razem oczywiście możemy państwa zachęcić do tego, żeby trochę więcej o takich zagadkach posłuchać kosmos, będzie też towarzyszył nam z perspektywy neurobiologii z perspektywy psychologii, będziemy starać się ułożyć te nasze poznanie. To jak zdobywamy wiedzę w jakąś taką spójną całość. No i spróbować też przenieść dosyć trudne zadanie, ale mózg do komputera i tutaj wykładem będzie u nas Katrin, a móc, która takim projektem badawcz, czym się zajmuje?
To jest niezwykle ciekawa, kwestia mózg do komputera nie komputer do mózgu. To jest tak w skrócie informacji już za chwilę w naszym przedpołudniowym programie.
Dziesiąta 43 w naszym przedpołudniowym programie w naszym studiu są pani diiana sałacka z centrum Kopernika Uniwersytetu Jagiellońskiego rzeczniczka prasowa Koperniku festiwal dzień.
Dzień dobry, witam państwa.
Pan Tomasz Miler, fizyk matematyczny adiunkt w centrum Kopernika, Uniwersytetu jagielleńskiego. Dzień dobry, nie z lenistwa. Proszę, żebyście państwo po raz kolejny proszę grzecznie przenosili swoje dyskusje ze skrótu informacji na naszą antenę, bo jest to niezwykle ciekawe, a teraz powtórzę za panią nie, dlatego że nie mam pytań, bo mam ich jeszcze 17 do wasza i pewnie nie zdążę wszystkich zadać, ale to było niezwykle ciekawe. Panie doktorze, zwróciła się do pana pani Diana, czy istnieje, czy jeśli istnieje życie poza ziemskie, to czy ono się świeci metanem i czy jest głośne jak po pierwsze, należy rozumieć? To pytanie, jaka jest odpowiedź na to pytanie.
Tak więc ja rozumiem, to pytanie tak, które ona zadała. Czy jeśli czy jeśli szukamy właśnie życia poza ziemskiego inteligentnego, albo nawet niekoniecznie tylko biologicznego, nawet jakiś mikrobów, to czy planeta, która tak, na której takie życie się znajduje, czy będzie się w pewnym sensie zachowywać? Podobnie jak ziemia? To znaczy czy będzie głośna Radiowo? No bo my jako tutaj cywilizacja techniczna wysyłamy promienie radiowe we wszystkich kierunkach, a jako organizm biologiczne też zmieniamy skład naszej atmosfery. Co można wykryć z dużej odległości, można się zorientować za pomocą bardzo sprytnych tekstów.
To chodzi o te wszelkie emisje.
Nawet znaczy nawet nie mówię tutaj o jakimś dwutlenku węgla, tylko mówię o tym, mówię nawet o tlenie produkowanym przez jakieś glony czy rośliny po prostu tlen w atmosferze jest gazem, nie trwałym on bardzo szybko się wiąże z innymi pierwiastkami. I to, że w naszej atmosferze, że nasza atmosfera 21% składa się z tlenu, jest możliwe tylko dzięki temu, że ten tlen cały czas jest produkowany przez rośliny, które fotosytyzują, pochłaniając dwutenek węgla, a wydychając tlen, dlatego jeśli na jakiejś innej planecie odkrylibyśmy właśnie tak zdalnie, bo to się da odkrylibyśmy, że tam jest duży udział tlenu albo metanu, bo to jest gaz o podobnych własnościach. W tym sensie, że nie może zbyt długo wytrzymać w atmosferze, jeśli nie jest produkowany przez coś biologicznego, no to będziemy mogli z dużą dozą pewności stwierdzić, że coś tamten metan i tlen produkuje, a jedynymi procesami, które w takich ilościach by produkowały tlen. I metan. No to są właśnie procesy biologiczne, to są tzw. biosygnatury, szukanie takiego mikrobialnego życia wokół innych nawet gwiazd polega m.in. właśnie na szukaniu czy w ich atmosferach jest tlen metan czy inne tego typu gaz.
A moje pytanie czuje się pani usatysfakcjonowany taką odpowiedź.
Właśnie nie do końca, dlatego że moje pytanie dotyczyło tego, że można sobie wyobrazić, prawda jakiś maleńki łazik marsjański, które sobie bada jakieś skaliste, prawda zbocza jaskinie itd. i nagle dochodzi po wielu trudach i znajduje jest pół nie toperza znalazł jest kawałek. No i teraz hipoteza jest taka, że jeżeli życie tak bardzo lubi się rozmnażać, znajdujemy je w najcrowszych warunkach czy planeta, która jest przez coś żyjącego zam. no można tak to określić to, czy to jest również życie, którego jest mnóstwo, które po prostu uwielbia się rozmnażać i można jej odkryć. Nie wiem praktycznie wulkanach, czy to jest życie, które jest właśnie takie wyspecjalizowane precyozum jakieś tutaj pod 1 kawałkiem skały. I tutaj jest właśnie kawałek czegoś prawda. No bo tego rozumiem, że taka hipoteza to też jest w jakiś sposób możliwe, ale jak ty Tomku są dziś jak jaka to by była planeta właśnie stąd pytanie.
Znowu tutaj możemy astrorologia ma ten problem, że znamy tylko 1 żywą planetę ziemie, która jest faktycznie opanowana przez organizm biologicznej, która jest w istotny sposób zmieniona przez ten. Fakt, że coś na niej żyje. No znowu nasza atmosfera nie wyglądałaby, tak jak wygląda, gdyby nie te rośliny, które cały czas ten tlen z siebie wydalają, no i byłoby bardzo nieszczęśliwą sytuacją, gdyby gdzieś istniało życie, ale było właśnie tak malutkie, tak mało obecne tej planecie, że z daleka nie byłoby go widać, być może tak jest właśnie na Marsie, co jakiś czas pojawiają się informacje, że na Marsie znaleziono jakąś poszlakę. No bo nie dowód, że coś tamten metan produkuje, no ale cały czas są inne możliwe abiologiczne wyjaśnienia, że ten metan jednak został wytworzony w jakimś tam procesie geologiczne. Ja osobiście mam nadzieję, że oczywiście ta hipoteza, że życie jak już się gdzieś pojawi, to rozprzestrzeni się na całą planetę, że jest prawdziwa i jak jak wykryjemy ten metan czy tlen gdzieś wokół jakiejś odległej gwiazdy. No to ten dowód będzie bardzo silny.
A jest, ale nie winus no w atmosferze Wenus wykryto ślady, które mogły pochodzić teoretycznie, była taka spekulacja naukowa z życia biologicznego.
Tak, kilka lat temu wykryto, czy ogłoszono, że wykryto taką biosygnaturę taki gaz znany jako fosfina, ale niestety z tego, co wiem, po kilku latach okazało się, że te dane, które wskazywała na obecność fosfiny, można niestety zinterpretować inaczej do dziś nie wiadomo, czy ta fosfina na Wenus jest, czy nie wydaje się, że musielibyśmy tam po prostu polecieć. I sprawdzić na miejscu.
To mam do państwa pytaniem, jak zmienia się percepcja ludzka, jeśli chodzi o te zjawiska poza ziemskie? Czy jesteśmy skłonni w coraz większym stopniu? W nie wierzyć? To nie jest pewnie kwestia wiarę, a pewnej empirii. I druga rzecz jak wreszcie technologia, która rozwija się we współczesnym świecie w sposób nieprawdopodobnie szybki wpływa na to, że mamy coraz więcej tam państwo macie coraz więcej narzędzi, żeby i życie pozaziemskie odkrywać i też badać, jak zachowuje się wszechświat, jak wyglądają planety, jaką mają charakterystykę itd.
No żyjemy w złotej erze astronomii i to nie jest przesada, żeby tak mówić faktycznie te narzędzia, którymi dysponują astronomowie astrodolodzy. Planetolodzy rozwi rozwijają się tutaj w GI gigenycznym tempie dziś możliwe są rzeczy, które jeszcze 10 20 30 lat temu były domeną sannce fiction. Są przykład właśnie wspomnianego już profesora wolszczana, który na początku lat dziewięćdziesiątych odkrył pierwsze egzoplanety, wówczas nikt nie przypuszczał, że to będzie możliwe jeszcze przez najbliższe dekady, a jemu się to jemu się to udało i wkrótce potem już ruszyła lawina odkryć planet pozasłonecznych dzisiaj potwierdzonych egzoplanment jest ponad 5300, a kolejne 9000 coś czeka czeka na potwierdzenie jest 9000 ponad 9000 planet kandydatek, jeśli chodzi o te percepcję tego czy życie na innych panetach istnieje, czy nie. To z tego, co opowiadał gości 1jednej z wcześniejszych edycji naszego festiwalu, Pol Davis to się tak zmieniało od huraoptymizmu. Do takiego bardzo głębokiego pesymizmu, czyli od przeświadczenia, że wszechświad tętni życiem do przeświadczenia, że jesteśmy sami i nigdzie nawet nie ma, co liczyć na jakieś mikroby, a jeśli nawet no to gdzieś daleko, a już na pewno nie w naszym układzie słonecznym dzisiaj raczej wahadło przychyliło się w stronę tej powszechności życia, przynajmniej mikrobialnego odkryto stosunkowo też niedawno już wiemy ponad wszelką wątpliwość, że nawet w naszym układzie słonecznym na innych ciałach niebieskich, zwłaszcza na niektórych księżycach i oowisza na czele z takim księżycem. Europa on się tak ładnie nazywa te księżyce. Już wiadomo, że pod swoją cienką lodową skorupą mają wodne oceany głębokości wieluset kilometrów, w których wiemy też, że znajdują się także inne substancje chemiczne, z których teoretycznie na drodze właśnie ewolucji mogłoby wytworzyć się jakieś prymitywne życie. No tylko znowu tego nie da się stwierdzić z daleka trzeba tam po prostu polecieć i sprawdzić.
Tak, bo naukowcy siedzą i tak myślę, że to tutaj uproszczę. Tak spróbuje wizualnie uprościć, żeby, żeby to zrozumieć siedzą sobie na takiej ziemi i wiedzą mają zmapowane bardzo dobrze pierwiastki i wiedzą, jaką falę światła, kiedy Foton przez ten pierwiastek przelatuje, jaką falę światła dane pierwiastek ma. No i teraz każdy ma tą powiedzmy, że to jest taka fotnowa sygnatura i te pierwiastki docierają do nas i dlatego fosfine czy też atmosfera i z czego z, czego konkretna atmosfera planety jest zbudowana? My to wiemy, dlatego że po prostu dociera do nas taka, a nie inna długość tej tej odbitej foli światła. Tak jest.
Światło światła zawiera w sobie taki odcisk palca tych różnych substancji, tych różnych pierwiastków i związków chemicznych, które są w atmosfera tych innych.
Plan, więc my sobie patrzymy i myślimy, aha dobra oka, powiedzmy, że 7 no to 7 znaczy, że fofinę w takim naprawdę bardzo tyle graficznym skrócie. No i tutaj z Wenus była ta ciekawo przygoda, że przez chwilę media szumiały informację dotyczącą tego, że życie na wen zostało odkryte. No wracając właśnie do takiego troszeczkę science fiction nie zostało odkryte na planecie w sensie na ziemi na powierzchni tylko co, jeżeli takie życie miałoby powstać w samej atmosferze, tak takie chmurowe kolonie prawda, które wyglądają dosyć poetycko, ale nie są takim niepopowszechnym. Konceptem.
Musicie państwo przyznać, że, zwłaszcza w obecnych czasach globalne mocarstwa już nie tylko chcą zarządzać porządkiem na ziemi, ale też i próbują eksplorować kosmos, tylko, że nie po to, by dowieść życia poza ziemskiego bądź też nie, ale ten kosmos ma im ma służyć kontekstom ziemskim, czyli wykorzystanie tego, co jest w przestrzeni do rozwijania technologii ziemskich, a czy można wskazać? Nie wiem, kraj, który rzeczywiście robi wiele i nie w imię swojego ziemskiego interesu, tylko dla dobra ludzkości w ogóle, żeby zbadać tę przestrzeń.
Znaczy, ja bym tutaj może nie wskazywał na kraje, co co na ludzi. No tutaj przepraszam.
Ktoś państwo proweniencji gościł kiedyś ma naszym magazynie, niedzielnym nie pamiętam, kto to był nie opowiadał nam o tym, że Chiny w tej chwili są takim liderem, tylko pytanie w imię, jakiego interesu monitorowy.
Tak no Chiny rzeczywiście nie szczędzą środków na swój na swój program kosmiczny i rozwijają także technologie kwantowe, które chcą wykorzystywać w komunikacji. No można można oczekiwać też patrząc na tutaj historyczny przykład wyścigu kosmicznego, że no przede wszystkim oczywiście krajom nie chodzi takim krajom, jak Chiny czy nie tylko no stany Zjednoczone podobnie, że nie chodzi o jakąś tutaj przede wszystkim nie chodzi o poznanie naukowe, skąd pochodzimy do kim jesteśmy, dokąd zmierzamy, tylko chodzi o jakieś tutaj. No właśnie rozwój rozwój technologii proekcje siły pokazanie nas stać na to, żeby inwestować potężne, czy nawet nie inwestować, tylko wydawać potężne pieniądze na badania podstawowe. No ja jako naukowiec mogę się w sumie tylko cieszyć z tego, że takie kraje Chiny czy stany Zjednoczone finansują badania, które no oprócz oczywiście tej swojej tej swojej instrumentalnej, roli no jednak pozwalają nam dowiedzieć się czegoś zupełnie nowego na temat na temat kosmosu czy wszechświata. Tak.
Ale i ilon mask, przecież też właśnie tutaj jest takim prowaderem kosmicznych rozważań na temat tego, dlaczego by nie zrzucić bomby atomową na marsaniem.
To zostawmy, bo, gdybyśmy chcieli rozwikłać albo roztoczyć dyskusję wokół tego, myślę, że czasu by nam zabrakło. Mamy minutę tak niespełna minutę panidiano, pani teraz stanie przed zadaniem w oparciu o wiedzę, którą pani ma, ale też i tą pasję, którą pani prezentuje na naszej antenie. Proszę opowiedzieć, w kilku zdaniach, skąd przyszliśmy kim jesteśmy i dokąd idziemy?
Cudowne pytanie jest to było to drugie na liście moich tych najmniej ulubionych pytanie, o które tutaj pan redaktor też przejrzałem, ale jestem z wykształcenia filozofą, więc mogę spróbować.
Ale zostało pani 15 sekund.
Będzie to trochę mało, ale to jest ciekawe rozważanie. Myślę, że jest na pewno to tematyka, którą będziemy rozwijać w przyszłości, żeby, żeby spróbować się dowiedzieć, jakie tego wszystkiego jest sens.
Zrobił pani to jak wytrawny polityk, który w kampanii wyborczej dostaje kilka trudnych pytań i próbuje wywininąć się odpowiedzi. Dziękuję przyjdę na festiwal będę panią gnębiu tym pytaniem Jana stare centrum Kopernika Uniwersytetu Jagiellońskiego rzeczniczka prasowa Koperniku z festiwal od jutra do niedzieli przypomnijmy był z nami także dr Tomasz Miller. Dziękuję bardzo, fizyk matematyczny adiunkt w centrum Kopernika, także Uniwersytetu Jagiellońskiego, teraz informacje radiattokefem. Zwiń «
PODCASTY AUDYCJI: PRZEDPOŁUDNIE RADIA TOK FM
REKLAMA
POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ
-
-
-
-
-
08:35 TYLKO W INTERNECIE
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
06:39 Poradnik prawny
-
-
-
-
28.05.2023 21:00 Lepiej Późno Niż Wcale40:42 W studio: Mikołaj Jabłoński
-
-
-
-
28.05.2023 20:57 Twój Problem - Moja Sprawa
-
13:20 Popołudnie Radia TOK FM12:41 W studio: Robert Tomaszewski
-
REKLAMA
DOSTĘP PREMIUM
W maju TOK FM Premium 40% taniej. Podcastowe produkcje oryginalne, Radio TOK FM bez reklam i podcasty z audycji.
KUP TERAZSERWIS INFORMACYJNY
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
-
TOK FM
-
Polecamy
-
Popularne
-
GOŚCIE TOK FM
-
Gazeta.pl
-
WYBORCZA.PL