Rozwiń » Jedenasta osiemnast na zegarach to jest przedpołudniowy program Radia tokfm, a w naszym studiu są już pani Dorota zad droga dzień dobry. Dzień dobry reprezentująca polską komisję medyczną, jest z nami także, pani milina Chodoła. Dzień dobry, koordynatorka projektu nenonatologicznego. Ja zawsze mam kłopotu, ale wybaczą, panie prawda, oczywiście trudne słowo polskiej misji medycznej, dziś wykorzystujemy dzień matki jako pretekst do dyskusji, jaki jest los kobiet, nie tylko w krajach rozwijających się, ale także w miejscach zagrożonych wojną i odniesiemy się oczywiście do Ukrainy, ale spojrzymy na matki, które albo są w okresie ciąży, albo dopiero nimi zostaną. Jak to przebiega statystyki są dość druzgocące, biorąc pod uwagę choćby kraje afrykańskiej. Tutaj zwrócę się do pani Doroty rok do roku, statystyka zmierza ku lepszemu, natomiast wciąż 1/3 porodów odbywa się bez asyste właściwego i też wykwalifikowanego personelu medycznego nie mówiąc. też O o innych tragediach, które można opisywać tak jednostkowo jako konkretne przykłady jak i ujmować liczbowo. Jak wielki jest to problem pani Doroto?
No szacowaliśmy w 2022 roku, jeszcze, że codziennie na świecie 800 kobiet umiera tylko w wyniku komplikacji związanych z porodem.
Komplikacja, ale także braku właściwego zabezpieczenia.
Czyli tak to komplikacje mogą wynikać też z tego, że po prostu ten poród nie odbył się na czas w szpitalu, albo, że w ogóle nie został przeprowadzone z myślą o tym, że ta kobieta byłaby w stanie dotrzeć do szpitala, bo mówimy jest to o dużych odległościach. O tym, że opieka jest płatna, nie mamy ubezpieczenia, więc kobieta nie może sobie pozwolić na kilka dni wolnych, bo wierzę zbliża się poród, często też nie ma wykonywanych badań kontrolnych, więc tak naprawdę nie wie, kiedy ten poród nadejdzie, więc wszystko jest bardzo utrudnione w kwestii planowania, a inna sprawa jest taka, że jest to też wyzwanie finansowe dla każdej rodziny.
Jeśli wziąć dłuższy okres do oceny choćby 2 dekady, kiedy ta statystyka jest prowadzona, to i tak jest całkiem nieźle, bo liczba tych tragedii zmalała 34% to trudno wyobrazić sobie, co było właśnie na przełomie wieków.
Jest lepiej o tych 30 kilka procent w stosunku do tego, co było jeszcze 20 lat temu, natomiast cały czas jesteśmy na dość długiej drodze, jeśli chodzi o to, żeby określić tą sytuację jako dobrą nie dość, że na całym świecie praktycznie mówimy o braku personelu medycznego, więc nawet, gdyby kobiety chciały się zgłaszać do szpitali, miały taką możliwość nigdy im tego nie utrudniał i każda ciąża byłaby kontrolowana. To pytanie czy w ogóle wystarczyłoby nam personelu, który by się opiekował tymi kobietami, a inna sprawa to już te wspomniane problemy z samym dotarciem do szpitala czy z opiekowaniem się nawet kobietom w ciąży i w okresie połogu. To też nieraz jest bardzo ciężko dyskusją kulturową, bym powiedziała, że trzeba dać kobiecie odpocząć i dojść do siebie po porodzie, bo nawet jeśli ona wyszła ze szpitala albo przeszła po dobrze i dziecko też przynajmniej sprawia wrażenie zdrowego albo zostało zweryfikowane, że jest zdrowe. No to jednak ten czas odpoczynku i opieki nad noworodkiem jest potrzebny, a nieraz nie ma go zagwarantowanego.
Państwo jako Polska misja medyczna uczestniczycie w takiej systemowej pomocyniesionej także kobietom w ciąży.
Tak i to jest jedno z naszych głównych działań jako organizacji też działania związane z edukacją, jeśli chodzi o prawa reprodukcyjne, o planowanie ciąży o planowanie rodziny, ale tak odwrócę trochę kota ogonem, bo dajmy dzisiaj z okazji dnia, mamy może trochę kobietom odpocząć, bo ta edukacja też musi dotyczyć mężczyzn i musi dotyczyć kobiet, które już matkami nie zostaną, czyli np. teściowe. Czy mamy tych kobiet, które teraz rodzą dzieci, bo jeżeli no wymusza się na kobiecie, która dopiero co urodziła dziecko, że ona ma wrócić do pracy i ona musi dalej zarabiać i nie może przynosić jakiekolwiek strat rodzinie, bo liczy się każda przepracowana dniówka. No to brakuje nie tej edukacji, którą skieruje by do kobiety, która urodziła dziecko czy, która za chwilę urodzi dziecko, tylko do całego jej środowiska, które musi jej po prostu na to pozwolić.
To jest tylko kwestia świadomości, czy też te uwarunkowania kulturowe, do których się pani odwoływała, stoją na przeszkodzie, by wolontariusze choćby polskiej emisji medycznej, gdzie się no starali się kształtować ten właściwy przekaz, tak by docierał on przede wszystkim do mężczyzn. To to środowiska kobiet, które, które zachodzą w ciąży.
To jest na pewno ogromne wyzwanie. My się kierujemy jako wolontariusze jako lekarze, którzy są zatrudniani w krajach, w których jesteśmy obecnie przede wszystkim do kobiet, bo to z nimi mamy kontakt, ale docierają do nas, oczywiście sygnały chociażby z takich krajów Afganistan, że kobieta, nawet jeżeli wie doskonale, co by było dla niej najlepsze i wie, że nie powinna co roku zachodzić w ciążę. No to po prostu ktoś musi wyrazić na to zgodę, żeby ona w tym ciążę nie zachodziła i ona jest jednak pod kontrolą np. swojego męża, więc tutaj musimy zdecydowanie rozszerzyć działania, no może niekoniecznie jako my organizacja, która jednak skupia się właśnie na kobietach i dzieciach nie możemy zająć się wszystkim, ale wiemy, że to są problemy pojawiające się naprawdę w różnych częściach świata w Ameryce Łacińskiej na bliskim Wschodzie w Afryce.
No właśnie, wspomniała pani Afganistanie, czyli nie tylko problem jego skalę można dostrzec w krajach afrykańskich, ale także w innych częściach świata i bez względu na szerokość geograficzną.
Bez względu na szerokość geograficzną na to, kto jest akurat przy władzy, jaka religia dominuje, to są Mar znaczenie ma znaczenie, ale to są powtarzalne schematy, które po prostu mogą wynikać z różnych innych źródeł kulturowych.
Pani mileno w imieniu polskiej misji medycznej zajmuje się pani losem kobiet w Ukrainie i tym, co wydarzyło się po 24 lutego, kiedy wybuchła wojna w tym w tym kraju nie wszystkie kobiety zdążyły z Ukrainy wyjechać niektóre albo nie zdążyły albo całkiem świadomie pozostały albo też zostały przesiedlone z tych niebezpiecznych terytoriów na Wschodzie bądź też południu kraju do centrum bądź na zachód, jaka tam jest skala problemu?
No skala jest ogromna, ponieważ te kobiety mierzą się z ogromnymi problemami, po prostu w trakcie ciąży wzrósł ich poziom stresu związany z tym, że sporo czasu w trakcie ciąży spędzają w piwnicach, które pełnią rolę schronu. To są często zawiilgocone piwnice też dostęp do opieki medycznej do monitoringu ciąży, zwłaszcza na terenach regularnie bombardowanych przez Rosję jest zdecydowanie utrudnione i nasi lekarze współpracujące z nami w Ukrainie informują nas, że na skutek właśnie tego stresu, ale też na skutek tych warunków, w jakich przebywają aktualnie kobiety w ciąży w Ukrainie wzrosła liczba problemów okołoporodowych rodzi się znacznie więcej wcześniaków i po prostu chorych noworodków.
Przepraszam przy gigantycznym spadku dzietności w ogóle.
Tak właśnie porównując, zestawiając te dane już procentowo właśnie przed pełnoskalową inwazję na Ukrainę, zostawiając z tym, co się dzieje teraz to tych problemów jest zdecydowanie więcej 1 szpital w Kijowie informował nas, że aktualnie u nich 80% lekko ponad 80% rodzących się dzieci mają niską lub skrajnie niską masę urodzeniową. Rodzą się dzieci, które ważą 500 g to jest pół kilograma. To jest strasznie mało, ale tych problemów jest zdecydowanie więcej i właśnie do tego poza tym stresem związanym z alarmami, które no w szpitalu cały czas są wielu miastach w większości miast Ukrainy. To jeszcze w szpitalach jest znacznie więcej kobiet wewnętrznie przesiedlonych tych, które zdecydowały się zostać w Ukrainie albo po prostu nie mogły z Ukrainy wyjechać, ale, szukając bezpiecznej bezpieczniejszego miejsca do porodu, przeniosły się ze wschodnich i południowych terytoriów Ukrainy do centrum lub na zachód. No i właśnie szpitale informują nas, że tych kobiet jest zdecydowanie więcej i u nich jeszcze dochodzi ten stres z tego powodu, że np. ich partnerzy są na froncie ich rodzina musiała zostać w tych bardziej niebezpiecznych regionach. I one są całkowicie same zdarza się, że nawet w trakcie porodu nikim nie może towarzyszyć. My wspieramy też oddziały intensywnej terapii noworodka w właśnie w tych ukraińskich szpitalach. No, więc tutaj dochodzi kolejny stres, bo tam są dzieci, często w strasznym stanie nie wiadomo, ile przeżyją czy przeżyją i no to jest akurat problem na całym świecie, że kobiety, które rodzą wcześniaki, często obwiniają siebie, więc to się jeszcze nakłada kolejny stres.
O traumach, które są z tym związane powiem już po skrócie informacji radiatokfem. Ja też poproszę, panie byście odwołały się do konkretnych przykładów i przypadków, które z pewnością mają swoją wymowę, one przemawiają najgłębiej, jak tylko osiedlali, też skłaniają do pomocy, bo poprzez polską misję medyczną można z taką się zwrócić ku kobietom potrzebującym skrót informacji Radia. Tokfm za chwilkę będziemy z państwem ponownie.
Przedpołudniowy program Radia to kfem jedenasta 23 na zegarach w naszym studiu pani Dorota za droga jeszcze raz dzień dobry pani Milena hodowa. Dzień dobry dzień dobry. Rozmawiamy o sytuacji matek w krajach zagrożonych, wojną bądź też niedostatecznie będących w stanie zapewnić odpowiednią opiekę kobietom w ciąży. To taki pretekstem do naszej rozmowy niech będzie dzień matki, ale także ponura dość statystyka, do której pani się odwołujecie, zatrzymam się na Ukrainie na chwilę kilka momentów wstecz. Słyszeliśmy kolejne informacje o zbombardowaniu przez Rosję jedno jednej z klinik w którymś z ukraińskich miast pierwsze tak i to dotyczy właściwie także szpitali położniczych. To jest taka ponura rzeczywistość, którą ukraińskie matki bądź przyszłe matki, a także personel medyczny muszą zmagać się właściwie każdego dnia. Ja wiem, że być może nie wszyscy chcą słyszeć, jak zła jest ta statystyka urodzeń dzieci chorych, wymagających pomocy bądź też będących na skraju śmierci, ale jednak to już jest odnotowywane, mimo że szpitale i tutaj chciałbym poprosić panią o wyjaśnienie, dlaczego tak jest nie są skoroe do tego, by przekazywać te dane zbyt dochoczo?
Mamy informacje od lekarzy z nami z lekarzy, którzy z nami współpracują, że czekamy cały czas na oficjalną statystykę z Ministerstwa Zdrowia Ukrainy dotyczącą właśnie liczby porodów. I no podanie tej statystyki się opóźnia te dane miały być w marcu, ale cały czas ich nie mamy, natomiast mamy dane z poszczególnych szpitali. I widzimy, że ten spadek liczby kobiet w ciąży liczby kobiet rodzących w Ukrainie jest zdecydowanie mniejszy, to oczywiście zależy od regionów, zależy od szpitali, bo tak jak wspominałam, niektóre szpitale przyjmują bardzo dużą liczbę kobiet wewnętrznie przesiedlonych z tych wschodnich i południowych regionów, ale np. szpital w Charkowie odnotowuje czterokrotny spadek liczby porodów szpital w Kijowie również, gdzie wydawałoby się, że tam tam sporo tych kobiet wewnętrznie przesiedlonych trafia.
Przepraszam, ten Kijów jest jeszcze bardziej znamienny, no bo stolica Ukrainy uchodzi za w miarę bezpieczność, jeśli można nazwać bezpieczną sytuację, w której trzeba kilka razy dziennie schodzić do schronu, a już tylko w tym mieście, w 1 ze szpitali w Instytucie pediatrii położnictwa i ginekologii 82% noworodków miało niską bądź skrajnie niską masę ciała po urodzeniu.
Tak, sytuacja tam jest bardzo trudna, pomimo tego, że, zestawiając np. szpital w Kijowie ze szpitalem w Charkowie czy w Zaporożu, bo też ze szpitalem w Zaporożu współpracujemy to no tam rzeczywiście ta reakcja w trakcie alarmów i jest inna, o ile właśnie w Charkowie czy w Zaporożu oni muszą reagować natychmiastowo, bo wiedzą, że to to wiąże z zagrożeniem życia, zresztą te 2 szpitale ucierpiały. Infrastruktura tych 2 szpitali ucierpiała na skutek właśnie ataków rakietowych. Natomiast w Kijowie na szczęście infrastruktura tych szpitali nie ucierpiała, no ale oni też muszą reagować na te alarmy i to jest czasami bardzo skomplikowane, lekarze muszą błyskawicznie podejmować wyważone decyzje, bo ile mamy sytuację związaną z kobietami zdrowymi kobietami w ciąży czy zdrowymi noworodkami, które mogą się samodzielnie ewakuować lub przy wsparciu. To tak jak wspominałam, współpracujemy z oddziałami intensywnej terapii noworodka i tam te dzieci są podłączone do skomplikowanej aparatury i częstoczęsta. Ewakuacja wiąże się z pogorszenie ich stanu zdrowia.
Czasami jest sytuacja, w której są braki dostaw prądu, chociażby, co też ma istotne znaczenie nie we wszystkich szpitalach działają generatory?
No na szczęście z tymi szpitalami, z którymi współpracujemy tam wszyscy już mają to awaryjne zasilanie, ale na początku pełnoskalowej wojny to też był problem kierowniczka oddziału intensywnej terapii Walerii. Ja Tyszkiewicz z Kijowa, z którą rozmawiałam, wspominała właśnie, że ten pierwszy moment, kiedy nie wiedzieli, czy wszystko jeszcze zadziała i okazało się, że w tym momencie przechodzenia na zasilanie awaryjne była około minutowa przerwa w dostawie prądu. No, a tam są dzieci podłączone do respiratorów, które nie są w stanie samodzielnie oddychać, więc oni naprawdę byli w ogromnym stresie, ci lekarze czy wszystko pójdzie, tak jak powinno czy te dzieci nagle nie wpadną nie ich stan zdrowia się nie pogorszy jakoś drastycznie. Na szczęście wtedy akurat nie wtedy akurat to przełączenie się na to zasilanie awaryjne było skuteczne, no ale właśnie no samo to podejmowanie decyzji czy te dzieci ewakuować, czy czekamy, czy zobaczymy jak dalej rozwinie się sytuacja, jak byłam w Kijowie? To w trakcie 1 dnia było 5 alarmów przeciwlotniczych, więc proszę sobie wyobrazić, jak właśnie tacy lekarze z tych oddziałów intensywnej terapii noworodka, gdzie tam są dzieci właśnie, które ważą nawet półkilograma, są w strasznym stanie i oni muszą 5 × dziennie podejmować decyzję. Czekamy, czy ewakuujemy i no naprawdę te lekarki i lekarze żyją w strasznym stresie i też chciałam zauważyć, że nie wszystkie schrony w tych szpitalach w Ukrainie są przystosowane do niesienia takiej pomocy, są schrony np. we Lwowie jest taki schron, gdzie tam już regularnie oddział intensywnej terapii jest prowadzony schronie. Też tam jest sala położnicza porodowa, natomiast są szpitale, gdzie te warunki no nie są na tyle sterylne i często lekarze np. prowadzą operacje zabiegi chirurgiczne nie w schronie, tylko na salach normalnych operacyjnych, bo tylko tam są w stanie zapewnić takie doskonałe warunki i często ryzykują swoim życiem.
Pani mileno, oddajmy też głos pani Dorocie, próbowałem przed informacjami nakłonić panią to kilku opowieści konkretnych przykładów, które będą z pewnością bardzo wymowne. Natomiast jeszcze 1 rzecz te miejsca na świecie, do których niesiecie pomoc, to nie tylko kraje Afryki, jak już ustaliliśmy, to nie tylko Syria, to nie tylko Jordania to nie tylko Ukraina, ale także Kolumbia. I przyznam, że akurat to miejsce wydałoby się mocno zaskakujące w najbliższą niedzielę będziemy mieli opowieść w naszym magazynie o tym o tym o tym kraju. I to nikt nie sygnalizuje tam aż tak pilnych potrzeb i kłopotów, jeśli chodzi o kobiety w.
Ciąży. Musielibyśmy trochę przeskoczyć 1 granicę i wrócić na chwilkę do Wenezueli, bo problemy trochę zostały przeniesione też przez ten napływ osób z Wenezueli, które musiały opuścić kraj, bo jeśli wchodziło się do szpitala Wenezueli, niezależnie od tego, czy to było małe miasto, czy to był krakas. To wycieczka myślę, że wyglądała dość podobnie, można było zobaczyć pustą lodówkę, w której nie ma szczepionek, można było zobaczyć brak łóżeczek dla dzieci, brak jakiegokolwiek sprzętu, które wiązał się z tym po prostu, że brakowało środków, żeby te szpitale funkcjonowały i na bieżąco kupowały te rzeczy, które są niezbędne do tego, żeby przyjmować pacjentów, więc oczywiście mając takie, a nie inne warunki życia miliony weda zdecydowały się opuścić kraj i no w większości jednak wybrały te kraje ościenne, czyli Brazylię, czyli Kolumbię, sporo też osób próbowało dostać się na wyspy. To też miało tragiczne skutki, ale też wybierały np. stany Zjednoczone Europę tylko w znacznie mniejszej części i właśnie ten napływ osób z Wenezueli do Kolumbii. Mimo naprawdę dużego zaangażowania rządu kolumbijskiego i zapewnienia pomocy i też dużego obciążenia finansowego, które się z tym wiązało, które Kolumbia wziąła dla siebie z pełną konsekwencją tego, żeby pomagać osobom z Wenezueli. No nie zmienia fakturze cały czas trzeba do tych osób dotrzeć, trzeba się z nimi skontaktować. Natomiast te nieraz mają za sobą doświadczenie, że nie zostały przyjęte przez lekarza, albo żeświadczyły przemocy, przekraczając granice niekoniecznie mają zaufanie, mimo tego, że wydaje nam się to proste, że znają ten sam język, że mają zapewnioną jakąś bezpieczną opiekę medyczną. Wydaje nam się to proste, że po prostu taka kobieta umawia się na wizytę u lekarza, przychodzi do niego lekarz ją przyjmuje. Natomiast jest pewna bariera, która się wiąże z tymi doświadczeniami uchodźtwa i próbujemy docierać właśnie do tych osób, które mieszkają często na przedmieściach, często w złych warunkach po prostu.
To konkretne placówki, np. w Kolumbii zwracają się do was o pomoc, wiedząc, że takiej możecie udzielić jako Polska misja medyczna. Czy też to wy wyszukujecie takich miejsc, gdzie kobiety w ciąży bądź też tuż po porodzie, to są w skrajnie złych warunkach i trzeba z taką pomocą.
Ruszyć. To wyszukaliśmy te miejsca we współpracy z naszymi kolumbijskimi, partnerami z osobami, które są tam codziennie i no nie są nie działają takie.
Przyjechali w Kolumbii partnerzy są, a co w krajach, kiedy tych partnerów nie ma bądź też organizacji, do których można się zwrócić i kooperować na terenie nie wiem Afganistan Jemenu Syrii.
Bardzo różnie. To zależy od kraj w przypadku Ukrainy to szpitale do nas się zgłaszały jak tylko rozniosła się informacja o tym, że pomagamy w innych krajach, to my wyszukujemy miejsc, w których widzimy, że właśnie jest większe na pół uchodźców. Np. albo jakie są problemy, które się mimo upływu lat nie zmieniają, a pogarszają, więc wzbogaci akurat wybraliśmy 3 dzielnice wiedząc, że tam jest właśnie bardzo dużo osób uchodźczych, a wśród nich też kobiet w ciąży i to im zdecydowaliśmy się pomagać i nie pomagamy poprzez szpitale szpitale funkcjonują na własnych zasadach, a my docieramy do tych kobiet z klinikami mobilnymi, czyli jeszcze, jakby w inny sposób, wyszukując nasze pacjentki.
Mamy 2,5 minuty. Poproszę panią nie wiem przytoczenie historii, która poruszyła was najbardziej w miejscach, w których byłyście i pomagaliście, pomaga wyście, przepraszam bojaliście. Jako Polska misja medyczna.
To ja może przytoczę, żeby na koniec było coś pozytywnego historię z obozu dla uchodźców w Iraku, gdzie dzięki temu, że właśnie była obecna klinika, była obecna na miejscu doktor ginekolog, to, mimo że nie byliśmy w szpitalu, udało się przyjąć bezpiecznie poród małego Hasana, chłopiec urodził się zdrowy. Mama nie zdążyła do szpitala, tak jak miałoby to miejsce w idealnym scenariuszu. Natomiast dzięki temu, że były na miejscu osoby, które były w stanie przyjąć ten poród, chłopiec jest zdrowy rozwija się mieszka ze swoimi rodzicami w Iraku.
Dla mnie taka ważna historia to opowieść ginekologa jednego z ginakologów w Kijowie, który w pierwszych dniach pełnoskalowej inwazji urodziło mu się dziecko w szpitalu, w którym pracuje i nie mógł. Tak, pracując służy nie może zapewnić bezpieczeństwa swojej rodzinie, więc zdecydował się przenieść się ze swoją rodziną z tym nowo narodzonym dzieckiem i stłużoną do szpitala, w którym pracował i opowiadał jak przechodził właśnie z 1 pomieszczenia do drugiego tu był jego dom w 1 pomieszczeniu, a w drugim praca i to była. To był przypadek wielu lekarzy, bo ze względu na trudne dojazdy niebezpieczne do dojazddy np. w Zaporożu lekarze mieszkali w szpitalu pół roku w Charkowie 5 miesięcy w Kijowie w 1 szpitalu 4 w drugim 2 i po prostu łączyli życie rodzinne z niesieniem pomocy pacjentom i pacjentkom.
Będziemy kończyć naszą rozmowy, choć w wielu miejscach, bo ona bardzo poruszające, patrzyłem na panią pani millen pani się wzruszała.
Tak, ja jeszcze chciałam dodać, że dla mnie też takim pozytywnym aspektem jest są informacje od lekarzy. Jak udaje się ratować życie noworodków, dzięki sprzętowi, który dostarczamy do tych szpitali, bo dostaje takie statystyki, że jak ten sprzęt pomaga i ile noworodków wcześniaków chorych dzieci z tego sprzętu skorzystało.
Dziękuję paniom za wizytę w naszym studiu. Dorota Zadroga, Polska misja medyczna dziękuję Milena Chodoła, koordynatorka projektu neonatologicznego, polskiej misji medycznej.
Dziękuję bardzo.
Państwu dziękuję za wspólnie spędzony czas wydawcą tego programu był Bartłomiej pogranicznej realizatorem Szymon Bauta już za chwilę informacji, a po pomnik Marta perhuć-burzyńska i kultura osobista przemysłowiwańczyk. Kłaniam się do usłyszenia w niedzielę o godzinie jedenastej w naszym niedzielnym magazynie. Zwiń «
PODCASTY AUDYCJI: PRZEDPOŁUDNIE RADIA TOK FM
REKLAMA
POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ
-
29.05.2023 17:40 Wywiad Polityczny14:57 W studio: Łukasz Lipiński
-
29.05.2023 17:00 Wywiad Polityczny17:09 W studio: Tomasz Siemoniak
-
29.05.2023 17:20 Wywiad Polityczny12:00 W studio: Łukasz Wójcik
-
29.05.2023 17:59 Lewicka uprzejmie donosi13:01 TYLKO W INTERNECIE
-
29.05.2023 16:59 English Biz26:17 TYLKO W INTERNECIE
-
-
07:20 Poranek Radia TOK FM14:09 W studio: mec. Sylwia Gregorczyk-Abram
-
-
29.05.2023 18:30 TOK36009:59 W studio: prof. Radosław Markowski
-
29.05.2023 18:40 TOK36007:21 W studio: dr Bartłomiej E. Nowak
-
-
-
29.05.2023 19:40 Codzienny Mag. Motoryzacyjny13:11
-
29.05.2023 19:24 Twój Problem - Moja Sprawa27:17 W studio: Marta Kurowska
-
-
-
-
-
-
29.05.2023 20:00 Mikrofon Radia TOK FM01:10:07 W studio: mec. Przemysław Rosati
-
07:02 W studio: Andrzej Domański
-
29.05.2023 16:40 Jeszcze Więcej Sportu14:09 W studio: Przemysław Pozowski
-
06:34 Inteligentny Eko Dom
-
-
-
-
-
-
29.05.2023 19:10 TOK36007:18 W studio: dr Joanna Beczkowska
-
REKLAMA
DOSTĘP PREMIUM
W maju TOK FM Premium 40% taniej. Podcastowe produkcje oryginalne, Radio TOK FM bez reklam i podcasty z audycji.
KUP TERAZSERWIS INFORMACYJNY
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
-
TOK FM
-
Polecamy
-
Popularne
-
GOŚCIE TOK FM
-
Gazeta.pl
-
WYBORCZA.PL