Rozwiń » Maciej zaekowski indziej dobry, kłaniałem się państwu, także Katarzyna Morawska wydawczyni Adam szuraj, realizator w parlamencie europejskim pojawił się pomysł by odmówić Węgrom sprawowania Mar prezydencji, czyli przewodnictwa w radzie Unii Europejskiej. Co zgodnie z kalendarzem wznowionym czy ustalonym na nowo po brexicie, a więc 7 lat temu no byłoby akcją bez precedensu. Autorzy pomysłu twierdzą, że skoro wobec Węgier od lat prowadzona jest procedura z art. 7, który mówi o sankcjach załamanie praworządności, to trudno by takie państwo przewodniczyło unijnej radzie, tyle, że ten sam artykuł wskazuje jako sankcję zawieszenie prawa głosu w radzie, a nic nie mówi o odebraniu prezydencji. Sprawa o tyle jest ciekawa, że następnym państwem w kolejce do prezydencji jest Polska, wobec której procedura z art. 7 też jest prowadzona, jaki może być los tego pomysłu. O tym porozmawiam z panem Andrzejem sadeckim, kierownikiem zespołu środkowo Europejskiego w ośrodku studiów wschodnich. Dzień dobry.
No witam, dzień dobry.
No co pan myśli o tej, o co pan myśli o tym pomyśle?
No ja nie jestem zaskoczony, że takie głosy się pojawiają, no Węgry mają dosyć słabą pozycję. W tej chwili mówiąc łagodnie w Unii Europejskiej, no są i pogręża i pogrążone w sporze o praworządność z częściowo zamrożonymi funduszami od zeszłego roku, ale i coraz bardziej odbiegają od takiego głównego nurtu unijnej polityki zagranicznej. Widzimy następne weta w różnych sprawach również wobec rosjich wobec kim itd. więc opozycja Węgier jest słaba, co nie oznacza, że oczywiście do tego dojdzie, to znaczy ja nie wykluczam, że faktycznie tego rodzaju rezolucja w parlamencie europejskim miałaby szansę przejść no, bo też Węgry nie mogą liczyć w tej chwili na oparcie żadnej z frakcji, dostały się z Europejską partią ludową. Kilka lat temu, natomiast czy to będzie miało skutek w postaci i faktycznie no nie wiem albo skrócenie albo odłożenie albo w ogóle jakiegoś odwołania węgierskiej prezydencji, to mi się nie wydaje zbyt prawdopodobne. No to byłby faktycznie pierwszy tego rodzaju przypadek i no wydaje się to na tę chwilę jednak dosyć mało prawdopodobne.
Ja tylko dodam, że rzeczywiście posłowie fidesu poza 1, który został w Europejskiej partii ludowej, no przeszli w taki obszar pewnego niebytu w parlamencie europejskim, bo są w grupie nieformalnej w zasadzie ni tzw. czyli nie zrzeszonych i rzeczywiście ich możliwości wpływania na cokolwiek w parlamencie stopniały do zera. No ale właśnie ci, którzy uważają, że no skoro wobec takiego państwa prowadzona prowadzona jest ta procedura z art siódmego, skoro wobec tego państwa uruchomiono mechanizm warunkowości, to znaczy wstrzymywane są wypłaty z unijnego budżetu, również pomijam ich kpo, ale nawet z tego tradycyjnego budżetu ze względu właśnie na naruszenia praworządności. No to rzeczywiście z drugiej strony byłby jakiś paradoks, żeby takie państwo stanęło na czele de facto prac Unii Europejskiej i to zaraz po przyszłorocznych wyborach do parlamentu Europejskiego, gdzie jak zawsze po takich wyborach. No trochę się tę Unię układa na nowo tworzy się pewnego rodzaju plan na przyszłość. No i co na czele tych prac miałby właśnie taki fanterib stać.
No faktycznie Węgry będą sprawować prezydencję w takim okresie dosyć newralgicznym z punktu widzenia instytucjonarnego, no bo to będzie wybór nowej komisji komisarzy. Cała cała, jakby całe nowe rozdanie w Unii Europejskiej. I to jest faktycznie ważny okres przesłuchań itd. z drugiej strony no jest to okres, w którym nie będzie jakiś kluczowych decyzji, no właśnie, w związku z tymi różnymi zmianami, więc coś, co co można ostatnio usłyszeć coraz częściej, że faktycznie ten okres prezydencji Węgier będzie taki w pewnym sensie przejściowy. Oczywiście już zaczyna zaczynają się pewne, czy w każdym razie wtedy w drugiej połowie 2014 rokuczną się pewne dyskusje, czy o nowej siedmio lat, bo budżettowe czy o czy o kwestiach pewnie dotyczących rozszerzenia Unii. Natomiast prawdopodobnie no w związku z tym jakiś status dzisiaj Węgry mają w Unii, to nie sądzę, żeby tak jakiś decyzji faktycznie ważnych miało dojść i tutaj być może będziemy mieć też do czynienia z czymś takim. No nie wprost odebraniem Węgrom prezydencji. Co wciąż mi się wydaje dosyć dosyć jednak nieprawdopodobną opcją, ale np. jakimś takim stopniowym skanibalizowaniem jej w pewnym sensie odebranie im organizacji pewnych wydarzeń i przełożenie jej czy na wcześniejszym czy na następną prezydencje. No na pewno nie wyobrażam sobie, żeby były jakieś spotkania w kwestiach praworządności, np. no bo to faktycznie Węgry no są w tej chwili w głębokim schorze z instytucjami unijnymi, więc prawdopodobnie te wszystkie kwestie, jeśli one nie zostaną rozstrzygnięte, do połowy przyszłego roku, a takie są głosy, że raczej nie zostaną także ten spór o fundusze unijne z mechanizmem warunkowości jednak będzie trwał. Ostatnio mieliśmy wypowiedź komisarza i ohanne sahana, komisarza do spraw budżetowych, który sugeruje, że ten spór nie zostanie rozwiązany w tym roku, a prawdopodobnie również nie zostanie rozwiązany w przyszłym, czy w każdym razie do wyborów europejskich, więc przypuszczam, że to może być taka, no po prostu nieco osłabiona prezydencja w każdym razie nie taka prezydencja w pełni, jakby swoich swoich uprawnień?
Zwolennicy tego pomysłu. No głównie zielonni w parlamencie europejskim, ale myślę, że szybko znajdą również zwolenników i w grupie socjalistów i odnówmy Europy czy Reni Europ mówią, a może jeszcze inaczej, a może trzeba zawiesić prezydencję węgierską i podzielić ich czas po 3 miesiące na Belgię i Hiszpanię. I wtedy tamte państwa miałybyby prezydencję po 9 miesięcy, no ale to już jest rzeczywiście rewolucyjne, też dodatkowo pod tym względem, że no do tej pory te prezydencje były półroczne. I tu byłby precedens, a po drugie, no niektórzy przypominają, że to jednak o kalendarzu prezydencji decydują rządy przede wszystkim, a nie parlament Europejski. No, więc w każdym zapowiada się ciekawy spór, a myślę, że dla nas interesujący i powinniśmy go obserwować, bo jak wspomniałem na wstępie po Węgrzech Polska, tak jak zresztą było to w 2011 roku przejmuje ster w radzie, no, a przecież wobec naszego kraju, nawet wcześniej jeszcze rozpoczęła się procedura z art 7 niż miało to miejsce w przypadku Węgier prawda.
Tak, no tu tutaj faktycznie ta prezydencja węgierska no nie może liczyć na jakie znaczące sukcesy już wtedy 2011 roku. Ta prezydencja już była pełna kontrowersji, chociaż wtedy jeszcze Węgrom udało się pewne rzeczy przeprowadzić, wtedy zakończono negocjacje z Chorwacją, wprowadzono z tego, co pamiętam strategię makro regionalną wobec regionu Dunaju, która no dla Węgier z oczywistych względów była ważna. Natomiast tutaj nie wyobrażam sobie, żeby były jakieś istotne rzeczy, a to, że tą sprawę podnosi parlament i partie głównie liberalne lewicowe to też Węgrom daje szanse próby takie, jakby wpisania tego postulatów spór ideologiczny. No bo jak jak słyszeliśmy w wypowiedzi tych europarlamentarzystów, którzy właśnie wnioskują o to to oni często się odwołują do kwestii np. traktowanie imigrantów na Węgrzech czy traktowania społeczności LGBT. I tu jest łatwiej orbanowi, jakby ustawiać ten spór w pewnym sensie jako no konflikt ideologicznej szukać wsparcia, no nawet w tych ugrupowaniach, do których oczywiście już nie należy, ale jednak no gdzieś jest mu w miarę ideologicznie bliżej. Więc, więc plus łatwiej jest mu to przedstawiać wobec własnej opinii publicznej, że tak naprawdę nie chodzi o praworządność, czy kwestie tak nieprawidłowego wykorzystania funduszy, ale jest to spór w gruncie rzeczy ideowy. I tak naprawdę Węgry są sekowane ze względu na swoje prawda ideologiczne nastawienie, więc tutaj wydaje mi się, że Fakt, że jest to propozycja zgłaszane czy przez zielonych czy przez liberałów, to jest w gruncie rzeczy dość wygodna z punktu PiS widzenia władzy.
Węgla tak zawsze organan może powiedzieć, że to lewactwo europejskieje znowu znowuż dalej, ale sprawa ciekawa i na pewno warto się jej przyglądać, a dzisiaj dziękuję za komentarz. Pan Andrzej Sadecki, kierownic zespołu środkowoeropejskiego w ośrodku studiów wschodnich. Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję bardzo.
Proszę państwa, Sąd Najwyższy w Mińsku utrzymał w mocy wyrok 8 lat więzienia na Andrzeja potrzebuta po szesnastej będziemy rozmawiać o tym z panią dr Justyną olędzką. Już zapraszam, ale pewnie po drodze, że tak powiem, nasz serwis informacyjny Poda nieco więcej szczegółów. No zatem zapraszam na.
Informację. Zwiń «
PODCASTY AUDYCJI: POPOŁUDNIE RADIA TOK FM
-
15:15 W studio: Hanna Liubakova
-
-
-
09:01 W studio: dr Ludwika Włodek
-
28:22 W studio: Adam Michalski
REKLAMA
POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ
-
29.05.2023 17:40 Wywiad Polityczny14:57 W studio: Łukasz Lipiński
-
-
29.05.2023 17:20 Wywiad Polityczny12:00 W studio: Łukasz Wójcik
-
29.05.2023 17:59 Lewicka uprzejmie donosi13:01 TYLKO W INTERNECIE
-
07:20 Poranek Radia TOK FM14:09 W studio: mec. Sylwia Gregorczyk-Abram
-
-
-
29.05.2023 18:30 TOK36009:59 W studio: prof. Radosław Markowski
-
-
29.05.2023 18:40 TOK36007:21 W studio: dr Bartłomiej E. Nowak
-
-
-
29.05.2023 19:40 Codzienny Mag. Motoryzacyjny13:11
-
29.05.2023 19:24 Twój Problem - Moja Sprawa27:17 W studio: Marta Kurowska
-
07:02 W studio: Andrzej Domański
-
-
06:34 Inteligentny Eko Dom
-
-
29.05.2023 20:00 Mikrofon Radia TOK FM01:10:07 W studio: mec. Przemysław Rosati
-
-
-
-
-
-
29.05.2023 19:10 TOK36007:18 W studio: dr Joanna Beczkowska
-
-
29.05.2023 22:00 Powrót do przeszłości53:13 W studio: prof. Włodzimierz Marciniak
-
-
-
REKLAMA
DOSTĘP PREMIUM
W maju TOK FM Premium 40% taniej. Podcastowe produkcje oryginalne, Radio TOK FM bez reklam i podcasty z audycji.
KUP TERAZSERWIS INFORMACYJNY
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
-
TOK FM
-
Polecamy
-
Popularne
-
GOŚCIE TOK FM
-
Gazeta.pl
-
WYBORCZA.PL