REKLAMA

Witos niewinny. Sąd Najwyższy uchylił wyroki w procesie brzeskim.

Wywiad Polityczny
Data emisji:
2023-05-26 17:40
Prowadzący:
Czas trwania:
14:48 min.
Udostępnij:

W czwartek przed Sądem Najwyższym odbyła się rozprawa kasacyjna na wniosek prof. Adam Bodnara, byłego Rzecznika Praw Obywatelskich, dotycząca procesu brzeskiego. Sąd Najwyższy po 90 latach uniewinnił Wincentego Witosa i dziewięciu historycznych liderów Polskiej Partii Socjalistycznej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy w latach 1932-33 zostali skazani w tzw. procesie brzeskim. O czwartkowej rozprawie oraz historii procesu brzeskiego rozmawiamy z prof. Andrzejem Friszke, historykiem PAN.

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » Prof. Andrzej fryszka, historyk pan dzień dobry, panie profesorze, dzień dobry uniewinnienie po 90 latach od wyroku skazującego. Wczoraj taką decyzję podjął wobec winentego Witosa i 9 innych historycznych liderów PSL i PPS u skazanych w procesie brzeskim Sąd Najwyższy kasację złożył 3 lata temu jeszcze poprzedni Rzecznik Praw Obywatelskich. Prof. Adam bodner, a zabiegali o to od lat politycy polskiego Stronnictwa Ludowego sprawiedliwości stało się zadość w przypadku Witosa 78 lat po jego śmierci Libermana 82 lata po jego śmierci Ciołkosza 45 lat po śmierci. To moje pierwsze pytanie do pana lepiej późno niż wcale?
No oczywiście, że tak jak słusznie powiedział, komentując później ten wyrok wnóg Stanisława dibuła. Mecenas libuła, chodzi też o to, żeby sprawiedliwości stało się zadość, żeby nikt nie mógł powiedzieć, że skazani wtedy byli kryminalistami, ale także chodzi o to, żeby w przestrzeni publicznej w przestrzeni prawa nie ostały się wyroki niesprawiedliwe, rujnujące system prawny, żeby był to jasny komunikat, że wszelkie, że tak powiem łamanie prawa również przez sądy będzie po latach weryfikowane i rozliczone. Do tej pory w zasadzie myśmy mieli taką praktykę, bo przecież wiele wyroków wydanych przez sądy PRL u było anulowane prawda jako niesprawiedliwe, ale w przypadku drugiej Rzeczpospolitej to jest precedens. No ale za to dotyczy najgłośniejszej sprawy sądowej z drugiej Rzeczypospolitej.
W ogóle myślę sobie, że tego typu sprawy mogą także stanowić pewnego rodzaju naukę i przestrogę. Zresztą o tym wczoraj mówił prezes Izby karnej Michał Laskowski, który przewodniczył tej rozprawie i mówił tak ta sprawa powinna także stanowić przestrogę przed pokusą ulegania ponad miarę emocjom politycznym i zwalczania przeciwników politycznych z wykorzystaniem instrumentów państwa i prawa podejmowaniem działań wbrew prawu i konstytucji dla osiągnięcia celów politycznych i poszerzenia zakresu władzy. No brzmi niezwykle aktualnie, chociaż mówił Michał Laskowski o wydarzeniach z lat trzydziestych ubiegłego wieku. Tam.
No niestety tak wiemy, jak jest w Polsce traktowany obecnie prawo. Na szczęście chyba nie ma porównywalny sytuacji, żeby tego typu proces polityczny w tej chwili miał mieć miejsce, no ale w Sejmie jest ustawa, dzisiaj ma być głosowana. No, która.
W powołaniu komisji do spraw badania wpływów.
Rosyjskich, która może tak powiem, a dać to sądowa sprawa jakaś komisja prawda sejmowała pozbawiać praw obywatelskich. No, więc jest to, że tak powiem działania absolutnie dramatycznie.
Uprawnienie śledcze prokuratorskie sądowe.
Tak więc więc, że tak powiem, nie idąc w kierunku aktualizacji, bo to by temat był osobny, ale oczywiście rażących naruszeń prawa mamy mnóstwo w Polsce dzisiaj no skoncentrowaliśmy uwagę dzięki temu wydarzeniu na procesie, w którym trzeba chyba tak określić. Naczelne władze państwa zamawiają sobie procedurę karną i uzyskują wyrok wskazujący na swoich przeciwników politycznych, bo w gruncie rzeczy o to chodzi taki był sens procesu brzeskiego.
Jedno dniówka PPS u z 13 stycznia 30.02. roku donosiła wrażenie wyroku piorunujące, skazani wyrokjęli, grobowym milczeniem sąd otoczony był kordonem policji pieszej ikonnej, dlaczego Piłsudski się na to zdecydował.
Bo się począł zagrożony inaczej piłsud.
Cofamy się do lat do roku trzydziestego.
Cofnąć tak do lata roku trzydziestego Piłsudski i jego współpracownicy poczuli się zagrożeni. Otóż kilka stronnictw centrum i lewicy demokratycznych stronnic zawiązało koalicję i widząc bez niemożliwość, że tak powiem poprzez parlament narzucenia kontroli nad rządem narzucenia możliwości, że tak powiem przywrócenia systemu parlamentarnego.
Mówili, że Polska od 20.06. roku to po prostu dyktatura.
Tak mówili i próbowali zorganizować wielkie manifestację w kilku miastach, które byłyby silnym naciskiem społecznym na czy politycznym na rządzących?
Taka manifestacja odbyła się w Krakowie pod koniec czasu czerwca roku.
Największa manifestacja odbyła się w Krakowie wielki Kongres centrolewu, bo to się tak nazywało, to porozumienie stronnictw. No i ono tam do niczego nie doszło, żeby była jasność nikogo nie pobito nikogo nie nie zabito, nie było za miszek. No ale to zostało uznane za groźbę powtórki, którą rzeczywiście Centrolew zapowiadał we wrześniu trzydziestego roku wywołania dużej presji na władzę, żeby przywrócimy praworządność i kontrolę parlamentu nad rządem. No i w tym momencie Piłsudski i jego otoczenie jego obóz poczuli się zagrożeni, że te manifestację doprowadzą do zamieszek do stworzenia wielkiego ruchu społecznego przeciwko ich władzy. No i odpowiedziano rozwiązaniem Sejmu oraz aresztowaniem. W sumie 18 osób, musimy na tu posłów i zamknięcie ich twierdzy brzeskiej.
Flicjasławowej Składkowski, minister spraw wewnętrznych w sierpniu roku trzydziestego wspominał i opisywał tamte wydarzenia. Tak komendant Piłsudski po powrocie z urlopu kazał mi przygotować w najkrótszym czasie odpowiedzi na szereg zajmujących go pytań z zakresu życia politycznego Polski. Największy nacisk położył na toczące się dochodzenia w sprawie Kongresu centrolewu odby tego w Krakowie 29 czerwca, którego uczestnicy występowali nie tylko przeciwko rządowi komendantowi, ale nawet przeciwko prezydentowi porzeczypospolitej, stopień winy i obciążaniaszczeg szczególny posłów komendant objął szczególną nazwą zaocznych wyroków i kazał sobie możliwie szybko przygotować. Szczegółowo zreferować owe zaoczny wyroki wszystkich posłów centrolewu pod koniec sierpnia Piłsudski zastąpił Sławka na stanowisku premiera, no i we wrześniu tak zostali aresztowani, ci, o których pan wspomniał.
Dziewiąty 10 września trzydziestego roku.
No i jeszcze 1 cytat taki straszny w Kurierze porannym ukazał się wywiad z premierem Piłsudskim po tych aresztowaniach. I on mówi tak aresztowania, są zatem pod względem wyboru dość wypadkowe mógłbym wybierać co piątego co dziesiątego, bo przecież doprawdy ci, Panowie Posłowie, upodobali sobie dość dziwny sposób życia dla obrony praw wolności, niemal, że siadali na ulice, aby robić nieczystości z immunitetami w pyskach. To tego znosić, nie można takie prawo wolności. to Toż by koń by się z niego śmiał, mówiąc językiem Legionem tam oszukać tam szantażować tam strzelić rewolweru tam ukraść. To są prawa wolności z jakąś taką niesamowitą pogardą.
No niestety to jest czas, kiedy Piłsudski niejeden taki wywiad dał one są wulgardę, one są brutalne niezwykle w języku, którym są były wypowiadane i są kierowane właściwie przeciwko wszystkim posłom. Nie to, że ma jakieś opatrzone osoby, których szczególnie nie lubi w zasadzie przeciwko wszystkim ludziom opozycji przeciwko Sejmowi jako takiemu. No to jest wielka dyskusja historyków psychologów, dlaczego Piłsudski tak mówił, co się z nim stało itd. myślę, że to nie ma co w tej chwili w to wchodzić faktem jest, że w przestrzeń publiczną zostały przez. No w gruncie czy szefa państwa faktyczne do szefa państwa wpuszczone niezwykle trucizny w postaci no obrzydliwych określeń sformułowań, prawda dehumanizujących ludzi używających kloacznych porównań itd. wszystko służyło takiemu wytworzeniu takiej pogardy, takiego poczucia nieksemności tych ludzi opozycji, którzy śmią, że tak powiem upominać się właśnie, o co prawo obywatelskie i demokrację parlamentarną o prawo kontroli nad rządem nad prawodawstwem.
Tego nie było 20.06. roku.
No to uważam, że tam, że tak powiem stopniowo rozwijało, ale tak no 20 ósmy 20.09. rok. No to właśnie rząd demonstrował taką politykę, że robi co chce i nic nam nie zrobicie i temu służyły różne kruczki różne procedury, żeby nie dopuścić do głosowania albo prawda, ministra ministrowi odwołują to się na nowo powołuje po zamknięciu sesji sejmowej. Takie właśnie takie ruchy polegający na tym, żeby pokazać obywatelom, którzy się interesują, że Sejm nic nie może.
Niech ten Sejm gnije tak powiedział Piłsudski po dokonaniu zamachu majowego mówił pan, panie profesorze, że tych aresztowanych osadzono w twierdzy brzeskiej nie traktowano ich tam.
Dobrze, no nie tam to jest wielki skandal z okresu międzywojennego, tam ich po prostu niektórych pobito wręcz jakdermana, Libermana innych może niekoniecznie pobito, ale wyzywano zastosowano wobec nich takie bym powiedział działania jak w wojsku w Kompanii karnej witosowi, kazali myć schody. No wulgarnie się do nich odzywano i właśnie tworzono taką sytuację również takimi takimi ruchami. Tam co się dzieje w celi sąsiedniej i scennizowanymi, żeby oni się bali, że mogą za chwilę być pobicia nawet zabici. I ta i te koszmarne rzeczy trwały przez kilka dobrych tygodni, czyli do listopada roku trzydziestego od września do listopada roku trzydziestego. No, kiedy tych posłów uwięzionych wrześniu zaczęto zwalniać stopniowo, bo oni zostali wybrani do parlamentu, więc to wszystko jest takim będzie w jakimś mierze niekonsekwentne z 1 strony takich potraktowano, łamiąc prawa ludzkie elementarne zupełnie w tym więzieniu w tej twierdzy. No ale jednak prawda skoro zostali wybrani posłami na Sejm by się wybory odbyły, no to uznano, że immunitylim przysługuje.
Za tak wezwaniano ich w październiku listopadzie roku trzydziestego od grudnia trzydziestego po proces ruszył. Tak to ugrudziń trzydziestego.
Proces ruszył dokładnie nie proces ruszył w październiku 30.01.
13.01.
jeszcze z wolnej stopy ze znaćmy, prawda znaczy oni już byli na wolności, byli mandaty mieli sejmowe, a proces ruszył z wolnej stopy w październiku 30.01. roku.
Ja jeszcze Hermana Libermana chciałabym zacytować, bo to też taki wstrząsający fragment listu do wieńcentego Witosa z października roku trzydziestego nie to boli, że mnie znieważono w sposób ohydne skatowano do utraty przytomności, że mi odebrano zdrowia, zapewne skrócono życie, ale to jest boleść niesłychana, że tego dopuściła władza Polska.
I tak sobie myślę, że wyziera z tego z tego fragmentu raz oczywiście, że ból, że to państwo moje państwo dopuściło się przeciwko mnie takich czynów i że wyziera z tego taki państwowiec, człowiek, który to państwo wierzył. Nie.
Oni wszyscy wierzyli w państwo prawda liberman. No nie wszyscy muszą wiedzieć, kim on był adwokatem, był posłem jeszcze do parlamentu austriackiego, działaczem socjalistycznym, obrońcą Legionów legionistów w czasie pierwszej wojny światowej człowiekiem z kartą patriotyczną społeczną. Posłem od wielu lat człowiekiem już nie takim młodym i w zasadzie trzeba powiedzieć, że wszyscy ci oskarżeni, których tutaj wszystkich nie wymieniamy, ale oczywiście trzeba by jej Witosa. Wspomnieć, prawda byłego premiera to jednak byli ludzie wszyscy państwowcy, to znaczy wszyscy ludzie, którzy zajmowali jakieś stanowiska w życiu publicznym, co najmniej posłów niektórzy byli wcześniej ministrami nie wszyscy wręcz byli, jakimi szczególnymi wrogami obozu Piłsudskiego. Największa grupa to są socjaliści pepsowcy. To jest najw najwięcej, czyli ludzie, którzy jeszcze przewrót majowy poparli, tylko się nie rodzili na to.
Co potem zrobiono.
To państwo zrobiono z demokracji zkracją, dokładnie no i przeciwko temu protestowali no inny ludowiec, którego się często zapomina Kazimierz Bagiński, to byłby były legionista, też odznaczony wysokimi odznaczeniami, jeden z twórców niepodległościowego, ruchu Ludowego. To było wszystko okropny, mówiąc szczerze i w jakiejś mierze niezrozumiałe. Bym powiedział, to znaczy w sensie psychologicznym niezrozumiałe, dlaczego Piłsudski i jego ludzie tak daleko się posunęli, a też w tym wszystkim też było kłamstwo, to znaczy, bo w Sejmie oczywiście były interpelacje, a przywódcy obozu sanacyjnego w tym płk Sławek postać no niezwykła moralna zasłużona, wybitny człowiek całe życie oddał Polsce, twierdzili, że to wszystko nieprawda, że nie było żadnego bicia. Nie było żadnych tortur, było to był to tutaj też po tamtej stronie taki proces, który jest ponad czasowy utożsamienia się swoim obozem i z decyzjami przywódców, nawet jeżeli one są nieprawdziwe zakłamane, solidaryzujemy się, bo bronimy swoich to się ujawniło bardzo mocno po stronie ludzi obozu rządzącego. Też.
To jeszcze na koniec powiem, że prokuratorem w tym procesie był niejaki Czesław Michałowskim. Co ciekawe Szanowni Państwo prokuratorem w tym procesie był ten prokurator, który od trzydziestego do 30.06. roku był ministrem sprawiedliwości, prokuratorem generalnym 6 kolejnych rządach.
No i jeszcze był prokurator Grabowski, który zostanie ministrem w 30.06. roku. Tak ci ludzie, którzy uczestniczyli w tej całej operacji, no zostali nagrodzeni.
Prof. Andrzej freliszka, historyk pan był moim państwa, ostatnim gościem wywiadzie polityczny. Panie profesorze, bardzo dziękuję dziękuję za rozmowę. Wywiad politycznym dobiega końca Szanowni Państwo, program wydawał Tomasz Krzemiński realizował Adam szuraj na TOK 360 za moment zaprosi Filip Kekusz jeszcze państwu udanego weekendu i do usłyszenia. Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: WYWIAD POLITYCZNY

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

W maju TOK FM Premium 40% taniej. Podcastowe produkcje oryginalne, Radio TOK FM bez reklam i podcasty z audycji.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA