REKLAMA

Big Techy straszą opuszczeniem UE. "Brać poważnie, ale się nie bać"

Weekendowy Poranek Radia TOK FM
Data emisji:
2023-05-27 07:20
Prowadzący:
W studio:
Czas trwania:
16:56 min.
Udostępnij:

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » Jest siódma 21 to jest sobotni poranek w radiu to KFM w naszym studiu pierwszy gość Jakub Wątor, redaktor, naczelny Spyder, cueb dzień dobry.
Dzień dobry, który trzymać spad plus plus dokładnie.
Zawsze warto być tutaj takim drobiazgowym powiedział i dbać detale na detalach też będziemy rozmawiać, a dokładniej o szczegółach tego, co zapowiadają cyfrowi giganci. Otóż zapowiadają, że chcą opuścić Unię Europejską. Mam tu na myśli takie firmy, jak meta open i czy Twitter i kiedy czytam takie ostrzeżenie skierowane pod adresem Unii Europejskiej, to zastanawiam się, który to już raz.
No na pewno nie pierwszy i ale ciekawe jest to, że być chyba to jest pierwszy raz, gdy oni wszyscy naraz tak krzyczą w tym samym czasie, że wyjdą, bo zazwyczaj to 1 straszył albo drugi głównie ten, który dostał karę od unijnych urzędników atras, tylko Facebook dostał karę nawet nie meta sam Facebook, a krzyczą wszyscy, że wychodzą, więc to ciekawe i widać wzmożenie w bigtechach amerykańskich wzmożenie związane oczywiście z tym, co Unia szykuje na to BIK tech w.
Przepisach. No i pod tym kątem, że teraz wszyscy razem jakoś się zprzysięgli i ostrzegają, że nas opuszczono. To to jest jakiś taki apel, który jest nie wiem, czy bardziej groźny, czy bardziej trzeba go brać pod uwagę na poważnie?
Chyba trzeba brać nieco bardziej na poważnie pod uwagę, natomiast nie znaczy, że trzeba się bać, bo to są ewidentne naciski i próby wpływu. Na to właśnie, co się dzieje w Unii próby, zmienienia nieco tych przepisów, które są projektowane. I oczywiście takiego uelastycznienia, ich, żeby ten BIK tehom było łatwy w Europie działać, bo one straszą, że nie będą działały, ale no na razie nie powiedziały, że coś jakiś przepis proponowane w tym projekcie w 100% totalnie blokuje ich działanie czy przeczy ich rozumieniu biznesu. Tak nie jest nie ma takich zapisów w tych w tym projekcie oni po prostu walczą o zmiękczenie tych zapisów, a o jak usunięcie poszczególnych?
No pytanie, czy możemy dokładnie powiedzieć, co im się nie podoba.
Np. w unijnych przepisach, które są szykowane w tzw. E, a akt jest mowa o systemach wysokiego ryzyka. To są systemy używające ai, które mogą np. wpływać na poprzez swoje decyzje poprzez treści, które generują mogą wpływać na środowisko, z którym wchodzą w interakcję, czyli na człowieka na środowisko człowieka. I to już jest system wysokiego ryzyka o upnai, które jest twórcą czata gpt może w taki sposób wpływać, no bo ten czat może wypluć jakąś odpowiedź człowiekowi, po której tu odpowiedzi ten człowiek podejmie określoną decyzję.
Tutaj dodajmy, że to jest najnowsza odsłona sztucznej inteligencji, ta, która spowodowała cały wysyp rozmów na ten temat.
Tak. No i teraz, jeżeli coś jest systemem wysokiego ryzyka, to musi być szczególnie nadzorowane audyty w audytowane i kontrolowany i właśnie o to chodzi biktechom, one nie chcą być aż tak bardzo nadzorowane audytowane i kontrolowane, bo one są ze Stanów zjednoczonych. Tam jest inna inne prawo i na kultura podejścia do biktechów tam ich aż tak nikt nie kontroluje, a jak już kontrolują kogoś w Stanach? To BIK techy, owszem, ale chińskie np. jak ti to prawda i biorą u ich przed Kongres, natomiast amerykańskie BIK techy, bo boją się tego, co będzie w Europie, gdy przepisy Wej? No bo boją się po prostu zbyt dużej kontroli, a przez to zbyt małych możliwości rozwoju swoich systemów algorytmów właśnie sztuczne inteligencji.
No i też chyba mogą się obawiać przy tym ograniczenia swoich zysków.
Jak najbardziej i tutaj trzeba od razu spojrzeć z drugiej strony skoro oni tak straszą, że wyjdą z Europy, no to, co sobie zrobią sami, jeśli nie ograniczą zyski liczba użytkowników Facebooka w Europie dla całego Facebooka. To jest niecałe 20%, więc jak Facebook straci 1/5 swoich zysków. Facebook niement, bo oczywiście ma to ma jeszcze inne usługi, no to to jest dość dużo, prawda, dlatego należy brać coś pod uwagę, Fakt, że oni mówią, że wyjdą u pana. Ja i np. czy Facebook czy twittel też straszy tym, ale z drugiej strony pamiętajmy, jak wielu użytkowników mają tutaj u nas w Europie dlawitter. To jest nawet jeszcze większa część całości czy Europejczycy.
Ja tak pytałem o to, czy ten kolejny już powtarzający się apel możemy brać na poważnie no bo jest rzeczywiście bardzo ważnym elementem tej dyskusji, to, o czym przed momentem powiedziałeś, czyli Unia Europejska dla tych biktechów jest dzisiaj ogromnym rynkiem dostęp do 400 000 000 dorosłych i całkiem zamożnych konsumentów. To jest coś, czym nie można pogardzić pytanie, czy to dzisiaj w ręku Unii Europejskiej jest jedyna przewaga i czy ona jednak nam wystarczy czy nie pojawi się moment, w którym okaże się, że to jest dużo, ale jednak za mało.
No takie sugestie padają ze strony amerykańskiej np. wiceprezes przedsiębiorstwa siceforce jest jedno z największych przedsiębiorstw tworzących oprogramowanie dla biznesu na świecie powiedział, że Unia tak wojuje wojuje i maha tymi papierami coraz bardziej je zaostrza, a to przede wszystkim, dlatego że sama nie ma żadnych przedsiębiorstw. Ra u siebie w Europie, czyli sama nie ma takiego dużego wpływu na ten rynek, dlatego przesadza z przepisami i to jest straszenie amerykańskie. Natomiast ja bym się tym aż tak nie przejmowały i nie sądzę, żebyśmy my jako Unia przekroczyli jakiś rubiką, tak się mówiło np. 5 lat temu, gdy RODO wchodziło, wtedy Europejczycy mieli już stracić np. dostęp do witryn prasowych amerykańskich np. do nuch tama byśmy mieliśmy nie mieć dostępu, bo chodziło o to, że taz nie będzie mógł zbierać danych Europejczyków. No ja dzisiaj rano na stronie rok tamca 5 lat po wprowadzeniu nie korzysta.
Z tej okazji nie obchodziłeś w żaden sposób nie jakieś zabezpieczeń nic nie obchodziłem wszystko działa, tak jak należy tak gdzieś takie 5 lat temu także nie no tutaj będzie trudno przesadzić. To jest po prostu próba. Jak zrobiłem sobie jak największego miejsca w tej piaskownicy, która będzie obwarowana przepisami europejskimi. No dobrze, to w tym temacie musi paść. Jeszcze jedno pytanie, dlaczego nie mamy Europejskiego Facebooka Twittera, czy nie mamy takich rozwiązań m.in. z powodu przepisów i regulacji, które są w Unii Europejskiej? Tu nam wiążą ręce w Stanach. Nie, więc tamte przepisy te przepisy te biznesy się rozwijają.
Nie to nie jest, dlatego że nie mam, że przepisy wiążą ręce, ponieważ Platformy i te zdobycze technologiczne były pierwsze przepisy są drugie dopiero tworzymy np. w Unii Europejskiej, jeśli chodzi już prosz inteligencję, więc to nie jest kwestia tego, że sami sobie rzucaliśmy. Czy prawodawcy i ustawodawcy rzucali głody pod nogi, tylko to jest kwestia historii, generalnie rozwoju technologii i historii tego, co było w latach czterdziestych ubiegłego wieku na zachodnim Wybrzeżu Stanów, gdy wojsko postanowiło, że będzie tam tworzyło ośrodek wojskowy, rozwijający technologię przeciw. No na wypadek jakiś różnych konfliktów. Oczywiście była druga wojna potem zimna wojna, dlatego inżynierowie tam na zachód zaczęli się przenosić, dlatego LOK Martin tam już usadowił wielka wielka fabryka i różni inżynierowie w ten sposób stworzyła się kolebka technologiczna i napędzana przez pieniądze rządu i wojska zaczął się rozwijać różne usługi, dlatego tam to się stało. I dlatego stamtąd pochodzi Facebook Google Amazon, Twitter apol itd. a nie z Europy w Europie mamy np. kolebka streamiingu i z Europy jest spod i fie ze Skandynawii dokładnie rzecz biorąc i serwisy streamiingowe w ogóle urodziy się u nas u nich się urodziły Social mediowe, więc w socialmedach to niżąc, a my po prostu w Europie nie wpuszczamy ich tak z otwartymi rękami totalnie i z zasłoniętymi oczami tylko tymi przepisami prób próbujemy ich uczyć, jak się u nas zachować, bo oni wywodzą się ze Stanów, gdzie jest samowolka.
A dzisiaj w Europie ktoś w ogóle ma takie ambicje, żeby rzucić to wyzwanie te rękawice, jeśli chodzi o media społecznościowe, no wiemy, że na polskim podwórku mieliśmy taki eksperyment. Jak jeśli pewnie mało, kto pamięta albikla, taki serwis powstała, ale czy tak na poważnie ktoś myśli o tym, żeby stworzyć podobny serwis, który byłby w stanie konkurować z Facebookiem? Czy zwittelem?
Tak na poważny to ja nie słyszałem, żeby ktoś w Europie o tym myślę w ostatnim czasie raczej od czasu do czasu w Stanach. Ktoś rzuca pomysł, że zrobi nowego Twittera albo nowego Facebooka, zazwyczaj to się dzieje wtedy, gdy jakiś skandale i aferki się kręcą np. jak alon ilon ma przejął Twittera, to kilka klonów Twitter się pojawiła prawie wyłomie m.in. mastadon, ale one szybko straciły na popularności, bo to jest taki chwilowy i chwilowy oddźwięk. Natomiast Platformy się trzymają nieźle, każdy każda grupa ma swoją Platforma. Mam na myśli grupy wiekowej itd. nic się tutaj nie zmienia i w Europie nie chcąc, żeby się narodziła jakaś Platforma szybko albikla była raczej pokazówką niż niż.
Projekt np. też taką pełną świadomością przywołałem bardziej w kategoriach żartu, ale bardziej chodziło mi o to, czy ktoś no jest gotów w Europie na poważnie na taki Biznes postawić, ale też rozumiem, że jest trudno tych użytkowników pozyskać, no bo nawet w natłoku takich bardzo krytycznych komentarzy pod adresem tego, co dzieje na Twitterze, to wciąż ci użytkownicy tam są i z tych treści korzystają umówiliśmy się na rozmowy o nowych technologiach. To pomówmy jeszcze o 1 sprawie bardziej byśmy się teraz trzymali tej sztucznej inteligencji, dlatego że w niedalej jak we wtorek Polska odwiedził sam Altman, to programista, który założył laboratorium badawcze open i w pewnym sensie jest twórcą tego czatu gpto, o którym dzisiaj powiedzieliśmy, chociaż mam takie wrażenie, że ta wizyta w Polsce dokładnie w Warszawie tak jakoś nie dużym echem się tutaj nie odbiła. Pytanie czy to słusznie, czy coś ciekawego padło?
No właśnie nie odbiła się właśnie, dlatego że owszem, było to na pewno ciekawe spotkanie, ale dość o opatlonów dość okrągłe zdania. To znaczy on tam nie powiedział jakieś rewolucyjnych rzeczy na jej gorętszą rzecz prawdopodobnie, którą Altman powiedział przy okazji wizyty w Polsce i w okolicach. To jest to, że, gdyby o pana ja miał otwierać biuro w Europie, to Polska byłaby fajnym do tego miejscem, ale to wszystko z takich konkretniejszych rzeczy.
I to fajnym, ale jak rozumiem, niejedym.
Tak oczywiście, że tak, bo on po całej Europie jeździł, więc ciekawe, ilu premierom jeszcze podobną rzecz powiedział fajne zdanie, ale no takie też dość okrągłe, natomiast powiedział tam kilka takich rzeczy, które wskazują właśnie na to, jakie oni mają podejście do tych przepisów, które planuje Unia np. powiedział, że on jest gdzieś pośrodku między podejściem amerykańskim i europejskim, czy my, czyli amerykańskim lub na, co chceta, a europejskim my wam tutaj twarde sztywne nadajemy, czyli to doskonale pokazuje, że on mówi, że no lawiruje. Prawda przyjechał tutaj, żeby trochę zmięczyć Europejczyków trochę dać się obwarować bardziej niż w Stanach, tym prawem i potem co będzie. To się zobaczy no ciekawszą rzecz powiedział w Londynie 2 dni, później bodajże, czyli właśnie o tym, że jeżeli oni, czyli opna, ja i czat czy PIT nie będą w stanie się dostosować do tych przepisów, które Unia projektuje, to wyjdą z Europy. To co, o czym już wspominaliśmy, on też tym zagroził. Natomiast chyba nikt tego nie bierze, szczególnie poważnie siebie.To trudno, o którym mówimy, bo odwiedził nie tylko Warszawa, ale tak jak powiedziałeś Londyn i także inne europejskie stolice. To też jest taka chyba rzadko spotykana sprawa pytanie, czemu to ma służyć oprócz tego, o czym już powiedzieliśmy? Tak, oczywiście to jest wg mnie taki taka ucieczka do przodu. To znaczy ea i czat czy PIT w ostatnim pół roku bardzo mocno się spopularyzowały. To jest najpopularniejsza najszybciej rosnąca usługa w internecie od wielu wielu lat czat g PIT rozwinął się, jeśli chodzi o liczbę użytkowników szybciej niż Facebook instagrant tvit itd. itd. i wiadomo, że skoro jest taki BU to będą próby właśnie regulowania tego definiowania tego ustalania nadzoru itd. więc zanim to wszystko się stało, on po prostu jeździ i robi dobry grunt pod przyszłe przepisy. To samo robi prezes googla w tym samym czasie też po Europie jeździ sanderpicza i też przekonuje polityków, żeby zrobili to bardziej pod ich dyktando, czyli to jest po prostu urabianie ustawodawców. I jest mówię o tym, że jest to ucieczka do przodu, bo zazwyczaj faktycznie tym się zajmowali. Ja coś lobbyści wynajęte firmy przez czy prawnicy wynajęci przez te firmy technologiczne, a teraz widać, że sprawa jest na poważna to aa jest na tyle rewolucyjną kolejną zmianą, bo oczywiście to kilka lat te rewolucje w technologiach mamy, że naturne wybrali się sami prezesi, sami szefowie szefów to pokazuje. Jak istotna jest to sytuacja, w jakim momencie jesteśmy, jak ważne będą te przepisy dla przyszłości naszej tutaj w Europie i dla rozwoju technologii.
Znaczy taki sam Altman jest w stanie osiągnąć takie cele, o których teraz powiedzieliśmy, które być może sobie założył, czyli czy jest w stanie tak jak mówisz urobić tych lokalnych ustawodawców? Czy jest w stanie im położyć na stole? Taką ofertę biznesową, że np. właśnie u was otworzymy jakiś centrum. Otworzymy jakiś ważny element naszego biznesu, ale oczekujemy, że pozwolicie nam działać w trochę bardziej swobodny sposób czy to ma szansę przekonać tych, którzy będą tych przepisach decydować?
Takie argumenty przekonują czasem, ale nie wiem, czy w tym przypadku, bo akurat centra danych to już sobie buduje. Każda wielka Platforma i biktek w Europie, nawet T ci, kto, kto robi, więc jak Altman wyskoczy z hasłem E ja zbuduje centrum danych ta wyowymi tutaj poluzuujecie przepisy. To nie wiem, czy ich to przekona, bo to i tak trzeba będzie zrobić, ale to pan to będzie musiał zrobić, jeśli będzie chciał przetwarzać, żeby czat jepit przetwarzał dane Europejczyków. Tutaj wtedy te dane będą musiały być najprawdopodobniej przetwarzane na miejscu, więc będzie musiał i tak te serwerownie zbudować, więc nie wiem, czy ten argument mają tak dużą moc, jakby mógł mieć jeszcze kiedyś, gdy wszyscy sobie te dane z tymi danym i fruwali do Stanów np.
kiedy wiele lat temu powstawał Facebook. Chyba twórca nie zdawał sobie sprawę, że z jakimś biegiem czasu tzw BIK techy czy mówiąc inaczej, że ci cyfrowi giganci w jakimś sensie staną się też państwami, to znaczy dzisiaj z takich pozycji występują w relacjach. Czy to z Unią Europejską, czy z poszczególnymi pytanie czy to twoim zdaniem dobrze, że urosły do takich rozmiarów, że są w stanie nie wiem, czy dyktować warunki, ale że przynajmniej są w stanie do takiego stołu usiąść właśnie z takiej.
Pozycji.
To jest wielowymiarowe pytanie faktycznie Dolina Krzemowa ma większe większy projekt produkt właśnie nie krajowy tylko stanowy PSB, by trzeba było to nazwać produkt stanowy brutto niż wiele krajów. Mi jako sobie takiej zacięcie anarchistycznym. Czy podoba to, że ktoś potrafi się rządom przeciwstawić, natomiast z drugiej strony to jest.
Czy w słusznej sprawie?
Tak, to jest jeszcze inna sprawa.
To i wydaje się, że rządy przynajmniej formalnie stoją w obronie nas konsumentów użytkowników naszych danych?
Tak, oczywiście oczywiście, że tak tutaj zależy od sprawy inna. Inna strona tego medalu jest taka, że to, że te biktachy tworzą monopole i te wielkie kary wynikają często z tego właśnie, że one tak zagarnęły rynek, że sobie mówią, jak ma być i robią co chcą. Stąd często te przepisy unijne są zaostrzane, więc czy to jest dobrze, z tej perspektywy chyba nie, bo ograniczają nam wybór z drugiej perspektywy, jeśli ktoś wyrywa rządowi jakiemuś spod łapy, to z mojej perspektywy dobrze. No.
Ale też trudno sobie wyobrazić sytuacji, żebyśmy zawrócili z tej drogi z tej drogi tak, bo to też trochę wynika z tego, czego my jako użytkownicy oczekujemy nie chcemy kilku konkurencyjnych serwisów, chcemy korzystać z 1 i tam też spotkać naszych znajomych i za pomocą tego serwisu się komunikować.
Tak i tak pozostanie, Drodzy Państwo, to jest także Twitter faktycznie wyjdzie z Europy. Czy Facebook raczej to się nie stanie one będą dalej działały między unijnymi urzędnikami, a biktechami są podpisane różne porozumienia. Mówiliśmy cały czas o karach i o tym, że oni przyjeżdżają lobbować, ale w tym samym czasie istnieją porozumienia, które ustalają pewne formalne ramy działania formalne ramy działania co do dezinformacji. Co wy algorytmów itd. itd. one są niewiążące, ale miło jest, gdy biktech je przestrzegają, to są porozumienia Europejską biktechowe i one są przestrzegane w większości i te pakty są drogą do tego, żeby stworzyć właśnie odpowiednie dla wszystkich przepisy. Przy te projektowane. I więc jest pole do porozumienia i ono jest realizowane, a te turne prezesów są po to, żeby to pole jeszcze rozszerzyć, więc nie jest tak na noę, jak nam się wydaje tylko z medialnych.O czym mówił Jakub Wątor, redak dyrektor teatr. Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: WEEKENDOWY PORANEK RADIA TOK FM

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA