Rozwiń » Kilka minut po godzinie siedemnastej w sobotę, a więc tradycyjnie zapraszamy państwa o tej porze w radiu to krfem na spotkanie naszego radiowego klubu książki poczytalni od czasu do czasu. Mamy przyjemność zapraszać państwa na nadzwyczajną nadzwyczajne spotkanie naszego klubu, gdy zamienia on się w klub polsko ukraińskich, czytamy wtedy szczególnie książki ukraińskich twórców Pisarek i pisarzy, ale też oczywiście polskich reporterów czy polskich dziennikarzy, którzy o Ukrainie piszą czy w Ukrainie są czy relacjonują wojny, więc już pewnie państwo potem wstępie spodziewacie się, że zaraz usłyszycie doktor, a o Aleksandrę Iwaniuk Saszy Iwaniuk, która jest sercem i siłą napędową tych naszych polsko ukraińcych z ukraińskich spotkań dzień dobry. Sasza.
Dzień dobry.
Dr Iwaniuk jeszcze dla porządku powiem, jest związana z ukraińskim domem i jest też naukowczenią związaną z uniwersytetem warszawskim tradycyjnie też już jest tutaj w imieniu radiowego klubu książki poczytalni Katarzyna Murawska dzień dobry Filip kakusz. Dzień dobry, a ja się nazywam Agnieszka Lichnerowicz. Czy jeszcze raz serdecznie państwa na te spotkanie zapraszamy, bo zawsze przynajmniej sprawy mi ono dużo przyjemności i też myślę, że te czas ostatnie miesiące są szczególnie dobrym momentem i jakoś wydaje mi się to ważne, ale i przyjemność by poznawać ukraińską kulturę ukraińską debatę ukraińską, perspektywę. W przypadku tych naszych sobotnich spotkań w klubie książki oczywiście poprzez najlepiej poprzez literaturę i dziś zaczniemy od nowszych tekstów, które odnoszą się bezpośrednio do wojny do tej wojny, szczególnie po 24 lutego 2022 roku, czyli, bo największe jak się uważa wojny na kontynencie od drugiej wojny światowej. Pewnie jeszcze Bałkany po drodze nie będziemy się tutaj licytować i zaczniemy od tekstu polskiego dziennikarza korespondenta wojennego, doświadczonego, który opisuje dramatyczne zmiany i zmagania w Ukrainie od Majdanu od trzynastego roku, czyli będziemy rozmawiać o książce opór, której pod tytuł brzmi Ukraińcy wobec rosyjskiej inwazji Pawła Pieniążka opór Pawła Pieniążka wydało tym razem wydawnictwo w, a b. I to jest jak mówię książka opisująca czy relacjonująca reportaż relacjonujący walkę Ukraińców po tych ostatnich kilkunastu miesięcy, więc to jest bardzo na gorąco pisana książka i jak już wskazuje sam tytuł skupia się Paweł Pieniążek, przede wszystkim na oporze cywilnym, czyli pokazuje ten Majdan wojenny te niebywałą on może nawet stawia. Tam chyba stawia tezę, że nadzwyczajną to znaczy, że nigdy tak bardzo cywilnie nie angażowali się w obronę swojego kraju, jak właśnie Ukraińcy jak mówiłam, to jest reportaż o takiej specyficznej czy gatunkowo antropologiczny. Jego nazywam, dlatego że Paweł pie Pieniążek po prostu przedstawia nam rysuje sylwetki ludzi, którzy z na różnych tych cywilnych, a nawet militarnych frontach zaangażowali się w obronę swojego kraju. I oczywiście to jest taka teza, czy taka opowieść, którą chyba trochę znamy, to znaczy, bo to zadziwia, myślę ich zachwyca nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. No ale rzeczywiście gdzieś próba zrozumienia z czego to wynika, dlaczego co się takiego stało w Ukrainie w kraju, w którym sondaże wskazywały, że zaufanie społeczne przed wojną nadzieja zaufanie do instytucji. No ogólnie nastrój bym powiedziała przed 24 lutego nie był jakiś nadzwyczajny, no i nagle okazało się, że coś takiego jest nie wiem właśnie w pokładach indywidualnych czy społecznych Ukraińców, że po 24 lutego po prostu zaangażowali się w obronę na nieprawdopodobną skalę i uwierzyli, że mogą zwyciężyć, więc zacznę stasza od ciebie jak wrażenia po tej lekturze.
Miałam opór, to, że mówiąc przed oporem dosyć spory, ponieważ jako Ukrainka. No trudno było mi zderzyć się po raz kolejnej z relacją tych strasznych wydarzeń tego, co Pieniążek zobaczył, ale bardzo się cieszę, że jednak ten opór przełamałam i jak już się przełamie ten opór od książki. W moim przypadku nie dało się oderwać odejść ona po prostu się zżyła ze mną i było dla mnie to też terapeutyczne po części, bo miałam taką okazję, żeby w swoim we własnym tempie w ciszy coś przeżyć, czego co wypchnęłam po prostu z świadomości, bo nie byłam w stanie tego przytrawić. I ta książka jest taką okazją do tego, żeby w sposób powiem łagodny, bo to nie jest tak, że to, że to, co opisuje Pieniążek, po prostu jest tak drastyczne, że nie da się nie wiem, na spokojnie to czytać on różne rzeczy opisuje. Ja bardzo mu ufam, bo czytałam poprzedniego książki i uważam, że on naprawdę zasłużył reputację korespondenta wojennego i nie tylko, której potrafi bardzo dobrze wczuć się w rzeczywistość, której jest niesamowicie odporny na różnego rodzaju trudności niebezpieczeństwa. Zresztą jego doświadczenie dziennikarskie, to o tym o tym świadczy z jego znajomość języków i jego znajomość kraju i nawet Fakt, że 24 lutego był w Charkowie dużo nam daje. Jedna z poprzednich relacji z tej wojny, która się zaczęła w czternastym roku, która się nazywała wojna, która nas zmieniła, pamiętam, że też ta lektura była dla mnie niezwykle ważna. I ja żałuje, że użył tej tego tytułu wtedy, bo ja bym tą najnowszą książkę nazwała wojna, która nas zmieniła, chociaż on pokazuje tak naprawdę, że to wszystko co się Ukraińcom udało w oporze, tym tym razem bierze się stamtąd z 2014 roku. Szczególnie jeśli chodzi o o południową i wschodnią część kraju wtedy ludzie, którzy zrozumieli, że nie można liczyć na nikogo oprócz siebie po prostu zaczęli się organizowywać. I tym razem już mieli kontakty albo bardzo szybko im się udało samo organizować się i po prostu przeciwstawić się bardzo szybko i bardzo skutecznie temu wszystkiemu co przyszło on po prostu no opisał niesamowite historie i też pokazujące zresztą nie prowadziłam z nim spotkanie w ukraińskim domu. I to spotkanie było niezwykle głębokie wzruszające. On bardzo szczerze odpowiadał na wszystkie pytania i mówił o tym, że my w Warszawie w Polsce on pochodził z Warszawy, dlatego mówił, na czym rozważamy o tym, że kto by wziął udział w tym powstaniu warszawskim. Teoretycznie oczywiście, czy warto, czy nie warto cały czas rozważamy, kto by poszedł na wojnę, jakby ktoś się zachował i on na przykładach własnych bohaterów pokazuje bardzo klarownie, że my nigdy nie wiemy, i że te osoby, które mówiły jak tylko co się zacznie zacznie, gdyby się zaczęło. Ja natychmiast wyjeżdżam te osoby pozostały i pozostają w kraju dotychczas, a niektórzy, a niektóre z tych osób, które mówiły, że ja na pewno zostanę i będę walczył i pójdę na front i będę coś tam uciekły natychmiast, bo my po prostu ludzie nigdy nie wiemy. I te pytanie nie mają sensu, zanim naprawdę coś się zacznie.
Kasia jeszcze, tak, bo ten wątek szerszy kontekst, który daje Pieniążek, opowiadając właśnie i przedstawiając historię, no właśnie głównie ze Wschodu, ale też wewnętrznych uchodźców, którzy po 2014 roku musieli zmieniać swoje miejsce zamieszkania i to, jak wojna ta pełnoskalowe po 24 lutego 20.02. jest przez nich opowiadany. To był ten element, który jakoś na mnie zrobił największe wrażenie, czyli możliwość właśnie trochę spojrzenia z takiej dłuższej perspektywy. I ta no właśnie ta dynamika doświadczeń, które nie zaczęły się albo nie tylko dla dni wszystkich zaczęły się 24 lutego, ale dużo dużo wcześniej i to opowiedzenie 1 do 1 takie bardzo właśnie jak tutaj Agnieszka wspomniała Etnograficzne bez jakichś dodatków upiększ nie tylko.
Za reporterskie. W sensie i Etnograficzne to jest w ogóle taka bardzo ciekawa. Z 1 strony można by powiedzieć taka no tak bardzo oszczędna metoda, ale z drugiej strony taka no właśnie tych bohaterów wypychająca na pierwszy plan.
Tak i to jest ciekawe, bo opowiadanie właśnie o takiej codzienności, która czasami jest bez jakiś wielkich fajerwerków. Tutaj się udała no i to co jakoś chyba mi zabrakło, znaczy przede wszystkim to są tak jak mówiłyście, historie jednostek zaangażowania oporu jednostkowego konkretnych bohaterów konkretnych postaci i miby zależało, żeby zobaczyć, jak to się nakłada na ten poziom Mezo albo makro, czyli działalności, takiej już bardziej zorganizowanej albo w ogóle systemowej. I jakoś mi było ciężko wyczytać. To z tej książki, ale taka.
Pewnie trzeba też czasu wrócimy do tej rozmowy, czy do tej refleksji, którą tutaj musiałam przerwać Katarzynie Murawskiej? Jest Filip pekusz, Sasza Iwaniuk jeszcze była Agnieszka Lichnerowicz i rozmawiamy o książce opór Pawła Pieniążka o relacji reportejskiej, opowieści o tym, jak Ukraińcy sprzeciwiają się również cywilnie rosyjskiej inwazji. Po informacjach wrócimy do?
Opór Ukraińcy wobec rosyjskiej inwazji to jest tytuł świeżej znaczy świeżej ta książka istnieje już jest na rynku od kilku tygodni, ale książki, która jest bardzo na bieżąco, dlatego że Paweł Pieniążek Polski znawca Ukrainy, korespondent wojenny, opisuje te ten opór ukraiński po 24 lutego 2002 roku. To pokazuje jak szybko teraz. To jest możliwe, jak w ogóle ten świat pędzi i można już w książce uchwycić to, co się dzieje, mimo już to wciąż trwa. No ale jest to książka opowieść portret świadectwo, no niebywałego heroizmu i takiego cywilnego i militarnego ruchu oporu wszystkich Ukraińców. To wydaje mi się też oprócz tego, że z wielu powodów ta książka wydaje mi się ważna, to to nigdy dość tego podkreślania właśnie, że to nie tylko zełęński, bo mamy tak w opowieściach tendencji do przypisywania jednostką sprawczości czy armia, która oczywistych powodów wiemy, że no osiąganie niespodziewane sukcesy, ale no to zaangażowanie cywilne może czasami ginie, bo ono jest pewnie trochę bardziej od kuchni. I właśnie temu poświęca tę książkę Paweł Pieniążek, stosując taką bardzo oszczędną reporterską metodę po prostu na podstawie bohaterów, opisując te koleje losów i to jest rzeczywiście mi się też wydaje bardzo ciekawe, na co zwróciła Katarzyna Murawska, ale wydaje mi się, że na to trzeba czasu. To znaczy wydaje mi się trochę też będziemy o tym rozmawiać ze winem Bendykiem w takim podkaście, ale że próba uchwycenia takiego socjologicznego. Z czego wynika, gdzie jaki kulturowy zasób albo jaki mechanizmy spowodowały, że ludzie masowo się zaangażowali, być może zrozumienie tego wymaga czasu, ale słuchają państwo mnie Agnieszki klichmerowicz, saszyiwawanie Katarzynę Morawskiej i Filipa pekusza. Jeszcze państwo mnie słyszeli w sprawie oporu Pieniążka. Unknown speaker 4 Bo ja was słucham i mam trochę mniej refleksji niż wy miały się na temat tej książki wobec tego niezbyt sierę do odpowiedzi. No ale co do zasady się zgadzam, że to jest książka, która jest bardzo na gorąco pisanym świadectwem, które się natomiast wydaje mi się bardzo ładnie ze starzeje, i które będzie jakimś świadectwem w momencie, w którym ta wojna czy zostanie zamrożona, że zostanie zakończona i zacznie się przepisywanie historii przez zwycięzców i pisanie historii wybiórcze, bo niestety, ale tak jest zawsze no i w tym momencie zawsze można sięgnąć po tę książkę i zobaczyć, że to, co w mówił szczerze, że ten ruch oporu oddolny niezorganizowany często przypadkowy i często budowany zupełnie prowizorycznie był ruchem, który miał ogromny wpływ na to, jak jak jak cała machineria na górze działała ten poziom Mezo i makro, o którym tu mówiłaś. Kasiu, on właśnie się tutaj przebija głównie wtedy mam wrażenie, kiedy Ukraińcy narzekają, że jest chaos i to to jest bardzo dobre w tej książce, bo ona nie ma co odbrązawiać, ale no trzeba patrzeć na różne aspekty aspekty całej tej sytuacji. I w momencie, w którym to byłby taki spiżowe pomnik wszystkich walczących, to ta książka byłaby mniej mniej. Mniej istotne sądzę, ale kiedy dostajemy tu głosu właśnie osób, które próbują coś zrobić, a jednocześnie nie mają pomocy, czy to ze strony instytucji państwa to jest zrozumiałe, że nie mają pomocy, ponieważ jest chaos i na ten chaos jak się okazuje wiele osób nie było przygotowanych, bo na taką rzecz po prostu trudno się przygotować, zwłaszcza w 2022 roku, kiedy no, jakby założenia działania Władimira Putina wymagały się wymykały się wszelkiej Logi logice, powiedzmy sobie, to to ten chaos jest zrozumiałe. Natomiast te momenty, w których coś zgrzyta i uczestnicy tej książki bohaterowie mówią, że rzeczywiście coś zgrzyta i my moglibyśmy zrobić więcej, ale raz, że to nie od nas zależy całe powodzenie obrony A2, że jesteśmy czasem zblokowani przez to, co jest zupełnie od nas niezależne. I to po stronie właśnie z systemu systemu tak systemu, którym z, którym powinniśmy w tym momencie, z którego powinniśmy czerpać. I zresztą z wzajemnością to są te momenty, w których rzeczywiście trochę się budziłem, bo ta książka. Unknown speaker 4 No jest świadectwem, ale też mnogość tych relacji sprawia, że, jakkolwiek pisane z werwą i reprezentując szerokie spektrum, to czytana czytane córkiem nie w formie nie w formie tych reportaży, które regularnie były publikowane w tygodniu powszechnym, które stały się kanwą tej książki. Tak naprawdę no sprawia, że trochę się głubie, że pośród różnych postaci, które, których losy są niby niby zupełnie inne, ale jednak zbliżone. Ja, jakby tracę, tracę nie śledzę jakoś bardzo emocjonalnie konkretnych bohaterów, bo tego jest po prostu po prostu za dużo i mózg jest zbyt zbyt podzielone i za szybko musi przeskakiwać wobec tego w momencie, w którym pojawia się coś, czego się nie spodziewałem. To, a oczywiście to mnie to mnie wybija A2 druga rzecz, o której mówiłyście, to jest sama postać Pawła Pieniążka, który jest 1 rzeczywiście z nielicznych polskich korespondentów wojennych, którzy jak gdzieś są to gdzieś są tak tak przez kilka miesięcy, a nie przez chwilę i wracają i potem jad ona na kolejne, że tak powiem turnusy wobec tego rzeczywiście tego materiału. Na pewno miał sporo i ja mu ufam tak samo jak mu ufałem w jego poprzednich relacjach nie tylko zresztą z Donbasu z ostatnich lat. I dlatego też w tym kontekście bardzo mi się podobają, jego dopiski w tej książce te dopiski na marginesie na koniec każdego rozdziału, gdzie patrzę na to wszystko ze swej perspektywy, bo to pozwala mi też nie mogę powiedzieć, że jestem fanem Pawła Pieniążka, ale jakby częstość zastanawiałem, w jaki sposób on funkcjonuje. I jak to się przekłada jego praca, przekłada się gdzieś na jego psychikę, na jego życie, na to, co się dzieje po pracy i czy w ogóle jest jakiś po pracy? No i to mi trochę naświetliło. Naświetliło to jak jak jak to aspekty jego życia wyglądają wobec tego, oczywiście reporter nie zawsze powinny się odsłaniać, ale w ten sposób gdzieś tam jak podzieli te książkę na te 2 równoległe wątki. To ja jestem mu trochę trochę wdzięcznych jako osoba, która, która była zainteresowane nim jako postacią.
Tak także, no tak tylko chciałam dodać, że tak to było coś, co tak, jeśli chodzi o kompozycję książki, było ciekawe, ale właśnie też podbijało tę uczciwość, to znaczy z 1 strony dostawałam historię i tutaj oddany został głos bohaterom konkretnym zdarzeniom, a autor pojawiał się w takim poskryptum, po każdym rozdziale, w którym to to od dawał sobie przestrzeń na jakąś swoją refleksję głos, więc tak zdecydowanie ja jeszcze miałam 1 refleksję, a propo tej książki, że miałabym nadzieję, żeby ona została przetłumaczona na np. język angiierski, bo myślę, że to może być taka jak się zastanawiałam. Komu przekazać teraz tę książkę, to moja myśl była taka, gdyby była po angielsku, to bym znalazła na Zachodzie jakoś odbiorcze.
Nie została, jeżeli już bym TOT nowa przetłumaczonaona, więc jestst coś rzeczy jeszcze coś dorzuciła.
Chciałbym podkreślić jeszcze 1 wątek, który niezwykle ważnym mnie się wydaje, a mianowicie to przywiązanie bohaterów i w ogóle Ukraińców do swojego domu. I to zjawisko, które na Zachodzie często jest nie do końca zrozumiane, że jak w takich okolicznościach tyle osób wręcz wbrew wszystkiemu pozostaje w swoich domach i nie wyjeżdża i pilnuje tych domów, ryzykując często życiem i zdrowiem i że to się wydaje kompletnie takie niepojęte i w ogóle to takie przywiązanie do do tej przestrzeni do tego, czym bardzo często ten dom jest największym zdobytkiem. Tak w życiu wielu Ukraińców czymś tak pielęgnowanym, tyle się w niego inwestowało, nie tylko Pieniężnie, energii ciepł, to często jest taki cel. Taki cel życiowy, żeby zbudować albo polepszyć takie to swoje gniazdo. I dlatego też wiele osób, wiedząc, że nigdy ich nie stać na cokolwiek innego i też boją się tego, że jak wyjadą wyjadą, to nigdy znaczy nie będą w stanie sobie ani nic wynająć, bo te sytuacje tak trudne finansowe i społecznie patrząc, że po prostu te historie, kiedy osoby tam np. ojciec zostaje, żeby pilnować domu, chociaż Rosjanie już wkroczyli, a mama z dziećmi wyjeżdża gdzieś do sąsiedniego miasta do sąsiedniego miasta, żeby jednak uchronić dzieci, no one są niesamowicie poruszające i mi się wydaje, że nikt do do tego czasu, tak jak Pieniążek nie pokazał tej tego zjawiska w takim szerszym kontekście, że można to naprawdę pojąć. Wyczuć zrozumieć. I mi się wydaje, że ten wątek jest niesamowicie taki ciekawy i ważnej i właśnie dlatego też chciałabym bardzo, żeby ta książka została przetłumaczona i można było to pokazać.
To musicie państwo sięgnąć po opór pawłach Pieniążka, a, kontynuując jeszcze w dzisiejszym Poczytalnych polsko ukraińskich w tym naszym spotkaniu wątek opowieści o wojnie dziennikarzy czy pisarzy na wojnie są też pisarze, oczywiściekraińscy również w armii i jednym z nich jest Artem Czech, którego książkę pkt 0 czytaliśmy w Poczytalnych, państwo wygrzebiecie w systemie podcastowym, Artem Czech jest pisarzem, który po raz pierwszy trafił do armii, już nie będę, kto pewne siedemnastym osiemnastym roku, kiedy do wojna jeszcze wtedy rosyjska agresja była ograniczana do Krymu i Donbasu. I ta książka pkt 0 jest jakąś relacją próbą zmierzenia się z tym doświadczeniem po 24 lutego znów się zaciągnął jest w armii, jak pisze nie może pisać, nie ma kontaktu z literaturą, nie może pisać czytać. Natomiast w Polsce opublikowany zostały 2 jego reportaże, 1 opublikował tygodnik powszechny, a drugi opublikowało pismo ten pierwszy przełożył Maciej Piotrowski, jeżeli dobrze pamiętam, a drugie Marcin Gaczkowski. I ja może, więc zaczęła, bo przyznam, że ten reportaż z pisma jest do mnie trochę niezrozumiały, to może ktoś inny się podejmie jakiś podzielenia ze słuchaczami wrażeniami. Natomiast wydaje mi się ciekawy ten jego reportaż z tygodnika powszechnego, dlatego że on jest takim manifetem pokoleniowym, to znaczy jest relacjom 30 kilku latka, tak pod czterdziestkę, który zwraca uwagę na to, że walczą wszyscy, ale no walczą szczególnie właśnie trzydziesto czterdziestolatkowie, że to jest to pokolenie, któremu po upadku związku Radzieckiego no przyszło budować i bronić kraj. To znaczy dorastali właśnie w tej biedzie, postsowieckiej transformacyjnej, a potem były kolejne protesty, Ukraina tam jeszcze i opisuje też jak początkowo jako młodzi ludzie kompletnie nie interesowali się politykom, dlatego że generalnie mieli właśnie poczucie, że gdzieś tam mieszkają na tych pół peryferiach czy nawet peryferiach, gdzie w zasadzie od nich nie za wiele zależy koncentrowali się na swoim małym rodzinnym życiu. No ale ta wojna właśnie zmieniła wiele i uczyniła i kolejne protesty Majdan przede wszystkim to jest o tym tworzeniu się narodu, uczyniło z nich pokolenie ludzi na wojnie wydaje mi się, że to jest nie wiem, też jak ty się odnosisz, ale mi się bardzo jak się z przekonująca opowieść to znaczy być może to dlatego, że to są moi rówieśnicy i trochę na to patrzę z takiej bardzo wężej czy subiektywnej perspektywy, ale to, co przyznam jako też dziennikarce, która stara się śledzić od czasu do czasu być w Ukrainie, zawsze mnie fascynowało. To był właśnie ten wymiar pokoleniowy, bo to moje pokolenie w Ukrainie właśnie wal walczy na kolejnych majdanach, a teraz na wojnie.
Do mnie właśnie bardziej przemówił ten pismoowski opowiadającej w piśmie, bo poczułam bardzo ostro, że jeśli wcześniej te doświadczenie z powiedzmy jeszcze też wojny, ale no innego jej wymiaru etapu trybu wręcz, jakby.
Dało, ponieważ to jest opowieść o muzyce, jak tak.
I ona mi się.
Bardzo dobrze kraju.
Ona mi bardzo dobrze właśnie komponuje się z andrruchowyem radio nocc i ja to dokładnie odebrałam tak jakby to czytała obok, jakby to było jakaś jakieś postfactum poskryptum przepraszam, ale jednocześnie to było dla mnie poczuciem takiego już jak to powiedzieć, że ja zrozumiałam bardzo ostro, że człowiek naprawdę jest pomiędzycią, a śmiercią i on się boi nawet marzeć. I to już, jakby dla mnie to jest ten moment ten znak i mi się wydawało, że to też chciał przekazać Czech, że kiedy naprawdę jest się w takich warunkach, że nie wiesz, czy ten dzień jest ostatni, czy ta godzina jest ostatnia, to właśnie najmniej ty się chce, jak proponowała ta psychologka z jego seju przedstawić sobie, kim byś chciał być. Kim będziesz, kiedy przeżyjesz zresztą jak rozmawialiśmy o Asi we wcześniej i o jego tej opowieści o obozie koncentracyjnym też wspomina o tym zjawisku, że więźniowie nawet nie wspominają sobie o życiu poza poza tą terytorium i jakby próbują w sobie zablokować wszystkie marzenia i wszystkie uczucia i wspomnienia inaczej nie da się nie wystarczy. Powiedzmy energii czy skupienia czy odwagi, żeby iść codziennie i walczyć i jaką ja bardzo dobrze zrozumiałam z tego seju, że on naprawdę jest jakby, że tak powiem w tej takiej granicznej w tym stanie, kiedy czuje, że śmierć jest bardzo blisko. I oczywiście mam nadzieję, że on wyjdzie z tego całej zdrowej, jakiej większość jak najwięcej naszych żołnierzy, ale, ale to odczytałam.
Sasza Iwaniuk słuchali państwo teraz jest jeszcze filipkę Kusz Katarzyna Murawska i Agnieszka licherowicz zaraz informacja po informacjach wrócimy i zaprosimy państwa na trzecią część naszego dzisiejszego polsko ukraińskiego czy Ukraińsko polskiego spotkania Poczytalnych?
Artem czechto ukraiński pisarz, który po 24 lutego 2022 roku uznał poczuł, że musi iść bronić kraju z bronią w ręku. Od tego czasu, jak deklaruje, nie pisze i nie czyta, bo nie może, ale pisze przynajmniej w Polsce mieć możliwość przeczytać, takie krótsze formy 2 reportaże opublikowane zostały przez polskie media przez tygodnik powszechny i magazyn pismo. I teraz z braku książek czekając na książki atema Czecha rozmawiamy o tych reportażach. Filip to może teraz, co ty byś z tych reportaży wybrał. Unknown speaker 4 Odnosząc się do tego reportażu, w piśmie, o którym też rozmawialiśmy trochę przed skrótem informacji. Ja mam trochę inne wrażenia niż stas, ale to też może wynika z pewnego rodzaju wrażliwości, bo dla mnie to jest przede wszystkim historia o próbie tworzenia nowej normalności. I w tej sytuacji tę nową normalność.
Powiedzmy, że to jest opowieść pisarza żołnierza, który nie może pisać, ale muzyka jest daleko. Unknown speaker 4 Ważna tak tak i jakby słyszę co mówisz o doświadczeniu granicznym, któremu, któremu Czech podlega i trafia do mnie to, co, o czym mówiłaś przed przed kilkoma minutami, że w momencie, w którym jesteśmy tak skupieni na rzeczywistości, która może się urwać w sposób zaskakujący już za chwilę. No to to nie próbujemy stąd jakichkolwiek planów, bo po prostu nie ma na to jakiejkolwiek przestrzeni umysłowo emocjonalnej, no ale wydaje mi się, że jakby też człowiek ma możliwość potrzebę umiejętność konieczność, żeby w jakiś sposób w miejscu, w którym się znalazł i w sytuacji, w której się znalazł, znaleźć sobie też jakieś jakieś jakieś punkty stałej. Tak jak dla w przypadku tych książki książki Pawła Pieniążka i tego, o czym mówiliśmy o tym domu, którego nikt nie opuszcza, dlatego, że to jest jedyna, a 1 ostroj normalności, kiedy, kiedy wszystko wokół zamienia się w chaos, tak wydaje mi się, że Artem Czech już nie ma tej możliwości, ponieważ został wyrzucony na front, dale od domu. To.
To armię, która unifikuję, to często podkreślasz, że jest tylko trybikiem, jaki tak? Unknown speaker 4 No to też no to tak no to szukasz i jakby pewnego rodzaju indywidualizmu, tak, ale szukasz też jakiejś stabilności. No i w tym momencie następuje ten powrót do muzyki do muzyki, która, która daje życie, jaką to mówi do muzyki, która gdzieś tam kojarz mu się z latami młodości. Dla mnie to jest gdzieś tamda do sztuki także, a także do do ludzkiej emocjonalności do ludzkiego umysłu, który potrafi, który na siłę szuka czegokolwiek, żeby, żeby nie i to rzeczywiście mocny wielokontekstowa dość krótki tekst. Także zachęca do pkt, 0, którego nie przystaem już nie tekst nie podstaw to to.
To widzisz do nadrobienia. Mamy jeszcze 1 reportaż i oddaję Katarzynie Morawski głos, bo czytałyśmy też reportaż wiry kuryko, który opublikował z kolei duży format, a więc reporterrski magazyn z gazetą wyborczą dystrybuowany. I to jest opowieść o żonie, której mąż jest 2 armii żon ona jedzie do męża. Przepraszam tak, że ona jedzie na front odzyskać męża, więc dorzucę to, ale ogólnie czy to te reportaże na cyty jeszcze byś zwróciła uwagę zapytam.
Tak ten ostatni, czyli że ona jedzie na front odzyskać, męża może dodajmy, że kurko jest ukraińską reporterką i również pisarką, więc no to jest właśnie historia kobiety, która zajmuje się dziennikarstwem, ale bardzo osobista taka poruszająca, która no pokazuje, jak jak wojna wpływa zmienia relacje romantyczną, ale też jak w tej relacji oni się nie dają, ale też jak front zmienia i ją i jego no bo to są opowieści o tym, jak właśnie podejmowana jest decyzja jak myąż podejmuje decyzję o wyjeździe na front. Właściwie ten do tej decyzji znaczy decyzja jest oczywistością nie jest rozważana w żaden sposób, ale to, co się później dzieje, czyli rozłąka potrzeba kontaktu i no i te krótkie spotkania, jak wpływają na ich funkcjonowanie na nich i to, co jest też dla mnie znowu ciekawe. To jakiś kontekst Samopomocy, wsparcia takiego oddoolnego w tle, bo ten te wyjazdy no front albo blisko frontu nie mogłyby się pewnie wydarzyć, gdyby nie właśnie taka oddolne, ale bardzo silne organizacja i wsparcie wsparcie ludzi takie nie zorganizowane.
Przepraszam, że dla mnie to są strachu po prostu nieprawdopodobnem stru.
Tak, to ja mam bardziej, że za odwadze.
Ale to chyba to to wyklucza, ale być może tak zawiesimy, bo zabraknie nam czasu, a mamy przed sobą jeszcze 1 książkę autora, jak to się mówi kultowego w Polsce, szczególnie chodzi bowiem o julija andruchowycza. Nie wiem, ale postawiłabym tezę, że takiego ze współczesnych pisarzy pierwszego powszechnie czytanego i wielbionego pisarza ukraińskiego w Polsce po upadku związku Radzieckiego. Ja przynajmniej no jestem wielką fanką jego mostkowiiady, czytałam ją nie pamiętam 11 lat temu, a pamiętam do dzisiaj dosyć słabą. Mam pamięć, a po prostu pamiętam niektóre sceny, jak on przez tę Moskwę idzie i nawet myślałam, że może warto teraz byłoby wrócić do niej i do tej opowieści jeszcze raz się przyjrzeć. Teraz czytelnik wydał jego najnowszą książkę radio noc to jest opowieść o jo sypie rockim, który zaczyna się od tego, że prowadzi audycję w nocy o północy w jakimś podziemnym radiu, no a potem poznajemy, próbujemy poznać go lepiej, a poprzez też jego losy perypetie czy przygody w jakiś sposób też zrozumieć, choć to nie jest 1 do 1. To nie jest reporterska opowieść te wszystkie wydarzenia i przemiany w Ukrainie dla mnie ta książka jest wyzwaniem. Pozostaje wyzwaniem, zaczynałam ją 3 × i chyba za trzecim razem zaczęłam właśnie z nią płynąć i się w nią wciągnęłam, ale to wejście nie było łatwe. To jest niektórzy mówią taka opowieść postmodernistyczna, choć nie chcę tu rzucać hasłami, tylko wskazać, że forma może być wyzwaniem ma swoich fanów. Ta książka, ale ma też wydaje mi się krytyków, którzy się dystansują, więc nasza zacznę od ciebie, zwłaszcza że będziesz rozmawiała o niej, czy rozmawiałaś, nagrywamy tę rozmowę chwilę wcześniej, więc samym autorem tu w Warszawie, który zresztą będzie na targach książki, gdyby ktoś miał ochotę się spotkać z nim.
Słuchajcie ta książka wręcz przybraiła mnie o euforiach, bo tak dawno nie miałam do czynienia z dobrą literaturą, która właśnie niesie te wszystkie przekazy, które, których potrzebujemy, żeby ona była głęboka, a jednocześnie jest świetnie napisaneana. Moim zdaniem tak ja też.
Tylko przepraszam, dodam, że ja moim zdaniem gubiłam, bo to jest ten słynna interteksttualne, czyli ja po prostu części nawiązań chyba nie wyłapałam niestety.
A ja właśnie wyłałam duży nawiązań dzięki polskiemu, że tak powiem doświadczeniu, bo mi cały czas ten rodzki kojarzą się z panem te zstermanndem i z jego własnym doświadczeniem, kiedy on wyjechał podczas ii wojny światowej właśnie do Niemiec i tam próbował przesiedzieć wojny. Będąc Żydem przy tym i był. A kiedy patrzymy na film pan te n to rodzki po prostu to dla mnie ten pan te i ja natychmiast go zwiualizowałam w ten sposób nie myślę, że, gdyby był nietyrmant i jego dzienniki. I gdyby nie pan te to by po prostu ja tyle bym straciła z tej książki, to 1 rzecz, więc dlatego jestem niesamowicie szczęśliwa, że miałam okazję spotkać się, że tak powiem stermanndem i to mi bardzo pomogło. Tutaj jeśli chodzi o andrruhowycza, on rzeczywiście jakoś falami przychodzi i często go zachwalano, później go krytykowany i za każdym razem zarówno w Ukrainie jak i poza jej granicami on no jest tak, to się mówi, że już się zmęczył, że już widać, że nic takiego ciekawego nie napisze moim zdaniem ta książka jest świetnym dowodem na to, że świetnie sobie radzi wciąż jako pisarz, a nawet coś więcej, że on tą książkę nie pisał szybko, że ona jest wynikiem takiego jego życiowego doświadczenie jego tej miłości do muzyki właśnie wracamy do muzyki do melomanii do tego, że on sam widać i czuć jest muzykiem w duszy i nie tylko, że on po prostu tyle wątków ciekawych dał rady ująć i że ja chciałam tą książkę powiedzieć, dlatego my Ukraińcy lubimy literaturę piękną, bo my mamy tutaj wszystko. My mamy relacje z wydarzeń Majdanu. My mamy próbę zrozumienia pokolenia, które tą rewolucję robiło, które poszło na tą wojnę tylko w innym po prostu ujęciu inaczej on nam daje inną perspektywę innej sposób wchłonięcia tej informacji, którą pokazuje nam powiedzmy pieniądze w reportaży czy Czech w reportażu, a tutaj zagłębiamy się w to i zupełnie inaczej patrzymy na te wydarzenia jeszcze nie ma tej wojny pełnoskalowej, bo książka została w Ukrainie wydana, tuż znaczy pod koniec dwudziestego roku, czyli prawie 3 lata temu 2,5 lata temu i jeszcze z jego relacji reżimem krajem prawi komik. On jeszcze jest ciągle na tej na tam etapie przed wojną pełnoskalową. Natomiast świetnie ujął takie ciekawostki takie trendy, że tak powiem, które on jako też z góry własnego doświadczenie widzi w Ukrainie, to zderzenie też miasteczko w Karpatach nosorożce i stolica ta rewolucja ta Ukraina i jej też śmiesznie mówi o Rosji, znaczy, że tam, że kraj, który kiedyś nazywał się Rosją czy język, który kiedyś można było nazwać rosyjskim. No wydaje mi się, że on jest no tylko tacy wielcy pisarzy potrafią coś tak przewidzieć, jak on właściwie w tej książce, chociaż może nie mówmy, nie chwalmy, dzień przed Zachodem słońca, ale uważam, że naprawdę świetnie się popisał tą książką i niesamowicie ją państwu polecam.
Katarzyn.
Namowska, to ja miałem trudność też w czytaniu tej książki i bardzo ją nierówno czytałem, jak to trzeba powiedzieć, że w tej książce jest wszystko. Ja mam poczucie, że tak, ale, że to dla mnie jest po prostu za dużo i jak mówiliśmy o różnych odniesieniach, to ich jest bardzo dużo, bo tę książka można czytać na poziomie politycznym miłosnym filozoficznym. Kultura po Jezu, tak kulturie też jest tam bardzo dużo w każdym razie no tych elementów nawiązań jest niezwykle dużo i w związku też z formą, która jest taka urywa. No trochę zaplątana. Tutaj pojawiają się relacje z audycji radiowej, ale pojawia się też wpisane sztuka, więc mamy taką pewnie to nie jest chaos, ale różnorodność to różnorodność to to mi było z tym trudno obcować. Natomiast chyba jak odpuściłam sobie, żeby zrozumieć i złapać wszystkie nawiązania to wtedy popłynęła.
No ja też tak obrażenie.
I wtedy mi było było zdecydowanie łatwiej i być może wciągałam się na takim na tej powierzchni jechałam na tym podstawowym poziomie, ale to była atrakcyjne wstyd się trochę przyznać, ale to jest pierwsza książka druchowycza, którą czytam i też dopiero go poznałam. Poznaję dzięki tej książce i też, jakby już wspomnieliśmy, że jest również muzykiem, może przede wszystkim nie wiem, więc jego utwory też sobie odsłuchiwałam i i to zyskałam, bo to było dla mnie jakoś atrakcyjne jeszcze bym dodała, bo no ta książka tak jak jest komentowana, no to są różne opinie i to jakiś zarzut, który się pojawia. No to jest zarzut seksi, zmieni marskość bumersko. Tak właśnie wypisałem sobie bumerskość, pojawia się pojawiam się sformułowania bum dziadders, które są nam powszechnie jakoś coraz częściej używane. I myślę, że to ja nie wiem, czy to była autoironia, czy to był celowy zabieg faktycznie ta relacje głównego bohatera z kobietami stosunek jest, co jest to coś, co jakoś może oburzać. Ja nie czułam się oburzone zastanawiałam się, jaki jest cel tak nie wiedziałam, ale myślę, że warto to zaznaczyć, bo to jest jakiś element ważny, który się pojawia i w książce i w jej recenzjach komentarzach wobec niej.
To ostatnie słowo już strasze odleciły. Mamy ostatnią minutkę.
Znaczy moim zdaniem to jest. To jest celowo zrobione on też używa wymienitywy, co jest świetne, świetnym też mi się wydaje znakiem, którą stronę patrzy. Ja tylko chciałam jeszcze państwa zachęcić do tego, żeby sięgnąć po świetnej reportaż Ewy Sułek, który się nazywa chłopak z pianinem, bo ona po rewolucji godności po Majdanie pojechała do Ukrainy i właśnie spotkała się z chłopakiem, który grał na pianinie. Rzeczywiście pewnie książka jaą tak tak to książkę to jest reportaż i o wszyscy kojarzą tego topienino otoczone berkutem i jak chłopak w zimę gra i medżn Leona i później to jest poszerzane itd. tam jest bardzo dużo wzięte. I ja myślę, że po tej radionoc świetnie byłoby sobie właśnie przeczytać tam książkę, chłopak z pianinem i sobie też dużo się dowiedzieć ciekawych rzeczy.
Rozmawialiśmy o książce o najnowszej powieści wydanej niedawno w Polsce samego julija andruchowycza radio noc wydało wydawnictwo czytelnik rozmawiała dr Aleksandra Iwaniuk Katarzyna Murawska Filip pekusz Agnieszka lichneowicz stasza jeszcze raz bardzo ci dziękujemy, jak zwykle za spotkanie tutaj Ukraińsko polskie w naszych Poczytalnych. I mam nadzieję, że wkrótce z tobą i z państwem do usłysz. Zwiń «
PODCASTY AUDYCJI: POCZYTALNI
-
16.09.2023 17:40 Poczytalni Marta Perchuć-Burzyńska , Paulina Nawrocka-Olejniczak , Karolina Kłaczyńska15:03
-
25:35
-
13:36 W studio: Filip Kekusz , Martyna Osiecka , Paulina Nawrocka
-
23:18 W studio: Filip Kekusz , Małgorzata Wołczyńska , Paulina Nawrocka
-
REKLAMA
POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
20.09.2023 22:00 Wieczorem23:46 W studio: Edwin Bendyk
-
12:00 Dzień po wyborach
-
-
20.09.2023 22:00 Wieczorem27:34 W studio: Edwin Bendyk
-
-
20.09.2023 23:00 Maciej Zakrocki przedstawia52:05 W studio: Jędrzej Witkowski
-
-
39:22 W studio: Joanna Sawicka , Wojciech Szacki
-
-
-
-
-
-
13:20 Połączenie12:38 W studio: Konrad Popławski
REKLAMA
DOSTĘP PREMIUM
TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.
KUP TERAZSERWIS INFORMACYJNY
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
-
TOK FM
-
Polecamy
-
Popularne
-
GOŚCIE TOK FM
-
Gazeta.pl
-
WYBORCZA.PL