REKLAMA

"Nie da się zachować sprawności na długie lata bez ruchu i prawidłowej diety" - czyli jak dożyć setki

Życie w Zdrowiu
Data emisji:
2023-05-28 13:40
Audycja:
Prowadzący:
Czas trwania:
15:07 min.
Udostępnij:

Gościem Przemysława Iwańczyka był Julian Sobiech - fizjoterapeuta, dietetyk, autor książki "Jak dożyć setki".

POLECAMY KSIĄŻKI

Jak dożyć setki
Julian Sobiech

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » Życie w zdrowiu w niedzielnym magazynie Radia tokefem przemysłowiwańczyk jestem z państwem ponownie, a naszym kolejnym rozmówcą będzie pan Julian Sobiech, fizjoterapeuta dietetyk, dzień dobry, kłaniam się panu, dzień dobry, kłaniam się również wiele miesięcy temu wystąpił pan w naszym cyklu rusz się na zdrowie, prezentując swoje poglądy na temat długiego i dobrego życia. Wszystko to wzięło się ja pozwolę sobie na delikatne przypomnienie z Pańskiego profilu w mediach społecznościowych, który no właśnie przekazywał treści, które być może jego odbiorcom pomogą tak prowadzić swoje życie, było one długie zdrowe i po prostu dobre projekt rozumiem wypalił do tego stopnia, że doczekał się pan i pańscy odbiorcy także oficjalnej premiery książki pt. jak do życie setki. To teraz proszę opowiedzieć, co się wydarzyło między naszą poprzednią rozmową, a samą premierą książki?
Z tego, co pamiętam, rozmawialiśmy w środku pandemii, więc dość dawno w międzyczasie dostałem propozycję od wydawnictwa, wielka litera by napisać książkę, nie narzucono mi tematu, temat wybrałem sam, więc skierowałem, jakby swoje zainteresowania i treść te tematy, które opisuje w tę samą stronę. Co na moich profilach w mediach społecznościowych, czyli, czyli po prostu nadążeniu do zdrowa i długoliczności.
Proszę powiedzieć, jak bardzo pomaga w tym panu wykształcenie, które pan zdobył, stając się fizjoterapeutą i dietetykiem, bo zdaje się, że to jest też fundament tego zdrowego życia, czyli być permanentnym ruchu i dobrze jeść.
Tak te 2 specjalizacje dopełniają się, ponieważ nie ma mowy, żeby zachować sprawność na długie długie lata dekady bez 1 albo drugiego filaru, dopóki organizm jest młody bardzo ciężko jest tak mówiąc kolokwialnie zajechać organizm do trzydziestki. Czy czterdzieststki, natomiast później kumulują się skutki tych naszych wyborów, które podejmujemy przez całe życie i fizjoterafizjoterapia, uczy nie tylko jak rehabilitować urazy, ale też, jakim zapobiegać, a starość wg jednej z popularniejszych stać. No teorii traktuje się coraz częściej, jak chorobę, którą można leczyć, którą, która jest to znaczy, której można łagodzić skutki, niektóre nawet cofać. I to jest to jest jakby kluczowy aspekt, który daje nam fizjoterapia, a taką świadomość swojego ciała, jak przedłużać jego żywotność, jak oszczędzać się jak działać efektywniej, natomiast nie ma mowy o sprawności, jeżeli to świadczyymy na starość zaniku mięsi, które nazywa się tak sarkopeniom i temu właśnie zapobiega się na 2 sposoby po pierwsze, aktywnością fizyczną, sportem ruchem, a po drugie, dbając o odpowiednie odżywienie, ponieważ, jeżeli pobudzimy ciało do rozwoju treningami, to jeszcze potrzebujemy budulca, który umożliwi nam regenerację. Zachowanie przynajmniej tej formy, którą mamy i ten budulec czepiemy właśnie zjedzenia. I mam tu na myśli głównie białko.
Ja rozumiem, że jest pan bardzo szczery ze swoimi odbiorcami ze swoimi sternikami, czyli nie komunikuje pan recept na długie życie bez procesu starzenia się, bo po prostu nie jest to możliwe. Pan mówi wprost starzeć, będziemy się wszyscy, natomiast można ten proces spowolnić.
Tak dokładnie jest taka statystyka, czyli średnia długość życia w zdrowiu w Polsce wynosi ona około 60 lat. I ja dążę do tego, żeby przedłużyć ten okres o 10 może 20 lat, a dłuższe życie może, ale nie musi być tutaj bonusem. Oczywiście byłoby miło, natomiast nikt nie ma gwarancji, że dożyje powiedzmy tej nawet setka, to jest u mnie bardziej symbol, być może cel nawet ambitny, natomiast nikt nie ma gwarancji, że te setki dożyje, aczkolwiek jest bardzo wiele rzeczy, które zależą od nas w tej drodze na tej drodze do długowiczności. I ja się skupiam właśnie na nich.
Proszę powiedzieć, jaką informację zwrotną dostaje pan od tych, którzy podążają za pańńskimi wskazówkami? No bo pewnie właściwie na pewno nikt nie dostał certyfikatu polisy, że dzięki temu przeżyje 10 lat więcej niż było mu to pisane, ale pewnie komunikacja w drugą stronę jest taka, że znacząco poprawił się mój komfort życia poprzez stosowanie się do tych prostych, ale, ale też i trudnych do wdrożenia zasad.
Tak, ponieważ te sposoby, które ja którymi się dzielę, które podpowiadam, one działają nie tylko jakby za powiedzmy za 20 30 lat, ale działają też tu i teraz, więc poprawiają życie. No w każdym momencie co więcej nie ma nie ma takiego takie granicy, kiedy warto by je stosować, ponieważ tak naprawdę te wiedzę warto przekazywać już dzieciom już od małego. No temu powinien służyć chociażby lekcje na wf, ie, żeby budować taką podstawową sprawność, żeby uczyć nie wiem, podstaw chociażby dietetyki tego z czego powinny się składać posiłki w mojej ocenie trochę tego brakuje, więc ja staram się przekazywać te podstawy, czy to na moim moich profilach czy właśnie w książce?
No dobrze, to my wróćmy do tego nie chciałbym, żeby pan opowiedzia o swoją książkę na antenie Radia, poza tym zabrakłoby nam czasu, ale być może kilka takich wskazówek, które pozwoliłyby uczynić ten pierwszy, krok ku zdrowiu kół kusetce, no bo tak przecież jest w tytule i trzymajmy się tego terminu.
Książka zasadniczą część książki składa się z 5 rozdziałów pierwszy z nich mówi o genach, a konkretnie o tym, co od nas zależy, a na co nie mamy wpływu. Ja oddzielam te 2 rzeczy i jakby z tej bazy wybijam się do kolejnych rozdziałów, a te rozdziały naszą tytuły iść jeść spać i dbać i to jest tak w tak największym skrócie esencja tego, o czym pisze.
Panie Julianie, proszę proszę się zatrzymać.
Iść. Ja.
Chodzi o to, żeby być w permanentnym ruchu, kiedy tylko można, czyli jechać samochodem, nie korzystać z komunikacji, a po prostu maszerować. Czy chodzi panu o wyczyn i bieganie nie wiem, godzina dziennie po 10 km.
Na pewno większe szanse na długowierczności na długie życie w dobrym zdrowiu mają osoby, które są bardzo bardzo aktywne, nawet takie, które podejmują się ukończenia np. iromena i innych tego typu ultra ciężkich biegów czy wyścigów. Natomiast do zachowania ja podaje w książce takie proste recepty, czyli plan minimum i plan optimum plan minimum zapewnia nam to, żebyśmy mieli jak największe szanse na zdrowie. I to są bardzo proste rzeczy, jeżeli chodzi o rozdział iść, to wystarczy po prostu robić codziennie średnio po mniej więcej 8000 kroków dziennie w mediach bardzo często przewija się liczba 10 000, aczkolwiek mięśnie i stawy nie potrafią liczyć, więc niestety reagują już w dużo wcześniej czy najniższym pułapie korzysta na tym dosłownie całe ciało, bo nie tylko stawy nie tylko mięśnie, ale też układ odpornościowy u układ trawienny. No po prostu tak zwykła czynność, jak chodzenie potrafi nas rozwinąć i wzmocnić w bardzo wielu aspektach i na bardzo wielu polach.
Dobrze, to teraz pójdźmy do kolejnego rozdziału, było już iść, a teraz będzie jeść jak jeść?
Podstawowa zasada, którą ja się kieruję, i którą staram się, do której staram się przekonać Czytelników brzmi unikać wszelkich niedoborów. I to dotyczy zarówno witamin, czym mikroonamentów jak i wspomnianego wcześniej białka ta najbardziej ogólno zasada przejawia się w praktyce w tym, żeby starać się np. przemycać zdrowie do posiłków. Bardzo lubię taką metodę by obojętnie, co jemy choćby to było coś średnio zdrowego, albo wręcz niezdrowego o to, żeby dodawać do posiłków. No choćby jakieś warzywo albo jakiś szejch białkowych chociażby o to, żeby zapewnić sobie, żeby, jakby podbić jakoś tego posiłku, nie, tracąc na tym, co lubimy, bo w diecie nie chodzi o to, żeby to był jakiś restrykcyjny reżim głodowanie albo pozbywanie się wszystkiego, co nas smakuje, ale o to, żeby zaoptymalizować. To, co jemy w taki sposób, żeby zachować to, co mamy mniej więcej i dołożyć do tego kilka prozdrowotnych rzeczy.
Czyli krótko mówiąc pan jako wykształcony wykwalifikowany dietetyk jest przeciwny temu, by stosować długoterminowy głodówki, które są ostatnio w modzie.
To zależy, bo w książce podaje przykład Angusa barbierego, to był szkod bodajże, który pozostał praktycznie bez jedzenia przez ponad rok, aczkolwiek ktoś jest bardzo ekstremalny przykład i tam chodziło o zbisie otyłości, olbrzymiej głodówki może nie na dłuższą metę prędzej czy później trzeba wrócić do odpowiedniego sposobu odżywiania. Natomiast nie ma oczywiście nic złego w redukcji i wagi, jeżeli ktoś ma nadwagę, to te kilka dodatkowych kilogramów, powiedzmy ma niewielki jeszcze wpływ na zdrowie, ale otyłość jest to choroba, która skraca życie i w dłuższej perspektywie. Zabija nie ma osiemdziesięciolatków, którzy mają otyłość olbrzymią, ponieważ oni po prostu nie dożywają tego wieku.
Dobrze, czyli tak było iść.
Było jeść.
Było jeść, a teraz będzie spać, niech zgadne minimum 7 godzin.
Dziennie.
No i tutaj też nie do końca, bo badają pokazują, że to jest kwestia bardzo indywidualna. Mamy oczywiście widełki najczęściej zaleca się raz spać między 6, a 9 godzin 7,5 godziny to jest taka ilość, którą przyjęło się też na wielu uczelniach, przekazywać studentom. Natomiast badania szerokie badania pokazują, że to jest kwestia na tyle indywidualna, że nie można trzymać się sztywno takich ram, ponieważ jest bardzo wielu ludzi, chociażby w Południowej Europie, którzy praktykują sen dwufazowy albo wielofazowy. Chodzi o to, żeby np. 56 godzin spać w nocy, a po południu uciąć sobie grzemkę w formie np. sjesty. To też taki system też doskonale wpływa na ciało kluczowe jest to, żeby po prostu się wysypiać, natomiast, jeżeli sypiamy za dużo powyżej 10 godzin dziennie, to nie ma w 100% jest to wskazanie, że albo jesteśmy przeciążeni, bo to się czasem zdarza piłkarzom, nie wiem, strażakom policjantom, którzy podejmują ekstremalny wysiłek fizyczny, ale jeżeli nie mamy takiego wysiłku, a sypiamy, mimo tego po 10 godzin lub dłużej. To prawdopodobnie świadczy o ukrytych bądź nie chorobach.
No dobrze, a ten ostatni rozdział, bo przyznam, że przerwałem panu i albo nie dosłyszałem albo nie zapamiętałem.
Ostatni rozdział to jest dbać. Ja tam przekazuję tak, przekazuję tam wiedzę na temat ogólnie dobrostanu psychicznego, tego jak zarządzać stresem, bo okazuje się, że stres sam w sobie nie jest zły, bo życie zupełnie bezstresowe jest z kolei odarte satysfakcji za dużo stresu. To też oczywiście źle, ponieważ życie staje się od ręką, natomiast odrobina stresu zarówno tego psychicznego, jak i fizycznego, jak wspomniana lekka godówka w rozsądnej formie. Czy modne ostatnio morsowanie albo nawet sport, to też są stresory dla organizmu i w takiej odpowiedniej dawce. Ja podaje konkrety w książce tersje mam czasu, żeby się nad tym rozwijać, ale jeżeli mieścimy się w tych widełkach, to organizm pobudza pobudza do działania geny długowieczności takwane geny przetrwania i to są te wszystkie metody, które podaje w książce służą właśnie temu, żeby zotymalizować prace ciała na bieżąco, ale też, żeby poprawić działania genów długoowiczności, bo na to też mamy wpływ.
Czyli my tymi wszystkimi postawami leniwymi leniwymi przepraszam wpływamy na to, że to życie sobie skracamy np. pozbawiając się stresu, starając się zapewnić sobie taką sielankę i pod względem fizycznymi i psychicznym takie wylegiwanie się np. na słońcu.
Tak nolenictwo nie sprzyja zdrowiu, ponieważ jesteśmy uzależnienie od ruchu. Ja o tym też przekonuje szeroko w książce nie ma mowy o zachowaniu zdrowych stawów czy zdrowego układu krwionośnego bez ruchu, nawet bez tego zwykłego chodzenia, bo nie chodzi o to, żeby katować się ciężkimi dyscyplinami sportowymi, żeby uprawiać jakieś ekstremalne biegi. Może to robić, ale nie trzeba przy czym, jeżeli jesteśmy ekstremalnie aktywni, to też oczywiście trzeba się badać m.in. raz w roku badać serce obowiązkowo mówię to m.in. w kontekście tych ekstremalnych ultramaatonów i np. Roberta Karasia, który jest teraz na sali na topie. I jeżeli jeżeli to nie niszczszczę nam wprost organizmu, to okej, ale absolutnie warto badać się przynajmniej raz w roku, plus oczywiście dokładać do tego okresowe badania kontrolne. To już dotyczy każdego człowieka nie tylko sportowców. I o tym też szeroko pisze w książce, co warto badać, kiedy i w jaki sposób.
Jakie są pierwsze recenzje, jakie pan dostał po premierze?
Bardzo ciepłe, przyznam, że jak dobiłtant, miałem pewne obawy, bo po prostu nie miałem pojęcia czegoś się spodziewać. Natomiast dostał ciepłe recenzje zarówno od takich zwykłych Czytelników jak i specjalistów. Sądzę, że udało mi się przekazać wiedzę i trochę podpowiedzieć w taki sposób, żeby zrozumieli je nawet ludzie, którzy nigdy je mieli styczności z tymi tematami. Ja opieram się na badaniach naukowych i na twardych czytelnych źródłach na tzw medycynie opartej na dowodach. Natomiast przekładam to na takie język, żeby zrozumiał to nawet przeciętny Kowalski. No i z tego, co czytam w różnych recencjajach i z tego, co słyszę, to wyszło, to całkiem nieźle zgodnie z planami.
Dziękuję panu bardzo. Naszym gościem w cyklu życie w zdrowiu był Julian Sobiech, który poprzez swoją książkę jak dożyć setki, także mówił o życiu w zdrowiu, wielu aspektach dobrej niedzieli pan życzę, a naszych słuchaczy, bo się chyba nie słyszymy, zapraszamy teraz na informację. Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: ŻYCIE W ZDROWIU

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA