REKLAMA

Podpisze czy nie podpisze? - Bianka Mikołajewska, Wojciech Czuchnowski

Poranek Radia TOK FM
Data emisji:
2023-05-29 08:20
Prowadzący:
Czas trwania:
26:23 min.
Udostępnij:

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » Poranek Radia tokefem Dominika Wielowieyska, witam państwa, a mamy już połączenie z bianką mikołajewską z wirtualnej Polski. Dzień dobry, dzień dobry państwu i z Wojciechem Czuchnowskim z gazety wyborczej dzień dobry dzień dobry i musicie być jak publicystyczne błyskawice, gdyż mamy tyle tematów do mówienia, że musicie naprawdę naprawdę formułować zwięzłe wypowiedzi, a zacznę i też proszę o krótką odpowiedź, bo widzę, że w mediach społecznościowych sprawa ta budzi dość duże emocje. Chodzi mi o kandydowanie Romana Giertycha do Senatu z Poznania i jednocześnie Pani Senator z Platformy twierdzi, że Donald Tusk obiecał jej kandydowanie. Borys Budka powiedział, że Roman Giertych na pewno przydaby się w Senacie, ale to musi być zgoda całej opozycji Demokratycznej, a jak wy oceniacie taką ewentualną decyzję o starcie Romana Giertycha w wyborach do Senatu? Bianka Mikołajewska?
Czy ja bym chciała przede wszystkim poznać aktualne poglądy pana Romana Giertycha, bo oczywiście wiemy, co on sądzi o obecnym wymiarze sprawiedliwości i organizacji wymiaru sprawiedliwości. I to jest jakby no główne z głównych haseł, z którym jak rozumiem, chciałby iść do wyborów naprawa tego wymiaru sprawiedliwości. No pytanie, jak on rozumie tą naprawę wymiaru sprawiedliwości, czy jako po prostu prostą gęste, czy jednak wprowadzanie reguł demokratycznych. No i co z jego dawnymi poglądami chociażby dotyczącymi osób LGBT chociażby dotyczącymi aborcji bardzo chciałabym, no, jeżeli miałby startować.
W sprawie aborcji, to wydaje mi się, że jest jasne, że Roman Giertych pozostaje jednak przeciwnikiem liberalnego prawa aborcyjnego.
No, więc wydaje mi się, że to powinno być, jeśli będzie startował w wyborach powinno być to jasno wyartykułowane, jakie są dzisiaj jego poglądy w tych sprawach.
Wojciech szuchnowski?
No wydaje mi się, że takie stawianie sprawy jest trochę nieuczciwe i nieprofesjonalne, dlatego że aktualne.
Ono nie no nieprofesjonalne już wojny.
No dobrze dobrze. No ale mogę obecne poglądy Romana Giertycha zarówno na jego przeszłość jak i na jak i na kwestie tego na kwestie wymiaru sprawiedliwości są znane. No wystarczy sobie poczytać jego wywiady, no było były wywiady jego dla gazety wyborczej, gdzie między nimi zadaem Michnikiem, gdzie on się rozliczał ze swoich przeszłości, gdzie mówił o błędach, gdzie w końcu przepraszał były gesty z jego strony takie jak np. wizyta w Jedwabnem były. W końcu jest w końcu cały szereg jego wypowiedzi na temat tego, jak sobie wyobraża przywrócenie demokratycznego wymiaru sprawiedliwości. Dokładnie tu chodzi o to nie o jakąś zemstę, tylko chodzi o po prostu przywrócenie praworządności, nawet przywrócenie tej sytuacji, żeby prokuratura była niezależna od rządu, także te poglądy są dosyć znane. Ja powiem, że mnie bardzo irytuje to nieustanne wypominanie Romanowi Giertychowi, tego, co on robił przed no już ponad 15 laty.
To nie mówimy ozeach, które dotyczą niż z tego, co co on robił 15 lat temu, a jego wypowiedzi są np. na temat osób LGBT. Znane są wypowiedzi sprzed kilku lat nie sprzed kilkunastu lat i wydaje się, że w tej sprawie pan Roman Giertych jednak stanowiska nie zmienił. No jest.
Pan, bo ja nie pamiętam nie pamiętam, żeby się posługiwał mową nienawiści wobec osób LGBT w ostatnich latach. Raczej mamy tutaj empatię, raczej mamy tutaj nurt nurt tolerancji i no dziwi dziwi mnie po prostu wypominanie człowiekowi czegoś, za co nie tylko przeprosił, ale co było bardziej niż dawniej niż połowa jego jego jego politycznego życia politycznej aktywności?
Panie nacytujecie, z pamięci nie zacytujejcie. To może.
Ja zacytuję może pozwolicie, że ja zacytuję Krzysztof Śmiszek krytykuje Romana Giertycha przezpał kilkanaście lat czy kandydatem na pierwszą damę będzie Krzysztof mimiszek, czy Robert Biedroń, tak sobie zażartował Roman Giertych, którego wpis wywołał lawinę krytycznych komentarzy?
Jeden z podpisów.
No wydaje mi się, że jest to to wyrwane z kontekstu jest to nieszczęśliwy wpis. Natomiast generalnie jego poglądy się zmieniły, on przeprosił za to wszystko, co robił i też nie można mówić, że on się kieruje po prostu zemsto. Jest to jest to polityk, działacz należący do najbardziej prześladowany przez PiS i to w sposób wysoce niesprawiedliwy. Co udowodniły wyroki sądów, około 30 wyroków sądów, które mówią o tym, że prokuratura w sposób bezprawny potraktowała Giertycha. No ale.
Teraz to, co mówisz, to jest właśnie, to jest właśnie argumentem może być argumentem przeciwko temu, żeby osoba, która jest osobiście, jak mówisz poszkodowana przez wymiar sprawiedliwości, brała się za jego naprawanie. Ja uważam, że ta nie zaana re.
Być, dlatego że po prostu senatorem w Senacie są tacy ludzie pokrzywdzeni jak przez wymiar sprawiedliwości jak np. przez obecny wymiar sprawiedliwości jak np. Stanisław gawł, który się też doskonale sprawdza, być może właśnie ludzie, którzy na własnej skórze doświadczyli nie.
Sprawdzili to tylko jedno krótkie pytanie jeszcze czy twoim zdaniem jednak może po prostu Roman getych mógłby występować mógłby wystartować w trudnym okręgu, gdzieś na południu Polski, gdzie jest wielu konserwatystów i zamiast poznają, gdzie ma mandat jest pełk pewny?
Wydaje mi się, że nie jest, bo nie jest przesądzony, jaki to będzie dokładnie okręg? No i też chciałem powiedzieć, że w ubiegły piątek to zostało bardzo jasno powiedziane, że opozycja akceptuje Giertycha w tym sensie, że nie wystawi innego kandydata w tym okręgu, więc są słuchacie tam może pomiędzy senator rogicką, a Giertycha spor to kandydaturę. No ja bym poczekał na to, żeby jednak to zostało bliżej.
Wyjaśnić w słuchazie chciałam zamknąć ten wątek, chcę tylko powiedzieć jedno jeszcze, że faktem jest, że w 2006 roku Roman Giertych jako wicepremier rządu PiS lper Samoobrona przyjechał na rocznicę do Jedwabnego, gdzie wielu biskupów nawet się nie pojawiło. Specjalnie zwracam uwagę na to, że to był 2006 rok, on tam przyjechał on tam był, a ze względu na swój wzrost był przez wszystkich bardzo dobrze widoczny. To, ale myślę, że tutaj nastąpiła już wymiana zdań i słuchacze mogli się do dowiedzieć, jakie są argumenty za jej przeciw, chciałam z wami porozmawiać o polskim holdingu hotelowym. I o tym, że pan Robert Ziółkowski najpierw u Wojtka, a potem w TOK FM u Jacka Żakowskiego opowiadał, że Bartosz Kramek, szef fundacji z fundacji, otwarty dialog był inwigidowany specjalnie tutaj służby się uaktywniły, żeby znaleźć jakieś kompromaty na Kramka, dlatego że Kramek ma sprawę, wytoczył sprawę cywilną Wąsikowi, którą zresztą Wąsik Maciej Wąsik, wiceminister w I instancji przegrał robertiółkowski. Twierdzi, że ma nagrania i chciałam, abyście może spróbowali podsumować tę sprawę, to znaczy, kiedy te nagrania mogą być ujawnione i czy mogą doprowadzić do skazania. Macie Wąsika wotek czówchnowski?
Trudno tą sprawę w tak krótkim czasie podsumować dla mnie w tej sprawie teraz najważniejsze jest to, że od początku, odkąd to opisaliśmy, a to już minął chyba miesiąc milczy, jak zaklęty Maciej Wąsik, milczy MSWiA, mimo wysyłanych pytań zarówno do Wąsika jak i do MSWiA, a ABW jedyna odpowiedź ABW, jaką w tej sprawie dostaliśmy, to jest taka, że ABW nie zajmuje stanowiska. To jest bardzo charakterystyczne, bo to to prostu znaczy, że te fakty, o których mówi Robert Ziółkowski, są po prostu po prostu miały miejsce. Natomiast co do nagrań, no to ja bym oczekiwał, żeby Robert Ziółkowski rzeczywiście jak najszybciej je ujawnił, no przynajmniej jakieś istotne fragmenty, tak, żeby ta wiarygodność jego została. No jeszcze bardziej potwierdzona, bo to, co potwierdza jego wiarygodność, to jest to wspomniane przeze mnie milczenie tych wszystkich osób i instytucji. Jak również Fakt, że to był człowiek bardzo zaangażowany w działalność PiS u był właściwie prawo nękom Macieja Wąsika, w tak w obżanku podwarszawskim. No i był można powiedzieć, że to jest taki człowiek, który no jest zawiedzionym pisowcem i w tym swoim zawodzie jest teraz.
To oddam jeszcze głos w biandzce najwyżej jeszcze wrócimy po informacja do tego tematu Janka Mikołajewska?
Czy nie znam akurat wiarygodności pana Roberta zińskiego, ale wydaje mi się, że to, co przepraszam Ziółkowskiego, ale to, co wiemy o działaniach tych samych osób z czasów poprzednich rządów PiS u no pozwala przypuszczać, że do takich rzeczy mogło dochodzić. No pamiętamy to sławne podsłuchowisko pana Wąsika, więc i operacje prowadzone wówczas przez służby, które później, jak stwierdził, sąd były całkowicie nielegalne, więc wydaje mi się, że no jest to niestety bardzo mocno prawdopodobne, że do takich, że do takich działań mogły dochodzić.
Poranek Radia tokfm.
Dominika Wielowieyska, druga część dyskusji publicystów mamy połączenie z bianką mikołajewską z wirtualnej Polski z Wojciechem Czuchnowskim z gazety wyborczej. Ja tylko chciałam postawić kropkę nad i jeśli chodzi o inwigilację i szukanie kompromatów na Bartosza Kramka wedle relacji Roberta Ziółkowskiego przez właśnie wiceministra Macieja Wąsika. To rozumiem, że nie ma śladu, aby sąd wydał zgodę na taką inwigilację, a jeżeli nie ma takiej zgody, no to Maciej Wąsik może być oskarżony. Powtarzam, jeżeli może być oskarżony o nadużycie władzy, tak Wojtku.
Ale są ślady pośrednie, tak pro prosteść, tak natomiast są ślady pośrednie, to jest np. odpowiedź polskiego chodzi holdingu hotelowego po naszych tekstach, który nie zaprzecza, że była współpraca tylko z ABW, tylko jasno pisze, że ona się odbywała zgodnie z prawem przewidującym możliwość współpracy właśnie ze służbami specjalnymi. Także to też jest w jakimś sensie potwierdzenie.
Ale potwierdzenie, czego, że.
Potwierdzenie tego, że współpraca z ABW?
Również miała miejsce tylko pytanie czy za zgodą sądu.
Do tego się nie dowiemy, bo sąd nie wydaje takiego się tego jaw.
Niemy, ale z tej odpowiedzi wynika, że no abyw mogło się powołać no przepisy o współpracy, które nie, o których nie obejmują zgody sądu, prawda tylko chodzi tylko chodzi o wszelkie aspekty działań operacyjnych. Rozumiem, że rzeczywiście są prowadzone w hotelach i to Polski Holding hotelowy potwierdził.
Rozumiem, czyli czekamy na to aż Robert Ziółkowski, ujawni swoje nagrania, żeby dowiedzieć się, jak to naprawdę wyglądały te rozmowy boją?
Się inni świadkowie, dlatego że Robert Ziółkowski mówi też o innych pracownikach polskiego holdingu hotelowego, którzy byli w to zaanga zaangażowani.
Chciałam porozmawiać z wami na temat komisji, która ma badać wpływy rosyjskie. Wiemy, że o dziesiątej 30 prezydent Andrzej Duda wygłosi oświadczenie nie wiemy, czy ono będzie dotyczyło właśnie tej ustawy? Czy będzie dotyczyło ogłoszenia decyzji? Czy prezydent zawetuje? Czy podpisze, czy też może wyśle do trybunału przed podpisaniem albo po podpisaniu tego? Wszystkiego nie wiemy? Wiemy tylko, że to oświadczenie ma być o dziesiątej 30. Rozumiem, że pałac prezydencki chce budować napięcie, ale pozwólcie, że ja trochę słuchaczom przypomnę, co w tej ustawie jest rzeczywiście ta komisja mogłaby zakazać jakiemuś politykowi pełnienia funkcji publicznych przez 10 lat. Jeśli chodzi oczywiście o funkcję związaną z wpływem na finanse publiczne, to by rzeczywiście eliminowało rozmaitych polityków z życia publicznego nie mogliby pełnić funkcji premiera, czy też ministrów. I dlatego ta ustawa jest nazwana lex Tusk, rzeczywiście ona jest bardzo niejasna, nie do końca wiadomo tak naprawdę, kto mógłby taki zakaz otrzymać, w którym momencie jakie by miał to konsekwencja. To jest właśnie jedna z tych charakterystycznych tej ustawy, że ona jest bardzo niejasna w wielu punktach faktem jest, że komisja może wzywać zarówno polityków jak i członków spółek skarbu państwa, aby ich przepytywać na okoliczność wpływów rosyjskich i wydawać te para wyroki. Natomiast oprócz tego komisja może wzywać właśnie każdego obywatela dziennikarza działacza jakiś organizacji pozarządowej, czy też osoby z sektora prywatnego i potem w raporcie ogłosić, że ta osoba ulegała wpływom rosyjskim, przy czym ta osoba właściwie nie miałaby chyba szans się bronić, dlatego że ustawa zwalnia członków komisji z odpowiedzialności prawnej za swoje działania w tej komisji, więc ktoś może być pomówiony, może być dotknięte in famią, ale w żaden sposób nie będzie mógł się bronić. I chciałam was zapytać, jakie konsekwencje miałyby decyzje prezydenta w tej sprawie i jaki scenariusz jest tutaj możliwy Bianka? Mikołajewska?
Znaczy powiem szczerze, że ja spodziewam się, że dzisiaj pan prezydent albo zawetuje tą ustawę, albo skieruję do Trybunału Konstytucyjnego. Ciężko mi jest sobie wyobrazić, chociaż no prawdę mówiąc, już ileś rzeczy ciężko było sobie wyobrazić, a jednak do nich dochodziło, żeby prawnik, który konsultuje się te teraz. Jak rozumiem, również z prawnikami konstytucjonalistami w sprawie tej ustawy mógł ją ostatecznie podpisać no i jakby to, co pisze chociażby naczelna rada Adwokacka ta analiza no jest po prostu miażdżąca dla tej dla tej ustawy jest ona niezgodna z konstytucją w tylu miejscach, że po prostu no my ta analiza jest jest porażająca i całkowicie nie wyobrażam sobie, że prezydent mógł ją podpisać, zwłaszcza jeśli no jego wystąpienia ostatnie i jego działania ostatnie wskazują na to, że no chciałby on jakieś w tym czasie, kiedy za naszą granicą wschodnią toczy się wojna. No jakoś tak nasze to społeczeństwo raczej łączyć niż dzielić i no dawał takie sygnały już kilka razy, że nie chciałby, żeby teraz wchodziły w życie ustawy, które mogłyby jakieś niepokoje społeczne wywoływać. I no jeszcze do większych podziałów w społeczeństwie prowadzić.
Pojtek czchnowski.
No i ja też sobie nie wyobrażam, że prezydent mógłby podpisać tą ustawę, a jednocześnie bardzo się boi. I mam jakieś bardzo złe przeczucie, że on tą ustawę podpisze. Mam nadzieję, chciałbym się mylić naprawdę. Chciałbym tak o dziesiątej 40 czy dziesiątej 35 powiedzieć, że ze siebieliłem ta obawa wynika z takich no trudno jest trzeba w tych zapowiedziach doradców prezydenta, czytać naprawdę między wierszami, ale no bardzo mnie np. zaniepokoiło zaniepokoiła wypowiedź jednego z doradców jednego z ministrów, który mówi, że prezydent jest za jawnością życia publicznego. W kontekście tej komisji i od razu mi się przypomniało, że PiS też epatuje tutaj mówiąc o tej komisji, że chodzi o jawność życia publicznego, tak naprawdę nie chodzi o żadną jawność życia publicznego, dlatego że z przepisów końcowych tej ustawy jasno wynika, że chodzi po prostu o to wehiku skonstruowany. Dokładnie pod te wybory, dlatego że ta komisja najwcześniej, gdyby np. dzisiaj prezydent się zgodził, bo ta komisja powstanie może powstać już za miesiąc, czy nawet za 3 tygodnie zacząć działać i do 17 września, czyli tu przed wyborami ma już ogłosić raport w tym raporcie. No po pierwsze, będzie eliminowała wybrane przez siebie osoby z życia publicznego. Po drugie, zaś te osoby zostaną, nawet jeżeli będą mogły się odwoływać do sądu, czy odwołają się do sądu, zostaną mocno napięto napiętnowane, a w międzyczasie komisja będzie mogła robić. Co chce, dlatego że ona ma ogromne uprawnienia, ma prawo żądać od wszelkich służb od policji od prokuratury materiałów i ma prawo decydować o ujawnieniu tych materiałów. To jest też tak wielkie bezprawie na wielu poziomach, że chyba nie było przepisów w Polsce, który byłby tak zgodnie o protestowany przez wszystkich prawników poza prawnikami, o prawnikami, o o których wczoraj napisała Bianka Mikołajewska, którzy są posłami PiS u lub działaczami PiS u ich tam chyba wyliczyła się bianko 47 czy 45.
40 parę 40 parę osób?
Tak, absolwentów prawa, którzy zgodnie głosowali za tą ustawą, a ja sobie przypominam jak parę lat temu na początku kadencji Andrzeja Dudy też się pocieszaliśmy, przez oni z absolwentem prawa, nawet doktorem prawa, że ma wybitnych nauczycieli, no i że na pewno do pewnych rzeczy się nie posunie. No niestety.
Tutaj te wypowiedzi jawności można też czytać drugą stronę, no bo jednak to można powiedzieć jest wprost powiedziane, że ta ustawa dopuszcza, żeby pewne rzeczy działy się właśnie niejawnie z wyłączeniem jawności i że opinia publiczna o tym, co się dzieje za kulisami tej komisji. Może się nie dowiadywać się, bo ona może obrady obradować właśnie tajnie zamknięt tymi drzwiami i tylko w jakiś tam momentach wybranych ich wygodnych dla tej komisji czy dla polityków PiS u te obrady ujawniać lub utajniać, więc można powiedzieć, że akurat ten argument równie dobrze może być argumentem przeciwko podpisaniu właśnie tej.
Znaczy. Ja się, ja bym przedstawiła hipotezę, absolutnie jest to hipoteza, a nie wiedza, że być może tutaj ma być dokonana taka operacja z kozą, tak, którą wyprowadzona, a mianowicie ustawa zostanie podpisana, potem prezydent zakwestionuje ten przepis o zakazie dziesięcioletniego pełnienia funkcji i trybunał Julii orzeknie, że faktycznie prezydent ma miejsce, a jednak komisja powstanie i ona będzie takim instrumentem w kampanii wyborczej, tak jak trzeba będzie odwrócić od czegoś uwagę, to się wrzuci tam, że jakiś polityk opozycji jest ludzkim agentem, żeby się kręciło. No nie wykluczam też takiej opcji dla mnie jedyną opcją możliwą i służący.
Zazwyczaj o dokumenty nie.
Cieszmy się z żadnych połowicznych środków, bo wszystkie one są po dowodem na to, że demokracja jest ograniczona. Tak bym to określiła, ale wianka, co mam jeszcze trochę czasu, a ja chciałam cię zapytać jeszcze o 1 rzecz o twój tekst na temat organizacji konwencji suwerennej Polski, gdybyś mogła powiedzieć 2 zdania.
No to jest właśnie dosyć śmieszna sprawa, bo Super Express pisał jakiś czas temu, że nową partię Zbigniew Ziobro postanowił stworzyć w związku z problemami, które wynikały z rozliczeń, znaczy związały się z rozliczeniem finansowym za 2021 rok. W tym roku Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie solidarnej Polski. No i to stworzenie nowej partii miało uchronić ugrupowanie Ziobry przed utratą subwencji po wyborach okazuje się się konsultowałam w tej sprawie z Państwową Komisją Wyborczą. Okazuje się, że tuweren solidarnej Polsce nie groziła wcale utrata subwencji po jak pisze państwwa komisja wyborcza subwencję może stracić tylko ten, kto ją ma w roku odrzucenia sprawozdania w tej chwili Solidarna Polska subwencji nie ma więcej stracić nie może, ale okazuje się, że już nowa partia stworzona przez Zbigniewa ziobę, czyli suwerenna Polska i była zamiać przepisy dotyczące finansowania z finansowania partii politycznych właśnie w ten sposób, że za Kongres za konwencję otwierającą działalność suwerennej Polski zapłaciła. Solidarna Polska i również Solidarna Polska płaci za promocję suwerennej Polski na Facebooku w mediach społecznościowych. I to jest całkowicie niezgodne, czyli zibro tak czy.
Nawet może stracić pieniądze w razie, gdyby nie są państwoową subwencja po wyborach?
W tej chwili obie partie, ponieważ to Solidarna Polska nielegalnie płaciła za to, a suwerenna Polska nielegalnie przyjęła to świadczenie, więc teraz obie przecież są już obciążone tym problemem i obie mogą już nie dostać pieniędzy po ewentualnych wybranych wyborach. I gdyby ta subwencja przysługiwała? Po.
Wyborach rozumiem, Słuchajcie, a jeszcze by miałam takie krótkie pytanie, bo wiedziałam, że to też wywołał pewne emocje. Czy wy weźmiecie udział w marszu 4 czerwca i jak w ogóle postrzegacie udział w takim marszu Wojciech Czuchnowski?
Ja wezmę i to wezmę udział nie jako dziennikarz, tylko jako Obywatel, który ma do czegoś takiego prawo kilkakrotnie już pokazywałem, że no tak dziennikarz może się zachowywać, może manifestować swoje poglądy. Tutaj zresztą są dziennikarze w Polsce, którzy idą znacznie dalej. Na przypomnę, np. Piotra Pytlakowskiego czy Ewę Siedlecką, którzy uczestniczą bardzo aktywnie w protestach uważam, że w sytuacji, kiedy tak głęboko naruszona i zagrożona jest demokracja, dziennikarz ma prawo stanąć po tej stronie sporu, która po prostu broni systemu broni demokracji, a przeciwko tej stronie, którą jest teraz PiS, która po prostu chce ten system zmienić zniszczyć i doprowadzić do tego, że będzie u nas po prostu autorytaryzm. I no trzeba bronić demokracji.
Miałanka Mikołajewska.
No ja zda nam się w ogóle zawsze brać udział tego rodzaju marszach, ale powiem od razu, że nie to czy to nie dotyczy, to tylko ma 3 opozycji, ale również wszystkich innych wielkich zgromadzeń od lat z nich uczestniczę i dokumentuje sobie je po prostu dziennikarstwo i fotograficznie, ale oczywiście tak jak Wojtek uważam, że dziennikarze tak jak każdy, jak wszyscy inni obywatele mają prawo uczestniczyć, jeżeli mają, jeżeli czują, że, że chcieliby wziąć udział w tym marszu, mają prawo w nim uczestniczyć, ponieważ no rzeczywiście sytuacja jest dosyć. No specyficzna powiedziałabym tu nie chodzi o opowiedzenie się za konkretną partią polityczną, czy przeciwko też tak opowiedzenie się za konkretną partią polityczną, tylko właśnie opowiedzenie się przeciwko niszczeniu demokracji, przeciwko wprowadzaniu chociażby właśnie takich pomysłów, jak komisja lex no czy tak tak komisja weryfikacyjna, którą w tej chwili usiłuje PiS wprowadzić do spraw relacji czy wpływów rosyjskich i innych tego rodzaju niedemokratycznych. Działań, więc uważam, że oczywiście, bo wiem, że jest gorąca dyskusja na ten temat w mediach społecznościowych. Czy dziennikarze powinni czy mają prawo itd. ja uważam, że dziennikarze mają prawo do jest indywidualna decyzja każdego po prostu obywatela.
Wianka Mikołajewska, wirtualna Polska Wojciech Czuchnowski, Gazeta wyborcza bardzo wam dziękuję za udział w audycji. Dziękuję poranek wydawał Maciej jarzą zrealizowała go livia Prądzyńska. Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: PORANEK - DOMINIKA WIELOWIEYSKA

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA