REKLAMA

Preferencje seksualne - co dziś mówi o nich medycyna?

SexAudycja
Data emisji:
2023-05-21 23:00
Audycja:
Czas trwania:
50:49 min.
Udostępnij:

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » Dobrywieczór rozpoczynamy kolejną seksaudycję przed mikrofonem dr Aleksandra Krasowska, specjalistka psychiatra i seksuolog.
Oraz dr Robert Kowalczyk, psychoterapeuta i seksuolog.
Dzisiejszą audycję, wydaje Karolina kłaczyńska, porozmawiamy dzisiaj o preferencjach nie bez przyczyny, ponieważ zauważyłem ostatnio w gabinecie, że pojawiają się pacjenci, którzy zaczynają dyskutować swoje preferencje. I co się stało bardzo duża zmiana w dyskusji o preferencjach, czyli wejście nowej klasyfikacji i CD 11 dla nas dla specjalistów jest to ważny drogowskaz. Jak mamy dyskutować dyskutować pacjentów i niezmiernie się cieszę, że będziemy się o tym rozmawiać, bo chciałbym przy okazji powiedzieć i w ogóle ci pogratulować kolejnego trzeciego domu już seksuologii sądowej pod redakcją twoją i dr. Andrzeja Depko.
Dzięki.
I właśnie i właśnie w tej książce z dużym zaciekawieniem przeczytałem dyskusję na temat zmiany, jeżeli chodzi o podejście do preferencyjności do zaburzeń preferencji do tego, jak się nazewnictwo też zmienia w tym kontekście. I druga rzecz, która mnie strasznie zaciekawiła w tej publikacji twojej, to kwestia związana z pracą z preferencjami, oczywiście specyfika seksuologii sądowej. To jednak prace z osobami, które łamią prawo ich preferencje, łączą się z łamaniem prawa. Porozmawiajmy o takim ogólnych zasadach, kiedy rzeczywiście ta interwencja, kiedy nie czy w ogóle interwencja i w jakich okolicznościach będziemy rozmawiać o preferencjach? No ale zacznijmy od samej zmiany, czyli mamy najnowszą klasyfikację ICD 11 olu czy możesz przybliżyć naszym słuchaczom, czym, że jest.
Co to w ogóle jest międzynarodowa klasyfikacja chorób i zaburzeń. I to jest taki zestaw rozpoznań wraz z kryteriami diagnostycznymi, który tak naprawdę służy celom statystycznym i wyjściowo służył celom statystycznym, ale w pewnym momencie stał się dla nas dla specjalistów ważnym punktem odniesienia przy stawianiu diagnoz. I cóż niektórzy to krytykują inni wręcz przeciwnie bardzo mocno idą w właśnie podtrzymywanie tego odnoszenia się za każdym razem do klasyfikacji. I te 10 klasyfikacja jest Europejska pod pod światową organizacją zdrowia i no tutaj obowiązująca również w Polsce nas obowiązuje obowiązuje. No głównie w tych właśnie tak jak powiedziałam, celach statystycznych, nie powinniśmy tak mocno opierać się teoretycznie, przynajmniej przy stawianiu diagnoz, ale w praktyce no de facto myślę, że i ty wiesz. Ja wiem, że to ten punkt odniesienia do rozpoznania jest bardzo silny, także, jeżeli chodzi o kwestie rozpoznań w zakresie seksualności, i dlatego wszelkie zmiany dotyczące właśnie klasyfikacji są tak mocno odczuwalne przez środowisko medyczne, ponieważ niosą za sobą nieraz poważne konsekwencje, jeżeli te zmiany są istotne, a tym razem rzeczywiście są istotne również w aspekcie tej tego tego obszaru preferencji seksualnych, o którym wspomniałeś.
Początek tego roku od tego roku obowiązuje nas ta klasyfikacja to jest.
Dużo jeszcze ostrożnie, bo to ma oficjalnego tłumaczenia polskiego, więc jeszcze wyższy z tymowiązywaniem, to się trzeba wstrzymać troszkę.
Tak, ale ja też patrzę na to jako pewna standaryzacja podejścia, bo oczywiście my tu rozmawiamy o jako naukowcy, jesteśmy zobowiązani do tego, żeby te najnowsze osiągnięcia śledzić wprowadzać i też staramy się właśnie w tej audycji naszej audycji. O tym o tym mówić, co jest nowym podejściem, co jest współczesnym podejściem. Natomiast to wymusza pewne bardzo określone też granice, że specjalista, który nie bierze tego pod uwagę i np. opowiada jakieś farmazony, jakieś absolutnie używa starych pojęć. Czy właśnie określeń, które czy używa jakichś diagnoz, które są nieobowiązujące, jak najbardziej podlega ocenie.
Tak i tutaj rzeczywiście jest duża korzyść stworzenia takich standaryzowanych dokumentów, ponieważ każdy z nas specjalista w zakresie zdrowia w zakresie zdrowia psychicznego również powinien trzymać się pewnych określonych wytycznych. I jeżeli coś przestało obowiązywać jako zaburzenia jako choroba, przestaliśmy to traktować jako zaburzenia jako chorobę po już nie ze względu na lobby wpływy czy przekonania, tylko ze względu na to, że mamy już na wystarczająco dużo dowodów na to, żeby nie uznawać pewnego problemu za problem medyczny, tylko za normę za pewną war wariant to kondycję zdrowotną. To jest to obowiązujące nas wszystkich i jeżeli ktoś wyłamuje się z tego z tego przekazu i podtrzymuje tego rodzaju sugestie. To postępuje wbrew współczesnej wiedzy medycznej, czyli de facto narusza zasady wykonywania zawodu.
Tą trzeci, o którym tu, w którym dzisiaj się inspiruje, to jest tą pt. opiniowanie seksuologiczne, w praktyce Ano to nazewnictwo ta współczesna wiedza w opiniowaniu nabiera jeszcze większego znaczenia?
Tak, tak zgadzam się z tobą, bo przecież to słowa niosą przekaz. To słowa niosą moc i często od tego, jakich słów użyjemy takie wnioski wyciągamy i takie wnioski wyciąga np. sąd czykolwiek instytucjach, która jest odbiorcą opinii. Wiesz, bo też w tym pracujesz i też opiniujesz, że wag zwracanie uwagi na słowa jest jednym z najtrudniejszych elementów formułowania opinii w zakresie zdrowia czy psychicznego czy seksualnego. Pilnowanie tego tej terminologii, żeby opinia była spójnej, żeby była jasna, żeby wyjaśniać terminy, któremu którejmi się posługujemy i nie wprowadzać elementów z 1 strony żargonowych, ale z drugiej strony też nadmiernie skupiających się na nadmiernie takich lokalnych. Brakuje mi słowa takich, które dotyczą żargonu naukowego, które utrudniałyby zrozumienie sformułowanych wniosków, no jest dużym wyzwaniem. I myślę, że tutaj jakoś się zgodzisz się z tym, że to wcale nie jest prosto, żeby napisać spójną prostą logiczną opinię.
I właśnie, jak mówisz język tej opinii, często jest też języczkiem uwagi sądu, że np. używanie terminologii, która jest przestarzała wiedzy, która nie jest aktualna, jest na niekorzyść opinii i podważa też generalnie kompetencję osoby, która to.
Opiniującej. No i oczywiście bardzo słusznie, no bo też wydaje się, że w każdym obszarze funkcjonowania w medycynie to jest ważne, żeby iść za nauką, żeby uzupełniać wiedzę odświeżać wiedzę, ale w sytuacji, w której staje dana osoba, chociażby w sądzie jako ekspert wydaje opinię. I ta wiedza jest przestarzała i zawiera elementy nieprecyzyjne wypowiedzi nieprecyzyjne, nieznadujące oparcia we współczesnej wiedzy. To jest to poważny kłopot i właściwie jest to dyskryminujące.
Wrócę do tego wątku, który o, którym już mówiliśmy, czyli właśnie nola klasyfikacja to też nie jest to wynik jakiegoś działania lobby sił nieczystych, tylko to jest wzrost. Zacytuję dokładnie zdanie z tego podręcznika świadomości wzrost świadomości naukowej i klinicznej w obszarze zachowania choroby, a także uzasadnia różnorodność seksualną. To jest taki element, który jest uważam niezwykle istotny po prostu współczesne naukowe, podejście do do spraw związanych z seksualności.
Tak, bo to nie jest także, że grupa osób sobie usiadła i podyskutowała. To włączymy, a tam tego nie włączymy dyskusję na temat tego, co uznajemy za współcześnie problem medyczny na tyle poważny, że powinniśmy go umieścić w takiej klasyfikacji, toczą się latami. Są na ten temat publikacje są na ten temat dyskusje i na spotkaniach i konsultacje międzynarodowe z ekspertami. To jest proces, który jest niezmiernie złożony i nie ma tutaj nie wiem głosowania na zasadzie czy my dzisiaj wszyscy głosujemy za tym, żeby usunąć jakieś rozpoznanie i żeby tego już nie uznawać zaburzenie. Nie to się wszystko opiera na wiedzy, a przynajmniej powinno się opierać na wiedzy opartej na dowodach naukowych.
Ostatnia klasyfikacja miała swoją publikację 30 lat temu przez ostatnie 30 lat naprawdę wiele się zmieniło w zakresie wiedzy na temat seksualności. Rozmawiamy dzisiaj o preferencjach seksualnych na początek. Określmy, czym są te preferencje seksualne, bo oczywiście weszliśmy już taką kategorie sądowej i seksualnologii, a to jeszcze może za wcześnie, czym są preferencje seksualne?
Jest to szczególny rodzaju podobań, które dotyczą każdego z nas, i które kształtują się na różnych etapach życia. Zazwyczaj w takich klinicznym wydźwięku. Zwracamy uwagę na preferencje seksualnych, które dotyczą i dotyczą innych zachowań niż te najpowszechniejsze najczęściej spotykane pod tytułemta genitalno gnitalny, kontakt granitallna nalny czy moralny.
Kołdrą.
Pociemku. To powinno być jako chyba jednostka. No dobrze, to mogliśmy dalej pójdzie dalej. Nie nie chodzi o chodzi o takie statystycznie, najczęstsze oczywiście formy kontaktów seksualnych z drugą dorosłą dojrzałą osobą, która wyraża na to zgodę. I jeżeli te zachowania seksualne no gdzieś odbiegają od tego najczęstszego schematu, no to budzą uwagę, ale jeszcze nie stanowią podstawy do tego, żeby rozpoznawać problem oczywiście, ani zaburzenie. I te współczesne systemy klasyfikacyjne mają tę zaletę, że bardzo akcentują, że różnorodność, jeżeli nie krzywdzi, nie jest źródłem cierpienia. I jeżeli nie stanowi zagrożenia dla innych osób, to to to naprawdę my nie mamy się do czego czepiać.
Co ciekawe w najnowszej klasyfikacji, oczywiście, jak mówiliśmy wcześniej jest to wynik dyskusji badań badań opartych na dowodach, jeżeli popatrzymy na to, co zostało usunięte, to np. zostało usunięte zaburzenie psychiczne pod postacią fetyszyzmu i transwestytyzmu etystycznego. To jest ogromna zmiana.
Ogromna zmiana, ale poczekaj, bo jeszcze, zanim do tego dojdziemy, to wydaje mi się, że dobrze by było podkreślić te różnice pomiędzy, gdzie jest właśnie ta. No właśnie chciałem.
Postawi etyzmu.
A okej dobrze dobrze.
Dobrze, bo to mam taki to dosłownie dosłownie przykład przykład, który pochodzi z gabinetu i taka ogromna dyskusja wokół zjawiska, które o, którym też chyba w jednym z w jednej z audycji mówiliśmy. Chodzi o feetysz bielizny są osoby, które, korzystając z różnych platform internetowych z używaną odzieżą, kupują bieliznę i spotyka się to, bo zauważyłem, to też w takiej opinii studentów osób, które które, które spotykam, które dyskutują ten temat z taką, jakby dla mnie takim spolaryzowanym podejściem jest grupa osób, która podchodzi do założnia, bo tak no są różne różnorodności. I w sumie żyj i pozwól żyć innym, dopóki to jest konsensualni, kradnie tej bielizny, nie wiem, nie wymusza jej oddania nie manipuluje, żeby ją uzyskać. No to pytanie, na ile mamy tam w ogóle tą osobę w jakiejkolwiek formie oceniać, natomiast druga grupa powiedziała coś zupełnie odmiennego, że no tak nazwijmy, to są dziwacy drianci. To jest jakieś chore, zauważmy, zyska duża polaryzacja postaw i oczywiście z punktu widzenia naukowego jak najbardziej znika nam ta kategoria. To jest bardzo ważny sygnał nie ma czegoś takiego, jak fetyszyzm w ujęciu najnowszym klasyfikacyjnym było to wcześniej. No właśnie, ale jak to.
Jest znaczy po pora pojawiło się wiele wątków i myślę, że po kolei dobrze by było to sobie zaszeregować. Po pierwsze nie każdy nie każda osoba, która preferuje bieliznę, buty czy jakiekolwiek inne przedmioty obiekty. To jest od razu osoba, która nawet wcześniej podchodziła pod kategorię kliniczną fetyszyzm tylko i to jest właśnie dobre z punktu widzenia tych najnowszych systemów klasyfikacyjnych, że one rozróżniają tzw. parafilię, czyli jakąś szczególną preferencję od, czyli jakaś szczególna preferencja seksualna odróżniają parafilie od zaburzenia parafilnego, czyli parafilia, czyli ta szczególna nietypowa preferencja seksualna, jeżeli nie krzywdzi nie stanowi zagrożenia dla innych osób w tym osób, które nie mogą świadomie wyrazić zgody na kontach seksualny i nie jest źródłem cierpienia. To my nie możemy tego traktować jako zaburzenie czegokolwiek, by to nie dotyczyło. Czy to byłaby preferowanie jakiegoś konkretnego zachowania czy obiektu czy maturbacji czy w ogóle wycofanie się z aktywności seksualnej jest to to indywidualna sprawa danego człowieka. Dopiero, jeżeli ta preferencja konkretna dotyczy takiego zachowania, które stanowi zagrożenie, albo jest źródłem cierpienia. Wtedy dopiero możemy rozpoznawać zaburzenie, czyli mówiąc bardzo tak obrazowo, załóżmy mamy do czynienia z osobą, która preferuje właśnie no już ta bieliznę, prawda posługujmy się Starym systemem klasyfikacyjnym, preferferuje bieliznę, czyli, jeżeli preferuje bieliznę, ale to nie stanowi dla niej cierpienia, ani zagrożenia dla innych osób. To to nie jest etyszyzm w rozumieniu klinicznym. To jest opis pewnego zachowania prawa.
Ale to się używa tak to.
Natomiast natomiast na poziomie klinicznym możemy rozpoznać, moglibyśmy mogliśmy rozpoznawać zaburzenie preferencji seksualnych pod postacią feszyzmu, dopiero wtedy, kiedy te warunki bezpieczeństwa zostały naruszone. I to jest bardzo ważne, bo tutaj my tak szafujemy tymi rozpoznaniami klinicznymi, a to jest to, że ktoś preferuje jakiś obiekt albo preferuje niem stopy czy chłostanie podczas kontaktu seksualnego. To jest jego sprawa, dopóki nie przekracza granic innych osób i nie wzbudza to w nim samym cierpienia i chęci leczenia i chęci zmiany.
No dobrze, jak słyszysz właśnie określenia, dziwne zboczone chore to nie jest normalne, to jak na to reagujesz?
No, edukując tak naprawdę, bo to jest jedyna możliwa moim zdaniem interwencja, ponieważ tego typu przekonania z mojego doświadczenia wynika wynik są efektem niewiedzy i uprzedza takiego, a uprzedzenia często są wynikiem właśnie braku edukacji. I też takiego trochę zatrzymania się, bo my tak czasami klepiemy różne przekonania i różne wypowiedzi za kimś, gdzieś coś usłyszymy nie do końca, to nawet przetwarzamy przez własny mózg, tylko tak powtarzamy, ale jakby tak na chwilkę zatrzymać, ale właściwie to, co ci to przeszkadza, że ktoś lubibiliznę, ale.
Właściwie nie też właśnie emocji, bo to bardzo często pojawia się, to to jest obrzydliwe, czyli odniesienie do własnego przeżycia wokół tej sytuacji i ocenianie trochę posług własnej miary, że mnie to obrzydzi. W związku z tym na pewno to jest dziwne.
Tak i tu się zgadzam absolutnie z tobą, ale wtedy zawsze na taką no tak postawione argument. Ja mogę odpowiedzieć, no ale kogoś może nie brzydzi i co teraz prawda i teraz czy ja prawda jest bliższa prawdy. Tak to jest bardziej moja i możemy na ten temat dyskutować, ale tu jest znowu wchodzimy w tę sferę wolności, otwartości akceptacji tolerancji, właściwie akceptacji może niż tolerancje akceptacji tego, że jesteśmy różnie mamy różne potrzeby. I i ja rozumiem, że my i medycyna też tworzą te systemy klasyfikacyjne postawia sobie za cel, żeby, żeby tę tej różnorodności nie wartości patologizować i nie wartościować, ale też nie robić z tego klinicznego, rozpoznania nie robić z tego zaburzenia, bo owszem, możemy mieć do czynienia z zaburzeniem, które wiąże się z preferowaniem pewnych form zachowań seksualnych, ale w bardzo określonych warunkach nie każde zachowanie, które odbiega od tego, co najczęściej opisuje się jako zachowanie typowe będzie zachowaniem zaburzone.
Myślę teraz cofnijmy się o 120 lat, dlaczego o tym mówię, bo jeżeli popatrzymy jak właśnie ten moment, kiedy zaczęły być tworzone pierwsze systemy klasyfikacyjne, to one były używały medycyny w służbie moralności. I właśnie to klasyfikowanie to, co, o którym tym wartościowanie zaprzęgnięto język medyczny, żeby pokazać właśnie leczyć nazwać, zdewiować bardzo wiele tych właśnie tych rozpoznań, o których teraz je wyciągamy z klasyfikacji wtedy one się pojawiły. Natomiast było pokłosie to bardzo określonego podejścia w średniowieczu zostało to przełożone język prawa na język moralności język prawa, a w wieku 19 na język medycyny. I to spowodowało właśnie tego typu zdania. Prawda, że to, że to zostało, że właśnie ta moralność w służbie medycyny czy medycyna w służbie moralności. I tutaj to spowodowało właśnie takie, a nie inne podejście i używanie klasyfikacji medycznej jako bata na no inne osoby.
A jeszcze, bo wspomniałeś o tym, że teraz no ten fetyszyzm został usunięty z klasyfikacji. Czy to dobrze, czy źle, bo ja oczywiście jestem za i uważam, że nie powinniśmy właśnie patologizować nazywać jako zaburzenie zachowania, które nie stanowi zagrożenia dla nas albo dla innych. Natomiast to nie oznacza, że znikają osoby, które preferują tego rodzaju zachowania, czyli mają jakieś fetyż i z tego powodu z różnych powodów cierpią. To i mu utrudnia funkcjonowanie seksualne i jest i sprawia, że to funkcjonowanie seksualne staje się niezgodne z ich oczekiwaniami i zazwyczaj i z równowagę.
Zatrzymujemy się moim zdaniem kluczowa sprawa, to, że cierpią my jako specjaliści jesteśmy zobowiązani, żeby im użyć w tym cierpieniu, tylko chodzi o chodzi o to o ścieżkę interpretacyjną, a nie dewaluowanie tego cierpienia.
Oczywiście, że tak i to jest tutaj najważniejsze, że to pacjent będzie pacjent decyduje tak naprawdę czy on wejdzie w ścieżkę terapeutyczną, ponieważ chce szukać, a nie jako ja jako specjalista powiem, pan ma zaburzenia fetyszystyczne. W związku z powyższym my musimy pana leczyć tutaj jest odwrócenie akcentu, czyli pacjent, jeżeli ma jakikolwiek problem ze sfery seksualnej, może przyjść i powiedzieć. Ja źle z tym funkcjonuje. Chciałbym coś, czy chciałabym coś z tym zrobić, ale naszym obowiązkiem jest jeszcze upewnić się to jest też ważna rzecz, którą podkreśla ten system klasyfikacyjnym, że to cierpienie nie wynika z braku społecznej akceptacji. To znaczy, że załóżmy dana osoba, przychodzi z jakąś preferencją seksualną i nie cierpi i właściwie sama w sobie to nie ma z tym problemu dobrze jej się żyje, realizuje swoje potrzeby seksualne, zgodne zgodnie z tą preferencją, ale to czym ma problem, to to, że może być odrzucona oceniona wyszydzona przez społeczeństwo i w związku z powyższym czuje, że no idąc za tą presją chciałaby to zmienić. I tutaj znów naszym obowiązkiem jest odpowiednio zainterweniować i nie próbować na siłę zmieniać preferencji danej osoby, co zresztą jest tak średnio możliwe właściwie nie jest możliwe. Natomiast naszym celem jest tutaj pomóc tym cierpieniu po to, żeby też popatrzeć na siebie łagodniej z większą akceptacją i próbować odnaleźć radość, a nie skupiać się na tej ocenie społecznej, która może być też. No równie dobrze no nie wyo wyobrażona albo nie wyobrażona tak naprawdę no może rzeczywiście spotkać taka osoba z jakimś ostracyzmem.
Pewnie wrócimy jeszcze do tego fetyszyzmu do tego zaburzenia fetyszystycznego. Czy właśnie tego jak jest współcześnie, to dyskutowane, natomiast pojawiły się inne rozpoznania, które wcześniej były w kategorii inne zaburzenia preferencji. I chodzi mi tu o zaburzenie froterystyczna i to jest ciekawe, bo nowa klasyfikacja właśnie moim zdaniem jako najważniejszy punkt dała wolność seksualną w momencie, kiedy naruszane są wolności seksualne, to tutaj medycyna stoi na straży, żeby właśnie to w jakiś sposób opisać i jakby uszczelnić też granice, żeby nie używać innej innej osoby. I czym jest to zaburzenie froterrystyczne polega na dotykaniu lub ocieraniu się w zatłoczonych miejscach publicznych, m.in. oczywiście o osobę, która wyraża na to zgody i tak to jest wpisane, więc mamy coraz więcej podkreślenia, że wolność seksualne kończy się tam, gdzie naruszane są prawa innych osób, coraz to silniej jest podkreślane. No i właśnie te momenty, kiedy naruszane są te prawa i innych osób, kiedy ekspresja seksualna właśnie wkracza w te prawa, no to medycyna stoi na straży ofiar, bo tutaj użymy tego określeniaeksuologii sądowej.
Ona stoi w pewnym sensie tak na straży natomiast to, co ja też właśnie szanuje, to, że takie podkreślenie, że jeżeli coś nie powoduje cierpienia i nie krzywdzi. To nie możemy tego traktować jako zaburzenie, ale jeżeli już powoduje i krzywdzi nawet wśród osób, które są potencjalnie tego nieświadome, to to już jest jako zaburzenie. I ja takie podejście szanuje i uważam, że to jest rozsądne kierunek w zakresie ogólnie zdrowia psychicznego zdrowia seksualnego.
No dobrze, ale wyobraźmy sobie taką osobę, tu przyjmijmy, że będzie to mężczyzna świadomie to robi nie wiem korzysta z komunikacji miejskiej, po to, żeby się poocierać, nie ma z tego powodu cierpienia. To jasne jest to on łamie prawo.
Jasne, że on łamie prawo, ale oprócz tego jeszcze jest spełnione te kryterium powodowania zagrożenia i spowodowania cierpienia wobec osób, które są wkoło, bo to, że tutaj nie ma konieczności, żeby osoba, wobec której podejmowane jest takie zachowanie. No wyrażała jakąś formę nie wiem, protestu cierpienia cokolwiek nie sam, Fakt, że potencjalnie taka osoba może stanowić obiekt zachowania seksualnego danej osoby i nie wyraża na to zgody albo jest nieświadma. I nie jest nie może w związku z powyższym wyrazić zgody. To tutaj to wystarcza do tego, żebyśmy traktowali tę sytuację jako zagrożenie i w związku z powyższym też jako zaburzenie mówię. No tutaj no jest to Pogranicze takiego normy prawnej i medycznej, ale gdzieś musimy postawić te granice na pewno to, co powiedziałeś, czyli moja wolność seksualna, moja swoboda seksualna kończy się tam zaczynają się granice drugiej osoby i te granice mogą być w różnych miejscach. W związku z powyższym należy to szanować i nie ma możliwości, żebyśmy podejmowali zachowania seksualne, zmierzające do zaspokojenia własnych potrzeb, potrzeb bagatelizując, lekceważąc prawa drugiej osoby.
Nawet sam nawet sama osoba używana może o tym nie wiedzieć, bo było np. jest takie rozpoznanie, jak zaburzenieworystyczne, podglądanie oglądanie. I tutaj może ono polegać na obserwowaniu nagiej niczego nie podejrzewającej osoby i to też jest jakiś rodzaj, który jest podobnie tak dyskutowany w tym w tym względzie. Natomiast znowu podkreślamy tę kategorię cierpienia i rzeczywiście tak jest, że są osoby, które mają świadomość, że ten element w jakiś sposób budzi u nich dyskomfort cierpienie i szukają tej pomocy. Za chwilę będziemy rozmawiać o tym, czy ta pomoc jak pomoc ta jak pomoc ta wygląda, ale może państwo mają jakieś historie, które chcieliby państwo opowiedzieć, napisać to zachęcamy do komunikowania się z nami poprzez maila można do nas pisać na adres seeksmałpatok krokkefem albo napisać na naszych mediach społecznościowych instagramia albo Facebooku znajdą nas państwo pod hasłem sexudycja. I tam wiadomościach można można taką wiadomość do nas wysłać zapewniamy poufność, jeżeli chcieliby się państwu podzielić historię. My też te historie bierzemy często jako bazę do kolejnych dyskusji w audycjach, wracając wracając do tematu, czyli mamy ogromną zmianę w między klasyfikacjami medycznymi nowe podejście do seksualności. Nowe podejście do preferencji, a m.in. co najbardziej jest tutaj istotne zaburzenie preferencji.
I czy może to jest tak, że niekoniecznie ono jest takie rewolucyjnie nowe, bo to jest coś, co my pozwoli są nie zgodzi, dlaczego poczek, a jakoś skończ, to dlaczego tak skończyć żeś mógł się nie zgodzić. Więc, zanim się nie zgodzisz, to powie pozzu mi powiedzieć, że nie do końca mam takie poczucie, że to nie do końca się zgadzam z takim ujęciem, że to jest rewolucyjnie nowe, dlatego że że my posługiwaliśmy się tymi rozpoznaniami już wcześniej. I takim podejściem już wcześniej, więc to nie jest tak, że to kryterium cierpienia teraz dopiero wypłynęło. To, co jest zmianą moim zdaniem ważną to, że zostało to bardzo dokładnie doprecyzowane w omówieniu i no właściwie tutaj już nie pozostaje nie pozostawia wątpliwości, że istnieje różnica pomiędzy zachowaniem, które nie krzywdzi. I wtedy nie jest to zaburzenie kliniczne i mamy nawet z tym samym zachowaniem, które ale, które krzywdzi czy podobnym zachowaniem, ale które krzywdzi i wtedy mamy do czynienia z zaburzeniem.
Z tym się absolutnie zgadzam. Powiem Szczecinie alem powiem czym się nie zgadzam, bo dla mnie to podejście klasyfikacyjne, czyli to podejście, które jednak legitymizuje pewne rozumienie i wejście na poziom klasyfikacji i CD 11 oznacza, że wszyscy specjaliści mogą zostać ocenieni, jeżeli tego nie robią, dlaczego o tym mówię, bo przychodzą do mnie pacjenci i właśnie mówią o tym, że no oczywiście specjaliści mówią, ale czy dyskutują, to dewaluują, to, a tutaj można powiedzieć hola hola ty nie możesz tego dewaluować po ciebie to obowiązuje. I ja mówię o tej rewolucji, że dla mnie jest to istotne, że takie dokumenty się pojawiają, bo to jest niestety, jak.
Usłysz sami tego musiał pilnować. No no w całym środowisku umówmy się, no to.
Ale wiemy, jak jest, no może to wiemy.
Jak jest i wiemy, co powinniśmy nie i po prostu też sami wzajemnie siebie powinniśmy pilnować, bo wiemy, że w naszym środowisku również są osoby, które dosyć swobodnie podchodzą do tego typu.
Godna w tym stwierdzeniu, natomiast tutaj odwołam się do innego rozdziału z książki, seksuologia sądowa tą trzeci, którego Ola jesteś współredaktorką dotyczące etyki zawodu i w etyce zawodu seksuologa jest to wpisane ma być diagnoza rozumienie pacjenta wg najnowszych wytycznych. I to jest bardzo istotny punkt i możemy też tego wymagać w gabinetach.
Możemy powinniśmy tego wymagać w gabinetach, bo ja też oczywiście, żeby tutaj nie było, że tutaj tacy jesteśmy tutaj Super i w ogóle ta cy jesteśmy Super progresywne. No dobrze jesteśmy, ale chodzi o to, ja rozumiem, że pewne rzeczy mogą umykać, że nie zawsze mamy czas na to, żeby zapoznawać się z najnowszymi wynikami badań i najnowszymi interpretacjami. I to nawet uważam, że jest jakoś do wyjaśnienia do ogrania do do przedstawienia do jakiegoś do wybronienia, ale to co moim zdaniem nie jest do wybrronienia. I co powinno być źródłem ostracyzmu w naszym własnym środowisku. To jest i brak takiego brak akceptacji, brak brak tolerancji i brak szacunku dla różnorodności innych osób i brak szacunku dla swobody wyrażaniu w ekspresji własnych potrzeb oczekiwań seksualnych. Jeśli one te zachowania seksualne nie krzywdzą innych osób i takie gdzieś wpychanie nas w jakiś wpychanie osób pacjentów w jakiś szufladki pt. to jest dobre. To jest niedobre, to jest zdrowe, to jest niezdrowe, może być źródłem nadużycia. I to jest dla mnie niezmiernie przekrate, dlatego takie rozdziały o etyce, mimo tego, że one zazwyczaj wzbudzają takieorety. Znowu książka znowu rozdział etyce zawodu sasuologa, no ale my ciągle mamy problemy z tą etyką zawodu seksuologa, w związku z powyższym no chyba jednak albo jest za mało pisana na ten temat albo nikt z tego nie czyta.
No tu jest kwestia kwestia też granic przekraczania tych granic, ale myślę, że z tego możemy zrobić też osobny osobny temat. Wróćmy do preferencji, bo zapowiedzieliśmy, że będziemy rozmawiać o pomocy i mamy pacjentów, którzy do nas przychodzą cierpią i załóżmy, że taką mamy taką sytuację, że ktoś nie akceptuje tego, kim jest nie akceptuje tej sytuacji, w której w, której taka ani tak ani inaczej wygląda ta preferencja. I co my możemy mu zaproponować.
Po pierwsze, przepraszam, że zrobię taki taką jeszcze 1 rzecz dopowiem, bo to może mogło tak wybrzmieć, że nie każde zaburzenia preferencji seksualnych czy jak my teraz będziemy to nazywać nazywamy zaburzenia parafilne, oznaczają łamanie prawa. Prawda czy są takie preferencje seksualne, czyli parafilie, które wiążą się z cierpieniem własnym albo no cierpieniem własnym trzymają się tego, czyli ja mam taką preferencję, ale cierpię z tego powodu nie akceptuje tego u siebie nie chce tego mieć. Co i przeszkadza w życiu utrudnia funkcjonowanie s seksualne. W związku z powyższym zgłaszam się do seksuologa i seksuolog w tej sytuacji rzeczywiście może próbować mi pomagać i to.
Ustalmy, że to jest dobrowolne przyjście do specjalisty dobrowolne przyprowadzenie np. przez te w opiniowaniu jak to się dzieje. Prawda, tylko mamy dobrowolne przyjście z własnym cierpieniem.
Z własnym cierpieniem. I załóżmy z zachowaniem, które no nie nie podlega ocenie prawnej w ocenie prawnej?
Mamy różne możliwości po pierwsze, znaczy zawsze w takiej sytuacji podstawą to jest diagnoza podstawą to jest diagnoza, ale też nie tylko związana z preferencjami seksualnymi, ale w ogóle stan psychiczny sposób funkcjonowania relacje sytuacja zawodowa, czyli generalnie patrzymy. Patrzymy na tak robimy sobie taką mapę, jeżeli chodzi o różne sfery życia człowieka, tak, żeby mieć maksymalnie obraz całości, bo nierzadko zdarza się tak, że jakiś problem w sferze seksualnej, który na pierwszy rzut oka mógłby wydawać się zupełnie mało istotny albo taki niezbyt jakoś znaczący rzutuje na bardzo różne sfery, ponieważ rzutuje na nasz sposób kontaktu z ludźmi na nawiązywanie relacji, a co za tym idzie np. zachęca do izolacji. W związku z poczuciem właśnie takiego własnej nieadekwatności albo cierpienia i też obniżenia nastroju, która może być wtórne do tego rodzaju problemu. Także tutaj robimy taką mapę oceniamy, jakie są szkody, gdzie te szkody są, jak możemy pomagać i tu no nieodzowne z działania terapeutyczne. Tutaj nie da się, a właściwie może inaczej nie powinno się prowadzić pacjentów wyłącznie na lekach, o których za chwilę tylko tutaj raczej nawet należałoby stwierdzić, że leczeniem z wyboru jest praca terapeutyczna, a leki, które możemy stosować, to są tylko i wyłącznie lek to substancji, które wspomagają, które pomagają w poradzeniu sobie z konsekwencjami takiego takiej sytuacji albo pomagają w redukowaniu napięcia redukowaniu objawów takiego zaburzenia parafilnego, ale podstawą leczenia. To jest praca w gabinecie terapeutycznym Robert.
Prawda to prawda, to prawda i na tym też w swoim gabinecie, w swoim Instytucie pracuje. Natomiast to coś jest ważne i musimy o tym powiedzieć, że cel terapeutyczny to nie jest zmiana preferencji. Nie mamy współcześnie narzędzi, które potrafią mnie wymazać, ją wyrugować ją raczej czy panie raczej budujemy jednak bardzo określony sposób radzenia sobie, a nie mamy jakiegoś cudownego narzędzia, pewnie się to zgodzić nie ma cudownej tabletki, która spowoduje, że coś co było źródłem tego cierpienia zniknie.
Niestety nie umiemy na ten moment zmieniać preferencji. Mówię niestety, dlatego że dla wielu osób byłoby to pożądane w sensie takim, że te osoby by tego pożądały i oczekiwały od nas.
Jakże tutaj to co my możemy właśnie działać, to skupiamy się na akceptacji pewnemu po takiej wyrozumiałości wobec siebie i też takiemu wyzbycie się pewnego stracyzmu, jeżeli chodzi o zachowania seksualne, też próbę wybudowawania tych zachowań seksualnych, jakikolwiek one nie były pod warunkiem, że nie krzywdzą we własne funkcjonowanie seksualne w dobie internetu. Słuchaj, to jest naprawdę dużo bardziej optymistyczne niż jeszcze te kilkanaście lat temu, gdzie znalezienie partnera o podobnych preferencjach nietypowych preferencjach seksualnych było naprawdę trudne dzisiaj. No wydaje się, że tutaj te przestrzenie internetu dają nieco więcej ruchu, to nadal nie jest jakoś może takie superłatwe, ale, ale na pewno potencjalnie bardziej realne, żeby szukać chociażby w internecie tego tych podobnych osób, jeżeli chodzi o upodabania.
To ma niebagatelne znaczenie, bo to jest pierwszy krok do odzyskania wewnętrznego spokoju, że nie jestem jedyna osobom na świecie, tak jak mówi kiedyś kiedyś w przeżywaniu pacjentów i osobom kilkunastoletnie doświadczenie pracy z pacjentami. To było no silnie dojmujące, że jestem sam jedyny nie mogę nikomu o tym powiedzieć, nikt się nie może o tym dowiedzieć teraz internet umożliwił to, że można to napisać można wejść na taką grupę i znaleźć osoby, która podobnie jak ja i pacjenci. To wielokrotnie podkreślają.
Ale to też, żeby znowu troszkę dziekciu nie wiem, może wam taki dzisiaj humor zudzielcie z dziekcie, że, że to też nie jest takie takie takie idealne, bo ja nadal mam sytuacje, kiedy zgłaszają się osoby, które mają określone preferencje, i które próbują za wszelką cenę się ich jakoś im sprzeciwiać nie podążać w zgodzie za sobą ukrywać przed partnerami partnerkami. Często wiele lat, że takie preferencje seksualne są, a gdzieś w pewnym momencie wylewa się wydaje, gdzieś wydaje się to tajemnica i ulega ujawnieniu, bo ktoś nie wiem kogoś nakrył. Nie wiem na zakładaniu bielizny czy pończoch. Tutaj mam na myśli mężczyzn, którzy, którzy w ten sposób osiągają przyjemność seksualną i pojawia się kłopot i po latach ukrywania też pojawia się takie sprzeczne odczucia z 1 strony ulga o już już nie muszę tego ukrywać, ale z drugiej strony lęk o ten związek.
Obawa obawa przed od odrzuceniem, ale co jest istotne, bo też mówimy o tych preferencjach, tylko, że preferencja to jest też obejmuje, jakby cały szereg różnych upodobań i ten element, który, który się pojawia, to oczywiście on jest istotnym elementem, ale co jest co jest niezwykle nie jest jedynym elementem tej seksualności, on może nadaje koloryt, natomiast on nie mówi o całej seksualności. I to jest jak rozmawiam ze statutami, prowadzę wykład, to każe wyobrazić sobie, że są wszystkie preferencje świata jako jakiś taki Super testy, jakby taki istniał. To to by właśnie badał, który badał coś takiego i każdego zbadać od np. zera do 100, jakie ma nasilenie, jeżeli chodzi o daną właściwość. I zdarza się tak, że to nie jest jedyna rzecz, która pobudza tak jak mówisz, pacjenci mają tę tendencję do do to akurat takiej teorii poznawczych. Powiem do takiego selektywnego patrzenia na to, że to jest to mniej identyfikuje tym jestem wręcz, a to, co się dzieje w pracy terapeutycznej, to też, jakby pokazanie właśnie tego względnego podejścia do tego, że to jest pewien element, który, który buduje tą seksualność, a nie jest to seksualność. I kropka.
Tak, że po pierwsze, nawet bez tego dalej sens seksualność mamy ona jest tylko jednym z elementów. To bardzo ważne bardzo ważne, co mówi, że fajne fajne porównanie, ale to też nie jest takie proste nie, że tutaj my sobie tak powiemy w radiu i ten nawet też myślę, że oboje wiemy, że pacjentom często wiele lat zajmuje w takie poszerzenie tego spektrum i takiego przyglądania się swojej seksualności i odejście od tego identyfikowania się przez preferencję seksualną. I też np. właśnie ograniczenie wyboru partnera czy partnerki tylko i właśnie właśnie przez pryzmat tej konkretnej preferencji. Oczywiście, jeżeli ona jest niezbędna, konieczna i jest takim no no no takim punktem centralnym seksualności to no bez uwzględnienia tego może być bardzo trudno, ale jeżeli nie, jeżeli otwieramy się na spektrum różnych zachowań seksualnych. No to tak naprawdę no.
TOK to jest bardzo ważny wątek, o którym powiedzieliśmy, no i to jest właśnie przykład, jeżeli preferencje nie stanowią zagrożenia dla innych. Natomiast są też preferencje i w swojej publikacji o tym od województwej Książ jest cały rozdział, który tego dotyczy, czyli leczenie sprawców przestępstw seksualnych, gdzie właśnie te zaburzenia paraficzne są diagnozowane. I oczywiście chodzi tu o cały szereg różnych przestępstw seksualnych i tam cierpienia może nie być, natomiast jest łamanie prawa, jeżeli chodzi o właśnie poszukiwanie określonych bojców. Jest.
To spowodowanie cierpienia.
Krzywdy drugiej osoby i to dla przykładu będzie to zaburzenie pedofilne, zaburzenia statystyczne zużyciem przymusu. Tam jest cały szereg przez przestępstw seksualnych. I tutaj te osoby, jakby są poddawane procedurom medycznym i są poddawane, że tak powiem bardzo są leczeniu, jeżeli chodzi o preferencyjność i znowu mamy te samo założenie. To nie jest tak, że my mamy dla tych osób jakoszczególną tabletkę czy szczególne szczególne preparaty czy działania, które wymazują tą preferencję, nie tam celem jest zmniejszenie ryzyka recydywy, czyli podobnie tylko o wiele ostrzej do tego podchodzimy. Tu akurat absolutnie to nie chcę się tutaj wymądzać, bo to twoja książka, więc powiedz. Proszę powiedz proszę.
Nobert kilkanaście lat z tym siedzisz, myślę, że tutaj jesteś jak najbardziej właściwe, ale.
Docenim, to nie to jest może ten moment, że doceniam ogrom pracy, która się pojawia to już trzeci z 5 tomów. I wiem, jak trudne jest to obszar wiedzy. I jak no to wiele lat nie było takiego podręcznika na rynku tak nowoczesnego, jaki, jaki mam przed sobą?
Dzięki to dobrze to słyszeć naprawdę to nie było ustawione. Proszę państwa, także, tym bardziej rzeczywiście rozdział o leczeniu zaburzeń preferencji seksualnych, gdy naruszają one normy prawne mówiąc tak kolokwialnie, ale głównie chodzi o powodowanie cierpienia i w sytuacji, w której to cierpienie przekłada się właśnie na łamanie prawa. I to jest bardzo złożone. I teraz tutaj ponownie my sięgamy po różne instrumenty, sięgamy po terapię psychoterapię, prace z psychologiem z psychoterapeutą, znów celowo od tego zaczynam, bo to jest cu. To jest cu tego leczenia.
Tego programu leczenia.
Tak to jest i ten program leczenia on się opiera i teapię indywidualną i oterapię grupową, która ma też swój konkretny schemat przepracowuje się kolejne etapy pewnych pewnych pewnego programu właśnie, który, który jest stworzony dla tej grupy pacjentów osób, które korzystają z pomocy specjalistów. To jest trudna praca wymagająca wobec wymagająca od personelu terapeutycznego, olbrzymiego zaangażowania, ale też troski o siebie, żeby w tym wszystkim gdzieś tam nie o tym nie zapomina ci się gdzieś tam nie nie dać zranić też tymi wszystkimi historiami i całym cierpieniem, które otacza. Także to jest 1 obszar, ale oczywiście mamy do dyspozycji również leki leki, które będą mówiąc bardzo kolokwialnie służyły w różnych mechanizmach do obniżenia popędu seksualnego, potrzeby seksualnej po to, żeby zmniejszyć ryzyko ponownego podjęcia zachowania, które ma charakter zagrażające, albo, która jest źródłem cierpienia. I tutaj możemy wykorzystywać różne preparaty. Oczywiście są takie, które mają lepsze badania, są takie, które mają gorsze badania naukowe, ale na szczęście mamy już w tej chwili opisane grupy, które o, których wiemy, że skutecznie są w stanie spowodować obniżenie popędu seksualnego.
Ustalają zrozumieniu społecznym często Pada takie określenie kastracja chemiczna.
Nienawidzę tego określenia jest to jest to sytuacja tak bardzo restrykcyjna i taka no.
Ale to politycy to wykorzystują dla mnie dotyczyżające.
To są to są te takie działania pod publikę, niech się, niech politycy, jeżeli już mogę zrobić taki mały w trend. Rzadko to robimy dobrze, by było, gdy Police naprawdę, jeżeli chcą się zainteresować tematyką przemocy seksualnej, to rzeczywiście pochylili się nad programami dofinansowaniem ośrodków, które prowadzą sprawców przemocy seksualnej, bo tego typu takie rzucanie sformułowań, że teraz będziemy stosować kastrakcję chemiczną. To niczemu nie służy i tak naprawdę nic nie zmienia, zwłaszcza że doskonale wiemy, że nawet, jeżeli byśmy w tych wszystkie osoby, gdybyśmy im wszystkich wszystkim podali leki, to wcale nie oznacza, że będziemy bezpieczni. To jest takie mydlenie oczu i to jest błędne przedstawienie też społeczeństwu skali problemu, ponieważ bez oddziaływań terapeutycznych i bez regularnego wsparcia nadzoru i kontroli nad osobami z tej grupy. My nie jesteśmy w stanie im zapewnić bezpieczeństwa.
Już co dla mnie rewolucyjny jest znaczy rewolucyjny jeden z rewolucyjnych programów, który się pojawia, pojawił to program parafilik. Czy to znaczy w Czechach program, gdzie mamy osoby, które jak w każdym społeczeństwie, które przeżywają swoją parafilię i uwiedzą też, że ta parafilia łączy się złamaniem prawa, natomiast to obawy przed jakąkolwiek reakcją specjalisty nie idą do tego specjalisty i taki program dunkenfeld w Niemczech program w Czechach, które pokazują ogrom prewencji, ogrom ogrom, jakby spektokularny. Prewencyjne nie mogę się wyssławić takie efekty efekty prewencyjne, bo tutaj jest moim zdaniem prewolcji tak w edukacji i w edukacji dokładnie i stworzenie tego, co właśnie zrobiły Czechy takiego programu. Pewnie długofalowo przyniesie o wiele lepsze efekt niż tylko i wyłącznie poszerzanie oddziałów oddziałów przy zakładach karnych.
Oczywiście, tym bardziej, że no my, owszem mamy narzędzia farmakologiczne, ale są też osoby, z których u, których z różnych względów nie możemy ich stosować i co wtedy także temat to jest to jest trudne i złożony, ale jeżeli patrzymy tak globalnie, znaczy globalnie tak bardziej w skali ogólnopolskiej, na te na tę problematykę to potrzebne są systemowe rozwiązania zwrócenie uwagi na problematykę sprawców przemocy seksualnej i na to, żeby wzmacniać uszczelniać opiekę nad tą grupą pacjentów, bo z naszych doświadczeń z moich myślę, że twoich też wynika, że z wieloma osobami z tej grupy naprawdę można bardzo efektywnie pracować. Niekoniecznie jesteśmy w stanie zmienić pewne preferencje, ale, stosując narzędzie terapeutyczne, stosując okresowo leki w okresach zwiększonego napou, zwiększonego zapotrzebowania. My jesteśmy w stanie naprawdę nieźle kontrolować funkcjonowanie osób z tej grupy, a te osoby są w stanie z kolei dobrze funkcjonować dobrze i bezpiecznie i też w takim poczuciu własnego bezpieczeństwa, bo nie każda osoba, która łamie prawo i która jest takwanym przemocy seksualnej, to jest osoba, która tylko czeka, żeby zrobić, to podobnie wręcz przeciwnie wielu z tych pacjentów boi się, że znowu mogłoby stanowić kogoś zagrożenie i chcą współpracować.
I szukają US specjalistów narzędzi, żeby uszczelnić swoje zachowanie czy, żeby w jakiś sposób rozbrajać te impulsy, żeby właśnie nie dochodziło do tego typu czynów. Dziś rozmawiamy rozmawialiśmy o preferencjach seksualnych o całym spektrum różnych preferencji seksualnych w tym tych, które są diagnozowane jako zaburzenia parafi, liczne jest to też jest to wąska grupa, bo też nie chcielibyśmy, żeby zostało takie wrażenie, że mówi, że to większość osób to z tej grupy to właśnie osoby, które, których ich preferencje łamią prawo, bo tak absolutnie nie jest zaczynam do rozmowy była trzeci tom seksuologii sądowej pod redakcją Andrzeja Depko i Aleksandry krasowskiej, bo mojej cudownej współ. Prowadzącej dziękuję ci za tą audycję naprawdę jeszcze raz gratuluje, gratuluję ci książki, jeżeli państwo mają pytania, mają komentarze, to zachęcamy, żeby do nas pisać poprzez media społecznościowe seksudycjaję. To właśnie jest ta nazwa tych mediów społecznościowych na facebookustronne, znaczy jak to mówi?
No myślę, że dobrze powiedziałeś.
Programie tak jak jestem milenialsem i wracając do wracając do maila, to też można nad pisanie adres eeksmałpa, TOK E fem dzisiejszą audycję wydawała Karolina kłaczyńska.
Dziękuję. Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: SEXAUDYCJA

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA