Po klęsce lewicy Hiszpanów czekają przyspieszone wybory

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Rozwiń » Dwunasta 6 popołudnie radiato KFM we wtorek 30 maja program przygotował i czuwa nad nim Michał Tomasik realizuje Szymon waluta przy mikrofonie Filipka kurz dzień dobry będziemy z państwem do godziny trzynastej po dwunastej 40 powrócimy do tematu kondycji Aleksandra Łukaszenki i potencjalnych konsekwencji tego, co się może wydarzyć. Jeśli owa kondycja będzie słabnąć po dwunastej 20 jeszcze trochę o komisji do spraw badania rosyjskich wpływów, ale też postaramy się skomentować reportaż z programu czarnorabiałym TVN24 o kulisach fuzji Orlenu i Lotosu, a potem o wyprzedaży aktywów Lotosu, a teraz jest z nami Mateusz maccini, socjolog lat na amerykanista współpracownik gazety wyborczej i tygodnika polityka dzień dobry. Dzień dobry, dzień dobry państwu. Premier petros sanczez zdecydował wczoraj o rozpisaniu przedterminowych wyborów w Hiszpanii przedterminowych umiarkowanie, bo przyspiesza je o kilka miesięcy raptem no ale jednak jak mówi decyzję podjął po tym, jak zobaczył wyniki wyborów regionalnych i lokalnych. Co w nich zobaczył takiego, że tak szybko powiedział królowi Filipowi szóstemu, że kończymy z tą kadencją?
Zobaczył przede wszystkim bardzo silne notowania swojego największego rywa opozycyjnego, czyli Pp partię ludowej, którą tradycyjnie określaliśmy mianem, myślę typowej centrum prawicowej partii politycznej w Europie, chociaż ona w ostatnich latach mocno skręcała na prawo, zwłaszcza pod przywódcę przywództwem poprzedniego lidera pawlo kasadą, który próbował tendencję skrajnie prawicowej, jakoś też inkorporować w program partii. No ale rzeczywiście w ubiegły weekend mieliśmy do czynienia z bardzo dużym sukcesem wyborczym Pp nie tylko w tych miejscach, w których ono było zawsze tradycyjnie silne, jak np. madwiec, bo to, że Pp gdzieś w Madrycie i okolicach zdominowało niedzielne wybory nie jest większym zaskoczeniem. No ale nawet takie miejsca, w których do tej pory rządzili socjaliści, czyli barary, czyli komunikatt walencjana czy kilka innych regionów, które udało się prawicy odbić z rąk rządzącej w tej chwili koalicji socjalistów z podemost rzeczywiście pokazało, że są czezowi w tej chwili zostało bardzo mało miejsca do negocjowania w przyszłości swojego własnego rządu. I to, z czym mamy w tej chwili do czynienia myślę, że roboczo można nazwać taką klasyczną ucieczką do przodu, że sanczez, tak jak powiedzieliśmy, występie wiedział, że te wybory i tak miały się odbyć w tym roku on skocił kadencję de facto tylko 5 miesięcy, więc nie jest to jakaś może wielka rewolucja. No ale boi się tego, że prawicy będzie dalej rosnąć i kolokwialnie mówiąc, gdyby rzeczywiście te wybory się odbyły, wtedy, kiedy miały odbyć to w lewicy z lewicy nie byłoby co zbierać.
Ale bo to jest tak, że patrząc w liczbach bezwzględnych te wyniki hiszpańskiej socjalistycznej partii Robotniczej one nie są jakieś skrajnie złe. To jest raptem niespełna 2% mniej niż w poprzednich tego typu wyborach, to po prostu partia ludowa niesamowicie wystrzeliła i też bardzo wysoko oplasowała się partia populistyczna wvoks, która miała trzeci wyniki też bardzo mocno poprawiła swój rezultat.
Tak i myślę, że to jest dobry przyczynek do tego, żebyśmy weszli na to bardziej ganulny poziom tej analizy, dlatego, że jeżeli zobaczyć dane są, jeżeli przyjrzeć się danym sondażowym, no to rzeczywiście te wyniki partii specjalistycznej nie są takie najgorsze, aczkolwiek aż 25% wszystkich ankietowanych w badaniach sondażowych przed wyborami lokalnymi mówiło wprost, że nie będzie głosować po linii tematów lokalnych. Czy tylko po linii tematów ogólnonarodowych, czyli pomimo tego, że głosujemy na swojego burmistrza, prezydenta Rady Gminy czy innego samorządowca, to nie będziemy się kierować interesem naszego regionu, czy też programem regionalnym, ale co czwarty wyborca mówił, że będzie głosował de facto dając wotum zaufania, czy też wotum nieufności dla rządu canczeza tego ogólnokrajowego w madrydzie, tak więc otóż też pokazuje, że w dużej części, bo jednak 25% dyrektora to dużo te wybory były jakimś referendum za lub przeciw sanczezowi. No i widzimy te tendencje, rzeczywiście rośnie partia ludowa, ale też rośnie woks. I myślę, że to warto powiedzieć, bo w bardzo wielu z tych regionów, których par ludowa rzeczywiście w niedzielę tak dobrze sobie poradziła, nie poradziła sobie jednak na tyle dobrze, żeby rządzić samodzielnie, więc w wielu miejscach rzeczywiście będzie koalicja, czy będzie musiała być koalicja pomiędzy Pp i foox wox toajnie prawicową taką silnie antyimigrancką, sinię anty eststablihmentową, która ma giganttyczne aembicje polityczne, bo jej lider cen jako abaskau i pomimo tego, że foks w skali całego kraju ma 14 15% poparcia dużo mniej niż PPE bopp ma 31 w tej chwili. No to sąd jako baskal mówi my myślimy już o koalicji, w której to my jesteśmy większościowym partnerem, a nie mniejszościowym no i wtedy oczywiście możemy rozmawiać o partnerstwie, ale też powiedział, że te partnerstwa na poziomie lokalnym jak najbardziej są możliwe, czy oni są otwarci do negocjacji, więc myślę, że sam czas nie tyle się boi o siebie samego, co boi o siebie samego względem bym tej koalicji właśnie Pp z wox, która się robi coraz bardziej prawdopodobna właśnie, dlatego że PPE przestało się pchać na prawo wraca w tej chwili do centrum pod nowym kierownictwem, zostawiając ten skrajnieprawicowy wycinek ektoratu boksowi, czyli te partie stałem się po prostu komplementarna wobec siebie w pewnym sensie.
To w tej sytuacji chyba partia ludowa jest niezadowolona z takiego obrotu spraw, jak skrócenie kadencji w momencie, w którym rzeczywiście przez te 5 miesięcy też mogła jeszcze trochę podciągnąć swoje swoje rezultaty? Podobnie jak wox?
Z 1 strony tak, a z drugiej strony myślę, że można to jednak z punktu widzenia Pp przekuć w sukces, dlatego że duże problemy na polewicowej stronie part partii politycznych mają partnerzy koalicyjni socjalistów, czyli przede wszystkim podemoos, bo demon. To pamiętamy, jest partia, która na początku w ogóle nie miała być partą polityczną wywodziła się z tych wielkich protestów po kryzysie finansowym w latach 2008 2010. No dzisiaj ten rodowód uliczno barykadowy, byśmy powiedzieli już już dawno zapomniany, bo liderzy weszli w garnitury i funkcjonują w ramach demokracji do liberatywnej. Jak najlepiej, więc po prostu się w pewnym sensie przeszli taką transformację w kierunku tradycyjnych elit politycznych, no ale Podemos z racji na to, że jest partiom bardzo twardo sprzeciwiającą się jakimkolwiek oge ograniczeniom wydatków publicznych czy wsparcia takiego socjalnego. No to już w pewnym sensie socjaliści są ich zakładnikami, bo bez nich nie mają większości parlamencie, rządzenie mniejszościowym rządem jest dość problematyczne. W związku z tym szukamy partnerów, no aemos w tej chwili postyuje gdzieś w okolicach 67% poparcia w ostatnich sondażach z połowy maja. Do tego jeszcze dochodzi inna malutka partia lewicowa suma Mar, która jest prowadzona przez panią minister Dias, która się zajmuje sprawami socjalnymi i ministerstwem pracy. W związku z tym musielibyśmy posszywać to nie wiadomo czy sumami po pomoc nie pójdą z kolei razem do tych wyborów jako 1 koalicja lewicowa i ewentualnie wtedy byśmy żyli jeszcze piętrową koalicję z lewicą, więc tutaj też się wiele rzeczy może posypać i na to trochę liczy partia rudowa, dlatego że mimo wszystko na prawicy ta układanka jest bardzo przewidywalna, to wiadomo, kto będzie w pozycji dominującej. Raczej wiadomo, kto z kim by się musiał ułożyć. No i to jest de facto rozmowa między 2 liderami, a tutaj tych grup interesu na lewicy jest dużo więcej, bo jeszcze w niektórych regionach są takie partie separatystyczne czy bardziej umieszczone w kontekście regionalnym, jak np. echabildu krajubasków, więc znacznie bardziej złożone no i my się konserwatyści liczą, że lewica po prostu między sobą się nie dogada, czy podkreślał własne nogi?
My tu mówimy o tej całej kuchni, koalicyjno politycznej. I wiemy, że decydują partykularne interesy, no przede wszystkim pedrosanczeza. Jak się okazuje, ale premier musiał w jaki sposób zakomunikować, to, że on rozwiązuje rozwiązuje parlament, jaka jest ta oficjalna narracja socjalistów w sprawie zakończenia tej kadencji kilka miesięcy wcześniej?
Oficjalna negacja jest niesłychanie praw demokratyczna, dlatego że samcze spróbuje to ogać, jaką właśnie oddanie sprawczości w ręce Hiszpanów czy hiszpańskiegotoratu. On wielokrotnie mówił od już zakomunikowania tej decyzji, publicznie i oczywiście kujowi Filipowi, że on ewidentnie widzi, że Hiszpania jest podzielona, że hiszpańskie społeczeństwo ma bardzo różne pomysły. Na to, jak Hiszpania powinna być rządzona, w związku z tym to jest ten moment, w którym trzeba głos Hiszpanom oddać ponownie i to szybciej niż wypadałoby to zrobić niż wynikałoby to z wyborczego kalendarza. W związku z tym naracja wokół tego jest troszeczkę robieniem, myślę dobre imin do złej gry, dlatego że jest jeszcze 1 rzecz, o której nie powiedzieliśmy w tej rozmowie, czyli sam personalny negatywne ektorat sanczeza, to Europejska towisu polityką bardzo ciekawie to w ostatnich dniach tłumaczyła, bo tam się pojawił taki artykuł o tym, że Hiszpania ma problem z sanczezem, pomimo wysoki wskaźniku wzrostu gospodarczego. Relatywnie niższej inflacji, bo inflacja jest mniej więcej na poziomie połowy średniej ze strefy euro, więc to nie wygląda tak źle i relatywnie dobrej pozycji gospodarczej kraju w ostatnich latach i nawet dobrego odbicia się po pandemii sam sam czas jest bardzo nielubiany, ma dużo takiego personalnego negatywnego rektoratu. W związku z tym szuka sposobów, żeby jakoś to zmitygować i żeby partia na tym nie straciła próbuje w tym momencie pokazać się jako takiej trochę nawet populistyczny. Myślę obrońca idei demokracji, nawet bezpośredniej czy to się uda. My się dowiemy się w lipcu 23 lipca, wtedy, kiedy te wybory mają się odbyć i tu ostatni ważny szczegół taki strukturalny po raz pierwszy w historii od wprowadzenia ponownie demokracji po dyktaturze Franko. Hiszpanie będą głosować w czasie wakacji, czy bowiem szerokim sezonie letnim nie wiadomo, jak to wpłynie na frekwencję i przy niskiej frekwencji prawdopodobnie zyskają też konserwatyści do tego, że konserwatyści mają najbardziej zdeterminowany elektorat, zwłaszcza tam na skrajnej prawicy w sferach, których dominuje?
Wops, czyli nie spodziewa się pan, że Pedro sanczec będzie premierem jeszcze po 23 lipca.
Myślę, że w tej chwili ciężko się definiować, czy będzie czy nie będzie dużo, będzie rzeczywiście zależało od tej architektury koalicyjnej na lewicy? No bo jeżeli ta układanka będzie w miarę prosta, a mimo wszystko np. poparcie dla Pp okaże się przeszacowane względem wyborów na szczeblu krajowym, czyli to, co zobaczyliśmy w miniony weekend. Okaże po prostu, jakby w jakimś sensie nadinterpretacją tego jak rzeczywiście wygląda Pp w skali kraju, no to wtedy może dojść do jakiejś bardzo bardzo bardzo szerokie koalicji typu Podemos i sumar i socjaliści może jakieś małe praktyki regionalne, które już prowadzą gdzieś 234 deputowanych do do kortezów. I wtedy jest szansa, że sanczyz nadal się u utrzyma, chociaż niewykluczone, że ta koalicja miałby wtedy już inną twarz, no bo tak jak powiedziałem, sam czas może okazać się sam największym problemem ze swojego sukcesutoralnego.
Bardzo dziękuję. Mateusz mocniej, niesocjolog na teneamerkanista, współpracownik gazety wyborczej i tygodnika polityka był z nami przedterminowe wybory w Hiszpanii 23 lipca o dwunastej 20 informacje w radzie TOK. Zwiń «

Po klęsce lewicy Hiszpanów czekają przyspieszone wybory

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

PODCASTY AUDYCJI: POPOŁUDNIE RADIA TOK FM

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

DOSTĘP PREMIUM

SERWIS INFORMACYJNY

Wydanie z godziny 12:00

Najnowsze Podcasty

Wybory w USA: "elektorzy mogą na prezydenta wybrać nawet Myszkę Miki"

Afera wizowa z punktu widzenia Hindusów

Prof. Włodzimierz Wróbel: "W dzisiejszych czasach naukowiec musi być odważny. I nie ulegać naciskom''

Kiedy roślinom jest źle… wydają dźwięki

TOK FM

Polecamy

Popularne

GOŚCIE TOK FM

Gazeta.pl

WYBORCZA.PL