Rozwiń » To jest ósma 10 podkast gazety wyborczej.
O reakcjcjach na tekst Katarzyny włodtkowskiej o tym, co działo się i być może wciąż dzieje się w redakcji magazynu Press.
Ósma 10 podkast gazety wyborczej.
Michał noga, dzień dobry państwu w ósmej 10 państwa i moją gościnią jest dziś dziennikarka dużego formatu Katarzyna wódkowska. Dzień dobry, Kasiu, dzień dobry państwu, dzień dobry, to wiem w czwartek w ubiegłym tygodniu ukazał się twój tekst w redakcji Andrzeja skworzza odliczam aż sięzczez i wyjdziesz bardzo długi świetnie zdokumentowany, przejmujący repartaż o tym, jakim szefem jest Andrzej skwosz, naczelne magazynu, pres opowieść ludzi 40 osób, które miały z nim kontakt, pracowały blisko. No a teraz mówią, jak ta współpraca ten system zależności wyglądał tekst, można oczywiście znaleźć na stronie wyborcza PL bardzo go państwu polecam i do niego odsyłam naszą rozmowę. Chciałbym zacząć od reakcji.
No reakcje są ogromne, wzruszające też bardzo to, co dla mnie jest najważniejsze właśnie przezwczoraj dostałam taką wiadomość od czytelniczki, która spotkała się z koleżanką psychoterapeutką. Tego dnia ta pani miała pacjentka, która tu w czwartek miała pacjentka, która, bo świeżo po lekturze naszego reportażu i która bardzo się podobno z nim utożsamiła i bardzo poczuła się taka wsparta tą historią, bo zobaczyła, że nie tylko ona, bo zmaga się z podobnym pracodawcą. I jak ta pani mi napisała, zobaczyła, że tego typu zachowania mobbingowe przemocowe to jest patologia i że można być odważnym i powiedzieć prawdę i to jest dla mnie w tym najważniejsze, bo po to, ten tekst powstał, żebyśmy zrobili teraz kolejny krok i poczuli wszyscy, że nie tylko nie można przemocowo traktować nikogo, ale że nie ma tzw. świętych krów. I myślę, że to jest to, co w ludziach w tym momencie pracuje, jest też spora reakcja środowiska dziennikarskiego. Dziękuję też za wszystkie słowa docenienia, nawet codziennie dostaje telefony i SMS, a nawet dziś też dziennikarzy wypowiadają się też suszal mediach, chociaż widzę, że też spora liczba naszego środowiska, jakby wciąż milczy. Być może jest to szok, jest też to sytuacja obiektywnie delikatna. Myślę, że różne uczucia w nas i emocje teraz też pracują u nas, jak mówię o środowisku dziennikarskim.
A delikatna, dlaczego.
Mówiło się, czy plotki o tym, że w redakcji pres za rządów pana Andrzeja skwoza i też zarządów jego zastępczyni Renaty gluzy, że dochodzi do różnych skandalicznych przemocowych zachowań? No mówiło się w jakiś sposób od dawna?
Ty zaczynasz swój tekst od wspomnienia ostatniej gali gonta w grudniu 2022 roku. Tam doszło do zamieszania konsternacja po słowach Agnieszki szpili, która zdobyła jedną z nagród za tekst, gdzie są te dzieci w dupie o tragicznej sytuacji rodziców dzieci z niepełnosprawnością wyszła na scenę odmówiła przyjęcia tej nagrody i powiedziała, że w świetle zdarzeń z ostatnich dni nie może tej nagrody przyjąć, cytując słowa osoby, która tej przemocy dopuściła się wobec mnie, musiałabym się tego całe życie wstydzić. I tutaj już piszesz ty po chwili otrzymuje wiadomości od dziennikarza obecnego na gali no i się chłopak do igrał, dlatego że jak mówisz wiele osób wiedziało. I to była dość powszechna wiedza w środowisku dziennikarskim.
Delikatne też, dlatego że no jednak pres, który pierwszy numer prasa wyszedł już w 1996 roku nagroda grantcza jest dziś najważniejsza w naszym środowisku. Po raz pierwszy została przyznana rok, później w 1997 roku, potem rozrastała się do poszczególnych kategorii. Ja też chciałbym zaznaczyć, czy mi się wydaje, że to nie jest tak, bo wszyscy coś wiedzieliśmy, ale zebranie tego zagłębienia się w to wszystko, to ja nie jestem przekonana, że wszyscy mieli świadomość takiej skali, czy też tak okrutnych zachowań, do których dochodziło. Do trzeba było już dotrzeć podjąć się w ogóle tematu i zbadać, żeby to zobaczyć. Natomiast myślę, że teraz wiele osób o tym rozmawia, znaczy, dlaczego nikt nie spróbował. Po pierwsze, myślę, że dlatego, że to Agnieszka Szpila dała też duży impuls, żeby się tematem zająć dla mnie osobiście, gdy to zobaczyłam, wychodzi kobieta, odmawia nie wiem w historii się chyba nie zdarzyło, żeby ktoś wyszedł nas nie zdarzyło, żeby, że na scenę odmówił nagrody i używa słowa przemoc.
Może ważne było to, że jest poza środowiska dziennikarskiego?
Myślę, że to było bardzo ważne, ona była, jakby dla niej, to nie było aż tak ważne i nie czuła się uwikłana. Jak sądzę w różne zależności i myślę, że też ona szczerze w tym mówi, że też nie do końca czuła ta nagroda, znaczy ona pisarko nie dziennikarką i dla niej, jakby co innego w tym momencie okazało się ważne i myślę, że to bardzo trzeba Agnieszkę Szpila docenić i ona też ośmieliła wiele tych osób. Natomiast ważne jest też to, bo to też pokazuje dynamigę takich zachowań, bo potem jak pamiętamy, pan Andrzej skwasz, udzielił odpowiedzi, w której no ją bardzo zdeprecjonował Agnieszka szpile i jej właściwie zarzucił jej same kłamstwo i z myślenia. I on zresztą ją sprawy, że tym ruchem, że ten tekst okazał się możliwy, bo do Agnieszki szpili, zaczęły pisać osoby, które pracowały w pres i ona zaczęła ich przekierowywać do mnie, więc myślę, że to też pokazuje dynamikę, znaczy, jeżeli wychodzisz i w pewnym momencie zaprzecza rzeczą oczywistym, a masz za sobą ze swoimi plecami, cały autobus skrzywdzonych ludzi albo i 2 to ty ich w ten sposób uruchamiasz.
No dobrze, ale skoro mówimy o tym, że wiele osób wiedziało, że się o tym mówiło w środowisku, to dlaczego wszyscy milczeli, potem się, czyta komentarze dobrze, że ktoś to wreszcie na głos powiedział, ale przecież w kuluarach mówiło się o tym latami.
Co chyba bym chciała, żeby wszyscy sami sobie za to pytanie odpowiedzieli, czy też próbowali odpowiadać uczciwie publicznie, natomiast nasz zawód jest bardzo trudne, bardzo stresujący, często nie dostatecznie dobrze wynagradzany nagród w Polsce nie mamy tak dużo, bo właściwie tych liczących są 34 najważniejsze był zawsze Grant, pres także nie tylko z racji tego, że pierwsza nagroda z największymi tradycjami, ale też taka najpełniejsza, bo dziennikarz roku po tym, dochodziło róż specjalne nagrody. Jak np. za dziennikarstwo specjalistyczny. Czy jest, jaką jedyną nagrątek szeroko podzielą na kategor, jak jest 8 kategoriów m.in. publicystyka reportaż wywiad i raz w roku. Ja też dostawam Grant presa za najlepszy reportaż, więc wiem, co to jest za uczucie dużego docenienia takiego dostanie kopa energii trochę bardziej ci się wtedy chce. On niewiele ta nagroda zmienia w twoim życiu zawodowym, bo ona żyje 1 dzień tak naprawdę, ale to daje tobie rzeczywiście taką siłę i my tego potrzebujemy. I myślę, że nikt świadomie czy podświadomie nie chciał chyba zaprzepaścić swoich szans, bo głos też pana redaktor skusza przyznawaniu tych nagród jest decydujący, bo magazyn imprez nie tylko ją organizuje, ale co roku decyduje o składzie, jeżeli jako jedyna redakcja ma 2 głosy.
To jest oczywiście pytanie, na które wszyscy dziennikarze muszą sobie odpowiedzieć sami, dlaczego tak długo docieraliśmy do kraty, chociaż oczywiście w odpowiedzi na twó sekretarz główny bohater zabrał głos i próbował zmusić nas, byśmy się zainteresowali jakimiś pobocznymi wątkami, a nie klu sprawy, a miałeś takie wrażenie, kiedy brałaś za ten temat i chciałaś to wszystko opisać, że możesz spotkać się z niezrozumieniem w środowisku dziennikarskim, że usłyszysz po co się tym zajmować. Przecież wszystko wiadomo nie ma dowodów. Znowu chcesz to wałkować, nikt niczego nie udowodnił. To jest stara sprawa.
No i dużo miała moc zwierzchny. Czy po pierwsze, wiele osób, znaczy te, które nawet jak się rozmawiało? Pamiętam jeszcze zanim w ogóle Agnieszka Szpila miałam kilka takich rozmów, no ale, że to jest bardzo branżowa sprawa, że pewne rzeczy może się działo, ale dawno temu, gdy my już podjęliśmy decyzję o tym, że to robimy i to też nie była jakaś decyzja bardzo długa predakcja gazety wyborczej podjęła decyzję o tym, że rzeczywiście trzeba sprawdzić co się właściwie wtedy wydarzyło w mniej niż godzina. To też trochę nie widzieliśmy, co zobaczymy i tak i to był silny niepokój, znaczy w takim sensie też, że musieliśmy my to też przepracowywać, bo czasem robisz takie materiały, tak jak 4 lata temu robiłam z Katarzyną Surmiak domańską o Marku Lisińskim szefie i współzałożycielu fundacji nie lękajmy się, która wspierała ofiary pedofinii w kościele. Tak i wtedy co się okazało, że Marek Lisiński jest oszustem i to było coś do przepracowania, bo trzeba o tym napisać i wtedy wówczas naszą taką motywacją do tego było to, że zwiualizowaliśmy sobie znaczy. Czy, jeżeli byłbyś skrzywdzony, to chciałbyś pójść powierzać swoje świadectwo oszustowi nie chciałbyś i nie może taka sytuacja funkcjonować, ale musisz brać na siebie, to, że prawdopodobnie coś się zmieni, a może coś zniszysz nie wiem, czyli no rzeczywiście tej fundacje dzisiaj nic nie ma, chociaż wiem, że powstały kolejne i to jest ważne. I tutaj było też dużo tego typu emocji musieliśmy zastanawiać, co się może po tym, tekście wydarzyć ważyć wszystko i dzielić włos na czworo, dlatego m.in. ten tekst powstawał tak długo, bo to jest trochę jak ze sprawą tego producenta filmowego winsteina. Tak zwrócić uwagę, że też te dziennikarki nie wiem timsa zrobiły coś podjęły się tematu, o którym nagle się okazało wszyscy branży, wiedzieli prawda, ale zrobiły to no to było dziennikarstwo maksymalnie rzetelne też, które trwałeś dobrze, pamiętam 34 miesiące powstawanie tego tekstu. I jak robisz taki materiał musi być bezdyskusyjny materiał musi być doskonale udokumentowany, to nie mogą być 3 do 5 opowieści. Zresztą początkowo zażący, że będzie ich 20 dobr nam do 40, bo w pewnym momencie ludzie poczuli się w grupie i uwierzynie, że zobaczyli, że ktoś naprawdę chce to zrobić. I ktoś naprawdę chce to opublikować. To.
Jest siła też twojego tekstu, przepraszam, że wchodzę w słowo o tym się rozmawiało nie tylko w naszej redakcji, ale też w wiadomościach między dziennikarzami różnych mediów, że no właśnie skalę robi wrażenie, to, że te nie dotarwać do 5 do 7 do 12 osób, tylko, że to jest 40 osób, które opowiadają o tych samych mechanizmach, że to jest taki rodzaj głosu i świadectwa, którego nie da się podważyć.
Więc, odpowiadając na te twoje niepokoje, jak już mieliśmy cały tekst, to wtedy pomyślałam sobie, że to jest niemożliwe, że on zostanie zdeprecjonowany przez jakiegokolwiek dziennikarza w Polsce, a już, tym bardziej przez całą branżę i pomyślałam sobie również, że jeżeli miałoby tak się stać. To nie chcę być części o tej branży.
Mówisz o długiej pracy, wiem, że pisawać ten tekst blisko pół roku 5 miesięcy. Powiedz, jeżeli mogę o to prosić teraz, kiedy on już jest można go przeczytać, co było najtrudniejsze, jakie były kulisy powstawania tego tekstu.
Jednym z trudniejszych momentów i też dla mnie ciekawych znaczy, o których chyba warto rozmawiać, czy one się przy takich materiałach będą pojawiać przez pierwsze 2 miesiące, a potem zresztą to wydarzało się krocząco, bo te osoby cały czas dochodziły, ale tak przez pierwszy trwa nawet ponad 2 miesiące. Ja byłam w dużym kontakcie z osobami, które doświadczyły tej przemocy w redakcji, pres ich było bardzo dużo rozmowy, były poruszające. I ja w pewnym momencie poczułam, bo tych 2 miesiącach ja w ogóle zadzwoniłem nawet do mojego szefa Mariusza prucharta, szefa dużego formatu i powiedziałam do niego tak Mariusz słuchaj, a może ze mną jest coś nie tak mówię, dlaczego, bo, dlaczego ja robię tekst, którego nikt nie chce zrobić.
Może to jest nierozsądne z mojej strony i wykonałam wówczas ten telefon, bo na mnie przeszedł ten lęk tych ludzi, oni się wszyscy bardzo go bali. Ja musiałam większość rozmów zaczynać od tego, żeby urealnić ten lęk. Czy on jest rzeczywisty, czy coś się naprawdę może wydarzyć, czy on naprawdę ma taką moc, bo jak jesteś bardzo długo w takiej relacji z osobą, która zresztą obiektywnie jest wpływowa, bo to nie jest tak, że on tylko przyznawał nagrody magazyn pre od lat. Opisuje nasze środowisko piętnuje ludzie bali się o miejsce tak o tym, że i te lęki po prostu to się dzieje też psychoterapii. Jak bywa także przenosi na nas pacjent, te swoje niepokoje i one wszystkie nam nie przeszły i jak zorientowałam się, że to się ze mną dzieje, pomyślałam sobie okej muszą się teraz odciąć, skoncentrować się na innym reserczu na innych rzeczach zbierać inny materiałrówwać z osobami, które nie przenoszą na mnie tego, żeby się zdystansować, bo ja się sama zaczną bać. Zdystansowałam się wróciłam do siebie, okej, skończył się ten proces, więc to było bardzo dużo pracy, ale też chcę powiedzieć, że ogromna też praca redak dyrektor dyrektor miesięcy po prostu w tym temacie był. I ten tekst by się nie ukazał, gdyby to nie była gras połowa.
Mówiłaś o zachowaniu dziennikarzy innych mediów o tym, że bohater twojego tekstu jest osobą obiektywnie był przynajmniej bardzo wpływową. No i to jest prawda i to jest chyba kolejny kamyczek do ogródka naszego własnego i dobrze, że o tym wreszcie rozmawiamy, jak to się stało, że pozwoliliśmy wszyscy przyjąć mu rolę sumienia zawodowego, co się takiego stało, że Andrzej skwosz wypowiadał się publicznie na temat pracy innych dziennikarzy raczej ich niż swojej własnej czy swojej własnej redakcji, że na każdy temat miał coś do powiedzenia. Pouczał mówił dziennikarzom, co mają, a czego nie powinni robić.
Jaki on ma doświadczenie zawodowe poza tym, że jest szefem magazynu, pres, że się sam postawił na co kole, a myśmy grupowo ten cokół jeszcze wyżej podnosili.
Odpowiadając na pytanie doświadczenie zawodowe, to zacznę pod koniec lat osiemdziesiątych, pisząc do obserwatora Wielkopolskiego, takiego magazynu sympatyków w związkowej Solidarności, potem przyszedł domikańskiego miesięcznika w drodze. To jest wszystko w Poznaniu, a następnie został zwarbowany do gazety wyborczej na redaktora naczelnego dodatku poznańskiego. To jest rok zdaje się dziewięćdziesiąty, czy wtedy wychodzi pierwszy dodatek, czyli wtedy, kiedy Gazeta wyborcza buduje swoje oddziały lokalne, jeśli dobrze powinnam 6 lat, później zostaje zwolniony w redakcji odbywa się bunt przeciwko.
Przeciwko zarządzania.
Przeciwko metodom zarządzania Andrzeja skworze i piszą nic do warszawskiej centrali, w którym oznajmiałem, że albo oni albo, że już się tak dłużej nie dapracować i wtedy Andrzej skwer zakłada podejściu magazyn, pres jeszcze ten przez moment zajmuje się kilkoma innymi rzeczami, bo to trzeba zrozumieć kontekst znaczy w momencie, gdy to czasopismo powstaje, ono wypełnia lukę. Po pierwsze, takiego pisma codobryskiego, którego nie ma wówczas, a druga rzecz daje wgląd w ogóle w technologie w to, co się dzieje w międzynarodowych redakcjach, daje nam też dużo takiego ważnego dużo o warsztacie, dużo rzeczy opiniowych. Ja w ogóle oczywiście pracując proszę udałam się m.in. do biblioteki narodowej przeglądać wszystkie materiały i naprawdę to jest cała masa bardzo dobrych tekstów i te początkowe są bardzo interesująca, one dają nam też duży wgląd w warsztat. I myślę, że z czasem jak rosła potęga presa, która też na początku lat dwutysięcznych ona była bardzo duża jeszcze 10 lat temu była bardzo duża, wszyscy chcieli być na okładce, wszyscy się cieszyli, jeżeli jest wywiad, jeżeli podejmowałeś jakiś projekt i presgo mocno skrytykował. To jeszcze 10 15 lat temu to miał mogło mieć znaczenie wg powodzenia twego biznesu, a dodatkowo to było sprzężone rosła ranga nagrody, ona zaczęła w pewnym momencie podnosić tak windować bardzo znaczenie, pres u jednocześnie pan Andrzej skwosz. Co też pokazuje w tym materiale, no potrafił manipulować, pisać pod tesę i gdzie się po prostu też bali, że staną się ofiarom jego publikację. Tak jak zresztą to dobrze pamiętam, ty się stało ofiarą.
No tak mój przypadek był dość szczególny, pan Andrzej skwosz postanowił pouczyć mnie i całe środowisko dziennikarskie, jak należy zachowywać się w przypadku zachowywania naukowe na wirusa? Ja nie czynię z tego żadnej tajemnicy. Byłem, chociaż nie pod nazwiskiem, ale to był jedyny taki przypadek wówczas bohaterem wstępniaka, w którym m.in. napisał takie zdanie, skąd wierz rząd zarażał specjalnie nawet taki argument usłyszałem ostatnio by zaraz jego zdaniem wziąć mnie w obronę. Nie sądzę, by znany dziennikarz, Zago zależał z premedytacją, ale wytykał mi publicznie wszystkie możliwe błędy, jakie rzekoma popełniłem przy okazji nieinforowania całego świata o tym, że chory jej tak jakby to był obowiązek.
No dobrze, pamiętam, że informowałaś wszystkie procedury zostały wprowadzone.
Ale to chyba nie jest istotne istotne jest to, żeby pouczyć i pokazać, że.
Ale też się podważyć publicznie i to jest też coś, czego ludzie się bani rozumiemsz, że jakby, że w jakiś sposób zostanie twoja wiarogodność obniżona i to to jest realny problem. Ja myślę, że oni tym po prostu grani też to odpowiedź, która zostało publikowana, bo pan andrzejze pub opublikował odpowiedzi na pytania, które mu wysłałam też takiego tak. Ja po pierwsze od razu powiedziałam w redakcji wysłuchacie to jest napisane późniejszą publikację, więc musimy mieć świadomość, że to zostanie opublikowane, chociaż już zakładałam, że jednak się powstrzyma, jeżeli zobaczę, że tekst jest na podstawie 40 świadetw nie 4 i był dla nas jasne, że mamy się po prostu wystraszyć. Czy to jest taki komunikat, jeżeli o mnie napiszecie, to ja zawsze coś o was i to jest też komunikat innych, bo wiesz, wszyscy możemy mam jakąś wewnętrzną wiedzę i mogę ją w jakiś sposób wykorzystać. I to pokazuje dopełniając tę rozmowę i twoje pytania tak trwało to, bo po prostu rodzaj szantażu, z którego mam nadzieję właśnie się uwolniliśmy.
A co będzie z nagrodą gentp swoim zdaniem?
Nie wiem, to dużym stopniu zależy w ogóle Andrzeja skworzłem. Czy on jest w stanie się wycofać.
Kto miałby to w ogóle jakoś przejąć. Ja też nie chciałabym za bardzo nawet.
Tak, ale z wypowiedzi, które się pojawiają w tekście, a także tych odpowiedzi.
Czy w tej formule, jaka jest ona już nie może istnieć? Znaczy nikt nie moim zdaniem sensowny, nawet jej nie odbierze, więc nie wiem, czy zgłosi prace, znaczy takiej formule, jeżeli Andrzej skłosz nie znaczy nic się w tym momencie nie wydarzy, czy on się właściwie chyba nie wycofa, bo pojawiły się to bardzo nie ma innego wyjścia.
Propozycję, żeby to różne redakcje zbiorowwo zgłosiły twój tekst do graa i żebyśmy powiedzieli wszyscy sprawdzam.
Kuzące, to ja nie chcę już tutaj jestem w trochę niezręcznej sytuacji, ale pewnie to byłoby sprawdzam, natomiast mi się wydaje, że już nikt przede wszystkim nie znaczy ja nie odbiorę rąka. Czy ja skwasza żadnej nagrody, jest to dla mnie jakby z szacunku do tych wszystkich doświadczonych przez niego osób wirna te Gluza po prostu nie.
No właśnie, co się odezwał do ciebie po tym, tekście albo jakiś zajęła stanowisko też.
Milczy.
A szkoda, może to jest też rodzaj jakiegoś też szoku i może też musi przemieniczeć, ale myślę, że też nie powinna nam uciekać, że też warto by było, żebyśmy dowiedzieli się, co dzisiaj o tym wszystkim myśli. Natomiast ja wieża ja wiem, że to jest dla nas też trudny moment, bo ta nagroda była dla nas ważna i są ważne nagrody i to, żebyśmy się czuli doceniani, ale ja jestem przekonana, jesteśmy teraz w trudnym momencie będzie zawirowanie, ale myślę, że życie nie znosi próżni. I jeżeli nie da się uratować w jakiś sposób grandpresa, to na pewno powstanie coś innego, bo wierzę, że ci wszyscy sponsorzy, którzy do tej pory wspierali tę nagrodę, to robili to po tocz ważne, było dla nich dziennikarstwo, ani Andrzej skąż.
A czy wiadomo cokolwiek na temat tego, jak ten tekst został przyjęty redakcji, którą kieruje bohater?
Jak widzimy, nikt nie zabiera głosu, ale nikt tego tekstu też nie kwestionuje oprócz bezpośredniego obecnego podwładnego Marka twaroga. I chyba jeszcze Mariusz Kowalczyk, który wrócił do pracy, też nawet nie wiem, czy podważa, no ale nikt nie zabiera głosu. Zwróciłam uwagę znaczy w ogóle nikt tego tekstu nie kwestionuje, tylko no chyba tylko widziałem 1 wpis pana Marka twaroga, który napisał, że po prostu andrzejś z jego kumplem mi go nigdy nie zawodził, ale nie zauważyłam go odniesienia się do tego tekstu nieoficjalnych. No wszyscy wiedzą wiesz, no, jakby siłą tego tekstu jest i to mnie bardzo cieszy i to mnie naprawdę jestem bardzo dumna z gazety wyborczej, że ten tekst się ukazał, znaczy nikt nie jest w stanie go kwestionować. Nikt go nie podważa i też na koniec dzieje się teraz bardzo ważna rzecz, dlaczego ten tekst musiał powstać. I dlaczego mi trochę ulżyło, dlaczego on będzie kolejnym krokiem w procesie, żeby zachodziły zmiany mentalne, muszą się wydarzyć 3 rzeczy najpierw musi się pojawić grupa osób czy 1 osoba, która wystąpi i powie prawdę, potem może się pojawić? Ktoś tą prawdę uwierzy. I co z nią zrobi? To może być dziennikarka reporterka, ale to może być też nie wiem, prokuratura, która uwierzy i pójdzie ze sprawą do sądu, jeżeli to są inne sprawy czy sąd, który potem podejmie sprawa i będzie proces i trzecim etapem jest, żeby ci ludzie, którzy na początku wystąpieni z prawdą w tej prawdzie się utrzymali? Co też się teraz dzieje, zresztą wszyscy moi bohaterowie większości do mnie już napisali, że mi dziękują, że odzyskali swoją godność, że dziękują za sprawiedliwość wiele osób też wystąpiło już pod nazwiskiem soszal, mediach też piszą, widzę pojawiają się w innych miejscach, nawet nie piszą, że to oni, ale dziękują innym osobom, czym też pokazują, że oni są w stanie wykonać trzeci krok, znaczy nikt się też nie wycofuje. Zwróciła nikt nie mówi, że coś jest nie tak w tym materiale, że może on był w tym, ale coś się wydarzyło nie w porządku właśnie dopełnia się ten trzeci proces. I dlatego on jest tak ważny dla osób. Dla mnie to, co jest siłą tego tekstu i to, że on się okazał ważny też dla osób spoza branży, co też nam pokazuje, że z 1 strony jest uniwersalne, ale myślę też jest z tym jeszcze 1 kawałek, który musimy się wszyscy zastanowić dla ludzi są ważne media i nie tylko ich stanie możliwość do tego, żeby mówić prawdę i być wolnym od nacisków politycznych, ale potrzebują od nas właśnie wiarygodności, szczególnie teraz tych trudnych czasach. I myślę, że wszyscy się powinniśmy o tym mocno zastanowić.
No zobaczymy, czy uda się zdjąć naczelnego bez czy też Pesa z pomnika i czy zajdą zmiany i w redakcji magazynu i przede wszystkim w całej tej formule nagrody granps, którą mimo, że to peso zdaje ostatecznie karty, to jednak współtworzyło całe środowisko. Mamy już deklarację szefów kilku ważnych mediów, że w tej formule, która do tej pory funkcjonowała oni siebie tekstów swoich dziennikarzy nie widzą i trzeba coś z tym zrobić. Jest jeszcze trochę czasu, żeby się wszyscy nad tym zastanowili, podjęli radykalne, być może, ale bardzo istotne potrzebne w tej chwili kroki odliczam. Aż się rozliczysz i wyjdziesz redakcji Andrzeja skworza tekst Katarzyny wódkowski można znaleźć na stronie E wyborcza PL w dużym formacie autorka była dzisiaj państwo i moją gościnią w ósmej 10 podkaście gazety wyborczej. Dziękuję ci bardzo i gratuluję raz jeszcze.
Dziękuję bardzo, dziękuję państwu za wysłucha. Zwiń «
PODCASTY AUDYCJI: GOŚCINNIE: WYBORCZA, 8:10
-
-
-
-
-
19:09
POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ
-
-
02.10.2023 13:00 Połączenie23:49 W studio: Tomasz Maćkowiak
-
02.10.2023 17:00 Wywiad Polityczny13:28 W studio: dr Katarzyna Lubnauer
-
02.10.2023 17:20 Wywiad Polityczny26:11 W studio: Szymon Gutkowski
-
02.10.2023 14:40 Magazyn Europejski14:50 W studio: prof. Marek Safjan
-
-
02.10.2023 14:20 Połączenie08:24 W studio: prof. Joanna Zajkowska
-
-
-
02.10.2023 13:40 Połączenie22:03 W studio: mec. Maria Ejchart
-
02.10.2023 16:00 Jest temat!10:08 W studio: Michał Suchora
-
02.10.2023 15:40 Jest temat!12:29 W studio: Anna Radwan
-
-
02.10.2023 15:50 Gościnnie: Herstorie37:32 TYLKO W INTERNECIE
-
02.10.2023 16:59 English Biz
-
02.10.2023 16:20 Jest temat!12:34 W studio: Małgorzata Dąbrowska
-
02.10.2023 18:59 Cotygodniowe podsumowanie roku01:30:29 TYLKO W INTERNECIE
-
-
02.10.2023 16:40 Jeszcze Więcej Sportu12:36 W studio: Adam Probosz
-
02.10.2023 22:00 Powrót do przeszłości52:43 W studio: dr Michał Przeperski
-
-
02.10.2023 19:10 TOK36004:00 W studio: Wawrzyniec Zakrzewski
-
-
-
-
02.10.2023 19:09 Audioprezentacja
-
-
02.10.2023 19:39 Digital Festival 202325:47 W studio: Aleksandra Karasińska
-
02.10.2023 19:19 Digital Festival 2023Sztuczna inteligencja ma służyć człowiekowi, ale musi podlegać regulacjom prawnym [AUDIOPREZENTACJA]24:47 W studio: Maciej Bisch
-
DOSTĘP PREMIUM
TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.
KUP TERAZSERWIS INFORMACYJNY
-
TOK FM
-
Polecamy
-
Popularne
-
GOŚCIE TOK FM
-
Gazeta.pl
-
WYBORCZA.PL