REKLAMA

Zapraszamy na wycieczkę po Europie. Nieważne czy spojrzycie w lewo czy w prawo, na pewno zobaczycie... inflację

Codzienny podcast gospodarczy
Data emisji:
2023-06-01 07:00
Czas trwania:
07:43 min.
Udostępnij:

Inflacja w kolejnych europejskich krajach hamuje. Czasem wolniej, czasem szybciej, ale w żadnym wypadku nie oznacza to, że ceny spadają! One dalej rosną, tylko trochę wolniej. W Europie inflację powstrzymują ceny energii, trochę wolniej drożeje żywność (co nie zmienia faktu, że wciąż jest bardzo droga: we Włoszech wzrost cen makaronu zmusił rząd do zwołania sztabu kryzysowego, a oliwa z oliwek w rok zdrożała nawet o 75 procent!), spadają ceny paliw. Poza tym obniżanie inflacji, to w sporej mierze efekt statystyczny (bo porównujemy się do już wysokich odczytów sprzed roku) oraz rezultat działań rządów, usiłujących okiełznać podwyżki w sklepach albo na rachunkach za energię. A w Polsce? W maju mieliśmy 13 procent inflacji. Już wyraźnie mniej niż w lutowym szczycie, ale w niczym nie zmienia to faktu, że to wciąż bardzo szybki wzrost cen, a na horyzoncie jeszcze nie widać ulgi dla naszych portfeli. Rozwiń »
Partnerem odcinka jest OANDA TMS Brokers. Zwiń «

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » Podkast powstał przy współpracy z domem maklerskim oanda TMS Brokers.
Codzienny.
Podkast gospodarczy.
Zaprasza Wojciech Kowalik.
Dziś zabieramy was na wycieczkę po Europie, ale nie będziemy zwiedzać zabytków i zwiedzimy za to inflację, bo z kolejnych krajów spływają całkiem niezłe informacje dotyczące jej spadku, czasem wolniej czasem szybciej, ale trend jest zauważalny, także u nas, choć na otwieranie szampana jest zdecydowanie za wcześnie, a wzrost cen wciąż mocno nam doskwiera. To jest codzienny podczas gospodarczy, zaczyna.
Zostajemy, więc na naszym podwórku i zaglądamy w dane Głównego Urzędu Statystycznego inflacja w maju sięgnęła 13% w skali roku to wyraźnie mniej niż jeszcze w kwietniu marcu nie mówiąc już o lutowym szczycie właśnie w takim trzynastoprocentowym tempie średnio rosły ceny właśnie średnio, bo żywność wciąż drożeje w szybkim tempie 20% podobnie energia, a właśnie te 2 elementy powodują, że inflacja jest szczególnie dokuczliwa dla uboższych gospodarstw domowych, w których miesięcznych wydatkach właśnie żywność i utrzymanie mieszkania ważą najwięcej, ale uwaga jest też dobra informacja o tym, co wspaniałło, bo o 10% w porównaniu z sytuacją sprzed roku stanieły paliwa co więcej po raz pierwszy od dłuższego czasu ceny ustabilizowały się w skali miesiąca, a więc w maju w porównaniu do kwietnia nie wzrosły cieszyć się.
Niekoniecznie, albo tylko trochę, bo wprawdzie widać, że do Polski docierają trendy obniżek cen żywności i surowców na światowych rynkach, ale w żaden sposób nie poprawia to kondycji naszych portfelii, bo po pierwsze, 13% rocznej inflacji w maju oznacza, że za ubiegłoroczne zakupy wartości 100 zł teraz płacimy 113 ceny, więc dalej wyraźnie rosną, tylko trochę trochę wolniej, a po drugie to hamowanie inflacji to w dużej mierze efekt statystyczny ekonomiści mówią o efekcie bazy już rok temu inflacja wystrzeliła, a porównujemy się właśnie do sytuacji sprzed roku o niższych cenach. Nie mamy co marzyć.
Obiecałem wycieczkę po Europie, więc wyjedźmy z Polski do naszych sąsiadów. I tu pozytywna inflacyjna niespodzianka w Niemczech inflacja w maju obniżyła się do nieco ponad 6%, a jeszcze miesiąc temu było to ponad 7 co się stało. Widać mocne hamowanie cen energii, to po pierwsze, wspomniany już efekt bazy już rok temu po rosyjskiej agresji na Ukrainę ceny energii wystrzeliły. Ale, toteż wynik działań władz, które obcięły podatki nakładane na gaz oraz ciepło sieciowe, a dla gospodarstw domowych wyznaczyły maksymalne ceny poza tym mocno stanie u gaz, a właśnie z gazu w sporej części wytwarza się u naszych sąsiadów prąd w niemczechy hamują też wzrosty cen żywności oraz usług. Wciąż jednak poziom niemieckiej inflacji jest dużo wyższy od optymalnego.
Teraz trochę dalej, bo ojedziemy do Francji, tam inflacja hamuje mocniej niż się tego spodziewali. Ekonomiści z 6% w kwietniu do nieco ponad 5 w maju to przede wszystkim zasługa wyraźnie niższych cen energii hamuje też tempo wzrostu cen żywności, choć nadal jest kilkunastop procentowe francuski rząd jednak usiłuje okiełznać wzrost cen w sklepach w marcu. Handlowcy porozumieli się z rządem w sprawie tzw kwartału antyinflacyjnego, w ramach którego sprzedawcy zobowiązali się do wprowadzania najniższych możliwych cen na wybrane produkty ten kwartał antyinflacyjnej już się wprawdzie kończy, ale jak podaje Reuter sprzedawcy, zgodzili się na dalsze negocjacje w tej sprawie?
Czas na Włochy tam inflacja też spada, ale trochę wolniej w maju było to nieco ponad 7,5% we Włoszech problemem nr 1 stają się ceny żywności. Po tym, jak wystrzeliły ceny makaronu, Włosi wściekli się tak bardzo, że rząd zwołał specjalny sztab kryzysowy, sztab delatował jak ograniczyć pastaflację, bo wzrost cen jest dwukrotny i to mimo taniejącej pszenicy używanej do wyrobu makaronu cios nadszedł też z drugiej strony włoskiej kuchni ze strony oliwy z oliwek jej ceny w ciągu roku poszły w górę. Nawet o 75% Oliwa podstawa włoskiej kuchni jest najdroższa od ćwierć wieku. To już efekt katastrofy klimatycznej, która tak wysuszyła południe Europy, że nie wytrzymały tego nawet odporne przecież na temperatury drzewa oliwne, tylko w Hiszpanii europejskim potentacie produkcja oliwy spadła o ponad połowę wpływ na ceny oczywisty.
I tak oto w naszej wycieczce wylądowaliśmy w Hiszpanii, która znalazła się w czołówce krajów europejskich, w których inflacja spada najszybciej i jest na najniższych od 2 lat poziomach w maju spadła w okolice 3% odpowiadają za to słabnące wzrosty cen żywności oraz paliw, ale jak zwracają uwagę eksperci taki spadek, to również efekt statystyczny znany wam już efekt bazy, czyli porównanie do sytuacji sprzed roku, kiedy ceny mocno wzrosły, a po drugie to, to także rezultat rządowych decyzji dotyczących mrożenia cen i obniżania podatków nakładanych na energię.
I tak kończy się nasza inflacyjna, wycieczka widać hamowanie inflacji, choć wszędzie jest ona na poziomach znacznie wyższych od optymalnych kolejne miesiące mają przynieść dalsze hamowanie, ale powodów do radości Europejczycy. Niestety nie mają, bo niższa inflacja nie oznacza niższych cen, oznacza ich dalsze wzrost, tylko w nieco wolniejszym tempie już i tak chude europejskie portfele będą, więc jeszcze chutrze.
Podkast przygotował i przedstawił Wojciech kwalik. Do usłysz.
Codzienny.
Podkast gospodarczy.
Podkast powstał przy współpracy z domem maklerskim oanda TMS Brokers. Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: CODZIENNY PODCAST GOSPODARCZY

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA