Rozwiń » Czy kupiliście już procent na dzień dziecka?
Czy to coś korzysta z.
Dostępu do internetu, jeśli tak to mam nadzieję, że zachowaliście paragon, bo po przesłuchaniu tego odcinka możecie poczuć potrzebę, żeby wrócić do sklepu i jednak wymienić. To coś na prezent analogowy z okazji dnia dziecka rozmawiamy o dzieciach rodzicach i urządzeniach o relacjach, jakie mamy ze sobą i coraz intensywniej z technologią lub poprzez technologie. My dorośli używamy telefonów i innych gadżetów z podłączeniem do sieci. Oczywiście, dlatego że pracujemy i coraz trudniej, to sobie wyobrazić bez komunikatora czy wyszukiwarki, bo chcemy czasem porozmawiać z kimś innym niż nasz domownik i coraz trudniej zrobić to na ulicy, bo chcemy być zdrowi aktywni, a jak wiadomo bez opaski, która analizuje to jak śpimy, i jak się ruszamy i już się nie da itd. mamy bardzo wiele powodów, żeby być zanurzeni w technologię, a po co idą tam nasze dzieci, czego szukają w telefonie w sieci. Oczywiście wiemy, że mogą tam znaleźć, jeśli chodzi o treści dosłownie wszystko, bo z internetu podobnie jak, dlaczego świata nie da się odfiltrować przemocy nie da się wyrytuszować świata, w którym żyjemy tak, żeby był niechotyczny, mniej konsumpcyjny mniej zagrażay naszej psychice, ale nie o patostrimach i nieopornografii. Będziemy dziś rozmawiać z okazji dnia dziecka. Zapraszam was do posłuchania o tym, jak młodzi wchodzą w relacje technologią i co im robi głębokie zadłużenie w mediach społecznościowych przy mikrofonie Katarzyna szmielewicz. Witam was wtkaście panoptyką 40 i zapraszam na spotkanie z Martą wittkowską psychologką i terapeutką ekspertką nas, która zajmuje się edukacją i zdrowym psychicznym nie tylko.
Dzieci. To jest pan optyką 40 dzień dobry, witam serdecznie.
Witam serdecznie, no właśnie to może zaczniemy od bazy, po czym poznać, że my mamy lub nasze dzieci mają problem w relacji z technologią niezdrową relację z technologią?
Przede wszystkim, kiedy naprawdę zaczyna ta technologia pochłaniać coraz więcej naszego życia. To jest też taka bardzo ważna zasada, bo my dorośli mamy takie przekonanie, że dzieci te ekrany powinny po prostu odłożyć i najczęściej naszą reakcją jest wejść to wyłącz i troszkę czasami przesadzamy niezauważając tego, gdzie te podstępne bardziej ścieżki nas sprowadzą nas i nasze dzieci, więc co powinno nas niepokoić, przede wszystkim to jeśli telefon czy urządzenie cyfrowe jest obecne już w każdej sferze naszego życia.
W każdym miejscu.
W każdym miejscu w każdym czasie, jeżeli nie możemy się bez tego obyć. I jeżeli w sieci i właśnie w sieci realizujemy takie swoje podstawowe potrzeby, jak patrzymy na nasze dziecko, to nie patrzymy tylko na to, ile ono fizycznie czasu spędza w sieci, bo to jest bardzo trudno teraz powiedzieć, bo my również jesteśmy praktycznie stale online. Ten telefon jest zawsze gdzieś na wyciągnięcie ręki. Bardziej patrzmy, co się dzieje w innych sferach czy dziecko nadal ma czas, żeby się uczyć czy nadal ma czas, żeby ofline spotykać się ze swoimi rówieśnikami. Czy wszystkie fajne rzeczy dzieją się w internecie? Jeśli tak jest to faktycznie powinna nas zaniepokoić.
Czy taka rozmowa powinna uwzględniać potrzebę dziecka? Czy to powinno być także? Ja za, zanim powiem odłóż, to sprawdzam takim szacunkiem tej potrzeby. Czy to jest jakaś ścieżka do tego, żeby przekonać się, co tam się tak naprawdę dzieje?
Ja myślę, że nie ma innej, bo doskonale wiemy, że ciężko jest dziecku po prostu odgórnie czegoś zabronić liczyć na sukces. Każda zmiana nawyków również zmiana nawyków cyfrowych. To jest etap przygotowywania się etap trochę takiego diagnozowania, co właściwie się dzieje i dlaczego ja w tej sieci? Co za długo, dlaczego to urządzenie mnie tak absorbuje, a dopiero potem szukamy jakichś wspólnych i to jest bardzo ważne wspólnych sposobów na poradzenie sobie zmiana nawyków cyfrowych. To zmiana całej rodziny nie tylko zmiana dziecka, bo my chcemy, żeby dziecko odłożyło telefon, a jednocześnie oglądamy 7 odcinek z rzędu. Prawda na jakimś Portalu streamingowym no dzieci na nas patrzą i uczą się, naśladując nas, więc to też do nas należy, żeby zacząć nieco inaczej korzystać z technologii.
No właśnie, a jeżeli nawet ja robię w domu coś innego, to dziecko wnosi doświadczenie ze szkoły i każdy, kto ma starsze dziecko, słyszy zna na pamięć. Te odpowiedzi, każdy ma telefon, nikt poza mną nie ma takiej kontroli, dlaczego mi nie pozwala, dlaczego mi zabierasz przecież oni wszyscy tam są czy w sytuacji takiej presji? Co może zrobić rodzic, odnosząc się do do tego otoczenia?
Ja myślę, że takim może błędem, który my często popełniamy jako dorośli. To jest takie wskazywanie dzieciom takich negatywnych konsekwencji, dzieci nastolatki niespecjalnie lubią o tym myśleć, myślę, że taką fajniejszą metodą jest pokazywanie korzyści, czyli nie nie masz na nic czasu, jak długo graż, ale np. Zobacz, na co mógłbyś mieć czas. Jeśli telefon będzie nieco mniej obecny w twoim życiu, to jest zupełnie naturalne, że dzieci tej technologii potrzebują, bo też wiemy z badań, że korzystają z głównie po to, aby utrzymywać relacje im starsze dziecko nastolatek. Tym te relacje są bardziej istotne i my sami myślę z naszego dzieciństwa pamiętamy, że nie bycie w kontakcie z tą swoją grupą było dramatyczne. My siedzieliśmy drzwi wisieliśmy właściwie na telefonie godzinami, czasami jeszcze na tym telefonie z kablem, a dzieci siedzą w sieci, oczywiście jest różnica sieci jest globalna. Usłyszałam niedawno takie dość zabawne powiedzenie, ale myślę, że ono jest bardzo mądre, że kiedyśmy swoje błędy młodości popełnialiśmy prywatnie, ponieważ nikt tego nie rejestrował. Teraz niestety nasze dzieci mogą te błędy popełniać publicznie, bo jeżeli coś raz się dostanie do sieci, to rzeczywiście trudno to stamtąd wydobyć usunąć na stałe, ale to nie znaczy, że powinniśmy dzieci od tej sieci na siłę odciągać. One powinna być w ich życiu, bo one nie nauczą się też tego, jak z niej mądrze odpowiedzialnie korzystać, jeśli nie będą praktykować, jeśli nie będą próbować popełniać swoich małych błędów i odnosić swoich sukcesów. Natomiast na pewno powinniśmy rozmawiać dziećmi o higienie o tym, że internet to nie jest całe życie i też przyjrzeć się z jakiego powodu, to nasze dziecko tak długo jest w sieci, bo powody są bardzo różne i sposoby zaradcze są różne. W związku z tym jedno dziecko będzie miało np. trudność z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami, więc będzie łatwiej mu w sieci, wtedy naszym zadaniem jest troszkę stymulować takie kontakty w Realu w oflinie inne dziecko będzie np. w sieci odnosić sukcesy np. będzie świetne w jakiejś grze, a w życiu będzie miało mało okazji do tych sukcesu, więc cóż w tym dziwnego, że będzie ciągnąć go do sieci, wtedy być może powinniśmy zadziałać nieco inaczej, troszeczkę dać więcej okazji, aby dziecko się sprawdziło i ten sukces odniosło itd. itd. powody są różne. Najpierw musimy się przyjrzeć, rozpoznacie porozmawiać z dziećmi powiedzieć, dlaczego i co nas niepokoi wysłuchać argumentów dziecka i spróbować znaleźć jakiś rodzaj kompromisu.
A jak podejrzeć, żeby nie być takim podglądającym rodzicem jest jakiś sposób, żeby razem z dzieckiem zajrzeć za jego świata?
Oczywiście najłatwiej jest, jeżeli robimy to od samego początku, jeżeli od samego początku towarzyszymy dziecku. To jest oczywiste, że na stolatek nie będzie już nam dawał dostępu odglądu do swojej dokładnie pończatów. Tak ma prawo do swojej prywatności, re zresztą dzie dziecko na każdym etapie ma prawo do swojej prywatności, ale też małe dzieci powinny dostać od nas taki przekaz, jak tylko zaczynają przygodę z internetem, że my jesteśmy po to, że, jeżeli cokolwiek niepokojącego mało komfortowego zdarzy się w sieci. To ono przychodzi do nas i z nami rozmawia, informuje nas, jeżeli ktoś próbuje nawiązać kontakt np. przez internet, a z kolei nastolatka uczymy tego, żeby po prostu rozmawiać nie ma innej metody.
Opowiedział nam w swoim życiu o tym, co go dzisiaj spotkało?
Nie pokazał, co lubi jest taki moment taki etap, kiedy dzieci zaczynają grać w podstawówce, kiedy zaczynają pokazywać sobie różne filmiki z nagrań też takie gimpleje, kiedy żyją tymi postaciami. I właściwie każdy wie, o co chodzi i to jest taki moment, kiedy rodzica często to strasznie nudzi słuchanie o tych bohaterach, oglądanie tak, ale naprawdę warto naprawdę warto troszkę zacisnąć zęby i pobyć z dzieckiem. W tym świecie, bo jeżeli my nie wejdziemy w ten świat wcześniej, to on nas nie wpuści, jak będzie nastolatkiem, nie powie nam, że coś trudnego się zadziało. To jest pierwsza rzecz, a druga to, żeby uczulać dzieci na takie trudne sytuacje, bo wiemy chociażby o tym, że agresja czy przemoc w sieci jest tak powszechna, że wiele dzieciaków uważają za normę i nawet nie myśli o tym, że mogłoby być inaczej. Podobnie jest takim czasem ekranowym fomo, czyli ten taki lęk przed odłączeniem firów mising caut to jest taki rodzaj doświadczenia wrażenia, że lęku wręcz, że jeżeli ja, chociaż na chwilkę się wyłączę ten telefon, to właśnie w tym momencie wydarzy się coś niezwykle ważnego i to mnie uminie.
Jeszcze do famo wrócimy, bo to jest ważny klucz do dalszej części naszej rozmowy, więc obiecuję, że fomo wróci jak to strasznie nie brzmiało, ale chciałam zatrzymać się przy dzieciach przy tym momencie wejścia, bo powiedziała pani, że często, że możemy przegapić ten moment, kiedy dziecko jest jeszcze skłone nas wpuszczać, a co z momentem, kiedy to my je tam wciskamy z momentem, który następuje wcześniej, i który widzimy, obserwujemy w pociągach tramwajach, kolejkach do przychodni wszędzie tam, gdzie dorośli mają swoje sprawy, albo oczywiście wspominamy ze zgrozą czas zamknięcia lockdownu, kiedy praca rodzica mieszała się z byciem w domu dziecka? W tej czy innej formie? Czy małego czy większego i te urządzenia były wszędzie, a więc no bajka, bo ja mam akurat Kola w pracy, co to jest za sytuacja, czy można ją opisać jako formę przemocy, w której rodzic zmuszać dziecko jakiegoś doświadczenia, a ono nie może z niego uciec. Czy przesadzam? Ja nie.
Wiem, nie wiem, czy nazwałabym to przemocą, ale myślę, że no na pewno jest to sytuacja, która też nam później stwarza dużo takich wychowawczych, problemów zasady tutaj są bardzo twarde, ponieważ do drugiego roku życia dziecko właściwie nie powinno mieć kontaktu z ekranem. Później, kiedy jest troszkę starsze, możemy ten kontakt wprowadzać rozszerzać 15 minut dziennie 30 minut dziennie godzina dziennie w miarę jak dziecko podrasta. No ale jesteśmy tylko ludźmi i zdarzają nam się takie sytuacje, że czasami elektroniczne niania jest nam potrzebnena, kiedy siedzimy w kolejce do lekarzacku, bardzo maudzie i kiedy rzeczywiście incydentalnie wydarza się coś trudnego naprawdę możemy skorzystać z tej sytuacji, ale nadal powinniśmy mieć dziecko na oku nadal jeśli puszczamy, bajkę, to powinniśmy pamiętać o tym, że bajka się skończy i nie wiemy, jaki filmik pojawi się za tą bajką. I tu powinniśmy być bardzo czujni, nie zostawiać dziecka, szczególnie małego dziecka samego przed ekranem. To się nam czasem może zdarzać, ale nie powinniśmy przesadzać z tym ekranem w życiu dziecka, a na pewno nie traktować ekranu jako nagrody i braku ekranu jako kary wtedy strzelamy sobie w kolano po prostu automatycznie, bo ten dostęp do sieci bardzo atrakcyjny dla dziecka staje się. No czymś, czego bardzo bardzo bardzo chce.
To jest zatrakcyjny, bo działa na jakiś prosty schematy w mózgu, bo to jest silny bodziec, czy też atrakcyjne z innych względów czy dziecko też takie mniejsze ma jakiś substytut w postaci bajki czegoś przeżywania. Czy to jest po prostu trochę jak cukierek duża dawka cukru? No wiadomo każde dziecko ulega.
Można to tak troszkę porównać, bo ekrany internet są bardzo nagradzające dla nas i dla dzieci i dla dorosłych bardzo mocno pobudzają taki szlak dopaminowy są taką nagrodą dla nas. Dopamina jest takim neuroprzekaźnikiem, który odpowiada za wzmacnia przeżywanie przyjemności i wzmacnianie zachowań, które nam tą przyjemność dają, jeżeli lubimy czekoladę, i wydziela nam się dopamina, kiedy ją jemy, no to chcemy ją jeść znowu i znowu i znowu i bardzo podobnie jest z ekranami, jeżeli tego dostępu jest dużo i uzależniamy się, jakby od takiej pętli dopaminowej, chcemy znowu mieć ten wyrzut, więc znowu poszukujemy tego doświadczenia i dzieci nastolatki są dużo bardziej wrażliwe na taki szybki szybkie wykształcenie takiego procesu, ponieważ ich mózgi nie są jeszcze rozwinięte do końca cały czas są w tym procesie przebudowy i rekonstrukcji.
A po czym ja poznaję go dorosłe, że już to się zadziało, że już mam, że moje dziecko ma ten mechanizm rozwinięty po tym, że się wścieka, kiedy nie może być urządzenia albo oderwanie od niego jest trudne.
To zdecydowanie powinno nas niepokoić, jeżeli to, to pragnienie, żeby zasiąść przed ekranem, jest dominujące, jeżeli rzeczywiście dziecko zrobi wszystko, aby, aby to urządzenie zatrzymać, kiedy ukrywa też np. czas, jaki spędza przed ekranem, kiedy ukrywa sam, Fakt korzystania z urządzenia, kiedy w domu wybuchają też kłótnie na tym poziomie, kiedy dziecko zaniedbuje swoje inne obowiązki albo np. wyłącza się z dotychczasowych chopi aktywności lub relacji z innymi osobami. Właśnie po to, żeby mieć czas nagranie nabycie w sieci, kiedy też wszyscy jego znajomi przyjaciele koledzy są tam to powinno zdecydowanie zwrócić naszą uwagę.
No właśnie, ale przyjaciół kolegów nie przemieścimy do jego pokoju, ani na trzepak, dlaczego.
Nie, dlaczego nie reżyserowa, sytuacja może się udać?
Ja myślę, że przede wszystkim musimy pamiętać o tym, że większość dzieci nastolatków, tych, którzy mają swoich przyjaciół sieci, to zazwyczaj są ich rówieśnicy, których znają również rzeczywiście w Realu, więc to nie jest tak wcale trudne, oczywiście dzieciom jest łatwiej, czasami napisać sobie parę słów na komunikatorze niż spotkać się w oflinie, ale dlaczegóż my rodzice nie mielibyśmy troszkę zaangażować delikatnie tych sytuacji, aby jednak pokazywać, że to też jest ważne i że ta jakość spotkania w Realu jest zupełnie inna.
Wyobrażam sobie, że możemy też zaczynać może łatwiej zacząć od swojej relacji swojej interakcji, czyli urządzić sytuację urządzić po prostu być w sytuacji i jakościowej. Nie wiem, kiedy ruszamy się razem, kiedy gotujemy, kiedy takie.
Proste i takie trudne, gdy.
Coś się dzieje, prawda, bo to dzianie się w urządzeniach. Wszyscy wiemy, że ono jest płytkie szybkie, to jest bardziej wsłudzenie dziania się niż jest to dzianie, ale ten ruch ta interakcja to stymulacja jest no w domu tak.
Wszystkim to, co robimy razem ze sobą w takiej dobrej jakościowej relacji nas zatrzymuje na tu i teraz w sieci. To jest bardzo trudne, bo sama sieć działa w taki sposób, że non stop jesteśmy bombardowani nowymi bodźcami, a my jesteśmy tak skonstruowani biologicznie, że my podążamy za nowym bodźcem, więc to jest to takie poczucie, które daje nam sieć, że jesteśmy jednocześnie niedoinformowani, bo dzieje się mnóstwo rzeczy i my nie jesteśmy w stanie wszystkiego połapać, a z drugiej strony jesteśmy przeinformowani, bo lawina tych wszystkich komentarzy lajków polubie nie reakcji jest tak duża, że my nie jesteśmy w stanie się z tym zorientować. I to jest ta różnica, że nie jesteśmy tu i teraz, bo w sieci bez przerwy gonimy za czymś nowym. Ja myślę, że takie taką przygodę z higieną cyfrową z takim zadbaniem o lepszy cyfrowy dobrostan naprawdę warto zaczynać od bardzo malutkich kroczków. Wystarczy, że to będzie umówienie się, że w domu nie jemy posiłków z telefonem, albo, że smartfon nie jest pierwszą rzeczą, jaką bierzemy do ręki pobudzeniu się i sprawdzamy, co tam się wydarzyło przez 8 godzin.
I co zachęcam siebie i dziecko, żeby SM Mar Mar, gdzie jest kanapapj telewizor, ani np. i że dziecko widzi, że robi to samo tak.
Tu przykład jest bardzo ważny tutaj tylko nas wyobraźnia ogranicza możemy ustanowić jakiś fotel w domu jako miejsce, z którego przeglądamy media społecznościowy, tylko, siedząc tam, a nie robimy tego w innych miejscach możemy kupić Budzik, kto ma teraz Budzik naprawdę rzadko, kto możemy umówić się, że staramy się na spacer z psem lub z koleżanką wejść bez telefonu i może świat się nie tego.Teraz powiem poczułam coś w rodzaju fomo akurat muszę przyznać, że tak myśląc o sobie uważam się za dziwawadło w naszych czasach, bo ja niczego nie SKR króluje niczego nie przeglądam dla mnie media społecznościowe są jakimś antymodelem na przeżywanie emocji pozytywnych wyłącznie chyba kokażą się ze stresem i z jakimś rodzajuem manipulacji, które tam z tym poddawana, ale doświadczenie zgubiłam telefon jestem bez ręki i jest mi znane. Nie wiem, czy to już się kwalifikuję jako fomo takie poczucie zagrożenia. W związku z brakiem kontaktu dostępu do nie wiem hasła karty, którą tam mam zaszy, to akurat nie mam, ale wiele osób płaci telefonem tej możliwość powiadomienia kogoś słucha i jestem bez telefonu. Jak teraz do mi zadzwonisz, czy to się zmartwisz, bo ja nie odbiorę, to już jest sygnału niepokojący dla współczesnego człowieka. Może być powiem tak może być absolutnie. No tutaj też musimy zważyć to na ile np. nasz zawód sprawia, że musimy być w kontakcie, bo to też jest troszkę co innego, ale jeżeli rzeczywiście przyłapujemy się na tym, że trudno nam wyjść do toalety bez smartfona, albo, że ciągle mamy poczucie, że nam tam wibruje dzwoni w kieszeni i co chwila odblokowujemy. Teraz.
Takiego jak fatomowe?
Absolutnie tak, absolutnie tak osoby z wysokim poziomem fomo rzeczywiście znacznie częściej niż osoby, które takiego fomo nie odczuwają, przeżywają takie doświadczenia takich takiego właśnie fantomowego przywoływania przez smartfona tego, że wibruje, że dzwoni, że przyszła jakaś wiadomość. Mogą też czuć fizyczne takie oznaki stresu, kiedy nie mogą się skontaktować, kiedy padnie bateria, kiedy ten telefon zgubią.
Czyli te klasyfikując, żebyśmy to uporządkowało trochę termin fomoii, jest nowy prawda to nie jest już przynajmniej 20, więc od.
Lat osiemdziesiątych.
Aha i jak to pojęcie rozpakować, odkąd skoro jest tak stare, to, co ono oznaczało, zanim zaczęło oznaczać to co teraz opisujemy?
Ono nie było początkowo związane rzeczywiście z mediami społecznościowymi, bo ich po prostu nie było i ono zostało ukute w takim kontekście sytuacji, kiedy my bez przerwy czujemy, że szklanka jest do połowy pusta, kiedy czujemy, że no ta trawa zieleńsza u sąsiada, że to nas omija coś satysfakcjonującego. Co jest dane innym osoba?
Tak egzystencjalnie nie konkretnie, że tu teraz się dzieje tylko w ogóle ja mam gorzej. Tak.
Tak mamy takie poczucie, że jesteśmy z czegoś wykluczenie, że przeżywamy taki rodzaj braku satysfakcji, która dla innych osób jest dostępna. No i można powiedzieć, że rozkwit mediów społecznościowych otworzył szeroko te wrota przetwomo, bo gdzieś inaczej moglibyśmy poczucieć, że tramwaj zieleńsza jak patrząc na te piękne wystylizowane profile, gdzie tak na pomalowane wspaniale. I najśmieszniejsze jest to, że nawet, jeżeli my wiemy o tym, że to, co dzieje się na profilach. To jest coś wystylizowanego, także my je wrzucamy, robimy 10 zdjęć, wrzucamy to najlepsze, dzielimy się najfajnieniejszymi, chwilami sami, to robimy też starannie selekcjonując te treści to i tak się łapiemy na to to i tak tak działa nasz mózg.
Tak po prostu działamy regulować jakieś.
Kontrolgi zawsze możemy.
Mieć tego myślenia.
Zawsze możemy mieć tą świadomość i jednak starać się świadomie wyłączać tej Pogoni za tym pięknym wyidalizowanym światem nam dorosłym jest trudno, ale teraz pomyślmy o dzieciach nastolatkach, gdzie ta aprobata społeczna takie poczucie bycia aktorem na scenie, gdzie wszyscy patrzą i oceniają, a to jest takie częste poczucie nastolatków. Jak to się niesamowicie zwiększa, kiedy są w sytuacji bycia w mediach społecznościowych, gdzie każdy możecenić, gdzie oni też siebie oceniają jako takich z mało ciekawym życiem, mało satysfakcjonującymi doświadczeniami w porównaniu z tym, co widzą u innych.
Czy w takim razie to wszystko zaczyna się w poczuciu własnej wartości, jeżeli o nie zadbamy u siebie u naszych dzieci, to jest szansa, że potem to fomo, nawet jeżeli wystąpi, będzie ułatwień nim zarządzić. Czy to jest aż tak proste, aż tak trudne, jeżeli ja czuje się wewnętrznie, nie dość dobra i szukam tego potwierdzenia na zewnątrz, no to niejako jestem skazana na taką równi pochyłą w dół, bo wchodzą z internetu będę miała tylko większy problem. Czy jest jakaś krótsza droga, bo to, o czym mówię jest bardzo trudne, prawda mi, każdy nas wylosował poczucie własnej wartości na starcie i co wtedy?
Tak? My wiemy, że taka niska samoocena czy takie poczucie goszości współistnieje swomo. Nie chcę tutaj się wypowiadać o sku przyczynowości skutkowości tak, bo to jest inna sprawa. Na pewno, jeżeli mamy niską samoocenę, to rzeczywiście media społecznościowe mogą ją pogorszyć, ale jeśli z drugiej strony znajdziemy tam fajną grupę wsparcia, mogą nam to samopoczucie podnieść. Na pewno, jeżeli długo przesiadujemy w sieci, konsumujemy bardzo dużo tych treści i widzimy tam wszystko jest piękne wspaniałe, każdy ma jakiś talent, no to my w tym porównaniu ze zwyczaj wypadamy blado, bo to nie jest odzwierciedlenie realnego życia. Wtedy nasza samo ocena również może ulec obniżeniu. Ja myślę, że tak dbanie o samocenę jak najbardziej dziecka, ale też uczenie takiego krytycznego spojrzenia na treści to w ostatnich latach rozwoju internetu. No szczególnie nabrało znaczenia, żebyśmy uczyli dzieci krytycznego odbioru treści i takiego rozumienia, że to, co ja widzę, niekoniecznie jest 1 do 1 odbiciem prawdziwego życia. To jest myślę, że szczególnie ważne i takie uczulanie też na niezrównywanie swojego dobrego samopoczucia z jakąś reakcją innych. To jest to, co nas tak bardzo przyciąga w mediach społecznościowych, że ja wrzucam zdjęcie x ono dostaje 10 lajków. Wrzucam zdjęcie igrek ono dostaje 50 lajków, to ja się uczę takiej aprobaty społeczne, że ja będę wrzucać zdjęcia w typie.
Igrek krenu, jeśli algorytm jak.
Algorytm, bo one budzą więcej poklasku, ale też co wtedy jeśli ja coś wrzucę, a nikt się nie odezwie. To jest bardzo trudna sytuacja dla młodych ludzi dla dorosłych. To jest też trudne, ale dla młodych to jest śmierć społeczna, więc o tym musimy rozmawiać z młodymi ludźmi, że to, co dzieje się w sieci, naprawdę nie świadczy o ich wartości nie odzwierciedla ich w pełni i że te relacje, które mają w Realu te zainteresowania ich życie rzeczywiste jest bardzo ważne i też powinno być na nie miejsce niezależnie od tego, jak ekscytujący interesujących wspaniały jest internet, bo jest, ale nie można żyć tylko, stojąc na 1 nocy potrzebujemy obydwu.
Ale, wyobrażając sobie sytuację, w której dziecko nastolatek wrzuca coś do sieci i nie ma żadnego lajku i mówimy śmierć społeczna. Najczęściej wyobrażam sobie, że tam jest sytuacja społeczna właśnie, że to nie jest bez powodu, tylko jest w klasie w grupie koleżeńskiej, w której coś się wydarzyło. I to coś, co wydarzyło się naprawdę ma emanację tylko w postaci tego braku lajków czy w innych emotikonów, które coś sygnalizują, a więc no właśnie czy recept jest powiedzieć, p nie przejmu się, choć wracamy do tego realnego życia zaćmy do koleżanki, jeżeli to jest sam adres, prawda, jeżeli jest to sama grupa, w której coś się dzieje, czy my dorośli mamy możliwość wejścia w jakiś sprytny nieinwazyjny niegłui sposób, bo tych relacji grupowych szczególnie nie wiem, rozmowy ze szkołą czy z innym rodzicem, żeby tu wiedzieć się, co tam się wydarza, że tych leków nie ma albo już te dzieciaki tak histerycznie ich szukają?
Ja myślę, że tu są 2 różne sytuacje. Pierwsza jest taka, kiedy rzeczywiście to, co dzieje się w onlinie, jest takim przełożeniem np. takiej przemocy agresji rówieśniczej w postaci cyberprzemocy, bo pamiętajmy o tym, że nie tylko nękanie grożenie wyśmiewanie obrażanie jest cyberprzemocą, ale wykluczenie np. z grupy klasowej z grupy przyjaciół również będzie formą cyberprzemocy. I rzeczywiście, jeżeli widzimy, że nasze dziecko bardzo się martwi tym, co się wydarzyło, powinniśmy dopytać, powinniśmy zapytać, czy to ma jakiś związek czy coś się jeszcze dzieje. I rzeczywiście w niektórych przypadkach tak może być, że.
Bagatelizować mogę to.
Na pewno nie to tylko pozna, natomiast nie zawsze to musi być ta sytuacja. Sami pomyślmy o tym, ile razy skrelujemy sobie swoją. Nie wiem swój profil na ile zdjęć komentarzy informacji reagujemy już nie na tak bardzo wiele, więc nie zawsze to jest tak, że to musi być coś bardzo bardzo poważnego, ale na pewno powinniśmy mieć otwarte oczy uważnie posłuchać dziecka dopytać. Co się tutaj dzieje, dlaczego tak bardzo się martwi, że coś nie zyskało poklasku, że nie nie ma żadnej reakcji na to kluczem jest znowu rozmowa. My to musimy się zainteresować, bo dla dziecka takie doświadczenie może być oczywistością. To jest bardzo smutne, ale ono może czuć, że zasługuje w jakiś sposób na to, żeby być wykluczone.
No właśnie i to błędne koło, w którym im więcej korzystałam im głębsze jest fomo im ważniejsze dla mnie jestem kanał tym niższe może być samo ocena, jeżeli uzależniam ją od zwrotu od innych tym większe poczucie tego, że nie mają lepiej, no bo intensywnie przeżywam ten idealizowali świat Instagrama wahanie nastroju, ale mówimy też coraz częściej w badaniach, mówi się odlegliwościach fizycznych. Prawda, brak snu napięciach ciele, co jeszcze może nam dać sygnał niepokojący ze świata naszego naszych dzieci, co wykracza poza te. No już przez to, co powiedziane stany psychiczny czy w cieleomot też się zapisuje?
Jak najbardziej chociażby ten brak snu, my wiemy z badań, że już co piąty nastolatek potrafi się obudzić specjalnie w środku nocy, bo nie jest w stanie doczekać do rana, żeby zaktualizować. To co wydarzyło się w mediach społecznościowych. To jest dość przerażające. Wiemy, że.
Wybudza się.
Tak u nastawia sobie Budzik, a przykład.
Że się wybudzić sam jako.
Specjalnie, żeby nie czekać do rana, tylko już nadrabiać. To się zdarza, wiemy doskonale o tym już z badań prowadzonych zresztą od lat, że światło emitowane przez urządzenia cyfrowe. No nie sprzyja naszemu wypoczynkowi zarówno gorzej, zasypiamy jak i gorzej śpimy tak naprawdę przynajmniej godzinę przed snem powinniśmy odstawić smartfony tablety laptopy telewizor i troszkę przygotować się do spania. Teraz niech rzuci kamieniem pierwszy, którzy, który myśli, że to jest takie proste, bo sami popełniamy te błędy, ale naprawdę warto spróbować.
Bo zawsze jest jakiś powód.
Prawda zawsze jest ulec temu poczucie, że nie no dzisiaj okej. No dzisiaj naprawdę muszę, ale naprawdę coś mnie doganie.
Możemy zapowiedzieć naszym znajomym. Hej, Słuchajcie, od dwudziestej pierwszej mnie po prostu nie ma i tyle.
No jakimś wyjściem na pewno jakąś drogą wyjścia jest sama technologia, która niektóre telefony przecież już uwzględniają takie ustawienia, które nam w tym pomagają łącznie z tym, że dają sygnał innym. Ten człowiek już wyłączył powiadomienia. Prawda widzimy, to czasami w telefonie taki sygnał idący z drugiej strony, które ma nas przygotować na to, że to, że ja nim to nie dostanę odpowiedzi natychmiastowej. Nie powinno mojego fomorozbudzać, bo tam po drugie jest nie ktoś po prostu poszedł spać albo zarządził sobie ten odpoczynek, czyli tak teraz głośno myślę już idąc trochę w kierunku rozwiązań szukania rozwiązań. Skoro nasze mózgi tak doskonale w tej pętli funkcjonują, tak trudno nam jest z tego wyjść, może rzeczywiście to jest wołanie do producentów sprzętu do producentów aplikacji, żeby oni nam trochę pomogli. I skoro zrobili tak świetne narzędzia uzależniające, to teraz niech nam posypią jakąś odżywką, na której wyrośnie i większa odporność naszych mózgów, no choćby właśnie to, że tak łatwo technologicznie jest ustawić powiadomienie. On ona nie czyta teraz zrób to samo.
No z pewnością w miarę jak ten problem narastamy, widzimy różnego rodzaju rozwiązania, które są nam dawane, chociażby takie właśnie ustawienia, które mają nam pomóc w zachowaniu cyfrowego dobrostanu w większości aparatów telefonicznych. Już każdy z nas ma jakieś rodzaj cyfrowego dobrostanu. Warto sprawdzić w ustawieniach, możemy sobie sprawdzić tam, jeżeli uruchomimy taką opcję, jak wiele czasu poświęciliśmy np. w danym tygodniu na jakąś aplikację czy telefon był używany krócej czy dłużej. Mamy dość duże możliwości.
Możemy zarządzić dokładnie, które aplikacja te powiadomienia nam może wysyłać, jakie prawda czy one mają dźwięk, czy nie, a więc trochę wybrać, którym kanałem ja naprawdę chce w tym dalej jestem gotowo, spędzać więcej czasu, a który jest tylko do pracy, ale.
My też możemy sami to zrobić, możemy np. odinstalować przychodzące powiadomienia bardzo dużo osób ma takie ustawienia, że jeżeli ma jakąś aplikację w telefonie, to na ekranie głównym wyświetlają się takie nadże takie powiadomiać geszturchnięcia. Hej, ktoś oznaczył jakiś post. Hej, ktoś coś skomentował i nasza uwaga co sekundę się ekran nam rozbłyska i nasza uwaga co sekundę przerzuca się na takie powiadomienia, niezależnie od tego, czy to jest bardzo ważna informacja, czy informacja o tym, że sklep, w którym coś kupiliśmy 3 miesiące temu, ma nową promocję. I to są duże rozpraszacze dla naszej uwagi. My możemy to wyłączyć. To są bardzo proste kroki, aby po prostu nie pojawiało nam się to na ekranie możemy sami zadecydować o tym, że blokujemy czytanie takich nesów, np. na 3 × dziennie. I to z pewnością pomoże nam poczuć, że jesteśmy bardziej w kontroli i takich zachowań też możemy uczyć naszych dzieci, żeby jednak świadomie myślały o tym, jaki procent swojego czasu oddają urządzeniom elektronicznym. Tak naprawdę my zawsze będziemy tutaj troszkę w kłopocie, ponieważ największa walka wielkich graczy toczy się teraz o naszą uwagę, więc to my musimy trochę nauczyć się tego, jak z tymi urządzeniami żyć, bo będziemy z nimi żyć. No i też dają w naszą wiele dobrego w nasze życie. Prawda trudno temu zaprzeczyć, więc trochę to jest po naszej stronie, a jak w badaniach zapytaliśmy o to internautów, kto właściwie powinien no jakoś przejąć taki główny ciężar roli w uczeniu dobrostanu cyfrowego. Pytanie zawsze padała 1 odpowiedź rodzice. Aha i to jest bardzo trudne.
Może to nie my zaczęliśmy grę o uwagę naszych dzieci.
Prawda, ale my rodzice też mamy z tym problem. My też mamy problem z tym, ile czasu ile przestrzeni uwagi w naszym życiu pochłania nam.
Jasne od tego wyszliśmy i myślę, że to jest szalenie ważne i nie dość nie podkreślania naszej roli jako modelu jako kogoś. To pokazuje, jak być w tym świecie, ale jednak te przykłady, które teraz padły w znaczy rozmowy przykłady hakowania naszego mózgu, tak naprawdę przez te różne powiadomienia przykładu rozwiązań, które są projektowane od samego początku z tą 1 myślą z tym 1 celem, żeby nas złapać, bo przecież nikt co pracuje w tej branżi. Ma wątpliwości po co ten model powiadomień tych okienek, które nas atakują, jest właśnie taki badania nad tym firmy prowadzą wewnętrznie wszystkie, a po różnych wyciekach badań z Facebooka z innych firm, ale Facebooku najgłośnieniejszy, bo to była francjas chogen, które przecież pracowała właśnie przy wadce dezin informacją bodajże ona była projektantką od tych dobrych rzeczy Facebooku. Ona była w zespole, który miał rozwiązywać problemy, ani stwarza rzeczcz, ale widziała, że to się nie dzieje i ujawniła badania, który pokazywały, jak dalece firma rozumie, że system powiadamiania i wciągania ludzi w skrolowanie tych ładnych rzeczy na Instagramie czy sprawdzania. Co konkretnie napisał ten dawniej widziane znajomy, bo się pojawił. I ja mam taki popap, że to jest właśnie po to, żeby ten nasz mózg działał jak w kasynie, żeby on szukał tej nagrody, która jest tym mocniejsza, że nieregularna prawda, czyli raz przegram raz wygrał podobno ten mechanizm uzależnia bardziej zmierza do tego, że ktoś to tworzy ktoś na tym zarabia. Ktoś to wymyśla i nie jest to przypadek, czy nie brakuje trochę w tym obiegu w tej debacie, w której teraz też uczestniczymy, to rozmową jednak wskazania tego winnego i oczekiwania, że te projekty się zmienią.
A ja myślę, że to się dzieje, że one się zmieniają jednak, że też świadomość społeczna takiego problemu naszej rosnącej zależności od urządzeń jest coraz bardziej powszechna. Ja myślę, że to też trudno ignorować taką masę. Ja myślę, że my po trochu wszyscy odpowiedzialni, jest troszkę tak jak zdaniem komuś nożach do ręki, no można zrobić różne rzeczy z tym można coś pokroić, można komuś zrobić krzywdę. My wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, w jaki sposób korzystamy z nowych technologii, wszyscy powinniśmy się tego uczyć, a problem jest może taki, że się nie uczymy, że nie ma specjalnych kursów czy warsztatów nie wiem, może już są. Ja ich nie znam, jak zadbać o swój cyfrowy dobrostan, rodzice są tak troszkę delegowani do tego, aby uczyć dzieci, a sami nie wiedzą. To jest naprawdę bardzo trudne w takim codziennym zabieganiu, trudno nam znaleźć ten czas, aby się zatrzymać powiedzieć sobie 100, bo zmiana nawyków jest bardzo trudna i wymaga dużo świadomego wysiłku, dlatego my zawsze tak powtarzamy, że, żeby zaczynać od małych kroczków, że każda mała 1 mały kamyczek wrzucony w tą stronę, będzie zawsze naszym wielkim sukcesem. I też my nie musimy być ideali jako rodzice może nam się coś nie udawać również i nie ma też 1 rozwiązania. Możemy wypróbować jedno nie zadziała, zróbmy burze mózgu w domu może wybierzmy jakieś inne. Jeśli domek dla smartfona w salonie nie zadziała i nadal myśmy go do łóżka. No to może, chociaż nauczymy się wyłączać go godzinę przed snem, w eksperymentujmy, to też może być fajna zabawa dla nas wspólnie jako dla rodziny, kiedy postanawiamy, że coś się zmieni. I próbujemy coś zrobić. Ja myślę, że jesteśmy coraz bardziej świadomi, co ciekawe w takim badaniu, które zrobiliśmy z uniwersytetem warszawskim z wydziałem dziennikarstwa z prof. Anną miłupowicz inalską i jej zespołem fomo 2022 Polacy lęk przed odłączeniem wyszło nam bardzo ciekawa, dana, a mianowicie we wcześniejszych badaniach młodzi ludzie grupa tych 15 dziewiętnastolatków była najmniej zainteresowana higieną psychiczną taką cyfrową higieną, mówili, że to w sumie nie jest dla nieważne, po czym wydarzyła się pandemia i po pandemii w tym roku w 2000 pod koniec 2022 dostaliśmy wyniki i o nie mieliśmy, ponieważ właśnie ta grupa zaczęła mówić, jak ktoś jest bardzo ważne i zaczęliśmy to analizować i zastanawiać się w zespole, co się wydarzyło. Iwierdziliśmy, że no to są ci młodzi, którzy tak bardzo dostali w kość w czasie pandemii cyfrowo, bo nie dość, że spędzają tam w ogóle dużo czasu, to jeszcze na dodatek mieli zdalne nauczanie, więc ten czas przed komputerem to było 12 14 godzin dziennie, oni są potwornie tym zmęczeni i to oni mówią po tym, doświadczeniu. Ja naprawdę wiem, że higiena cyfrowa jest ważna. Nie wiem jeszcze za bardzo jak się za to zabrać, ale wiem, że to jest wartość dla mnie jest nadzieja.
Czyli oni się przejedli, to tak taki trening asertywności przez zanurzenie się w tym, z czym mam problem ciekawe, bo jak myślałam o tej analogii z cukrem dla dzieci i z czekolaą pomyślałam. No właśnie czekoladę mogę znieść tylko tyle, ile mogę zjeść, potem jednak wymiotuje, a jak to jest z tą bajką, prawda, czy dziecko może być podpięte pod bajkę 5 godzin i same stwierdzić, że ma dość nie wiem, nie próbowałam, ale myślę, że narracja sposób mówienia o tych rzeczach jest szalenie ważna. Teraz patrzę na dodatki swoje z innego badania, młode głowy niedawno głośne badanie fundacji unaweza, w którym pojawiły się mocne tezy dotyczące właśnie E uzależnień. I te naracje przede wszystkim no uzależnieniowa, czyli technologia narkotyk, media społecznościowe jak kasyno sama tenalogie używam, przekonałam się w rozmowach z naukowcami badaczami w tym podpisście, że to analogiia jest uprawniona. To nie jest w mojej ocenie za ostre powiedzieć, że to nawet nie jest trukier, to jest bardziej amfetina, ale czy taka neracja może nam pomóc w pracy w domu z dzieckiem samym sobą takie ostre postawienie sprawy, że to jest jednak igranie z czymś bardzo trudnym do opanowania.
I ja bym chyba nie szła tą drogą jednak, bo najgorsze, co możemy zrobić, to jest przykleicieckułatkę, powiedzieć mu jesteś uzależnione. Masz problem nadużywasz jest źle, co dziecko z takiego komunikatu otrzymuje otrzymujeuję taką informację. No co się ze mną nie tak. No co mogę z tym zrobić. No tak jest no jestem jakieś uzależnione i właściwie w tym momencie nie mamy już drogi do tego, żeby coś z tym zmienić. Ja raczej bym zachęcała do tego, aby iść taką metodą korzyści, czyli troszkę pokazać dziecku, co zyskasz jeśli tych technologii w twoim życiu będzie nieco mniej.
Mówić czy po prostu pokazywać.
Jedno i drugie.
Doświadcza razem z nim tych innych rzeczy?
Im każde dziecko i takie i takie maluszek, które tak naprawdę jeszcze powinien bardzo kontrolowany sposób korzystać sieci i nastolatek trochę potrzebują podpowiedzi, bo najczęstszym najczęstszym powodem, dla którego dzieci nadużywają internetu, jest nuda, czyli brak pomysłu na to, jakie mogłoby być to alternatywne zajęcia, ale tutaj też my troszkę ponosimy wina, bo my jako dzieci jeszcze się mogliśmy nudzić na podwórku, na tym trzepaku nie chce realizować tego trzepaka, tam też się różne rzeczy działy, ale jednak nuda była przyzwole jakoś było przyzwolenie na nudę jak się szło do rodzica i mówiło się hejmaota. To nudzi mi się to się dostawało Czesko komunikat to ja ci zaraz znajdę coś do roboty i szybciutko przestawało nam się nudzić. Sami byliśmy w stanie sobie to znaleźć i troszkę powinniśmy się uderzyć w pierść dorośli, bo czy my dajemy naszym dzieciom przestrzeń do tego, żeby się ponudziły. Czy napaowujemy im terminarz ze szkoły na takie zajęcia na taki język na takie kółko, a potem szybko zęby, a jeszcze ćwiczenia kłaść się spać dzieci są potwornie zmęczone i uciekają w coś, co ich mało kosztuje. To jest jedno kliknięcie.
Czyli, czyli myślenie nudzi się i wtedy się nie po telefon niekoniecznie jest poprawne. Prawda.
Nudzi się i sięgnie po telefon, ponieważ nie umie się ponudzić.
Aha, czyli to się musiałoby zacząć dużo wcześniej, zanim wykształci się u wykształcić, musiał ten odruch sięgania po technologię musiałabym zadbać o to, że moje dziecko potrafi się nudzić i nie ma z tym problemu jaksu.
Tak jak dziecko się nudzi, to zazwyczaj sobie w końcu znajdzie coś interesującego, ale nawet dzieci, które nie mają tego nawyku, możemy tego nauczyć, dając jakąś alternatywę na początek, czyli dając opcję. Hej, może nie telefon, a może to to albo to no i spróbuj i Zobacz podpasuje ci albo ci nie podpasuje. Nie podpasuje, ci okej rezygnujesz z tego coś innego, możemy znowu wykształcić ten nawyk, powinniśmy to wobec siebie zrobić, bo ile razy jest tak.
Boóżś? Razem.
Dokładnie, ile razy jest także, my dorośli. No tak trochę wie, trzeba by było sprzątnąć, wstawić pranie, ale tak tak trochę nam się nie chce, no to to buch telefon i skrelujemy. No też możemy.
Trochę po siecianie reakcję na bycie w pociągów tramwaju ilu z nas potrafi dzisiaj przez siedzieć 15 minut? Patrząc przed siebie w okno na ludzi i nie, sięgając po urządzeniu. Prawda, więc znowu wracamy do tego modelu do przykładu i na koniec wrzuca koncepcję joomo joy o w mising aut czy to brzmi jak dowcip dla terapeuty dla psychologki? Czy rzeczywiście i widać jakiś trend, że ludzie zaczynają tak jak ze sleufudem? Czy inną formą szukania lepszego życia szukania do dobrosłoną mówić? O tym w kręgach psychologicznych, że może być radość odłączenia, a firmacja tego, że jestem offline. Czy to zaczyna być jakiś widoczny trend?
Na pewno jest to modne sformułowanie, ale powiedziałbym, że w tej modzie jest dużo dobrego, może nie każdy to tak nazywa, ale faktycznie tak ludzie wybierają świadomie takie odłączenie i taką przyjemność w byciu tu i teraz w obcowaniu z naturą i robią to też nastolatki coraz częściej, którym trudno jest wytrzymać już w tym cyfrowym. Natłoku, więc tak jak najbardziej moda jest fajna, czasem pomaga nam rozpropagować różne ważne treści, ale rzeczywiście w tym przypadku powiedziałabym bardzo korzystne u nas trochę tych technologii powinno być mniej, a nawet niekoniecznie mniej one powinny być bardziej naszym wyborem. To znaczy to my powinniśmy decydować, kiedy wybieramy technologie, a nie odwrotnie, to my powinniśmy mieć to w kontroli, bo są takie okresy w życiu, kiedy potrzebujemy ich dużo, ale powinna być jakaś równowaga. To nie chodzi o to, żeby się odciąć i nie używać w ogóle nie o to chodzi chodzi o to, aby świadomie decydować ile przestrzeni w moim życiu zajmie smartfon.
To brzmietrakcyjnie, prawda jako komunikat nawet dla nastolatka komunikat to ty wybierasz absolutnie to jest twój świattwoja kontrola brzmi atrakcyjnie brzmiły niż albo to wyłącz. To, co to mamy.
Kilka skryptów na dzień dziecka i spacer. Jak.
Najbardziej co nam przyjdzie do głowy, ja też bardzo zachęcam do skorzystania też z materiałów, które już są chociażby chociażby takich poradników dla rodziców na takim Portalu. Osid szkoła można je znaleźć darmowo pobrać sobie poczytać pogadać z dzieckiem, co się dzieje od czego zaczynamy, co nas niepokoi. Tak naprawdę i czego byśmy my chcieli, żeby dziecko zmieniło, a zmodyfikowało trochę w swoim życiu. No i próbujmy po prostu.
Próbujmy lekko nie będzie, ale nikt nie mówił, że być rodzice jest łatwe. Cieszę się, że udało nam się dzisiaj wygenerować trochę pomysłów i też może zdjąć nieco odium z samego telefonu samej technologii pokazać to, co jest pod spodem i to, że to nasza nasza rola jest, żeby proponować, żeby tę radość odłączenia manifestować, żeby wyciągać dzieciaki i młodych dorosłych. Jeśli takich mamy wokół siebie, to doświadczeń atrakcyjnych i cyfrowych w sumie same fajnie rzeczy nam też zrobiło.
Dobrze i na dodatek nie musimy być idealnie perfekcyjnie i możemy popełniać błędy i po prostu razem z dzieckiem szukać najlepszych rozwiązań.
Podoba mi, się bardzo dziękuję.
Dziękuję bardzo, za takie dobre. Zakończenie.
Moją gościnią byłam Marta Witkowska żegna się z wami Katarzyna szmilewicz i zapraszam na kolejne odcinki podkastu pan optyką 4 za do.
Usłyszałem.
Pan optyką 4. Zwiń «
PODCASTY AUDYCJI: PANOPTYKON 4.0
-
50:10 W studio: Anna Cieplak , dr hab. Michał Krzykawski
-
51:38 W studio: Anna Grabowska-Siwiec , Sylwia Kuligowska
-
34:00 W studio: dr Jakub Piwowar
-
33:17 W studio: Kosma Złotowski
-
52:01 W studio: Marek Biernacki
POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ
-
02.10.2023 13:00 Połączenie23:49 W studio: Tomasz Maćkowiak
-
02.10.2023 17:20 Wywiad Polityczny26:11 W studio: Szymon Gutkowski
-
02.10.2023 17:00 Wywiad Polityczny13:28 W studio: dr Katarzyna Lubnauer
-
02.10.2023 14:40 Magazyn Europejski14:50 W studio: prof. Marek Safjan
-
-
02.10.2023 14:20 Połączenie08:24 W studio: prof. Joanna Zajkowska
-
-
-
02.10.2023 13:40 Połączenie22:03 W studio: mec. Maria Ejchart
-
02.10.2023 16:00 Jest temat!10:08 W studio: Michał Suchora
-
-
02.10.2023 15:40 Jest temat!12:29 W studio: Anna Radwan
-
02.10.2023 15:50 Gościnnie: Herstorie37:32 TYLKO W INTERNECIE
-
02.10.2023 16:59 English Biz
-
-
02.10.2023 18:59 Cotygodniowe podsumowanie roku01:30:29 TYLKO W INTERNECIE
-
02.10.2023 16:20 Jest temat!12:34 W studio: Małgorzata Dąbrowska
-
-
02.10.2023 16:40 Jeszcze Więcej Sportu12:36 W studio: Adam Probosz
-
02.10.2023 22:00 Powrót do przeszłości52:43 W studio: dr Michał Przeperski
-
-
-
02.10.2023 19:10 TOK36004:00 W studio: Wawrzyniec Zakrzewski
-
-
-
02.10.2023 19:09 Audioprezentacja
-
-
02.10.2023 19:39 Digital Festival 202325:47 W studio: Aleksandra Karasińska
-
02.10.2023 19:19 Digital Festival 2023Sztuczna inteligencja ma służyć człowiekowi, ale musi podlegać regulacjom prawnym [AUDIOPREZENTACJA]24:47 W studio: Maciej Bisch
-
DOSTĘP PREMIUM
TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.
KUP TERAZSERWIS INFORMACYJNY
-
TOK FM
-
Polecamy
-
Popularne
-
GOŚCIE TOK FM
-
Gazeta.pl
-
WYBORCZA.PL