Rozwiń » Dobry wieczór państwu wydawcom tego programu, który państwo usłyszą przez najbliższe czy godziny jest Szczepan mazierek, proszę państwa, ostatnio zadzwoniła do mnie osoba pan, który powiedział, że w budynku, w którym mieszka tu w Warszawie. Mam rzecz ma miejsce gnieżdżą się jerzyki, tam szczelinach, dokładnie tego nie opowiadał w każdym razie ma sfilmowane, jak te jerzyki wlatują do swoich gniazd, a dlatego ma sfilmowane, dlatego że chce mieć dowód, że z jerzyki rzeczywiście się tam gnieżdżą, a ten dowód jest mu potrzebny na to by wspólnocie zarządowi wspólnoty pokazać, to by udowodnić, że są tam ptaki i nie powinien się rozpocząć remont dachu. Tutaj ma być remont dachu, będą stawiane rusztowania itp. ponieważ te gniazda ptasie zostaną zniszczone, co to znaczy typowe typowa sytuacja pali się pali się trzeba trzeba ratować. Ta sytuacja nie powinna tak wyglądać kwestia tego, jak powinny być zabezpieczone interes jerzyków, jakby jest teoretycznie, podkreślam, jakby to opracowana. No niestety z różnych przyczyn, o których też tu będziemy mówić w tej audycji za moment tak się nie dzieje i osoby, które zajmują się pomocą jerzyków jerzykom w takich sytuacjach i innym ptakom, które gnieżdą się w naszych budynkach. Teraz w tym okresie jest to okres lęgowy, dostają takie telefony już tu zaczynają postawili zasłonili zalepili itd. te ptaki usiłują się wejść. Wczoraj widziałam w sieci gniazda Jaskółek Jaskółki usiłują się dostać do swoich gniazd, ktoś tam jakieś worki plastikowe powiesił itd. 1 słowem trzeba trzeba gasić pożar, a jak się gasi pożarnie, zawsze wychodzi to gaszenie pożaru. Proszę państwa, wracam do mojego tematu, którym się zajmowałam bardzo długo i od dawna, a mianowicie do tematu ptaków w budynkach, w tym programie spotykam się wobec tego z osobami, które tak jak ja zęby zjadły na tym temacie. Jest z nami pan Adam gatnieniewski, dzień dobry panu, dzień dobry pana gatniewski, inżynier rolnictwa, obrońca jerzyków, powiedział, żeby tak go przedstawić i jest z nami. Kacper Kowalczyk, dzień dobry. Dzień dobry, lekarz weterynarii z tym, że ja od razu powiem, jak Kacpra poznałam, gdy pojawił się, no ja zaczęłam się zajmować jerzykami w 2000 chyba ósmym roku, więc musiało to być niedużo później, a więc kilkanaście lat temu, a kilkanaście lat temu kacprze to ty byłeś nie wiem, czy w szkole średniej czy jeszcze w podstawowej pamiętasz.
To chyba było gimnazjum jest.
Gimnazjum. No gimnazjum tak byłaś w gimnazjum i u siebie dobrze mówię w Poddębicach. Wielkich.
Dokładnie pod Dębice koło Łodzi.
Koło Łodzi.
Położona miejscowość nad rzeką nel bardzo malowniczo, więc tam z tymi jerzykami faktycznie żeśmy wtedy działali, bo wtedy w tym naszym mieście to był taki etap, kiedy rozpoczęł się ten program tej termomodernizacjiów. No i pojawił się ten problem z jerzykami, właśnie, że w taki ten nie miały, gdzie zamieszkać po prostu wrócić do swoich mieszkań.
Przecież i ty byłeś moim gościem wtedy w programie kilkanaście lat temu od tamtego czasu skończyłeś gimnazjum. Skończyłeś liceum, zdałeś maturę dostałeś się na studia weterynaryjne, skończyłeś jesteś lekarzem weterynarii.
No tak wyszło, ja ono mogę powiedzieć, że poniekąd tym jerzykom zawdzięczam to, że zostałem lekarzynarii, tak tak, dlatego że jak była ta cała akcja z tymi jerzykami w moim rodzinnym miasteczku, gdzie zakładaliśmy budki lęgowe dla tych ptaków. To przy tej okazji ludzie z mojego miasteczka zawsze wiedząc, bo to przecież małe środowisko prawda wiedząc, kto czyni jak zajmuje to nieodłącznym elementem takich działań takiej akcji zawsze jest pomoc jerzykom, które są poszkodowane w jaki sposób naprawdę. W związku z tym to było tak, że ja je jednocześnie, zakładając budki lęgowe dla tych ptaków w okresie wiosennym, to później w okresie takim bardziej letnim, kiedy te jerzyki już zaczynały dorastać, prawda i a to wypadały z gniazd, a to, a to jakoś tam młode ptaki rozbijały się. Prawda o budynki nie, trafiając po prostu do swoich budek lęgowych, czy też nie, trafiając do swoich otworów, tam, gdzie te gniazda były ulokowane one różnym urazom, doznawały różnych urazów. No i tak było, że odchowywałem te jerzyki u siebie w domu, rodzice na szczęście przychylnym okiem na to patrzyli tych ptaków, kiedy bywało po kilka kilkanaście w domu. No i trzeba było mi ptakami zajmować, wiadomo nie wszystkim udało się pomóc, a jakby się chciało prawda, bo wtedy wiedza też była troszkę innym niż już teraz jest na temat tak leczenia terapii, rozwiązywania problemów tych ptaków.
No i to nie jest, ale takie proste wziąć ptaszka piskle do domu i wychować o nie jest wcale prosta, jak się niektórym ludziom wydaje?
No niewątpliwie jest to bardzo bardzo trudna sztuka, bo jednak my w pewnym sensie tutaj zastępujemy ich rodziców. Prawda, a jednak to rodzice wiedzą, najlepiej chyba jak się zająć swoimi dziećmi, zwłaszcza jeżeli są tego samego gatunku, natomiast my tutaj musimy pewne metody zachowawcze robić, no to były czasy, kiedy jeszcze się stosowały np. tą mieszankę disel, Bergera, o której teraz wiemy, że ona nie jest dobra. Prawda, bo ma nieodpowiedni stosunek różnych mikromaru elementów, które mogą powodować różne problemy, później w przyszłości u jerzyków. No ale myślę, że to toku naszej audycji jeszcze tak.
Rozmawia to ja tę mieszankę też stosowałam przy wychowaniu mojego Wróbla, czyli moje pticy tak i potem się dowiedziałam po latach właśnie, że to nie było najlepsze. Na panie Adamie, w którym momencie pana życia te jerzyki weszły w pana życie, no bo myśl z kolei poznaliśmy się, ja muszę to powiedzieć, my poznaliśmy się chyba w 2008 roku, gdzie była konferencja klimatyczna w Poznaniu, wtedy ja już znałam panią Zofię Brzozowską ze Szczecina, która ma azyptasi, która pomagała równym takom i pomaga m.in. jerzykom. I ona chyba dała mi kontakt do pana i pan do mnie przyszedł tam, gdzie mieszkałam i o tym rozmawialiśmy, jak te jerzyki się wzięły w pana życiu?
No jerzyki u mnie się wzięły bardzo dawno, bo to był jeszcze czas wojny 1942 rok. Jak znalazłem jerzyka na schodach, który wpadł przez uchylona, okno skaleczył się udało go się jakoś opatrzyć i nie miał duży łóższkodzeń i poleciał i od tego czasu zacząłem się interesować jerzykami, a tak zdecydowanie działam od roku 2008, kiedy udało mi się dostać? Do. Wojewódzkiego konserwatora przyrody to był 2008 rok, dokładnie 30 kwietnia została spisane notatka na ten temat. No wtedy już wiedziałem, że jerzyki są ich gniazda, są niszczone w czasie termomodernizacji i niktg się w zasadzie tym nie zajmował. Także to był pierwszy taki impuls, gdzie dowiedziała się o tym, no duża powiedzmy liczba urzędników, przede wszystkim wydział ochrony środowiska, Urzędu Miasta, ale także powiedzmy konserwator wojewódzki, zaczęto coś robić i wydawało się, że ci ludzie rzeczywiście chcą i zrobią coś dobrego. No niestety potem się okazało, że to właściwie były działania pozorne, mimo że pisma świadczyły zupełnie, o czym innym w Poznaniu bardzo szybko powstał poznański ptasi program nadzoru Milanówka Milanówek. To było pierwsze miasto w Polsce, które zaczęło obronić jerzyki, brali bardzo skutecznie, chcieliśmy to zrobić w Poznaniu, był przygotowany cały program, było przed tym szkolenie osób, które były odpowiedzialne przede wszystkim w spółdzielniach w firmach budowlanych, projektanci itd. itd. powstał ten program. I niestety w momencie, kiedy program miał być przyjęty przez Radę Miasta. Zastępca dyrektora, wydziału ochrony środowiska, powiedział, że ten program nie może przyjęty taką opinię prawnika, bo program powtarza prawo. Ja poczułem się, jakby mi ktoś nóż był w plecy, bo nie miałem żadnej informacji, że ten pan się sprzeciwi i od tego czasu właściwie są cały czas problemy w Poznaniu.
Aha, to znaczy uznanie argument jest był taki, że to, co jest zawarte w programie, to jest i tak już ujęte w prawie i nie trzeba tworzyć nowych Bytów. Tak, żeby.
Oczywiście, że należy.
Przestrzegać istniejącego prawa po co mamy coś nowego uchwalać?
Tak zgadza się tylko, że można uchwalić takie prawo lokalne, które by uszczegółowi. To, co powiedzmy należy robić powstanie jakiś program ochrony i wtedy przede wszystkim znajdzie się to w budżecie miasta jest łatwiej działać, ale to niestety nie powstało nadal, mimo że są programy ochrony środowiska i to bardzo rozległe do budżetu. To nie trafia i to jest główny program.
Rozumiem, też jest kwestia ciągle małej świadomości, mimo że myślę, że przez te lata chociażby jak ja ogarniam i kwestie jerzykowe. No to jednak coraz więcej ludzi wie, że istnieje ten problem, to znaczy, że ptaki gdzieżą się w budynkach, że ptaki nie przeniosą się do parku. No w szczególności ze swoim miejkami lub młodymi w każdym razie świadomość wzrosła, ale, ale naprawdę nie w takim stopniu, jakim ja miałam wtedy nadzieję, rzeczywiście ileś 10 lat temu, ale powiedzmy tak jerzyki były. Na tutaj np. typowe przykład to są osiedla, prawda te domy, które budowano, one miały stropodachy, te bloki i tam były takie otwory, to służyły to jako chyba twory wentylacyjne i od lat jarzyki tam na tych stropodachach się jeździły. I ja myślę, że tak było w latach sześćdziesiątych siedemdziesiątych osiemdziesiątych i tutaj nastąpił taki przełom po prostu nastąpiła masowa termomodernizacja budynków pojawiły się na to fundusze i zaczęto te budynki okłać styropiaem w każdym razie przy okazji zalepiając te otwory wlotowe nam różnie. To, tłumacząc i to był ten moment, gdzie jerzyki inne ptaki zaczęły ginąć. Tak Kacper chciałeś coś powiedzieć.
Tak, chciałem powiedzieć odnośnie tej świadomości, bo ja przyznam szczerze, że na tej przestrzeni powiedzmy tych 16 17 na temat jak to wszystko się dzieje, to ja jestem trochę przerażony, przerażony tym, że mimo tego, że przecież te grupy te społeczności jerzykowe, prawda gdzieś tam tak dukalnie działają sobie prawda. I widać to i widać, że ci ludzie naprawdę są bardzo bardzo zaangażowani w te działania na rzecz tych ptaków generalnie ptaków w budynkach, bo to oczywiście jerzyki są tutaj jakby tym głównym gatunkiem, o którym my rozmawiamy. Natomiast musimy pamiętać o tym, że ptaki w budynkach to nie tylko jerzyki, bo to bardzo często też wróble, szpaki pustułki chociażby prawda drapieżniki. No jest plszki, prawda kopciuszki to jest wiele gatunków taką, które żyje w tych budynkach i generalnie rzecz biorąc jestem przerażone, po prostu tym, że mówię minęło tyle lat, a my tak na dobrą sprawę spotykamy się tutaj i rozmawiamy cały czas o tym samym programie, o którym myśmy wtedy rozmawiali prawda i to jest i to jest dla mnie takie trochę przerażające, bo fajnie jest, że ja widzę nie np. kojarzę, że jest w Częstochowie taki ruch dla jerzyków dość silnie rozwinięty działają bardzo aktywnie na rzecz tych ptaków. I fajnie, że takie rzeczy się lokalnie dzieją, tylko, że tak jak mówię, no myślę, tu Słuchajcie, spotykamy po właśnie tych 16 17 latach rozmowy o jerzykach i de facto jesteśmy cały czas w punkcie wyjścia nie, gdzie wtedy już się mówiło, że te jerzyki są ptakami, które głównie żyją w budynkach, że to jest dla nich niebezpieczne, że one tam żyją w sensie, że termotermomodernizacji są dla nich niebezpieczne. Prawda, że trzeba zważać na to, że są te ptaki tam prawda, i że populacja tych ptaków opiera się przede wszystkim o to bytowanie tych gatunk tego gatunku w budynkach. Prawda, bo Jerzyk musimy pamiętać, przecież o tym, że to jest pierwotnie gatunek występujący w górach, zajmujący półki skalne szczeliny w półkach skalnych, on tam się czuł wybitnie. No nie i te bloki te wysokie budynki, odkąd one zaczęły powstawać, to jerzyki zaczęły do tych miast do tych do tych przestrzeni zagospodarowanych przez człowieka w ten sposób napływać. Prawda i poniekąd myśmy stworzyli odpowiednie warunki do rozwoju, potem im te warunki żeśmy zaczęli zabierać. To pojawił się jakiś problem niby już coś wiemy, niby powstało o całe mnóstwo opracowań i jak dbać o te jerzyki, jak stworzyć im dogodne miejsca do gniazdowania, co zrobić w sytuacji, kiedy właśnie chcemy termomodernizować budynek, ale są w nim jerzyki i jak to pogodzić, bo to da się pogodzić, bo to już żeśmy opracowali na przestrzeni tych tych lat. Prawda i to jest wszystko dostępne prawo jest coraz bardziej precyzyjne, jeśli chodzi o jerzyka, prawda, a tu się okazuje, że cały czas rozmawiamy o tym samym.
Pan Adam.
No, więc ja tutaj dodam od siebie, że prawo jest rzeczywiście dobre, jeśli chodzi o prawo ochrony przyrody, natomiast te prawa towarzyszące jak chociażby ustawy na temat termomodernizacji w ustawach o termomodernizacji nie ma 1 słowa ochrona środowiska, ogólnie ochrona środowiska, a powinno być tłumaczą. To tym, że prawo ochrony środowiska i wszystkie ustawy dotyczące ochrony przyrody są wystarczające, tylko trzeba ich przestrzegać, ale sami ci budowlańcy, którzy opracowują najpierw projekt, potem przystępują do działania, ocieplają, oni nie przestrzegają także pr.bud. w tym względzie proszę państwa, jak zapytałem się kogoś któregoś z budowlańców, ile razy jest przywołana ochrona środowiska w pr.bud. nikt nie wiedział. Ja sobie to po prostu policzyłem, bo w tej chwili można to łatwo zrobić. Jest 57 ×, więc wystarczająco dużo, żeby zapewnić przyrodzie ochronę. Mało tego, ta ochrona środowiska jest umieszczona zaraz pod takim stwierdzeniem pod takim punktem, co powinno spełniać projekt i budowa, więc tam jest powiedziane odpowiednia konstrukcja wytrzymała odpowiednie materiały ochrona przeciwpożarowa. I bodajże na czwartym punkcie jest ochrona środowiska, natomiast ochrona. Nazwijmy to skuteczności termicznej zabezpieczenia budynku przed wychłodzeniem to jest dach ostatnim punkcie. Także, gdybyśmy chcieli przestrzegać prawa nie byłoby problemu. Co powiedzmy dalej się działo dalej, ja np. dostałem się do senackiej Komisji Środowiska, najpierw zainteresowałem panią senator rotnicką, która była wtedy przewodniczącą tej komisji, ona. Unknown speaker 4 Sporządziła.
Dokumenty ekspertyzy w wypowiedzi ludzi, którzy wiedzieli na ten temat i doszła do wniosku, że sprawą czasie zająć poważnie zostałem zaproszony na prezentację, został zaproszony także. Pan doktor walarz z Krakowa i wspólnymi siłami zdołaliśmy komisję przekonać, że to jest ważne powstało bardzo dobre stanowisko senackiej Komisji Środowiska, a problemem jest to, że to stanowisko nie zostało tak rozpowszechnione. Jak powinno być ja np. przy każdej okazji, jeżeli ktoś się interesuje jerzykami, dostaje ode mnie, to stanowisko to jest z dnia 5 marca 2013 roku było adresowane do wszystkich ministerstw i ważnych osób ważne osoby odpowiedziały, kto odpowiedział odpowiedział. I odpowiedzieli ministrowie odpowiedział generalny prokurator odpowiedział główny inspektor nadzoru budowlanego i odpowiedział główny komendant policji wszyscy te 3 osoby, o których mówię, tutaj odpowiedziały bardzo bardzo pozytywnie. I ja z tych dokumentów korzysta. Powiem taką rzecz w roku 2000 bodajże czternastym zaistniał problem w Bystrzycy Kłodzkiej. Dowiedziałem się, że w czerwcu ocieplają budynek szpitala jerzyki latają mają tam swoje siedliska, osoba, która mnie zawiadomiła o tym powiedziała, że nie będzie zawiadamiać policji, bo kilkakrotnie przebi to opony ma po prostu ma kłopoty, znają ją, że ona tak działa wobec tego. Załatwiłem sprawę przez policję. Posłałem im film, który dostałem posłałem to stanowisko odpowiedzi tych ważnych osób. I proszę sobie wyobrazić, że policjant przyjmujący ten dyżurny zrozumiał, ja to powiedzmy na tyle dobrze i zrozumiał, że to jest szybka sprawa, że ja po 3 godzinach miałem informację, że inspektor nadzoru wstrzymał budowę i rozbierane są rusztowania prewelacja, ale okazuje się, że może to działać, a potem się okazało, że z drugiej strony budynku szpitala nie było jerzyków, bo to była strona zachodnia i wystarczyła tylko ustawić.
Inaczej.
TOK prac zaplanować to, że najpierw robimy w okresie lęgowym. Tam od strony, gdzie jerzyków nie ma od strony zachodniej, a potem przenosimy się na stronę wschodnią, jak jerzyki odleccą można było zrobić. Można było. Ja zresztą to samo miałem na swoim osiedlu, że też musiałem poprosić najpierw. Dyrekcję i inspektora nadzoru. Dyrekcję i firmy, która tą termomodernizację wykonywała wszyscy odmawiali wobec tego, proszę, żeby do majstra przekonałem majstra za chwilę majster wydał polecenie, że zaczynamy. Od tej strony, gdzie są jerzyki, to był Marek rzec i musimy skończyć do 1 maja i skończyli założono 60 skrzynek dla jerzyków. Jerzyki wróciły i miały, gdzie się osiedli są do dzisiaj. To jest budynek, który ja co roku kilkakrotnie filmuje. I mogę stwierdzić z całą pewnością, że jeżeli początkowo w tym roku 2008, kiedy to było ocieplane, było i tam było 60 w miejsc 60 siedlisk, to było około 80 do stóp ptaków. Natomiast teraz, no jak się doliczę do 15 to się cieszę.
Kacper.
No ja chciałem tutaj powiedzieć odnieść się do tego, co pan powiedział i no bo trochę Słuchajcie, to tak wynika, że, gdyby nie pan Adam nie pilnował tych konkretnych spraw. Prawda tych konkretnych budynków, to na dobrą sprawę nic by się nie wydarzyło, tak w sensie takim, że te jerzyki no kiedyś tam były, a potem by nie było i wszyscy in niby machnęli. Prawda ręką tak po prostu nikt nie zwróciłby na to uwagi i to jest właśnie to, co, o czym trochę wcześniej mówiłem, że to, co mnie przeraża. Prawda, że mimo tych wielu wielu lat jakiegoś tam edukowania tych ludzi, prawda mówienia o tym problemach itd. a gdyby nie, gdyby nie Fakt, że tutaj pan Adam wiedział o tych konkretnych budynkach, o tych konkretnych zdarzeniach, to nic by się nie wydarzyło. I wiecie co i to jest właśnie to co np. dla mnie osobiście jest takie straszne, że mimo, że my mamy te rozwiązania systemowe zapisane w naszym prawie. No wiadomo w szczegółach tutaj też tak jak pan Adam powiedział w szczegółach gdzieś tam faktycznie nie wszystko ze sobą współgra tak jak powinno tak do końca. Natomiast generalnie rzecz biorąc no jest to wszystko opisane, a dalej widzę, że jest problem z egzekwowaniem tego, że tak, jakby te służby, które mają być odpowiedzialne za tą ochronę środowiska. Prawda no jakoś nie przykładają bardzo dużej wagi do tego i to jest smutne moim zdaniem taka takie tak jak konkluzja. Moja tutaj jest.
Otóż otóż to, bo to jest coś takiego troszeczkę przeszczekają karawana idzie dalej, znaczy prawo dobre jest, ale w każdym miejscu powinien się znaleźć taki pan Adam prawda, który zobaczy da znać będzie rozmawiał, będzie pisał itd. a trudno oczekiwać od kogoś, kto widzi coś złego, co się dzieje na sąsiednim bloku, że aż tak się będzie angażował. Z kolei jednak taka ogólne świadomość problemu ona jest ciągle za mała po prostu one jest ciągle za mała, to, że ptaki są, że ptaki mają podlegać ochronie np. chociażby to, że pki podlegają ochronie, taki są chronione prawda.
No tak tak.
No ale to my my wiemy, no tak, ale to ktoś powie no dobrze, dlaczego myśli mi na nie polują?
No właśnie. No.
Niestety zadba przez nas.
Duży problem, prawda i taka zagwozdka co nie, że z 1 strony mówimy o tym, że gatunki ptaków w Polsce są objęto ochroną. Z drugiej strony tak jak państwo miała myśliwi tam na jakieś gatunki ptaków polują, które są z kolei opisane. Prawda w prawie łowieckim te gatunki są określone, na które można polować itd. i ludzie mają też taki jak to się teraz bardzo często mówi, Mar nie wiedzą, mają taki mętling w głowie, który jest z tym związany tak bo o co tutaj tak na dobrą sprawę chodzi generalnie rzecz biorąc. Myślę, że ta edukacja gdzieś tam leży na takim poziomie nawet podstawowym, bo bardzo często no jak ja pamiętam ze swoich czasów edukacji tej podstawowej, prawda bardzo często przykładało się wagę do jakichś takich rzeczy, o których w ogóle w życiu takim codziennym, z których się w ogóle nie korzysta, a np. właśnie taka ochrona przyrody chociażby tej przyrody, która jest przecież obok nas, a jerzyki to są przecież takie pteki, które namacalnie obok nas mieszkają, one mogą być naszymi sąsiadami. I to dosłownie o tym się słowem nie mówi, a ja uważam, że to właśnie na ten aspekt powinno być położone, więc to gdzieś tam potrzebna jest praca taka u podstaw tak, gdzie ona tam już jest, owszem, bo się widzi, prawda są edukatorzy przyrodniczy, którzy mówią o tego typu rzeczach. I coś tam już się zaczyna dziać, ale jak widać, jak czas pokazuje, to jest jeszcze ciągle za.
Mało.
To ja pana poproszę mówię pana też mówię do ciebie Kasper, proszę państwa Kaper, mam młody głos i państwo myślą skoro się zwracam. Kacper, to państwo myślą, że Kacper ma kilkanaście lat, nie Kacper miał kilkanaście lat, gdy do nas przyszedł po raz pierwszy, ale było to kilkanaście lat temu, gdy był pierwszy raz w radiu i rozmawialiśmy o jerzykarz od tamtego czasu Kacper Kowalczyk stał się lekarzem weterynarii. Także nie zmyli państwa jego młody głos. Ja chcę zwrócić uwagę na 1 rzecz ludzie uważają, że dobrze chociażby zrobią i to jest troska o te ptaki, jeżeli przed okresem lękowym pozatykają otwory wlotowe, czyli np. te stropodachach, że te ptaki pójdą i sobie zrobią, gdzie indziej gniazdo czy jerzyki mogą mieszkać w lesie. Czy jerzyki mogą mieszkać w parku?
Absolutnie nie, dlatego że dlatego, że Jerzyk w ogóle nie jest dostosowane do takiego funkcjonowania. Czy w sensie takim, że musimy zwrócić uwagę na to, jak są zbudowane chociażby kończyny tego ptaka, tak jego nogi są zbudowane w ten sposób one mają one są przede wszystkim mają 4 palce skierowane, jakby do góry. Tak z bardzo ostrymi pazurkami, które służą im po prostu do zawisania, jakby na pionowych powierzchniach i Jerzyk jak spadnie prawda na ziemię, jak jak z jakiegoś powodu wyląduje? Co się bardzo rzadko? Zdarza zazwyczaj jak się zdarza, to wymaga interwencji naszej. To taki Jerzyk nie jest w stanie chodzić z tego wynika to po prostu z budowy anatomicznej kończyny jerzyka, która jest dość specyficzna w porównaniu z innymi ptakami i uniemożliwia mu takie poruszanie się po ziemi. I teraz tak, dlaczego nie w lesie oczywiście, bo tu muszę wspomnieć o tym są takie wyjątki i mamy nawet w Polsce taką populację jerzyka, która gdzieś tam gniazduje w wysokich drzewach, ale to też jest tak, że to, jakby wyjątek potwierdzający regułę prawda. Czy jest tam jakaś populacja na drzewna jerzyka, ale to wynika z tego Faktu, że to są jerzyki, które mieszkają w wysokich drzewach, gdzie są te dziuple i one też funkcjonują trochę na takiej samej zasadzie tam jak na tych półkach skalnych czy na budynkach. Także to są wysokie pionowe drzewa, na których też one niejako potrafią się tam zawiesić w każdym razie Jerzyk nie pójdzie do lasu z tego względu, że Jerzyk potrzebuje ogromnych otwartych przestrzeni, po, których może latać i z których pozyskuje pokarm w lesie. Nie ma takich przestrzeni, w których Jerzyk może bezpiecznie sobie latać i pozyskiwać pokarm. Pamiętajmy o tym, że jerzyki to są ptaki, które są wybitnymi lotnikami, i które osiągają bardzo duże prędkości, dlatego też no my z podziwem na nie patrzymy, prawda jak one one te swoje loty uprawiają, jak one szybko potrafią lecieć i są strasznie zwinne. Są bardzo zwinne. Natomiast generalnie rzecz biorąc w lesie jest bardzo gęste, jest bardzo ciemno. Pamiętajmy o tym, że ptaki też są przede wszystkim wzrokowcami, więc one bazują na tym. Z myślę bardzo bardzo silnie i teraz tak w takim lesie. Jerzyk też może mieć problem z tym, bo tam jest dużo ciemniej niż np. na takiej otwartej przestrzeni jest bardzo dużo drzew. W związku z tym ryzyko uderzenia się prawda z tym drzewem uszkodzenia się też jest dużo większe. Generalnie Jerzyk jest ptakiem przestrzeni otwartych, bo tak jest skonstruowany, tak działa jego fizjologia i w związku z tym i biologia tego gatunku i w związku z tym Jerzyk nie pójdzie do lasu, choćby byśmy chcieli, choćbyśmy go tam zaciągnęli. Nie wiem, wołami końmi czymkolwiek nie nie Jerzyk do lasu nie pójdzie mieszkać absolutnie.
Czy o jerzyku można powiedzieć, że przysiad naczyć tak Wróbel przysiad, skoro ty mówi, że on nie chodzi nie porusza się to.
Nie wiem ogólnie.
Powiedz ja może je lata lata lata lata lata i potem co zależy się lata.
Ja bym generalnie powiedział, że ptaki to, co my nazywamy, że ptaki przysiadają, to ptaki nie przysiadają, ptaki sobie stoją na gałęzie, one przysiadają na gnieździe. Tak, kiedy te nogi faktycznie są tam pod nimi itd. one wtedy przysiadają, natomiast to, co my ogólnie pojmujemy, jako, że ptak przysiada sobie nie ptak stoi na gałęzi. Ptak stoi zazwyczaj jak bociany, widzimy one stoją na gnieździe, więc.
Generalnie to tak przysiad to miał co innego, że tak ja wiem, jakby w ogóle przysiadał, co innego było, jak stał, a co innego jak przysiada, ale teraz nie wchodząc to kwestię słowa przysi, no to jak Jerzyk porusza się w gnieździe, on tam pełza w tym stropodachu. Czy w ogóle się nie porusza po prostu w leci da jedzenie młodym i wyleci albo wleci i siądzie zniesie jajko i wyleci. Jak nie wygląda Ka?
Ja myślę, że tutaj bardzo dużo odpowiedź na to pytanie dają nam nagrania z budek, no bo mamy takie nagrania i tam widać, że ten Jerzyk faktycznie wylatuje tak on sobie przysiada na taką budkę wchodzi sobie do niego. No oczywiście sobie idzie on tak pełznie fajnie ciekawie no nie bardzo bardzo fajnie to wygląda, natomiast to nie jest taki chód sensu stricte, jakby kojarzymy, że ptaki tam czasem chodzą, prawda po trawniku. Jak widzimy.
Czy jerzyka chodzącego po trawniku nie Zobacz.
Nie spotka się absolutnie nim tak, bo my widzimy bardzo często jak chodzą wróble, jak chodzą, no wróble, to skaczą wręcz, ale szpaki, np. sobie chodzą po trawniku gołębie osobną dokładnie drozdowaty wszelakie prawda one sobie chodzą, więc to nie to nie jest sensu stricte taki chud, jak inne gatunki ptaków, tylko Jerzy, to tak faktycznie można nazwać to pełzaniem w pewnym sensie, bo to trochę trochę tak wygląda.
Pan Adam.
No, więc ja powiem tak przede wszystkim Jerzyk jest dostosowany szkieletem mięśniami, piórami wyłącznie do latania. I tutaj, powiedzmy te nogi właśnie z córą, tak jak samolotowi do poruszania się po lotnisku samolot też jest niezgrabny, jak się znajdzie na lotnisku. I natomiast mogą mu służyć także do zrobienia takiej czarki i robią te czarki, z Piórek z jakiś gałązek drobnych w tej waty z topoli i one dymoszczą to swoje gniazdo i tam umieszczają jajka i wysiadują młode. Także to widać jest w tej chwili dosyć dużo tych nagrań, ale proszę zwrócić uwagę na 1 rzecz w tej chwili przyjęły się budki trocino, bo betonowe, które są stanowczo za małe dla jerzyka. Jerzyk nie jest wcale takim małym ptaszkiem. To jest ptak, który ma rozpiętość skrzydeł ponad 40 cm, nawet 42 czy do 45 czasem te skrzydła musi rozkładać skrzydła, musi w jakiś sposób wyczyścić, jeżeli trzeba, czyli musi mieć miejsce, jak na powierzchni, która wynosi 30 cm na 15 mają się zmieścić 2 dorosłe jerzyki +2 czasem nawet 3 wysiedzą młode, które dorosną. To jest tragedia i bardzo duże straty są właśnie w okresie w lęgu, bo te ptaki po prostu nie mieszczą się.
Tam. No dobrze, ale to tu przeszliśmy dalej. Ja wiem, ale bo to robić.
O tych starachach. Ja chciałem powiedzieć o stropodachach, stropodachy, były właściwie idealnym takim pomieszczeniem, przede wszystkim wysoko umieszczonym, dlaczego to jest ważne, żeby gniazdo jerzyka było wysoko. To nie chodzi o samego ptaka dorosłego, on potrafi nawet zamieszkać dosłownie w budynku parterowym na poddaszu i wychodzi lata nie ma problemu, natomiast chodzi o młode jerzyki młody Jerzyk nie uczy się latać rozkłada tylko skrzydła w tej budce ćwiczy te skrzydła. I jak wychodzi rozkłada skrzydła i zaczyna spadać?
No to.
Powiedzmy działa prawo mineta, a w powszechnym spadaniu musi rozłożyć skrzydła na to potrzebuje tam powiedzmy jakiegoś krótkiego czasu, bo to są może powiedzmy sekundy. 12 sekundy, ale on musi być cały czas w powietrzu rozłożyć skrzydła i czuje powietrze pod sobą zaczyna machać skrzydłami. Stwierdza, że lata i dopiero wlocie ćwiczy doskonałość lotu, tak to nazwijmy, a bardzo często zdarza się, że dorosłe jerzyki latają nad nimi jakoś korygują, ale ten pierwszy wylot musi się odbywać na odpowiedniej wysokości, żeby on nie spad na ziemię, bo jak spadnie na ziemię, to na rogu jest po jerzyku jakiś kod i jakiś powiedzmy zwierzę, inne powiedzmy, go zobaczy z jej koniec. Także tutaj to jest bardzo ważne, co jest jeszcze ważne, jeśli chodzi o stropodachy, ważne jest stanowisko ministra środowiska w roku 2008 minister środowiska uznał stropodachy za naturalne siedlisko jerzyka. Czy trzeba więcej? No, jeżeli coś jest naturalnym siedliskiem, to należy to utrzymać, zostawić pomóc mu, dlatego się niestety nie robi.
Kacper.
To nawet w ustawie o ochronie przyrody jest zapisane, że miejsca stałego bytowania gatunków objętych ochroną są objęte ochroną. Więc, więc jak najbardziej tutaj, tak więc jak najbardziej to jest siedlisko jerzyka z kostropodach jest siedliskiem jerzyka, to jest siedliskiem gatunku chronionego. Prawda w związku z tym jest objęte ochroną i jak najbardziej tak także, tak jak pan Adam też powiedział te stropodachy, to niemalże były idealne warunki dla tych jerzyków, bo one miały tam i dużo miejsca. Prawda i miały się, gdzie przecisnąć i bezpieczne schronienie, bo drapieżnik też tam żaden się nie dostanie. Prawda, więc te budki takie one są fajne i oczywiście muszą mieć odpowiednie rozmiary, ale to jest też trochę taki półśrodek. No nie, bo jednak Budka ma jakieś tam swoje ograniczenia, tak mu z tego względu chociażby rozmiarów tak i z tego.
Trwałości.
W całości też dokładnie, bo stropodach to po prostu jak został zbudowany, to on jest natomiast ta Budka prędzej czy później gdzieś tam może ulegnąć no ząbczasu, chociażby może spowodować różnego rodzaju uszczerbki. Prawda.
W takiej, czyli ideałem ideałem we 2 was byłaby taka sytuacja, że zgodnie z zasadami sztuki jest dokonana, czyli nie w okresie, gdy jerzyki mają okres lęgowy, termomodernizacja te wszystkie prace. Natomiast potem zostaje otwór otwarty, o tak powiem, a one są często zamykany poza tym stropodachy, są też wypełniane, jakimi granulatami, jakimi różnymi substancjami, przynajmniej tak było już kilka lat temu, gdy rozmawiała o jerzykach pana Adam.
Tak wypełnianie stropodachu jest nagminne i tak prawdę mówiąc, ono nie za bardzo służy termomodernzacji, natomiast służy tym, którzy inwestują w termomodernizację, bo zostają za to dodatkowe punkty.
Ja to rozumiem, że to jakieś oddaje ocieplenie.
Tak, to daje jakieś ocieplenie, ale powiedzmy sobie szczerze, gdyby tam powiedzmy nie było żadnej wentylacji, nie dostawało się wilgotne powietrze w okresie jakieś deszczy. To być może, żeby spełniało dosyć długo rolę takiego termomoder termo ocieplacza, ale problem jest w tym, że te wszystkie substancje są higroskopijne i one wkłaniają wilgoć i po pewnym.
Czasie.
To powiedzmy może być 23 lata no kilka lat? Ten efekt termoizolacji przestaje działać, bo jak się nawniży, to jest znacznie powiedzmy gorszą substancją niż, gdyby tam było samo powietrze powietrze ma lepszą lepsze własności izolacyjne.
No ale panie Adamie, zamyka się te otwory, czyli ja rozumiem, że zamyka się te otwory, z których korzystały jerzyki, wpuszcza się te różne substancje do stropodachów i wtedy. No.
Wtedy to jest powiedzmy siedlisko zniszczone.
Siedlisko jest zniszczone, ale z punktu widzenia właśnie ocieplenia i tego, żeby tam się nie dostawało wilgotne powietrze. To pewnie jakoś to tam zmienia.
Nie zamyka się, bo nie można z tego zamknąć, to musi być wentylowane. I niestety się nawilża tego nie biorą pod uwagę ci, którzy projektują i którzy wykonują, może ci, którzy projektują, biorą pod uwagę, bo ja znam kilka budynków w Poznaniu, gdzie projektant od razu założył, że w sopodach będzie wentylowany będą miejsca dla jerzyków, nie będzie żadnego problemu tymczasem. Spółdzielnia postanowiła wypełnić to substancją poza projektem, więc nielegalnie. Obeszła projekt, wypełnili to dostała jakiś powiedzmy dodatkowe punkty z audytu, ale siedliska zostały zniszczone, de facto to jest powiedzmy no przestępstwo próbowałem, to zmieniać to niestety przegrałem, bo powiatowy inspektor nadzoru budowlanego przez swojego przedstawiciela powiedział, że taka drobna zmiana jak wypełnienie stropodachu. To może być zrobiona bez żadnego problemu, przez spółdzielnia z decyzji spółdzielni wykonana. No tak, ale zapomniam, że niszczy się w ten.
Sposóbsza narusza inne przepisy przepis, tak ten Ka Kacper.
Właśnie, jeśli chodzi o te wypełnienia tutaj tych stropodachów, to przecież to też swego czasu był bardzo ogromny problem zdrowotny dla jerzyków, bo jerzyki tam było to wypełnienie. Kratka nie została jeszcze założona na ten otwór wlotowy do stropodachu, jeżeli tam wpadały i one bardzo często albo jakoś tam nurkowa w zależności od tego, jakie to wypełnienie było, bo z tego, co kojarzę, to tam te wypełnienia były bardzo różne. Prawda były to albo jakieś tam pianki albo jakieś tam granu nad styropianowy i z tego właśnie co kojarzę dla jerzyków, stanowiło to bardzo ogromny problem, a zwłaszcza te pianki, bo te jerzyki potem były posklejane, wiele niestety ptaków poniosło. W związku z tym śmierć prawda, bo przecież prawda było to posklejane wszystko, w związku z tym no ptaki były posklejane nie miały jak latać bardzo często im się tam dostawało do układu oddechowego do układu pokarmowego. No i ptaki po prostu niestety odchodziły albo nadawały się do eutanazji. Niestety mówię to z dużą przykrością niestety, bo akurat była prosta rzecz, której można było właśnie w prosty sposób, prawda uniknąć chociażby albo nie, wypełniając tego w ogóle, bo jeżeli to jest tak jak tutaj było wspomniane prawda, że to wypełnienie tak na dobrą sprawę długofalowo na dłuższą metę no nie spełni swojego. Prawda wymagania tak, bo dojdzie do zawiilgocenia tego i w związku z tym no to ten efekt izolat izolacyjny zostanie w ten sposób zniwelowany, tak albo z drugiej strony no, jeżeli już musiało dojść do tego wypełnienia, to trzeba było w odpowiedni sposób zabezpieczyć. To dość szybko, żeby te ptaki tam nie wlatywał i nie cierpiały, a bardzo często to się wiązało z ogromnym cierpieniem tych ptaków. Prawda, bo no, bo to nie jest nic miłego, mając po jak się ma po sklejane, prawda pióra pióra, które de facto w przypadku ptaka stanowią podstawowy element funkcjonowania tego zwierzęcia. Prawda, bo to jest i ochrona termo taka izolacyjna dla takiego ptaka i ochrona przed działaniem czynników zewnętrznego środowiska na skórę. Prawda. No i przede wszystkim są to wspaniałe urządzenia służące do lotu do nadaniu prędkości temu lotowi do nadawania kierunku tego lotu, prawda, a w przypadku jerzyka tak wybitnego Lotnika to jest wszystko szalenie szalenie ważne.
Proszę panów, mamy już mało czasu do końca raptem z 8 minut i chciałabym by nasi słuchacze otrzymali taki przepis skrócony przepis, bo więcej nie zdążymy szerzej powiedzieć na działanie w tych 2 przypadkach pierwszy przypadek. Jak powinno to modelowo wyglądać, gdy inwestor chce robić. Powiedzmy najogólniej remont, a budynku gnieżdżą się ptaki i co robić, gdy już jest ten pożar, gdy my obserwujemy, ptaki w budynku vis vi, a już przyjechała ekipa stawia rustowania, panie Adamie.
Dobrze, pierwsze wzorcowy sposób w roku poprzedzającym remont wykonuje się w okresie lęgowym w okresie lęgowym, żeby były ptaki na pewno ekspertyzę. Ta ekspertyza jest załącznikiem do wniosku, który musi inwestor złożyć odpowiednio wcześnie właśnie wtedy, kiedy ekspertza została zrobiona do regionalnej, Dyrekcji ochrony.
Środowiska.
O odstępstwo od zakazów i tutaj trzeba.
Powiedzieć, to znaczy przepraszam przerwa, chodzi tak widzimy, że są ptaki i musimy mieć zgodę na niszczenie ich siedli zgłoszenie itd. i na tym zgodę pod pewnymi warunkami może wydać.
Regionalnej dyrektywą ochrony.
Środowiska tak jest.
Ale powiedzmy sobie szczerze, jeżeli regionalny dyrektor będzie przestrzegał prawa, to na pewno napisze, że w okresie lęgowym z tej strony, gdzie są ptaki, nie wolno wykonywać żadnych prac aż do odlotu. Nie chodzi konkretnie właściwie o 1 gatunek ptaka, bo te wszystkie inne no albo miały lęgi wcześniej albo mogą lęgi powtórzyć. Natomiast Jerzyk przylatuje raz na w ciągu roku na niecałe 100 dni i w tym czasie musi mieć i spokój i dostępne gniazdo. I to jest wyraźnie napisane.
Że inwestycja.
Jest zakaz płoszenia zakaz uniemożliwiania dolotu ptaka ptakowi do jego gniazda.
I.
Jest wyraźnie napisane można to tylko powiedzmy wydać zakaz, jeżeli nie ma alternatywy. I nie jest to szkodliwe dla populacji ptaków, ponieważ to jest zawsze szkodliwe, to nawet gdyby była powiedzmy jakaś nie wiem, alternatywa tam na tej stronie. To nie powinno być nie powinno być zgody, no trudno muszą się liczyć z tym budowlańcy, że. Mają tutaj pewne ograniczenia i jest dla nich okres, kiedy nie wolno robić tych. To muszą zrobić, co powiedzmy z drugiej strony czy dobrze innymności, gdzie.
Prawda no dobrze, kto ma pilnować i tej recepty tych zaleceń?
Recepty musi pilnować? Inwestor, ale także właściwie nawet inaczej projektant inwestor i wykonawca. Ci ludzie są odpowiedzialni za ewentualne zniszczenia. Rola projektanta jest tutaj pierwszą rolą, bo projektant on powinien dojść do tego, że muszą być musi być ta ekspertyza i że mogą być ograniczenia jakieś powiedzmy z wykonywaniem prac w czasie.
No dobrze i wtedy, ale powiedzmy o 1 rzeczy za często regionalna dyrekcja środowiska nakazuje nakazuje no rekompensatę, czyli mówi. No.
W porządku rekompensata jest zawsze, jeżeli siedliska są zniszczone, no bo zdarza się także no są pozamykane te otwory z jakichś powodów nie można ich otworzyć i wtedy musi na podstawie ekspertyzy, która stwierdziła, ile tam ptaków było musi nakazać rekompensatę i to rekompensatę większą jak zniszczone siedliska, dlaczego dlaczego, że Jerzyk jest objęty ochroną gatunkową ścisłą czynną jak się wczytamy ustawę, to się okazuje, że musimy mu pomóc rozwijać się populacje rynku obecny 1 za 1 za 1 rekompensata. Mówiąc krótko też nasi słuchacze zrozumieli, to są budki, powieszone też na budynkach. Tak mogą być budki może się okazać, że znajdą inne miejsce i w sposób taki, żeby, żeby to zrobić. No rzeczywiście tu jest duże pole do popisu, przede wszystkim dla projektanta, bo projektant powinien zaprojektować miejsca, gdzie mają być w te budki.
Założony, ale panie Adamem, jeżeli termomodernizacja to przecież tam nie ma chyba projektanta w tym procesie.
Nie no jest projektant oczywiście, każda tak jest, dlaczego musi być projektant, bo projektant oprócz tego, że napisze, jak to należy zrobić, jakie materiały wybrać itd. to robi kosztorys i to jest najważniejsze. No jeżeli, jeżeli w kosztorysie znajdą się te budki do rekompensaty, to nie obciąża w taki sposób bezpośrednio nie wiem mieszkańców czy spółdzielni, że musi jakoś wyłożyć pieniądze oddzielnie nie to jest w projekcie.
No pieniądze wyłożyć musi i pieniądze tak, ale to się raczej rozkładaj zupełnie inaczej wygląda, jeżeli to jest w kosztorysie, a inaczej wygląda, jak muszą kupować dodatkowe. Dobrze, to teraz powiedzmy o tej sytuacji naglącej pilnej. Tak.
Znaczy jest naglącca, bo tutaj.
Padło, bo padło w rozmowie, której tu państwo nie słyszą między nami, raz, że mówiliśmy, że nadzór budowlany może zatrzymać budowę, a raz, że policja policja ma takie możliwości.
Nie nie nie to nierozumienie jest na policję trzeba zgłosić. I policja powinna wezwać nadzór budowlany do zamknięcia. Policja tutaj działa. Ja już to wraz z mówię, przećwiczyłem na odległość i okazuje się, że można zrobić, jeżeli jest dostęp do inspektora nadzoru, to rzeczywiście najprościej jest powiadomić inspektor rady nadzoru, bo to jest najszybciej.
Najgorsze to jest to i z własnego doświadczenia. Wiem, że te wszystkie wymiana pismy między mną policją wydziałem ochrony środowiska i nadzorem i inspektorem nadzoru trwa i trwa, a w tym czasie taki giną po prostu.
Tak, dlatego to musi być robione bardzo bardzo szybko, ale można to robić. No mamy przecież maile mamy kontakty telefoniczne. I taki inspektor nadzoru, jak się dowie, że są zamykamy siedliska nie ma. Nikogo kto by powiedzmy jakoś powstrzymał tego. No widać, że za chwilę pozamykają wszystko, to on musi zadziałać sam, a on jest obligowany tym pr.bud. w którym jest wyraźnie napisane, że jeżeli wykonują się, znaczy budowie następują jakieś prace, które zagrażają środowisku, to inspektor nadzoru wstrzymuje budowę. I tutaj nie ma żadnej.
Wątpliwości.
Och, i to jest pewien też model, powiedzmy sobie o powiem tak tak powinno to wyglądać.
No tak, ale, że nadzoru zostaje odpowiednio poinstruowany pouczony przez ten powiatowego inspektora nadzoru, a powiatowy inspektor. Przepraszam może ja dokończę, sprawdzałem u kilku powiatowych, inspektor dyrektor dyrektor senackiej komisji i odpowiedź głównego inspektor, dyrektor dyrektor porządku kwietnia 2013 roku. To jest dostępne w internecie można z tego skorzystać? Przede wszystkim, to wszystko jest na naszej stronie ww jerzyki w Polsce kropka PL to jest taka strona poznańska tam jest całe prawo. I te wszystkie materiały są posłużyć się tym mało tego jest także, takie powiedzmy pismo inspektora powiatowego, inspektora nadzoru z Warszawy, który wyraźnie pisze, to wszystko, co ja mówię, tutaj to on to wszystko opisuje.
No to dobrze, że tak jest, że Inspekcja budowlanego wie o tym, ponieważ 10 lat temu czy tam 11 czy 12, gdy była audycja z udziałem inspektora nadzoru budowlanego, gdy go tam dociskałam, że ta w jest zawarte to, że powinien działać na końcu powiedział mi po prostu tak, ale co pani no wie, panie kogo ja mam tam posłać, jak ja mam za mało ludzi, a mi się tam domy walą na Pradze 1 słowem co się pani dziwi, że ja się nie zajmuje jerzykami, jak zginą ludzie o więc, więc między pewnym tym to określić modelem działania. Jak to.
Proszę taka rzeczywistości to.
Różnice bywają różnice. Proszę panów, nasz program się kończy kilka słów jeszcze od pana panie doktorze, teraz powiem, Kacper gwali.
Dobrze.
Weterynarii, bo zaczął pan pesymistycznie, że my ciągle się spotykamy o tym, mówimy prawda.
No tak zacząłem, no bo no, bo spójrzcie, tak to jest rzeczywiście tak to ciągle mówimy o tym problemie, to znaczy się, że to ciągle występuje ciągle musimy o nim ciągle musimy o nim mówić, ale ja przyznam szczerze wie pani, że się bardzo źle z tym, czy jak pani do mnie mówi per pana.
Bo, ale nie to tak troszkę żartem powiedział.
Bo się znamy tyle lat, przecież nie no co ja co ja mogę powiedzieć przede wszystkim z mojego punktu widzenia jako lekarza weterynarii. No patrzcie na te ptaki, jak spotkacie jerzyka na ziemi, dokładnie go obejrzyjcie, jak macie jakieś wątpliwości, przyjdźcie do gabinetu weterynaryjnego. Zobaczcie sobie właśnie tutaj na stronie jerzyki w Polsce PL, o której pan Adam powiedział, która jest właśnie tam prowadzona też jest lista takich ośrodków rehabilitacji dla dzikich zwierząt, gdzie można pójść skonsultować takiego jerzyka? Jak macie wątpliwości, więc sprawdźcie sobie, gdzie możecie się z takim legiem udać, zanieść go lekarz go obejrzy i podda ocenie co z tym ptakiem dalej ewentualnie robić, bo czasami to są prozaiczne jakieś takie rzeczy po prostu Jerzyk spadł na ziemię, bo młody ptak, który po prostu dopiero co wyleciał z gniazda i jeszcze gdzieś tam nie do końca potrafi koordynować tych ruchów. Po prostu na tej ziemi poleżał i się trochę odwodnił i wystarczy, że dostanie kroplówkę posiedzi sobie 1 dzień w takim pudełku kartonowym po butach np. i na drugi dzień ten Jerzyk już będzie nadawał się do latania. Więc, więc.
Ale, ale to bardzo ważna uwaga Kacper no nie także TOK do latania i on się tak z ziemi podniesie, bo zwleci on nie tak.
Dlatego o tym dlatego o tym mówię, że jak widzicie takiego jerzyka leżącego na ziemi, to nie przychodzicie obok niego obojętnie, tylko go po prostu podniesie. Zabierzcie i udzielicie pomocy, bo to wbrew pozorom wcale takie trudne nie jest.
Ale kacprze ja jeszcze mówię, później o tym wypuszczeniu, tylko Jerzy no wypuszczenie jak ma wyglądać jerzyka?
Tak wyglądać, że kładziemy takiego jeżyka na otwartej dłoni naszej unosimy go wysoko do góry. I czekamy aż po leci przy czym ważne jest, to podnosimy go na otwartej płaskiej dłoni. Nie podrzucamy nie robimy żadnych takich figur i akrobacji, bo Jerzyk jest jak Jerzyk jest zdrowy, jak Jerzyk jest silny ton po prostu sam poleci.
Ale to nie jest tak, że myśmy powinni staj na ostatnim piętrze wieżowca, no bo tutaj jest tak, że to jego polecenie z wysokości metra 60 jest takie iluzoryczne.
Sicieżyk. Silne jerzyki silne jerzyki, którym nic nie dolega, nawet są w stanie, Słuchajcie wystartować z ziemi i ja widziałem takiej filmiki, bo na początku jak mi to ktoś opowiadał. No nie pamiętam, kto, ale ktoś mi opowiadał, że Jerzyk jest po prostu stary dorosły Jerzyk, który prawda ma jakieś tam doświadczenie i jest nawet w stanie wystartować z ziemi. Jak na nią spadnie? No ja na początku trochę byłem zdziwiony, no nie no bo jak to Jerzy go, przecież tyle się mówiło o tym, że Jerzy to trzeba go podnieść. Prawda itd. po czym faktycznie okazało się, że widziałem prawda takiej filmie, gdzie ten Jerzyk faktycznie on sam się poderwał do lotu, musiał po prostu chwilę widocznie odpocząć. Na szczęście tam w tym miejscu było bardzo dużo ludzi, którzy byli na temat tego, że Jerzyk to jest Jerzyk. Więc, więc go pilnowali, żeby tam go nie zjadło, nazwijmy to potocznie no i Jerzyk sobie poleciał mało tego, powiem więcej sam byłem świadkiem takiej historii, będąc w mojej dobrze, to tylko krótko będą z mojej rodzinnej miejscowości. Widziałem faktycznie jak taki Jerzyk leżał na ziemi, ja próbowałem już do niego podejść, on zdążył odlecieć, więc tak to wygląda.
No ale z młodymi to troszkę może wyglądać inaczej.
Zupełnie inaczej, ale ja myślę mi pani to, że to jest temat na oddzielną audycję.
Oczywiście absolutnie na oddzielną audycję. Ja mam bardzo serdecznie dziękuje moimi gośćmi byli pan Adam gadniejewski, obrońca jerzyków, inżynier lotnictwa. Dziękuję bardzo, panu, panie Adamie.
Dziękuję.
Oraz Kacper Kowalczyk, lekarz weterynarii dziękuję, ci Kacprzak.
Również dziękuję bardzo.
Program wydawał Szczepan madziarek, a realizuje go livia prendzyńska i jeszcze jedno chcę państwa zaprosić teraz na program o lasach musimy porozmawiać o tym, o co tu właściwie chodzi, gdy decydenci, że on przedstawicieli ministerstwa alarmują, chcą nam zabrać las Unia chce nam zabrać. Las Unia chce wiedzieć Unia wie lepiej niż my, jak zarządzać naszymi lasami, a to nieprawda, tylko my to potrafimy zrobić za chwilę program o tym, a później zapraszam na opowieść małżeństwa, które odbyło podróż autostopem. Jak to lotem i czym się tylko da wraz ze swoim psem po Ameryce Południowej.
Dziękuję. Zwiń «
PODCASTY AUDYCJI: WEEKEND RADIA TOK FM
-
52:25 W studio: Monika Stasiak , Sylwia Szczutkowska
-
52:22 W studio: Dorota Metera , Justyna Zwolińska
-
41:03 W studio: Krzysztof Tomasik
-
40:36 W studio: Bartosz Rakoczy , dr hab. Jerzy Bieluk
-
42:09 W studio: Anna Treit , Radosław Ślusarczyk , Sylwia Kulińska
REKLAMA
POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ
-
-
-
-
-
-
06:38 TYLKO W INTERNECIE
-
-
-
-
-
-
-
-
-
12:00 Dzień po wyborach
-
-
-
-
-
-
-
-
13:00 Połączenie10:50 W studio: prof. Konrad Pędziwiatr
-
13:20 Połączenie10:58 W studio: dr Oskar Pietrewicz
-
11:40 Kultura Osobista13:10 W studio: Agnieszka Przepiórska , Kinga Sochacka
-
-
-
-
-
REKLAMA
DOSTĘP PREMIUM
TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.
KUP TERAZSERWIS INFORMACYJNY
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
-
TOK FM
-
Polecamy
-
Popularne
-
GOŚCIE TOK FM
-
Gazeta.pl
-
WYBORCZA.PL