REKLAMA

"To nie był wiec poparcia dla jakiejkolwiek partii"

Jest temat!
Data emisji:
2023-06-05 16:20
Audycja:
Prowadzący:
W studio:
Czas trwania:
13:04 min.
Udostępnij:

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » 16 20 trzye to temat, a ze mną jest Justyna drat. Dzień dobry, nauczycielka, działaczka związkowa i tak należąca to za tym tak czasami coś napisze jeszcze i czasami publicystka, która właśnie napisała coś tekst pt. to był też nasz marsz. I chodzi oczywiście o marsz, które odbył się wczoraj marsz czwarte czerwca, który przeszedł ulicami Warszawy, różne są szacunki moja redakcyjna, koleżanka z o kopressas Anna mi mierzeńska wyliczyła, że było 380 000 osób. Donald Tusk mówi, że było 500 000 ludzi, no w każdym razie było ich bardzo bardzo dużo i zdecydowanie więcej niż to podaje TVP i prorządowe najróżniejsze media. Ty napisałaś tekst, który zaczyna się od tego, że jeszcze jakiś czas temu ten marsz wydawał ci się trochę obciachowy, ale ostatecznie na niego poszłaś idź się podobał.
Tak, dokładnie tak było, to znaczy myślę, że to jest w ogóle doświadczenie wielu osób z naszej ogólnie pojęte i lewicowo liberalnej, banki, które kojarzyły tego typu marsze. No, zwłaszcza z organizowane właśnie przez największą liczebnię, siłę opozycji, tak, czyli przez SKO jako właśnie takie marsze, które z 1 strony estetyką mocno przypominają te marsza kodu z początku kadencji PiS u to znaczy są właśnie bi takim ponurą rekonstrukcją historyczną za co osiemdziesiątych leci kaczmmarski i pewnym sensie też padają hasła, które no, z którymi młoda nie wiem, nie tylko kasa, polityczna młodzi wyborcy się też trudno jakoś im utożsamić. Tak z takimi hasłami, które np. ośmieszają Jarosława Kaczyńskiego, a nie są merytoryczne i właściwie nie są nie uderzają w sedno tego, co nam się nie podoba. Na pewno trochę zmieniło się po tym, ogłoszeniu wejścia w życie, czy podpisaniu lex Tusk i oczywiście to też jakoś tak myślę, że w ludziach się zbierało jakieś takie poczucie, że to jednak nie będzie wcale żaden marsz Tuska i że właściwie to nie ma znaczenia, kto.
Organizuje zmarjmy się na chwilę na tym lex Tusk, dlaczego właśnie to na ciebie też tak zadziałał?
No tak myślę, że to był jeden z głównych powodów, znaczy dlatego, że to jednak było takie prawo czy taki sygnał, który, które kojarzy nam się z Turcją albo z Rosją. I nawet jeśli zamierzenia PiS u wcale nie były do końca takie jak, jakie możliwości, jakby daje ta ustawa, to znaczy de facto, jakby bezkarne decydowanie o tym, kto ma być politykiem, a kto nie tylko miało tam służyć instrumentalnie do np. grillowania Tuska. No to sam Fakt uchwalenia tego, plus później jeszcze takie fatalne wycofywanie się z tego prezydenta. No to wszystko znowu sprawia, że tak opadają ręce i że po prostu wspierać jakaś taki rodzaj złości czy bunttu, że no nie chcemy po prostu się patrzeć na to stajemy powoli bardziej radykalnym autoryteyzmem. No to na pewno jakoś się do tego przyczyniło. No i na pewno też to, że jednak wszystkie siły polityczno opozycyjne uznały, że takie, które takie, których głosy jest jakoś tam istotne, czyli lewica i też nawet w ostateczności koźniaka mysz tam hołonia uznali, że nie przemawiają. Tak nie przemawiali na znaczy sam Fakt dla mnie, że lewica tam poszła był jednak takim sygnałem, że okej to w takim razie ja też powinnam na to iść także, to nie jest tylko jednak kwestia 1 partii. Oczywiście jest to w jakimś sensie, no niebezpieczna tak dla wszystkich mniejszych sił opozycyjnych. Ja sobie zdaje z tego sprawę, ale myślę, że też ludzie, którzy tam poszli i charakter tego marszu i jego atmosfera. To naprawdę nie był wiec poparcia dla 1 partii w ogóle dla jakiejkolwiek partii to się czuło mnie chyba zaskoczyło najbardziej pozytywnie, że naprawdę różne protesty, które były na przestrzeni tych 8 lat staliły się. W jedno ja tam widziałam bardzo różnorodne treści, które szły gdzieś tam obok siebie i myślę, że no nie wiem, ja zakładam, że ja się krzywiłam na różne transparenty z przekreśloną kaczką. To nie jest moja bajka, ale myślę, że ktoś mógł się też krzywić być może nawet, co jest oczywiście przykre na nie wiem, tęczowe flagi, których tam było mnóstwo albo naszymle. Wydaje mi się, że właśnie.
Ludzie się nie krzywi tak była duża akceptacja, dlatego f tak i to się częścią po prostu tak.
No i oczywiście też prawa np. o gbt wybrzmiałyby ze sceny i też przemówienia icione mogłyby być dużo lepsze. Wiadomo zawsze, natomiast no miałam jednak takie wrażenie, że bardzo bardzo nie chciałabym przegapić tego, że coś się przesuwa i że jednak ten dyskurs przesuwa się w taką stronę, jaką bym chciała. No i że czasami jest także, właśnie jest bardzo trudno jest tam dostrzec pozytywną zmianę, tak to też przykład wpisywała rybykaso litw nadziei w mroku, zwłaszcza, zwłaszcza lewicy jest trudno czasami moim zdaniem cieszyć się z pozytywnych zmian, tylko bardzo łatwo w nas się uruchamia. Ten to takie ostrze, co było nie tak. No i oczywiście we mnie się no też uruchamia, ale jednak wydaje mi się, że różno różnorodność tych przemówień i ale też właśnie tego jacy ludzie szli w marszu i z jakimi hasłami. No była bardzo pocieszająca, to znaczy, że to faktycznie faktycznie był taki marsz, pokazujący, że opozycja jest różnorodna.
Ja zwróciłam uwagę na hasło fajnie fajnie, ale na granicy też są ludzie.
Tak, no zresztą ja też po części niosłam transparent o tym, że dzień dziecka, że żadne granicy nie było dnia dziecka. No i to myślę, że jedna z takich najbardziej w ogóle mrocznych i trudnych spraw, które można byłoby się nawet jakoś można było sobie wyobrazić, że nie pasuje do tego marszu, tak, bo on miał być jakimś rodzajem nadziei i radości, ale te hasła się pojawiały o granicy, co sprawiało, że miało się wyraźnie, że każdy tam poszedł, jakby załatwić jakąś swoją sprawę, którego najbardziej boli sprawa granicy białoruskiej. Mnie potwornie boli. I myślę, że jest sporo takich również osób, które, których to uwiera i czują jakąś taką bezsilność odnośnie tego, że trudno to wyrzucić z pamięci tak trudno o tym zapomnieć, że cały czas lekceważymy prawa człowieka, pozwalamy na wyrzucanie ludzi na bagna nieprzyjmie ich apeli. Tutaj o ubieganie się o bycie uchodźcom w kraju, więc no to na pewno była jedna z takich spraw i myślę, że widziałam też te flagi właśnie z koców pomoc, które też są symbolem często właśnie pamięci o uchodźcach i o też o tych, którzy zginęli na granicy. No i wydaje mi się, że to też było zaskakujące, że na to też było miejsce, ale też bardzo wiele różnych innych rzeczy, które mnie zaskoczyły, że jednak tam się pojawiły marszu.
To wymianie jeszcze 2 jeszcze 2 dobrze to nie jeszcze mamy 5 minut, ale to trochę o przyszłość.
Dobrze. No na pewno też to co dla mnie było ważne i wybrzmiało to wybrzmiała aborcja i m.in. Dorota Łoboda wskazywała na właśnie prawo aborcji było dla mnie to ważne też, żeby brzmiała kwestia środowiska, że marszałek województwa zachodniopomorskiego powiedział o tym, że lasy, które przeżyły 2 wojnę nie przeżyją PiS u i polityki PiS, u, że wybrzmiało nawet w przemówieniu uzyskaa wybrzmiała. Odra co prawda nie w takim jej formie ki bym chciała, ale jednak była no i no i pojawiły się też głosy o tym, że trzeba zawalczyć o dzieciaki w szkołach i akceptację wobec wszelkich ilości praw osób LGBT plus i to naprawdę było dla mnie ważne, że to jednak było w tym głównym nurcie przemówień. No oprócz tego oddolnie też na transparentach też się pojawiało.
To przez te ostatnie 3 minuty jeszcze chciałabym, żebyśmy pogadały co z tego może wyniknąć, no bo marsz był wczoraj powiedziałeś, że tam było miejsce na różne środowiska, różne hasła różne sprawy, które ludzi bolą, ale teraz sporać takich głosów, że to jednak był marsz Platformy, które dał takiego kopa Platformie.
No, więc ja bym chciała, żeby wyniknąć, to, że jako wyborczyczyni też m.in. wyborczyni lewicy, że wró czy lewicy chciałabym, żeby wypnęło to, żeby zdawać sobie sprawę, że opozycja, żeby wygrać musi być różnorodna, to znaczy, że siła właśnie tkwi w tym, że każda z sił opozycyjnych powinna mobilizować swoimi hasłami swoich wyborców i wyborczynie i grać w jakimiś rodzaju Sojuszu, tak, żeby sobie nie przeszkadzać, ale jednak ściągać swoich wyborców i żeby wyborcy też zrozumieli, że mają prawo do oddania głosu na tę siłę, która jest dla nich ważna, a niekoniecznie na tą, która jest największa tylko, żeby jednak wierzy w to, że jest sens zjednoczonej opozycji. Nie w znaczeniu wspólnej listy, tylko właśnie w znaczeniu jakiegoś taktycznego Sojuszu tak, który było widać, po prostu na tym marszu jakiegoś nieprzekadzania sobie i mam nadzieję no wygranej też wydaje mi się, że bardzo potrzebował. Potrzebowaliśmy takiego komunikatu nadziei. No i generalnie byłoby dobrze cieszyć się przynajmniej przynajmniej trochę z czegokolwiek w tym kraju. I myślę, że ta nadzieja też też w ludziach mogła urosnąć potem strszeniu.
A to jako uczestniczka i też współorganizatorka wielu protestów, które potem się kończyło i ludzie byli zmęczeni się wypalali i zniechęceni jakąśradę, jak utrzymać tą energię i tą nadzieję.
Moim zdaniem nie zawsze się da utrzymać nadzieję się da utrzymać, ale energii nie zawsze i to nie jest złe moim zdaniem trzeba też odpoczywać czasem i zlecować sobie sprawę, że po prostu protest 1 protest nie oznacza. Nie wiem od razu wygranej czy przegranej, tylko to jest kwestia jakiegoś procesu, który się rozgrywa przez lata strajk kobiet, wtedy nie osiągnął swoich rezultatów, ale wiemy, że ma swoje przełożenie na sondaże i że będzie miał w przyszłości przełożenie na zmianę prawa. Po prostu to wiemy i myślę, że tutaj też tak jest, że czeka nas jeszcze sporo różnych bitew, ale na pewno nie można się przejmować jakąś nie wiem, jeśli na pewno nadejdą ciężkie chwile w kampanii, to należy mieć po prostu jednak z tyłu głowy tą nadzieję z czerwca, że to jest po prostu możliwe. I że myślę, że politycy opozycji też powinni dawać raczej wyborcom tą nadzieję, a nie ich dołować.
Myślę, że to jest świetna puinta nadejdą trudne momenty, ale trzeba mieć Strugu z tyłu głowy, te nadzieję z czerwca, to powiedziała Justyna drat, które była naszym dzisiejszym naszą dzisiejszą ostatnią gościnią jest temat, który jak co tydzień wydawał Macieja Jarząb, a zrealizował Adam szczuraj, za chwilę po informacjach jeszcze więcej sportu. Zapraszam w imieniu Szymona kępki jeszcze nazywamy gata Szczęśniak i jest temat. Zapraszam za tydzień. Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: JEST TEMAT!

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA