REKLAMA

Kobiet na budowach jest więcej, niż nam się wydaje. „W Finlandii kładą nawet kostkę brukową”

Dobrze mieszkać
Data emisji:
2023-06-08 06:30
Audycja:
Prowadzący:
Czas trwania:
25:19 min.
Udostępnij:

O tym, jak pracuje się na budowie rozmawiam z Pamelą Kwarcińską-Petryką, inżynierem budownictwa. Zastanawiamy się, czy w tej branży nadal obowiązują obiegowe stereotypy. Radzimy też, jak stawiać pierwsze kroki w tym wydawałoby się typowo męskim zajęciu. Rozwiń »

Zapraszamy do słuchania.

Partnerem podcastu jest otoDom Zwiń «

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » Czy kobiety na budowie, to już codzienność, czy nadal wyjątek jak pracuje się w branży, która na pierwszy rzut oka przesiąknięta jest stereotypami i to zazwyczaj bardzo niewybrednymi w tym odcinku podcatu udowodnijmy po raz kolejny zresztą, że najważniejsze nie tylko na budowie. Czy w nieruchomościach, ale w życiu są wiedza i umiejętności, a nie płeć. Witam serdecznie państwa i moją gościnią jest dzisiaj pani Pamela kwarcińska petryka, inżynier budownictwa. Dzień dobry dzień.
Dobry, witam serdecznie. Dziękuję za zaproszenie, witam słuchaczy wszystkich.
No właśnie inżynier, czy inżynierka, jak to na budowie jest z tymi feminatywami?
Aktualnie jest moda u do używania fminatywów, natomiast wg mnie lepiej brzmi inżynier pani inżynier, gdy studiowałam, to na studiach inżynierka, było takie pobłażliwe dla dziewczyn się tak mówiło. I osobiście uważam, że pani inżynier inżynier, to jest nazwa tego zawodu i nie używam wyminiatywów.
No ja też w ostatnim znaczy w jednym z wywiadów, który czytałem z panią przed tą rozmową, padło tam takie zdanie baba na budowie. To ani baba, ani inżynier i to, co pani słowa i teraz zastanawiam się, jak często je jeszcze na budowach słychać takie no nie da się ukryć seksistockie określenia.
To znaczy tamta moja wypowiedź to była trochę sarkastyczna. Ja tylko tak podchodzę, że często kobiety są tak traktowane na budowach, wg mnie już coraz rzadziej, coraz częściej jesteśmy traktowane jako równorzędne partnerki dla naszych kolegów. I mnie osobiście z czasem i wraz ze zdobywaniem doświadczenia zawodowego coraz rzadziej zdarzają się takie sytuacje, gdy ktoś próbuje jakoś podważyć mój autorytet, trzymają wiedzę, natomiast wydaje mi się, że bierze się to z tego po prostu, że już na tyle długo pracuje w budownictwie, bo to prawie 10 lat już będzie, że pokazałam po prostu to, że radzę sobie, że jestem w tym dobre. I dzięki temu koledzy też to widzą i nabierają do mnie szacunku i respektu, natomiast początki nie ukrywam były trudne, gdy szukałam pracy na budowie jeden z kierowników budowy. Powiedział mi wprost, że wolałby zatrudnić chłopaka, nawet skomentował, że o, jeżeli pani skończyła specjalność mosty i budowle podziemne, to musi być pani bardzo zdolna, ale mimo wszystko wolałbym chłopaka później, gdy szukałam możliwości odbycia praktyk, bo my jako inżynierowie budownictwa w toku studiów musimy odbyć praktyki. I wtedy tak samo kierownik budowy patrzył na mnie tak nie przekonany do tego, czy ja sobie poradzę. I czy jest temu potrzebna, miałam takie wrażenie, że my się zgadza tak naprawdę, dlatego że nie pozwoliłam się wygonić z jego z jego biura i w końcu tak tak zagadałam, że, że przyjąłmy na te praktykę, a gdy odchodziłam, przekonał się do mnie i trochę żałował, że wakacje się kończą. Także kobietom, wystarczy moim zdaniem dać szansę po prostu dać szansę, żeby mogły pokazać, że radzą sobie, że są dobrymi specjalistkami w tym, co.
Robią, no bo przecież czy po studiach czy w toku pracy doświadczenie, które panie nabywają, jest dokładnie takie samo, jakie nabywają panowie, więc to jest tylko ta kwestia płci, która w tych przykładach, o których pani mówi, to determinowała, ale tak jak pani wspominała, to było 10 lat temu, jak jak ta sytuacja się przez te lata zmieniła jest teraz trochę łatwiej dziewczyną wejść na ten rynek?
Wg gminie jest dużo łatwiej, coraz rzadziej się spotyka. Takie sytuacje, gdzie że, gdzie dziewczyny są jakoś bagatelizowane w rekrutacji. Ja osobiście obserwu obs obserwowałam na swoich miejsc w swoich miejscach pracy i na budowach swoje koleżanki i wg mnie świetnie sobie radzą, jest ich coraz więcej są coraz bardziej widoczne. I wg mnie tak naprawdę to nie jest kwestia płci, tylko to jest kwestia tego, czy ktoś potrafi wykonywać, są robotę dobrze, czy nie. I moje koleżanki większości to potrafią wystarczy tylko dawać im szansę robić to, co lubią, bo tutaj jest bardzo ważne, jeżeli ktoś lubi to, co robi, to wtedy jest z tym po prostu.
No ja też tutaj muszę pokutuje mi takie stereotypowe myślenie, że jednak, że pan jest mało na tych budowach, że gdzieś nawet na kierunkach takich związanych z budowami. To jest 1 dziewczyna na roku 2 dziewczyny na roku, czy faktycznie was pań w branży jest tyle, co można na palcach 2 rąk policzyć czy to się jednak zmienia jest ich coraz więcej?
Widzę, że stereotypy bardzo mocno krążą, dlatego że ja skończyłam studia tak 9 lat temu mniej więcej i w w mojej grupie i jakby w moim w ogóle roczniku dziewczyn już była 1/3 na roku. Prowadzący byli zdziwieni, że tak dużo wydaje mi się, że to było odzwierciedlenie akcji dziewczyny na Politechniki, bo jak, gdy ja właśnie startowałam na studia, to bardzo głośno było o akcji dziewczyny na Politechniki dziewczyny się przekonywało, że mogą ten zawód te zawody wszystkie politechniczne czy techniczne wykonywać. Dobrze i wydaje mi się, że wiele dziewczyn poszło za takim właśnie tłumem, że my chciały może też pokazać, może udowodnić też, że się nadają, że potrafią. Natomiast ostatnim czasie z tego, co zdążyłam się zorientować, to podobno nie jest to są do sprawdzone dane, ale dotarły do mnie, że na budownictwie aktualnie jest nawet do połowy dziewczyn na roku, że takie jest już duże zainteresowanie branżę budowlaną wśród dziewczyn.
No ja też wezmę sam siebie w obronę, że po to tutaj rozmawiamy, żeby to właśnie te stereotypy obalać, dlatego ja się nimi posługuje trochę celowo, żeby mogła pani mieć możliwość. Powiedzieć, jaka jest prawda, a nie, jaka jest ta obiegowa opinia, natomiast jeszcze wracając do tego początku, no bo pani chyba nie skłoniła się do tej branży tą akcją dziewczyny na Politechniki, tylko ten początek był trochę inny.
Ja bardzo bym chciała, żeby za tym się kryła jakaś trzymająca w napięciu historia ciekawa kryminał, ale chyba nie będę zbyt oryginalna, jeżeli powiem, że mnie skłoniła profesora jego taty, mój tata w momencie, kiedy ja podejmowałam decyzję o wyborze studiów. Mój tata pracował Finlandii przy budowie elektrowni atomowej i tak naprawdę wieści z budowy o elektrowni atomowej. To jak to wygląda powieść o tym, jak leje się nocą beton na reaktorze i nie można przerwać np. to jest bardzo ciężka praca i wtedy ta tam mi powiedział, że bardzo trudną sobie profesję wybrałam, ale ciekawą i nie przypominam sobie sytuacji, kiedy by mi rodzice to odradzali. Zawsze mnie wspierali czułam ogromne wsparcie i myślę, że dużo mi to dało, że tata siedział w branży przede mną, bo też przed wieloma rzeczami nie przestrzegał.
Bo przed, jakimi np.
żeby sobie od razu wyrobiła autorytet, żeby mnie ekipa szanowała od razu, żebym sobie nie dała nuchać w kasze i wejść na głowę. Jak to się kolokwialnie mówi myślę, że to mi się udaje, aczkolwiek powiem szczerze, że, gdy człowiek startuje do zawodu, nie ma takiej pewności siebie i to też się bierze z tego, że właśnie jestem kobietom i stereotypowo. Mam wrażenie, że my kobiety mamy, narzucamy też sobie presję, że musimy udowodnić, że coś potrafimy i to dodatkowo nas bardzo często nakręca do tego, żeby musimy na każdym kroku coś udowodnić, wyrobić sobie od razu autorytet wśród pracowników fizycznych, żeby nas szanowali, żeby wykonywali nasze polecenia. To jest to jest trudne, dlatego że wydaje mi się, że więcej jest w tym tak naprawdę tego, co same sobie kobiety wyrządzają tym, że tak się właśnie nakręcają niż faktycznie. Trzeba ja w tym momencie poczułam już coś takiego, że ja swoim kollegą już nie muszę nic udowadniać. Ja w tym momencie traktuje, to także jesteśmy partnerami, że sobie pomagamy, każdy wie, co ma robić i co należy do jego obowiązków. I wydaje mi się, że najważniejsze jest to, żebyśmy jako zespół dążyli do do tego zakończenia procesu budowy szczęśliwego i żeby wszystko szło gładko. Oczywiście wiadomo, że rzadko idzie gładko, ale myślę, że sobie w tym momencie już na tyle wyrobiłam jakoś swoją markerze, że koledzy mnie szanują i wicewersja też bardzo lubi swoich kolegów z pracy.
No bo tutaj będzie też kolejny stereotyp taki obraz budowlańca jest paskudny misię przynajmniej tak kojarzy, więc są panowie na rusztowaniu coś robią coś budują przechodzi dziewczyna, no to trzeba ją ogwizdać, trzeba do niej coś krzyknąć. Najlepiej jakoś skomentować, żeby coś zrobiła gdzieś przyszła, no ja nie będę cytował, jakie tam zazwyczaj stereotypowo się pojawiają słowa i teraz czy jak pani przychodziła na budowę albo pani koleżanki przychodzą na budowę tylko no nie po prostu przechodzą obok budowy, tylko przychodzą tam pracować i w jakiś sposób tymi pracownikami też zarządzać pewnie i wskazywać jakiś kierunek. To czy też się pani spotykała z takimi właśnie kiepskimi przyjęciami? Czy to jest norma, czy już żyjemy w takich czasach, że to jest tylko taki.
Mit? Ja myślę, że dużo zależy od tego, dla jakiej firmy się pracuje w niektórych firmach z jakąś swoją marką w budownictwie. Takie zachowania są z definicji nieakceptowane i do tego po prostu nie dochodzi. Natomiast, jeżeli pracuje się podwykonawcy albo w mniejszej firmie albo na mniejszej budowie, to się może jeszcze zdarzyć i mnie osobiście takie sytuacje się zdarzyły zarówno jak byłam praktykantką, gdzie były moje pierwsze pierwsze budowy jak i jak już pracowałam jako inżynier budowy, chciano mnie w taki sposób może wprowadzić w takiej takie zakłopotanie, żebym nie wiedziała, co odpowiedzieć, że jeżeli mi się wydaje, że znam się na budownictwie, to, żebym to udowodniła, ale w takich sytuacjach po prostu trzeba zachować zimną krew i nie dać się. Ja wiem, że to się łatwo mówi, to się bardzo trudno jest na pewno młodej dziewczynie, która dopiero kończy studia, jeszcze jest podkopywana, że jeżeli poszła poszła do męskiej branży, to powinna być lepsza od kolegów i w momencie, kiedy nasłucha się takich rzeczy zanieiszczone. Dobre zacznie się jej droga zawodowa. To jest dużo trudniej, ale wydaje mi się, że tutaj też bardzo dużą bardzo duże zadanie domowe i pole do popisu mają koledzy, którzy te dziewczyny wspierają. I przyznam, że na 1 budowie, gdy byłam tylko praktykantką, to inżynier budowy i kierownik budowy, przedstawili mnie ekipie, że jestem nową panią inżynier, a jeszcze wówczas nie miałam tytułu inżyniera, więc zrobili mi takie wejście, które gdzieś tam dodawało im pewności siebie i bardzo jestem mi za to wdzięczna, więc nie zawsze jest tak, że kobieta na budowę jest tak traktowana, że po prostu przeszkadza itd. moi koledzy dali dali mi szansę i przedstawili mnie właśnie ekipie jako nową panią inżynier, że tutaj też będzie wydawała polecenia. Będzie będzie uczestniczyła w odbiorach sprawdzała waszą pracę i taka pomoc od kolegów bardzo bardzo mi wówczas dała tą pewność siebie i mogłam spokojnie wykonywać swoje obowiązki, a byłam tylko praktykantką. Natomiast trafiłam też na budowę później, gdzie nie do końca byłam w ten sposób wspierana. Oczywiście zdarzyły się takie sytuacje, że takiej pytam próbowały za mną gwizdać jakoś dogadywać. I ja sobie takiego delikwenta wywołałam, porozmawiałam z nim, czy jakoś jemu to dodaje animuszu czy czegoś takiego, że on mi teraz pokaże, że jest górą. I właśnie porozmawialiśmy sobie tak grzecznie. Ja też uważam, że jeżeli ktoś podnosi na mnie głos, ja też nie muszę tego robić i wydaje mi się, że był w ogóle zaskoczony, że ja się nie boję z nim stanąć twarzą twarz z nim pogadać, po prostu tak normalnie po ludzku, bo chyba spodziewał się, że mnie zawstydzi i po tej rozmowie nawet się zakumplowaliśmy. Już robota szła dobrze wiedzieli, że przyjdę sprawdzić, że im tam policzę i nie daruje im żadnego metra kwadratowego tynku czy muru i degadywaliśmy się świetnie po prostu moim zdaniem. To to, że w takiej sytuacji nie trzeba zachować zimną krew być spokojnym opanowanym i taka właśnie rozmowa w 4 oczy może bardzo dużo zmienić.
Może jednak tacy potencjalni agresorzy silni są tylko w tłumie tak naprawdę.
Tak i wydaje mi się bardzo często szczególnie w takiej właśnie zachowania grupowych, że jeżeli 1 osoba np. wyjdzie i będzie tak deprecjonować tą kobietę na tej budowie. To robi to też trochę po to, żeby, żeby pokazać jak ja potrafię tam zaraz ją usadzę. I zobaczycie, co będzie dalej, wydaje mi się, że taka osoba wywołana, jakby do odpowiedzi czy to przysłowiowej tablicy, gdy już się to dzieje, przeżywa w pewnym sensie szok i niedowierzanie, że dziewczyna, że kobieta się nie, że tak to pogadajmy porozmawiajmy możemy nawet przy twoich kolegach, aczkolwiek uważam, że zawsze trzeba stosować, jeżeli chcemy kogoś pochwalić, to w grupie, jeżeli zwrócić uwagę, to 4 oczy tak jest tak jest po prostu dobrze i tak powinno.
Mówiliśmy o tej perspektywie tych ostatnich 10 lat, a jak pani myśli, co będzie za 10 lat? Czy już faktycznie wszystko powinno być tak jak należy, czyli gdzieś tego seksizmu na budowach nie będzie te stereotypy odejdą do lamusa? Czy to jeszcze jest spora praca przed no wszystkimi. Tak.
Naprawdę wg mnie za następnej 10 lat może się okazać, że branża budowlana wykona zupełnie inaczej niż teraz, dlatego że zbliża się wszechobecna cyfryzacja coraz więcej rzeczy robimy cyfrowo i obserwuję swoje koleżanki, które to robią doskonale sobie radzą wg mnie rewolucja w branży budowlanej, zbliża się dużymi krokami. Wchodzi coś takiego jak bim, czyli to jest model, modele 3D i taka metodyka właśnie cyfrowa. I tutaj dziewczyny mają bardzo duże pole do popisu. To jest coś, co czym momencie, w którym ja się teraz zajmuje w tym momencie i obserwuję swoje koleżanki, uważam, że są bardzo dobre w tym, co robią i to jest na pewno bardzo duże pole do popisu dla kobiet, dlatego że zwracają uwagę na szczegóły są skrupulatne, a wydaje mi się, że wdrażanie nowych rozwiązań właśnie tak jest dla takich ludzi i a odnośnie stereotypów na budowach wydaje mi się, że dużo dobrego się dzieje. Powstaje coraz więcej inicjatyw dla kobiet jest tzw. sformułowanie hasło siostrzeństwo, żebyśmy się jako kobiety wspierały. Natomiast ja osobiście uważam, że wszystkie akcje skierowane jako wsparcie i ME monitoring dla dla kobiet, one de facto obracają się przeciwko kobiecie, ponieważ z mojej perspektywy to mogę mówić tylko za siebie, kobiety nie chcą być traktowane jako przysłowiowe pracownik jakiejś specjalnej troski. I trzeba koniecznie zrobić dla nich jakieś inicjatywy czy programy monitoringowe wg mnie kobietom po prostu wystarczy pozwolić działać, żeby pokazały, że potrafią robić tak dobrze swoją robotę jak potrafią i tak samo dobrze koledzy. I w aktualnie pracuje właśnie w takiej firmie, gdzie wg mnie dali mi dali mi szansę i pole do popisu, żeby pokazać, że, że jestem dobra i że mogę jeszcze więcej i wg mnie tak należy funkcjonować po prostu, że by kobietom dać szansę działać i one sobie świetnie poradzą, bo są ambitne. I dobrze przygotowanym do swojej pracy.
Bo panie też, tak jak zacząłem przeglądać przed tą rozmową szukać tych kobiet zajmujących się tą branżą. Tu jest was i wy jesteście dosyć mocno aktywne w soszal mediach wspieracie się też tak nawzajem 1/2 motywuje do do pracy też do tego, żeby te stereotypy przełamywać, żeby te zachęcać do pracy na budowach. Też.
Właśnie tutaj jest bardzo ciekawa historia, dlatego że ja jako kobieta póki nie działałam jeszcze na Instagramie nie dość nie doświadczyłam takiego dużego wsparcia nie czułam tego i właśnie bardzo mi brakowało tego, że kobiet nie widać, że nie ma takiego wsparcia między nami, że szukałam tego bardzo. I tutaj bardzo dużą rolę odegrały właśnie su Szal media możemy się spodziewać, że instagram to nie jest nic dobrego tak stereotypowość. O tym myśli młodzi tam dużo czasu spędzają, skrolując Facebooka, ale ja się na Instagramie poznałam bardzo dużo fajnych wartościowych kobiet. Tworzymy moim zdaniem fajne grono i to właśnie dzięki kobietom zadziało się wiele dobrych rzeczy w moim życiu zmobilizowały mnie do tego, żeby się w siebie uwierzyć, żeby spróbować robić to, co to codawczy chciałam robić. Bałam się, że podejść do egzaminu na uprawnienia, wiem, czy to się wydaje śmieszne, ale naprawdę wydawało mi się, że sobie z tym egzaminem nie poradzę, a i tak naprawdę grono, które nie zmobilizowało do tego, żeby zawalczyć o siebie, to były właśnie kobiety i wg mnie kobiety mogą sobie zaoferować bardzo dużo, tylko, muszą być kobiety pewne siebie i swoje wartości, bo jeżeli jestem pewne siebie i pewne swoje wartości. To nigdy nie będę podkopywać koleżanki tylko jej sukcesy będą dla mnie mobilizacją do tego, żeby sama je odnosić i właśnie w takich sytuacjach zawsze koleżanki trzymają dla mnie kciuki. I ja również im zawsze jak.
Widać na polskich budowach też kobiety, które pracują fizycznie, no bo pani jest specjalistką po odpowiednich studiach z uprawnieniami, a czy pojawiają się już kobiety, które układają cegły, kładą tynk tego typu, czy to się w ogóle zdarza, czy to już jest? Czy to jest jednak jeszcze branża męska?
Powiem szczerze, że ja na własne oczy nie widziałam, ale słyszałam już o paniach, które prowadzą firmę do spraw remontów, robią chyba właśnie remonty jakieś wykończenia. Natomiast tacami przyniósł ciekawą anegdotę z Finlandii, gdzie widział, panie, które układają kostkę brukową i to jest już np. Finlandii normalne nikt się temu nie dziwi. Wydaje mi się, że w Polsce mogliby jeszcze ludzie ludzie zastanawiać się, co co jest graane mnie, że dziewczyny kładą kostkę brukową, natomiast z Finlandii wynika to z tej z prostego Faktu, że kobiet jest po prostu więcej niż mężczyzn i one podejmują się coraz częściej takiej pracy, której być może by się nie podjęły, gdyby nie to.
Gdyby nie musiały po prostu.
Ładnie i po prostu rynek pracy oferuje taką pracę i pewnie idą i wykonują te pracę.
A co możemy doradzić paniom młodym dziewczynom, po które teraz zdały maturę i myślą, jaką swoją drogę wybrać i myślą też o budownictwie? Co możemy im doradzić? Czy warto się w topakować? Czy jednak? To.
Przemyślić powinny sobie rozważyć za i przeciw. Dobrze się zastanowić, dlatego że nie jest to branża dla każdego nie jest to branża łatwa bywają trudne momenty. Natomiast wydaje mi się, że jeżeli ktoś lubi to, co robi i idzie na studia budowlane, z przekonania, to będzie lubił to, co robi i będzie się dobrze w tym zawodzie czuł, jeżeli ktoś idzie, dlatego że taka moda, bo kiedyś był taki moment, że była moda na studiowanie budownictwa energetyki i dziewczyny wybierały takie studia, jeżeli ktoś wybiera taką ścieżkę kariery, dlatego że jest przekonany, że może to robić dobrze, że mu się to podoba. To wg mnie branża stoi otworem trzeba być odważnym śmiało iść ja bardzo żałuje tego, że na początku swojej kariery zawodowej byłam przestraszona, bałam się i właśnie też dlatego moja działalność instagramowa się zaczęła i po prostu postanowiłam, że muszę zrobić wszystko, aby ludzie, którzy wejdą w tą branżę, po mnie już się nie bali mieli tę pewność. I chcę im tą pewność, jeżeli będę miała możliwość dać rok temu na swoje trzydzieste, drugie u rodziny zorga zorganizowałam taką akcję, że zamiast ja oczekiwać prezentu od życia, to chcę chciałabym coś dać innym od siebie i zorganizowałam akcję róż z miejsca dla studentów budownictwa mogli się do mnie zgłosić, pomagałam im napisać CV poprawiałam im CV jak pisać Lis. Motywacyjny rozmawiałam z nimi o tym, jak zachowywać się na rozmowie rekrutacyjnej, co robić, czego nie robić? Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak sobie radzić, bo uważam, że, gdy człowiek wkracza w jakąkolwiek branże, to na początku tego nie wie i w szkole nas nie uczą takich rzeczy? Czy to czy to w średniej szkole? Czy na studiach nie uczą nas sobie radzić w takich sytuacjach? Ludzie często, dostając specyficzne pytania na rozmowach są zakłopotani i nie wiedzące odpowiedzieć i z racji tego, że już trochę tych rozmów odbyłam. To takie to ten mój plan mniej stresu dla nowych w naszej branży i łatwiejszy start dla nich zaczęłam właśnie od tego, żeby im pomóc w ogóle wystartować. I z tego, co wiem, uczestniczki zmieniają pracę, nalepszą znajdują swoją pierwszą pracę i bardzo się z tego cieszy i bardzo im kibicuję. I moim celem jest to, żeby nawet zaszły dalej niż ja.
To chyba właśnie takie wsparcie od wewnątrz jest chyba nawet ważniejszej niż takie wsparcie z zewnątrz. Szczególnie, jeżeli myśli się o takiej branży, która na pierwszy rzut oka wydaje się, mimo wszystko mało.
Dostępna tak, bo dziewczyna jak się z nimi spotykałam, to to bardzo często jednym z ich argumentów było to, że one kobiet by tej branży nie widzą, że one by chciały, żeby wyszła gdzieś naprzeciw im kobieta, która im pokaże, że w tej branży można pracować, można sobie w niej dobrze radzić, a im brakuje takiego kobiecego wzorca, trafiają na budowę, gdzie często jest cała kadra męska i one się czują zakłopotane, bo nie wiedzą i takie właśnie spotkania właśnie związane z moją akcją. Wydaje mi się, że wielu im pomogło i bardzo bym chciała, żeby ludzie w jakąkolwiek branżę wchodzili bez stresu, że otrzymywali dużo wsparcia, żeby nie musieli się bać i stresować też np. młodzież, z którą się spotkałam. Bardzo często jest za 1 za jedną z rzeczy, która szczególnie są szczególnie się boją, mówili zrobić coś źle albo zadać głupie pytanie wg mnie, jeżeli ktoś startuje do branży, jest to jego pierwsza praca albo jest na praktykach. To właśnie to jest ten moment, żeby zadawać głupie pytania, bo nie ma głupich pytań i wg mnie osoby, które pracują na tej budowie, mają obowiązek wdrożyć z nowego pracownika i uczyć zawodu, ale właśnie tego mi brakuje bardzo w branży budowlanej. My się dopiero uczymy przekazywać wiedzę, nie ma takiej kultury przekazywaćwania wiedzy wg powinno się ludzi też uczyć uczyć innych, bo często jest tak, że ktoś ma bardzo dużą wiedzę, a za mało może umiejętności interpersonalnych, żeby uczyć innych. I tak samo z tym zrobieniem czegoś źle, jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz?
I o tym, jak pracuje się w branży budowlanej, jak zacząć jak sobie z tym poradzić, opowiadała państwu. I mi pani pamyla kwarcińska. Petryka dziękuję bardzo.
Dziękuję za zaproszenie, bardzo mi było.
Proszę jeszcze powiedzieć, gdzie panią znajdziemy na tych co Szal mediach jak szukać.
Istagram, patrol budowlany.
Instagram patrol budowlany Jakub Baliński, TOK FM PL do usłyszenia. Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: DOBRZE MIESZKAĆ

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA