REKLAMA

Przemoc położnicza. Dlaczego tak często rodzącej towarzyszą przemoc i pogarda?

Gościnnie: Być Rodzicem
Data emisji:
2023-06-07 16:00
Czas trwania:
29:45 min.
Udostępnij:

Dzięki rozwojowi medycyny możemy skutecznie walczyć z niepłodnością, techniki ultrasonograficzne pozwalają skuteczniej niż kiedykolwiek badać płód. Mamy coraz piękniejsze szpitale i coraz bardziej nowoczesny sprzęt medyczny i świetnie wykształcony personel. Co z tego, skoro wciąż na tych pięknych porodówkach kobiety słyszą "nie drzyj się, musi boleć", a w najintymniejszych chwilach czują się poniżone, pominięte, niewystarczające. Rozwiń »
O porodach mówi się najczęściej w aspekcie medycznym. Albo się o nich nie mówi. "Najważniejsze, że dziecko zdrowe" - słyszą kobiety. I same często to powtarzają. Pewnie, że to ważne. Ale poród i to, co działo się z kobietą w tym czasie, bywa bagażem, który pozostaje na resztę życia. Może wzmacniać, uskrzydlać. Ale może też boleć. Wie tym dobrze nasza gościni, Justyna Dąbrowska, autorka książki "Przeprowadzę cię na drugi brzeg - rozmowy o porodzie, traumie i ukojeniu".
Na podcast zapraszają Magdalena Keler i Agnieszka Urazińska. Zwiń «

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » Reklama. Partnerem podcastą jest centrum sztuki włączającej koordynator projektu, pokaż język.
Dużo się, zmienia dzięki rozwojowi medycyny, możemy skutecznie walczyć z niepłodnością technikultrasognograficzne pozwalają skuteczniej niż kiedykolwiek badać płót, mamy coraz piękniejszy szpitale i coraz bardziej nowoczesny sprzęt medyczny i świetnie wykształcony personel co z tego, skoro wciąż na tych pięknych porodówkach kobiety słyszą, nie dzyj się musi boleć, a w najintymniejszych chwilach czują się poniżane pominięte niewystarczające. Dziś porozmawiamy o tym, dlaczego tak często cudowi na rodzin towarzyszy przemoc pogarda i złe traktowanie rodzącej przy mikrofonie Agnieszka urazińska. I Magdalena Keller zapraszamy na podkast wysokich obcasów być rodzice.
Wysokie obcasy.
O porodach, mówi się najczęściej w aspekcie medycznym, albo się o nich nie mówi najważniejsze, że dziecko zdrowe słyszą kobiety i same często to powtarzają pewnie same w to wierzą jasne, że to jest ważne, ale poród i to, co działo się z kobietą w tym czasie bywa bagażem, którzy, który pozostaje na resztę życia, może wzmacniać może uskrzydlać, ale może też boleć wie o tym dobrze nasza gościni Justyna Dąbrowska, autorka książki przeprowadzać na drugi brzeg rozmowy o porodzie traumie i ukojeniu wita justyno dzień dobry moje dzieci przyszły na świat przez cesarskie cięcie nie narzeczenie, tylko ze wskazań medycznych, a u ciebie Magda jak. Unknown speaker 4 Było. Ja bardzo chciałam rodzić naturalnie, ale też pierwszy poród zakończył się cesarką, drugi już automatycznie tą cesarką był i po pierwszym porodzie miałam traumę i mówię to głośno od wielu lat.
No wiadomo marzeniem jest taki piękny dobry poród, naturalny najlepszy dla dziecka, najlepszy dla matki, ale gdy słucham wspomnień matek, które rodziły naturalnie. To myślę sobie czasem, że zostało mi dużo oszczędzone tych takich złych złych kwestii złych skojarzeń niezwiązanych tylko z bólem fizycznym, ale również z tym psychicznym. I pamiętam, że ciebie justyno, gdy rozmawiałyśmy o książce, zapytałam właśnie o to, jaki ty miałaś poród, jakie, jakie są twoje doświadczenia? Powiesz? Unknown speaker 5 Tak. Ja rodziłam 2 × i rzeczywiście pierwszy mój poród był bardzo traumatyczny. Myśmy tak jak wspominałam, mało co o mnie nie umarły z moją córką i myślę, że to była taka tam się zgromadziło bardzo wiele z tego, o czym ja też pisze w książce tam było bardzo dużo złego traktowania. To nie było tak, że to trauma wynikała z jakiegoś złego losu. No bo myślę, że i tak się może czasem zdarzyć, prawda, że po prostu spada na kobietę czy na dziecko złły los jest krwotok, czy nawet utrata prawda i że wtedy no po prostu jakoś trzeba się tą kobietą zaopiekować, bo nikt nie mógł przewidzieć, że się coś złego stanie. Tymczasem w naszej sytuacji to, co nas złego spotkało pochodziło właśnie od ludzi? Unknown speaker 4 No u mnie przyznam, że też u mnie przyznam, że też, bo ja myślę, że w ogóle to wszystko się wydarzyło z moim porodem, to był skutek tego, co się wydarzyło przed, bo byłam w sali cudowną kobietą fantastyczną. Teraz mam u dwójki dzieci, którą też nikt nie potrafił się zaopiekować. Ja przez kilkanaście godzin patrzyłam na jej cierpienie na to, jak ona w pewnym momencie już czołga się po tej podłodze z bólu i z wyjątkiem partnera, który naprawdę nie wiedział, jakiej pomóc. No bo nie ani takich możliwości, ani wiedzy prawie nikt się nią nie interesował i po tych kilkunastu godzinach patrzenia na cierpienie tej kobiety. Ja chyba jakoś blokadę w sobie wyhodowałam. Zresztą naukowo, chyba też mówi się o tym, prawda, że te hormony stresu blokują później wydzielanie oksytucyjnej, jeżeli coś pomyliłam, to proszę się poprosić. Unknown speaker 5 Mogę do tego dodać komentarz. To, co się wydarzyło, prawdopodobnie, to tak sobie wyobrażam, że musiałaś być przerażone. Jak jesteśmy przerażony, no to rośnie kortyzol, rośnie adrenalina, to są Harmony, które hamują wydzielanie okstytucyjny, to zresztą jest jakoś logiczne i zrozumiałe, żeby móc się otworzyć prawda. To trzeba się rozluźni, trzeba się po prostu bez pierwsze.
Cieszymy się, to ogóle panicznie boimy porodu i chociaż nie rodziłam drogami natury, to zdążyłam się przestraszyć, bo była taka opcja, że tak właśnie rodzić. Będę, więc wydaje mi się, że każdy poród jest związany ze stresem z ogromnym stresem i dlatego, żeby ten kortyzol nie hamował. To no nie wiem, powiedz chyba powinniśmy być wyjątkowo rozluźniony, chyba trzeba by było. Unknown speaker 4 Wiedzieć, ale też wyjątkowo zaopiekowany takim się właśnie, że ta opieka jest to kluczowe.
Ktoś nas nad nami dbał, żebyśmy mimo tego stresu były no otwarte tak. Unknown speaker 5 No właśnie tak jak w książce mówi, Bea tris smulders, prawda czy Stefania humoru one mówią tu kluczowa jest otwartość, bo myślę, że.
To są położne. Unknown speaker 5 Tak, bo ja myślę, że, bo ja myślę, że niekoniecznie kobieta w porodzie jest rozluźniona, to znaczy to jest sytuacja. No absolutnej transformacji, prawda przejścia przez coś bardzo trudnego i jest jakiś element lęku, zwłaszcza tam taki w momencie przejściowym pomiędzy pomiędzy rozwarciem, pełnym, a wydawaniem dziecka na świat, kiedy jest mobilizacja. Prawda kobiety czasem mówią nie, ja jednak rezygnuję. Ja dzisiaj nie będę rodzić, a wychodzę stąd i to jest ten moment właśnie takiego zbierania sił, więc trudno jest o pełne rozluźnienie, raczej myślę, że chodzi o bezpieczeństwo, czyli takie poczucie, że nie jestem tutaj sama z tym, że jest ktoś, kto mnie tak jak ja mówię w tytule tej książki, kto mnie przez to przeprowadzi. Ja wiem, że ja muszę przez to przejść w jakimś sensie sama, ale jest obok mnie ktoś na kim ja się mogę wesprzeć i ktoś, kto mi w razie, czego jak się poczuje, zagubiona pokaże, to może pójdziemy. Tędy, może wejdziesz do wanny, może wejdziesz pod prysznic, a choć może spróbujemy może ta pozycja będzie ci bardziej pasować. Widzę, że cię boli, ale naprawdę jesteśmy już prawie u mety, prawda to są takie słowa, które można usłyszeć od przewodniczki, która przy tobie jest i pomagać ci przejść tę drogę, która jest trudna i nie tego nie ukrywajmy. Prawda, więc w tym sensie trudno być rozluźnioną, ale można być dobrze zaopiekowaną, a przede wszystkim tak jak mówi, agnieszkahrdzic Wiednia potraktowaną z szacunkiem potraktowaną jako no jakaś partnerka, która tutaj razem to robimy we współpracy. Ty musisz przejść trudną drogę, ale ja idę z tobą i ja zrobię wszystko, żeby ci było jak najłatwiej, żebyś wiedziała, co się z tobą dzieje. One mówią to kobiety bardzo często o tym, że to coś było trudnego, ale gdybym nie ktoś uprzedził, to ja bym miała te kilka sekund na przygotowanie się, że ktoś mi zrobi jakieś nieprzyjemne badanie albo, że no muszę leżeć na boku. To nie jest miłe, wolałabym się ruszać, ale robimy to, dlatego że dziecko się lepiej wstawi. Prawda, gdyby ktoś je uprzedził, gdyby ktoś wytłumaczył, gdyby ktoś no zwrócił uwagę na to, że mamy do czynienia z drugim człowiekiem.
Słuchajcie, ty rodziła się ustano 39 lat temu tak taka trauma moja córka, no to też kilka lat temu to było 12. Ja z kolei 4 lata temu rozmawiałam z inaczej pisałam o tekst po raporcie fundacji rodzić po ludzku i tam z kolei spotkałam się z takimi wypowiedziami kobiet. Panienka przyszła tu rodzić czy sobie poleżeć, nie zachowuj się jak panienka rozkładaj nogi? Co się tak wydzierasz ludzi pobudzisz. No takie słowa kobiety słyszały na porodówkach, opowiadał w ogóle o strasznych rzeczach? Unknown speaker 4 Ja jeszcze po porodzie, Słuchajcie po tym, moim porodzie, który zakończył się cesarką, później się dowiedziałam, że trafiłam do tzw sarki problematycznej, w której siedzą te co wydziwiały? To. Unknown speaker 5 Mogę tego słuchać.
O uroczej, ale słuchaj się właśnie chodzi mi o to, że tak tutaj powiedzmy można sobie powiedzieć justynono dawno temu, tam to w ogóle jeszcze to było chyba też porody, kiedy nie mogłom mężczyzn być. Tak. Unknown speaker 5 Trakciej sama.
No właśnie, tutaj to też kilkanaście lat minęło. No mój raport, jakby raport, o którym pisałam, to też to kilka lat minęło, no jest coraz lepiej Fundacja rodzić po ludzku, tak się strasznie stara i bardzo dobrze walczę o to, żebyśmy mogły mej nasze córki wnuczki kiedyś po prostu rodzić po ludzku. No, a nadal jest fatalnie i twoją książkę przeczytałamstyno drżeniem, gdy słuchałam, gdy czytałam, czytałam tego, to, co zdarzyło się kobietom. I co zdarza się wciąż kobietom na porodówkach. Powiedz co im się zdarza? Unknown speaker 5 Różne rzeczy się zdarzają, próbowałam, to jakoś ponazyć, bo pomyślałam, że jak kobieta wychodzi z traumą z doświadczenia porodu, to co jest i takim głównym przeżyciem, to, że ona do końca nie wie, co się wydarzyło. Co zresztą w tych tych wyznaniach moich bohaterek słychać pod postacią takiego zdania, pani justyno, nowo właśnie ja nie wiem, czy to było to rzeczywiście takie straszne, pewnie inne kobiety miały gorzej. Unknown speaker 4 To jest przerażająceszą tomy, że my się. Unknown speaker 5 Przeciszy one jakoś to umniejszają. Prawda czy myślą no może tak musi być może to musi tak wyglądać wiedziałam, a jednocześnie co je rozdziera od środka, prawda, bo mówią, mówią rozmawiają ze mną i jednak pojawią się znowu łzy, prawda, że coś jest bardzo żywego w środku bardzo bolesnego. I pomyślałam sobie no traumę się leczy w ten sposób, że znajduje się opowieść znajduje się słowa, to prawda, bo to co się co się dzieje, kiedy doznajemy traumy, to brakuje nam słów. Wiemy, że coś strasznego na nas spadło, ale nie umiemy tego opowiedzieć i ja to, co się staram w tej książce robić, to staram się jakoś właśnie opowiedzieć, czyli dać słowa do tego, co się wydarzyło. No i co to są za słowa, to są takie takie rzeczy, jak traktowanie kobiety jak dziecka, ale takiego dziecka, które niewiele właściwie, czego chce nie potrafi rozpoznać swoich potrzeb. Nie potrafi nazwać swoich uczuć jest rozkaprszone jest emocjonalne. W związku z tym nie ma co w ogóle go pytać o nic, bo ono po prostu jest dzieckiem, ale takim właśnie bez podmiotowości własnej co ty tam wiesz zwracanie się do kogoś trzeciej osobie bezosobowo albo kochanienka o jaja co dalej tam jest opuszczanie. Myślę, że to jest też coś takiego, co się co jest dosyć dramatyczne, prawda, czyli w jednym z najważniejszych dni naszego życia, kiedy jesteśmy bardzo zależne od opieki innych ludzi i od tego właśnie tej atmosfery. Prawda powrót bardzo łatwo jest zepsuć. Jesteśmy zależne od innych i jesteśmy opuszczone same zostawione zupełnie same bez żadnego bez żadnej naracji do tego one opowiadają te kobiety o tym, że się czuje jak takie właśnie no, że nie wiem, czy to, co się ze mną dzieje, to tak ma być. Czy to jest czy jestem na krawędzi czegoś, co będzie dalej Agnieszka Heck, położna z Wiednia mówi. Ja zawsze mówię, mniej więcej 15 minut do przodu, co tu się będzie działo. Wiemy, jaki jest nasz cel, prawda mamy dojść do tego, żeby się dziecko urodziło, ale ja mówię wiesz, a teraz będzie to się działo albo ja teraz wychodzę, ale ja wrócę za 15 minut właśnie. Co dalej się tam dzieje. Tam jest też taki coś, co ja nazwałam, po zabraniem wpływu możliwości wpływu, co się przejawia w tym, że nie pozwala się tym kobietom na ruch, bo jak boli, zwłaszcza w pierwszej fazie porodu, kiedy właśnie następuje to otwarcie prawda, że to otwarciem macicy, żeby dziecko mogło wyjść na świat. No to tu ruch jest niezwykle istotny, no ruszanie miednicą chodzenie prawda na klęczkach na uwiem możliwość uwiesz się na jakiś linie na drabinkach schylenia się itd. ruch jest niezwykle ważny i redukuje ten ból przy skurczach porodowych. Natomiast to, co się dzieje, to kobiet są położone na łóżku i tam w tych opowieściach widać różne takie manipulacje, które temu służą ona wieżona, chce się ruszać, ale słyszę od położnej, ale nie tu się na chwilę położysz. Prawda po co po to, żeby ją podpiąć do kategie, jakie strategie to musi być kroplówka. Prawda ona musi być już nie no i jak leży to ją potwornie boli, ale traci też to poczucie wpływu. Co jest no bardzo pozbawia poczucia podmiotowości. Tam jest obwinianie, co w ogóle jest to to aż trudno w to rozrzyć? Unknown speaker 4 Tosz nie, wiem usłyszam, że nie potrafię przeć tylko nie wiem, jak miałam przed skoro miała 3 cm rozparcia. Unknown speaker 5 Ale jak to umieć.
Ale ty zostałaś obwiniona, rozumiesz tak ja nie umiejący, jak można komuś powiedzieć, że nie umie czegoś rodzić. Unknown speaker 5 Jestem bardziej, że tym bardziej. Unknown speaker 4 Że pierwszy poród, więc w ogóle. Unknown speaker 5 Ale poczekajcie cię umie rodzić no myśmy my jesteśmy zrobione przez ewolucję do tego ciało kobiety jest zrobione do tego, żeby rodzić. Prawda cała ta skomplikowana machina hormonalna temu, to służy noksu tocyna temu służy, jeżeli nasza. Unknown speaker 4 To naszaa.
To z kolei wydaje, że właśnie my jesteśmy tak przekonane, że wszyscy rodzili wszyscy sobie poradzili i jak my nie dajemy rady, bo to jest taka narracja, jak my nie dajemy Mar poczucie winy. No nie umiem, no wszyscy umieją mam mnie się nie udało i to jest przerażająca. To czytałam u ciebie justyno w książce i słyszę to od ciebie, czyli jakby ty nie pisałaś o Magdzie, no to znaczy, że niejed 1 kobieta słyszy nie dajesz rady nie umiesz rodzin, przecież to jest straszne. Unknown speaker 5 Ja aż cię zatyka, prawdając mnie też zatyka i tak sobie myślę. To właśnie, jak można powiedzieć coś takiego człowiekowi, jak można obwinić kobietę za coś, co prawdopodobnie wydarza się, dlatego że właśnie ona ma za mało opieki, czy, że ktoś nie zrozumiał tego, co się z nią dzieje, bo chce tu jeszcze 1 ważną. Rzecz powiedzieć, że zobaczcie, ona się w porodzie spotyka z absolutnie obcą jej osobą, czyli w jednym z najbardziej intymnych momentów swojego życia, nagle ma przejść razem przez jakąś właśnie. No trudną jednak sytuację z kimś obcym, z kim nie ma żadnej relacji i kto nic od niej nie wie i nie chce się dowiedzieć niestety często, więc no to jest jakoś po prostu z definicji trudne w położne w Wiedniu z mają do czynienia z bardzo szczegółowym wywiadem, który został zebrany na etapie ciąży, od kobiety, która przychodzi rodzić i wiedzą, no wiedzą różne rzeczy, on jej ważne. I w związku z tym mogą się przygotować do tego, w jaki sposób ten poród poprowadzić, a tutaj jest także, no po prostu spotykają się 2 obce osoby i tak sobie myślę, że to obwinianie, które jest takie powszechne, to ono wynika z tego, że no, bo kogo obwiniamy prawda i kiedy obwiniamy. No bliniamy kogoś wtedy, kiedy się czujemy nie w porządku. Unknown speaker 4 Tak najlepsząm obroem.
Nie to ja niewoja żyje dopilnowam, tylko ty źle rodzi. Unknown speaker 5 No bardzo czego mnie doprowadziłaś. Unknown speaker 4 Prawda? Unknown speaker 5 Co tam się jeszcze dzieje. No dzieje się też, to dzieje się uciszanie, co mnie bardzo zadziwiło, że wciąż.
Przerażona, przepraszam, że ci przerałam znowu opowieścią jednej z kobiet, której, której zatkano usta, żeby nie krzyczała, żeby nie krzyczała biecie. No to. Unknown speaker 5 Było w trakcie poronienia. Pamiętasz no właśnie no.
Taka raty przerażenie. Unknown speaker 5 Niezwykła dramatyczna sytuacja, gdzie no właściwie właśnie spowodowano, że ona roniła na sali pełnej kobiet nie zapewniono jej nawet w takim momencie intymności, choć obok był pusty gabinet zabiegowej. I to się w ogóle mogło tam wszystko od początku do końca wydarzyć. Unknown speaker 4 Ona też chyba, życząc nie wiedziała, że roi tak ona była chyba w takim. Unknown speaker 5 On nie ona ona wiedziała, natomiast no czekała cały czas właśnie na to, aż się aż aż właściwie to był taki poród, bo to się nazywa medycznie poronienie, ale ta ciąża była tak zaawansowana, że przeżywała to jak jak poród, a mimo to właśnie nie zapewnione intymności i warunków była przerażona i krzyczała. Co jest absolutnie zrozumiałe, prawda z takiej rozpaczy i zatkano jej usta, ale Słuchajcie, no też przemoc jest wam zresztą to, ale krzyk jest też obecny w takim całkiem fizjologicznym. Powiedziałabym po rodzie, który się dobrze kończy i kobiety krzyczą, no trochę tak jak krzyczą, czasem w seksie po prostu krzyk jest taką. Jak jest takim to jest taki inny krzyk. Ja byłam przy kilku porodach i zdarzyło mi się miałam ten przywilej, że słyszałam taki krzyk taki krzyk wojowniczki powiedziałabym, która się otwiera właśniestrożnie. Unknown speaker 4 Darłą pamiętam to bóla. Unknown speaker 5 Bo on pomaga, bo on pomaga rozładować Skórcz, on właśnie pomaga się tam otwierać na dole i ten krzyk też jest źle widziany ucisza się ten krzyk, co się tak wydzierasz. Prawda, chociaż wiemy, to jest to badania, to pokazują, że ten krzyk akurat pomaga. To jest taki krzyk, no właśnie pełen energii rozładowujący tę energię, a mimo to kobieta jest uciszana, znowu tak jak dziecko prawda co tak głośno cicho, bo dziewczynki mają być cicho, co tam się jeszcze dzieje? No tak takie wiecie uprzedmiotwianie, które w ogóle chyba w opiece zdrowotne jest dosyć powszechne. No ale też. Unknown speaker 4 Ja 1 rzeczy przepraszam, że przerwa nie potrafi zrozumieć, przecież większość tych kobiet, które są położnymi, one też kiedyś rodziły, co się stało takiego, że one zapomniały to wszystko, o czym ty mówisz, a co wydaje się oczywista oczywistością naprawdę, ale to jest bardzo. Unknown speaker 5 Dobre pytanie. Ja nie mam na nie odpowiedzi. Ja szukam odpowiedzi i też w tej książce zadaje różne pytania, bo to ta książka nie jest oskarżeniem położnych, to nie jest tak, że ja tutaj oskarżam kogoś staram się staram się zrozumieć, jak to się dzieje. Jak to jest możliwe, być może to jest ten system, który to produkuję. Prawda, chciałabym, żebyśmy rozpoczęły dyskusję na ten temat. No bo. Unknown speaker 4 Toowieść to, które ty przedstawiasz, a ta opowieści, które są na końcu książki właśnie tych położnych, tak naprawdę właśnie z Wiednia tamterdam z noterdamu to jest przepaść. To jest za, więc właśnie różnych światach gdybyśmynk. Unknown speaker 5 Funkcjonowaniajonowali, a jednocześnie tam nie ma nic o pieniądzach, to nie jest tak, że to prawda chodzi o pieniądze, że one tam są lepiej nie wiem, wyposażone te sale do porodu. Czy te domy nadzię, a tym też.
Są całkiem niezle. Unknown speaker 4 Litar, w którym rodziłam wybrałam głównie, dlatego że właśnie był akurat po remoncie cudownie piłki drabinki, wszystko tylko co z tego.
A z drugiej strony, Słuchajcie nie słyszałam, tak mi przyszło teraz do góry, żeby kobieta wybierała szpital, dlatego że jest świetnie wyposażony i miała w nosie. To jaka jest atmosfera, wiecie, o co chodzi, że pewnie nie 1 kobieta, gdy miała do wyboru wybrać szpital, który jest po prostu, no nie wyposażony, natomiast jest słynie z tego, że jest tam empatyczny personel i drugi, który no, gdzie ja nie mówię, że dobrze wypos nie chodzi tutaj o, ale wiesz, świat medyczne ratujący życie tylko o to, że np. są ładne piękne ściany, ale powiem. Unknown speaker 4 Agnieszka, że ja spędziłam przez pierwszym porodem naprawdę dobre 2 miesiące na reserczu, siedziałam sczytałam opinię. No i ja nie byłam w stanie znaleźć szpitala, w którym mogłabym powiedzieć na pewno będę się czuła tam dobrze i będę tam dobrze zaopiekowane, dlatego moim drugim kryterium było właśnie to, że ma dobry oddział ratunkowy, że jest właśnie czysto, że po prostu jest to zaplecza. Tak i dlatego ja tak wybrałam za drugim razem w ogóle już na to nie patrzyłam, tylko poszłam tam, gdzie była moja świetna. Pani doktor, gdzie wiedziałam, że no już wtedy tą cesarka będę miała łatwo przeprowadzoną, ale nie da się znaleźć AKa takiego szpitala. I to jest smutne. No. Unknown speaker 5 Właśnie, no, więc to jest dobre pytanie, co takiego się dzieje, bo to przecież też nie dotyczy we wszystkich porodów. Prawda jest bardzo wiele kobiet w Polsce i myślę, że to też powinnośmy powiedzieć, które jest wychodzą z porodu zadowolone. No i bardzo dobrze prawda, natomiast no właśnie to nie wszystkie i myślę, że około 30% tak to szacuje w jak sobie jak sobie rozmawiam z dziewczynami z fundacji rodzić po ludzku doświadcza czegoś takiego, co zostaje z nimi dalej. To i to, co jest też myślę, co warto, żebyśmy powiedziały, że to nie chodzi tylko o to, że kobieta wychodzi sporo tu z traumą, ale, że to rzutuje na jej macierzyństwo. Prawda ja bym chciała, żeby poród był trampoliną, żeby to było coś takiego, co pomaga nam wejść. Prawda w taki dobry sposób naprawdę trudne zadanie, jakim.
Jest wzmacnianie wzmacnia. Unknown speaker 5 W jakim jest macierzyństwo, żeby kobieta mogła wyjść sporo z takim poczuciem? Kurczę? No zrobiłam, to po prostu. To zresztą też tam jaka, jaka we mnie jest siła, to zresztą ja sobie z tą resztą też poradzę, prawda mogłoby tak być, a nie nawet dziecka nie potrafiłem urodzić. Unknown speaker 4 To, co dopiero teraz wychowanie karmiania itd. ja miałam takie poczucie. Ja miałam takie poczucie porażki, które skończyło się u mnie depresją, bo porodową ogromnym lękiem. Ja pamiętam taką najbardziej i to ogóle rzutowało, później w ogóle na całe nasze rodzinne przez długi czas na nasze rodzinne stosunki pamiętam taką naprawdę straszną scenę, kiedy mój mąż po 2 tygodniach urlopu musiał pójść do pracy. Ja po prostu klęczałam w drzwiach. Ja go błagałam nie nie samo. Ja byłam w rozpaczy totalnej.
Rozmowy sama zostać z własna córką, prawda, bo tak i teraz nie. Unknown speaker 4 Mam porównanie z drugim z drugim macierzyństwem z synem, kiedy mam totalnie spokojna, ale wpłynęło działa. Unknown speaker 5 Bo już to doświadczenie trochę. Unknown speaker 4 Też wiedziałam, ale też ten powrót był tak spokojnie, to wszystko tak tak po prostu popłynęło tak nawet nie przeszłam tylko tak przepłynęłam na ten drugi rzecz.
Chodziło o to, że nie chciałeś, żeby MO możeście ze zostawiam, bo się czułaś niekompetentna tak jeśli. Unknown speaker 4 Chodzi o niekompetentna, byłam przerażona. Ja właśnie miałam wdukowany to, że ja nie dam rady, no bo ja cały czas podczas wyjazd to słyszałam, że jestem beznadziejna. No właśnie stało. Unknown speaker 5 Właśnie niestety, to nie jesteśmy już przez coś takiego jakoś, gdybyśmy nie ma we mnie zgody na to, że my to działo naprawdę no dlaczego.
Gdyby chciała pisać kolejną książkę, to no niestety pewnie też szybko, bo pisałaeś, że szybko znalazłaś bohaterki. Prawda bardzo. Unknown speaker 5 Szybko znalazłam, Słuchajcie w ciągu 24 godzin 50, bo się do mnie zgłosił 50 kobiet też bardzo znam. Ja napisałam, że chciałabym napisać taką książkę i to nawet nie wiedziałam. Wiecie, o czym będzie tak np. czy jak ja ją zrobię, ale poczułam taki bardzo silny, umpu impuls, żeby po pierwsze, żeby była jakaś przestrzeń, w której wybrzmią te opowieści, żeby one w końcu zostały usłyszane, żeby to nie było tak, że tylko jak się spotykam między kobietami. Prawda i pojawia się temat porodu, to nagle zaczynają kobiety opowiadać, a wierza u mnie to było tak, a u ciebie też było podobnie no nie to chyba nie powinno tak być tylko, żeby to wybrzmiało jakoś w przestrzeni publicznej. I dałam takie ogłoszenie na jednej z grup na Facebooku i w ciągu 24 godzin zgłosiło się 50 kobiet. Unknown speaker 6 Niesamowite przerażające. Unknown speaker 5 Ale mówiły mi, potem, ale wiesz, albo wie pani ja nie wiem, czy to było rzeczywiście taki okropne, co mnie spotkało i to był ten dodatkowy impuls do napisania tej książki, która się pisała jakoś w trakcie powstawała, tworzyła się dzięki tym dzięki kontaktom z tymi bohaterkami. Dzięki temu, że mogłamby słuchać cicho opowieści i jakoś poukładać sobie w głowie. To, co właściwie, co właściwie je spotkało?
I justyno, powiedz, czy ty masz po tych wszystkich historiach, które wysłuchałaś jakiś pomysł albo zalążek pomysłu? Co można byłoby zrobić, żeby kobiety już tak nie cierpiały na porodówkach? Unknown speaker 5 Mam takie myśli wokół położnych, bo jest też taka część we mnie nie wiem, jak to nazwać. Może to jest jakiś rodzaj współczucia do tego, w jaki one są pozycji w szpitalu, że te szpitale są skonstruowane wciąż bardzo hierarchicznie i pozycja położnej w Polsce wciąż jest naprawdę też mało podmiotowa. W związku z tym marzy mi się jakiś rodzaj nie wiem, warsztatów szkoleń dialogu z położnymi, który pomógłby im w odzyskaniu takiej podmiotowej pozycji. Ta. Unknown speaker 4 Różnica między nami na zachodniem, prawda, bo w wielu krajach zachodnich to położna tak naprawdę prowadzi wręcz całą ciążę, prowadzić, jeżeli to jest. Unknown speaker 5 Ciąża fizjologiczny. To czemu miałaby być i tak samo płacić i może być tak jak Magda z Rotterdamu opowiada prawda w tej książce, że czasem Doktór przychodzi do niej, który jest szkolony w patologii, przychodzi do niej mówi ej, przy przyjmujesz dzisiaj poród dziecko ułożone pośladkowo. I czy ja mógłbym przysizła popatrzeć, jak ty to robisz prawda, a ona mnie to nie do pomyślają, więc ja bym chciała, żeby coś takiego, żebyśmy wszystkie razem mogły zrobić coś takiego, żeby ta dyskusja poszła w taką stronę, żeby położny mogły się poczuć bardziej podmiotowo i walczyć o swoje prawa na terenie szpitali, ale też, żeby usłyszano, że ich praca jest ciężka i że np. jeżeli jest tak, że położna, tak jak w jednej z tych historii przyjmuje na świat dziecko, które nie żyje co dla kobiety rodzącej dla całej rodziny. Jest czymś bardzo trudnym tragicznym dramatycznym, ale też dla tej położnej jest czymś bardzo trudnym, to, żeby dyrekcja szpitala zdała sobie sprawę, że ta położna nie może po 2 godzinach iść do kolejnego po to, też powinna zostać zaopiekowana. Tak to jest jakaś jakaś oczywistość, że ona powinna też dostać swoją prawda jakąś porcję wsparcia.
To jest niesamowite niesamowita, że ty nie robisz potworów z tych położnych z tego personalną, bo to nie tylko kobiety nie tylko położna, ale również lekarze lekarki, tak czasem się zachowują, nie niewłaściwie tylko no dostrzegasz, jakby wiesz ten problem w systemie pracy. W organizacji prawda, no bo to. Unknown speaker 5 Tutaj łatwiej.
By było powiedzieć, że no one są niedobre i koniec nie nie. Ja myślę, że one ja myślę, że ona po prostu no trochę tak jak mówi Kasia Oleś, Słuchajcie znakomita wspaniała położna, która uczyniła mnóstwo dobrego i ma wielką wiedzę i wydała książkę poród naturalny, która szczęśliwie jest bestsellerem. Ona mówi te krzywdy są zadawane nieświadomie. Ja myślę, że to jest sedno. I to to justyno powiedz proszę, gdzie można twoją książkę kupić, ponieważ ona została właśnie wydana premiera była. Unknown speaker 5 No to dosłownie kilka dni tego czy 1 maja Pochwal się proszę, gdzie można ją kupić. To Słuchajcie myślę, że w kulturalnym sklepie można ją kupić i pewnie w Empiku można ją kupić w księgarniach można wpisać do internetu przeprowadzęcie na drugi brzeg rozmowy o porodzie traumie i ukojeniu. Myślę, że nasze słuchaczki nasi słuchacze znajdą te książka.
Zapraszamy w takim razie tych, którzy chcą znaleźć? Unknown speaker 5 Jeszcze może jeśli mogę dopowiedzieć na koniec takie zdanie. Ja mam nadzieję, że ta książka, że to słowo ukojenie, które jest w tytule, że to naprawdę nie jest pusta obietnica, tak jak słyszę już pierwsze głosy od moich Czytelniczek, że ta książka w jakimś sensie ona też pozwala przeprowadzić na drugi brzeg po trudnym doświadczeniu.
Dobrze, że jesteś Justyną. Unknown speaker 5 Dziękuję bardzo.
Życzymy wszystkim miłych porodów dobrych wspomnień. No i bardzo serdecznie dziękujemy, a naszą gościniąom była dzisiaj Justyna Dąbrowska, autorka książki, przeprowadzę ci na drugi brzeg rozmowy o porodzie traumie i ukojeniu. Ja nazywam się Agnieszka urazińska. Unknown speaker 4 Magdalena kler po drugiej strony.
A to był podkast wysokich obcasów, być rodzicem na następne. Zapraszamy za 2 tygodnie. Unknown speaker 5 Do usłyszenia, dziękujemy dziękuję.
Bardzo.
To był podkar wysokich obcens?
Kas tu jest centrum sztuki włączającej koordynator projektu pokaż język. Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: GOŚCINNIE: BYĆ RODZICEM

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA