REKLAMA

Kolejne dni protestów rolników. "Głównym powodem są wybory"

TOK360
Data emisji:
2023-06-09 18:40
Audycja:
Prowadzący:
Czas trwania:
09:09 min.
Udostępnij:

- Jest bardzo dużo absurdu na polskiej scenie rolnictwa - mówiła Aleksandra Ptak-Iglewska, dziennikarka działu ekonomicznego "Rzeczpospolitej" komentując protesty rolników na granicy z Ukrainą.

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » TOK.
360 rolnicy blokują dojazd do przejścia granicznego z Ukrainą w Dorohusku. Protest ma potrwać do poniedziałku do północy, ale mówią, że może on zostać przedłużony rolnicy czekają na ministra Roberta kolusa i chcą z nim rozmawiać, no bo jak mówią złożę z Ukrainy, wciąż zalega w magazynach i dalej jedzie do Polski. W tej sprawie łączymy się z Aleksandrą ptak i glewską dziennikarką działu ekonomicznego Rzeczpospolitej. Dobry wieczór, witam radiutokaffa. Dzień dobry, dobry wieczór. Dzień dobry, chciałem zapytać na początek o to o te niespełnione postulaty i o takie rzeczywiste powody przeciągających się protestów w Polsce, bo słyszymy od przedstawicieli władz, że te postulaty może nie w 100%, ale są realizowane.
I ja chyba pierwszy raz rzeczy muszę się zgodzić z tymi przedstawicielami władz, że rzeczywiście coś się ruszyło i coś coś tam jest robione. Myślę, że głównym takim uogólniając to głównym powodem tych protestów są wybory, które nadchodzą na jesieni, bo proszę zobaczyć, kto się tam na tych protestach pojawia, a gro Unia w tym roku zarejestrowała się jako partia polityczna, oni tam właśnie są jest PSL jest Konfederacja, czyli wszyscy ci. No gracze na rynku rolnym, którzy teraz rozpaczliwie chcą złapać głosy, które wcześniej trafiały do PiS.
U to jak wygląda w takim razie porozmawiamy na pewno jeszcze o tym o takiej działalności politycznej środowisk rolniczych, ale chciałem zapytać o istotę tych problemów, o których rozmawiamy od wielu miesięcy, czyli zboże zalegające w silosach. Czy też wjeżdżające do Polski, gdzie my jesteśmy na dzisiaj w tym wszystkim?
Na dzisiaj kilka dni temu rozmawiałam z jednym z największych portów w Polsce w morskich mówią, że ruch jest dosyć płynny. Inna sprawa, że ruch jest wtedy, kiedy jest zamówienie na ten na zboże ruch, czyli samochody wiążące wiozące zboże, mogą bez jakiś kilku dni oczekiwań dostarczyć to zboże na statek i i te transporty idą dosyć płynnie. Tylko proszę pamiętać, że my sprzedamy zboże, jeśli ktoś będzie chciał je kupić i czy tutaj jest wzrost ogromny wzrost zamówień ze strony świata, tego niestety nie wiem, ktoś nawet próbowałam ustalić, ale nie udało mi się dodzwonić do eksporterów, jakby niestety nie przewidziałam, że będziemy dzisiaj rozmawiać, natomiast chciałabym zwrócić uwagę na 1 rzecz moim zdaniem rolnicy próbują wykorzystać swoje 5 minut do negocjacji, bo same roszczenia są absurdalne. Jeśli ktoś chce ustalenia ceny sztywnej na zboże, no to jakby nie urodził się w 20.01. wieku albo w coś gra do tego, że nie ma takiej możliwości, żeby zapłacić 1100 zł za cenę pszenicy, gdyby tak się udało, to cała Europa chciałaby sprzedawać o nas zboże, bo to byłoby powyżej ceny giełdowych Polska i to powtarzam za każdym razem, bo to trzeba o tym pamiętać. Polska nie ustala sobie sama ceny zboża, ceny zboża ustalają giełdy światowe, a Polska na wzór i wzorując się na tym Polska ma swoje ceny zboża, czasem oczywiście są jakieś tam odchylenia w dół i my nie możemy sobie ustalić ceny zboża wyższej niż ceny światowe. No bo wszyscy będą chcieli u nas sprzedać zboże i tyle tak się nie da.
A nie ma moni wrażenia, że trochę przykład idzie z góry w tym sensie, to, że to rządzący często właśnie sięgają po takie rozwiązania, które są nie rynkowe czy proponują czy w sferze takiej debaty publicznej to się pojawia, ale właśnie ze strony rządzących także.
Ja obserwuję, że jest bardzo dużo absurdu teraz na scenie politycznej związanej z rolnictwem i zastanawiałam się rozmawiamy o tym nawet z pewnym bardzo dobrym anlitykiem rolnictwa, on powiedział, że to są negocjacje, bo kiedy się negocjuje, to oczywiście trzeba rzucić dużo wyższą stawkę, żeby, żeby ugrać dużo mniej. W związku z tym jeśli zażądamy 1000, to za tonęszenicy, przy czym dzisiaj kosztą w tym tygodniu elewar w 1 ze skupów płacił 720 zł za przęę konsumpcyjną właśnie do sprawdziłam. No to jest to cena. To jest to absurdalna cena niemożliwa, to również z powodów prawnych, ale jeśli takie absurdalne żądania będą no to i protest będzie się przedłużał, no to rządzący pewnie, ponieważ mamy wybory, jak już wiemy, pewnie się kiedyś ugną i coś rzucą jakieś dodatkowe pieniądze. Jakieś to kredyty, a warto pamiętać, słuchając o tych protestach rolników, że po pierwsze, połowa co najmniej z ich żądań jest naprawdę absurdalna, bo oni mówią, że jest brak bezpieczeństwa żywności Polski. To jest absurd w Polsce jest aż za dużo zboża. Na tym polega ten problem Polska ma rekordowy eksport żywności, to znaczy, że my tej żywności mamy bardzo dużo. Polska ma świetnie rozwinięty rynek mleczarstwa. Dosyć dobrze, stoimy także z bezpieczeństwem co do warzyw i owoców one bywają drogie, ale są, bo bardzo duże ich produkujemy, także absolutnie nie groźną głód i absolutnie polskie bezpieczeństwo żywności nie jest tutaj zagrożone. Panowie, którzy stoją w dorakosku, właśnie tak twierdzą, no to czym bardzo.
A jeśli chodzi o problemy poszczególnych grup rolników, opłacalność produkcji w i tego typu kwestie czy rolnicy w pani odczuciu mogą być spokojni? No bo ta sytuacja jest dynamiczna. I.
No w rolnictwie mało, kto może być spokojne, bo tak jak pan mówi, rzeczywiście dużo się zmienia, jeśli chodzi o nastroje, no to rzeczywiście nastroje również są fatalne, a szko główna handlowa, czyli SG wprowadzi takie dodania od 25 lat nastrojów w rolnictwie. I dzisiaj nastroje są najgorsze od 15 lat taki komunikat wysłali w środę także, a to oznacza, że rolnicy pesymizm patrzą w przyszłość także, oceniając swoją zdolność finansową. Co do przyszłości także nieważne, jak jest, no jest nie jest oczywiście najlepiej, bo ciągle tamten rok bardzo dużo zapsuł, ponieważ były bardzo duże środki koszty produkcji, czyli była bardzo rekordowa rekordowo drogęe paliwo okdrowo, drogie środki ochrony roślin nawozy i oni wtedy drogo wyprodukowali. Teraz muszą taniej sprzedać, ale też bardzo dużo pieniędzy płynie do rolników z Unii Europejskiej, a także z budżetu.
Polski.
To prostu to nie.
Jest tak, że rolnicy zostali sami sobie.
Minister rolnictwa, które na, którego czekają rolnicy w Dorohusku, mówi to jest protest polityczny, który nie ma uzasadnienia, to skoro to jest taka motywacja zyskiwania poparcia społecznego typowopolityczna, to jakby pani nakreśliła krajobraz właśnie polityczny na polskiej wsi. Czy mamy do czynienia z jakimiś mniej bardziej formalnymi ruchami, czy może jakimiś takim dużym typu agrounia, a graczem? Jak to jest?
Ja nie wiem, czy gronie z dużym graczem, to trzeba by było popatrzeć na na badania polityczne, jakie nie mają poparcie, natomiast ja bym była bardzo ostrożna przed oddawaniem swego głosu na grunie, ponieważ to jest taki gracz trochę znikąd. Oni się pojawili, rzucają głodne hasła, blokują czasem supermarkety, ale zauważyłam, że zwykle jest to chodzić to dyskontów, no i oni są w ogóle dla mnie dosyć no tajemniczym zjawiskiem zarejestrowali się w tym roku jako partia polityczna. I teraz bardzo mocno próbują to ugrać PiS. Myślę, że jest spadnikowane. Ja nie widziałam żadnych badań, ale patrząc na to, co nie robią teraz wydaje mi się, że tam jest panika, jeśli chodzi o głosy na wsi, no bo proszę zobaczyć o niej robią zrobił wszystko oni tańczą, tak jak rolnicy. Im zagrają, zrobili powstałą kryzys zbożowy, który wg ekonomistów oni mówią ekonomiści mówią mi, że nie było za bardzo uzasadnienia do tego, ale to jest taki w ogóle dwugłos tak, bo rolnicy mówią jedno i naprawdę niektórzy mają problemy, bo kupili drogo zboże, a muszą teraz tanio sprzedawać. No to są realne problemy, może jednostkowe nawet nie jednostkowe, bo jednak tych ludzi trochę jest z drugiej strony komisja Europejska mówiła, że wszystko poszło świetnie ekonomiści mówią, że w zasadzie większych problemów oni w swoich danych z banków. Tak z analitycy nie widzą, więc mówią, że to było bardzo rozdmuchane, a ja bym chciała zapytać, dlaczego tylko jakieś bardzo radykalny partia typu Konfederacja, czy Agro Unia są tam na tych protestach, a nie ma jakiś innych partii opozycyjnych. Tego nie wiem.
Bardzo dziękuję za ten komentarz Aleksandra ptaki glewska, a dziennikarka działa ekonomicznego Rzeczpospolitej, była razem z nami za chwilę porozmawiamy o pożarach w Kanadzie moimi państwa gościem będzie prof. Zbigniew Karaczun ze szkoły głównej gospodarstwa wiejskiego. Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: TOK360

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej. Radio TOK FM bez reklam, podcasty z audycji i podcasty tylko dla Subskrybentów.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA