REKLAMA

Na działalności jak w raju czy piekle? Jak się mają samozatrudnieni w Polsce

Świat się chwieje
Data emisji:
2023-07-30 09:00
Prowadzący:
Czas trwania:
50:31 min.
Udostępnij:

W audycji dwoje gości na samozatrudnieniu i redaktor-etatowiec. Kto z nich ma najgorszą sytuację, kto ile podatków płaci i na ile jest z tego zadowolony. O paradoksach i patologiach jednoosobowych działalności gospodarczych

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu

Rozwiń » Czasem można odnieść wrażenie, że najbardziej ciemiężoną grupą w Polsce są małe firmy, a zwłaszcza ludzie na jednoosobowej działalności. Takich podatków przepraszam, danin i haraczy, to nikt nie płaci, jak ci jednoosobowi przedsiębiorcy. Ostatnio wiele dyskusji w twitterowej bańce wywoła. TIT dziennikarki Faktu Agnieszki Burzyńskiej cytuje zaraz wakacje, tylko Polski ład je wykończył? ZUS chce ode mnie 2067 zł, 46 gr za maj, a to tylko ZUS, a jeszcze PIT i w VAT, i kredyt, i czynsz, i Leasing. I życie. I jeszcze drugi tu i Agnieszki Burzyński. Księgowa przysłała wyliczenie ZUS. U. Zamykam działalność, tak się nie da. Z kolei inny dziennikarz Piotr Wójcik z krytyki politycznej napisał tekst pt. Polska byłaby lepsza, gdyby przedsiębiorcy byli nieco bardziej ciemięężeni. No więc właśnie, jak to jest? Na pewno jest także. Oboje dzisiaj są w TOK FM witam was serdecznie. Agnieszka Burzyńska, dziennikarka działu politycznego Fakt. Dzień dobra Agnieszka Witaj dzień dobry i Piotr Wójcik, publicysta krytyki m.In. Krytyki politycznej. Witaj, Piotrze, dzień dobry, Agnieszka, zacznę od ciebie. Marek Belka o jednoosobowej działalności powiedział kiedyś nadwiślański raj. Podatkowe? No wy naprawdę płacicie? Mniejsze podatki, niż takie osoby jak ja, czyli etatowcy? Dlaczego ty tak strasznie narzekasz na swoją?
Bo ta sytuacja jest coraz gorsza. Oczywiście, jednoosobowa działalność gospodarcza ma swoje jakiś tam zalety, ale tych kosztów wcale nie jest taki ogrom. Żeby to był raj podatkowy, to absolutnie jest nieprawda, a poza tym nowe przepisy, czyli Polski ład, Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Mnie po prostu powala. Co miesiąc coraz bardziej. Ja już nie mówię o tym, jak zaczynała się te, jak zaczynałam jednoosobową działalność gospodarczą, co oczywiście było też wymuszone przed przez sytuację na rynku naszej w naszej branży. Też nie wiem, czy wolałabym, nie wolałabym być na etacie, no ale nie było takich możliwości, po prostu była tylko możliwość bitu bi i no wtedy to wtedy to założyłam, ja nie mówię już od zół się, który na początku płaciłam, czyli tym pomniejszonym, bo to trwało, jak wiadomo, tylko 2 lata. Liczyłam się z tym, że ten ZUS będzie większe, no ale nie 2 300, no. Ostatnie wyliczeniu to jest 2300 zł za sam Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Bez perspektyw. Ja nie wiem, nie jestem ekonomistą, ale zdaje się, że jakiejś wielkiej perspektywy ani emerytalnej, ani ani leczenia się w szpitalach. Nie wiem, że w ogóle, że w ogóle nie chodzę do lekarza i nie, nie byłam, że tak powiem, z tych pieniędzy praktycznie nie korzystam, ja to traktuję, ja nie jestem ekonomistą, ja po prostu odczuwam, że z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. No też, prawda jest taka, że mamy jeszcze kredyty hipoteczne, ja też brałam kredyt hipoteczny, niestety we frankach szwajcarskich. On niestety teraz też rośnie. I nie dlatego, że chciałam we frannkach szwajcarskich, tylko dlatego, że urodziłam córkę i nie byłam. Nie było możliwości w żadnej innej walucie wagi mówił. Że nie ma takiej, nie ma takiej możliwości, nie mam zdolności kredytowej po prostu tylko we frankach szwajcarskich. No więc jeszcze tak.
Więc wszyscy zna, to znamy. Tą sytuację znaczy nie może, nie wszyscy, ale wiele osób w środowisku dziennikarskim znad sytuację i rzeczywiście ja o tym też popełniłem. Kiedyś tekst że banki? No celowo? Czy pośrednicy finansowi jeszcze bardziej wpychali, wychali nas w te kredyty? Też z powodu prowizji? Prosto od tych kretów? Były wyższe prowizji, ale zostawmy to na boku. To jest dla mnie oczywista. Natomiast chce jeszcze się dopytać, co się właściwie zmieniło? To znaczy ty ten ZUS masz liczone od czego? Dlaczego 2300.
To liczone od dochody? Ja w ogóle muszę, też muszę pojechać do księgowej i że też dowiedzieć o szczegóły? Bo on jest po prostu z miesiąca na miesiąc coraz wyższy. Ja nie zgłębiaam tego tematu tak jak tłumaczę, też jestem dziennikarką polityczną, a nie ekonomiczną i muszę się.
Wzrosł. Wci ten ZOZ z jakiej kwoty?
W zeszłym roku było 1300, później 1500. później w tym roku już zaczęły przychodzić na początku 1800, później było 2067, o których pisałam, teraz jest już 2300 i boję się? Boję się? To będzie dalej? Po prostu? No bo mnie na to nie stać, po prostu nie stać mnie na utrzymanie tej działalności. Już rozmawiałam, jakie są inne możliwości? No i wiesz, no i tak naprawdę, bardziej z tego to patrzyłam, bardziej będzie mi się opłacało bycie na praca na śmieciówkach. Niestety to jest jeszcze gorsze niż.
A na etacie nie masz możliwości namuszenia na pracodawcy, żeby ci da etat?
Rozmawiamy o tym, ale może być bardzo ciężko. I też wtedy, jak sam wiesz i rozumiesz, też za za mniejsze pieniądze? No ale tak, to sprawdzam wszystkie możliwości w tej chwili i będę się starała coś zrobić, żeby to zniwelować? Bo wiesz, ja nie wygeneruje takich kosztów, o których niektórzy myślą, że można sobie wbić ten wap? No jeszcze płacę VAT, PIT i wszystko i wszystko inne. Więc to naprawdę. Jeżeli Marek Belka powiedział o tym, że to jest raj podatkowy, to ja mu życzę, żeby on w tej Brukseli wrócił, ile by sobie założył jednoosobową działalność?
Nie poczekaj, poczekaj. No tak, ale bo znaczy, bo rozumiem, że no wiem, że nie jesteś dziennikarką ekonomiczną, ale polityczną? Masz świadomość, że ja będąc na etacie, co bardzo sobie chwalę i wiem, że nie każdy ma taką możliwość płacę podatki 2 × wyższesza od ciebie, procentowo mniej więcej, bo ty razem z tym wysokim ZUS, em itd. Tak, by cię podliczyć TOK 20% od swoich zarobków? Płacisz? Ja jest.
Nie no co ty? Jakie 20%? No błagam, cię, jakie 20%? No.
Dobram, to.
Płacić 20% to. Jest poczekaj, ja już zaraz ci powiem, ile ja płacę? Dokładnie 23. Prawie 40, nie 40% też? No więc nie wiem, nie wiem, na jakim cudem, w jakim cudem to by miało 40%?
Tak, 40? no tak, czyli 20% było to jeszcze uzupełnię, żebyśmy wiedzieli, Piotrek zaraz skoryguje, bo ma to w małym palcu, ale rozumiem, że jest tak w czasach, kiedy Belka mówił o nadwiślańskim raju podatkowym, to rzeczywiście było razem z tymi zusami? Jak się policzyło tam wszystko do kupy, to wychodziło około 20%. Realnie na jdg minus koszty. Oczywiście, które niektórzy sobie tam nabijali, te nie, ale mówimy o innych. I wtedy rzeczywiście określenie nadwiślańskie raj podatkowy było okej, co owocowało tym, że masę ludzi firmy wypychały nas na jdg, albo wręcz no był taki trend, że przenosić ludzi na jdg, co jest niekorzystne dla różnych powodów dla gospodarki, jakości, zatrudnienia itd. I teraz reforma Polski ład, jedno z założeń polskiego ładu. Było to żeby trochę z, trochę zniechęcić ludzi do przechodzenia na jdg, a żeby zostawali przy etatach? No i rozumiem, że jeżeli jest wyrównany poziom opodatkowania, mniej więcej 40% mówisz, czyli tyle, co ja na etacie? No to rozumiem, że o to chodziło? To jest jakby co nie zmienia Faktu, o którym ty mówisz, że jesteś. Zła? Że ci przychodzi wyższy ZUS? No ale wiesz, no to było dziwna Agnieszka, że ja płaciłem? Ten ZUS po prostu taki, że głowa mała, no jak i mój pracodawca też prawda, parę. 1000. no a wyjście na tych na tym jedno i od dgm mieli ten ZUS, no ale poziomie złotych.
Że nie macie emerytury? Tak mi ZUS przysłał wyliczenie?
Nie macie emerytury, bo płacicie 1000 zł, to.
Płacisz więcej? Więc będziesz miała emeryturę? Ja nie będę miała emerytury żadnej i z tą pełną świadomością.
Ale z moich podatków? No tak, ale z moich podatków będę finansował twoją emeryturę minimalnąmalną, bo państwo nie wypnie się na takich ludzi jak ty i nie powie, to spadajcie na bambus, no będzie wam wypłacać emeryturę minimalną, co najmniej, nawet jeśli na nią nie uzbieracie z tych składek?
Gdyż niej wyliczanie przyszło? No dobra, nigdy, to ostatnio na tym kredowym, pięknym papierze 5 kartek, pięknego właśnie, pięknego, drogiego druku na 700, chyba 20 zł, no.
Albo płacisz minimalne składki? No płaciłaś kilkaset złotych składek przez parę lat? Teraz masz na głos 2000.
Ale z pełną, z pełną świadomością właśnie, że będę musiała sama na tę emeryturę, dalej pracować? Tak? No i że będę pracować do śmierci? Tak, z tą świadomością tak miałam tą świadomość? No ale w tej chwili nie stać mnie po prostu na ten ZUS, który jest i tak niewydolny. I też nie wierzę, żebym właśnie.
Poczekaj, ale właśnie właśnie co to znaczy? Życie nie stać, bo ja podejrzewam, że nasze zarobki są zbliżone. No jesteś w dużym Dzienniku, wziętą dziennikarką, z nazwiskiem prowadzisz też różne programy. No więc podejrzewam, że zarabiamy podobnie, no ja wyrabiam przy tym swoich 40% od etatu i uważam, i uważam, że nieźle zarabiam, jak na polskie warunki, no więc też. Po prostu próbuje dojść. Dlaczego wpisujesz, że jest koniec świata? Księgowa przysyła, wyliczenie, zamykam działalność itd. I jeżeli rośnie ci podatek od 1000 zł, no to jest nieprzyjemne, ale no chyba to nie jest sytuacja, kiedy ty po prostu nie masz na chleb? Dobrze? To Piotr może, ty ty skomentujesz, jak to jest z tymi jodd g? Czy oni rzeczywiście teraz są pod patogiem państwa i ledwo zipią? Czy jest jakoś inaczej?
To znaczy, jeśli składki ZUS owskie rosną w ciągu roku? Bo obecnie jest taka możliwość? Faktycznie całość składek ZUS owskie i to zdrowotne, no to znaczy, że po prostu muszą rosnąć dochody, bo obecnie tak składki ZUS owskie są stałe od stycznia do końca, teraz w lipcu faktycznie wzrosły składki ZUS w związku drugim podniesieniem pensji minimalnej, ale to tylko dla małych firm, których składki ZUS owskie są liczone właśnie od 30% pensji minimalnej, natomiast dla przedsiębiorców składki te emerytalne na ubezpieczenie społeczne generalnie rzecz biorąc, a są stałe wynoszą 1400 wam z groszami, ewentualnie bez chorobowej 100 zł mniej. I ale od po reformie polskiego ładu zmienna stała się składka zdrowotna, no i ona jest proporcjonalna do dochodu do dochodu sprzed 2 miesięcy. Tam się do ZUS, u do ZUS, u raportuje sprzed 2 miesięcy wysokość dochodu, więc jeśli składki rosną w ciągu roku, to znaczy, że też dochody musiały rosnąć. Jeśli pani redaktor mówiła, że ma składki ZUS owskie na poziomie 2 300, to znaczy, że składkę zdrowotną zapłaciła około 900 zł, niecałe 900 zł, czyli to jest dochód. Myślę, nie mam tutaj oczywiście kalkulatora w głowie, ale myślę, że około kilkunastu 1000. złotych miesięcznie, no to to nie jest zły dochód na działalności gospodarczej.
Nie mam kilkunastu misię złotych miesięcznie, nie mam więc.
No to ja to ja nie wiem, to trzeba porozmawiać z księgową, to znaczy ja płacę, niższe składki, trochę niższa, też jestem na działalność gospodarczej, nie odczuwam, absolutnie, żem, w tym roku było mi gorzej, w zasadzie w ostatnich.
2. ale czy ty byś? Był dobrze, ale poczekaj, bo okej, czyś mógł wygłosić zdanie? Bo to funkcjonuje, że ostatnie? Ostatni czas to jest jakiś, niesamowite dojeżdżanie tych jednoosobowych działalności. Czy tobie bardzo dobrze? Że obo jesteście na jdg? Czy tobie bardzo wzrosło? Opodatkowanie? Piotra?
Wzrosło? Znaczy nie, opodatkowanie? Nie, bo przecież obniżone, ja jestem w ogóle na skali, więc nie jestem. Na liniowym obniżono, podwyższono drastycznie kwotę wolną obniżoną, podatek PIT, przecież stawkę do 12%, więc opodatkowanie samo stricte właściwie to spadło, ale no wzrosło? Na pewno pyta wzrosło.
Pytam o całość nie Piotrek, poczekaj, poczekaj, poczekaj, bo ludzie nie rozróżniają, ja nie chcę tutaj rozróżniać. ZUS u składki zdrowotnej? Pytam o to, ile procent od całości swoich dochodów. Wszystkiego razem ty musisz oddać państwu, bo wydawało mi się, że najd g to było kiedyś. Właśnie te kilkanaście procent zaledwie rozumiem, że teraz jest inaczej? Tak czy nie.
Ja obecnie płacę? No podobnie, trochę mniej od etatowców, bo no właściwie są porównywalne obecnie te procenty. No nie liczyłem dokładnie, ile mi to wychodzi, bo tam są jeszcze koszty uzyskania przychodu, to przedsiębiorcy też mają, nie to oczywiście te koszty mamy jakieś niewielkie, ale one zawsze mi obniżają podstawę opodatkowania. Więc jak tak przeszedłem na działalność gospodarczą, to czułem, że płacę. Nieco niższe daniny, publiczną, prawda? Niż wcześniej, gdy byłem na etacie wiele lat w administracji publicznej i obecnie tego nie liczyłem? Obecnie, gdy sprawdzam, to oczywiście płacę, no znacznie wyższe, znacznie wyższe ogólne daniny publicznoprawne, czyli składki, podatki, nominalnie, natomiast też jednak dochody dosyć mocno wzrosły. Absolutnie nie czuję, żeby w ostatnich 2 latach jakoś mi się pogorszyło, bo i też patrz, rozmawiam ze znajomymi, rozmawiam z ludźmi, którzy są wokół mnie i no i tam raczej nie słyszę, żeby ludzie byli mikroprzedsiębiorcy, ludzie na samozatrudnieniu byli jakoś, szczególnie szczególnie cię, że nie właśnie? Dlatego, że? Bo trzeba pamiętać, że te składki rosną generalnie właśnie dlatego, że rosną też dochody nad Wisłą dosyć szybko i trzeba na to patrzeć, prawda?
No tak, ale w tym sensie się zmieniłło. Rzeczywiście ta jednoosob działalność gospodarcza jest nieco wyżej opodatkowana, ale poczekajcie, bo to, co napisała.
Tylko składka zdrowotna się zmieniła.
Jest liczona od dochodu? Tak.
Tak, no tylko to wcześniej była ryczałtowa.
Czyli Agnieszce, czyli Agnieszce te 2 300 nabija składka zdrowotna. Agnieszko. Czy informacja, że ta składka zdrowotna? Tutaj? Ja też bym nie miał zielonego pojęcia, bo też bym księgowej to oddał, żeby było jasne, więc to nie jest tak, że uważam, że tu musisz dokładnie wiedzieć, ale czy informacja, że to nabijać? I ten wyższy podatek, który na Twitterze się pochwaliłaś? Składka zdrowotna coś zmienia?
Czy nie? Dla mnie nie zmienia? Absolutnie nie zmienia. No wiesz, ja tak jak ty się pytałeś? Czy wiesz, tobie się spina? Budżet mi się nie spina. Właśnie przez te 1000 zł, bo był on wyliczony i wie, jeśli to, czy to jest składka zdrowotna, to czy będzie to składka. Nie wiem na jakaś, jakaś inna, no to wiesz, to jest po prostu Anina kolejna, która mnie np. No mnie dobija. Tak, bo to jest wszystko to, co ja akurat mam przeznaczone na na utrzymanie moich dzieci i jeszcze jeszcze powiem ci tak, że dołożyłam, no w tym przez te właśnie przez te podwyżki, właściwie dołożyłam do tego, no praktycznie całość moich oszczędności już w tej chwili do życia, więc to wiesz mi, to bardzo mnie to bardzo uwiera, nie wiem jak, no cieszę się, że.
Was, ale poczekaj, poczekaj, ale poczekaj Agnieszka, bo ja nie chcę absolutnie kwestionować pojedynczych sytuacji itd. ale no podwyżka o 1000 zł, bo rozumiem, że wzrosły ci podatki o 1000 zł na pomoc?
Tak. No i to.
Zastanawiam się, gdzie jest ten, gdzie jest ten przełącznik, bo żeby było jasne, twój głos na Twitterze bardzo mocno się poniósł i to odczucie, że my mali jdk, jesteśmy ciemiężeni itd. Jest odczucie w bardzo wielu tych jednoosobowych działalności, wiele osób to popiera pisze. Ktoś tam komentuje, zaraz stado debili na etaciku, się odezwie, że strasznie dużo pani zarabia, te odpisujesz? No już tak piszą? No my też trochę w ten desek dyskutujemy, ale chodzi mi o to, że ty wyraziłeś tym twitem, pewną myśl, która dla mnie jest, ja się zatem skąd ona się bierze? To znaczy dlaczego osoby na jednoosobowej działalności, które przez lata była opodatkowana bardzo korzystniej. Dlatego się przychodziło na to jdg przecież i można było jeszcze odliczać, różne, że teraz to trochę się zmieniła, ale znowu doszła składka zdrowotna. Dlaczego to jest koniec świata? Próbując się to wyciągnąć? Dlaczego.
Nie wy macie? Szczęście? Znaczy ty masz szczęście akurat na etacie, ale nie zapominajmy, jaki, jaka jest w ogóle sytuacja i jaki jest w dziennikarstwie i że to naprawdę jest bardzo duży przywilej w ogóle pracowania na etacie? I nawet.
Tak, ale ja płacę bardzo wysokie podatki, przez to ja wiele razy namawiano do przejścia najdg, bo płaciłbym połowę, mniejsze podatki, teraz pewno też mniejsze, ale nie tak dużo. Ja płacę od cholery.
Ja też pod też w tej chwili płacę, tak więc tylko że? No ja właśnie. Po pierwsze sytuacja była taka, jak wiadomo że etatów w naszym, w naszej branży, żeby uzyskać etat, to to naprawdę trzeba mieć duże, duże szczęście. Po prostuodawcy nie dają takich możliwości. A nigdy nie pracowałam na etacieam na etacie, to jest kwestia wyboru, że musisz, musisz tubrać, wybierasz pewną, pewną opcję? Ja wybieram tą jednoosobową działalność gospodarczą, no bo taki był wymóg. No i wiesz, no i nagle w trakcie gry zmieniają mi się też zasady tej gry. A dochód wcale nie jest większy, bo ja nie zarabiam więcej, niż zarabiałam rok temu, czy 2 lata temu, zarabiam dokładnie tyle samo? Więc wiesz o to chodzi? Tak, ja się cieszę twoim szczęściem, że ty na jesteś na etacie? Możesz też płacić duże podatki i pracodawca płaci duże podatki, ale naprawdę niewiele jest takich miejsc w tej chwili? No oczywiście, że wiesz, że to jednaosobowa działalność gospodarcza też miała swoje, miała swoje, jakieś tam zalety, że można było? Że można? Było jeszcze coś tam gdzieś dorobić? Bez jakiś? Bez potrzeby pytania się tak o zgodę i o ten? No ale w tej chwili, tak jak ci mówię? No dla mnie to jest bardzo duża zmiana. I bardzo duża i bardzo duża strata z mojego budżetu, który, który jest naprawdę. No być może, jakby miała tak jak ty, że mam jakiś luz, to by było okej, może bym tego nie odczuła? Tego 1000 zł, ale ja 1000 zł. Słucham i nie wierzę, żeby inni odczuwali, bo rozmawiam z ludźmi, z dziennikarzami, z którymi pracuje i którzy też mają jednoosobową działalność gospodarczą, zarabiają więcej ode mnie, więc jeszcze więcej, że tak powiem, jeszcze więcej w tej chwili wykładają, no i oni mają takie samopoczucie, że albo zamknąć, albo albo jakoś próbować próbować przetrwać, ale to już jest coraz trudniejsze.
No.
No dobrze, ale coś zrobiłaś? Czy.
Nie, to nie zrobiłam. Jest dosyć świeży i jeszcze nie zrobiłam, no najpierw się wybieram. Są, jak sam zauważyłeś? Przeczytałeś to wakacjach? Wakacji co prawda nie było w sensie jakimś tam takim, jak sobie wyobrażałam, że mogą być? Bo właśnie ze względu też na inflację, na cen, no wszystko tak, no to jest właśnie. Nie tylko przecież nie tylko kwestia ZUS u i składki zdrowotnej. Więc jak tylko wrócę, jak zakończę ten rozdział, taki no taki wakacyjno różejszy, to wybieram się po prostu do księgowej, żeby ona mi to wszystko wytłumaczyła, jak to wygląda? Żebym powiedziała, dlaczego to jest tak dużo i czego się jeszcze mogę spodziewać? Przede wszystkim, bo ja już nie wiem, czego ja się mogę spodziewać. W następnym miesiącu? To to też taka niepewność? Po prostu, że nie wiesz, co ci przyjdzie? Że dzisiaj jest 2067, a wcześniej było 1800, a teraz przyjdzie 2 300, a to później będzie 2 500. i wiesz.
To.
Tak się nie da, no muszę to posprawdzać i tak jak ci powiedziałam, że dobrze.
Będzie, bo to dobrze? Okej, okej, Piotrek, to ja wracam do ciebie i chciałem cię? Zapytać, jak ty tłumaczysz? To, że bardzo wiele osób takich jak Agnieszka na jdg dokładnie w ten sposób znaczy ten TIT jest Agnieszki, że już nie da się przeżyć, ZUS nas okrada itd. Już znaczy ona tego nie napisała. Należy ZUS, co ode mnie tyle i tyle? Muszę zamknąć działalność. Dlaczego ta myśl jest tak powszechny? Skoro ty mówisz, że właściwie niewiele się zmienił.
To znaczy to trochę mi niezęknie. Też rozmawiać na temat sytuacji pani redaktor Burzyńskiej, bo nie znam jej sytuacji. Ona może być różnoznacznych powodów. Przecież wzrosły też, a kredytów hipotecznych? Chociaż nie wiem dokładnie, jak to jest we frankach, ale no złoty też się osłabił wobec franka, więc no generalnie ceny wzrosły różnego rodzaju, więc być może po prostu tam te inne koszty, takie codzienne, osobiste, stały się na tyle wysokie, że no że po prostu przygniotły finansowo panią redaktor w jakiś tam sposób? Dlatego może no zrobię taki rys, tak trochę szerszy, odnoszący się już mniej do jednostkowych przypadków, które mogą być bardzo różny i na które może wpływać, mogą wpływać przeróżne czynniki. Ale bo w Polsce będę bronił tego tej tezy. Marka Belki, że, a że jednoosobowa działalność gospodarcza? To jest raj podatkowy nad Wisłą? A ponieważ on faktycznie w niektórych przypadkach tak, czymś takim właśnie jest. Natomiast sytuacja jednoosobowy jest działalności gospodarczych, jest różna, a i inna jest dla przedsiębiorców rozliczających się wg skali, których dochody są niższa, a inna wg przedsiębiorców rozliczających się wg podatku liniowego i na podatku liniowym generalnie jest kilkaset 1000. rozlicza się w ten sposób kilkaset 1000. najzamożniejszych Polaków. W 2021 roku. Liniowców było 801 000. ta liczba rośnie jak nadroższa, po prostu tam 2 lata wcześniej było 6, trochę ponad 600 000. więc widać, że po prostu ludzie uciekają na ten na ten podatek liniowy i to masowo. Niedługo prawdopodobnie przekroczymy barierę. 1 000 000 liniowców. Myślę, że być może. W przyszłym roku.
Czyli przepraszam. Piotr wrzeci, przerwę. Rozumiem, że ktoś zaczyna lepiej zarabiać, to wybiera podatek liniowy.
Przed drugą stronką PIT i przed wyższymi składkami, a etatowcy też uciekają jeszcze przed rosnącymi składkami, bo nad liniowy PIT uciekają i jednoosobowe działalności gospodarcze, które no których dochody wzrosły na tyle, że wpadałby w drugą stawkę, jak i niewcy i z tego powodu, żeby uciec przed drugą stawką, ale też dzięki temu jeszcze sobie obniżyć składki. Prawda? Bo są ryczałtowe składki na ubezpieczenie społeczne, prawda? Bo zdrowotna jest teraz proporcjonalna. Więc Marek Belka, odnosząc się do no do mówiąc o tym raju podatkowym nad Wisłą, odnosi się właśnie do jednoosobowych działalności gospodarczych, które rozliczają się wg podatku liniowego i tam faktycznie jest po prostu tam na tym w ten sposób rozliczają się najlepiej zarabiający, Polacy i Polki. I to faktycznie to często te osoby w ogóle nie są przedsiębiorcami, tak naprawdę osiągają dochody u 1 u 1 podmiotu, ewentualnie u 1 dominującego. I tam np. 2 innych znacznie mniejszy udział notują. I no i tak, no i właśnie w ten sposób można można faktycznie nazwać to właśnie rajem podatkowym, gdyż ta forma działalności dla bardzo wielu osób, a jest i to takich najlepiej zarabiających, jest po prostu wehku, platformą do obniżania podatków? Tak, narzędziem do obniżania podatków nie są żadnymi przedsiębiorcami? Wybrali po prostu jednoosobową firmę po to, żebyś obniżyć swoje daniny publicznoprawne. Natomiast inna sytuacja jest też przedsiębiorców jednoosobowych, którzy no drobnych, którzy zarabiają niewiele, którzy rozliczają się zwykle wg skali i dla nich te ryczałtowe składki na ubezpieczenie społeczne? One mogą być faktycznie po prostu, no zbyt wysokie, mogą ich przygniawać.
To Piotr, że dla nich się robi. To sytuacja, w której płacą tych wszystkich danin tyle samo co etatowiec, de facto tak, nagle.
Nie, niektórzy mogą płacić więcej właśnie, gdy mają niż niskie dochody. No przy dochodzie np. 4000 zł. No to te składki są po prostu już zdecydowanie większe, niż w przypadku etatu, bo one po prostu są nieproporcjonalne do dochodu, są wtedy zbyt wysokie.
Ale o co chodzi w takiej zmianie? Państwu chodziło o to, żeby jakby tą fikcję ukrócić, to znaczy, żeby ktoś to zarabia. 4000? nie, bo jest wypchnięty na jdg, nie musiał być zatrudnione na etat? Tak, bo żeby to się przestało, opłacać, jakby obu stronom i pracodawcy, i pracownikowi, czy o co chodziło? Czy o nic nie chodziło? Tylko tak się tak się zrobiło.
No ale w sensie o co chodzi? W tym w tym? Że są te ryczałtowe składki? Dlaczego nie wprowadzono tak o? O to pytasz? Bo jeśli o to.
Dlaczego podniesiono, po co podniesiono opodatkowanie jednoosobowych działalności? Tak że ten, który zarabia 4000 czy 5000, nagle mu się kompletnie to nie.
To już jest, przecież tu nic teraz nie zmieniono. Te składki ryczałtowe są od lat i zawsze przedsiębiorca płacący pełne składki ZUS, który zarabia znacznie poniżej średniej krajowej, płaci składki nieproporcjonalnie wysokie do swojego dochodu. A.
Dobrze, inaczej. Inaczej jeszcze was zapytam, inaczej was zapytam jeszcze i to jest pytanie do was obojga, dlaczego emocja, którą Agnieszka wyraziła w swoim twicie, czyli że generalnie podatki nas dojeżdżają? Teraz jakoś niebywale jest emocją, która rośnie. Konfederacja rośnie, przecież nie na opowieściach o tym, że Ukraińcy nas zalewają i to pewno ma to też jakiś swoich kiboli. Ale Konfederacja przede wszystkim rośnie na opowieści. Państwo nas chce wydaić, podatki nas zalewają itd. I to oczywiście zawsze tam krążyło, prawda? W mainstreamie też, ale jest to teraz coś, co dobrze rezonuje. Więc jeżeli ty Piotr, mówisz, że de facto na tych jednoosobowych działalnościach niewiele się zmieniło, doszła składka zdrowotna. A jakby poczucie społeczne? Twitterowo klimat jest taki, jakby po prostu tutaj przyszedł walec. Komuniści przyszli 90%, zabierali do miaru. To ja nie rozumiem, skąd się bierze. Piotr, to najpierw ty.
To znaczy. Wydaje mi się jednak, że wzrost poparcia Konfederacji to jest. Z kulminacja wielu różnych czynników, znacznie szerszych, ogólnej sytuacji, nie tylko kwestii opodatkowania przedsiębiorców, bo to gdyby no nad czymś takim jednak przedsiębiorców nie ma na tylu, żeby wygrywać nimi wybory. Tak jest wg no. Wg danych ZUS to jest około 1,8 1 000 000 jednaosobowych działalności gospodarczych. A więc no na emocji samych przedsiębiorców raczej nie da się wygrywać wyborów. Wydaje mi się, że to jest kompleks różnych czynników. Przy związanych z ogólną sytuacją gospodarczą, a więc ze wzrostem cen, z tym takim przeświadczeniem, z coraz mniejszym poparciem dla świadczeń społecznych, dla polityki redystrybucji w społeczeństwie na początku, szczególnie w pierwszej kadencji PiS, ta polityka redystrybucyjna miała bardzo drugie duże poparcie. Na początku gdzieś powiedzmy, do pandemii, a nawet po pandemii wciąż jeszcze miała duże. Natomiast od rozpoczęcia kryzysu kosztów życia, czyli tego kryzysu inflacyjnego, znacząco spadło poparcie dla polityki redystrybucyjnej. Gdyż ludzie, nawet ci popierający PiS, widzę to chociażby wśród moich bliskich by u nich po prostu znacznie, np. 800 plus. Jak zostało odebrane fatalnie wśród nich, bo są po prostu przekonani, że ta redytrybucja już za daleko, że ona napędza inflację? I no i że? No i właśnie? I na tym Konfederacja wygryła, bo ona jako właściwie jedyna mówi my zrobimy to zupełnie inaczej. Prawda? To program Konfederacji jest zupełnie kuriozalny, kompletnie nieprzemyśalny, jest do. Doprowadziłby do katastrofy. Natomiast on jak jedyny jest jakby odwrotny od tego, co proponuje. Coponują pozostałe ugrupowania i wydaje mi się, że właśnie z tego wynika ten wzrost? Że po prostu ludzie zmęczyli się? Że PiS? Ten no niewątpliwie bardzo prosocjalny PiS, paradoksalnie doprowadził do ogromnej liberalizacji społeczeństwa w kwestiach ekonomicznych, a przy okazji też doprowadził do liberalizacji społeczeństwa w kwestiach powiedzmy światopoglądowych i obyczajowych, ale po prostu jest jakby takie no odbicie od i zmęczenie, zmęczenie. Na tym nawet tej niższej klasy średniej, która popierała PiS, zmęczenie, polityką redystrybucyjną wydaje mi się że i zmęczenie też kryzysem kosztów życia i wydaje mi się, że to z tego wynika, a nie z powodu emocji samych przedsiębiorców, bo to po prostu jest zbyt mała grupa, żeby wygrywać nią wybory.
Tak, ja mówiłem, ja mówiłem szerzej, bo wydaje mi się, że emocja samych przedsiębiorców, że podatki nas dojeżdżają, jest taką emocją, która się jest rozpeełznięta, wszędzie to znaczy, że generalnie jak wziąć to wolnego Polaka, etatowca, nie datowca, tak dalej? Wszystko na ile zarabiającego? I zapytać statystycznie oczywiście, to on odpowie, to, że to podatki są w Polsce potwornie wysokie, chociaż nie są Agnieszko? A jak ty? Patrzeć na Konfederację, bo mam wrażenie, znaczy na fenomen, może nie Konfederacji, tylko na ten tę przyprawę, która jest w Konfederacji, która jest taką przyprawą antypodatkową, bo rozumiem, że ty też masz taką mocną emocje.
Znaczy nie, ja mam, ja mam nie w ogóle, a po pierwsze twjter to jest nasza twitterowa banieczka i tam tamte głosy, tam się rzeczywiście na Twitterze wyborów się nie wygrywa i ja myślę, że emocją dominującą taką, która, która wzmacnia Konfederację, jest przede wszystkim drożyzna, to co to, o czym, o czym właśnie już było mówione? Tak, czyli ta inflacja, te pożerające koszty życia, idzie robić zakupy i nagle okazuje się, że wszystko kosztuje. 2 × 2 × tyle. I myślę, że to jest dominująca emocja, plus to, że, że nasza opozycja jakoś nie potrafi się dogadać ze sobą, nie potrafi, nie potrafi sprawić takiego wrażenia, że są w stanie wygrać te wybory? Ludzie w to nie wierzą? Nie wiem, czy widzieliście takie sondaże, w których pytano właśnie wyborców opozycji i większość z nich, większość wyborców opozycji nie wierzy w to, że opozycja wygra w wybory, wierzy, że wierzy, że wygra PiS. PiS jest w tej chwili w plannym suficie i on już chyba raczej go nie przewije, ale rzeczywiście może się zdarzyć tak, że po wyborach, no nadal będzie rządził. Mimo iż nie wygra tych wyborów, bo być może opozycja znaczy opozycja pełni, jest razem, to będzie więcej, więcej procent, ale może nie być w stanie rządzić i może się tak wydarzyć, że Prawo i Sprawiedliwość będzie rządziło wraz z Konfederacją? W tej chwili wszystkich scenariuszy są możliwe, niż przesądzone te wybory i te kampania to będą najostrzejsze, najostrzejsze wybory. Ja też nie widzę tego, że np. Prawo i Sprawiedliwość no to nie jest zainteresowane, znaczy jest zainteresowane odbieraniem wyborców Konfederacji, ale tak do końca właśnie nie jest zainteresowane osłabianiem tej Konfederacji, nawet politycy Prawa i Sprawiedliwości nie tłumaczą tych głupot, które opowiadają liderzy, liderzy Konfederacji. Tu widziałem, tylko, że walczy z nimi dzielnie. Ryszard Petru z opowieściami właśnie.
Ale to jest specyficzna walka, bo to jest gaszenie pożaru, benzyno opowiada. Że no tak, tak, oczywiście, podatki są straszne, państwo jest straszne, trzeba wszystko sprywatyzować, tylko wy tego nie umiecie zrobić i przesadzacie? No więc, ale okej, no rozumiem, że no to.
Nikt inny, ja nie słyszałam, żeby ktoś Konfederacji z tym walczył, tak, opozycja poszła też rzeczywiście w ten socjal, tak te obietnice, które nie są wiarygodne w ustach niektórych, o liderów, o opozycji, no bo co innego robili, a z kolei no i tak to tak to wygląda, że właściwie właściwie rośnie właśnie taka sobie Konfederacja? I to nie jest emocja ukraińska, to się zgadzam też, tylko głównie jest to emocjecja po prostu taka, że jest coraz ciężej, coraz gorzej, że coraz tych pieniędzy mamy, że na stacji BNO i wciąż jest bardzo drogie paliwo, chociaż wcale takie drogie nie musi być. I też ten ten motyw że no być może przed wyborami nam obniżą? Troszeczkę, no bo tak pewnie się stanie, że ten, ale generalnie, tak jak mówię, drożyzna.
Piotrek, a ty uważa, że ta kampania jest straszna, średnio, straszna? Co, co ty sądzisz?
No moim zdaniem jest dosyć straszna, jednak ona najpierw.
A dlaczego?
Przede wszystkim? Dlatego, że wydaje mi się, że żadna ze stron mówię o tych partiach mainstreamowych? Nie ma pomysłu na to, wygrać te wybory i przede wszystkim jak jak rządzić polską po? Po tym październiku 2023 roku PiS po prostu powtarza swoje stare zagrywki, które zadziałały mu jednak jakby nie patrzeć w ostatnich 2. wyborach i które prowadził, powiedzmy przez właściwie większość swojej swoich rządów, tych ośmioletnich, a opozycja w pewnym momencie zaczęła po prostu przekrzykiwać PiS i robić tak samo, tylko inaczej. To była kwestia tego bezpiecznego kredytu. 2%. Prawda, który teraz zresztą ruszyło. Od lipca Platforma zaproponowała kredyt 0%, ci zaproponowali 800 plus. Od stycznia. Donald Tusk powiedział to zróbmy to. Dzień dziecka. Tam od 1 czerwca PiS wprowadził rodzinny kapitał opiekuńczy, czyli dodatkową dodatkowe 500 zł dla rodziców dzieci w wieku 13. a no to Platforma zapro. Zaproponowała jeszcze kuriozalnie nazwanej babciowe. Czyli też takie wsparcie właśnie dla tam? Tylko że tam chyba było? Ja już nie, nawet nie pamiętam, tu się pogubiłem w tych wszystkich propozycjach, tam chyba było 1500. prawda? Tego też dla matek w tym takim właśnie trudnym okresie, czyli gdy kończy się urlop macierzyński, a wciąż jeszcze nie ma prawa do miejsca w przedszkolu, czyli gdzie, gdy dziecko powinno iść do żłobka, to tak to wyglądało? Po prostu przez długi okres, a w pewnym momencie chyba też obie strony zorientowały się, że te propozycje, że te propozycje, kolejne polityki społecznej, jakby nie działają, są przyjmowane chłodno, szczególnie właśnie po tym 800 plus no 800 plus po prostu zostały przyjęte. Chłodno. I też widać nie tylko w danych, w danych, w badaniach opinii publicznej, ale też widzę właśnie w rozmowach z ludźmi po prostu, że gdy rozmawiają z ludźmi te ludzie, którzy popierali absolutnie 500 plus, tak ten 800 plus po prostu mówią, że nie, że już nie, nie chcą, że za dużo. Jednak więc wydaje mi się, że w pewnym momencie obie strony zorientowały się, że te propozycje polityki społecznej nie działają, tym bardziej, że one są po prostu nieprzysadnie kreatywne. Tak one są od kalki przerysowane, to, co kiedyś tam zadziałało. Nie ma żadnego nowego pomysłu i zrezygnowali z tych, bo ostatnio właściwie nie ma żadnych nowych propozycji i zaczęli się tłuc, po prostu jak? No czego najlepszym symbolem Janusz Kowalski, który się tam wydziera na ludzi. Jakby nie wiem, no strasznie to wygląda.
To jest właśnie, to jest ta kampania.
No i w pewnym momencie najpierw byłem bardzo zawiedziony tą kampanią, bo po prostu widziałem, że było dużo propozycji programowych, ale one wszystkie były wtórne. Obie strony się tak naprawdę właśnie przekrzykiwały, a nie widać, że te pomysły były po prostu robione na siłę i bez bez jakiegoś pomyślonku, bez jakiejś szerszej wizji.
I można powiedzieć.
Właśnie się okazało, że jednak może być jeszcze gorzej, bo po prostu w pewnym momencie obie strony zrezygnowały z tych propozycji i zaczęły się tłuć już tak po głowie. Jakimiś kuriozaalnymi rzeczami np. Teraz ta kwestia śmieci, prawda? Opozycja zaczęła wytykać.
To śmier to to śmieci czy tuskaczyka?
To jest tak w TV? Najpierw był ten reportażystkach i potem nagle TVP Info zaczęło. No spróbuj jakiś kuriozalny niemiecki śmieci i w Polsce takie nagłówki były na tych paskach, no obecnie to jest po prostu przerażające. Nie da się tego oglądać, już zostało kompletnie wypłukane z treści. Jest wzajemne układanie się po głowach i to niestety jest efekt tego, że po prostu obie strony, czyli i PiS, i Platforma, czyli te 2 główne partie mają, nie mają po prostu pomysłów na na tą kampanię, nie mają pomysłów na rozwiązania, jak jakie rozwiązania wprowadzać w życie po październiku? 23? nie mają po prostu pomysłu, jak rządzić? No jest oczywiście lewica, która akurat kilka ciekawych pomysłów, np. Jej program mieszkaniowy wg mnie jest bardzo sensowny, który się opiera na budowaniu zbudowania kilkuset 1000. mieszkań komunalnych. No ale właśnie. Wydaje mi się, że z powodu tego takiego zmęczenia polityką redystrybucyjną i takiego nawrotu, egoizmu, takiej ekspansji, egoizmu po prostu, która w ostatnich, no myślę, że od właśnie kryzysu, od początku kryzysu. Kosztów życia widzimy wzrost takiego i egoizmu, takiego nastawienia na interes własny. No to nie jest dobry czas dla lewicy i w takich nastrojach społecznych, jaki są obecnie, no dla lewicy, nawet jeśli będą przedstawiać? No, świetne rozwiązania programowego, może być ciężko i no i to mi osobiście. Z tego powodu oczywiście, jest jakoś tam przykro.
Dobrze Słuchajcie, jeszcze tak Agnieszko.
Mówię, że byłam bardzo zdziwiona tym, jak bardzo chłodno zostało przyjęte. To 800 plus, bo o tym, jak padła te propozycja, pokazał się taki sondaż. No drogogocący, właściwie dla dla rządzących? No i tak to to rozmawiamy i to, o czym mówimy, że ludzie są rzeczywiście zmęczeni i trochę Stali, się bardziej egoistyczni i to na tym bazuje Konfederacja, bo też opozycja właśnie nie ma żadnego innego pomysłu, oprócz tego, żeby walczyć z pisem i być takim antypisem. Wiecie? Usłyszałam ostatnio od jednego z polityków opozycyjnych bardzo ważnych że właściwie to takim pomysłem na kampanię jest uświadamianiem ludziom, że jak Konfederacja, że jak się zagłosuje na Konfederację, to PiS będzie rządził? Owszem, jest tochwytliwe.
Hasłolnych razem.
Które słyszałam.
Tak.
No tak, przekonywanie już przekonanych 1. słowem na idzie na całego ich po obu stronach trzeba dodać. Agnieszko to jeszcze na koniec kończąc. Chciałem jakoś zamknąć klamrą, naszą dyskusję o jdg jak zwykle w polskich różnych zaniedbaniach i bałaganie i tak było już w wielu przypadkach, również w przypadku śmieci. Notabene. Unia wchodzi cała na biało i każe nam coś rozwiązać. Teraz jest tak, że Unia, komisja Europejska, Unia chce wymusić nie tylko na Polsce, na innych krajach. Też, gdzie plaga śmieciówek i samozatrudnienia też jest wymuszonego? Jest rozkręcona. W niektórych krajach Hiszpanii, np. Unia chce wymusić wprowadzenie do naszych przepisów domniemania zatrudnienia na etacie. W rezultacie, jak piszą pisze dziennik Gazeta prawna. 1 000 000 zleceniobiorców i 1,5 milionów prowadzących. Działalność mogą stać się pracownikami. Kto dotyczy kurierów, kierowców, bberowców, ale też dziennikarzy? Czyli no bo to łatwo sprawdzić, na jeżeli ktoś pracuje dla 11. firmy? Czy powiedzmy 1,5 albo jest albo 2, no to wiadomo, że tak naprawdę jest etatowcem, a nie żadnym przedsiębiorcą. I chciałem cię? Zapytać Agnieszko na koniec czy ty byłabyś z takich rozwiązań zadowolona? Czy nie? To.
Ja bym musiała też? Że tak powiem, zobaczyć w praktyce? Jakby to miało, jakby to miało wyglądać? No jak wiesz, to nie jest to. To nie jest takie takie proste, bo obawiam się, że skończyłoby się, że tak powiem dalszym, dalszą jakby obniżką mojego mojego dochodu, ale nie wiem, tak też podejrzewam, w związku z tym też nie bardzo mi się to.
Rzeczywiście wszystkie osoby, cała rozmowa o cywilizani, cywilizowanie rynku pracy i też ta lewicowa narracja że no przecież powinniście mieć taty? Kończy się na tym, że ci samozatrudnienie wychodzą i mówią dajcie nam już spokój, nie chcemy żadnych etatów, bo wiemy, że będziemy, że pracodawca nam nie uzupełni tych wszystkich podatków, które w których wymaga etat. Piotrek, a to, jak widzisz, to rozwiązanie unijne.
Znaczy ja uważam, że. Likwidacja fikcyjnych, jednoosobowych działalności gospodarczych to jest absolutnie ten kierunek, który powinniśmy iść i przede wszystkim niepotrzebne są do tego rozwiązania unijne, bo może to robić już teraz. Państwowa Inspekcja, Inspekcja pracy może to robić? Fiskus czy musiałby? Musieliby po prostu zacząć masowo kontrolować np. Fiskus praktycznie nie kontroluje. 1 osoba w działalności gospodarczy to to bardzo mało, bardzo mało kontroli, te kontrole jeszcze w ogóle spadają i najlepszy, że fiskus je tym chwali i mówi że proszę bardzo, jak obniżyliśmy liczbę kontroli, a w 2008 było 100, jest 150 000, a w 2002 2022 chyba 20.
Ale ja rozumiem tylko, co byś? Odpowiedział, ale poczekaj, poczekaj, poczekaj, bo ja to się wszystko wiem. Oczywiście, wiemy, że te inspekcje nie zadziałają, że to jest od lat problem, one są niedofinansowane itd. ale co byś? Powiedział Agnieszce, która mówi no może fajnie, by mieć etat, bo większa stabilność, ale ja wiem, że na etacie będę zarabiała mniej.
Etat pewnie będzie się wiązać, przede wszystkim nawet nie z jakimś niższym dochodem, bo to kwestia jest tego, ile będzie na pasku, ale przede wszystkim raczej z mniej elastycznym właśnie pracą, z tym, że nie będzie. Można napisać sobie tekstu gdzieś tam będąc na weekendy? To np. W górach? Że trzeba będzie odsiedzieć? Te kilka, przynajmniej ileś tam godzin w redakcji? No pewnie będzie po prostu praca, no znacznie bardziej sztywna i to chyba będzie pewnie główna kwestia tego, że pani redaktor, do czego pani redaktor musiałaby się przyzwyczaić?
A jak ty widzisz problem? Żeby nagle inmpost? Czy takie firmy jak impost czy Uber musiały zatrudnić wszystkich kierowców na etacie? Bo do tego zmierza regulacja unijna.
No to wg mnie to jest bardzo dobre. Tak, oczywiście, ale Agnieszka.
Ja bym nie miała oczywiście z tym problemu, gdybym właśnie miała to poczucie, że zostaną jakby no zachowane zachowane nasze zarobki, no pięknie, pięknie, tak jak wam mówiłam, zazdroszczę, zazdroszczę, to to etatu i takiej możliwości my ja takiej możliwości po prostu nie miałam, no i tak jak już powiedziałam, no obawiam się, żeby się to skończyło tym, że ktoś by mi powiedział no tak, ale to od tej pory jeszcze będzie, no niestety, my tutaj musimy ponieść jeszcze jakieś koszty. No to trudno, tak.
Słuchajcie, bardzo wam dziękuję. Jak zwykle okazuje się, że rozmowa o podatkach i o państwie, które cię mierzy, jest rozmową, zastępczą i de facto jest rozmowa o pracodawcach, którzy być może. Powinni nas wszyscy traktować bardziej. Fara? Być może po prostu regulacje państwowe powinno być na tyle mocne, żeby ci, którzy powinni pracować na etacie, mieć większe bezpieczeństwo, pracowali na etacie i zarabiali, zarabiali przyzwoicie. Poziom. Stosunek płac do PKB w Polsce ostatnio chyba znowu spadł, więc nie jest tak, że polskie firmy jakoś bardzo chętnie dzielą się z pracownikami i to jest i to jest problem. Bardzo trudno z tym walczyć. Bardzo trudno się to reguluje, ale da się da się zrobić. Są rozwiązania, które powodują m.In. Związki zawodowe silniejsze i dobrze działające, a nieupolitycznione? Wyłącznie? Które mechanizmy, które powodują? Że ten podział dochodu między pracownika, pracodawcę jest bardziej fair? Bardzo wam dziękuje. To była kolejna audycja. Świat się chwieje. Dzisiaj gośćmi byli Agnieszka Burzyńska z działu politycznego Faktu, Agnieszka dziękuję i Piotr Wójcik publicystyka krytyki politycznej.
Dziękuję. Do widzenia.
Roszczenia boje jednoosobowi przedsiębiorcy. Bardzo i 1 etatowiec prowadzący audycję bardzo wam dziękuję do usłyszenia to była audycja świat się chwieję, którą przygotowali Anna Piekutowska i Grzegorz i Grzegorz Sroczyński do usłyszenia, Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: ŚWIAT SIĘ CHWIEJE

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

TOK FM Premium 40% taniej! Dostęp do nagradzanych podcastów, wszystkich audycji z anteny oraz Radio TOK FM bez reklam w świątecznej zniżce.

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA