REKLAMA

Aleksandra Zaprutko-Janicka o swojej książce "Okupacja od kuchni"

Wieczór Radia TOK FM
Data emisji:
2015-09-01 21:20
Prowadzący:
Czas trwania:
26:24 min.
Udostępnij:

Żywność szmuglowana w trumnach, zarżnięta świnia przebrana za staruszkę, a generał Bór-Komorowski zjadł kota w śmietanie nawet o tym nie wiedząc. Jak wyglądała walka o jedzenie w czasie wojny?

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
wieczór państwa Aleksandra PEZDA mają Gościniak dziś jest Aleksandra za krótko za krótko Janicka dobry wieczór Haier państwo pani Aleksandra jest współzałożycielką serwisu internetowego ciekawostki historyczne PL i autorką właśnie wydanej książki okupacja od kuchni kobieca sztuka przetrwania rozmawiamy o tym, 1 września właśnie wtedy, kiedy zaczęła się druga wojna, którą opisuje pani w swojej książce i okupację i warunki w jaki ich w jakiej marzyli my Polacy pod Rozwiń » okupację jeszcze 1 września pisze pani półki w sklepach były pełne, ale już 2 września całkiem puste tak Polacy byli przez długi czas karmieni propagandą spod znaku nie oddamy nawet guzika mamy wspaniałe wojsko doskonale lotnictwo pełno pełno sprzętu damy radę obronimy się w Pogoni Niemcom kota jak będzie trzeba to nasze samoloty wylecą na Berlin i dlatego nie gromadzili żywności przed wojną prawda, chociaż jednoczy część to robiła niektórzy ludzie gromadzili, a niektórzy nie gromadzili Aśka wśród tych, którzy nie gromadzili był słynny warszawski Krawiec pan Zaremba, który ubierał najsłynniejsza osobistości ówczesnego świadka on, pytając swoich klientów z rządu z biznesu pytał czy będzie wojna nie panie Zaremba wszystko będzie dobrze, że się nie przejmować to są tylko plotki żadnej wojny nie będzie po latach jego córka dla muzeum powstania Warszawskiego zdrada, opowiadając właśnie tych czasach umiar przez to właśnie nie było absolutnie nic w domu zgromadzone miej tylko to co po prostu na bieżąco i bogaci ludzie z dnia zostali po prostu Zniczem no właśnie, ale też opisuje pani historię pani Haliny Warda 1 z pierwszych warszawskich adwokat czeka, która już w noc sylwestrową z 3008 . na 19003010 . roku podjęła decyzję o tym, żeby się przygotowywać do wojny tak ona na przyjęciu sylwestrowym znalazła się pomiędzy 2 jaśnie pana mijałem wysoko postawionymi w biznesie tak można powiedzieć, a i 1 z nich zapytała ilu konkretnie UR producentem lub dostarczyć Ramstein nie pamiętam w tej chwili każde moje zapytała go proszę pana czy będzie wojna on oczywiście prościej nigdy nie miałem tak dużych zamówień dla wojska na Stal oczywiście, że będzie wojna o coś inaczej by taką ilość zbierali znajomość tym przejęła tak przejęła się na całe szczęście przynajmniej gani w tajemnicy przed mężem, który twierdził, że gros rozmawia z osobami, które za dużo wypiłem i gadały głupoty wspomina po prostu to co im przyniósł alkohol ani nie rozum na język nadanie jej mąż twierdził, że to jest niepotrzebna, że wygłupił się, zbierając zapasy, ale nie słuchała myślała nie stracę pieniędzy najwyżej będziemy mieć za dużo rzeczy, ale to się zje to też nie zmarnuje, więc zgromadziła zapasy ziemniaków zboża wyrok z opałów plus np. delikatesy w rodzaju kawy herbaty suszonych owoców dla dziecka wszystko było zgromadzone w spiżarni nadzorowane przez 1 z jej po prostu zaufanych klientów i przez pokojówkę przyczyn pokojówka po jakimś czasie wchodzący właśnie do tej z żar nie mówią, że czuje się, jakby była w sklepie kolonialnym co Howard Lowe wygrała w ten sposób w praktyce niestety nic bo kiedy wybuchła wojna jej mąż jako urzędnik został ewakuowany ona razem z nim nie nie wiem co się stało z tymi zapasami, bo pani van der znalazła się we Rumuni, a potem w wielkiej Brytanii, ale opisywała pani jej sytuację, żeby to, żeby udowodnić, że to jednak tak, że by się przydało wszystkim taka postawa matek także udowodnić, że można się było przygotować tylko nie trzeba byłoby żyć rządową propagandę na wszelki wypadek wszystko warto mieć 1 właśnie z bohaterek książki też, że trafiła pierwsza wojna światowa już jako dorosła osoba na wieść o wybuchu wojny pobiegła do sklepu kupować sól ma w czasie pierwszej wojny światowej zasób można było podobno dostać wszystko no ale właśnie to się nigdy nie powtarza prawda to co było ważne w niejednej sytuacji niekoniecznie jest i liczyć się w drugiej tak, bo więcej wygrałaby, gdyby np. zakupiła zapasy kawy, której nie było, który potem właśnie nie było natomiast ciekawe Polki nauczyły się zastępować rodzimymi produktami i tutaj po prostu wygrywa wszystko kawa z żołędzi zaraz o tym, porozmawiamy ale gdy chciał tak ogólnie zapytać właściwie co panią podkusiło, żeby zbierać materiały i pisać książkę akurat o jedzeniu w czasie okupacji wydawałoby się, że to jest taka drugorzędna sprawa pani zbierała przepisy to dość tak brzmi ekstrawagancką może to brzmieć ekstrawagancką natomiast ja po prostu uwielbiam gotować i uwielbiam czytać książki kucharskie i poszukując starych przepisów o historii gotowania, bo to jest takie złe moje główne zamiłowaniem poznawanie historii gotowania trafiłam właśnie na książki z okresu drugiej wojny światowej nie mogą się nadziwić temu jak to możliwe, że w czasie, kiedy na Polskę spadały bomby, kiedy działały piece krematoria wydawano książki kucharz wyjaśniał wdowom tak i wietrznie, kiedy zagłębiam się lektura tych książek ich naprawdę sporo doszła do mnie jedno właśnie tu nie ma się czemu dziwić, bo te książki pozwalały przeżyć osobom, które zupełnie nie wiedziały co mają ze sobą zrobić osobom, które znalazły się w zupełnie nowej sytuacji przyzwyczajona np. do dziczyzny do wystawnych kolacji do przejęć doradzał tułów nagle lądują zupełnie innej rano zupełnie innych realiach Himmlera ale by je no właśnie to to było chyba istotna, że żałobnym ci zamożniejsi Polacy i inteligencja również byli przy GOK przyzwyczajeni do służby właściwie te kobiety nie potrafiły gotować w ogóle znaczy się pod koniec lat trzydziestych to trochę się zaczęło zmieniać natomiast wcześniej rzeczywiście panie starej daty nie wyobrażały sobie absolutnie w sytuacji, w której one zajmują się gotowaniem oczywiście ziemianie byli w lepszej sytuacji niż inteligencja bani jak zrobiło się źle po prostu wyjechali do swoich majątków i tam nie było problemu z tym, że nasz patrol gotowa nie mieli z czego gotować natomiast inteligencja, która została w miastach nagle została pozbawiona źródeł dochodu zostały w 100 oczyszczone z wielu Polaków urzędy w 2 sektor usług i te osoby znalazły się zupełnie bez dochodu bez środków utrzymania często też bez mieszkania, bo z najpiękniejszych najlepiej urządzonych mieszkań w dobrych dzielnicach Polaków wyrzucano zajmowali Niemcy w tej nowej sytuacji jakoś sobie musieli poradzić nie mając wiedzy nie mając umiejętności skądś musieli wziąć i często też kobiety zostawały z tym samym rywalem scenie grudzień korepetycje do służącej dawnej tylko po prostu polegali na takiej serii biblioteczka życia praktycznego radzi sobie sam w tym po powiedz mu też, w jakich warunkach jeśli wszystko odbywało, bo my tu sobie tak swobodnie rozmawiamy pół żartem kuchni okupacyjnej chodzi o to z czego w ogóle Polacy wtedy mogli gotować rynki gotowanie w czasie drugiej wojny światowej to była sztuka tworzenia z niczego, bo dosłownie opróżnione szuflady opróżnione szafki puste piwnice, a z tego Bild gospodyni musiała znaleźć jak Polakom się gdzieś zagubioną cebula 2 zamknięte ziemniaki tak nagle trzeba zrobić obiad coś, bo żywność była na kartki, ale też fani tutaj dokładnie wyliczała ile te kartki nie oznaczały kalorii nawet gdyby je zrealizować to dorosły mężczyzna mógł zjeść tyle co tyle miał pożywienia przy przyznanego przez okupanta ile kalorii ma zwykła kajzerka mniej nawet mniej tak, a tam jeszcze kilkanaście kalorii mniej na 1 dzień czy radni po na 1 dzień przy czym to było w pierwszych 2 miesiącach roku park wodny lód odrobinę nie potem odrobinę ich sytuacja poprawiła, kiedy w stół niemiecka administracja się bardziej rozpanoszyły się w Polsce natomiast nigdy tam nie było tyle, żeby najeść do syta, zwłaszcza że wielu artykułów brakowało np. tłuszczu czy mięsa mięso było oczywiście były kartki na mięso natomiast, że kart kat Osiek człowiek nie najadł się nie zagra w lidze to była sztuka smażenia kotleta Besko Lataj bez tłuszczu tak naprawdę o tych kotleta chcesz jeszcze porozmawiamy może naprawić zapytam panią co to jest zupa trój zupa run to najsłynniejsze powstańcze posiłek potem jak powstańcy warszawscy zdobyli browaru Haberbuscha znaleźli na miejscu nieprzetworzone jeszcze ziarna jęczmienia, z którego miał powstać piwo zamiast nie rozwodzą się nad tym co innego można z tym zrobić po prostu zaczęli gotować jeść wiadomo w początkach powstania sytuacja organizacyjna była dużo lepsza, bo tam jakieś zapasy ludność cywilna oddzieliła się z powstańcami natomiast z czasem to co jedli powstańcy było coraz coraz uboższa w końcu np. była to zupa plus, czyli na micie jęczmień nieoczyszczone ugotowane na wodzie tam z 23 żonami, a skąd słowo pluli z tego, że nieoczyszczone ziarna jęczmienia ma guzki, które po prostu w trakcie jedzenia trzeba było wyprowadzać tak samo takim wy różnymi przed domkami obdarzano chleb ten okupacyjny chleb, który był w sprzedawanych w Warszawie uważany za jedno z najgorszych chlebów, chociaż jak pani właśnie tu przytacza mniej i historyczne składniki przepisy berlińczycy mieli gorszych lepsi niż my tak generalnie nasz tutaj polskich jak ona okupacyjne był nazywany bardzo nieładnie np. bliźniakiem bombowcem in święto chcemy od tego jakie dźwięki wywoływały w organizmie jej po prostu jakieś dźwięki i się wydawało po jego spożyciu nowo volvo powodowała powodował wzdęcia zaparcia powiat myto otwarcie tak natomiast jeśli chodzi właśnie o różnice pomiędzy chlebem berlińczyków chlebem warszawiaków generalnie o porządek musi być też strach nim niemieckie prawidło więc, że Niemcy trzymają się litery prawa zostawili częściowo właśnie na terytorium generalnego Gubernatorstwa polskie prawo żywnościowe, więc zgodnie z tym była po prostu odpowiednia norma ile dodatków można dołożyć do chleba, żeby wreszcie mógł być chleb ile np. otrębów i dlatego ile tamtego Polacy jedli właśnie chleb kiepskiej jakości posypana otrębami natomiast berlińczycy kiepskiej jakości zasypane trocinami no to byśmy uniknęli przynajmniej trocin tego chleba oczywiście i tak było za mało pani przytacza różne opowieści okupacyjnych dzieci, które pamiętają jak matka kroiła chleb bardzo cienki taki, przez który one oglądają świat, a w dopiero kiedy był dorosły dowiedział się, że matka nijak do tego chyba w ogóle co to, żeby one miały coś się natomiast mniej gotowano zupy zupę w pani w gęstych wyrwy w okupacyjnej książce kucharskiej tutaj cytowanej pani wymienia różne, ale była też zupa z niczego co to takiego go tak naprawdę zupa to jest bardzo pojemna pojęcia można do niego dorzucić wszystko co jest na wodzie i w tym co wpływa, więc pan niczego no zresztą nie będę państwu zdawać przepisu ptaki znajdą państwo w książce kucharskiej dołączanej do właśnie my okupacja, a zresztą 8 września znajdzie się będzie można popróbować tak czy Chinami tak muzea powstania Warszawskiego 8 września będzie spotkanie właśnie wokół tematu okupację w kuchni i przygotowany będzie katering z potrawami przygotowanymi właśnie z przepisów okupacyjnych czy można przyjść do muzeum powstania 8 września o godzinie osiemnastej 30, żeby zobaczyć jak gotowano w czasie okupacji oczywiście my używamy takich słów jak katering przepisy książka Kucharska to jest bardziej takie czynniki historyczne spotkanie z tym co kiedyś jedzono po to, żeby popróbować dziennie kawy z żołędzi czy życzy, by przepisy z brukwi, a będzie najprostsza zupa świata, czyli zupa piknikowa nie wiem ja nie wiem do końca, które dokładnie przepisy będą natomiast na pewno jakaś zupa właśnie piernik Marchii, które tak właśnie pani Maria Kała z żołędzi, a zupa z Wilkowa na czym polegała proszę opowiedzieć o zupach Miękowa teraz przepisy, które dostaliśmy od 1 z Czytelników ciekawostek historycznych tras przepis jego babci to była to był kminek zalewane wrzątkiem i podawane z grzankami oraz, że chleba kartkowego po prostu tak tylko kminek zalewaną wrzątkiem i Tosię nazywało zupa tak tak jest więcej takich przepisów jeszcze któryś z tych przepisów najbardziej panią zaskoczył powiem szczerze, że mnie już przestały te przepisy zaskakiwać, bo daje przemierzam tak wiele razy i tych po prostu tyle ich już już znam, że nie już nic nie zdziwi, a Buczyńska pusty Budzyńska pusty tak Girl próbowała nawet go co zrobimy wam właśnie wymyślić jak ja go zrobić natomiast no i nie byłam pewna czy ja będę go w stanie zjeść, a po przeczytaniu tak wielu wspomnień o głodzie nie chciał marnować żywności no dobrze pani książka dotyczy kobiet w w podtytule jest kobieca sztuka przetrwania wg pani to kobiety są prawdziwymi bohaterkami okupacji, czyli nie tego, że Polacy po prostu tę okupację przetrwali dlaczego, gdyby zwykły chłopak z AK musiał się zajmować gotowaniem zdobywaniem żywności zdobywaniem opału szmuglu tam hodowlą na działce, kiedy miałby czas walczyć z okupantem nie miał do tego czasu, bo na to było obliczane system kartkowy na to, żeby zagłodzić Polaków i żeby nie mieli siły ani czasu na zna po prostu kombinowania jak kombinowany tych kobiet polskich w czasie okupacji zamieniało swoje domy w prawdziwe farmy hodowlane dosłownie, bo z 1 strony na balkonie było kilka skrzynek z warzywami, a n p . w łazience lub w korytarzu lub na strychu lub w piwnicy stały klatki ze zdrowiem lub z królikami przy tym króliki były popularniejsze, bo bardzo szybko się rozmnażają i są bardzo niewymagające pod kątem żywienia limity są ciche, bo przecież za hodowlę pewnie groziła też 3 karata za takie drobne zwierzęta jak właśnie króliki kury kozę też to on mnie nie wyraziła natomiast jeśli chodzi o największe z ogromnego zwierza w rodzaju krowy lub świni no to nad tobą był po prostu kontyngent mogli to tylko okupanci użytkować oczywiście Polacy nie godzili się z tym oszukiwali jak tylko mogli nieraz pojawiał się np. z okresu powstania takie wspomnienia, gdzie runęła ściana kamienice puste ręce patrzą na piątym piętrze wielka świnia itp wyhodowano także hodowana w ukryciu żywiona pewnie odpadkami połowy kamienicy natomiast no pewnie nie doczekała przerobienia jej nasz nasz znaczka, ale też opisuje cały ten aparat szmuglował nie cały ten system sznurowania żywności ze wsi do miast bardzo zresztą dokładnie pani opisuje też można z nim się dowiedzieć, że były 3 rodzaje szmuglu serów od takich drobnych, którzy nawet pieszo przez przenosili z miasta coś pod płaszczami my to znamy z filmów właściwie głównie z zakazanych piosenek on w pociągu na nadwozie jest rok w pociągu jest tłok zaczyna się, więc sielanka on objął ją wpół ona gruba jak wół podparte schowana ROM Banka, a potem jest też IS spod serca kap kap karkówka schab, czyli w stół to tak było w rzekach Wisłą świni przepasane pod płaszczem i toteż można było przypłacić życiem właśnie tak jest, że po wojnie jednostce są pism ekonomicznych stwierdziło, że warszawiacy powinni wystawić pomnik nieznanej szmugler CE, bo tak naprawdę to kobiety, które nie bacząc na niebezpieczeństwa na trudy na potrzebę dużej siły fizycznej ruszały o to, żeby przywieźć najpier w swoim rodzinom, a potem uda się przywieźć na handel zdobyć dodatkowe źródło dochodu i one po Jana tak naprawdę żywiły miasta no dobrze, a chciałam panią zapytać również od stołu gotowanie z synem ze zwierząt innych, czyli od takiej myjni ekstremalne pani taki rozdział też hala i pisze pani o tym jak często rzeczywiście jedzono korty psy generalnie to jeszcze tak, gdy człowiek Sasnal takiego głodu, jaki pana zaznali mieszkańcy stolicy w trakcie powstania Warszawskiego to od razu na nowo definiuje to co właściwie jest jadalne, bo jadalna może być tak naprawdę jeśli człowieka głód przyciśnie i kiełbasa, która w połowie składa się z ruszającym białych robaczków, które może być też jadalny pies, który zginął od uderzenia bomb może być jadalny upolowany wiatrówką kot byle tylko tej cienkiej zupy cel, gdzie jest garści zboża z browaru Haberbuscha i woda znalazło się jakieś mięso, które zapewni trochę trochę więcej siły no o Filipie przytacza pani takie wyznanie, że mięso Scotta smakowało kolarz był wyjątkowo delikatnie znamy nawet z Kolumbów ten fragment, kiedy zjedzona jamnika sąsiadki tak tak ten na początku niechętnie przyznawali się powstańcy do tego co właściwie z nim i jej, dlaczego to wcześniej miał ciało lub szczekał i dopiero po latach przytaczają bardziej otwarcie takie informacje bardziej na prawach anegdoty niż trudnego wyznania zjadłem psa lub zjadłem konta n p . opowiadają panie przechodziliśmy koło kuchni i nagle po tym, jak już zjedliśmy koledzy zaczęli miał grać co oznaczało, że wkładka mięsna w gulaszu to kod tak się dowiadywały co było jedzone też pani opisuje przy wyjazdach, by sposoby na gotowanie, bo i to nie było łatwe trzeba mieć jakieś garnki trzeba było mieć ogień tak, by 3 lata trzydzieste to jest czas, kiedy zaczynają się w domach kuchenki gazowe kuchenki elektryczne, a przychodzi wojna i pro z prądem są problemy z gazem są problemy z dnia zaczyna się gotowanie na tzw. prymusa, czyli kuchenkach na paliwa ciekłe np. w Laosie z 1 strony dużą ilość benzyny, a na palniku się gotował obiad i nieśmiałość 1 palnik to trzeba było zrobić tak, żeby cały obiad gotowość jak najszybciej, więc wtedy powstaje np. gotowanie wieżowe, czyli ustawianie jak naj ciaśniej garnków 1 na drugim na trzecim także we na dole gotował się np. mięsa potem ziemniaki wyżej np. jeszcze wzięła się woda do mycia naczyń oszczędzamy każdy każdy po prostu mu po meczach tak samo zdobycie drewna i zapalenie w kuchni wcale nie było takie proste i takie tanie, więc na wszelkie sposoby oszczędzano drewno w reż zresztą w zimie także z ogrzewaniem były problemy ich nawet bardzo eleganckich mieszkaniach stawiano kozy opalane np. trocinami wszystkim zebrane w lesie żołędzie zgodnie ze wskazówkami prababci obrała zły PIN i pokrojonym włączyła w czystej zimnej wodzie przez 23 dni i tak powstała kawa z żołędzi trochę to uproszczone natomiast jest właśnie przepis od 1 z Czytelniczek ciekawostek historycznych, która odtworzyła produkcja kawy działać wg jasnych wskazówek swojej babci potem Maśniak włączyła musiała potem wygotować w wodę, żeby pozbyć się garbników szkodliwe musiała pozbyć się łupin z żołędzi i potem ten mały biały środek trzeba było dokładnie z mężem trzeba było dokładnie zmielić i wysuszyć potem zmienić jeszcze raz na łąkach to mąka dopiero należało na patelni odpowiednia palić także, by nabrała koloru i aromatu jak ta nazwa kolorach runa leśnego taki audyt takich źródeł takich jak taki ciemny Rudy zresztą nawet mam przy sobie w torebce tak kawy wziąłem udział w naprawdę to ja chętnie zobaczę, ale jak to smakowało co skoro pani na kawie Żołędziowej to znaczy, że paniom Piła tak ją 2 rodzaje, bo w sklepie ekologicznym można teraz kupić zagrażała działa bez problemu tylko, że to jest ona jest dodatkiem np. kardamonu cynamonu goździków i pachnie jak Boże Narodzenie natomiast tak jak klasyczna właśnie zrobiono z tego przepisu kawa z żołędzi smakuje bardzo wyraźnie nie ma po zaparzeniu ma kolor taki czarny bardzo przeżył przypominające espresso ze pachnie lasem, a smakuje bardzo mocna no ale dobrze czy źle ciężko mi stwierdzić mienie nie do końca smakowała natomiast żona ma właściwości czy też ma takie substancje jak kofeina, która nie jest niestety nie da, kto obok stołu desperacja kawoszy pozbawiony kofeiny to zresztą w ogóle coś trzeba było pić, a przecież herbaty nie było również nie było herbat natomiast, które były dary natury w postaci rumianku lipy mięty marchwi obiad rakiet hukowych wszystkiego można było zrobić herbaty z gałązek z malin cokolwiek to, czego się pani nauczyła po napisaniu tej książki, żeby przemyśleć na spokojnie to ile żywności na co dzień marnujemy jej zastanowić nad tym jak bardzo brakowałoby tej żywności wcześniej też przemyślane spokojnie to jak często wymyślnie gotuje, a siła jest w prostocie po przejrzeniu tych przepisów z okupacyjnych książek kucharskich dowiedziałam się, że z 3 składników można wyprawiać prawdziwe czary, czyli pokory się pani nauczyła po przygotowaniu tej książki ta tak zdecydowanie osób pokory i niesamowitego szacunku dla kobiet, którym udało się przetrwać tak wiele przeciwności dziękuję bardzo, a państwa zapraszam do przeczytania tej książki jest rzeczywiście bardzo pouczająca i też zbieram wszystko wiele informacji wokół oku wokół jedzenia i zwyczaje jedzeniowe w okupację ona nie jest Lifestyle ową choćby tak trochę o nich opowiadamy one to jest rzeczywiście książka historyczna napisana takim językiem to bym w czytaniu reszta, czyli po prostu świetnie się ją czyta i dużo można się dowiedzieć o takim ożyciu codziennym okupację o tym jak można było sobie i trzeba było sobie bez reszty w tym trudnym czasie radzić my dla państwa mamy kilka takich książek dzięki nim wydawnictwu, które nam te książki podarowało dzięki serwisowi ciekawostki historyczne PL, więc kto z państwa zainteresowane proszę pisać do nas nasz adres wieczór małpa w TOK klub KSM i jak jeszcze przypomnę, że 8 września o godzinie 1830 w muzeum powstania Warszawskiego będzie spotkanie z autorką jest pani Aleksandra Zaprutko-Janicka kont i receptury degustacja potra w okupacyjnych bardzo pani dziękuję również pięknie dziękuję Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: WIECZÓR - ALEKSANDRA PEZDA

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POSŁUCHAJ RÓWNIEŻ

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

Słuchaj wszystkich audycji Radia TOK FM kiedy chcesz i jak chcesz - na stronie internetowej i w aplikacji mobilnej!!

Dostęp Premium

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA