REKLAMA

O "przemocy rozpłodowej" i wolności w rodzicielstwie cd. Podcast "Emancypantki" cz. 13

Emancypantki
Data emisji:
2018-04-20 22:10
Audycja:
Prowadzący:
Czas trwania:
34:05 min.
Udostępnij:

Autorka podcastu, Hanna Zielińska, podsumowuje szeroką, głośną i wielowątkową dyskusję, jaką, nie tylko w sieci, wywołał jej post na Facebooku, mówiący o "przemocy rozpłodowej" państwa PiS ale też wielu problemach, wyzwaniach, pytaniach jakie stawia - nie tylko w kontekście feminizmu - rodzicielstwo w ogóle, a zwłaszcza rodzicielstwo we współczesnej Polsce.

AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA PODCASTU

Transkrypcja podcastu
emancypacji taki bunt bunt w klasach administracyjnej w łomżyńskiej lub remont pan taki cotygodniowe spotkania feministyczne przy mikrofonie Hanna Zielińska ostatnio prosiłam państwa o korespondencję o dzielenie się ze mną swoimi uwagami refleksjami na tematy, które poruszam i przyznam, że to co przeżyłam wzeszłym tygodniu w związku z nawałem informacji opinii od państwa jest rekord w mojej dotychczasowej karierze zawodowej nie są to maile wysyłane na adres emancypacji kina Rozwiń » opata krótka SKM, ale mówi o rozlicznych rozbudowanych różnorodnych wątkach komentarzach dyskusjach pod dyskusjach, które rozwinęły się pod moim tekstem, który to z kolei tekst rozwinął się zupełnie nic czuwanie dla mnie poszybował dziś jakieś zupełnie odległe galaktyki internetowe i dzięki temu mogłam sobie przemyśleć poukładać przypomnieć uświadomić wiele kwestii związanych z moją świadomością feministyczną matczyną dziennikarską mówię o tekście, który zatytułowałem przemoc oraz budowa tekście, który napisałam kilka dni temu w niedzielę w odpowiedzi na to co PiS zaproponował rodzinom w odpowiedzi na to co PiS nazywa polityką prorodzinną tekst spotkał się z ogromnym odzewem zupełnie się tego nie spodziewałam się czasami pisze coś u siebie na Facebooku, bo tamten tekst opublikowała bardzo chętnie wchodzą w dyskusje z czytelnikami moich tekstów tutaj ta dyskusja przerosła wszelkie moje oczekiwania Zuza Piechowicz, która wydaje mu nie wieczorną audycję wieczorne piątkowe audycję w radiu TOK FM zaproponowała, żeby temat tego tekstu rozwinąć w dzisiejszym pokażcie faktycznie w tych dyskusjach pojawiło się tyle wątków, które domagają się do powiedzenia komentarza być może dziś konfrontacji należałoby zabrałam dla państwa podstawowe główne tematy, które pojawiały się w tej dyskusji, a teksty naprawdę zatoczył jakiś nieprawdopodobny koło gdzieś dotarł bardzo daleko od w odległe ode mnie rejony światopoglądowe na ten moment, kiedy do państwa mówi tekst ma 3 40 0 Pol Lublin 1 70 0 udostępni, a dyskusja jest złożona z 80 0 zdaje się komentarze przejrzałam te wszystkie komentarze pogrupowano łamie zgodnie z tematem wybrałam część z nich, ponieważ jest ich aż tak dużo to uważam jest za reprezentatywne wielogłos w Polskim podziemiu matek, bo tak właśnie uważam odezwał się macierzyński Underground Underground, dlatego że w tym tekście poruszam różne kwestie związane z trudnościami bycia kobietą matką osobą pracującą spełniającą się na obu tych polach w Polsce nazywam to pod ziemię, bo w tym tekście przede wszystkim dotkną sytuacji takich kobiet jak ja, który przez system w zasadzie są niezauważalne co rozwija w tym tekście Neuman dziś kilka wątków, które chciałbym dla państwa rozwinąć tym razem wątków przyniesionych przez państwa przez Czytelników tego tekstu będę mówić o tym czy macierzyństwo jest feministyczne będę mówić o tym czy rodzicielstwo w duchu bliskości, czyli rodzicielstwo oparte o głęboką bliską więź z dzieckiem wykluczające w pierwszym okresie życia dziecka bardzo duże zaangażowanie głównego opiekuna swoje życie zawodowe czy jest to feministyczna bardzo dużo osób komentował tę kwestię dopytywało z przyjemnością podzielę się też z państwem historiami wielu innych kobiety przepiękne głosy przepiękne relacje wielu osób, które włączyły się do tej dyskusji chciałabym się też odnieść do ryzyka związanego z zakładaniem rodziny, które zdecydowanie trzeba wziąć pod uwagę, decydując się na role matki czy rolę rodzica w ogóle myślę, że zatrzymamy się też na moment przy prawie pracy i sadzimy są sytuacje również w kontekście europejskim spojrzymy na sąsiadów wschodnich odniesiemy się również do różnych kontrowersji związanych z programem 500 plus czy z różnego rodzaju argumentami podawanymi jako oficjalna motywacja programu pro rodzinnego przez PiS takimi argumentami jak kryzys demograficzny boom jeśli ktoś chce przeczytać kontekst to zapraszam na mój profil na Facebooku i jest to tekst otwarty dostępny dla wszystkich zatytułowany przemoc oraz budowa jest również przedrukowany na 3 innych portalach to jest portal edziecko to jest portal główna strona Kongresu kobiet to jest również portal medium publiczne oczywiście jest również na stronie naszego Radia na portalu naszego Radia tokfm PL artykuł poświęcony dyskusji ne wokół tego zagadnienia i tam m. in . są również wyimki wyciąg z tego tekstu oczywiście jeśli ktoś państwo jest zainteresowany tematem, ale nie ma ochoty czytać całego tekstu to ja dla państwa teraz mam takie króciutkie wprowadzenie główną tezą tego tekstu jest to, że dzieci rodzina to polityka, że dzieci rodzina to nie jest sprawa prywatna, a jest to sprawa wspólnotowa, że powiedzenie o tym, że do wychowywania 1 dziecka potrzebna jest cała wioska absolutnie nie straciło na aktualności to co chciał w kontekście powiedzieć to również to, że istnieją różne nurty feministyczne wśród nich n p. nurt neoliberalny, który zachęca matki do bardzo szybkiego włączenia się w rynek pracy po urodzeniu dziecka, ale jest też taki nurt jak feminizm socjalny, który przede wszystkim dba o więź między matką dzieckiem i otaczają pewnego rodzaju ochroną otacza tych dwoje te 2 osoby ochroną socjalną tak, aby ta więź mogła rozwijać się możliwie optymalnych warunkach to, o czym chciałam tym tekstem powiedzieć to również to, że głos z matek i głos osób, które wiedzą jak to jest bycie rodzicem w polskich realiach społeczno-politycznych powinien być przez polityków słyszalny ten głos powinien przebić się z przestrzeni prywatnej przestrzeni domowej do przestrzeni wspólnej politycznej publicznej, a praca Macierzyńska powinien nabyć zauważona przez system polityczny system prawa pracy to co również chciałam powiedzieć, że dopóki władza będzie zmuszać kobiety do rodzenia dzieci n p. poprzez zakaz aborcji to rodzicielstwo nie będzie wolnym wyborem, a przymusem, a wtedy jego finansowe wsparcie jakkolwiek by nie wyglądało na pomoc nie z tą pomocą, a przemocą to są takie główne założenia tego tekstu tekst wywołał całkiem sporą KON fuzję całkiem spore zamieszanie wiele osób szczególnie reprezentujących światopogląd konserwatywny było zdumionych czasami oburzonych tym, że z 1 strony otwarcie popieram takie programy pomocowe jak program 500 plus, a jednocześnie uważam, że jest to element ideologicznego terroru, że w związku z tym popełniam jak pisze 1 z Czytelniczek mego tekstu albo błąd moralny albo logicznym to co ja mogę powiedzieć o sobie to torze oczywiście zdaję sobie sprawę, że moje poglądy nie pasują do stereotypowego wyobrażenia o tym jak myśli feministka lub jak myśli matka konserwatywna i łączy świadomie wybieram elementy swojego światopoglądu i dalej będę tak robić, bo staram się myśleć niezależnie nie aspirował też tym tekstem do pisania o wszystkich matkach opisał swoją sytuację to jest moja perspektywa, chociaż ze zdumieniem przyjęłam, że jest to również, że perspektywa doświadczenie wielu wielu innych kobiet najwięcej głosów wśród tych, które pojawiło się pod tekstem dotyczyły właśnie tego, że ich autorki miały dokładnie takie same doświadczenia, że ich autorki czuł czytając ten tekst, jakbym pisała o ich życiu no, więc jak to jest z tym z 1 strony popieraniem socjalnego wsparcia dla rodzin, ale z drugiej strony krytykowani takiej polityki ja osobiście nie widzę w tym nic nie feministycznego feministka to jest osoba, która sama decyduje o swoim życiu, która nie przyjmuje w pakiecie czyichś światopoglądów czy też nie przyjmuje pomocy pod warunkiem również przyjęcia przemocy, a za taką przemoc uważam n p . zakaz aborcji za przemoc również przemoc ideologiczną niemal terror ideologiczny terror moralny uważam takie pomysły jak Trump językowe, które mają nakłonić matki do rodzenia dzieci martwych lub martwych takie pomysły jak promowanie rodzenia na akord rodzenia na tempo takie pomysły jak promowanie wielodzietności poprzez obietnice kupienia tej wielodzietność przez władze za dodatkowe głosy to wszystko uważam za manipulację ideologiczną i w żadnym stopniu nie uważam tego za pomoc natomiast czy pieniądze z programu 500 plus są pieniędzmi, które rząd daje rodzicom jest dla mnie kwestią dyskusyjną w moim pojęciu rządzi tylko raz dystrybuuje członkowie rządu są zatrudnionymi przez nas przez społeczeństwo funkcjonariuszami, a nie po to, żeby w ramach tego podziału wspólnego budżetu redystrybucji również swoją własną ideologię z ogromną przyjemnością czytałam mnóstwo głosów kobiet, które różnią się między sobą światopoglądowo, a jednak zachowały naprawdę wysoką kulturę dyskusji w temacie, który rozbudza najwyższe stany emocjonalne n p. Dorota gruszek Austen pisze tak to co robi obecny rząd wspomagany przez Polski kościół to próba odebrania wolnej woli nie tylko Polakom, ale wszystkim obywatelom Rzeczpospolitej niestety nie mam dzieci jestem praktykującą katoliczką dla mnie to jest głos pokazujący na możliwą dyskusje w ramach pewnej różnorodności światopoglądowej i pokazanie pewnych granic dyscypliny i szanujemy siebie nawzajem, ale jednak zaznaczamy te różnice między sobą w silnym znaczącym wątkiem dyskusji pod tym tekstem błoto czy moja postawa postawa osoby, która decyduje się na bycie matką wielodzietną decyduje się na bliskość z tymi dziećmi stosunkowo długo kosztem własnej pracy zawodowej jednocześnie uważa się za feministkę jednocześnie jest przeciwko zakazowi aborcji, a jednocześnie wspiera świadomą bezdzietność czy to jest w ogóle feminizm Wioletta Grzegorzewska pisarka napisała w ramach tej dyskusji tak ja mam tylko 1 uwagę do pani świetnego tekstu feminizm nie walczy o to co pani napisała feminizmu owi zależy na możliwości wyboru z mojego punktu widzenia to mam wrażenie, że nasz feminizm nasz Polski feminizm jest w bardzo ciekawym momencie dyskusja o tym na ile feminizm wspiera matki w dużej mierze rozpoczęła wprowadziła do debaty publicznej Agnieszka Graff feministka, która napisała książkę swoim psem mistycznym doświadczeniu macierzyństwa, a rzecz rozgrywa się właśnie między feminizmem neoliberalnym, a feminizmem socjalnym dotychczas myśleliśmy, że feminizm walczy o jak najszybsze pozostawienie dziecka pod opieką opiekunek w żłobku po to, żeby zachować ciągłość pracy zawodowej tymczasem dzisiejszy feminizm i wychowanie w bliskości sprzyjające rozwojowi dziecka sprzyjające bezpieczeństwu emocjonalnemu sprzyjającego rozwojowi umysłowe mu dzisiaj zupełnie się nie wyklucza feminizmem być może to miała Wioletta Grzegorzewska na myśli ja się z tym w zupełności zgadzam oczywiście głos feministek w sprawie wsparcia kobiety, żeby było więcej żłobków i więcej przedszkoli jest bardzo silny cały czas zauważalne na feministki podkreślają i mówią, że w niektórych sytuacjach instytucje są niezbędne po to, żeby kobieta dalej mogła być samo stanowiąca samodzielna decyzyjna niezależna jako osoba pracująca, ale też jest taki nurt feminizmie, który nam przypomina, że żłobki przedszkola nie zostały wymyślone po to, żeby służyć dzieciom, a po to, żeby służyć systemowi po to, żeby służyć kapitalizmowi po to, żeby służyć korporacjom, które chcą mieć z powrotem matki jak najszybciej na pełen etat feminizm socjalny nie używa też takiego terminu jak powrót na rynek pracy, dlatego że kobieta, która wychowuje dziecko, która zajmuje się dzieckiem całą dobę, która rozwija swoją wiedzę na temat optymalnych warunków dla tego dziecka ona również pracuje to nie jest tak, że ona siedzi na urlopie, bo ani nie siedzieli jest wiecznym ruchu ani nie jest to urlop to nie jest urlop od życia to nie jest przerwa w pracy to jest nadal bardzo duże zaangażowanie duża praca, tyle że praca niezauważana przez system praca, która nie jest opłacana stąd takie powiedzenia jak to, że należy wrócić na rynek pracy oczywiście tutaj nie ma zarobku, więc jest to rynek w tym sensie, ale praca nadal pozostaje pracą w dużym wysiłkiem ogromnym zaangażowaniem zmienia się tylko miejsce warunki klub o tym, że feminizm się zmienia i że podąża za potrzebami dzisiejszego macierzyństwa w gruncie rzeczy podąża po prostu za rozwojem nauki, bo to nasza wiedza o mózgu i rozwoju dziecka nasza wiedza nasza wiedza o tym, że dziecko nie dotykamy nie rozwija się prawidłowo dziecko nie przytulone traci swój potencjał dzisiaj również jest włączana w nurt feministyczny związany z macierzyństwem również Wioletta Grzegorzewska pisarka pisze jeszcze tak z MON do władz Adrian REACH Magdalena środa uważał, że macierzyństwo zostało wymyślone i jest główną przeszkodą emancypacji kobiet, ale teraz mamy rok 20 1 8 feminizm się zreformował ma inne cele choćby Agnieszka Graff Jateż jestem feministką i mówi o rodzicielskiej bliskości wychowałam dwoje dzieci i jednocześnie Wioletta Grzegorzewska dodaje, że mimo wszystko, gdyby nie pomoc instytucji takich właśnie jak żłobek przedszkole klub matek to byłoby jej bardzo trudno ja osobiście sama przez to chcę powiedzieć, że te 2 nurty feminizmu 1, który pomaga matkom zachować ciągłość pracy zawodowej drugi, który wspiera matki w bliskości z dzieckiem te 2 nurty się nie wykluczają one w jakimś sensie się uzupełniają album ze zdumieniem lekkim rozbawieniem obserwowałem również próby zapomnienia nie w różnego rodzaju światopoglądowe zagrodę przeczytałam n p . że jestem konserwatystą tylko, dlatego że propaguje wychowanie dziecka w pierwszym okresie jego życia w zgodzie z wiedzą naukową, którą w tej chwili mamy dotyczącą jego potrzeb rozwojowych tylko, dlatego że akurat te potrzeby rozwojowe pokrywają się z modelem patriarchalnym konserwatywnym w jakimś ułamku to znaczy ja propaguje bliskość matki z dzieckiem wcale pierwszym okresie jego życia co oczywiście wykluczamy jakiś czas częściowo nie całkiem inne życie zawodowe matki lub innego opiekuna jeśli głównym opiekunem dziecka jest jak kto inny moje poglądy być może idą w poprzek stereotypom, ale nadal uważam, że to ja mam prawo samodzielnie decydować jak ten światopogląd wygląda i nie uważam, że taka perspektywa na macierzyństwo jest jakimś sensie konserwatywna raczej nazwałabym ją wręcz progresywną tak widzę pro socjalne feminizm, a jeśli jestem w stanie w jaki sposób poruszyć pociągnąć za sobą grupę konserwatystów to mamy co najwyżej się z tego cieszyć ani ubolewać i właściwie z tego się cieszy ogromnie niezwykle, bo widziałam stopniowo jak ten post się rozchodził po świecie internetowym jak coraz więcej osób konserwatywnych poglądach włącza się do dyskusji i okazuje się, że ten nasz pogląd na bycie matką jest w ogromnej mierze zbliżone co tylko z kolejnym dowodem na to, że dzielenie ludzi na osobne 2 obozy osobne 2 plemiona światopoglądowe jest zabiegiem stosowanym odgórnie przez polityków, a dopiero, kiedy oddolnie ludzie się spotykają wymieniają poglądy okazuje się, że to różnice nie są tak ogromne i że w momencie, kiedy to od nas zależy, gdzie się łączymy, a dziś dzielimy to to zupełnie inaczej wygląda niż życzyliby sobie tego politycy, którym zupełnie nie na rękę jest to, żebyśmy my, żeby te 2 plemiona miały ze sobą niezależna od polityków kontaktach w dyskusji pod tekstem wróciły również różnego rodzaju stereotypy związane z feminizmem jak ten, że feminizm sprowadza się generalnie do wizji, iż dziecko jest przeszkodą wżyciu pracy i samorealizacji i tutaj bardzo się cieszę, że w 1 dyskusji pojawiło się mnóstwo argumentów mnóstwo informacji mnóstwo przykładów na to, że dzisiejszy feminizm takim nie jest, że dzisiejszy feminizm jest w dużej mierze promocji żeński, a nawet jeśli jest wciąż za mało też mnóstwo kobiet feministek matek, które o to swoje miejsce feminizmie dbają i które tam sami nic właśnie zmieniają w tym kierunku w i nie jestem żadnym stopniu jedyna wyjątkowa na wyspie bezludnej ze swoimi poglądami podobnie o swoim macierzyństwie i feminizmie myśli n p. Natalia Waloch dziennikarka aktywistka feministyczna, która pisze tak jestem feministką działam feministycznej organizacji i większość matek, które u nas są matkami są prawie wszystkie praktykuje szeroko pojęte rodzicielstwo bliskości mówię to ja to samodzielna matka dwojga, która z pierwszym była w domu ponad rok, a przy drugim wróciła do pracy po 3 miesiącach obecnie pracująca na pełen etat korzystająca z przedszkola żłobka wciąż karmiąca piersią 1 5 miesięczną córkę maszerująca podczas czarnych marszów naprawdę nie ma sensu wyznaczać granice od kliniki bardzo pięknie wypowiedziała się też pisarka Zośka Papużanka, która podzieliła się z nami głosem perspektywą takiej spełnione świadomej matki feministki pisze tak człowiek powinien mieć moc dzieci jeśli chce i tyle ile chce albo żadnego po urodzeniu chłopaków roki 3 miesiące różnice siedziałam z nimi w domu 3 lata, a sama chciałam żadna niańka i żaden żłobek i nic mi się nie stało nie mam poczucia, że cokolwiek straciłam chciałam ich mieć chciałam z nimi być i to nie są przekonania polityczne religijne ani żadne inne po prostu cielesna potrzeba uważam, że miałam wielkie szczęście, że wszystko to się w moim życiu przydarzyło w sposób naturalny, gdyby nie było możliwe nie wiem, jakie podjęłaby decyzję, ale na pewno nie pozwoliłabym nikomu o sobie mówić, jakie być powinny w były też inne głosy być może trudne w odbiorze dla pozostałych matek n p. takie pisze pani Ewa Massalska Błęcka w ciągu 7 lat urodziłam troje dzieci pracowałam w szpitalu plus dyżury praca dodatkowa zrobiłam specjalizację znajdowałam czas na przyjaźni mój wolny wybór można można tam wypowiedź natychmiast została uzupełniona przez 1 z uczestniczek dyskusji takim oto komentarzem można jeśli warunki na to pozwalają profil wykształcenia wsparcie osób takich jak ojciec czy dziadkowie dziecka pewnych rzeczy nie dostaje się w życiu w pakiecie i tutaj moim zdaniem znowu wracam do tych koncepcji całej wioski czy faktycznie jest także sytuacja matki z dziećmi szczególnie jeśli to jest samotna samodzielna matka, że to jest sytuacja prywatna czy faktycznie jest tak, że ludzie wokół społeczeństwo państwo nie powinno ponosić najmniejszej współ odpowiedzialności cząstkowej śladowej, ale jednak takiej, żeby pomóc tej matce wychować dziecko w bezpiecznej więzi pomóc tej matce zrealizować potencjał tego dziecka, a bez pomocy nie da się tego zrobić faktycznie to w tej dyskusji, by sporo głosów matek, którym udało się połączyć wszystko życie zawodowe z prywatnym, ale to jest niemożliwe bez wsparcia wiele kobiet pisał również, że cała ta dyskusja, a ten mój tekst okazał się dla nich jakimś źródłem siły o tym, pisała również pani Kamila Wit man mam dwójkę dzieci nie śpię od 3 lat przerabiamy dyktator w pracy wracam znowu w lipcu i trochę się boję jak to będzie, ale właśnie w takich niespodziewanych źródeł jak ten tekst czerpie trochę siły bardzo dziękuję za to głosy to wzajemne zasilanie to dwustronny proces mi też urosły skrzydła po tych wszystkich akcjach wydaje się, że wiele matek odetchnęło z ulgą, że może jasno i głośno powiedzieć, że tak są matkami z wyboru chcą być blisko z dziećmi, a poglądy mają lewicowe n p. taki głos Sylwia Ewa Paszko pisze wymyśliłam sobie pracę w domu, kiedy moje dzieci były małe chciałam, żeby pora powrotu ze szkoły nie była wymuszona godzinami mojej pracy, a ich potrzebami podpisuje się wszystkimi łapkami jako patriotka dołożyłam swoją malutką cegiełkę w postaci dwojga odważnych niezależnych i lewicowych dzieci w dyskusji brał udział nie tylko matki w podobnej sytuacji jak ja, ale na szczęście mnóstwo pojawiło się głosów osób, które mają jedno dziecko albo nie mają wcale tych dzieci z różnych powodów z powodu braku możliwości ekonomicznych bądź zdrowotnej, ale też odezwały się osoby bezdzietne z wyboru po prostu pojawiło się w tej dyskusji po to, żeby pokazać, że my kobiety powinniśmy trzymać razem, ponieważ ten tekst pierwotny wyjściowy tekst przemoc rozbudowa oparty jest nam o nim osobistym doświadczeniu, więc pojawiło się też sporo pytań do mnie o moje życie jakoś starałam się temu sprostać równo ważący istotę sprawy istota ich waga tej dyskusji z potrzebą ochrony mojej prywatności w szczególności z potrzebą ochrony prywatności osób, z którymi współtworzę rodzinne, ale jedno z pytań dotyczące mojego własnego życia osobistego wydało mi się dosyć zabawne, ale w gruncie rzeczy ważne pani Małgosia Janczak pisze tak ja się zawsze zastanawiam jak kobiety decydujące się na troje więcej dzieci radzą sobie z lękiem przed tym, że facet odejdzie zginie rozchoruje się byłam raz w domu, w którym mężczyzna zostawił kobietę z czwórką małych dzieci odszedł wyjechał Matko nie widziałam nigdy smutniejsze go w domu jak kradzież cie sobie z tym ryzykiem i to wbre w pozorom nie jest błahy temat, bo faktycznie bez podjęcia pewnego ryzyka nie da się założyć rodzinę nie da się przewidzieć wszystkich czynników wszystkich zmiennych i w zasadzie nie ma tutaj dobrej odpowiedzi oprócz tejże na każdym etapie swego życia pewnie dobrze jest wciąż też szansę i ryzyka szanse zagrożenia ważyć wciąż optymalizować to szczęśliwe zakończenie procesu zakładania rodziny w moim przypadku mają szczęście polega na tym, że miałam imam bardzo stabilną relację z rodziną bardzo stabilną relację partnerską z niestabilną jeśli chodzi o finansach niestabilną jeśli chodzi o prawa pracownicze, ale stabilną rewelacyjnie czy to wystarczy, żeby na takiej podstawie budować rodzinę w naszym przypadku się udało minął jedenasty rok naszego rodzicielstwa najmłodsze dziecko ma już 5 lat jestem teraz na takim etapie, że znowu jestem dosyć mocno aktywna zawodowo mam teraz więcej tej swobody w przestrzeni publicznej w przestrzeni zawodowej z wyboru własnego, bo to ja decydowałam tych proporcjach, ale nigdy nie odważyłabym się powiedzieć, że stabilny związek ta jest wystarczająca podstawa to zakładania rodziny i chociaż podobno Misiek postawienie tego pytania, jakie są brzegowe warunki, jakie są to podstawowe warunki bezpieczeństwa, jakie należy spełnić, żeby w ogóle myśleć o wejściu w rolę rodzica to zostawiam to pytanie otwartość może państwo mają jakieś odpowiedzi na to, jakie warunki powinny być spełnione, żeby móc zostać rodzicem lub bardzo chętnie zapoznam się z państwa uwagami może w dyskusji pod tym linkiem można też do mnie pisać na adres emancypacji małpa to krótka SM dąb 1 z piękniejszych, ale też z najbardziej smutnych głosów to były głosy kobiet, które dzisiaj są babciami, którym było bardzo ciężko i które nie wpadają w modelu przekazywania przemocy to znaczy nie piszą inni mówią mi było ciężko mi nikt nie pomagał to wy teraz sobie też patrzcie i nie obciążać systemu swoją bezradnością pani Anna Sosnowska pisze n p. tak ja urodziłam troje dzieci w latach osiemdziesiątych było bardzo ciężko nie przerwałam kariery zawodowej kształcenia podyplomowego ponad 1 0 lat wszystkie moje zarobki pokrywały tylko honorarium niani, a utrzymywaliśmy się z pensji męża na szczęście starczało, chociaż z trudem i było skromnie, ale niczego nie żałuję mam cudowne dzieci cudowne wnuki praca, którą kocham nie dorobiła się majątku, ale nie narzekam nic nie zmieniła pozdrawiam PS, kiedy przyjdzie czas zbiorów to będzie pani szczęśliwa tak jak ja KUB dziękuję i głos pani Sylwia Ziarkiewicz, a ja urodziłam dziecko w połowie lat dziewięćdziesiątych studentka samotna od momentu, gdy zacząłem pracować na pełnym etacie nie przysługuje za nami żadna pomoc od państwa dokładnie żadna włącznie z rodzinnym czy darmowe obiady w szkole, gdzie dzieci zdrowych, ale nie zaradnych rodziców dostawał pomoc nie stać mnie było na nic 3 ciuch ciuch landu na krzyż na szczęście dla córki dostawał cudowną bronią znajomych krewnych, żeby mieć pełny etat musiałam się uczyć brać pożyczki na kursy tydzień po wypłacie miałam 2 0 zloty na koncie, ale w widełkach do pomocy socjalnej byłam zawsze za wysoko, gdybym była dziś w tej sytuacji byłoby to samo co mnie jednak cieszy dałam radę moja córka też nie czeka aż samo przejęcie łatwo jest powiedzieć komu się, że dziwnie się zachowuje mając poglądy niezgodne z linią rządu i jednocześnie, przyjmując pomoc to nie jest pomoc od rządu to pomoc od nas wszystkich od społeczeństwa ode mnie, która nigdy jej nie dostałam, ale cieszę się, gdy inni mają mniej pod górkę dlatego drażni mnie podwójna moralność rządzących, którzy dając te nasze pieniądze stawiają warunki drugie dziecko widełki wysyłanie kobiet do kuchni obowiązek rodzenia to nietakt nie ma szacunku to jest pogarda pani Anna Piórkowska z kolei zwraca uwagę na hipokryzję ukrytą za programem prorodzinnym proponowanym przez rząd częściowo już stosowanym częściowo wdrożone w życie, a w pewnej części dopiero zapowiadane i pani Anna Piórkowska pisze tak, że komu wsparcie rodziny to część ich plan w końcu edukacja Hanasz dzieci w stronę całkowity podległości systemowi matka rodzi dzieci rzeźbione są w szkole na obywateli spolegliwy pracujących na państwo ponad to sama jestem mamą 2 chłopców i czuje się niewidzialna własny biznes, ale dzieci za mało na benefity nie do 500 plus, ale są to nasze własne pieniądze z kłód rzucanych pod nogi małemu przedsiębiorcy, bo wiadomo, że rząd nie ma własnych pieniędzy wystarczy na uzupełnienie po wzroście cen żywności typu masło smutne lub, a teraz głos pani Anny i waszym, który zrobił na mnie ogromne wrażenie, które dla mnie bardzo mocnym argumentem za tym, że pozostawienie kobiety samych sobie z macierzyństwem, że brak Solidarności z matkami jest nie tylko okrutne, ale jesteś bardzo szkodliwe dla nas wszystkich dla społeczeństwa posłuchajmy co pani Anna piesza mam dwójkę dzieci, a dla systemu jestem nikim doktorantka bowiem tanie pracownikami nie student ktoś pomiędzy pracuje za darmo uczy się za własne pieniądze, bo po urlopie macierzyńskim stypendium się nie należy aktualnie zrobienia doktoratu dalej zrezygnowałam może kiedyś wrócę napisze pracę w zaciszu domu, a potem odpracuje za darmo to co muszę, żeby praca miała możliwość się obronić póki co dzieci to całe moje dni nocy mąż ciężko pracuje, żeby nie musiała wysłać syna do żłobka córka dostała się jakimś cudem do publicznego przedszkola jedynie 40 minut jazdy samochodem od domu szczęście w nieszczęściu więcej czasu spędza w domu, bo żal mi trzylatki spędzający prawie 2 godziny w samochodzie dziennie jak słyszę komentarze, że kobieta nie chce pracować, bo dostaje 500 plus to oczywiście widzę 2 skrajnie różne osoby takie, które naprawdę znalazło w tym źródło zysków lub tak jak ja chciałabym iść do pracy, ale 500 zł to 1 3 kwoty potrzebnej na opłacenie żłobka do tego brak dochodów, bo na uczelni czekają na mnie tylko bezpłatne zajęcia z tego powodu nigdy nie dostałam żadnego wsparcia w postaci pensji podczas urlopu macierzyńskiego nie narzekam był to mój wybór jestem matką chciałabym jednak, żeby praca na tym stanowisku była bardziej doceniona jednocześnie chciałabym, żeby istniało więcej możliwości dla ojców naszych dzieci ani też potrafią się nimi zająć niezwykle cenny dla mnie jest ten głos to podkreślenie roli ojców podkreślenie, że praca Macierzyńska z pracą na pewnym stanowisku to jest funkcja społeczna i opis sytuacji, która pokazuje na społeczeństwo jako osoby, które zgadzają się na utratę takiego potencjału, jakim jest praca naukowa pani Anny tylko, dlatego że uważam, że wychowanie dzieci jest jej sprawą prywatną inie pomożemy jej w tym po to, żeby mogła dalej pracować naukowo, gdybym był chciałabym jeszcze odnieść się do tematu ojców wiele osób pytało się nie, dlaczego sama tak wiele pisano o ojcu swoje dzieci w swoim tekście czy w komentarzach odpowiedź jest jednak prosta ojciec moich dzieci z osobą prywatną taką osobą pragnie pozostać, ale mogę powiedzieć, tyle że od początku naszego rodzicielstwa dzielimy się rolami nie wpadliśmy w taki model, że ojciec pomagał matce, że mężczyzna pomaga kobiecie oboje staramy się być równie odpowiedzialni przy pierwszym dziecku to on tata był na urlopie wychowawczym to było mniej więcej 10 lat temu to było wówczas na tyle nietypowe nie było jeszcze żadnego tzw. urlopu macierzyńskiego, że zostaliśmy opisani jako rodzina w 1 z artykułu w magazynie dziecko jako przykład rodziny, która przełamuje stereotypy, w której w danym momencie to był akurat rok u nas to kobieta jest tą osobą, która utrzymuje rodzinę to kobieta z tą osobą, która pracuje regularnie, a mężczyzna jest głównym opiekunem małego dziecka i tworzy z nim bezpieczną więź dzisiaj to już nie jest zdaje się żadne zaskoczenie żadna rewolucyjna postawa jeszcze 10 12 lat temu była dosyć trudno również było mi odpowiadać na kwestie związane z prawem pracy jestem dziennikarką jak wiele wiele osób zatrudnianych w mediach nie mam praw pracowniczych, a wielokrotnie w tej dyskusji czułam się atakowana za ten stan rzeczy pani Jadwiga groch maska pisze do mnie tak nie bardzo rozumiem, dlaczego pracując nie odprowadza ani składki emerytalnej nie zależy to ode mnie ja nie znam odpowiedzi na to pytanie system na to pozwala i tu mam namyśli system polityczny pani Magda kula z kolei pisze do mnie personalnie osobiście także przecież ma w wyborze mogę sobie wybrać praca na tak ci lub prac jako wolny strzelec oczywiście, że jest to wybór tylko ten wybór nie należy do mnie on nie należy do wielu wielu matek, które wykonują wolne zawody również do wielu wielu matek, które są przedsiębiorcze, które bardzo często mają nawet problem z opłacaniem składki ZUS-owskie i o tym, również jest cała kwestia ta dyskusja ten tekst w, kiedy tekst rozszedł się daleko daleko w odległe kręgi światopoglądowo odległą ode mnie pojawiło się również argumenty stricte konserwatywne związane z tym, że liczba Polaków maleje, że zanika mamy jako naród, który z przyjemnością odbierałam nie wiem czy skutecznie, ale lubię tę dyskusję pani Sylwia Markiewicz pisze n p . tak rolą rządzących jest działać w interesie państwa wspólnoty dziś tym interesem stała się m. in. demografia odpowiedzią na kryzys demograficzny jest polityka wspierająca klimat prorodzinny w sytuacji, gdy mamy do czynienia z modelem 2 + 1 3 1 proc 1 nie dochodzi do zastępowalności pokoleń, więc logiczne jest, że państwo promuje rodziny z co najmniej dwójką dzieci to co chciałbym od siebie powiedzieć na ten temat to, że bardzo wspieramy osoby, które nie decydują się zostać rodzicem nasza planeta bardzo potrzebuje mieć chętnych dorosłych w wielu miejscach ludzie żyją stłoczeni w biedzie w katastrofalnych warunkach ekologicznych ekonomicznych, a tzw. politykę demograficzną uważam za niezwykle egoistyczna z punktu widzenia rządu z punktu widzenia interesu państwa oczywiście, że fizycznie zmieściłoby się znacznie więcej obywateli Polski w ramach granic naszego kraju, ale są ludzie na tej planecie, którzy już żyją, którzy już się urodzili, którzy już mają swoje dzieci, a swojego miejsca nie mają u nas to miejsce jest nie widzę powodu, żeby na siłę rozmnażać Polaków tylko Polaków i zapełniać Polakami w granice naszego państwa po to, tylko, żeby nie wpuścić do tego państwa innych uważanych za obcych uważanych za zagrożenie tych ludzi, którzy są uchodźcami, którzy uciekają, którzy potrzebują pomocy, którzy potrzebują swojego kawałka świata odrobinę świeżego powietrza do oddychania odrobiny przestrzeni uważam też, że wobec osób, które nie mają potrzeby samorealizacji w macierzyństwie niezwykle uwłaczające jest siłowe wtłaczanie ich w tę rolę sugerowanie czegoś takiego jak powołanie do rodzicielstwa powołanie do macierzyństwa uważam, że niema nic gorszego niż bycie nieszczęśliwą żoną własnym macierzyństwem i dla dziecka nie ma też nic gorszego niż bycie takim nie do ukochanej dzieckiem historia naszej cywilizacji pokazała, że wszelkie modele Unii Fikus w wannie społeczeńst w kończą się społecznymi tragediami przyp to kwestia programu 500 plus ona też wciąż wzbudza ogromne emocje bardzo wiele matek, mówi że odczuwa krytykę innych osób nieraz hejt w związku z tym, że mają więcej niż jedno dziecko w związku z tym, że mają prawo przystąpić do programu 500 plus jedno z uczestniczek dyskusji Dorota Bojarska zauważa, że po pierwsze to nie jest 500 zloty na dziecko, dlatego że 50 0 zloty przysługuje rodzinie dopiero kiedy ona realizuje model 2 + 2, czyli te 500 zł dzieli się na dwójkę dzieci i wtedy dopiero widać wyraźnie, że jest to program 2 50 plus tak to jest w rodzinie, gdzie dwójka dzieci potem z każdym kolejnym pojawia się kolejna 500 zł, a kwota, a po drugie, o czym pisze również pani Dorota i to jest niezwykle ważny argument program 500 plus okazał się ratunkiem dla wielu dużych rodzin nie od siebie tylko dodam, że wsparcie finansowe dużych rodzin nie jest żadnym wynalazkiem obecnej partii rządzącej jest elementem programu pro rodzinnego wsparcia pro rodzinnego wielu wielu krajów europejskich wsparcie w naszym kraju jest marna w porównaniu z tym co rodziny mają do dyspozycji we Francji w Niemczech Skandynawii, a nawet naszych wschodnich sąsiadów o tym pisze m. in . w tekście pani Dorota pisze tak prawda jest taka, że ubóstwo wśród dzieci zostało mocno zredukowane właśnie dzięki tym rządom sama mam ośmioro dzieci dopiero w zeszłym roku wyjechaliśmy na wspólne wakacje, a we wrześniu kupią karnet do Filharmonii dla czwórki dzieci, gdyż kształcą się muzycznie z tym głosem muszę powiedzieć, że zgadzam się w zupełności dotychczas rodziny matki dzieci nie miały niema żadnego wsparcia teraz to wsparcie jest niewielki, ale jest i sama wśród swoich znajomych wielodzietnych rodzin widzę, że program 500 plus naprawdę spożytkowane w błąd drodzy państwo bardzo dziękuję za tę dyskusję, która odbyła się pod moim tekstem naprawdę pozwoli nam uzyskać jakąś szerszą perspektywę na to zjawisko bardzo chętnie zapoznam się z kolejnymi głosami z kolejnymi komentarzami można do mnie pisać podania adresu emancypacji kim opat Stokrotka SM albo komentować dzisiejszy pod kask czy tekst, który jest punktem wyjścia do tego podstaw to tekst, który znajduje się n p. na portalu Kongresu kobiet można dokumentować również we wpisach pod tym linkiem to był kolejny odcinek pod Castoramę dzbanki do usłyszenia za tydzień Hanna Zielińska zawsze w piątek po dwudziestej itd Zwiń «

PODCASTY AUDYCJI: EMANCYPANTKI

Więcej podcastów tej audycji

REKLAMA

POPULARNE

REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

Wszystkie audycje, kiedy chcesz! Teraz TOK FM Premium 30% taniej: podcastowe produkcje oryginalne, Radio TOK FM bez reklam i podcasty z audycji. Nie zwlekaj, słuchaj wygodniej!

KUP TERAZ

SERWIS INFORMACYJNY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA