Przewodnik TOK FM Na zdrowie. Dzień dobry, Ewa Podolska. Dziś w dalszym ciągu o tym, w jaki sposób sami przyczyniamy się do powstania żylaków. Wczoraj powiedzieliśmy o nadwadze i braku ruchu: staniu lub siedzeniu po kilka-kilkanaście godzin dziennie. Dzisiaj o rzeczach drobnych, które być może w ogóle nie przyszłoby nam do głowy, np. niewygodne krzesła. Gdy na nim siedzimy, a nasz ciężar spoczywa na udach, a nie na pośladkach, to zła pozycja, uciskanie punktów, upośledza krążenie krwi w kończynach. Jeszcze gorzej, gdy stopy wiszą w powietrzu. Postawimy wtedy pod biurkiem stołeczek i na nim oprzyjmy nogi.
Rozwiń »
Inną ważną sprawą są obcasy naszych butów. Wysokie nie są dobre, bo kilkakrotnie zwiększają obciążenia żył nóg. Ale uwaga: zupełnie płaskie buty też nie są zdrowe - wtedy ciężar ciała tak obciąża stopę, że utrudnione jest krążenie krwi. Niezdrowe są też płaskie klapki, bo musimy je przytrzymywać palcami. Też niedobre są chodaki - buty ze sztywnymi drewnianymi podeszwami. Wtedy mięśnie stopy i łydki nie mają szans na normalne rozkurczanie i obkurczanie, bo do poruszania wykorzystywane są mięśnie ud, a nie łydek i stóp. Buty do codziennego chodzenia powinny być wygodne, z szerokim noskiem, elastyczną podeszwą i stabilnym obcasem od 2 do 5 cm. Wtedy mięśniom łydki łatwiej pompować krew w górę.
Przewodnik medyczny jutro przed czternastą.
Przewodnik TOK FM Na zdrowie.
Zwiń «