my kontynuujemy święto wolności radio TOK FM drukował poezje prozę miesięczniki plakaty i ulotki Piotr Pikuła Zalewski to 1 z cichych bohaterów lat osiemdziesiątych organizator podziemnej drukarni w Szczecinie był w komitecie założycielskim niezależnego Zrzeszenia studentów szczecińskich uczelni Piguła, choć z polibudy to trzymał się z humanistami z wyższej szkoły pedagogicznej do dziś mieszka w lesie pod Tarnowem, gdzie niegdyś mieściła się Drukarnia dziś hoduje
Rozwiń »
tam kozy, a z ich mleka sam wyrabia ser z mikrofonem Radia TOK FM odwiedził go nasz reporter Sebastian Gierczak Wiesław Zalewski przez przyjaciół zwany igłą to wylądował pan tutaj pod lasem pod Szczecinem w Tanowie ptaszki ćwierkają Puszcza Wkrzańska kogucik chodzi kury zbierają dziobią, bo tak w zasadzie można powiedzieć że, gdy żegnała mnie tutaj też po części inne moja działalność to co ja robiłem wymagało ustronnego miejsca znalazłem takie miejsce wśród tych właśnie w środku Puszczy Wkrzańskiej no ale potem chciałem odpocząć jakiś czas troszeczkę tego, skąd już innych walut w kierunku od tych wszystkich politycznych przy muszli po prostu dla tutejszych osoby ułożony, że takie wnioski myślę, że za parę lat wrócę do do miasta i włącza się takie aktywne życie jak wszyscy górale nie wyszło zostałem tutaj na stałe drukować da się ze wszystkiego pan mówił ze wszystkiego i na wszystkich farby trzeba było był tak ciężkie czasy, że o farby to tu można było tylko pomarzyć trzeba było dodrukować w związku z tym opracowałem kilka technologii, które wykorzystywały różne różnego rodzaju barwniki nawet pastą do butów można było ją tak przysposobić zależało, że na nich dało się ją na papier farbę olejną mogą praktycznie wszystko co było ciemniejsza od papieru udało się nanieść później na papier i i i utworzyć w ten sposób wolno, bo jakiś jakąś treść na nich jakoś też na ten papier na wszystkim, czyli nie tylko na papierze inne są tu działać tak tak czasami gal to już raczej dla żartów kiedyś na koszulce wydrukował sobie np. nie bywało niebezpiecznie było kilka razy myślałem, że będę siedział w zasadzie tak dosyć wcześnie zacząłem już od pierwszych godzin stanu wojennego 1 z grupą przyjaciół z NZS -u WSP ewakuowaliśmy czy sprzętu miałem właśnie małe w budynku NZS-u, by w budynku WSP ich nie idzie to wszystko trzeba było ewakuować i wywoziliśmy wiedzieliśmy z 2 tony papieru było troszkę sprzętu w zasadzie farba papier wszystko co było potrzebne do druku częściowo tam tylko to były tylko na WSP było częściowo na innych gminach w mieście, ale tam były największe zapasy i inne najważniejsze także w stan wojenny wkroczyłem wyposażony w sprzęt papier ma wszystko co do druku potrzebne także już w pierwszych godzinach stanu wojennego płyn zacząłem drukować później zgłosiłem się do podziemnej Solidarności i urządziłem kilka drukarni prowadziłem też z kursy drukarski i ich na 1 z melin nastąpią wpadka Kanonierów przypadkiem przez Mossad czuja uniknęliśmy ma też genialnym cały czas zapomniano mi, że są ciasne ukrywały się wtedy Wilno ciężko mi było dosyć szef faktów ciężko było przeżyć ten nie miałem w zasadzie stałych lokali nie ciągle trzeba było coś kombinować 8 do obcych ludzi ciągle gdzieś w mieszkać w dziwnych miejscach wtedy to był taki pierwszy moment, gdyby było wielce prawdopodobne, że posiedzę drugi to ich wpływ pełnił wiedziałem, że rząd nie da radę z tego, iż w marcu osiemdziesiątego trzeciego roku przyjechał do mnie z Poznania kolega z takich Marek student asystent Napoli na Uniwersytecie poznańskim i powiedział, że po wpadce Pałubicki ego hymnu wszczął Poznaniu SUV okrojony z poligrafii moja panów wspominają, że miałem dużo sprzętu miał dużo materiałów poligraficznych jakoś tak postanowi mu pomóc najpierw ZUS próbowałem skontaktować się Solidarnością nasion od pana Longina Komorowskiego dostałem odpowiedź, żebym się w to nie mieszał, bo oni już modeli pomocy, ale nam inni tam wpływy z Marek nalegał, żeby mu znaleźć przede wszystkim maszyny zgubiła ich wałki maszyny do pisania z długim wałkiem i to maszyny Longin Komołowski mim przekazu także w jego własnym sumptem, w których trwały cały samochód poligrafii i jedziemy przez Gorzów wtedy ciężko się było poruszać po Polsce jako ogrodnik rolnik miałem takie prawo bez kłopotów nie rolnicy i tam niektóre inne zawody mogły się poruszać się w krajobraz bez żadnych zgód kamyki z przepustek innych dziwnych rzeczy ich byłem tak zmęczony, że w nocy na przyjechałem w gorzowie na czerwonych światłach i złapała nas policja nic ich milicja to właśnie milicja i ten 1 z tych policja w Rzymie tam do środka do suki powiedział drugi może uda się sprawdzić co się dzieje w samochodzie, bo to tak często samochody podlegały w co kontroli w czasie stanu wojennego moloch, którym nie wiem, dlaczego to robi dziś nie mogę wyjść z podziwu pośród widać było tam jest papier widać było, że to jest mu trefny towar wrócił powiedział, że jakieś warzywa bio zażył jakiś dziwak zieleniny Jabłonna ja ja byłem pewny, że już tego samochodu nie wyjdę, czyli odbył swój on usługi, ale też nie wtedy już w milicji służył różni się, że taka zbieranina była to był taki luzak widać było brudne ubranie dla kilku innych mocno nieogolony i po prostu jemu było wszystko jedno, a może nawet swój Targ ma pan o uzdrowieniach drugi taki moment, że już myślę, że na pewno dla portu już na pewno by potem parę razy też zdarzało, ale w oldbojach, choć bezpieczniejsze dotarło do wody do końca stanu wojennego tutaj siedzimy tutaj w tych budynkach była Drukarnia, bo po osiemdziesiątego siódmego roku już pracowała pełną parą od osiemdziesiątego ósmego, gdzie indziej osiemdziesiątym dziewiątym roku na rzecz komisji Koordynacyjnej Pomorza są mniej, czyli władz struktur podziemnej Solidarności także myśmy tutaj drukowali też ulotki przedwyborcze mylą dokonał się wiele rzeczy nie, ale jeżeli mówimy o tej rocznicy to właśnie tutaj drukowaliśmy ulotki Solidarności i to nie tylko o głos Pomorza Zachodniego, ale bez Zielonej Góry mieliśmy zamówienia także, bo z tym, że wtedy więcej takiego mocniejszego zagrożenia nie było, by nie nie spotkałem się w z taką sytuacją nie niania nie było takiej sytuacji, że się byłem pewien, że teraz posiedzę ma pan nad swoim sumieniu pokolenia drukarzy tak tak było, kto wie pan co wtedy wtedy w ten człowiek był młodszy to jakoś to wszystko inaczej wyglądało jeszcze szczerze powiem ci ostatni raz w życiu młodych wie pan wzrostu kursu mógł ręcznie starość ile te wspomnienia o nie budzą we mnie jakiś taki miły pan po prostu człowiek czuje, że był wtedy potrzebny i to jakoś jakaś wartość jest dla człowieka w moim wieku nie co drukowali się mówi pan różne rzeczy obrazki np. był drukowany to zależy w tym momencie siebie proszę pana zaczynałem karierę od założenia wydawnictwa jeszcze w okresie karnawału Solidarności później nawiązałem kontakty z nową i był to rodzaj takiej franczyzową nimi dawali depozyty wyjadą chowałem pod logo nowej oddawałem im część nakładów, a resztę sprzedawaliśmy tutaj poza tym prowadziłem wydawnictwo AZS -u WSP także było spektrum było bardzo szerokie i trudno tutaj, by przypatrzeć np. modną wtedy się drukował Miłosza drukowało się drukowaliśmy Leszka Nowaka takiego rewizja minister po partyjnego, gdyby renegata z PZPR drukowało się na honor Polski wszystko się drukowało co cokolwiek było zakazane bardzo szerokie spektrum ich bardzo wiele tytułów w tym też nowo niektóre periodyki wydrukowałem tutaj swoją Michalika jest n p . tutaj obraz drukowałem lustro takie pismo federacji młodzieży walczącej robiło się okładki do do książek, które samemu nie drukowało próżno pracowałem poligraficznych często na rzecz innych wydawnictw nie czuje pan, że miał wpływ na to, że żyjemy w wolnej Polsce dziś myślę, że tak Hampel to na pewno myślę, że to niedocenianie nie wiem, dlaczego nikt nie zainteresował się do tej pory NZS WSP grupa ludzi, których tam poznałem byłem nad mieniem byłem studentem Politechniki szczecińskiej i przynależeć powinienem do AZS -u Politechniki szczecińskiej, w której w komitecie założycielskim i mimo wszystko spotkałem się z tymi ludźmi związanymi z nimi na wiele wiele lat jej to grupa ludzi myślę wywarł spory wpływ na to co się później wydarzyło inni spotkałem wielu bardzo ciekawych ludzi tylko moje losy zeszły się na przysłanym z małym w zrobią wiele dla pana Andrzeja Milczanowskiego opóźnienie to wszystkie ulotki związkowe inne poznało się wielu ciekawych ludzi ich i 3 ludzie wspólnie z nimi no coś zrobiliśmy trzydziesta rocznica wolnych wyborów dla pana ważna data techno usypane w Super ważne, bo to pół jak pan wspominałem była Drukarnia i myśmy tam się chętnie dzielił w środku ostatnie dni to był nawał pracy pracowało się próbom to są pomieszczenia w chłodni szczelne hermetyczne grube mury żadnej wentylacji w tej branży nie w tym wszystkim siedzieliśmy tam w środku wśród tych oparów tych różnych rozpuszczalników wszędzie walały się papiery i nagle okazało się, że ja mogę wynieść te papiery i rozpalić ognisko imieninowe nieco słabszy wynik nie zamknie jest również świadomość, że to koniec komuny też było widać po tym, popu w wynikach pierwszych, gdy Wulff kontraktowego tego Sejmu w dniu wyborów tego Sejmu kontraktowego było widać, że to już koniec komuny już nie trzeba było kombinować co można było robić to co ten co każdemu przystało po prostu bym po prostu nie wiem no bo zrobiliśmy je mamy zrobisz nam młodym wolną Polskę tak mogło być chyba wypraw to co wielce prawdopodobna teza także nowe, gdyby się dało jeszcze raz powtórzyć chętnie bym skorzystała, ale teraz niestety już tylko emerytura starości potem inwentarz zawsze proszę to była rozmowa Sebastiana Jurczaka z Piotrem pigułką Zalewskim organizatorem podziemnych drukarni w Szczecinie za kilka minut informacje Radia TOK FM, a po nich wracamy do programu off
Zwiń «